kaszubka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaszubka
-
Dzień dobry Ostatnie dni były u mnie bardzo urozmaicone :D jak zwykle w lipcu... Wczoraj młodszy syn zabrał nas do Trójmiasta. Czas szybko przeleciał... fotki jeszcze dziś [chyba dziś - bo jest ich dużo i muszę najpierw powybierać.. zdecydować, jakie pójdą] wrzucę do Garnka. W najbliższym czasie czeka nas jeszcze jazda w rodzinne strony męża :D To już nie będzie Zatoka Pucka, ani Zatoka Gdańska :D to będzie Bałtyk :D i okolice Dębek. Pamiętam jak było tam kiedyś i ciekawa jestem jak się zmieniło - podobno już nie jest tak uroczo i cicho. Wczasowicze opanowali i ten śliczny zakątek. Rebeka - wniosek jest jeden - nie warto nic planować :D bo zawsze los nam to zepsuje :D Ruda - wpadaj częściej, bo... faktycznie pozostanie tylko wspomnienie, że i Ruda u nas była :D Annapo - oj, wpadasz... witasz... ale też nie każdego dnia :D :D Erato - pewnie za dużo tych drinków było, bo i Ciebie dziś nie widać :D Komp potrafi ślicznie pohałasować :D dlatego wolałam kupić laptopa, więc mąż nie narzeka na hałas...:D
-
Dobry wieczór Czas mi ucieka :D zioła do suszenia, truskawki na dżemy :D plus niezapowiedziani goście - przy gościach nie wypada zaglądać do kompa, a potem to już mi się nie chce... ciepło jednak rozleniwia :D jutro ostatnie ziółka szykuję i będzie dobry miesiąc przerwy. Truskawki już też się kończą. Erato trzymam kciuki i myślami jestem z Tobą. Rzena te anomalie pogodowe są i u mnie... to za zimno, to za gorąco. W niedzielę musiałam założyć sweterek, a dziś na krótkich rękawkach , a i tak było gorąco :D Rebeka muszę wskoczyć na pocztę... oj, długo tam nie zaglądałam :D
-
Dzień dobry Dea żołądkówka i u nas co chwilę jest,a najgorsze, że jeden od drugiego łapie - wystarczy małe osłabienie organizmu :D a to przecież już lato i niby grypy nie powinno być :D ale jakie tam lato, gdy na dworzu to późna wiosna, to wczesna jesień :D Rebeka zazwyczaj wszystko co dobre nie lubi długo trwać :D ale pozostają piękne wspomnienia. Erato to wpadnijcie do mnie :D tu jest spokój i tak ślicznie :D Annapo - listki trzeba oberwać - koniecznie [przed lub po wysuszeniu] Każdy fragment co innego leczy [tak jest z wieloma ziołami]... listki, łodyżki, korzenie, kwiaty :D Masz rację - te zmiany pogodowe są dla mnie bardzo niedobre - samopoczucie jest do kitu :D najlepiej się czuję, gdy jest słońce i oczywiście gdy jest ciepło :D Nasze topikowe maluszki szybko rosną :D ucałujcie ode mnie kochane brzdące Wesoła senna pogoda to u mnie jest od kilku dni i co chwilę pada deszcz. Dziś znów nie ma słońca - jest ciepło, ale i niesamowicie duszno.
