Gópia baba
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gópia baba
-
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2
Gópia baba odpisał Quleczka na temat w Zdrowie i uroda
Jak coś złazi po mocniejszym przetarciu ręcznikiem to trudno to nazwać wyciskaniem, po prostu wypadek przy pracy :P Łańcuch to dobry pomysł, po raz któryś... no ale dobry. Ja po ścieraniu makijażu mleczkiem zawsze potem myję twarz, tez nie lubie jak coś na niej mam. Mam nadzieje, że morale nadal wysokie, bo humory widzę dopisywały, ale wiadomo, że z tym bywa różnie :O No i różnie też bywa z taki wyciskaniem \"dwóch niegroźnych\", łatwo jest przeholować jak się cżłowiek zapomni, coś niestety o tym wiem. No ale jak się udaje wytrzymać to super :) Trzymajcie się wszyscy, dziewczęta i chłopcy ;) A u mnie dzisiaj dzień na plus, nic nie ruszone. nie chce mi się gadać o tym co i gdzie mam, ile, jak duże i co z tym zrobie, bo to raczej nikogo nie interesuje. Tak dzisiaj zdałam sobie sprawe /po raz któryś/ z absurdu wykonywanych przez nas nalogowo czynności. Bo czyż nie jesteśmy mistrzami w przejściu od niewinnych 3 pryszczy do zmasakrowanej, czerwonej, miejscowo pozbawionej skóry powierchni naszego ciała? :O Pogratulować... :O No, ale to tak tylko piszę żeby utwierdzić wszystkich w przekonaniu, że wyciskane jest be i bez sensu. Więc nie wyciskajcie. Powodzenia kochani :* Koniec i bomba kto nie czytał ten trąba. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2
Gópia baba odpisał Quleczka na temat w Zdrowie i uroda
W kupie raźniej i cieplej :D Quleczka, ćwicz ćwicz ;) a zresztą to dopiero się robi, więc jak ruszysz to rozbabrasz i bedzie wyglądało ok 9,6raza gorzej niż nieruszone :P Oświadczam uroczyście, iż już mamy jutro, tzn 1 grudnia. A przede mną jeszcze kąpiel, czyli od razu jestem wystawiana na próbę :O -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2
Gópia baba odpisał Quleczka na temat w Zdrowie i uroda
aż mi się z wrażenia w kalendarzu coś pofrędzoliło myślałam że dzisiaj jest 1 grudnia A to juutrooo :D więc ładnie o pełnej dacie zaczynam :D join me! -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2
Gópia baba odpisał Quleczka na temat w Zdrowie i uroda
No ja dzisiaj pojechałam po bandzie i znowu jestem wkur*na na siebie. No ale co mam się załamywać -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2
Gópia baba odpisał Quleczka na temat w Zdrowie i uroda
To co? Od teraz nie wyciskamy. Kto pierwszy polegnie ten zgniłe jajo!!! -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Ej ale ja jestem głupia kuku sobie zrobiłam -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
ja też Cie kocham ;) trzeba było to czytać minutę przed rozpoczęciem masakry, a nie minutę po jej zakończeniu:P -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
