Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gópia baba

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gópia baba

  1. ostrokrzew, \"Nie chodzi o akceptację w sensie pogodzenia się z sytuacją, ale akceptację w znaczeniu przyjęcia do wiadomości\" no teraz ok;) myślałam, że chodzi o coś w stylu \"nie obchodzi mnie co sobie inni pomyślą, ja będę wyciskać ile mi się podoba\" :P No a autosugestia czyli powtarzanie sobie pozytywnych mantr, faktycznie działa, tylko jedna rada - bądźcie w tym konsekwentne. wyciskarko, też czasami mi się wydaje że fajnie byłoby być inną i brać wszystko co się chce, nie patrząc na innych... bez względu na wszystko. Tylko, że to nie byłabym ja i jak dłużej nad tym pomyślę to wydaje mi się że sama bym się nie lubiała za to jaka bym była a przede wszystkim za to, że udawałabym kogoś kim nie jestem. To byłaby tylko przykrywka dla moich lęków i niedoskonałości, a ja wolę być taka jaka jestem, czyli po prostu super kobitą;p a to że ktoś nie dostrzega tego we mnie albo nie akceptuje mojego spokojnie zwariowanego stylu bycia i tego że nie jestem \"ostrą suką\" to juz jego problem. Daj sobie spokój z tym facetem:P
  2. ostrokrzew, \"Nie chodzi o akceptację w sensie pogodzenia się z sytuacją, ale akceptację w znaczeniu przyjęcia do wiadomości\" no teraz ok;) myślałam, że chodzi o coś w stylu \"nie obchodzi mnie co sobie inni pomyślą, ja będę wyciskać ile mi się podoba\" :P No a autosugestia czyli powtarzanie sobie pozytywnych mantr, faktycznie działa, tylko jedna rada - bądźcie w tym konsekwentne. wyciskarko, też czasami mi się wydaje że fajnie byłoby być inną i brać wszystko co się chce, nie patrząc na innych... bez względu na wszystko. Tylko, że to nie byłabym ja i jak dłużej nad tym pomyślę to wydaje mi się że sama bym się nie lubiała za to jaka bym była a przede wszystkim za to, że udawałabym kogoś kim nie jestem. To byłaby tylko przykrywka dla moich lęków i niedoskonałości, a ja wolę być taka jaka jestem, czyli po prostu super kobitą;p a to że ktoś nie dostrzega tego we mnie albo nie akceptuje mojego spokojnie zwariowanego stylu bycia i tego że nie jestem \"ostrą suką\" to juz jego problem. Daj sobie spokój z tym facetem:P
  3. Ja staram się jak mogę żeby nie wyciskać, ale kilkanaście syfów na twarzy poszło, no i dekolt:o też go pomęczyłam:o dalej walczę z bliznami właśnie na dekolcie, próbuję zlikwidować te keloidy za pomocą tego płynu wyciskarki ;) tylko dermatolog mi zapisała słabszy:o i nie wiem czy działa tak jak powinien... ostrokrzew, no mądrze napisane i logicznie i faktycznie. Na początek trzeba się przyznać do istnienia problemu. Tylko czy na pewno jest ci dobrze z powyciskanym ryjkiem? Mi na swiom przykładzie jakoś trudno w to uwierzyć. I nie potrafię