Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gópia baba

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gópia baba

  1. przywróciłam starą wersję:P:P:P Zablokuj woltomierza
  2. szczypawka nie smuć się, dół kiedyś mija... lusterka z daleka...! poczytaj może coś, albo wyjdź na spacer. Ja doszłam do oczywistego a jakże trudnego wniosku, a mianowicie, że na doła najlepsze jest spotkanie z ludźmi, nawet jak mi się cholernie nie chce i nie odczuwam wyraźnej satysfakcji ze spotkania:P Trzymaj się:*:)
  3. jednymi słowy...faceci:O i tak źle, i tak niedobrze.... Jak ma Ci napisać w środku nocy że za 5min będzie to olej go:P Jakby mi ktoś wyciął taki numer to bym powiedziała że ze mną to trzeba wcześniej ustalać:P XY2, jaka rada dla wszystkich? Po prostu jak najszybciej uciekać od lustra?
  4. Staram się jak mogę:* ale jakoś tak mi dziwnie dzisiaj, nie mam pojęcia dlaczego...:O nawet nie potrafię tego opisać. Może to właśnie przez to że się powyciskałam:( ? Będę się starać zapanować nad tym nastrojem...:O
  5. A dzisiaj zdecydowanie nie jest mój dobry dzień:O:O:O W jakimś takim otępieniu jestem i co chwila macam tą skórę i sięgam po lusterko...chore Juz jakiś czas tak nie miałam, właśnie sobie przypomniałam jak to jest:(:(:( staram się powstrzymywać żeby nie popaść w trans-masakrę, ale to wszystko bez sensu... Ten nałóg jest straszny, przerażający...jakby mi ktoś przyłożył w łeb:O To nie jest normalne:O zdecydowanie nie mój dzień....:O A Wy macie się trzymać i nie wyciskać (!), bo nie chcę żebyście się czuli jak ja w tej chwili. Powodzenia na randkach
  6. eh...co mi pozostaje poza śmiechem z samej siebie... w końcu moje życie to jedna wielka farsa... Muszę w jakimś stopniu improvenąć:P swój żywot, więc od tej chwili nie wyciskam i już!!!
  7. Tylko dlaczego tym razem jest gorzej? Dlaczego nie nauczyłam się że tak się czuję po fakcie? Dlaczego nie zapamiętałam raz na zawsze? dlaczego...dlaczego...dlaczego.....:O I nawet nie miałam doła sytuacyjnego związanego ze stresem czy jakimś wydarzeniem w życiu (przynajmniej tak mi się wydaje) tylko tak jakoś zaczęłam po tym jak się obejrzałam w lustrze...muszę tego definitywnie unikać:O Nie mam zamiaru się poddawać, bo moja nadzieja w tym forum i w nas wszystkich. Dokonam dokładnej analizy sytuacji i będę unikać nastęnych błędów, muszę przedsięwziąć jakiś nowy plan działania.... Może to w jakimś stopniu zajmie mój umysł...planowanie czegoś...może ustawię się do kosmetyczki na jakiś termin....ehhh....muszę mieć chyba jakiegoś bata z zewnątrz, qrde chociaż wiem że to nie zawsze pomaga. Quleczka, myślę że ta \"kara\" byłaby najgorszą z najgorszych, ale chyba najskuteczniejszą i zapamiętałabym to na dłużej:P A zatem...proszę o karę :D:P:P
  8. Nie wiem jak to się kurwa mogło stać, ale bycie szeregowym Debeściakiem odsunęło się ode mnie o kolejne 30dni:( Utwierdziłam się w tym, że powinnam najpierw pozbyć się nałogu oglądania skóry:O Zdecydowanie ....mam ze sobą problem. Trochę mnie dół złapał dzisiaj jak na siebie spojrzałam ... pomyślałam że i tak nigdy nie będę normalnie wyglądać:O i wyciśnięcie czy nie i tak nic nie zmieni:O ale jestem głupia...gópia baba:O Ale w niczym mnie to nie usprawiedliwia. Ogarnął mnie smutek i żal z powodu dokonanych czynów, a piszę o tym ku przestrodze Was wszystkich, bo to zajebiście boli - znowu:( I nie słuchajcie tego pieprzenia że nigdy nie będę wyglądać lepiej, bo zawsze się będzie wyglądać lepiej wystarczy tylko - NIE WYCISKAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ochrzan z miłą chęcią przyjmę na maila, obiecuję że sobie to wydrukuję. Dziękuję za uwagę gopiababa@gmail.com
  9. XY2, super że przetrwałaś tą chwilę słabości trzymam kciuki Quleczka, i właśnie takich momentów nienawidzę po prostu jak coś tam powyciskam (i nie wygląda to wyjściowo) a nagle ktoś wyskakuje z bardzo kuszącą propozycją pojawienia się publicznie:P
  10. Kitty, tylko później jak będziesz chciała wpisywać plusiki to zmeiń sobie czcionkę bo ja ją pomniejszyłam i domyślnie w kratce z cyferkami jest 6, a generalnie wszyscy plusiki raczej mają większe :D czcionką 10 :D Plusik ważna rzecz !