-
Dobry wieczór Karta urlopowa :D może i dobry pomysł :D ale taka karta to tylko nas rozleniwi :D ja i tak mało piszę... wiem, wiem... stanowczo mało, ale u mnie dzień za dniem szybko mija i dni są do siebie bardzo podobne :D Wczoraj byli u nas synowie [każdy osobno przyjechał... o innej godzinie - nie spotkali się ze sobą] czas z nimi bardzo szybko przeleciał. Dziś byłam i nad zatoką i w ogródku :D mąż moją wizytę w ogródku nazywa inspekcją :D :D :D fotki jutro wrzucę do Garnka. Erato - to Maciek troszkę chorował - już jest dobrze. Wrzuciłam taki sobie filmik na YouTube http://www.youtube.com/watch?v=XacpsxX-Xvc chciałam złapać szum fal :D
-
Dzień dobry. Zabieram się do pisania od wielu godzin i nic mi nie wychodzi :D jakoś wena uciekła. Jestem meteopatką i źle znoszę wszystkie zmiany pogodowe. Dziś wyczuwam znów potężną zmianę może będzie burza. Wczoraj troszkę byłam nad zatoką już są wczasowicze :D Rebeka pilnuj teraz ścian w mieszkaniu :D :D :D dzieci bardzo lubią malować na ścianach. Książki i różne czasopisma też są dobre do rysunków :D Annapo u nas jest ciepło [w końcu] ale wiatr i brzydkie chmury powoli usuwają słońce. Dea podobnie jak Annapo kusisz ciastem :D jak dobrze, że w realu nie mam nic pod ręką :D w necie słodycze nie tuczą :D na moje szczęście. Właśnie doczytałam, że temat malowania ścian już jest :D Za jakiś czas będzie kolej na nożyczki :D Annapo emocje ukrywali także moi synowie do pewnego czasu to znaczy do momentu, aż stali się dorośli :D Wesoła truskawki z miętą :D ciekawe połączenie :D muszę spróbować.
-
Annapo - Maciek miał rotawirusa i jakby tego było mało, to jeszcze jakiś inny wirus, którego nie nazwy nie zapamiętałam - ten właśnie wirus wywołał dodatkowo bardzo wysoką gorączkę. Przez półtora doby Maciek był w domu, ale leki nie pomagały i gdy córka w piątek ponownie udała się do pediatry - natychmiast otrzymała skierowanie do szpitala.
-
Dzień dobry upał... w cieniu 30 st :D od wczoraj są także krótkie, lecz gwałtowne burze :D z dużym wiatrem. W niedzielę miałam od rana gości - Michaś, jego rodzice oraz jego bracia. Maciek dzisiaj chyba opuści szpital :D Córka prawie cały czas jest przy nim na zmianę z mężem. Wesoła - uwielbiam truskawki :D czekam na własne - z ogródka - te są najsmaczniejsze. Rebeka - wolę nie planować, bo zawsze wszystko idzie na opak :D :D Erato - trochę tego deszczu mogłabyś podesłać do mnie :D sucho niesamowicie w ogródku - codziennie trzeba podlewać. dla Was :D może jeszcze dziś wpadnę :D może - coś mi ostatnio łącze z netem i kablówka głupieje - podobno są duże awarie i wciąż naprawiają. Nie dziwię się :D wiatr i burze to szkodnicy :D
-
Dzień dobry No tak, na taras nie zdążyłam :D rozleniwiło mnie to gorąco :D Dalej upał i... wiatr. Jedna z młodych sąsiadek zrobiła piaskownicę tuż przy swoim mieszkaniu i teraz zbierają się tam dwie matki i ich dzieci - mam otwarte okna... hałas paskudny :D nie przeszkadzają mi dzieci, ale ci dorośli :D zgłupieć wręcz można od ich wrzasku na dzieci. Jeszcze dobra godzinka i pójdą do domu, a ja będę mieć spokój :D do jutra, do południa. Któregoś dnia nie wytrzymam i zwrócę im uwagę. Erato - zadałaś pytanie: dlaczego zioła trzyma się w szczelnym opakowaniu :D a kawę w czym trzymasz? i dlaczego akurat tam? Zioła podobnie jak kawa tracą na wartości z tego samego powodu :D
-
U mnie upał :D zimno - źle, tak gorąco jak teraz - też źle. Annapo - już niedługo będziesz mieć pierwszy zbiór do suszenia. Drugi termin - pod koniec sierpnia i tu już nie czeka się na początek kwitnięcia. Wysuszonych nie trzymaj w żadnym woreczku. Przygotuj do tego zamykane pojemniki - mogą być nawet słoiki z zakrętkami, albo blaszane puszki. Nic mi się nie chce - za oknem w tej chwili 28 st. A kilka dni temu było niecałe 10st - nie cierpię takiej huśtawki temperatur - łatwo wówczas o choroby.
