Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malpeczka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malpeczka81

  1. malafu ma rację.Jutro mam wizytę u lekarza i po tej wizycie zaczne własnymi siłami wywoływać ten poród,którego boję się tak samo jak Ty Paty...jestem umęczona juz,niemam siły i chce to mieć za sobą a strach o maleństwo jest codziennie coraz większy. Chociaz sądze,że lekarz sam zaproponuje mi wpłynąć na przyspieszenie porodu.
  2. Hejka! Ja dziś pobiłam rekord,zasnęłam gdzieś około 7 rano:(..od 2 w nocy tak się męczyłam.Głowa mnie bolała strasznie,okładay sobie robiłam ale one nic niepomagały...teraz też mnie boli ale juz nie aż tak mocno,zaraz idę zmoczyć ręczik i dalej sobie robić te okłady bo troszkę ulgi przynoszą. Miałam dzwonek wyciszony cały dzień a o 16 patrze,że anted pisała o 11:Dziewczyny coś mój Mateuszek uparciuszek.Mam regularne skurcze co 3 min które niepowoduję rozwarcia,lekarz stwierdził że przy takich skurczachnie ma sensu podawać kroplówki,bo one sa na wywołanie skurczy,a ja je mam,haha i co teraz:-)całuski A chwilkę póżniej anted pisała na co jest herbatka z liści malin czy na skurcze czy na rozwarcie? Ale w lnku,który kiedyś któraś z Was przysłała na temat przyspieszenia porodu przeczytałam,że na częstsze skurcze,więc anted ta herbatka raczej się nieprzyda. To buło o 11,więc napisałam do niej co u niej teraz...może jest już po.Jak odpisze to się odezwe,a teraz idę okłady alej robić. Dobrze,że u Was oki i zakupy porobione...ładna dziś pogoda była,żałuję że niemogłam z niej skorzystać:(
  3. Obyś miała rację tilli:)Kochana jesteś...bo mi troszkę lepiej po Twoich słowach:)
  4. malafu-współczuję z tą lekarką,dobrze robisz że chcesz ją zmienić.Ja też mam konflikt...na początku miałam badania na przeciwciała i jakoś niedawno były robione drugi raz i rozmawialiśmy o tym z lekarzem,mówił że po porodzie zastrzyk będzie jak będzie trzeba,bo niewiadomo jaką grupe rh ma dziecko. Ja wizytę miałam co miesiąc i zawsze byłam badana ginekologicznie,a teraz byłam 30 stycz.i znów idę 4 lutego. Długo przygotowywałam się psychicznie na poród...i niewiem czy przygotowałam się dostatecznie,a teraz przyjdzie mi przygotowywać się na patologię,badania codziennie i wywolywanie:( Zobaczymy co lekarz w pon.mi powie ale sądzę,ze sam zasugeruje nam domowe wywoływanie porodu.Czemu ja się tak boję?!:(
  5. myszsza uśmialiśmy się z męzem z tego opowiadania,suuuper!:) katarina-masz racje Artur ma już u mnie przej...bane!Ale wiem,ze żeby miał i u Ciebie tak naprawde to musi jeszcze minąć troszkę czasu.Ja byłam kiedyś w podobnym toksycznym zwiazku,który tylko mnie wykańczał i wiem,że potrzeba czasu żeby odejść,trzeba samemu dojrzeć do tej decyzji i przekonywanie Ciebie do tego przez kogokolwiek niema sensu.Powiem to co juz mówiłam kiedyś...szkoda,ze mieszkamy tak daleko od siebie...poznałam Cię tu na tyle,zeby wiedzieć jak miło byłoby spotykać się z Tobą na kawki,spacerki itp:)Pozdrawiam Cię serdecznie i wiem,że przyjdzie taki czas aż walniesz ręką w stół...ale Artur juz wtedy niebędzie miał czago szukać w Twoim sercu!
