Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shane

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Shane

  1. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Kiełki fasoli, konserwa, odsączone 15 Energia 1,4 Białko 0,1 Tłuszcz 2,1 Węglo-wodany korzystam z http://tabelekaloryczne.w.interia.pl/h-k.htm a jak doprawisz sola pieprzem+ olej lniany i serek wiejsciu..uuuu wista i odjazd ;)) a co do ogórków i pomodórków, to moze monika Cie zadziwe, ale juz od roku lat niełacze tych składników.
  2. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    http://www.rolnik.pl/start.php?NR=108&ONE=46&MAIN_ONE=46 pS wcinam po 1 słoiku na raz ;)))
  3. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    monia dzieki za miłe słowa a co do twojego menu: kapusta pekińska,rzodkiewka,ogórek swieży,pomidor,jajko na twardo,troche dyni i słonecznika, i pora nie łaczy sie ogórków z pomidorami to po 1, wywołuja niepozadane reakcje chemiczne. wiec albo to albo drugie. dyni i słonecznika- to bym wywaliła. mozesz jesc ale na sniadnie, do kolacji polecam fasole mung, ostanio, mówie serio kupiłam w markecie 25 słoików firmt rolnik. .... ten badylo chwast nie ma prawie niczego, kacal, wegli białka tłuszczy, a zapycha zoładek wysmienicie: bardzo polecam ;)))
  4. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Ania to ja wiruje razem z Toba szuru buru;) dzieczyny, jesli mozna bede wpadac czesciej o ile mozna- czytam was zawsze- jak obowiazkową lekaturę, a ze mój topic raz jest raz go nie ma....chciałaby sie udzielac gdzies indziej. a powiem ze mam znów czego chudnąc wiec witam ponownie w gronie walczących tych mniej i tych wiecej :))))
  5. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Co u Majo nie wiem..dawno sie nie odzywała. U mnie w koncu do głosu doszedł rozsadek i sie opanowałam :))) w koncu :))) ale mimo wszytko ten okres był mi bardzo potrzebny... poza tym ok. pozdrawiam wszytkie :)
  6. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    aniaminka ......... cóż z tego gdzie jestes i czy jest to poczatek. Grunt, ze stanełas na \"starcie\" i ruszasz do boju! I nie wazne czy tempo bedzie Korzeniowskiego czy O. Jędrzejczak idz własną sciezka własnym torem tam gdzie zmierzasz. Trzymam mocno kciuki i ............. az mi sie swieczki zapaliły od twoich wpisów. Jesteś zywym przykładem, ze droga moze byc bardzo wyboista, bezcelowa bezsensowna, bez wiary i happy endu, ale na przekór wszytkim dowiedziesz tego, co dawno w tobie drzemało, a teraz ostało obudzone. niech MOC będzie z Tobą:)
  7. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    walcząca monika, mój wywod byl tylko i wyłacznie do przemyslenia...mysle ze jak wiekszosc z was topic nie jest do krytyki, ale do uzupełniania sie o zdobyta wiedze, co działaco mnie, jak łaczyc co z czym...po prostu jak unikac błedów by dieta była zbilnasowana i awała efekty. Monika, celem moim na pewno krytyka nie byla, moze i spojrzałam przez swoj pryzmat, lae jak to nzwalas stary wyga ma swoje przyzwyczajenia..hehehe no nie zawsze jest ok, ale ............:) asia k, to co napisałas o diceie i czasie jaki upłynął, modyfikacji pod siebie zdobytej widzy, co tu duzo komentowac0 zgadzam sie z tobą, na poczatku nie byłam alfa i omegai popełniałam mnostów błedów- doskonała nie jestem..... Monika ma czas na zapoznianie sie dietami celami ograniczeniami wszytkiem co sluzy a co nie...a jaka droge wybierze to jej osobista decyzja a my ja wspieac i tak bedziemy czy bedzie chudła 1kg na miesac czy 8.... w sumie czy to wazne ile? Grunt by leciało w doł :) to tak apropo niedzielnej spowiedzi ;) pozdrawiam
