kaszubka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaszubka
-
I znów zmiana planów hihihihiihi :D Wyszło jednak na moje..... wróciłam z zakupów..... jest tak gorąco.... mąż idzie sam do ogródka i przyniesie fasolkę szparagową - a ja spokojnie umyje sobie włosy :D Kupiłam sobie dwie torebki.... a włos byłyby trzy - mąż był cichutko, jak mysz pod miotłą hihihihihi On bywa czasem zbyt nadopiekuńczy i nad-troskliwy - to jest męczące.
-
Wesoła posyłam Ci częśc mojego słoneczka - może pomoże hihihihi nawet do rymu piszę. :D
-
Dzień dobry Mąż już rano zdążył zaplanowac cały rozkład dnia...... znów nie pytał się mnie, czy tego będę chciała.... :D No trudno - jak się nie ma tego co się lubi.... trzeba polubic to, co się ma.... :D Dziś nie mam ochoty na polemikę słowną z mężem.... jest gorąco i to bardzo.
-
Teraz tylko Dobranoc Jutro więcej popiszę - taka mam nadzieję, że nic i nikt mi nie przeszkodzi :D
-
Rebeko ten tekst znalazłam tutaj: http://smieszny.net/teksty/kategoria.php?kategoria=22 A teraz grzecznie biore się dalej za ziółka - ale i tak tu zajrzę :D
-
Jej.... ile tekstu teraz sie pojawiło !!!!! a wczesniej nawet połowy nie widziałam.... She Ty na Gdańską, a ja nad Pucką - nasze zatoki są najładniejsze hihihihi :D chwalipięta ze mnie.... ale to przecież prawda :D
-
Ja też chcę kawę.... i papierosik czeka.... :D
-
Wesoła ale o taki malutki hihihihiihi :D
-
Izóchna no i jest teraz ok - nikt już nie podszyje się za Ciebie :D Nad morze ??? na Kaszuby ????
-
Ewanisio to mam podwójną porcję buziaków - częśc z tego dam Maciusiowi, gdy do mnie przyjdzie hihihihiihi :D
-
Sąd przeora Pewny zakonnik w świętej spowiednicy, Aż nadto chciwy tajemnic mężatek, Pytał grzesznicy, jak często w łożnicy Mąż jej wypłaca małżeński podatek? "Dwa razy przez noc!" - odpowie mu żonka, Ksiądz na to: "Partacz z twego małżnoka, Na dziesięć razy ważyłbym się śmiele, Ni na to czasu trzeba mi tak wiele." Jejmość wróciwszy z kościoła, Męża niebawnie przywoła I bądź z gniewu, bądź z miłości Powiedziała Jegomości. Mąż rozgniewany leci do przeora, Skarżyć się na księdza lektora. "Ach, co to za łotr w piekle urodzony, Co dziś spowiedzi słuchał mojej żony. Wszak to bez względu na świętość kościoła Miał ów obwieś tyle czoła, Iż jej prawił o swej mocy, Jako wpadłwszy pod kotarę, Dziesięć razy jednej nocy Mógłby małżeńską palić ofiarę. Czy ścierpisz, aby kobiety Młode i bez doświadczenia, Burzliwe miały podniety Od księży, stróżów sumienia?" "Ach, zaiste! - rzekł przeor zaparzywszy cerę - To paplactwo jest warte dziesięć miserere, Lecz jak się ten chwalbiś zowie?" "Ksiądz Anastazy!" - mąż żwawo odpowie. Tu przeor jakby wyszedł z zachwycenia, Powie bez zastanowienia: "Prawda, ojciec Anastazy Potrafiłby dziesięć razy!"
-
Dzień dobry Już jestem.... :D najpierw zioła - bo to bardzo ważne, potem wypad do miasta.... na swieże powietrze - to tez ważne -jest upał.... Teraz mała chwila wytchnienia :D mąż już za chwileczkę pojedzie do ogródka i dostarczy mi majeranek..... znów będę miała zajęte ręce :D Ale to już ostatnie ziółka - następne będą dopiero za 6 tygodni. Rebeko i Dea mój mąż jest taki sam.... wciąż poucza, gdera, marudzi..... jedno szczęście, że posiada również zalety.
-
Dzywiny tieskt Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgo? być w niaedziłe i w dszalym caigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.
-
Dea i jest guz :D
-
Aniu na dziś wystarczy :D A w sobotę..... olala... będzie bal :D Stworzenie Kobiety TEKSTU NIE NALEŻY BRAĆ NA SERIO. JEST ON TYLKO FIKCJĄ. Na początku Pan Bóg stworzył Mężczyznę. Mężczyzna powiedział do Pana: "Czegoś mi tu brak..." Pan, po wybraniu odpowiedniej perły i połączeniu z chaosem, stworzył dla niego kobietę... I stworzył dla mężczyzny dwie piękne nogi, tak długie i tak smukłe, okrąglutkie, szczupłe, wspaniałe, i bardzo delikatne... I stworzył dla mężczyzny dwa śliczne bioderka by wzmóc jego pragnienie, tak pięknie zaokrąglone, że rozpalił tym mężczyznę do czerwoności... I stworzył dla mężczyzny dwie śliczne piersi, tak falujące i tak dumne, wydające rozkazy oczom mężczyzny... I stworzył dla mężczyzny dwie śliczne rączki, kojące ból, kochające i potrafiące wspaniale pieścić... I stworzył dla mężczyzny miękkie, spływające kaskadami włosy,delikatnie opadające w dół na jej ramiona... I stworzył dla mężczyzny dwoje cudownych, sennych oczu, które jednym spojrzeniem potrafią ośmielić... I Pan był zadowolony z siebie i widział zadowolenie na twarzy mężczyzny, którego serce wręcz śpiewało ze szczęścia... I wtedy Pan dodał kobiecie usta, i... SPIEPRZYŁ CAŁE SWOJE DZIEŁO!!!