A co u mnie? Po ok 9 latach nałogu (ostatnie 6 zaliczam do apogeum moich spektakularnych osiągnieć w masakrowaniu facjaty) stwierdzam, że... nic nowego nie udaję mi się stwierdzić. U mnie wszystko rozbija się o stres, są wakacje - trochę mniej stresów. Ale czasem mi się oberwie po naskórku gdy łapię stresa w związku z życiem osobistym. Więcej na ten temat nie mówię, bo to beznadziejny i najbardziej absurdalny nałóg, czyli stwierdzam, że nie istnieje (wyparcie) :P Heja wszystkim nowym, spierdzielać z tego forum (tzn macie się nie ciskać i nie mieć tego problemu) Quleczka, wyciskarka, Enchilada,XY2, zla na siebie, (...) Wy też stąd spadajcie, weteranki jedne :P ;) Buziaki (jakby ktoś nie zauważył /również dla tych co mnie nie znają/ --> cała moja wypowiedź była również samokrytyką samej siebie i pisałam to też dla siebie, dlatego proszę nie szaleć z tłumaczeniem, że to choroba etc, bo sama o tym najlepiej wiem. No ale pisałam prawdę, więc się nie macie o co rzucać :P ) PRZESTAŃCIE NATYCHMIAST !!! KONIEC Z GAPIENIEM SIĘ W LUSTERKO !!! JAKIEKOLWIEK TŁUMACZENIA MOŻECIE SOBIE WSADZIĆ W ZACHÓD SŁOŃCA !!! Aha, wypróbowałam max factor lasting performance. Wzięłam najjaśniejszy odcień, który znajduje się w sprzedaży w drogeriach (pastelle) i jest on zdecydowanie za ciemny, a dodatkowo ciemnieje i pomarańczowieje na mojej twarzy, jakoś specjalnego krycia nie zauważyłam, ewentualnie lekkie wyrównanie koloru. Tak, tak, mam dosyć jasną cerę. Tak, jestem wkurzona, że wydałam na niego 50zł. :P:P:P -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Przeczytałam ostatnie 15 stron topicu i doszłam do wniosku, że to jest najbardziej bzdurny i beznadziejny nałóg o jakimkolwiek kiedykolwiek słyszałam. Ciągle pierdzielenie o twarzy i wyliczanie sobie ile to ja mam ran syfów etc. Ciągłe skupianie się na tym jest choreeeee! Żadne, ale to żaaaadne kosmetyki nie pomogą jeśli będziecie wyciskać robiąc masakry. I nie pomoże tłumaczenie, że wyciskam bo mam pryszcze. G Ó W N O prawda!!! Wyciskanie niewidocznych zaskórników, tylko je uwidacznia, bo wywołuje kolejne i kolejne, i kolejne stany zapalne... potem się to babrze i wychodzi jedna wielka kupa na twarzy. Jak człowiek ma trądzik poważny, to idzie do lekarza i to jestem w stanie zrozumieć wtedy zamartwianie się swoją twarzą. Czy Wy nie macie innych problemów??? Tylko wynajdywanie coraz to nowych wyimaginowanych pryszczy, porów czy czego tam jeszcze. Mam to w dupie, że wyskoczył komuś nowy pryszcz!!! Zaskórniki ma dużo ludzi, tylko że nie cisną, a umiejętnie tuszują pod podkładem. Jestem w stanie zaryzykować twierdzeniem, że conajmniej 3/4 z Was miałoby niezauważalnie dla innych nieidealne cery,,, tylko że przez to, że wyciskacie byle co, to robicie rany na twarzy!!! A niedaj Boże wda się jakieś ostrzejsze zakażenie, że nawet Tribiotic nie pomoże, wylądujecie w szpitalu na leczeniu i wtedy będzie wstyd za to co każdy robicie ze swoją twarzą!!! Twarz ogólnie pojmowaną jako \"idealna\" ma skromny procent populacji ludzkiej, są to wyjątkowe przypadki... no chyba, że mówimy o wyczynach grafików w Photoshopie. To, że zdarzają się na twarzy mniej lub bardziej liczne zanieczyszczenia trzeba po prostu zaakceptować, bo taka nasza uroda. Tym optymistycznym akcentem kończę moją skromną wypowiedź podpisano Gópia baba -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Proszę podajcie link do tego artykułu co kiedyś w charakterach był zamieszczony, ni mogę tego odszukać, o zachowaniach nerwicowych, obgryzaniu paznokci, skórek, wyrywaniu włosów. Dziękuję : * -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Myślę, że każdy z nas jak dokona pewnej analizy i zastanowi się nad swoim życiem, to będzie mógł wskazać pewne zachowania rodziców, które