  11. Aaaa...sorry Glizda, jesteś na równi z XY2 No widzicie, właśnie o przypomnienie o swoim sukcesie w takiej sytuacji mi chodziło:P ;)
  12. Może wtedy właśnie zamiast +/- wstawiać sam + i w nawias ile tego było? Tylko jeśli ktoś wpisze np. + (10) to czy ma to wtedy sens? Bo to już zaczepia o małą masakrę:P Ja sama nie wiem, uzgodnijcie coś:P:P:P
  13. No to super, mnie też to będzie jakoś motywować. Każdego sumienie będzie nad nim czuwać i podpowiadać czy wstawić plus czy minus... ja swoje muszę trochę utemperować bo mam ochotę sobie wstawić minusa za samo (albo aż!) wnikliwe gapienie się na skórę:P:P:P Myśle, że pierwsza zasada jest jasna jak Słońce 1. Nie oszukujemy samych siebie, ale to oczywiste bo przecież walczymy o własne zdrowie 2. Po 30dniach z samymi plusami dobrym pomysłem będzie zaznaczanie w tabeli obok kolejnych samych plusów:D w nawiasie - ile ewentualnych niespodzianek wycisnęliśmy, kontrola musi być. Bo pewnie bardzo łatwo będzie się rozszaleć...:O 3. Każdy sam liczy sobie który ma kolejny dzień plusików i powiadamia nas że np ma już 30 (w wątplwej raczej sytuacji - jakby ktoś nie zauważył) Narazie najszybciej stopień Szeregowego Debeściaka ma szansę zdobyć XY2 :D upgradeu, trzymam kciuki Powiedzcie mi tylko jak rozpatrywane będą +/- ??? Ja ich nie będę stosować więc to mi raczej wisi:P ale tak dla porządku? Jeśli normalnie traktować je będziemy jak +, to nie stosujcie może +/- tylko wstawiajcie plusa co? Czy będzie to jakoś liczone jako 1/2 dnia czy jak?
  14. Moje propozycje na iście sekciarską gratyfikację naszych sukcesów (coś jak uderzanie w dzwoneczek w nagrodę:P), odnośnie nadania tytułu za ileś tam niewyciskania: I (30dni) szeregowy Debeściak II (60dni) Debeściak III (3mies) starszy Debeściak IV (4mies) Majster :P V (5mies) Master VI (mies) MASTAAA Myślę, że jak przetrwamy 6mies bez masakrowania to oznaczać to będzie sukces w walce z nałogiem. Nasuwają się też pytania czy nic nie będzie można wycisnąć. Wydaje mi się że po 30dniach można uzyskać prawo do kontrolowanego usuwania KONIECZNYCH (!!!) ale tak naprawdę KONIECZNYCH (!!!!!!) zmian. Jeśli takowe w ogóle istnieją, bo przecież wszystko się w końcu wchłania no nie?? No chyba że przed nami (jak to było wcześniej wspomniane) jakieś ważne spotkanie i nie można z białą satelitą się pokazać:P Istotne może się również okazać wpisywanie ilości wyciśniętych rzeczy do tabelki (obok plusika), myślę że to pozwoli kontrolować nasz nałóg przynajmniej w stopniu minimalnym. Wydaje mi się osobiście że dopiero po 30dniach będzie można coś takiego wprowadzić. Ja tu sobie tworzę...brainstormuję....:P a nie wiem co Wy o tym sądzicie? Będzie to konstruktywne i będzie to miało sens? Czekamy wszyscy z utęsknieniem na inne propozycje nagród związanych z walką
  15. Problematyk, nie ma czegoś takiego jak usunięcie się z tabelki:P Jak podjąłeś walkę to się nie poddawaj, ja też wczoraj upadłam i znowu wychodzę niby od zera, bo rozpoczęłam liczenie dni od nowa. Ale przecież te dni abstynencji też coś oznaczają...może tylko poprawę nastroju? Ale gdyby to było tylko to, to nie czułabym tego trudu z jakim mi przychodzi niewyciskanie (miałam takie 3 kryzysy) ale udało mi się je jakoś przejść. Chyba ten minus wynika z tego że zignorowałam wroga:O albo nie wiem z czego:O TEraz się uda! Tobie również!!!
