Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malpeczka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malpeczka81

  1. Hej dziewczyny!:) No proszę....jak stronki szybko sie zapisują ...niebyło mnie troszkę i juz tyle do nadrabiania. 9 luty byłam u lekarza i wszystko ok,dostałam globulki dopochwowe i zero sexu przez czas leczenia...ale sie bałam...ufff. Pozatym wszystko po staremu...kręgosłup czasem daje do wiwatu,wiązadła na wieczór napinają się szczególnie nieprzyjemnie i czasem brzuszek twardnieje,niewspominając już o wizytach w toalecie co chwila...ale to wszystko nic,maleństwo fika koziołki w brzuszku i jest ok!:)Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie i życzę miłego dzionka!:)
  2. Wiesz co...moje maleństwo kopie,ale wydaje mi się że troszkę rzadziej niz wcześniej...i jakoś tak słabiej...i to dla mnie oczywiście też juz powód do obaw,ale kopie...jak tylko się obudzę to odrazu wyczekuję kopniaczka:) Co do tych póżnych pogaduszek to niewiem ile jest w tym prawdy,ale słyszałam,że jak kobiety w ciąży lubią chodzić póżno spać to dzieci jak przyjdą na świat mają to samo...a czesto w dzień śpia a w nocy baraszkować chcą.Niewiem ile w tym prawdy,ale od kiedy mąż ma trochę wolnego to póżno się kładziemy i mam nadzieję,że póżniej nasza dzidzia niezamieni sobie nocki na dzień i odwrotnie,bo byłoby pewnie ciężko. Pozdrawiam serdecznie 9 luty i dziękuję za pocieszenie,jutro odezwe się wieczorkiem co po tej wizycie juz będe cos wiedziała. Trzymaj się cieplutko i kolorowych snów życzymy(ja i mój Kacperek) Tobie i Twojej dzidzi:)
  3. 9 luty dziękuję Ci bardzo za pocieszenie...wiesz tak czekałam z nadzieją na jakiś odzew:) Ja też mam nadzieję,że wszystko będzie wporządku i że niebede musiała iść do szpitala,bo tego bardzo się boję:( A jak Ty się czujesz???
  4. Hejka dziewczyny!:) Widzę,że się spóżniłam...już wszystkie pewnie śpicie...ehhh:( Poczytałam troszke co u Was rzeby nadrobić...widzę,że apetyty dopisują...to dobrze.Mój brzuszek nigdy nietwardniał specjalnie...moze troszkę jak się objadłam,teraz to on czasem sie tak spina...chciałabym żebyśmy niemiały z niczym problemów i z uśmiechem korzystały z każdego pieknego dnia. Ja się dziś troszke zamartwiam...ostatnią wizytę miałam we wtorek,a już jutro znów ląduje u lekarza. Dobrze że z Wami mozna o wszystkim pogadac...niewiem skąd sie to do mnie przypałętało,ale wydzielina zmieniła mi się na zielonkawą...zaczęło mnie tam troszkę piec...zdenerwowana zadzwonilam do lekarza i jutro mam być.Oboje z mężem szczególnie teraz mamy bzika na pkt higieny,więc nie wiem skąd ta infekcja przylazła:( Mam nadzieje,że niepójdę do szpitala........ Pozatym mój brzuszek juz naprawde coraz większy i taki spięty dzisiaj w moim odczuciu wewnętrznym,bo jak dotykam na zewnatrz to raczej miękki...niewiem jak to wytłumaczyć. Na toxo badania robiłam na początku....ale mam pieska i może trzeba je powtórzyc...zapytam jutro. Idę sie dalej zamartwiać...pozdrawiam.
