Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaszubka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaszubka

  1. Hrapina - nie znam autorów tych wierszy, dużo czytam i gdy natrafiam na jakiś wierszyk , który akurat mi się podoba, to szybko go przepisuję i - jak zwykle wpisanie autora zostawiam na później - a potem o tym zapominam. Posyłam link do Plusa - tam jest o internecie - jeśli Twoja kuzynka ma zasięg na komórkę z Plusa , to może mieć i ten internet- on też jest na kartę telefoniczną. Dostałam maluśki modem, kartę tel i płytkę . Potem mój 15toletni wnuk w krótkim czasie przy pomocy płyty wszystko mi podłączył. Moja córka mieszkająca na wsi, ponad 0,5 roku szukała dostępu do internetu, Netia i TPSA odpadły na przedbiegu, wreszcie udało jej się drogą radiową.
  2. Bo ja się uczę największej sztuki życia: Uśmiechać się zawsze i wszędzie I bez rozpaczy znosić bóle, I nie żałować tego co przeszło, I nie bać się tego co będzie! Poznałam smak głodu I bezsennych nocy (to było dawno) I wiem jak kłuje zimno Gdy w kłębek chciałbyś skulony, I wiem co znaczy lać łzy niemocy W niejeden dzień jasny , Niejedną noc ciemną I nauczyłam się popędzać myślami Czas, co bezlitośnie lubi się dłużyć. I wiem jak ciężko trzeba walczyć z sobą, Aby nie upaść i nie dać się znużyć Nie kończącą zda się drogą. I dalej uczę się najcięższej sztuki życia Uśmiechać się zawsze i wszędzie Bez rozpaczy znosić bóle, Nie żałować tego co przeszło I nie bać się tego co będzie. Ktoś po klawiszach palcami wodzi O struny skrzypiec czyjaś ręka trąca Jakaś melodia z dala nadchodzi - Chcę ją spamiętać, lecz tony się mącą - Śni mi się w nocy nasze pianino - Czarne i lśniące stoi pod ścianą - I na mnie czeka, gdy dni szare miną Wrócę do niego - gdy wolna zostanę... Na razie śnię tylko i rymy układam Czasem - choć rzadko - łzy leje I bajki sobie opowiadam, I do snów moich się śmieję Buduję przyszłość promienną, jasną Podkłady.(?) daję z dobroci I wtedy cela przestaje być ciemną Przez kraty słońce ją złoci - A w słonecznej jasnej strudze W blasku prawdziwych urojeń Dusza się kąpie jak w strudze I lżej oddycha serce moje Przez gwiazdy, księżyc i słońca promienie Przez wszystkie blaski istniejące Zasyłam w dom mój pozdrowienia I moje serce tęskniące Przez drzewa, krzewy i przez wiatru tchnienie Przez wszystko co kwitnie i rośnie Zasyłam w dom mój pozdrowienia I moje sny o wiośnie Przez świeżą zieleń, przez błękit nieba Poprzez gry kolorów tęczowych lśnienie Zasyłam w dom mój pozdrowienia W tonach żałobnej piosenki. Spodobały mi się te wiersze
  3. Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć Zamiast dmuchać na zimne Na gorącym się sparzyć Z deszczu pobiec pod rynnę Trzeba marzyć Gdy spadają jak liście Kartki dat z kalendarzy Kiedy szaro i mgliście Trzeba marzyć W chłodnej, pustej godzinie Na swój los się odważyć Nim twe szczęście cię minie Trzeba marzyć W rytmie wietrznej tęsknoty Wraca fala do plaży Ty pamiętaj wciąż o tym Trzeba marzyć Żeby coś się zdarzyło Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć
  4. Rybko - "na kłopoty jest Bednarski"- daj jemu swoje smutne myśli....i głowa do góry! Pomyśl sobie- raz się żyje i zjedz Twoje ulubione ciastko.
  5. Annapo - moja starsza piątka wnucząt co rusz się zakochuje.... Zaczynam już się obawiać , że jeszcze przed ukończeniem sześćdziesiątki mogę zostać prababcią ....to żart, ale te dzieciaki szybko zaczynaja.