się pogodzić z tym, że akurat w taki sposób traktuję samą siebie:o Nie chodzi o to nawet co ktoś sobie pomyśli jak mnie zobaczy, ale o to jak ja się czuję. Nie wiem czy udałoby mi się to zaakceptować. A swoją drogą to przecież wyciskanie jest beznadziejne również, a może przede wszystkim ze zdrowotnego punktu widzenia. Zmęczenie i szybsze starzenie skóry, możliwe zmiany nowotworowe od ciągłego wyduszania, no i zakażenia które mogą się wdać:o popatrzcie na przykład izabelli:O ja staram się walczyć dalej, ale nie z samą sobą, tylko z problemami i wszystkim co sprawia że czuję się nieszczęśliwa. Wesołych Świąt
  4. Dopiero teraz doczytałam wszystko co pisałyście do końca. przytoczę jedno zdanie, trochę boli bo zmusza do pracy nad sobą, wtedy gdy nie ma się na to ochoty.... zaczerpnięte ze strony DDA \"Bycie DDA nie usprawiedliwia a zobowiązuje\" Nasze problemy nie usprawiedliwiają nas do tego aby zaprzestać walki o lepszą przyszłośc, o lepszą twarz... tylko nas to zobowiązuje. Wszystkie mamy ciężką drogę do przebycia ale za to satysfakcja z osiągniętego celu bedzie większa... mam nadzieję;) Trzymajcie się kochani:*
  5. jak_cien ---> Twoja mama tak zareagowała pewnie dlatego, że sama nie radzi sobie z tym, że wyciskasz. Osoby bez tego problemu nie wiedzą dlaczego to robimy i im samym jest ciężko jak patrzą na to co się z naimi dzieje. Wiem na swoim przykładzie, sama miałam przejścia z niezrozumieniem (i chyba dalej mam:o ) od strony osób najbliższych. Co bolało najbardziej, bo oczekiwałam od nich wsparcia i tego by wiedziały dalczego to robię jakie mam problemy itp, jednak wg mnie to niemożliwe, bo i tak nie zrozumieją. Dlatego jestem na forum, bo wiem że Wy rozumiecie:O i może jakoś razem powalczymy... kitty ---> też pochodzę z rozbitej rodziny, i mam problemy z samą sobą, staram się powtarzać, że muszę wszystko pokonać, a śmierć byłaby najgłupszym wyjściem, bo to by było poddanie się, a nie chcę być tchórzem. Chociaż czasami jest bardzo ciężko:o vieraaa---> zgadzam się, że pomoc specjalistów jest potrzebna wg mnie każdemu z nas i nie ma co się tego wstydzić, bo specjalnie przecież chore nie jesteśmy, tylko to samo przyszło:o Myślę, że zarówno psycholog jak i psychiatra jest potrzebny, bo psychiatra pomoże złagodzić objawy somatyczne ze strony organizmu, a psycholog może wskazać drogę ku rozwiązaniu naszych problemów. Ale zgodzę się też z wyciskarką, że psychiatra to ktoś od wypisywania recept i o podłożu problemów nie ma co z nim gadać. Leki mogą tylko wspomóc w leczeniu, albo aż wspomóc bo też są przeciez potrzebne do łagodzenia objawów. Mam tylko radę, żeby nie ukrywać niczego przed specjalistą i wywalić z siebie wszystkie problemy, bo inaczej uzna że wszystko z Wami jest w najlepszym porządku.
