kaszubka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaszubka
-
She - ja od trzech lat nie urzęduję w kuchni..... to teraz gospodarstwo mojego męża. Krokietów nigdy nie robiłam, a naleśniki tylko na słodko - i jak jeszcze były w domu dzieci... :D
-
She na tym się nie znam.... ale może tutaj zajrzysz: http://www.kuradomowa.com/kuchnia/index_chleb.html
-
Wróciłam, ale znacznie uboższa - znów poleciały pieniążki - jak ja tego nie znoszę.... Annapo podpisuje sie pod tym, co napisały Dea i Rebeka :D Wypocznij, nabierz sił
-
Jesteście kochane [ usta] Wyruszam do banku - trzeba, niestety porobic opłaty..... odezwe się po powrocie... :D
-
Dzień dobry moim ślicznym dziewczętom Znów upał - mąż jest teraz w ogródku - ścina dla mnie melisę, gdy wróci - będę miec odrobinę zajęcia - melisę szybko się przygotowuje do suszenia - ma duże listki "D Wczoraj pod wieczór dowiedziałam się, że moje największe kłopoty znajdą swój epilog we wrześniu..... od roku mieszka u mnie starszy syn i do tej pory nie chce podporządkowac się zasadom panującym w moim domu.... dalej już tak byc nie może.... poprosiłam o pomoc inne osoby - teraz muszę tylko poczekac jeszcze parę tygodni. Trzymajcie kciuki, aby wszystko dla mnie i mojego męża zakończyło sie pomyślnie. Dziś stawiam znów miętę i mrożoną kawę oraz dokładam twarożek z pomidorami i szczypiorkiem :D
-
Dobranoc dziewczęta
-
By to licho buuuuu.... literki w klawiaturze zaczęły głupiec :D trochę czasu mnie kosztowało, aby znów zrobiły się grzeczne
-
Ok..... :D już biegnę :D
-
To może jeszcze raz na tarasik.... :D bo wcześniej mnie było buuuu.... :D
-
Już wróciłam i wszystko udało sie pomyslnie załatwic..... chodzi o kółka do wózka.... najpóźniej pojutrze już znów będę miec swoje. Ewanisio - Zofinka była kilka dni w Niemczech... gdzies w okolicach Bawarii i tam porobiła zdjęcia. Byłam na peryferiach miasta - po drugiej stronie - daleko ode mnie.... tam samochody jadą sznurkiem jeden za drugim... jest ich znacznie więcej niż w mojej okolicy, gdyż tylko z tamtej strony można wjechac na półwysep.
-
Dzień dobry Jest w dalszym ciągu gorąco, lecz na niebie pojawiły się chmury. Sporo tygodni temu pisałam Wam o remoncie przeprowadzanym w sąsiednim mieszkaniu - jeszcze trwa.... a ludzie cierpliwie czekają, aż robotnicy skończą - parodia..... To jest mieszkanie z kwaterunku - przydzielono je małżeństwu z dwójką dzieci.... Dziś wyruszam na zakupy - póki jeszcze nie aż tak gorąco.... :D Dla chętnych stawiam i napar z mięty i kawę.... a do tego jogurty z truskawkami :D
-
Rebeko ciekawa jestem, czy była faktycznie u Ciebie burza????? Ja dziś piję i piję.... nawet mając kaca nigdy tyle nie piłam żadnych płynów hihihihi :D
-
miałam znów odwiedziny - tym razem Kasia, Basia i Małgosia. Dziewczęta juz pojechały :D ale wczesniej było dużo hałasu, smiechu - słowem wesoło. Rebeko - czas równiez na odpoczynek - dziewczęta - tarasik woła :D :D :D
-
Annapo - jak sięgne pamięcią - to u nas w domu zawsze było ciemne piwo - dom rodzinny zawsze z tym mi sie kojarzy
-
Annapo - bo mięta własnie jest bardzo dobra na te upały i do tego po wypiciu redukuje pocenie się Rybka pokaż się !!!!!! proszę
-