wpłynęły na nasz obraz siebie. Jeszcze raz powtarzam, że nie są oni winni wszystkiemu, ale z tego co zaobserwowałam to niektóre schematy się powtarzają. Zarys postaw rodziców będzie orientacyjny, ale może da pewien obraz. Myślę, że dzieci obserwując swoich rodziców powtarzają ich zachowania, bo podświadomie chcą być tacy jak oni. Błędem rodziców jest pokazywanie swojej bezradności przy dzieciach, totalnej rozpaczy i nie panowania nad sobą. Na swoim przykładzie widzę, że nerwicę odziedziczyłam po mamie - notorycznie obgryza paznokcie, sobie też wyciska pryszcze (ale rzadziej, bo nie ma co - więc to nie jest aż tak istotne w tym przypadku), po prostu zwracała uwagę na moje wypryski i \"nauczyła\" mnie wyciskania. Proponowała, że ona to zrobi ... aż w pewnym momencie wzięłam sprawę we własne ręce:O i skutek możemy zaobserwować. Zauważyłam, że jest nerwowym rodzicem, nie potrafi zachować spokoju, przejmuje się za bardzo nieistotnymi sprawami jakby były rangi światowej, wszystko bierze za bardzo do siebie. To ja czasami muszę ją hamować i uspokajać, mówiąc że to nieważne. Wzięcie na siebie nawet minimalnej części odpowiedzialności za rodzica w młodzszym wieku z pewnością jest niezdrowe. Dziecko musi mieć oparcie w rodzicach. twierdzę, że nie może (do pewnego momentu swojego życia) widzieć, że rodzice sobie nie radzą sami ze sobą. Bo chłonie te zachowania, nerwowość bierze za coś normalnego. Gro z nas pochodzi z rodzin rozbitych, z problemem alkoholowym, rodzice rozwiedzeni, odsunięci, zdystansowani. To też mocno wpływa na nasze poczucie wartości. Dziecko nie rozumie dlaczego rodzice nie są z nim, obwinia siebie, jest płaczliwe - nerwowe, a w dalszym okresie odłączenia od rodzica zaczyna zamykać się uczuciowo na świat, żeby nie zostać ponownie zranionym. Nawet nie chodzi wyłącznie o fizyczny brak rodzica, można go odczuwać nawet gdy rodzice są blisko, ale nie okazują nam miłości. Tylko wymagają. Niektórzy z Was wspominali o tym, że rodzice byli zaborczy, chcieli mieć kontrolę nad waszym życiem, byli wymagający, na siłe chcieli żebyście coś osiągnęli. Często nie da się spełnić wszystkich wymagań rodziców, zawodzimy ich, jesteśmy winni tego, że nie jesteśmy tak doskonali jakby oni tego chcieli. Obwiniamy siebie. Nie jesteśmy idealni. Myślę, że ten mechanizm jest właśnie podobny do anoreksji - nie mam pełnej kontroli nad swoim życiem to będę ją miała nad swoją twarzą/wagą. Od siebie mogę powiedzieć, że zawsze miałam wolność wyboru, mogłam robić co chcę, podejmować decyzje, wracać o której chcę. Ale zawsze chciałam wysłuchać opinii matki, podejmowałam decyzję pewnie też trochę pod jej wpływem. Niby nie dało się tak od razu tego odczuć, ale pewnie było tak, ze podświadomie nie chciałam by się martwiła, denerwowała. po krótkim etapie wyrażania opinii (zresztą wymuszanych przeze mnie) było już tylko \"rób jak chcesz.