  6. Rybka - zgadzam się z tobą, tyle rozmaitych różnych rzeczy dzieje się na ulicy....w pierwszym odruchu nasuwa się jedno słowo "znieczulica" - lecz to nie zawsze tak jest. Sąsiadka wołała o pomoc, ratunek - sąsiedzi wezwali policję. Okazało się że ona miała ponad 2,5 promila alkoholu w sobie i jeszcze chciała pić, a mąż znacznie trzeźwiejszy nie chciał jej na to pozwolić, więc wpadła na pomysł, że jak go oskarży że ją bije - to go zabiorą na komendę , a ona będzie mogła dalej się bawić i pić. Innym razem, kiedy naprawdę oberwała dość solidnie od męża - nikt już jej nie przyszedł z pomocą.
  7. Oj, Anko -my się martwimy, że ciuchy nam się kurczą, a moja córka martwi się , bo za mocno ostatnio spada na wadze - karmi małego piersią, może to jest przyczyną.
  8. Bez seksu życie byłoby strasznie nudne. A ile trzeba było się nagłówkować, aby wykonać to w małym mieszkanku przy dzieciach. Wykorzystywany był każdy dogodny moment. Gdy dzieci już podrosły - to najczęściej gdy były w szkole, kościele lub w kinie. Jest co wspominać..... Teraz nareszcie jesteśmy sami i nikt nam nie przeszkadza.
  9. Ellisa - domyśliłam się o co Ci chodzi, męża brat miał chorobę Alchmajzera [nawet nie wiem jak to się pisze] - to było straszne - gdy miał chwle przytomności [a było ich z postępem choroby coraz mniej] to okropnie płakał.Męczył się tak przez 4 lata. Żona do końca się nim opiekowała. Maleńka- mój Maciek w niedzielę kończy 8 miesięcy życia, jego mama ma 38 lat i wraz z mężem i pozostałymi dzieciakami [15 i 12 lat] bardzo maluszka rozpieszczają. Córka była przekonana, że już więcej dzieci mieć nie będzie - zawsze miała kłopoty z zajściem w ciążę, donoszeniem a potem urodzeniem - a tu dostała cudowną niespodziankę i odbyło się to beż żadnych problemów. Rybka - nie wyobrażam sobie życia w dużym mieście- tam ludzie się wcale nie znają, przechodzą obok siebie obojętnie. Tu nawet mój piesek jest rozpoznawany, i tu czuję się bezpiecznie.
  10. Za chwilę będzie córka z maleńkim Maciusiem, znów będę mieć rozrywkę i zajęcie na kilka godzin. Ten maluszek jest taki rozkoszny.
  11. Jak śledź - to marynowany w śmietanie, do tego kurczak z rożna i frytki Na kaca strasznie dużo konkretnych rzeczy jadłam, ale pomagało. A tak właściwie wszystko jest dobre, co pomoże - każdy ma na to swój sposób. Mój brat do tej pory,na kaca wypija parę litrów mleka. Czy któraś z Was próbowała kiszoną kapustę- też jest na to dobra.
  12. Ja mając kaca jadłam czekoladę - pomagała. Jeśli chodzi zaś o gotowanie - my musimy to robić, oni nie - i dlatego im to wychodzi. Dla nas to konieczność, dla nich przyjemność. Ja z mężem mamy bardzo różne charaktery, upodobania - niby pasujemy do siebie "jak pięść do nosa" - a jednak wciąż jesteśmy razem w jednym zaprzęgu. A te różnice - dzięki nim przynajmniej się nie nudzimy. A faceci gotujący - jest ich sporo, tylko się ukrywają. Moi zięciowie, dwóch synów, mąż .... troje z nich nawet piecze ciasta.
  13. Miłego dnia śliczne dziewczynki. Dziś naprawdę jest na dworze ładnie, słonecznie - polska "złota jesień" Szepcie - bardzo podobnie zachowuje się moja 12toletnia wnuczka- córka ma z nią urwanie głowy. A do tego teraz wnuczka niby się zakochała.[ czy to nie za szybko] gubię się juz w tym. Ellisa - nikt nie chce być ciężarem dla innych. Ale nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. Ja mam jedynie kłopoty z chodzeniem, mąż przejął wiele [ a właściwie prawie wszystkie domowe obowiązki]. Daje sobie radę, ale często jest mi głupio i źle - zawsze byłam bardzo samodzielna.