  6. Hej dziewczynki!:) Ja chciałam się tylko zameldować,żebyście niemartwiły się o mnie. U mnie wszystko wporządku tylko żle się czuję,bo bardzo mnie te boki bolą i chodzić niemogę i siedzieć też trudno,więc niemam siły na siedzenie przy kompie,ale pozdrawiam Was serdecznie,a nadrobię zaległości póżniej.U mnie to jeszcze 3 dni do terminu,a nadal nic się niedzieje.Poczytałam pobieżnie i dobrze,że u naszej anted chociaz do przodu,trzymam kciuki cały czas za nią:) titi-to się nieodzywa,bo lezy cały czas bidulka:(Mam nadzieję,że juz ją tak nieboli. W poniedziałaek idę do lekarza...już niemogę się doczekać.Pewnie wyznaczy mi kolejną wizytę w szpitalu na usg,ktg i jeśli nieurodzę to na wywołanie. Pozdrawiam Was serdecznie!
  7. Napisałam do titi,bo jej ostatnie wpisy które zapamiętałam to były bóle z którymi niemogła sobie poradzić i po tym cisza... Oto co odpisała: Witaj kochana miałam wczoraj ciężki dzieńi noc dwie wizyty na izbie przyjęc,dwa razy ktg,skurczów brak a ból nie do opisania,zero snu to jakiś ucisk na kręgosłup mam leżeć i tylko lezeć przynajmiej do 6 az skończe 37pozdrów wszystkie mamuśkii prześlij buziaki dla nowych dzidzilków o ile są.Nikomu nie zycze takiego bólu buziaczki. Kurcze....a tak czułam,że u niej coś nie tak:(...termin ma na sam koniec lutego.Trzymaj się titi!!!
  8. Zastanawiam się cu u anted i titi się dzieje...
  9. A jutro sobota ijuz 2 luty,a mi bedzie juz głupio ta stopke jutro zmieniać:(:(:(
  10. Hej! I co teraz mam zrobić z tym braniem magnezu po tym co myszsza napisała to chyba bezsensu go brać.....jestem juz załamana i zgłupiałam całkowicie....zaraz przyjedzie do mnie ten magnez ale chyba go niewezme i ciśnieniomierz to ciśnienie chociaz zmierze. Uciełam sobie drzemkę w oczekiwaniu na męża i jak wstałam to taka roztrzęsiona byłam,ręce mi suię szczególnie trzęsły...niewiem czemu ale juz przeszło. katarina-Ty śpiochu:)Ja już niepamietam jak piko smakuje...ja już jak mam piwko wypić to z sokiem.A najlepiej smakuje latem,zimne z sokiem:) ziuuutek-dobrze,że choć Ty masz już spokój z opuchnietymi nóżkami. tilli-ja miałam wczoraj te same skurcze,masakra!To takie ukłucia z nienacka w macicy,mam nadzieje że skurcze do porodu inaczej się zaczną. Żle się coś czuje.....
  11. Witam!:) 1 LUTY mamy......a ja nadal w dwupaku:( Ja znów się położyłam po 5,obudziłam się o 9 na siusiu i udało się znów zasąć i tak pospałam do 12:)Także niejest dziś aż tak żle. Mąż pojechał sprawy pozałatwiać i wróci najszybciej 16/17,więc chwilowo rodzić niemogę...maleństwo moje dziś leniwe strasznie,opuchlizna z nóżek zeszła mi tylko trochę,ale kupię sobie dziś ten magnez o który pisałyście i będe brała,mam nadzieję że pomoże. kluska serdowa-heh...fajny nick,zjadłabym sobie taką kluseczke serową,bo lubię...no ale kolezanki podgryzać niebęde:) Również pozdrawiam! Sylwia-jak przeczytałam pierwsze slowa...juz się wystraszyłam,że jak piszesz z tel.to coś z Tobą...uffff ANTED TRZYMAMY KCIUKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):) mamba-dzięki za odp.w sprawie magnezu,właśnie taki sobie sprawie dzisiaj.Mi też brzuch twardnieje i puszcza,szczególnie wieczorem...czasem w macicy tak zakłuje,źe szok,ale rzadko i tyle......nadal czekam. Mam nadziję,że wapno Ci pomoże i szybciutko bużka dojdzie do siebie,bo to napewno nic przyjemnego niejest. agnes-to Ty też jak neska 9 luty,a ja 5luty:( Wkurza mnie to czekanie już niesamowicie...już tyle czasu czekam,z jednej strony to dobrze że kobiety sa w ciązy a nie męzczyżni,bo mój to wogóle cierpliwy niejest.Śmiałam się nawet ostatnio,ze na porodówce popędzać mnie będzie a jakby to jemu przyszło w ciaży chodzić to na moim miejscu już po ścianach chodziłby pewnie:) tilli-śpij kochana,śpij....póżniej niebędzie kiedy,a do porodu też trzeba mieć siły.Dobranoc:) Eeeeetam co to za urlop jak tak mi już niewygodnie we własnej skórze,czas mija a ten poród ciągle przedemną...mam nadzieję,że te skurcze do porodu niebęda takie straszne i ze sam poród tez zniosę jakoś,a tak na marginesie...to chyba wyjścia niemam. Obłędu można dostać:(
  12. Śpij dobrze nesko:)...chociaż przez te dwie godzinki,a jak wrócisz od lekarza to padniesz,zasniesz i obudzisz się popołudniu:) Napisz wcześniej co lekarz Ci powiedział na te nóżki co bym sobie poczytała.Dobranoc!