\" Nie znajdowałam odpowiedniego autorytetu, zastanawiałam się jak to jest że innym rodzice czegoś zabraniają, i dlaczego to robią. Sama nie wiem co jest gorsze czy pozostawienie dzieci samym sobie czy totalne kierowanie ich życiem. W obu tych przypadkach wyrastają znerwicowane jednostki. Wszystko to co napisałam trochę jest na zasadzie gdybania, ale sami możecie wyciągnąc podobne wnioski gdybając. Nasuwają się tylko pewne konkluzje. Najlepiej wypośrodkować wszystko... kontrolować swoje dzieci, ale nie przjmować totalnej władzy nad ich życiem, ale też nie pozostawiać ich samym sobie ze swoimi problemami. Nie pokazujcie swoim dzieciom swojej nerwowości, bo tego się od Was nauczą. muszą czuć oparcie rodziców, którzy są silniejsi, mądrzejsi, bardziej opanowani. Destrukcyjne, jak widać, są też rozbite rodziny, alkoholizm, patologia, np wykorzystywanie seksualne - wyciskając można zaprzeczać swojej seksualności, bo człowiek staje się wtedy nieatrakcyjny. No i jakprzez całe życie zwraca się uwagę na czyjś wygląd, staje się on dla innych najważniejszy, to w końcu nie chcemy być postrzegani jako ślicznotki, szczególnie gdy zależy nam by ktoś zobaczył nasze inne zalety - charakter, intelekt, talent, umiejętności. Nie chcemy być oceniani przez pryzmat wyłącznie tego jak wyglądamy. Nerwica na tym podłożu nie musi wynikać wyłącznie z postaw rodziców, wpływa na to też dalsza rodzina i otoczenie. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
no wielu ciekawych rzeczy sie można o sobie dowiedzieć ;) A w ogóle to wdrażam system 1 pryszcz dziennie - o którym wcześniej ktoś wspomiał. Chyba lepiej jak sie odzywam na forum, nie wiem czy to ma jakiś związek, albo czy to byl po prostu spadek formy do walki z nałogiem. Dzisiaj trochę nie mam co robić i niewiele by brakowało żeby była masakra, ale kurde jakos udaje mi sie powstrzymywac....mam nadzieje ze dotrwam do konca dnia.... i życia - bez wyciskania:P Faktycznie jak organizm jest w zastoju ( nuda, mało zajęć) a niekoniecznie w sytuacji stresowej - to też pobudza się w ten masakryczny sposób. Trzeba na to uważać :O -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Widzisz Qulka, masz darmową psychoanalizę :D:D:D hehe trochę mnie rozbawiła ta Wasza dyskusja, dzięki;) Nie to, że się z Was śmieję... chodzi mi o ten mechanizm: zarzut vs odrzucanie zarzutu :D -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Mi matka zawsze zwracała uwagę(jak zauważyła), że coś mam na twarzy, coś mi wyskoczyło, coś mam czerwone. Jeszcze pamiętam zanim zaczęłam się masakrować:O W tej chwili mam to jej za złe i po części winię za to co robię. Wczoraj tez to zrobiła, zauważyła coś, no i wiadomo jakie to miało zakończenie z mojej strony:O kolejny raz się zmasakrowałam. Nienawidzę k u r w a jak mi uwagę zwraca na j e b a n e g o pryszcza!!! W dupie bym to miała! Ja chcę zapomieć a tu chuj wszystko pod górkę. Akurat musiała mi dowalić jak zaczynałam się zbierać po kryzysie. Twierdzę, że właśnie u źródeł naszego problemu są toksyczne matki. Mogą być kochane, zajebiste, super, ale w 90% przypadków nie wpływają pozytywnie na nasz rozwój. Jak będzie mi się chciało to sporządzę charakterystykę takiej matki i się wypowiecie czy jest tak a nie inaczej. Zrobię to tylko w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia wysuniętej tezy. Więc się od razu nie rzucajcie na to, że za wszystko obwiniam matki. Pewnie to jeden z czynników, obok ojców alkoholików i in. predyspozycji do nabycia de facto nerwicy. Tylko zastanawiam się na jakiej zasadzie następuje dobór zachowania nerwicowego, dlaczego akurat wyciskanie. Odpowiedzią jest chyba właśnie zaprzeczanie swojej atrakcyjności