-
Dea - dzięki temu, że od pewnego czasu ja rzadko robię zakupy - to potrafię nawet zaoszczędzic parę groszy. Między innymi również dlatego, że przy zakupach mam strasznie skąpego strażnika - w postaci mojego męża hihihiihihi :D
-
No właśnie - mój bratanek miał tylko jedno dziecko,,, długo sie starali o następne i ..... nic. Doszli do wniosku, że już więcej dzieci miec jednak nie będą..... po pewnym czasie przeprowadzili się do swojego nowego domku - 10 miesięcy później urodziła im się druga córeczka :D
-
Dea z takiej okazji to z chęcią wypiję szampana.... :D Niech Wasze życie w tym domku będzie szczęśliwe !!!!! Annapo ja dopiero pod koniec miesiąca wydam kasę na rachunki - jak ja nie lubię pozbywac się pieniędzy.... :D Już specjalnie dziś położyłam bukiecik niezapominajek..... więc dziewczęta się zjawią :D
-
Droga Była Małżonko: W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się. P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem. Podpisano - Bogaty i Wolny!
-
Drogi Mężu: Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę. P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie! Twoja Była Małżonka.
-
Zdążyłam wrócic, przygotowac do obiadu... wynudzic się hihihiihi a moje dziewczyny wciąż zajęte.... nie mają czasu :D Co faceta łączy z kotem? 1. Wrzeszczy kiedy jest głodny. 2. Zawsze pcha się do łóżka. 3. Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon do góry. 4. Kiedy ktoś go pogłaszcze zaraz domaga się więcej. 5. Lubi ocierać się o twoja przyjaciółkę. 6. Nie lubi obcinania pazurów. 7. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety. 8. Ciężko przemówić mu do rozumu. 9. Jak jest zły, to zaszywa się w kącie i się nie odzywa. 10. Nie sprząta po sobie. 11. Wpycha nos do każdego garnka. 13. Cały czas by spał. 12. Nie wyjaśnia, czemu zniknął na cały dzień.
-
"Niezapominajki" Choćbyś błądził gdzieś daleko nie wiem jak daleko stąd Zawsze wrócisz gdzie nad rzeką Niezabudki są wśród łąk Niezabudki błękitne rozsypały się w krąg zapachniały i zakwitły na kobiercach łąk W niezmąconą rosy łezkę otuliły oczka swe i do ludzi na niebiesko uśmiechają się. Za chwilę znów wyruszam na spacer - trzeba wykorzystac dobrą pogodę.... :D
-
D O B R A N O C
-
Wesoła kłopot w tym, ze recepturę tego przepisu mam tylko w łepetynie i ilośc surowców zawsze dawałam na "oko" Ale spróbuję..... Najważniejsze w tym jest, aby wszystkie składniki dac w odpowiedniej kolejności i bardzo długo po zagotowaniu [do 3 godzin lekko] na wolniutkim ogniu gotowac. Kapusta powinna nabrac lekko brązowego koloru. Około 2,5-3 kg świeżej kapusty pokrajac dośc drobniutko... następnie do garnka [w którym zazwyczaj gotujemy bigos z takiej właśnie ilości kapusty] wlac zimną wodę - gdzieś do połowy wysokości garnka lub troszkę mniej.... wrzucic 2-3 listki laurowe, z 5-8 ziarenek ziela angielskiego, z pół łyżeczki soli, 2-3 łyżki cukru,2 łyżki octu 10 procentowego [octu później - po ugotowaniu można dodac więcej] , 2 łyżki smalcu i 1 łyżkę margaryny i teraz wrzucic pokrajaną kapustę... wymieszac i dośc wolno zagotowac..... no a potem to już niech się gotuje na słabiutkim ogniu te kilka godzinek - pamiętac trzeba, aby co chwilę wszystko przemieszac. Woda w garnku w trakcie gotowania sporo wyparuje. Podaje się do ziemniaków z mięsem, pieczenią.... na gorąco. No... jakos udało mi sie to napisac :D
-
Moje kochane, ja nie tylko Wam narobiłam apetytu - sobie też :D Przypomniałam sobie te wszystkie wspaniałości.... a do tego piernik w wykonaniu mojej teściowej - miód w gębie. Takiego piernika nigdy nie udało mi się upiec - był niepowtarzalny. Nauczyłam się natomiast gotowac świeżą kapustę "na słodko i jednocześnie na kwaśno" .... jest to super dodatek do obiadu. :D