  6. Spocik, Ty z tą solarką uważaj bo utrwalają się przebarwienia po wyciskaniu. Chyba lepiej najpierw zagoić twarz i jak dojdzie do siebie, to ewentualnie (!) myśleć o solarce:o
  7. Słuchajcie, nie warto wymyślać jakiś nowych cudów. Niestety do naszej twarzy to najlepiej stosować podstawową pielęgnację, plus apteczne kosmetyki (gojące, ewentualnie te przepisane przez dermatologa) i jakieś nawilżacze do skóry wrażliwej. Nadmiar też szkodzi... :o
  8. Ja próbowałam, a raczej samo się próbowało zastąpić jedzeniem, ale wtedy było jeszcze gorzej :o bo było obżarstwo i wyciskanie, więc lipa:o wg mnie to nie jest sposób:o lepiej zastąpić nałóg czymś pożytecznym, jak czytaniem książek, sportem, nauką :P :P:P:P:P tylko teraz kwestia tego jak wykształcić sobie taki \"odruch zamienny\" jednak zupełnie różny od tego co mamy.:o
  9. Witaj no właśnie nie ma jednoznacznego sposobu na walkę z tym nałogiem nałóg jak każdy inny ... tylko powikłany:o bo związany z trudnościami w życiu, nie radzeniem sobie ze stresem, problemami osobistymi... i to wszystko wpływa na to co robimy. To jest tak jak z tymi co obgryzają paznokcie, rwą skórki, drapią się po głowie, bądź wykonują jakąś inną natrętną czynnośc. Poczytaj sobie wcześniejsze wpisy, walka nie jest łatwa:o
  10. wyciskarka - dzięki za info :) przepis znalazłam tylko na forum, ten zamieszczony przez Ciebie, w necie nie ma:o albo ja nie umiem szukać:p ale wpisując w google tylko to mi wyskoczyło dla potrzeb informacyjnych osób z forum jestem w stanie się przyznać że mam 22 lata, stan skóry z wiekiem, przy naszej przypadłości, bardzo się pogarsza. Dlatego najlepiej jak zaprzestaniecie wyciskania jak najszybciej :o :o nie przedstawia się to za ciekawie, bo z czasem coraz gorzej się regeneruje jak tak jest zamęczana. Pozostają rozszerzone pory, które już sie nie \"domykają\" jak kiedyś, przebarwienia, no i najgorsze są blizny, z którymi próbuję walczyć, ale na razie z marnym skutkiem:(:o Skóra nie jest już tak delikatna jak kiedyś, grubieje i widać pierwsze pojawiające się zmarszczki:o w tak mlodym wieku :o niestety Syfgirl, wara od lustra :P !!!!!! można to przemóc ale trzeba mieć silną wolę i chęć poprawy swojego stanu, ja czasami łapie się na tym że nagle zaczynam masakrę i udaje mi się przestać, ale niestety tylko czasami:O XY2
  11. wyciskarko, a tym płynem tak smarujesz i od razu działa? czy trzymasz na waciku w danym miejscu przez jakiś czas? stopka :) Nie zawsze wiek mówi o doświadczeniu:P i na odwrót
  12. kitty, no to masz misje żeby się nie wyciskać, żeby po powrocie od fryzjera wyglądać po prostu zajebiście ;) I JUŻ !!!
  13. najlepiej nie zwracać uwagi na takie pustaki :P ze sznurkiem przytrzymującym uszy zamiast mózgu
  14. stopke ustawiasz wchodząc w forum, w \"internautko zarezerwuj swoj nick\", wpisujesz swoj pseudonim i hasło, no i wpisujesz sobie co tam chcesz w \"sygnatura/stopka\" klikasz potwierdzam i już :) a emotki są na stronce http://forum.o2.pl/emotikony.php wyciskarko, to jak z tym płynem na blizny? Syfgirl, cóz za frustracja:P złośniku Ty Ty ;)
  15. kitty, mi osobiście się wydaje że fajnie byś wyglądała w brązowych wyprostowanych włosach, podciętych do mniej więcej połowy szyi, z możliwą grzywką albo z przedziałkiem na boku ;) tylko niestety przy ciemniejszym kolorze włosów bardziej widać niedoskonałości skóry, ale może to zmowywuje do lepszego traktowania buźki hej Chicken wyciskarka, no no niezłe masz te zdolności ;) mam pytanie do Ciebie, jaki jest dokładny skład tego płynu co używasz? Dostałaś to od dermatologa?
  16. u mnie minęło ponad 24h bez masakry, jednak ciągle błądze gdzieś bezwiednie łapami po ciele :o więc nie jest idealnie, a chciałabym żeby było bo jestem wybiórczą perfekcjonistką :o :P nic na to nie poradzę chyba znowu zainwestuje w jakąś twarzową recepturkę:P wyciskarka---> jak dokonałaś tak precyzyjnych obliczeń procentowych? ;)
  17. ostrokrzew faktycznie Cię długo nie widziałam już jakiś czas temu analizowałam topic i pamiętam Ciebie dalej wyciskasz? :o jak tam Twoja walka?