fizycznej. No dobra mogłabym zadawać milony następujących po sobie pytań i sama dawać prawdopodobne odpowiedzi. Nie wiem czy poznanie mechanizmów powstawania nałogu nam dużo da, trzeba walczyć z tym nawykiem. Czy odnalezienie źródła tych zachowań będzie istotne? Pewnie istotne, chcociażby dlatego żeby nie powtarzać tych samych błędów względem swoich dzieci. Musimy naprawdę sie postarać by nie być znerwicowanym rodzicem i by dawać dobry przykład swojemu potomstwu, przecież nie chcemy ich skrzywdzić - tak jak u nas się to objawiło. Niestety istnieje już skłonność i duże prawdopodobieństwo, że te zachowania będą rodzinne, niemalże dziedziczne. Jest psychiczny aspekt przekazywania nerwicy poprzez nasze zachowanie wobec dzieci, ale też biologiczny - pamięć komórkowa. Wyciskanie niejako koduje się w nas i jest to zapamiętywane. To prawda zaglądam często do lusterka, ale celem sprawdzenia czy tapeta się trzyma, czy widać masakrę. Jakoś mnie nie rusza to, że coś mi wyskoczy, mam to gdzieś...Bardziej obawiam się swojej reakcji na to co mam na twarzy czy gdzie indziej. Bo z byle niczego (nawet nie \"czegoś\") da radę zrobić taką masakrę jakiej świat nie widział :O Boli mnie ogrom blizn na moim ciele, nie wiem co z tym zrobić. Maści, kremy, peelingi nic nie dają. Trzeba będzie odwiedzić specjalistę i wyłożyć na to grubą kasę. Super:O I kurwaa NIE WYCISKAAAĆ !!!!!!! A zatem kończę mój wulgarny wywód Żegnam się najgrzeczniej jak tylko potrafię -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
ale k u r e s t w o :(:O -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
ale lipa...nawet peelingu nie mogę zrobić:O no i d.u.p.a nie mam na twarzy nie wiadomo jakich ran i masakry, ale zdecydowanie to było ponadproggramowe usunięcie zaskórników. Heh.. pozostaje poczekać. Za 7 dni zrobię sobie peeling mechaniczny i poprawię enzymatycznym ;] a co sobie będę żałować:P Pozdro ziomale. Trzymajcie się ciepło. Joł ! ;) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Problematyk, nie dawaj tak czadu z tymi minusami. Jakiś plusik by się przydał;) Powodzenia -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Szkoda, że Milena opuściła nasze grono bez wyjścia z nalogu:O Ale jak ma to Tobie pomóc i dzięki temu nie będziesz się tak skupiać na tym, to życzę z całego serca powodzenia Mi jakoś lepiej jak jestem i zaglądam, bo to też trochę czasu zajmuje. Jakby zaczęło to działać demotywująco to też pewnie bym zniknęła. Właśnie jak się przyglądamy sobie namiętnie to się najczęściej kończy masakrą, bo jak nie patrzymy to nie wiemy, że coś tam jest i nie ma co kusić. Też nie mogę patrzeć na swoje przebarwienia i blizny, bo wtedy łapię doła, że to wszystko tak strasznie wygląda... i że nigdy nie będę już wyglądać jak człowiek, więc wyciśnięcie kilku pryszczy nic nie zmieni...:O Jedyna rada to - NIE PATRZEĆ :O No a problem faktycznie niby banalny, ale niszczy życie... Jak ostatnio pomęczyłam twarz to znowu sie poczułam koszmarnie:O To było straszne, byłam zdecydowanie niesympatyczna i czaiłam się gdzieś za swoimi włosami zastanawiając się tylko czy wszyscy widzą to co mam na twarzy.:O Powodzenia jeszcze raz Trudno tak wypośrodkować między walką z uzależnieniem, a dystansem do siebie i do tego zdrapanego pryszcza. Staram się to robić na każdym kroku i pomimo upadków podnosić się, walczyć dalej. Czasami jak coś zdrapię, to trzasnę z recepturki i na trochę pomaga:P i po jednym, będąc konsekwentym daje rade jakoś. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Narazie jest trudno, bo mimo woli jak sie make up robi, to widzę jak to wszystko się buduje. Liczę, że wytrwam... bloody ---> gratuluję, powodzenia kreteczka, poczekaj z tym pryszczem, aż się zagoi. Ewentualnie później zobaczysz co z nim trzeba zrobić:O agusia, z całego serducha GRATULUJĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WYTRWAŁAŚ 30 DNI BEZ WYCISKANIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SUPER !!!! :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Milena Trzymaj się ciepło. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Super, że pogadałaś z mężem, razem powinno być chyba lepiej Nie będzie łatwo tak od razu nie wycisnąć czy nie zdrapać nic, bo odruchowo ręce błądzą po twarzy, plecach czy ramionach. 1. Ważne by przestać OD RAZU !!!jak się zauważy, że się to robi, albo jak mąż zauważy to niech zwraca uwagę. 2. Możesz spróbować metodę z recepturką, ja ją kiedyś stosowałam i w sumie nie wiem dlaczego przestałam:P Trzeba mieć cały czas recepturkę na nadgarstku i jak się coś odruchowo wyciśnie czy podrapie to strzelić sobie z niej, tak żeby zabolało. Ja czasami waliłam nawet jak się dłużej gapiłam na skórę:P To niby ma oduczyć tego odruchu wyciskania, drapania etc. Pewnie metoda skuteczna tylko trzeba być konsekwentnym, i jak dalej się zaczyna dobierać do skóry to trzaskać aż się odechce....hyh...:O To znaczy chcieć możesz ale ruszać NIE ! :P:P:P 3. Jak masz dużo lusterek pod ręką to też się ich pozbądź, pochowaj czy coś. Bo odruch sięgania po lusterko, które leży akurat blisko też pewnie jest:P 4. BARDZO WAŻNE - Nie pozwalaj sobie na wyciśnięcie chociaż jednej krostki! Mówię to na podstawie swoich ciągłych doświadczeń i upadków, więc ucz się na czyiś błędach a nie na swoich:P Jak wyciśniesz jedną to później trudno się powstrzymać, bo myślisz a jedna, no to druga nic nie zmieni...no to kolejna i tak dalej, wychodzi z tego masakra:O Możesz umówić się z mężem że to on będzie ewentualnie za Ciebie robił ( no jak już coś strrraaaaaasznego będziesz miała na twarzy:P ) Ale z kilku dni niewyciskania, wiem, że da się chodzić nawet z białym przyszczem po ulicach;) to w żaden sposób nie upośledza człowieka:P 5. A jak już będziesz się wybierać do psychiatry, to traf na takiego co potraktuje Cię poważnie:O a nie...:O Pomoc farmakologiczna się może przydać (nie wiem wiele więc więcej nie mówię:P ), ale więszość zależy od nas samych. Spróbuj na początek sama. Cieszę się jeśli do czegoś się jeszcze przydałam i w jakimś stopniu moje słowa coś Tobie dały:* No dobra... mądrala lekarz idzie leczyć się sam:P:P:P idę poszukać recepturki:P Powodzenia życzę wszystkim. -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Na to pytanie retoryczne są dwie odpowiedzi i dwie wersje działań. 1) Tak, odpuści. ---------> więc nie ma się co nimi przejmować, bo i tak znikną. 2) Nie, nie odpuści. ---------> więc trzeba pogodzić się z ich istnieniem, bo cokolwiek byśmy nie robiły to one i tak będą się tworzyć :O Wniosek: Nie ma co wyciskać:P -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