  14. Annapo - moja teściowa przez wiele lat sama prowadziła gospodarstwo [wcześnie została wdową] -- 16 hektarów, konie, krowy, świnie, owce, gęsi, kaczki, kury. Miała bardzo spracowane ręce. Do tego sama robiła masło, piekła chleb itp. Nie wiem jak znajdowała na to czas i siły. Zmarła mając 89 lat - 15 lat temu.
  15. Ja na temat swojej pracy w handlu nie narzekam, ale...... sprzedawałam przez 3 lata piwo....miałam tylko jednego szefa i po drugiej stronie lady sporą ilość spragnionych rybaków. A tak zupełnie serio - wszystko sie pozmieniało - teraz nie dość że płaca marna to i klientela nie ta co kiedyś,
  16. Bez torebki - serdeczne dzięki, sprawiłaś mi wielką radość, teraz tylko muszę zebrać kasę i odpowiedni kolor kordonka i znów będę mogła robić moje serwetki. Kiedyś pracowałam w "Rękodziele Artystycznym", tam robiłam przede wszystkim spódnice, bluzki, chusty, narzuty. Zbrzydło mi to doszczętnie, dlatego przerzuciłam się na bieżniki, serwetki itp. Obdarowuję nimi wszystkie dorosłe krewniaczki [dla mnie to frajda,a dla nich drogi prezent- od 150zł w górę- tyle kosztują przeciętnie w sklepie].
  17. Udało mi się - zrobiłam pierwsze zakupy na Allegro. Kupiłam książkę, którą zawsze chciałam mieć na własność, ale jej cena.... kiedyś była za wysoka jak na moją kieszeń, a teraz nie wszystkie sklepy są dla mnie dostępne. Mam wreszcie "Ostatni brzeg" Nevila Shute.
  18. Ellise - niby nic co ludzkie nie powinno nam być obce. Ciekawość to również pierwszy krok do wiedzy. Ja z tego też powodu zaglądam do męża kieszeni.....może coś znajdę....
  19. Choroby, nieporozumienia z mężem, kłopoty z dziećmi itp, itd....... a wszystko to przez ciekawską Pandorę, która kiedyś otworzyła puszkę z nieszczęściami.
  20. Witajcie wszystkie dziewczynki w deszczowy dzień. Nawet "trójki" wczoraj w totku nie złapałam, ale mówi się trudno. Rybka - nie poddawaj się, szukaj dalej, uda Ci się, jeszcze będziesz mieć swój dobry dzień. Marzenia se spełniają !
  21. Idzie noc Już dogasł dzień, firmament hen Gwiazdami błyska Idzie noc. Licho gra świerszcz Na skrzypcach, Hop, na płot skoczył kot I zeń zerka zielenią ócz Jarzących się jak latarenki. Wyszedł z ram ciemnych chmur Księżyc złoty Promienie starł, poświatę wlał W cienia mroki. Gdy spłyną już tęsknoty zwiewne Niech niebo los obdarzy skrą Radosnych spełnień. Dobranoc.
  22. Dwa razy najwyższa wygrana w Totku przeszła mi koło nosa - raz zmieniłam liczby i wtedy akurat była "szóstka", a drugi raz - była przeokropna pogoda i nie chciało mi się wyjść do kolektury- też była "szóstka" . Od tego czasu są "trójki" , parę razy były "czwórki" i na tym koniec. Dziś znów wysłałam - jest wysoka kumulacja. Maleńka - jeszcze będziesz miała lepiej, przecież w końcu musi tak być. Kilka lat temu miałam zaledwie 580 zł na miesiąc na dwie osoby - z wielu rzeczy trzeba było rezygnować. Teraz mąż ma emeryturę i jest już trochę lepiej [ chociaż dużo wydaję na leki dla siebie].
  23. Bez torebki - ale fajna jest ta stronka o szydełku, a kotek ładniutki.. i opis ciekawy.
  24. Byłam dziś w ogródku i jadłam październikowe truskawki. Są o niebo lepsze od tych letnich, bardziej słodkie. Dostałam parę ładnych kasztanów od chłopczyka, za to, że mógł pogłaskać moją psinkę. Zatrzymam je - może przyniosą mi szczęście.....
×