  18. mnie interesuje Twoja osoba, chętnie dowiem się więcej. Szczególnie o wszelkich sposobach walki z nałogiem, zarówno zakończonych jakimkolwiek sukcesem, jak i tych nieskutecznych:* pozdrawiam
  19. Kiity, też mi jest przykro że razem wszyscy cierpimy z tego samego powodu :o Mi też nie jest łatwo z tym walczyć, próbuję czasami inaczej na to spojrzeć, jak na problem który w życiu muszę \"przerobić\", nie jest łatwo szczególnie po tym jak się dokona kolejnej masakry. Nie okaleczaj się prosze jeszcze żyletką:( wierz mi że nie warto każdy z nas ma lepsze i gorsze dni, te gorsze w końcu też mijają. kolejne blizny nie wpłyną pozytywnie na Twoje samopoczucie. Na forum staramy się wspierać w zwalczeniu tego nałogu, ale wiemy że nie jest to łatwe, bo wymaga chęci, motywacji, silnej woli i pewnych zmian w życiu. Życzę Ci żeby Ci się to udało, jak również Wam wszystkim, Krzychu , no i sobie też. Żadnemu z nas nie jest łatwo i doły kilkutygodniowe też dopadają. Wiem, że chciałabyś zwalczyć to jak najszybciej, wymaga to pracy ale wiem że Tobie się uda
  20. U mnie niestety słabo, nie mam się czym pochwalić. Codziennie tykam twarz, nie wygląda to za ciekawie :( nawet z domu nie wychodzę tam gdzie chcę :(
  21. Też tak myślałam, że mogę mieć problemy z pracodawcą i że sama sobie poradze z tym problemem. Jednak tyle było tych prob i żadna z nich nie zakończyła się sukcesem, więc w tej chwili mam gdzieś to co sobie ktoś o mnie pomyśli. Jeśli lekarz w jakimś stopniu pomoże mi stać się lepiej funkcjonującą jednostką w społeczeństwie :P i wizyty mi pomogą, to czemu nie spróbować. W tej walce najważniejsza jestem ja i nie mogę patrzeć na innych, to ja muszę przeżyć życie jak najlepiej a ten nałóg mi na to nie pozwala. Chcę wreszcie definitywnie z tym skończyć, bo same wiecie jak się człowiek czuje po takiej masakrze i w jak głupi sposób jest uzalezniony o tej absurdalnej czynności jaką jest wyciskanie. Zresztą wyciskanie to chyba jest wierzchołek góry lodowej, bo również po Waszych wypowiedziach na forum widać że każdy z nas ma jakieś inne problemy bądź po prostu nie radzi sobie ze stresem. Liczę na to, że lekarz pomoże... wiele osób mówi że pewnie nic nowego psycholog/psychiatra nie powie, ale jednak oni od czegoś są i mam nadzieję na pomoc. Nie chcę do końca życia masakrować każdą wyimaginowaną niedoskonałość i czuć się inna, gorsza, pokrzywdzona. Myślę, że będzie to po prostu kolejny etap i nie ma się tu czego wstydzić, a że polskie społeczeństwo jest zacofane i nie wszyscy rozumieją, że lekarz to lekarz... to już ich problem. Myślę, iż za kilka lat miałabym sobie za złe, że czegoś nie zrobiłam i nie zmieniłam swojego życia. Już tyle lat tego nałogu mi w zupełności wystarcza i pewnie długo jeszcze będe leczyć blizny, a nie chcę już nowych. Powodzenia
  22. A tak na marginesie, fazy mam podobne do Ciebie, z nieakceptacją siebie i dołami... Witaj siostro :P
  23. wyciskarko :* trzymaj się jakoś Ja chyba pójdę do lekarzy, żeby jeden leczył moją głowę a drugi skórę. Wtedy jakaś kontrola z zewnątrz będzie, może to coś da. Pozdrawiam, trzymam kciuki za Was wszystkich
×