  5. Ojejku jak tu puściutko,chyba piękna pogoda wykurzyła wszystkie mamusie na spacerek.Ja się dziś wkońcu wyspałam i troszke posprzątałam sobie.Zaraz wpadnie do nas mój kuzynek na kawke to sobie pogadamy...a mój mężuś siedzi rozmarzony na fotelu i słucha starych wolnych nagrań...hehe.Wpadne póżniej:)
  6. Tak lula53 dobrze zrozumiałaś 40zł za jedną saszetkę,ale tylko jedną mi kazał kupić...całe szczęście! Niewiem jak u Was dziwczyny,ale ja latam siusiu co chwilka dosłownie i czasem mnie już to męczy a to jeszcze tyle czasu przedemną tego biegania co chwilka do kibelka,ale jakoś narazie ciąża mi się niedłuży...może dlatego że tak się porodu obawiam...ehhh
  7. ...tak,wsparcie w mężu jest bardzo ważne!Mój też lubi coś porobić w domu,pospacerować ze mną...coś dla mnie ugotować...wogóle jest kochany.Dziękuję Bogu,że udało mi się wyplątać z poprzedniego związku..bo teraz mogłabym liczyć juz tylko sama na siebie i pewnie byłabym całkiem sama.
  8. Witam mamusie!:) Ostatnio rzadko zglądam pomimo,że internet narazie działa jak powinien tylko czasu mało.Mamy taki mały sklepik i z dnia na dzień dziewczyna nam odeszła z pracy...więc ja chodziłam cały tydzień,dobrze że mąż ma teraz dużo wolnego to mi pomaga. Apropo\'s męża...on też od niedawna po wielu,wielu próbach zacząoł wyczuwać ruchy maleństwa,bardzo się cieszył. Jeśli chodzi o rozstępy to jakoś narazie niezauważyłam u siebie,ale smaruję się\"ponoć\"bdb kremem Fissan...mam nadzieję,że uchroni moją skórę przed rozstępami. Generalnie u mnie w miarę ok,brzuszek baaardzoostatnio urósł,czasem kręgosłup boli,czuję jak skóra się naciąga na brzuchu...najgorsze,że mam za dużo leukocytów i jakieś bakterie...muszę dziś przed snem wypić Monural,zapisał mi jedną saszetkę.Kumajcie ile kosztowała.....40zł...masakra...może dlatego,że to silny antybiotyk....ehhhh...i ogólnie to niemam jakoś humoru...
  9. Sylwia jak tylko zdecydujesz sie na zmiane lekarza to podaję Ci namiary.Grzegorz Piskulak-specjalista ginekolog-położnik. Gdynia ul.Nowogrodzka 17/4(prostopadła do Warszawskiej) poniedz.,wtorek,czwartek-od 15.rejestracja w godz.przyjęć-tel.058621 10 68 a poza godz.przyjęć tel.0 501 164 466. Pozdrawiam serdecznie!:)
  10. lula53 ja rytualnie już dzień w dzień jem na śniadanie miseczkę płatków kukurydzianych gold flakes(są z miodem i orzechami)i co miesiąć cukier mam ok.Jeszcze dosładzam te płatki...hehe A jak nie płatki to bułka z masłem+serek wiejski...oczywiście też z cukrem...hehe. A te badanie na ktore teraz pójdę to jest zupełnie inne niż te na które chodzę co miesiąc.Wypijam kubek glukozy z wyciśniętą połówką cytryny i po godzinie pobierają mi krew do badania.Ma to na celu określić jak szybko wątroba produkuje insulinę i czy zagraża mi cukrzyca ciążowa. Wiecie co..teraz juz mi trochę przeszło ale jeszcze miesiąc temu potrafiłam obudzić sie w nocy siusiu i wszamać połowę słoika nutelli zanim znów położyłam się spac...a jak obudziłam się drugi raz to znów to samo...ale teraz juz ograniczam czekolade ze względu na zaparcia...ehhh czasem trudno sie opanować. A na zaparcia lekarz kazał mi codziennie przed snem wypiś dwie łyżki stołowe oliwy z oliwek...blehhh..na samą myśl...cóż zrobić...lepsze to niz zaparcia.