  13. Mnie to zawsze z niewyspania głowa boli.....okropne! Teraz juz się tak przyzwyczaiłam do krótkiego spania i do tego wstawania w nocy,ale niedopomyślenia było to dla mnie przed ciązą,bo ze mnie był naprawdę straszny śpioch.Spałam minimum 10h/24 a teraz musi mi wystarczyć 3-5h/24h...:(
  14. No to tak jak u mnie...ja badania dwa tyg.temu i wszych oki,ziśnienie również...echhh,wiem że w ciązy się puchnie ale bez przesady:(.Zadzwonię może dziś do tego swojego gina,bo jestem niespokojna.Jestem ciekawa co Tobie dziś lekarz powie...ja to jestem po drzemce i zaraz pójdę spać i mogę spać ile chcę....ale Ty nesko to się juz lepiej połóż,bo rzeczywiście mi Ciebie szkoda jak Ty tak wcześnie masz ta wizytę a jeszcze tu siedzisz. Dla mnie suuuuper,bo mam z kim pogadać ale Ty będziesz zle się czuła jak wstaniesz.....
  15. A jak u Ciebie badania,czyli białko w moczu i ciśnienie???
  16. Hehehe..jakie jutro?:)..poprawka!Cieszyłabym się z wizyty dzisiaj:)
  17. Widzisz nesko niejesteś sama:) W zasadzie to wszystko to o czym piszesz niejest mi obce...troszkę tak jakbym o sobie czytała....tym bardziej,że terminy nawet mamy zblizone,ja to cieszyłabym się z wizyty jutro jak cholera...pokazałabym lekarzowi te moje nogi:(
  18. A ja ku mojemu wielkiemu zdziwieniu usnęłam jakoś po 2 i teraz już obudziłam się...gorąco,zgaga(reni na noc niewzięłam to dlatego)te moje nogi takie spuchnięte,no i ból w krzyzu:(
  19. Melduję się na nocnym dyżurze jak zawsze!:)
  20. gosiaczek-mi siara zaczęła lecieć tak jak Tobie w pierwszej ciąży,gdzieś od około 6miesiąca... i tak codziennie potroszeczku mi leciało,szczególnie z prawego sutka,a od jakiegoś miesiąca wcale nieleci a wyciskać niepróbuję nawet...zresztą po co. Przerąbane mamy dzisiaj bez tych pączków:( ziuuutek-dobrze,że mi napisałaś,jutro idę do apteki po tem Magnez z witaminką B6,dzięki z radę!A ja do dzisiaj czasem nieodróżniam czy to twardnięcie czy maleństwo się napina. AnnaSzn-no sama widzisz,że mój synio się strasznie ociąga:( Miłego szaleństwa zmęzusiem,ja za moim tęsknie jak on tylko do pracy idzie,więc rozumiem Cię doskonale...może dlatego że ja po ślubie półtora roczku jestem. Blondi-to będzie Kasper czy Oliwier?:) Dziewczyny jakie mnie skurcze łapały w macicy...oj bolało i tak przez półtora godzinki gdzieś ale przeszło i mam pytanie....czy te skurcze do porodu,te rególarne to tak właśnie w macicy czy z brzucha czy skąd? Kurcze mam tak spuchnięte nogi,ze az się boję czy to czasem nie......a ciśnienia niemam gdzie zmierzyć,ost.badania mialm w połowie stycznia robione i białka w moczu nic a nic,a wizyta dopiero w poniedziałek,kurcze co robić?
