kaszubka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaszubka
-
Dzień dobry Miał być mróz, a tu pada deszcz :D Dziś mój starszy syn ma urodziny... jak ten czas szybko leci - za szybko. Jego najmłodszy synek za kilka dni skończy dwa miesiące :D
-
Dzień dobry Już dziś milszy dzień... słońce co jakiś czas się pokazuje, deszcz nie pada i wiatr przycichł... a było paskudnie przez ostatnie dni :D nie tylko u She Nasze województwo tym razem mocno oberwało od natury - wiatr nad morzem chwilami miał ponad 110 km/godz. Szkody są spore. Prąd co jakiś czas ginął - u mnie rzadko, ale w wielu miejscowościach [tych mniejszych] brak było prądu całymi godzinami. Za kilka dni znów ma nadejść mróz sięgający powyżej 10-15 st. Nie cierpię takiej zimy - zbyt łatwo o choroby. Ja już się pozbierałam - uciekałam od choróbska... Masz rację Rebeko ziółka pomogły :D najbardziej tymianek z miętą, podbiałem i hyzopem :D takie dziwne, nietypowe te choroby - ni to angina, ni to grypa... lub mocniejsze przeziębienie - antybiotyki nie dają sobie z tym rady - nie ma to jak ziółka :D Annapo jestem ciekawa, czy i mnie zdubluje :D coś kafe znów niełaskawa dla nas - jak zwykle o tej porze roku. Dea Ola chyba trochę więcej, częściej, choruje niż Duża? tak mi się wydaje. Erato obejrzałam filmiki, wysłuchałam :D i miałam kłopoty z rozpoznaniem Twojego męża :D :D Goja Wesoła kusicie, oj, kusicie tym batonikiem :D chyba w końcu go kupię.
-
Dzień dobry - szaro buro za oknem... deszcz jednak na chwilę przestał padać... wiatr również jakby ucichł [w ostatnich dniach był okropny.. do tego deszcz przez kilkanaście godzin - nie było do śmiechu - na szczęście prąd zniknął tylko na chwilę]. Temperatura jest powyżej 0... w tej chwili +7. Podobno za kilka dni ma powrócić mróz. Znów będzie nieurodzaj i na jesieni ceny podskoczą w górę. Mam dziś niedobry dzień - boli gardło... kuruję się i po cichutku klnę :D po cichutku, aby mąż nie usłyszał :D Dałam nowe fotki do Garnka... takie sobie widoczki z góry rumskiej i z las rumski.... pieski wrzucę dzisiaj. Piotrek podrzuca mi fotki i prosi, abym je dała do Garnka - to daję. :D wczoraj w jego okolicy było bardzo wiosennie. http://www.garnek.pl/kama13/a Annapo - o tej grypie to dużo wiem :D z roku na rok wirus jest coraz groźniejszy... najczęściej zaczyna się od dolegliwości żołądkowych. Na poprawę humoru stawiam tym razem torcik kokosowy :D może byc?
-
Rebeka - znów mnie rozszyfrowałaś :D czytasz pomiędzy wierszami :D
-
Witam Od rana pada deszcz i wieje paskudny wiatr... i chyba pukają do mnie jakieś wirusy grypy. Może uda mi się je odrzucić :D Stawiam wielki tort czekoladowy - podobno słodycze to najlepszy lek na zły humorek :D i na poprawę samopoczucia.