  11. ziuuutek gratuluję pierwszego kopniaczka:))))
  12. Kupiłam sobie wczoraj super jeansy ciążowe i zapłaciłam tylko 60zł. Super niedrogo,co?:)
  13. lula53-napewno napiszę jak smakuje,ale mój lekarz już mi powiedział,ze najlepiej będzie jak zabiorę na te badania ze sobą połówkę cytryny żeby sobie do tego kubeczka z glukozą wcisnąć. Myślę,ze to dobry pomysł i napewno tak zrobię....ale pomyślcie sobie jak przerąbane ma ktoś kto wogóle słodkiego nielubi i nieje słodyczy...ja akurat uwielbiam słodkości,więc cytrynę wycisnę do kubeczka i jakoś to wypiję. Sylwia72-ja chodzę do doktora Piskulaka...przyjmuje prywatnie na Warszawskiej.Jestem z niego zadowolona jak narazie.Poleciła mi go znajoma,która jedną ciąże poroniła a drugą miała poważnie zagrożoną i urodziła z ogromną pomoca właśnie tego lekarza. Jest konkretny i przyjemny...fajnie,obrazowo potrafi wszystko wytłumaczyć.Rzeczywiście moze się spotkamy w Redłowie:) A Ty do jakiego chodzisz lekarza?Tez jestes zadowolona?
  14. Witam mamusie!:) Ostatnio słabo mnie widać,bo mam jeszcze ciągle kłopoty z netem...mam nadzieję,że niebawem to się zmieni. Wczoraj miałam wizytę u lekarza ....potwierdziło się na usg,że będe miała chłopczyka,będzie miał na imię Kacper.Mąż już dawno temu jak jeszcze niebyliśmy małżenstwem chciał synkowi tak dać na imię a mi sie to imie rówiez bardzo podoba.Lekarz mówił,że ciąża przebiega prawidłowo,że przytyłam 3kg.i cieszę się bardzo. Miałam tylko za dużo leukocytów we krwi i przepisał mi takie lakarstwo w saszetce do wypicia.Do nastepnej wizyty mam teraz mase badań do wykonania...badanie ogólne moczu,posiew moczu,morfologia i glukoza do wypicia...bleeeh. No i wkońcu definitywnie podjęłam decyzję,ze będe rodzić w Gdyni Redłowie...poród bedzie przyjmował lmój lekarz i położna,którą niebawem poznam. Tak się cieszę,że pewne żeczy dla mnie niejasne wyklarowały się wkońcu:) Życzę Wam kochane lutówki rówież pomyślnych wieści i udanych wizyt:)Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie!:)
  15. Hejka dziewczyny!:) Nieodzywałam się przez weekend,bo znów mi szwankował ten głupi internet.W Gdyni ładna pogoda,dzisiaj jade na zwiady do szpitala w Wejherowie a w tygodniu do szpitala w Redłowie.Nadal niewiem gdzie urodzić...juz mnie to tak męczy....ehhh...Jutro mam wizytę u gina...już niemogę się doczekać kiedy zobaczę moje maleństwo i dowiem się juz dokładnie czy to chłopak czy dziewczynka:) Pozatym czuję sie dobrze,maleństwo od czasu do czasu daje znać o sobie czyli narazie jest oki. Zmykam coś zjeść,potem wpadnę:)
  16. Sylwia dziękuję Ci bardzo...bardzo mi pomogłas podając tą stronke. Nie na wszystkie wyniki znalazłam odpowiedz,a na te co znalazłam odpowiedz to niepocieszającą. Powiedzcie mi jeśli orientujecie się co lekarz zaleca kiedy są bakterie w moczu,złe wartości leukocytów i erytrocytów. Czy któraś z Was juz miała taka sytuację?