-
Dobry wieczór Erato - to było nieprzewidziane... Twój syn przecież tego nie chciał. Żal mi chłopców - jeden obolały na ciele, drugi na duszy. Annapo - suszenie ziół - to zależy od tego ile masz czasu i czy jest odpowiednie miejsce do suszenia. Można wiązać w pęczki, a po wysuszeniu oberwać listki. Ja nie mam odpowiedniego miejsca na takie suszenie, ale mam więcej czasu :D więc obrywam listki ze świeżych roślin i suszę w piekarniku w temp. 30 st 1 - nigdy nie wolno suszyć w słońcu 2 - nigdy nie wolno łączyć różnych ziół w tym samym pęczku [mieszanki robi się tuż przed zaparzeniem i muszą to być zioła o podobnym stopniu leczenia] 3 - każde zioło suszyć osobno, a po wysuszeniu także trzymać osobno 4 - do suszenia zbiera się zioła tuż przed kwitnięciem [wtedy mają największą wartość leczniczą] 5 - melisę można spokojnie mieszać z wieloma innymi ziołami - to roślinka działająca uspokajająco - a spokój i sen leczą :D Mięta z pokrzywą hmmm można dodać odrobinę mięty do pokrzywy - ale jedynie po to, aby zmienić smak naparu. 6 - migrena - nie zaszkodzi pic napar z melisy - wyciszy trochę, usunie stres, który jest głównym sprawcą tejże migreny. Zajrzyj jeszcze tutaj Herbatka chryzantemowy instant http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=53&page= http://www.migrena.org/herbata-na-migrene/
-
Witam Jeszcze zdążyłam troszkę pobyć w moich ulubionych miejscach i ... nagła zmiana pogoda - szaro i buro się zrobiło, doszedł także wiatr [dość silny]. Pewnie będzie burza. W sobotę i w niedzielę były u nas Zawody Wędkarskie Belonada 2011 :D Wiosna, to typowa pora roku na ujawnianie się chorób :D dlatego najbardziej lubię lato. Annapo - mój ogródek jest mały - zaledwie 350 metrów :D i mąż już na emeryturze.. ma czas i lubi pracę w ogródku :D Rebeka - niedawno dowiedziałam się, że nasze miasteczko startuje do rangi uzdrowiska :D dobra sprawa - u nas jest w miarę cicho i spokojnie - raj dla duszy. Na półwyspie natomiast tłok, hałas... o cenach to już nie ma co wspominać :D stali mieszkańcy półwyspu często do nas przyjeżdżają na zakupy, do fryzjera - bo znacznie taniej :D Erato - w tym sezonie trochę więcej pojeżdżę :D to i fotki będą :D Zagapiłam się na TV i myśli mi uciekły - powinnam sobie na karteczce spisywać o czym chcę napisać :D :D
-
Dobry wieczór Ostatnie dni były bardzo wypełnione :D w Garnku są zdjęcia z soboty http://www.garnek.pl/kama13/a Jutro wrzucę dzisiejsze fotki - tych jest dużo mniej :D
-
Dzień dobry Rebeka posyłam Ci bardzo dużo dobrej energii. Erato - co jakiś czas są podawane różne daty początku zakończenia naszego świata :D po jutrzejszej następną datą jest 11.11.20122, potem 12.12.2012r. Istnieje także wersja, że początek końca zacznie się z chwilą, gdy umrze ostatni świadek pierwszej wojny światowej. Takich przykładów jest bardzo wiele. Dea - a więc będziesz mieć jutro bardzo wesoło :D
-
Dzień dobry Erato, Rebeka - jeszcze jesteście na tarasie? :D mam nadzieję, że Was tam zastanę :D U mnie średnia temp to 13-15 st - podobno za kilka dni mają jednak być upały :D oby w końcu było w miarę ciepło... mam już dosyć zimna :D Wrzuciłam nowe fotki do Garnka :D jakie? same zobaczcie :D
-
Dzień dobry Miałam dwa zawirowane dni... sobota i niedziela - dni pełne gości :D Lubię takie niespodzianki. Zrobiło się zimniej... dziś przed chwilą nawet padał grad. Erato - biegnę na tarasik :D jak tylko wrzucę wpis. Annapo - kłopoty w dalszym ciągu Ciebie kochają :D szkolne problemy czasem trudno rozplątać, szczególnie gdy trafi się na niezbyt dobrego pedagoga. Wesoła, u nas, gdy kobieta mówi, że nie ma czasu... to dostaje odp. aby wózek i łóżeczko kupiła :D :D :D Rebeko, właśnie doczytałam, że z chęcią podzielisz się słońcem i... słońce zaświeciło :D od razu w pokoju jaśniej się zrobiło. :D 3 dni bez pieluszki to już sukces. Mój najmłodszy z dnia na dzień odstawił pieluszki - miał wówczas 1,5 roczku. Erato - jakie bez ładu i składu :D :D ja piszę bardzo podobnie :D a chyba dajesz radę mnie poczytać?