-
Dobry wieczór Podpisuję listę :D jeszcze dzień się nie skończył :D jeszcze wciąż jest 2 II. Erato - młodzi potrafią, jeśli tylko chcą :D Tówj syn chce i potrafi. Kłopoty to nas jednak kochają... Twoja córka przypomina mi moją byłą synową. Chce jak najwięcej jak najmniejszym kosztem. Na taras to już nie zdążyłam... no trudno :D może jutro? Rebeko - od początku stycznia prawie każdego dnia ktoś do nas zagląda... mamy bardzo mało dni, kiedy jesteśmy wyłącznie sami przez całą dobę. W sobotę było nas 11 osób :D w niedzielę Paweł, w poniedziałek Ola i Basia, wczoraj Maciek ze swoją mamą, dziś znów Paweł :D Martwię się o Annapo... dziewczyno - odezwij się... chociaż pomachaj. Wiem, że teraz nie masz czasu na siedzenie w kompie... mam nadzieję, że jesteś zdrowa i z chorymi domownikami jest już lepiej. Znacie tą piosenkę Pawła Kukiza? http://www.youtube.com/watch?v=aFJgKE72Dq4
-
Dobry wieczór Ruda - chroniczny brak czasu? hmmm to według mnie zaraźliwa choroba :D Wciąż czas za szybko mi ucieka... sporo winy w tym mają moje dzieci i mąż :D zaskakują mnie rozmaitymi niespodziankami... a zegar tyka i tyka. Wczoraj byli synowie z żonami, starsza córka i czworo wnucząt - Michaś był sensacją dnia - co chwilę kto inny miał go na rękach :D Dziś młodszy syn podesłał mi prawie 50 fotek z południowego spaceru z pieskami - mieszka niedaleko lasu... powędrował dzisiaj na szczyt góry, aby pokazać mi jak wygląda Rumia z góry :D Trochę fotek już wrzuciłam do Garnka. http://www.garnek.pl/kama13/a Dziewczyny - nie nadaję się na zrobienie recenzji z przeczytanej książki :D serio. Musiałabym chyba zrobić streszczenie :D a już dawno nie pisałam żadnych wielkich elaboratów :D W "Zagadka Aleksandryjska" jest dużo prawd historycznych z zamierzchłych i teraźniejszych czasów... i prawda chwilami miesza się z fikcją literacką... polityka z religiami. :D a czytając dokładnie i powoli można znaleźć prawdopodobną pewną teorię - to pieniądz i kilka grup najbogatszych ludzi rządzi światem :D
-
Dobry wieczór Jakoś nie mam weny do pisania - te ponure dni bez słonka mnie dobijają... a tu jeszcze tyle tygodni do wiosny :D Próbuję cokolwiek robić - najlepiej wychodzi mi czytanie :D w tej chwili dosłownie 'połykam' "Zagadka Aleksandryjska" - grube tomisko - prawie 600 str. :D potem wejdę w "Nicpoń" Danielle Steel. Myszka mi się rozwala... teraz czekam aż Paweł kupi mi nową - młodzi wiedzą najlepiej - gdzie i jaką kupić.
-
Dobry wieczór Miałam dziś śliczną pobudkę - przyjechał starszy syn i dostałam buziaki :D takie niespodzianki lubię :D Koniec świętowania dni babci i dziadka - odpoczywamy :D Świętujemy wiele... ale jednego święta nie ma :D a szkoda... brak jest Dnia wnucząt :D a co - im też się należy - prawda?