  8. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    walcząca monika na kolacje: surówki, kefiry jogurty wayztwa gotowane z wody, moga byc i jajk ale nie smazoen, abolutnie zadnych kasz na kolacje! jedz weglowodanowe sniadnia! owoce, ser zółty jak mozesz białe, feta z ogórkami chłodniki ba, a nawet mieso z warzywami, ale bez chleba zmieniaków, kasz czy makaronów. jak zjesz taka kolacje obciazysz zołądek do wytezonej pracy na wieczór a to nie wskazane.... ja np mam taki dziwny przypał z dietą, ze to co mam na obiad jadam na kolacje i na odwrót, ale to zalecenie dieteyka. jabym miała sama sie odchudzac..na pewno bym tak nie jadła... nawet bedac kiedys na MM nigdy nie zdłam smazonego jajk z kaszą na kolację. nie pisze tego zeby tu Cię zdołowac, ale moze warto to przemyslec? moze tu sie kryje zapytanie czemu waga wolno spada? ja np stosując zasadę ostaniego LEKKIGO posiłku do 17-18 czułam przed spaniem lekkie ssanie..i to był impuls: zaczy sie spalanie ;)))) zreszta co tu ukrywac, waga nie kłamała a ja chudłam. moze u ciebie jest inaczej, nie wiem, moze sie i naraze na krytykę, ale twój jadłospis bym zmodyfikowała. tak juz mam- co mysle to i mówie! a tak pozatym to i tak trzymam kciuki
  9. majo, WOW, toz to juz jaki sukces.... ale motywator, co? gratuluje samozapracia i wytrwałosci....;))
  10. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    walcząca monika jezeli jestes pod opieka dietetyka to ja juz nic nie mówie :)) tak trzymacj, oczywiscie zawsze decyzja nalezy do osoby odchudzajacej sie. z drugie strony dobrze ze jestes pod opieka lekarza. a mi sie przytyło..z wiadomych zwgledów, co tu duzo pisac. zaczełam jesc normalnie..i na efekty nie trzeba było długo czekac, w pore sie jednak opamioetałam i znów jestem na diecie... ale tym razem mysle ze wszytko bedzie obrze, idzie w dobrym kiedynku i mam na serio bardzo dobre przeczucia..... miłego tygodnia :)
  11. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    asiak..troche o tym co napisałas.... wałsnie tak mam skonstryuwana diete, wegle tylko na sniadanie czyli u mnie wszytkie ryże oprócz białego, kasza jaglana i komosa ryzowa i niełaczenie totalne, kolacje raczej mam zupy za to obiady białkowo warzyne. a co do tłuszczy uzywam rzepakowego bo tak mikazano no i cudowny olej lniany... do kazdej surówki. w zwiazku z faktem ze ie jem w ogole miesa a co 2 dzien rybę musze brac wit b kompleks... http://www.olejlniany.zdrowe-produkty.pl/index.php?go=olejlniany. przestała uzywc jogurtów smietany ect , naweyt oliwy z oliwek trez nie, ALE: co dla jednego w pozywieniu jest zbawieniem dla innego jest trucizną. wiec powyzsze trzeba gdzies wyposrodkowac. Asle co do twoich ogolnych zasad podziału posiłków niełaczenia i co kiedy to się zgadzam ;))) Walcząca Monika..to wcale trudne nie jest....ryz zastapił mi chleb, makaron kasze gryczaną i wszytkie inne wegle.... Spróbuj moze wprowadzic pioniersko taki układ na tydzien, a okaze sie strzałem w dziesiątkę? co dwie(lub wiecej) głów to nie jedna. pozdrawiam wszytkie serdecznie;)
  12. w koncu was znalazłam na 2 stronie ;))) Majo no a widzisz jak zmiana medykamentów zmieniła wagę? tylko czekac na szósteczki...idziesz jak burza..... :)) no innym dziewczynom widze tez nieżle idzie, fajna macie grupę....;)
  13. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Aniaminka, ale grunt to nie odpuszczac i się nie poddawac.... a jazda rowerem to juz cos:) Bravo!
  14. własnie takie podejscie jest meritum sprawy...dopóki same się nie przekonamy, że jest nam lżej dosłownie i w przenosni mozna tkwić w maraźmie, odkładac zycie na potem, nastepnego dnia, od poniwedziałku, od kolejnego miesiac od jutra..... dla mnie to bezsensu..nie ma na co czekac bo zycie ucieka a mymy je tylko jedno, Czy warto schudnąć? ja mimo wieku 30+ mówie, że tak. Po okresie bycia przysłowiowym namiotem( choc mąż bardzo mnie kocha) zaczełam pewnego dnia wzbudzac zainteresowanie innych.... rzecz niebywała, myslałam, ze takie rzeczy to juz bajka, ale jednak sam stan jakiego doswiadczyłam i JAK sie poczułam, był tego wart... nie chodzi tu o samych "chłopów" jako takich, ale poczułam sie kobieco, wzrosła moja samoocena....a do tego i fizycznie czułam się lepiej, wiec wiecej bylo za niż przeciw. Czy nadal tak sądzę.Dokładnie tak. Nikt wam dziewczyny nie obiecamagicznej tableki, schudniecia 50kg w 2 miesiące. Na to pracuje sie miesiacami.....ale efekty przechodzą oczekiwania. Wiem ze chciałoby sie teraz juz zaraz.... a tu trzeba uzbroic sie w cierpliwosc...... nadzieji niegdy nie wolno tracic, grunt by znależc w sobie motywację i siłę do działania...a potem to juz "z górki"..... czego wam wszytkim zycze....