  21. tilli-niesamowita ta Twoja historia z początkami ciązy:)W zasadzie to każda taka historia z objawami jest zupełnie inna i kazda jest niesamowita,ale fajnie się o tym czyta. Sylwia-no własnie też juz gdzieś o tym słyszałam....czemu te nasze szpagaty przy siedzeniu tak dobrze nam robią,bo szczerze mówiąc niewiem.O czwartku rodzisz?No to dozobaczenia na porodówce:) mamba-babcia superancka,bo te wszystkie bury jakie dostawałaś od niej to dla Twojego dobra przecież...mi mama często dawała bury jak siedziałam na nogach,bo sama siedziała na nogach całe życie a teraz ma zygzakowaty kregosłup:(Ja mam tak nogi popuchniete,że niedałabym rady tak nogi zgjąć żeby usiąść na niej:(Hehehe...rzeczywiście fajny ten Twój gin:) Dziewczyny pytanie do Was mam,lekarz kazał mi na te spuchniete nogi brać magnez...ale ta ostatnia wizyta moja tak szybko przebiegała i w takim troszke zamieszaniu,może dlatego że byłam z męzem jak zawsze ale jeszcze wyjatkowo z mamą. Niezdązyłam zapisać jaki lek z magnezem wymienił a mam w domu ASPARAGINIAN EXTRA to suplement diety magnezu i potasu,wzięłam już jedną tabletke,bo mam zamiast nóg serdelki:(...ale wolę Was dokładnie zapytać,bo się boję brać jakichkolwiek piguł. Aha i jeszcze jedno pytanko,czy Was tez tak dziwnie piersi bolą a szczególnie sutki?Czy to normalne? I muszę się poskarżyć:(:(:(....niedostałam dziś ani pączka jednego ani faworka,bo popołudniu mąz już nigdzie niemógł w okolicy dostać.Czyż niejestem mega poszkodowana?:( AnnaSzn-ja tez zastanawiałam się czy dotrwam do terminu...a czułam że urodzę juz pod koniec grudnia,potem w styczniu to już byłam całkowicie pewna,ze na bank!!!I popatrz na moją stopkę:( anted-trzymaj się!!!:) ziuuutek-oddawaj pączka chociaz jednego,niesprawiedliwe!:) Idę pozmywać i troszkę posprzątać i jeszcze zajrzę co mi na ten magnez napisałyście,bo trochę mnie to martwi...ale mam brzuch twardy...jak kamień i trzyma,a u Was to twardnięcie puszcza czy dłużej trzyma?
  22. No dziewczyny ja mam taką nadzieję,że też dzielnie jak Wy uda mi się te bóle znieść w milczeniu. A powiem Wam,że po tej ciąży to chyba szpagat to pestka dla mnie będzie:)Zawsze ładnie siedzialam,nóżki razem lub nóżka na nóżke a od tej ciązy w coraz to większym rozkroku muszę siedzieć,bo jak złącze nogi to niewygodnie no i brzuch mi leży na kolanach:)...muszę sobie fotkę jeszcze strzelić,żeby zapamiętać,bo tak jak dziś wspominałyśmy jakie były pierwsze objawy ciązy tak za jakiś czas będziemy te ostatki ciązy wspominać.