  16. No ja z domu nie wychodzę bez podkładu od paru ładnych lat (zdecydowanie za długo) i mam już tego dosyć, jak za każdym razem się muszę zastanawiać i męczyć nad tym by moja twarz jako tako wyglądała. Ale wiadomo że nigdy nie jest tak żebym była zadowolona, bo zawsze coś widać, a tapeta nie trzyma się cały dzień:O więc nie dość że efekt mojej malarskiej twórczości jest średni, to jeszcze nietrwały i w końcu całkowicie się ściera. Beznadzieja. Tak więc powtarzam sobie jeszcze raz - nie wyciskaj, bo wtedy jak zrobię make up to nawet jak się zetrze to nie będzie takiego obciachu jak po masakrze. No właśnie, jaka nagroda będzie? Moja propozycja (na warunki w jakich przystaje nam walczyć): Osoba która będzie miała 30 dni bez wyciskania może dostać - od każdego współwalczącego indywidualnie - mail gratulacyjny, ale to każdy by musiał zaakceptować i przede wszystkim wysłać maila do zwycięzcy. W tym przypadku po 30dniach abstynencji każdy by mógł zaznaczać w tabelce że to jego 30 plusik, wtedy łatwiej byłoby zauważyć nam ten sukces. - Moją drugą propozycją są jakieś tytuły jakie sobie możemy nadawać za każdy miesiąc niewyciskania (30,60,90....dni) I może wtedy za każdym razem będziemy wysyłać gratulacje dla danej osoby. Tytuł możemy wpisywać przy nicku w tabelce. Macie propozycje na nazwę? Coś ze stopni wojskowych? Czy nasze własne pomysły? Musi koniecznie istnieć ileś stopni, a w przypadku masakry wszystko przepada. Bo jaki jest sens powstrzymywania się od wyciskania przez jakiś czas skoro później znowu ktoś się zmasakruje. Nawet jak to będzie pojedynczy wyskok, to skutki tego są opłakane - bo wraca się do punktu wyjścia...leczenie, gojenie...i wszystko od nowa.
  17. No w pojedynkę też mi się nie udawało, dlatego moja nadzieja w moich kafeteryjnych towarzyszach walki. Pewnie efekt byłby silniejszy jakby to miały być spotkania w realu na \"okazania\" siebie, no ale cóż... w Polsce nie ma jeszcze świadomości tego problemu, więc takie grupy wsparcia (realne) raczej nie istnieją. Mam nadzieję że kiedyś w końcu zdystansujemy się do naszego problemu i wyskoczymy gdzieś razem na piwo, kawę, wino, herbatę... ;)
  18. Właśnie sobie przypomniałam ten ból...jak nie ma sposobu na zamaskowanie tego co się zrobiło swojej buźce:O NIEEE CHCEEE JUŻ !!! A sposób na to jest najbardziej oczywisty i najprostszy (?) - NIE WYCISKAĆ !!! Pamiętajmy o tym, ja muszę mocno o tym pamiętać:O
  19. Enchilada, pewnie ta przeprowadzka też działa trochę stresująco:O Walcz z nami ! A jedyny sposób jaki znam na takie problemy z kamuflażem strupków to... niewyciskanie:O wtedy wystarcza tylko podkład. Wyobraź sobie, że już nigdy nie będziesz się musiała zastanawiać jak zamaskować masakrę. Cudownie prawda? wystaczy tylko nie wyciskać. Powodzenia
  20. bloody, trafiłaś najlepiej jak mogłaś:> nie ma innej takiej grupy wsparcia. Razem musimy się motywować i w końcu z tego wyjdziemy. Tylko, że sama grupa wsparcia nie pomoże, to znaczy pomaga bardzo - na początku i tylko to wystarczało (w moim przypadku) do zaprzestania wyciskania. Ale wczoraj zaliczyłam małą wpadkę, trzeba się kontrolować i pamiętać o zagrożeniu :O Z całego serca życzę Ci powodzenia:D W grupie raźniej i motywacja silniejsza DAMY RADĘ !
  21. Ej, a w ogóle to kto jest moderatorem tutaj? tzn do kogo ewentualne \"cięcia\" można zgłaszać?
  22. Jak widać nasz temat został pięknie pocięty, pozostały tylko nasze odpowiedzi w stronę agresora:P Nastęnym razem cokolwiek to by to nie bylo - najlepiej w ogóle nic nie mówić:P
×