  17. Hej dziewczyny! Odebrałam dzisiaj wyniki badania moczu,które muszę dostarczyć na wtorkową wizytę i powiem Wam,że jestem przestraszona. Nieznam się zabardzo na tych współczynnikach i skrótach,które są tu nawypisywane,ale liczę na Waszą pomoc.Mam przed sobą to badanie i patrze na mije wyniki a obok sa wartości prawidłowe i widze,że część jest wporządku...ale ponizej juz niema tych prawidłowych wartości a są one dla mnie jakoś niepokojące,napiszę moze Wy coś z tego rozumiecie. np.Leukocyty 1+ a prawidłowa wartość obok...ujemne i ponizej juz bez wartości: Ocena mokroskop bakterie-nieliczne w.p.w pasma śluzu-liczne w.p.w nabłonki pł.-liczne w.p.w leukocyty- 5-10 w.p.w eryt.wyługowane-0-2 w.p.w Proszę jeśli któras z Was zna się troszkę na tym to napiszcie proszę,bo juz sam fakt,ze jest napisane bakteie mnie przeraża.
  18. Sylwia jak pisałam wczesniej zastanawiałam się nad porodem w Wejherowie i tam było podobnie,ale Ty sobie z tych dni które Ci podają wybierasz i chodzisz raz w tygodniu przez 10tygodni. Tak przynajmniej jest w Wejherowie,dowiem sie dokładnie jak w Redłowie i napiszę jutro.Buziaki:)
  19. Sylwia wielkie dzięki za ten link!!!:) Jutro zadzwonie sobie do szkoły rodzenia,bo chcielibyśmy z mężem zapisać się,a resztę informacji pozbieram i napewno dam ći znac:) 9 luty witam Cię serdecznie:) Brakiem powitania się nieprzejmuj...nawet niewiesz jak często bywam niezauważana:( Napisz lepiej co słychać i jak Ci dzionek minoł???
  20. Sylwia dziękuję Ci bardzo za odpowiedz.Ja jak tylko będe coś wiedziała to napewno będe o Tobie pamiętać.Myślę,że we wtorek już będe miała jakieś odpowiedzi na swoje pytania,bo chodzę do gina,który pracuje właśnie w szpitalu w Redłowie.Dzięki i pozdrawiam srdecznie:)
  21. A tak na marginesie...może się tam spotkamy w lutym...hehehe:)
  22. SYLWIA72-Powiedz mi proszę,czy masz jakieś szczegółowe informacje na temat tego szpitala.Chodzi mi konkretnie oto czy jest tam szkoła rodzenia(słyszałam,że jest)i ile kosztuje,czy jest możliwość wynajęcia sobie po porodzie sali prywatnej tylko dla siebie i swojego męża,jaką opinią cieszy się tamtejszy personel,jakie tam panują warunki,czy masz może juz jakieś namiary na dobrą położną z tamtego szpitala. Jeśli masz moze takie informacje to będe bardzo wdzięczna za podzielenie się nimi ze mną.
  23. ANTED22-jeśli chodzi o termin porodu to właśnie chodzi oto,ze od samego początku liczę prawidłowo,bo jak potem idę do gina to on to zawsze potwierdza.Napewno teraz zapytam go oto,bo niepasuje mi to bardzo,ze tak to dziwnie wychodzi.
  24. Hejka!:) Widzę po waszych wypowiedziach,ze poród rodzinny bezapelacujnie akceptujecie...to się cieszę...rozwiały się moje watpliwości.Wczoraj ktoś mi głupot nagadał i musiałam przekonać się co o tym myślicie.Ja też bardzo chciałabym żeby mój mąż był przy mnie.On sam od początku tego pragnie.Wierze,ze będzie dla mnie wsparciem i również wydaje mi się,że gdy przy kobiecie ktoś jest to traktowanie jest lepsze...wiecie nigdy niewiadomo na jaki personel się trafi. Mam pytanie!!!Czytałyście może topik w spisie tematów o tytule\"cesarka czy poród naturalny\"??? Ja czytałam i byłam przerażona tym co się tam wypisuje.Przeczytajcie sobie,jestem iekawa Waszych opini.Pozdrawiam serdecznie:)
  25. PORÓD RODZINNY!!! Dziewczyny chciałabym poznać Wasze zdanie w tej kwesti. Jak uważacie czy mąż powinien byc przy porodzie czy nie???
×