Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agaczech

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam!! Długo tu nie zaglądałam!! Jeśli chodzi o podawanie informacji przez telefon, to owszem podają, ale czy wynik postępowania podadzą, to nie wiem!! Nasza sprawa się rozpoczęła i właśnie w styczniu dostaliśmy pierwszy dekret, a jakiś tydzień temu drugi o zawiązaniu sporu i teraz czekamy na daty przesłuchań!!
  2. Wiki, cieszę się, że u Twojego znajomego coś się dzieje i nadal życzę powodzenia!! A wracając do książki, owszem książka książką, ale ja równnież nie piszę tutaj suchych aktów prawnych, mój narzeczony jest w trakcie sprawy, więc wiem jak jest i u nas Jego eks nie dała żadnej odpowiedzi, a sprawa mimo to ma się rozpoczynać w styczniu!! Ale tak właściwie, to w każdej diecezji cały proces wygląda troszkę inaczej, ponieważ każdy inaczej interpretuje prawo, więc jest bardzo prawdopodobne, że i ja i srutututuuu mamy rację!! Pozdrawiam!!
  3. Witam!! To nie do końca jest tak z tym odpowiadaniem na wniesiony pozew! Strona pozwana ma 4 opcje: - zgoda-strona pozwana zgadza się z prośbą str.powodowej; - niestawinnictwo-str.pozwana ani nie stawia się w sądzie, ani nie odpowiada, zachowuje milczenie. (w wielu przypadka jest przekonana, że bez niej sprawa nie będzie się dalej toczyć) odpowiedzią sądu wobec postawy milczenia będzie uznanie str. pozwanej nieobecną w procesie, a proces będzie się toczył bez niej; - sprzeciw- strona pozwana broni się wyrażając swój sprzeciw. sprzeciw może być pasywny (str. pozwana ogranicza się jedynie do zaprzeczania faktom przytoczonym przez str. powodową), oraz pasywno-aktywny (ma miejsce gdy oprócz zaprzeczania faktom str.pozwana swoje inne fakty do sprawy, na które str. powodowa będzie musiała odpowiedzieć); - wzajemne powództwo-wraz z obroną pasywną, albo pasywno-aktywną str. pozwana może zgłosić także wzajemne powództwo wobec str. powodowej. w takim wypadku sąd musi powiadomić str.powodową w celu odpowiedzi. To co wyżej napisałam jest przepisane z książki o stwierdzeniu nieważności małżeństwa kościelnego!!!!
  4. Witam!! Surtututuuu nie jest tak jak piszesz!! Ponieważ to nie strona pozwana ma wydać wyrok tylko Sąd, a gdyby po napisaniu przez stronę pozwaną, że się nie zgadza do procesu nie dochodziło, to by wskazywało właśnie na to, że strona pozwana wydaje wyrok!! Strona pozwana może jedynie utrudnić całe postępowanie!! Dla wszystkich zainteresowanych polecam książkę o której już wcześniej pisałam!! Jest bardzo przydatna, ponieważ prócz strony czysto teoretyczno-prawnej ukazane w niej jest funkcjonowanie tego wszystkiego tak w praktyce!! Pozdrawiam!!
  5. Ewa 33 masz rację z tymi świadkami, ale napisałam Ci, że zeznawać mogą świadkowie, którzy nie znają obu stron tylko wtedy, gdy np. Ty (nie znałaś świadka swojego eks) nie złożysz wniosku, w którym podważysz obiektywność opinii świadka Twojego eks!!(A ta opinia nie może być obiektywna, bo On Ciebie nie znał!!) jeśli tego nie zrobisz, to sąd uznaje, że nie masz nic przeciwko i nie zastanawia się, czy Ty go znasz, czy nie, bo siłą rzeczy sędziowie nie mogą tego wiedzieć!! Nie znają nas i nie wiedzą z kim sie spotykaliśmy, więc jeśli żadna ze stron nie sprzeciwu do świadków, to uznają, że wszystko jest tak jak należy, czyli, że obie strony znają świadków!! A z reguły jest tak, że jeśli obu stronom zależy na stwierdzeniu nieważności małżeństwa, to starają się składać jak najmniej sprzeciwów i różnych tego rodzaju wniosków!!
  6. Witam!! soran no z tego co ja wiem, to nie da się stwierdzić małżeństwa za nieważne, jak to nazwałeś, polubownie!! Musi istnieć ku temu jakaś konkretna przyczyna!!
  7. Owszem Ewa masz rację co do tych przepisów, ale ten świadek zeznawał, bo Ty nie złożyłaś wniosku, że się na Niego nie zgadzasz!! Gdybyś złożyła taki wniosek i podała konkretne argumenty dlaczego twierdzisz, że ten świadek nie powinien zeznawać, to zapewne zostałby wykluczony!! Pozdrawiam!!