  23. Witam! Blondi-niemasz czym się martwić...tyle dziewczyn rodzi cc,u nas juz tyle urodziło i jakoś specjalnie żadna nienarzekała,będzie dobrze a stres to ma każda...bez znaczenia czy cc czy sn. Jejku...dobrze,że napisałaś...przynajmiej będe wiedziała na co mam się nastawić jak mój synek nadal będzie taki oporny do przyjścia na świat.Piszesz,że dużo wiesz po tych 3tyg.w szpitalu,więc podziel sie Blondi wiedzą i napisz mi jakie te porody są naprawde?Są naprawde takie straszne i czy laski krzyczą przy porodzie czy raczej nie...bo ja niechciałabym tak się wydzierać....ale wiadomo jak Cię boli tak niedowytrzymania to...echhhh i znów mam stracha:) mamba-fajna ta Twoja historia z pierwszymi objawami,chociaz wtedy napewno bardzo się męczyłas...ale powspominac fajnie:) Ja wogóle niewymiotowałam ani razu ale niewiem juz co jest gorsze,bo mdliło mnie każdego dnia strasznie mocno całymi dniami przez dwa miesiące na początku.Miłej pracy Ci życzę i dobrze,że to juz ostatni dzień,bo ile można...starczy,musisz jeszcze przecież poleniuchować:)I ja tego faworka poproszę... Paty-ale fajnie:)...tyle planów,też lubię do kina chodzić a tak dawno niebyłam.Powiem szczerze,że jakby mnie ta miednica na boki tak nierozpychała i przez to uniemozliwiała chodzenie to chyba też do kina bym nieposzła....ludzie się na mnie gapią na ulicy,a ja się czuję bez ich gapienia bardzo żle,jak słoń a jak oni zaczną to juz wogóle odechciewa mi sie,dlatego z tych dwóch powodów nigdzie niewychodzę raczej...no chyba że muszę. zapka-super masz męża,tak powinno być!Niepowwinni nas zostawiać samych w takiej chwili. tilli-12 godz.snu?SZCZĘŚCIARO:)Ale na to kakao to mi smaka narobiłaś. katarina-kurcze to Ty taka dobra jesteś,że komputery naprawiasz?...super,a ja się na tym nic a nic nieznam.Dobrze,że lepiej się czujesz:) agnes-fajnie,ze poopowiadałaś jak to u Ciebie z tymi objawami było:)Najważniejsze,że córeczkę uratowałaś i już niedługo razem:) Magda-Witam nowa mamusię:) Anted-kochana trzymaj się tam i niedaj się zwariować,jesteśmy z Tobą!!!:) Sylwia-praca,mały synek,porządki i gotowanie z mrożeniem,mąż i jeszcze czas dla nas.Podziwiam:) titi-i co z Tobą??? Przeszły te bóle?Odezwij się! Ja położyłam sie pózno i jak zwykle zasnęłam przed 5 rano:( Mam teraz taki patent,który pozwala chociaz kilka godzin przespać i biore reni na noc to mnie zgaga niebudzi. Ja od dawna już sypiam po 3do5godz.na dobe,więc juz się troszkę przyzwyczaiłam,co niezmienia faktu,że chodzę niewyspana. Dzisiaj jak obudziłam się o 9 rano to niemogłam spac,bo nowy powód doszedł...a mianowicie swędzenie skóry,masakra...niewytrzymałam i wstałam.Muszę sobie dziś na to puchnięcie magnezu wziąść bo wczoraj mi lekarz zalecił...kurcze 5 dni do terminu mi zostało:( Niechcę przenosić i niechcę mieć wywoływanego porodu i niechcę cc....chyba za dużo wymagam co nie? Mam tylko nadzieję,że jutro nieurodzę bo jestem sama cały dzień. A moje maleństwo tez dziś spokojne,chociaz pogoda w Gdyni całkiem ładna była,ale on to zawsze na wieczór strasznie fika:)
  24. Uciekam do łóżeczka i mam nadzieję,że dzisiejsza nocka będzie przespana dla nas wszystkich:) Martwię się co z anted...mam nadzieję,że szybko się odezwie. BUZIACZKI!!!:)
  25. Mój synek nawariował u mamy w brzuszku i chyba poszedł sobie spać:)...czasem te wariacje przeczekuje w miare wygodnej pozycji,bo nic niemogę zrobić kiedy on tak szaleje,ale niech szaleje...gdyby tego nierobił to umierałabym z obawy.
×