-
Dobry wieczór Erato, boisz się, bo to już długo trwa... bo czekasz na wiadomość najważniejszą dla Ciebie - na potwierdzenie, że faktycznie wszystko jest ok. Zastanawiam się, ile to razy muszą potwierdzać wciąż tą samą diagnozę... tak dzieje się chyba wszędzie - chcą być pewni na 200% :D Będzie dobrze - głowa do góry, dziewczyno. Wagę staram się omijać z daleka :D a jeśli już staję na wadze - to tylko wówczas, gdy sama jestem w pokoju :D Mężowi od czasu do czasu przypominam znane stare powiedzenie "kochanego ciałka nigdy nie jest za dużo" :D Dea - plecak bez książek - a może są jakieś problemy w szkole... może Duża nie potrafi poradzić sobie z jakimś problemem? Doczytałam, że ma jednak problem... ach, te dzieci - przecież je kochamy... zrozumieją to gdy same staną się dorosłe :D Annapo - najmłodszy synek jest Twoim panem :D wszystko kręci się wokół niego i wcale się nie dziwię - absolutnie - słowo honoru. :D :D :D Ja przez to już przeszłam, a teraz coś podobnego ma moja Ania. :D Rebeka - zanim znów wejdziesz na wagę - włóż różowe okulary :D ciasteczek sobie nie żałuj - coś słodkiego przecież trzeba zjeść :D aby osłodzić sobie te ponure zimowe dni :D Goja spóźnione, ale szczere życzenia - niech spełnią się Twoje marzenia
-
Dobry wieczór Poniedziałek i wiosenna aura :D pewnie dlatego pustki na topiku :D Większość dnia spędziłam grzecznie na lekturze... pomęczyłam oczy... czas na relaks :D Wczoraj późnym wieczorem dostałam od młodszego syna filmik... dziś wrzuciłam go na YouTube Mika i maleńka Figa-figlarka http://www.youtube.com/watch?v=fMS_f3Gl84k
-
Filmik z moim najmłodszym wnuczkiem.. autorem tego filmiku jest jego tata :D Kołysanka dla okruszka http://www.youtube.com/watch?v=oVSLFEpp6Pg
-
Dzień dobry Erato - każda z nas co jakiś czas wpada w dołki... zeszły rok był przykry... w tym roku chciałabym, aby zawsze było słonko w naszych sercach. Podobno jak się coś bardzo chce - to się spełni. Rebeko - szybko zdrowiej - szkoda czasu na choróbska :D Wrzuciłam parę ciekawych fotek do Garnka :D http://www.garnek.pl/kama13/a pieski nie są moje :D ich właścicielem jest Piotrek - mój młodszy syn. Mika [ten wielki psiak] zaakceptowała Figę - maleńkiego szczeniaczka.
-
Dzień dobry No i pojechały moje dziewuszki... stało się jakoś pusto i cicho. Zaczęły się ferie - zobaczę je znowu, gdy znów będą lekcje :D Annapo - ministranci chodzą z księdzem... ale widocznie nasze wyjściowe drzwi są zbyt ładne i uznali, że prowadzą jedynie do jednego mieszkania i dlatego nie weszli w korytarz - ze względu na zimno, drzwi są stale zamknięte. :D inni mają stare, poniszczone... a mąż 0,5 roku starał się o wymianę w MPGK. Też bym wybrała ból głowy męża... niechby sobie pocierpiał :D Rebeka - gdybym mogła - chodziłabym na boso :D nie lubię i nigdy nie lubiłam kupować sobie butów.
-
No i jak tu się złościć - dałam większy wpis i go nie ma :D może później się pokaże.
-
Dobry wieczór Rebeko - dałam dwa kociaki :D i Psotkę. Właścicielką kotków jest moja młodsza córka. Biały - to 3,5 letnia Kicia... latem córka ją dostała... dawni właściciele gdzieś wyjechali [chyba za granicę] ... Drugi kot - Koleś - prawie 10 letni, mądry, niezależny, chadzający własnymi drogami, niesamowity pieszczoch i łasuch :D Kicia bała się Psotka, a Psotka bała się Kolesia :D Annapo - też zawsze czekamy do 2 II z choinką :D jest sztuczna... problemów żadnych nie stwarza :D Kolęda nas w tym roku minęła :D zamiast wejść do korytarza [który dzielimy z innym sąsiadem] to prawdopodobnie cichutko zapukali do głównych drzwi wejściowych i odeszli. Jakieś 2 godziny później dowiedzieliśmy się, że już po kolędzie :D Rebeka - podobno pewne geny dziedziczy się w co drugim pokoleniu :D Ala ma wielkie szanse. Anielkę kojarzę najbardziej z Karuskiem i wciąż chorą matką Anielki :D Dea - Duża widocznie myślała o czymś innym :D znacznie ciekawszym niż tornister. Jedna z moich córek [ta młodsza] będąc w drugiej klasie podstawówki [a było to w zimie] wróciła do domu w fartuszku szkolnym i w kapciach :D zapomniała, gdzie jest jest szatnia :D Goja - mój starszy syn grał w siatkówkę... wówczas tym się interesowałam :D potem ważniejsze dla niego stały się dziewczyny :D
-
Dobry wieczór Chyba powoli zapadam w sen zimowy :D :D :D chociaż zima uciekła - dziś w południe, w słońcu było 18 st na plusie. Baśka teraz odrabia lekcje, a mąż ogląda jakiś serial :D fajna cisza w domu... pewnie dlatego jestem w jednym ziewaniu. Ale na pocztę weszłam... Rebeko - Basia była w samych ochach i achach :D Wasze maluszki tak szybko rosną i są coraz ładniejsze :D Annapo - też do tej pory mam książkę i kilka kolorowych czasopism w WC :D tam nikt nie przeszkadza mi w czytaniu. :D Dea - a może tak na boso byś pochodziła? :D żartuję. U mnie Twoje dziewczynki wszystko by jadły - nie mam ostrej kuchni :D Goja - o migrenie po raz pierwszy przeczytałam w Anielce Prusa :D sama nigdy tego nie miałam... nie licząc krótkich bólów głowy od czasu do czasu. Stawiam wieczorną kawę... i do tego naleśniki z dżemem truskawkowym :D
-
Dobry wieczór :D mąż poszedł do kardiologa, a ja w ten sposób mam troszkę czasu tylko dla siebie. Już niedługo dowiem się co będzie dalej. Annapo - jeśli mąż wyląduje w szpitalu [bo na 100% tego jeszcze nie wiem] u mnie będzie Basia. Baśka 8 stycznia kończy 19 lat. Oj... już wrócił.. ale tym razem to szybko poszło. Najpierw musi być zrobione echo serca :D możliwe to będzie dopiero 31 stycznia... a więc znów czekanie. Jedno dobre, że już nie trzeba płacić za wizyty... pierwsza wizyta, niestety, była płatna. Jeśli chodzi o filmik - Annapo, widocznie brak jest w Twoim kompie jakiegoś programu... lub aktualizacji tego, co już tam jest. Rebeka - bardzo długo grałam w lotto... skończyłam, bo nawet "3" rzadko były :D Ten mój gaduła znów gada i gada.. nie da się pisać :D za żadne skarby.
-
Dobry wieczór Annapo - mały remont i u mnie będzie w tym roku - na szczęście maleńki, bo i mieszkanie małe :D Rebeka - od rana przez kilka godzin znów nie było netu... pech... potem parę rozmów telefonicznych z córkami i tak czas uciekł. Później Basia z Olą wróciły ze szkoły... no a teraz Ola jest u mojej starszej córki, a Basia zajęła się nauką :D mam już czas dla siebie... ale nie wiem jak długo :D Jutro po szkole dziewczynki pojadą do swojego domu... powrócą do nas w niedzielę wieczorem. To będzie ostatni tydzień nauki przed feriami :D W piątek mąż dowie się co dalej z nim... prawdopodobnie będzie krótki pobyt w szpitalu - ale kiedy i gdzie - nie wiem.
-
Dobry wieczór - nie miałam przez wiele godzin netu... czas później umiliły mi starsze wnuczki :D Dea - mało wiem o tej chorobie - głównie z netu. To choroba genetyczna atakująca maleńkie dzieci na Kaszubach. Jeden gen jest uszkodzony... dlatego dziecko nie może być nigdy głodne, gdyż wówczas w szybkim tempie spada cukier. Cukier również spada nawet w czasie błahego przeziębienia... biegunki i właściwie każdej osłabiającej choroby. Aby doszło do choroby - oboje rodziców musi być nosicielami tego popsutego genu. Nie oznacza to jednak, że każde z dzieci kobiety i mężczyzny obciążonych tym wadliwym genem przyjdzie na świat chore. Od wczoraj nocuje u mnie Baśka... postaram się wejść rano na topik, bo później jakoś nie będzie czasu na siedzenie w necie :D Dobranoc.
