Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ehh23

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nie czytałam wszystkich postów, ale zachowujecie się trochę niepoważnie. Czytam np. ja nie pozwoliłabym aby on wychodził..ta najlepiej ubezwłasnowolnić... U swoich koleżanek obserwują tą tendencję do oplatywania faceta jak bluszcz, one same nie wyjdą, facetowi też nie pozwolą tylko jak facet ma dość, to szukają oparcia w dawnych koleżankach... Jestem sama i najbardziej odczuwam to odtrącenie przez przyjaciółki gdy jest ktoś, a gdy nie ma czuję się jak poradnia psychologiczna. Oczywiście nie do wszystkich dziewczyn to się odnosi ale może warto o tym pomysleć...
  2. witam wszystkich Ja również należę do tej \"elity\" pozdrawiam serdecznie
  3. ehh23

    OWŁOSIENIE

    piszę po raz trzeci, chciałam wysłać i pac chwila nieuwagi i zamknęła mi się strona a post niewysłany. no ale tak szybko się mnie nie pozbędziecie :) Ja właśnie chciałam zapytać jak sobie radzicie w chwilach intymnych. Ja jestem sama więc problemu nie ma, ale jednak gdy pomyślę o tym, że ktoś może dotknąć mojego brzucha...brr. A gdy podniesie mi się koszulka (na brzuchu obojętnie czy mam busz czy krosty i jedno i drugie nie powinnam pokazywać w świetle dziennym) Najlepsze są rady jak polubić siebie i zaczyna się: stań nago przed lustrem.....koszmar. Ja siebie nie potrafię zaakceptować, natura mocno zakpiła sobie ze mnie. U mnie wszystko jest nie tak: krzywe żęby, zero biustu, zero kobiecej sylwetki i owłosienie. Wszędzie. Ja najprawdopodobniej obrosłan na skutek niedowagi. Zawsze byłam chudziną, a później schudłam jeszcze 10 kg więc to była reakcja obronna organizmu. Nigdy się nie odchudzałam, tak wyszło.Potem zaczęłam to dziadostwo golić no i wiecie jak to teraz wygląda. I tego nie potrafię zaakceptować, no bo kto mnie taką będzie chciał. Nikt, nigdy nawet nie usłydszałam że jestem ładna, za to usłyszałam, że jestem brzydka. Ja wiem, że moje pretensje są może nie na miejscu, że przecież są ludzie chorzy. Ja po prostu nie czuję się szczęśliwa w swoim ciele.
  4. ehh23

    OWŁOSIENIE

    oj witam w klubie. ja mam też posiadam futro na pupie i brzuchu, a i wokół brodawek. Nie mam faceta, więc walczę tylko wtedy gdy już nie mogę patrzeć na siebie. Dziś jestem po takim zabiegu. Najpierw klęczę z wypiętym tyłkiem i zrywam kłaki z tylnej części ciała, potem brzuch. Przez 3 dni wyglądam jakbym się oblała wrzątkiem, ale potem efekt rewelacyjny przez... tydzień :( Czasami aż mi się wyć chce, bo przecież kto mnie taką zechce. Jak ubrać jeansy biodrówki, jak się ma futro na brzuchu. A co do farbowania czytałam kiedyś o preparacie sally hansen do rozjaśniania włosów na ciele (kosztuje ok. 30 zł)
  5. ehh23

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    jestem singlem, albo raczej samotnym singlem, nigdy z wyboru. Samotnośc doskwiera tym bardziej, iż z wiekiem moje przyjaciółki zaczęły żyć własnym życiem, część rozjechała się w różne strony świata.Jestem więc sama, sylwester - sama, wieczory - sama, andrzejki - sama itd. Oczywiście bywam wśród ludzi -codziennie widuję się z nimi na uczelni, w pracy. Tydzien czasem mam tak wypełniony pracą, że nie mam czasu na nic. Ale to niczego nie rozwiązuje. Nie potrafię wytrzymać gdy nie mam nic do zrobienie. A dlaczego jestem sama ? Bo męzyczyźni nie widzą we mnie kobiety, bo Bozia nie dała urody ani śmiałości i bo tak naprawdę żadnego faceta intelekt kobiety nic nie obchodzi. Na koncie jeden związek już wyparty dawno z pamięci, bo zostałam potraktowana jak rzecz, sama na to pozwoliłam. Pewnie z desperacji, bo przecież w końcu ktoś się mną zainteresował, zanim zrozumiałam minęło za dużo czasu a tego syfu nie potrafię z siebie zmyć do dzisiaj. I nie chce mi się tak dalej żyć bo sukcesy zawodowe na dłuższą metę nie cieszą, a gdy wszystkie \"zawodowe plany\" realizują się bez trudności to rzeczywiście nie mam tutaj nic więcej do zrobienia. Bog zażartował sobie ze mnie, stworzył \"kobietą\" ale nie pozwolił mi się cieszyć tą kobiecością.
  6. ja chyba wiem o czym mówisz. Ja w wieku 16 lat usłyszałam, że mam sama zarabiać na siebie, od 19 roku życia pracuję . Studiuję dziennie za swoje pieniądze. Ani jednej złotówki nie dołożyli mi do szkoły, pomocy szkolnych, kser itp. Wakacje czy ubrania to zrozumiałe. Mieszkam U nich w domu i wypominają mi to nieustannie, że ich kosztuję . Załuję, że studiuję dziennie, wybrałam taki kierunek którego nie można studiować w trybie zaocznym. Dorabiam niedużo, czasem 200 zł czasem ciut więcej. I nie wydaję tego na szmatki. Mój młodszy brat tez studiuje i tez nie za ich pieniądze. Drażni mnie to,że są materialistami. Bo jak się ma dzieci to się myśli o ich przyszłości. A do tego i tak jestem tępakiem itp. Najgorsze jest to, że w dzisiejszych czasach nie stać będzie mnie na wyprowadzenie się od nich. Bo ja przemilczam każdą obelgę, każde złe słowo, każde zdanie o tym jakk wiele ich kosztuję. To oni kiedyś będą mnie potrzebować
  7. P.S. i wpisuję się za moją przyjaciółkę, bo nie mogę patrzec jak się męczy
  8. to ja też się wpiszę są wakacje i mój książe z bajki przyjeżdża niedługo, tylko to nie ja jestem tą królewną, ale może.........
×