XY2, te rany się zagoją, to tylko kwestia czasu. Ważne, że znowu nie wyciskasz. I tak trzymać!!! Dobrze, że mojego policzka nie widzisz:P Nie smęcisz tutaj, masz ochotę o tym powiedzieć, wykrzyczeć...a forum jest dobrym na to miejscem. 3mam kciuki Mój ostatni minus był za ruszenie twarzy (poprzednie za inne grzechy:P ) i też czułam ten ból... nie dość że fizyczny - pieczenie i ból skóry, to i psychicznie - wszyscy znowu widzieli, tapeta znowu się nie trzyma, spływa, nic nie zakrywa...porażka:O No to goimy i nie wyciskamy nigdy więcej :D:D:D Dobranoc -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Ewa, szybki prysznic i też do wyrka, daj odpocząć twarzyczce. Nie postrzegam Cię jako egocentryczną kobietę, na podstawie kilku postów nie da rady tak ;) No a małżon pewnie nie jest celny z uwagami, bo nasz nałóg jest zupełnie niezrozumiały dla osób z zewnątrz, abstrakcyjny...nielogiczny...i jakiś tam jeszcze:P W sumie to nawet co zostało powiedziane i powtórzone trzy razy może być zupełnie inaczej zrozumiane. Wyrozumiałość wobec innych, w naszej sytuacji, też jest cechą deficytową... mówię to na swoim przykładzie, bo w końcu to \"ja jestem osobą cierpiącą a wy mi jakieś farmazony opowiadacie, przecież i tak nie zrozumiecie mojego problemu\"..nie wiem jak to u Was, ale ja mam czasami takie epizody:P szczególnie jak ktokolwiek z mojej rodziny zrobi mi jakąkolwiek uwagę nt mojej twarzy i in. Nie znam Cię, więc nie wiedziałam jak wygląda Twój tryb zycia, to były tylko sugestie. Z mojego doświadczenia wiem, że najlepiej jak mam dużo zajęć i rzeczy do pozałatwiania, bo wtedy nie mam siły na wyciskanie...po całym dniu padam na twarz. Gorzej jeśli zajęcia te niosą ze sobą dużą dawkę stresu, bo wtedy czas na wyciskanie zawsze się znajdzie :O Dobrej nocy:*;) -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Ewo, mąż chce pomóc, fajnie że masz kogoś kto Cię kocha i żywo interesuje Twoją osobą. A to że faceci bywają nieudolni w kontaktach i podejściu do kobiet to już inna kwestia:P Ale niczyja to wina, po prostu wynik róznic między płciami:P:P:P:P Na rany używam: -alantan plus - krem (nakładam na całą zmasakrowaną powierzchnię) -pasta cynkowa (punktowo na dosuszenie pojedynczych zmian, ale bez stanów zapalnych) - na babrające się i bolące zmiany, wspomniany wielokrotnie tribiotic Czasami zasypuję te punkty (z pasty cynkowej lub tribioticu lub czasami tormentiolu) dodatkowo mąką ziemniaczaną. Traktuję ją jako utrwalacz, szczegolnie jak dekolcie nie jest dobrze, wtedy \"punkty\" nie ścierają się tak i nie kleją do ubrania. Ewcia nie wyciskaj ;) małymi kroczkami i oswajaniem się z tym trzeba chociaż próbować kitty, leć do ginekologa. A do szkoły przecież chyba raz możesz nie iść. W rejestracji powinni zrozumieć Twoją sytuację, a ewentualną książeczkę można przynieśc przy kolejnej wizycie. Jutro marsz do lekarza! Buźka -
KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???
Gópia baba odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Ja nie mówię że moje rady są 100% sposbem na nasz problem, mówię że może warto z nimi spróbować, bo ile osób tyle hstorii i sposobów na walkę. Nie wiemy jak to będzie w konkretnym przypadku, chociażby na podstawie naszych różnych wypowiedzi.