kaszubka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaszubka
-
Ewanisio wirtualnie mogę przesłac.... hihihihhi inaczej nie da rady :D A listę możesz podpisac dwukrotnie... :D
-
Ewanisia
-
Witajcie w słoneczny dzionek Dziś o 7 rano mąż przyniósł mi z ogródka pierwsze truskawki... ::D tylko osiem sztuk... ale już się zaczyna - teraz każdego dnia będzie coraz więcej. Razem z kawę wykładam na stolik naszą listę... hihihihihi
-
juz wieczór.... u mnie gorąco.... nawet myslec się nie chce..... a to dopiero początek czerwca.....
-
Jezu - ciągle czytam o truskawkach.... buuuu... a moje będą dopiero gdzieś za dobre dwa tygodnie - mam w ogródku prawie 100 krzaczków... :D Mąż ma dobry humor - zaproponował mi, że jutro zawiezie mnie do fajnego ciucha :D Ano - zobaczymy...
-
aja będę Wam kibicowac i mężowi.... hihihiihihi :D Zapraszam na tarasik.... wszystkie palące i wszystkie niepalące.... miejsca jest dośc ....
-
Rybko jeden z moich zięciów zajmuje się rybkami... - spytam się córki...może coś wie na ten temat...
-
Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca - Eleni Gdy słońce ześle na ziemię swój blask znów myśli me płyną od nieba do gwiazd gdy barwne kwiaty się chylą do rąk podnoszę do góry wzrok Tam w niebie wysokim jest dobro i zło podziwiam obłoki nim padnie z nich grom i szukam daremnie słów , które wziął wiatr i czego mi jeszcze brak Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca gdy dzień nie dzieli a noc nas łączy troszeczkę ziemi, troszeczkę serca tego pragniemy by piękniej żyć Troszeczkę ziemi, troszeczkę nieba bo chmur i cieni nam już nie trzeba Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca trochę nadziei i więcej nic Przyglądam się kwiatom i dobrze mi z tym dopóki trwa lato nie lękam się zim i chociaż jesienny powieje wnet wiatr odnajdę znów lata ślad Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca gdy dzień nie dzieli a noc nas łączy troszeczkę ziemi, troszeczkę serca tego pragniemy by piękniej żyć Troszeczkę ziemi, troszeczkę nieba bo chmur i cieni nam już nie trzeba Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca trochę nadziei i więcej nic To od lat jest moja pieśń , weź mój świat i w dłoniach nieś To od lat jest moja pieśń , weź mój świat i w dłoniach nieś
-
wróciłam..... i widzę, że zajmujecie się piłką... hihiihihi - to nie mój sport... ale.... gdy mąż zajmuje się oglądaniem meczów - ja mam więcej czasu dla siebie..... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W bibliotece straciłam na pewien moment dobry humor..... przez jedno głupie babsko.... powiedziała między innymi, że skoro mąz mną się opiekuje, to powinnam byc mu wdzięczna i mam się cieszyc, że jestem obsługiwana.... dobre sobie.... zadałam jej kilka pytań - czy ona nigdy jeszcze nie potrzebowała pomocy innych... czy zawsze wtedy z pokorą przyjmowała ich pomoc..... czy nie ma ochoty zamienic się ze mną i byc na łasce i niełasce innych przez wiele, wiele dni, miesięcy... Ale jej się buzia otworzyła i zamilkła.... książki wybrałam sobie super - między innymi wzięłam Chmielewskiej "Traktat o odchudzaniu"... dawno jej nie czytałam. O laptopie wiem już coraz więcej..... coraz bardziej zbliża się realizacja moich marzeń. Maciuś znów jest chory, a dopiero co dostawał antybiotyki, zastrzyki.... czekam na telefon od Ani... ciekawe co teraz lekarz jej powie... nie podoba mi się, że maluszek ostatnio tak często łapie rozmaite choróbska.
-
wyruszam do mojej ukochanej biblioteki :D Odezwę się po powrocie...:D :D :D
-
Dzień dobry moje śliczne Stawiam kawę.... znów słoneczny dzionek.... szykuje się upał. :D
-
ten komp jest do chrzanu - ja chcę miec swój.... znów mi cofnąl wpis, bo źle wpisałam hasło.... literki są małe... trzeba wytężac wzrok.... :D
-
Dea muszę jakoś dbac o Wasze humorki... hihihihi :D Ja mam też mleko prosto od krowy - mąż przynosi codziennie wieczorem - jest jeszcze ciepłe.... i tańsze niż w sklepie. Robi się coraz bardziej gorąco.... posyłam Wam słoneczko Nakręcam męża na kupno laptopa - ciężka sprawa.... ale jestem pewna, że uda się..... włączyłam w tą akcję całą rodzinkę.... :D
-
Rozpisałam się.... i zapomniałam o wpisaniu hasła... i wcięło mi http://www.garnek.pl/kama1307/1857764 To pierwsze ładne kwiatki z ogródka....