  8. Witam!! Jeśli chodzi o tą przysięgę, to obowiązuje ona w trakcie trwania procesu!! Nie powiem, czy tak jest na 100% ale z tego co mi wiadomo, to właśnie tak jest!! Sprawdzę to jeszcze i napiszę tu na forum!! Ale raczej jest tak jak napisałam!!A co do świadków, to muszą to być ludzie, którzy znali obie strony, bo pamiętaj, że obie strony mają prawo wnieść wniosek, że nie zgadzają się na któregoś ze świadków, jeśli uważają, że On nie może powiedzieć nic obiektywnie na temat narzeczeństwa, czy też później małżeństwa!! Pozdrawiam!! P.S. Jeśli to kogoś interesuje, to jest w internecie w Księgarni Mateusza dostępna książka o unieważnieniu małżeństwa, kosztuje 7zł i jest wysyłana w formie PDF!! Książka dla mnie i mojego chłopaka okazała się bardzo pomocna, jest w niej zarys zasad i reguł obowiązujących podczas procesu, zawiera wiele cennych informacji, które często gęsto nie są zamieszczone na forach ponieważ mało kto o nich wie!! Polecam!! Oto link do strony z książką: http://www.kmt.pl/pozycja.asp?DZ=&KsID=4969&kstr=1
  9. Witaj!! Sam fakt braku współżycia nie jest powodem!! Byłby, gdyby współżycia nie było wogóle, czyli małżeństwo nie zostałoby skonsumowane!! ale jeśli uda Ci się dowiedzieć jakie były powody odejścia żony, czy rzeczywiście jest to choroba, to możesz próbować!! Ale przede wszystkim załatw sprawę rozwodu cywilnego, bez niego, ani rusz!!! w razie pytań pisz na forum lub adres agaczech0@op.pl jeśli będę potrafiła, to odpowiem!! Powodzenia!! Pozdrawiam!!
  10. Witam!! Jak się wasze sprawy mają dziewczyny?? Ruszyło coś, czy nadal cisza!!?? U nas dalej w miejscu, ale chyba w następnym tygodniu pojedziemy do Kurii i zapytamy, jak się ma nasza sprawa, bo inaczej, to chyba będziemy czekać do Świętego Dygdy...(co go nie ma nigdy)!! Pozdrawiam!!
  11. Witaj Patricia86!! powiem szczerze, że jesteś w trudnej sytuacji!! Nawet bardzo trudnej!! Ja powiedziałam swoim rodzicom od razu, jak zaczełam być ze swoim chłopakiem, owszem nie jest mi lekko w domu, ale na pewno gorzej byłoby u mnie gdybym powiedziała im dopiero po 1,5 roku!! Moja rada, to poproś ich o szczerą rozmowę i powiedz im to!! Bez owijania w bawełnę, krótko, zwięźle!! Ale pamiętaj, że musisz im wytłumaczyć dlaczego mówisz to tak późno i przede wszystkim należą sie im Twoje przeprosiny!! Patricia86 to jest moje zdanie, ja gdybym nie powiedziała swoim 1,5 roku temu, to robiąc to teraz na pewno tak bym postąpiła!! A jeśli chodzi o ich reakcję, to zależy ile mają lat i jak patrzą na życie!! Szczerze reakcji nie da się przewidzieć!! Moi całe życie uczyli mnie tolerancji i zrozumienia dla innych (nie tylko chorych, czy o innym kolorze skóry, również dla ludzi, którym w życiu się nie ułożyło...np.nasi mężczyźni), a gdy powiedziałam im o moim chłopaku, to tak jakby piorun strzelił i te ich nauki poszły w niepamięć!! a dokładniej, to są nadal aktualne jeśli dotyczą wszystkich tylko nie ich dzieci!! Więc od razu Cię uprzedzam, że reakcji nie da się przewidzieć!!!
  12. Wiki może to nie ja powinnam to mówić, ale nie wątp!! to nie pomaga!! ja jestem z chłopakiem 1,5 roku i mam bardzo ciężką sytuację w domu!! prawię się wyprowadziłam!! Ale udaje sie nam wytrwać w związku i nadal pielęgnować naszą miłość, tylko z dwóch powodów: 1)bo ciągle wierzę i mam nadzieję, że będzie lepiej, że okaże sie, że małżeństwo zostało zawarte nieważnie, to mnie trzyma!! pozwala mi się podnieść po każdej kłótni w domu!!! a druga sprawa: to wiara i nadzieja, na to samo, mojego chłopaka!!! On dzięki temu potrafi znieść to wszystko co jest wymierzone przeciw niemu, przeciw nam i naszemu związkowi!!!! Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi za złe tego, że to napisałam!! Pozdrawiam!!
×