Witajcie - te buziaki są dla Was. Poniedziałek – pierwszy dzień tygodnia. W tradycji biblijnej – chrześcijańskiej i żydowskiej, gdzie za pierwszy dzień tygodnia uznawana jest niedziela, poniedziałek jest dniem drugim. Znajduje to odzwierciedlenie m.in. w portugalskim: segunda-feira ‛drugi targ’ i greckim: δευτέρα (deftera) od δεύτερος ‛drugi’. Polska nazwa dnia określa jego następstwo po niedzieli – dniu odpoczynku: poniedziałek < po niedzieli. Nazwę tę dzielą wszystkie języki słowiańskie: np. czes. pondělí, ros. понедельник (poniedielnik), chorw. ponedjeljak. Łacińska nazwa dies Lunæ ‛dzień Księżyca’ wpłynęła na nazewnictwo innych języków europejskich, np. hiszp. lunes, franc. lundi, ang. Monday (od moon ‛Księżyc’), niem. Montag. Również japońska nazwa poniedziałku 月曜日, wiąże się z księżycem (月 – tsuki ‛Księżyc’). Hihihihihi :D i to tyle o poniedziałku :D Stawiam kompot agrestowy i kawę
-
Ponad 32 st i na dworze i w mieszkaniu.... zimno źle, gorąco też źle :D
-
Dzień dobry Jest bardzo gorąco - rano o ósmej w mieszkaniu było 27 st..... teraz o wiele więcej. Za oknem doszło do 30 st :D Wolę siedziec w domu - tu jednak można złapac trochę ochłody. Mam nadzieję, że spadnie mi parę kg :D :D :D w takim upale mało jem.
-
Jestem w ogródku :D ale dojazd miałam z przygodami.... przez ulicę przejechac - było bardzo trudno - jeden samochód za drugim.... zwariowac można było.... wreszcie udało się i..... już po drugiej stronie ulicy - tuż przy chodniku - rozwaliło się przednie kółko od wózka.... buuuuu Mąż ulokował mnie w cieniu, a sam szybko wrócił do domu po zapasowe kółko. :D Rozmawiałam przed chwilą z synem.... w Trójmieście są niesamowite korki.... trudno dojechac i na półwysep i w kierunku Gdańska. A teraz stawiam kawę i dużo sezonowych owoców... czyli między innymi agrest.
-
Dla naszych Solenizantek "Imieniny - dzień radosny, Pełen kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Wam słońce zawsze świeci I niech czas radośnie leci! Niech odejdą smutki, złości I powróci czas radości! Te życzenia, choć z daleka, Płyną jak wzburzona rzeka I choć skromnie ułożone, Są dla Was przeznaczone!"
-
Aniu u mnie w dalszym ciągu upał... a deszcze ani, ani :D Już wyłączam kompa - net za słabo teraz chodzi.... ostatnio wciąż mi głupieje. :D Ale rano będę - muszę przecież złożyc życzenia naszym solenizantkom
-
I dzieciaki już pojechały :D ale najpierw wrzuciły mi do kompa to na czym mi bardzo zależało - inny program do pisania oraz do poprawek zdjęc :D Coraz bardziej gorąco..... zawsze po południu do moich okien puka słoneczko i jest aż do samego wieczora.
-
Dzwoniła Kasia - za kilkadziesiąt minut będzie u mnie - przyjedzie razem z moim przyszywanym wnukiem - znów pojadą na rowerach. Lepiej byc juz nie może.... :D od razu mam lepszy humor.
-
Dzień dobry Przed chwilą dowiedziałam się, że zmarł człowiek, którego znałam i lubiłam.... Muszę jakoś to przetrawic w sobie.... odezwę się później.... ale jeszcze dzisiaj.
-
W wolnej chwili możecie pooglądac: http://www.garnek.pl/forum/puck http://www.garnek.pl/forum/kociaki http://www.garnek.pl/forum/koty Już wieczór - raczej bez żadnych niespodzianek.... Za to wczoraj o tej porze..... moje wnuczęta pokonały na rowerach [w jedna stronę] ponad 10 km tylko po to, aby dac mi buziaki :D