-
Dzień dobry U mnie dziś słodkie lenistwo :D nawet myśleć mi się nie chce :D A L F A B E T_ N A_ C A Ł Y_ R O K A...anioła stróża u boku B...buziaków słodkich miliony C...czasu wolnego dla siebie D...drogi usłanej różami E....ekskluzywnych wakacji F....fury pieniążków G...gwiaździstego nieba H...horoskopu korzystnego I.... i oprócz tego J...jasności umysłu K...kolorowych chwil L...lotów wysokich M...miłosnych uniesień N...nieprzemijającej urody O... oddechu od codzienności P...pogodnych dni R...romantycznych wieczorów S...szalonych nocy T...tylko spełnionych marzeń U...uroku osobistego W...wiary w sukces Z...ZAWSZE UŚMIECHNIĘTEJ BUZI.
-
Stary Rok już odchodzi i żegna się z nami - zostawia nas na rozdrożach z naszymi wspomnieniami. Zmęczony i przygarbiony staje na moment w drzwiach, jak gdyby chciał nam powiedzieć: - "Co złego to nie ja". Życzmy sobie zdrowia, uśmiechu na twarzy i niech w tym Nowym Roku nam wszystkim dobrze się darzy. Szczęśliwego Nowego Roku oraz Udanego Sylwestra.
-
Dzień dobry Annapo - teraz mam coraz częściej kochanego wnuczka - Maciusia :D trudno przy nim pisać... chłopiec jest grzeczny, ale gadatliwy :D jak jego dziadek. Bawi się sam, lecz co chwilę odkrywa nowe zabawki i ich możliwości.. wówczas mała konferencja, potem pokazówka i sprawdzanie przydatności... na przykład, który samochodzik szybciej jedzie, a który dalej :D Ponieważ w nowym domu jeszcze nie ma kablówki, ani netu... więc trzeba u babci zaliczyć bajeczki. Po każdej bajce muszę wysłuchać komentarz :D Później czas na kolorowe książeczki :D też babcia do tego jest potrzebna. Dziadek trochę mruczy - tak na wesoło... bo zabawki i książki są na podłodze całego pokoju :D ale Maciek powiedział dziadkowi, że potem wszystko poukłada :D To tyle o Maciusiu. :D Teraz o czymś innym: Gen, który Szwed zostawił Kaszubom... czyli Choroba Kaszubów. Ze stu osób chorujących na świecie na rzadką chorobę genetyczną aż ponad jedna trzecia to Kaszubi. Poczytajcie koniecznie. http://wyborcza.pl/1,76842,5035574.html http://www.kurierkartuski.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=110&mode=thread&order=0&thold=0 Tą właśnie chorobę wykryto u Michasia.
-
Dobry wieczór - też podpisuję listę :D Wczoraj wróciliśmy do domu... a dziś? :D słodkie lenistwo? może i tak... bo nic nie robimy. Mąż wiele gada i gada... plusem tego gadania jest to, że w końcu zaczął mówić do mnie po kaszubsku :D Odebrałam przesyłki na poczcie... przeczytałam również SMSy - dziękuję i jednocześnie przepraszam, że nie odpisałam na żaden SMS... jakoś nie opanowałam swojego nowego tel... a instrukcja jest po angielsku... tel służy mi jedynie do rozmów :D Ile jest u nas śniegu? dużo :D zobaczcie w Garnku http://www.garnek.pl/kama13/a na fotkach jest wczorajsza droga do domu :D
-
Dzień dobry piszę korzystając z kompa córki :D Po świętach prześlę Wam niektóre fotki... Wesołych Świąt.