-
Erato Nie życzę Ci smutku na Twoim sercu i na ustach bladoróżowych Nie życzę Ci samotności wśród ludzi i pod dachem nad głową Nie życzę złych ludzi w Twoim sąsiedztwie Nie życzę chorób i innych plag tego świata Tobie i bliskim Nie życzę Ci ludzkiej zawiści i poniżenia, które tak łatwo spotkać w tych czasach Nie życzę Ci niedostatku i niepowodzenia w domu i pracy Twojej Nie życzę Ci kłopotów i zmartwień wszędzie gdzie jesteś Nie życzę Ci niespełnienia wszystkich Twych marzeń, zamierzeń i planów Te moje nieżyczenia prosto z serca płynące Niech się spełniają w każdą rocznicę Urodzin. Od wczoraj w Garnku są zdjęcia z tzw. sesji zdjęciowej :D miłego oglądania :D Piszecie o bankach - dobry temat :D kasa męża wpływa do banku zawsze około 18-19 dnia każdego miesiąca :D od kilku lat pobrać je można 23-24. Bank tak długo przetrzymuje pieniążki.
-
Dzień dobry :D świeże powietrze jednak męczy :D :D trochę fotek wrzuciłam do Garnka, jutro dalszy ciąg. Robi się coraz bardziej ciepło :D pewnie niedługo już zrzucę sweterki :D Annapo - starszy syn [wówczas trzyletni] też miał zapalenie jamy ustnej. To była makabra. Wesoła - może raz byś piwo postawiła? :D :D też bywa smaczne :D Erato - u mnie też zaczęło się lato :D a podobno w ciągu najbliższych dni ma dojśc do 28 st ciepła. Rebeka - kciuki to też zaciskam :D a jednocześnie po cichu marzę, aby nie było zbyt gorąco - tak z 25-27 st w zupełności mi wystarczy :D
-
Dzień dobry Melduję się :D Rebeka ani ogródek, ani książki i krzyżówki :D trochę wnuki :D i dopadło mnie brzydkie choróbsko [trochę mnie przewiało w ostatnią sobotę]. Dziś pierwszy raz od kilku dni nie mam podwyższonej temp... oj, żebym tylko nie wywołała wilka z lasu... czai się to draństwo jeszcze w pobliżu. Winne temu są te okropne skoki temperatury na dworzu. Zmiany pogodowe są przeokropne... w pierwszych dniach maja przymrozki :D a ja do tego jestem meteopatką. Od soboty jestem w domu... dziś jest słońce i niby ciut cieplej, ale wiatr paskudny daje o sobie znać. Maciek też czeka na cieplejsze dni - umówiliśmy się na przejażdżki poza miastem :D może nawet będzie krótki wypad do lasu :D Młodszy syn w tym roku postanowił trochę nam [tj. mnie i mężowi] urozmaicić czas. Zdecydował, że pojedzie z nami do Trójmiasta [kilka razy, bo i Gdynia, Sopot, Oliwa], do Łeby i w rodzinne strony męża. :D może jeszcze zaliczymy półwysep helski. Erato - kiedyś ostatnia rata wpłynęła do jednego z banków o kilka godzin za późno - naliczyli odsetki... 19 gr i trzeba było zapłacić. Teraz ten akurat bank ma do zwrotu niecałe 20 zł - od ponad roku nie mają czasu, aby tą kasę nam przysłać :D
-
Dzień dobry zimno brrr ale chociaż u mnie nie ma śniegu... bo w południowej Polsce pada i jest miejscami ponad 30 cm. Znów wiele plonów z ogródka to nie będzie... tak ślicznie już kwitła jedna z czereśni. Wiele szkód robią te zmiany pogodowe. Erato - ten kwiatek to szachownica cesarska zwana również koroną cesarską - występuje w kilku kolorach: czerwonym, pomarańczowym i żółtym. Od kilku lat mąż sam idzie do banku i podejmuje gotówkę... więc już nie muszę się bać o wybryki bankomatu :D Kartą też nie płacę :D na początku [x lat temu] nasze ekspedientki nie wszystkie potrafiły tym się zajmować... robiły pomyłki... straciłam wówczas zaufanie do takiego płacenia za zakupy. Rebeka - będę oczywiście trzymać kciuki :D więcej optymizmu i dostawa będzie na czas :D O małżeństwie to powiem tak :D bez faceta nam byłoby zbyt nudno - nie miałybyśmy z kim się kłócić :D z kim później godzić :D a i również na kogo się skarżyć :D