-
Ja też wołam głośno - Dzień dobry Rybka już na posterunku..... Wykładam na stolik listę obecności... iihihihi :D Dostawiam kawę i napoje chłodzące..... upał, upał i jeszcze raz upał. :D
-
Goja trudno mi Tobie coś dobrego poradzic - są różne powody bólu głowy... nerwy, niskie ciśnienie, przeziębienie, rozstrój żołądka... itp jutro popatrzę... może coś tam znajdę, ale nie obiecuję.... :D A teraz dobranoc wszystkim
-
w tej chwili, w cieniu temperatura wynosi 32 st. w mieszkaniu jest podobnie - lecz tu na szczęście daiała wentylator... Denerwuje mnie ten sprzęt - kwestia przyzwyczajenia..... jeden diabeł wie :D w ciągu dnia pozałatwiałam kilka ważnych dla spraw - wydaje mi się, że dobrze... :D I pomimo upału rozwinęłam kwestię laptopa dla mnie - trzeba kuc, oki żelazo gorące... :D
-
Lato czeka Lato, lato, lato czeka Razem z latem czeka rzeka Razem z rzeką czeka las A tam ciągle nie ma nas Już za parę dni, za dni parę Weźmiesz plecak swój i gitarę Pożegnania kilka słów Pitagoras bądźcie zdrów Do widzenia wam canto, cantare Lato, lato, lato czeka Razem z latem czeka rzeka Razem z rzeką czeka las A tam ciągle nie ma nas Lato, lato, nie płacz czasem Czekaj z rzeką, czekaj z lasem W lesie schowaj dla nas chłodny cień Przyjedziemy lada dzień Lato, lato, mieszka w drzewach Lato, lato, w ptakach śpiewa Słońcu każe odkryć twarz Lato, lato, jak się masz Lato, lato, dam ci różę Lato, lato, zostań dłużej Zamiast się po krajach włóczyć stu Lato, lato, zostań tu
-
Co za głupi komp - nie chce mnie słuchac i daje wpisy za każdym razem, gdy ma tylko odswieżyc stronkę.... :D No trudno - muszę się do niego narazie przyzwyczaic...
-
Witajcie W ogródku jeszcze wiosna - lato będzie, gdy zakwitną moje ulubione kwiaty i zjem pierwszą porcję truskawek... hihihihi :D Te akurat zdjęcia z ogródka zrobił moj starszy syn i poprosił, abym koniecznie wrzuciła je na swój Garnek [ jego zdjęcie jest również na Garnku]. Wciąż nie mam swojego kompa i tak szybko miec nie będę... trudno - wykorzystuję perfidnie swego syna - dał mi swój komp .... to wielkie poświęcenie z jego strony.... ale coś za coś... Rozglądam się za nowym - marzy mi się laptop - w mojej sytuacji to byłoby najlepsze wyjście - mam również modem przenośny, więc laptopa mogłabym wszędzie zabierac.... Możliwe, że moje marzenia się spełnią... wiele na to wskazuje... tylko muszę trochę pogłówkowac i ładnie doprowadzic do finału.
-
Witajcie W ogródku jeszcze wiosna - lato będzie, gdy zakwitną moje ulubione kwiaty i zjem pierwszą porcję truskawek... hihihihi :D Te akurat zdjęcia z ogródka zrobił moj starszy syn i poprosił, abym koniecznie wrzuciła je na swój Garnek [ jego zdjęcie jest również na Garnku]. Wciąż nie mam swojego kompa i tak szybko miec nie będę... trudno - wykorzystuję perfidnie swego syna - dał mi swój komp .... to wielkie poświęcenie z jego strony.... ale coś za coś... Rozglądam się za nowym - marzy mi się laptop - w mojej sytuacji to byłoby najlepsze wyjście - mam również modem przenośny, więc laptopa mogłabym wszędzie zabierac.... Możliwe, że moje marzenia się spełnią... wiele na to wskazuje... tylko muszę trochę pogłówkowac i ładnie doprowadzic do finału.
-
Moje kochane - była wczoraj u siostry - czas szybko zleciał - bidulka jest dopiero początkująca w necie.... ale szybko wszystko łapie... :D A dziś cały dzień spędziłam w ogródku... jestem padnięta... to dla Was te buziaczki.... Zajrzę jutro.... :D
-
Witajciefaktycznie miałam co poczytac... :D Z kompem u mnie nie jest zbyt ciekawie.... Paweł -mój najstarszy wnuk - spróbuje coś zadziałac -ale chyba trzeba będzie rozejrzec się za nowym. Nie wiem jak długo będę mogła korzystac z nie swojego kompa -ale będę i tak zagląc, tylko rzadziej - nie mocnych na mnie... hihihihi :D Kurczę - nie ten monitor i klawiatura - i nic mojego w środku....
-
WE musi byc udany i już... :D wszystkie tego przecież chcemy. Dea -a inne bajki nie mogą być? Już wiem, że przyjadą po mnie jutro ok. godz 13 - a więc spokojnie wcześniej jeszcze zdążę tu zajrzeć... a po powrocie tak samo - chyba, że będę za bardzo zmęczona...
-
A ja znów czytam wiersze Osieckiej..... lubię je. :D "Ta nadzieja" Co mnie zabija, to nadzieja, jej wątły krzyk i śpiew, i szept, - ściga mnie po wsiach, knajpach, kniejach, wzywa na szlaki szczęść i bied. Gdybym umiała - choć w niedzielę - jak starzec, co nie pragnie już, na ławce zasiąść po kościele, i nie śnić snów, nie wróżyć wróżb... Gdybym umiała się zatoczyć jak pijak, co pod auto wlazł, zabłądzić, zemdleć, zamknąć oczy, zapomnieć tamten brzeg i las... Gdybym umiała, choćby w kinie, gdy serce nagły przetnie ból, pomyśleć sobie: "Nic to, minie... Przed nami jeszcze tyle ról"... Gdybym umiała, choć dla sportu, wśród naszych dawnych, ślicznych plaż nie drętwieć jak na sali tortur, dlatego że ten brzeg - nie nasz? ... Gdybym umiała... Lecz nie umiem... A w końcu to zwyczajna rzecz... Choć widzę jeden - dwa w rozumie. Nadziejo, Chmuro, nie idź precz.