-
Dobry wieczór Zrobiło się trochę chłodniej, ale i tak byłam w ogródku :D http://www.garnek.pl/kama13/a Rzena - tylko takie kwiatki mogę Ci dać :D są śliczne... wolę pstrykać im zdjęcia niż je zrywać :D Dea - u nas jest śliczna ścieżka rowerowa... jeżdżą całymi rodzinami... to fajny widok.. dzieci w różnym wieku i rodzice lub dziadkowie :D Ścieżka prowadzi aż do końca półwyspu. Annapo - ale kłopoty nie pytają się, czy my je chcemy :D nieproszone do nas przychodzą. Fakt - marzenia się spełniają... tylko trzeba w to wierzyć :D gorzej jeśli ktoś jest pesymistycznym realistą :D
-
Dzień dobry Święta były tym razem wyjątkowe :D pełne niespodzianek. W niedzielę pojechałam z mężem do młodszej córki [na wieś] - trasę [około 15 km] pokonaliśmy w niecałą godzinę :D ani minuty nie było na odpoczynek... mąż jednak ma dobrą kondycję :D :D najgorsza ścieżka rowerowa jest za moim miastem... zdjęcia są w Garnku http://www.garnek.pl/kama13/a W poniedziałek przejechał syn z rodzinką... a potem.. telefony troszkę poszły w ruch. Przyjechała młodsza córka z rodzinką i wszyscy zebraliśmy się i najstarszej córki - razem było nas 16 sztuk :D Teraz mam dużo pracy przy fotkach - zrobiliśmy prawie 350 - musiałam zrobić małe korekty i zmniejszyć wielkość. Potem rozesłałam fotki do najbliższych z rodzinki - do córek i synów. Jeszcze muszę posegregować zdjęcia i wybrać te, które będę mogła dać do Garnka :D
-
Dzień dobry Moje kochane życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych! Wesołe i miłe też mogą być, ale przed wszystkim zdrowe i spokojne! :D Dziś wrzucę następne fotki do Garnka.... z wczorajszego popołudniowego spaceru. Nad zatoką i w parku widziałam jedynie dzieciaczki z mamami lub dziadkami i dużo piesków ze swoimi właścicielami oraz trochę młodzieży. Za to w sklepach tłum :D na ulicach tłok :D W poniedziałek [jeśli nie zmienią się plany] będzie Michaś z rodzicami. Zrobię wtedy parę fotek :D wiadomo, że to musi być utrwalone :D :D Stawiam kawę i świeżutkie maślane bułeczki
-
Melduję się :D jest ciepło... a więc dużo mniej siedzenia w domu. Dziś robiłam zakupy, a mąż w tym czasie pracował w ogródku. :D Póki pamiętam :D Annapo - Ania jest zadowolona... a ja chyba jeszcze bardziej :D bo teraz znacznie częściej widzę dzieciaki i Anię - mają po drodze :D Są też minusy... ale trochę czasu i minusy znikną. Z centrum wyprowadziła się na peryferie miasta, jest więc dużo dalej do wszystkich sklepów, urzędów itp. dla Was... piszę z przerwami i już zdążyłam zapomnieć co chciałam napisać :D
-
Dzień dobry :D Wróciłam z długiego spaceru nad zatoką. Wymęczyłam Psotkę - teraz śpi :D biedaczka. Ale co się wylatała, to jej :D Później wrzucę fotki do kompa i wybiorę co dać do Garnka. Rebeka - ciekawy sposób na pozbycie się smoczka :D macie małą terrorystkę - pewnie tak szybko Wam nie odpuści. Wesoła - szkoda, że wpis zeżarło :D chociaż raz byłby dłuższy :D złośliwość losu? żartuję :D sama też dużo nie piszę. dla wszystkich i kawa... dużo kawy plus świeżutkie drożdżówki.
-
Dzień dobry Wrzuciłam trochę fotek do Garnka http://www.garnek.pl/kama13/a Poniedziałek :D a więc początek tygodnia... potrzebny mam dobry humor, aby jakoś dojechać do końca tygodnia :D Ostatnio stwierdzono u mnie Syndrom Starczego Braku Skupienia Uwagi /SSBSU/. Przejawia się on następująco: - Decyduję się na podlanie ogrodu. - Kiedy rozwijam wąż do podlewania ogrodu, patrzę na mój samochód i stwierdzam,że wymaga umycia. - Kiedy udaję się po kluczyki do samochodu zauważam leżącą na stole pocztę i rachunki, które wcześniej wyjąłem ze skrzynki. - Postanawiam przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu. - Kładę kluczyki na stole i wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest pełny. - Decyduję się odłożyć rachunki i opróżnić kosz. - Wtedy przychodzi mi na myśl, że wychodząc z koszem do śmietnika będę blisko skrzynki pocztowej więc mogę najpierw wysłać rachunki płatne czekiem. - Biorę do ręki leżącą na stole książeczkę czekową i stwierdzam, że został mi jeden czek. Nowa książeczka czekowa jest w biurku w gabinecie. - Wchodzę do gabinetu a na biurku stoi puszka Coca Coli, którą niedawno piłem. - Stwierdzam, że Coca Cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki. - Idąc do kuchni z Coca Colą w ręku zwracam uwagę na kwiaty na parapecie wymagają podlania. - Odstawiam Coca Colę na parapet i odkrywam leżące tam moje okulary, których szukałem od samego rana. - Postanawiam, że lepiej będzie jeżeli je zaraz położę z powrotem na biurko,ale najpierw podleję kwiaty. - Odkładam okulary na parapet i idę do kuchni po wodę. Nagle zauważam pilota telewizyjnego. Ktoś zostawił go na stole kuchennym. - Zdaję sobie sprawę, że wieczorem kiedy będziemy chcieli oglądać telewizję będę znowu szukał pilota i nie przypomnę, że jest na stole kuchennym. Decyduję się położyć go na miejsce przy telewizorze. Tam gdzie powinien być. Ale najpierw podleję kwiaty. - Przy nalewaniu wody do dzbanka wylewa się trochę na podłogę. Odkładam pilota na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę. - Wracam do pokoju i próbuję sobie przypomnieć co ja właściwie chciałem zrobić. Pod koniec dnia: > Ogród jest nie podlany > Samochód jest nie umyty > Rachunki są nie zapłacone > Puszka ciepłej Coca coli stoi na biurku > Kwiaty są suche > Jest tylko jeden czek w mojej książeczce czekowej > Nie mogę znaleźć pilota telewizyjnego > Nie mogę znaleźć moich okularów > I nie wiem co zrobiłem z kluczykami od samochodu A kiedy zastanawiam się, dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione, jestem naprawdę zdumiony bo wiem, że przez calutki dzień byłem bardzo zajęty i jestem rzeczywiście zmęczony. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to poważny problem. Mam jeszcze prośbę. Przekaż tę informację wszystkim, których znasz, bo nie pamiętam komu ją już opowiadałem. Nie śmiej się, jeżeli to nie jesteś Ty, Twój dzień nadchodzi ! > STARZENIE SIĘ JEST NIEUNIKNIONE > DOROŚLENIE JEST OPCJONALNE > ŚMIANIE SIĘ Z SAMEGO SIEBIE JEST TERAPEUTYCZNE Z pozdrowieniami !