  15. ja tez mam, fasola, cieciorka i ryba nie wiecej niz 100-120 g. Poza tym Majo podziwiam, trzymam kciuki i jestem z Tobą :))))
  16. Jezeli widzisz, ze działa to bardzo dobrze... ja tez miałam kiedys, skad ja to znam...wieczorne ssanie na MM, teraz tego zupełnie nie odczuwam, moze dlatego ze jem INACZEJ? nawet jesli cos tam czuje przpijam szklanką wody, połaczyłam zasady mojej dietyk z własnymi zasadami i jest ok, znów ostani posiłek jadam o 17:00 tak jak kiedys...,. i to pasuje.... Cieszę się, ze twoja nowa lekarka przypadła ci do "gustu"....mówiłam, to w koncu tylko człowiek, a strach ma wielkie oczy. Szczerze mówiąc idąc do swojego 1 raz tez miałam "reise feber", a jak sie potem okazała niepotrzebnie, ale tak to jest czlowiek idzie do kontroli, spowiada się, wiec wiem jak jest... Majo ja tez mam za 3 tygodnie wizytę kontrolną i też szykuje sie pogadanka, wiec nie jestes sama ;))) zyczę więc duzo samozaparcia i wiary, ze kiloski pozegnasz raz na zawsze
  17. Majo zdecydowanie powinnas porawic stopke z :( na :) 80 kg to juz cos.... trzeba umiec widziec pozytywne strony zycia, w koncu jest Ciebie 13 kg mniej! Trzynascie..... :))
  18. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Shaneeya lepiej bym tego nie ujęła :)))) Bravo! Ku chwle Ojczyzny.....heheheh............:)
  19. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    gugujana i o to chodziło :) zdrowe podejscie i dystans do siebie;) tak trzymac :) wcale Ci sie nie dziwię, ze mogłas zapomniec, ale co jak co...motto chyba nadal aktualne?
  20. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Shaneeya jasne o celu nie wspomniałam celowo. Zasadniczo i tak wierze w Gugujanę... grunt to isc jasno utartą sciażką do celu ;)) PS oczywiscie to było moje zdanie, inni moga miec zupełnie inne, ale nie o to chodziło. Bardziej mi zalezało na motywacji, a jakie Gugujana wyciągnie z tego wnioski? ........................
  21. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Gugujana, wlazłam z ciekawosci na strone 587 o której piszesz ( info pod twoim nickiem)..Odpukać trzymam się i 15.08.08 wreszcie ujrzałam dwu-cyfrówkę na wadze:) str. 587 - deklaracja 77 kilo do kwietnia......... Jak myslisz dało by rade zeralizowac ten cel? Myslę ze dałabys spkojnie rade z tymi 77777..nie pisze tu tego dla podłamki, ale i tak się bardzo starasz...wiec precedzej czy pózniej dojdziesz do tego celu. PS. nie ma sensu- oczywiscie to moje zdanie składac sobie deklaracji, obietnic i przyrzekac niewaidomo co. najlepiej brac sie do roboty, nie myslec o pokusach( eh..jakie to łatwe ) i isc do przodu, a waga niewiadomo kiedy sama Ci pokaze siódemki czego bardzo Ci zyczę ;)))
  22. Mjao, bedzie dobrze.... moja 1 wizyta u dietetyka to szczerosc do bólu, wyrzuciałam z siebie wszytko, opowiedziałam jak sie zywiłam, jakie diety na sobie przerobiła, o sukcesach i porazkach o zastojach o obzarstwie...sama na sobie nie zostawiłam suchej nitki ;))) ale to było jak katharsis...... nie ma co przed lekarka sciemniac, tylko mówic jak jest..bo o to tu chodzi, i jak sama napisałas jak powiesz co cie gryzie, to z pewnoscia cos na to zaradzi.... i daj na luz, nie ma się co bac..w koncu to taki sam czlowiek jak my.... trzymam kciuki i czekm na twoja relacje po powrocie z wizyty:) innym paniom grtuluje postawy i gubienia zbednych kg, tak trzymajcie- swiat należy do Was :)
  23. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    gugujana- głowa do góry! kazdy z nas ma lepsze i gorsze dni/okresy w zyciu, grunt to nie załamywac rak i isc dalej do przodu wyznaczonym celem...a tobie idzie swietnie.... trzymam mocno kciuki
  24. Shane

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witam wszytkie, pozwole sobie odpowiedziec Aniamonko tutaj... na twoje pytania: wizyte u dietetyka mam , od dluzszego czasu juz nad tym myslę, te 70 to juz \"opanowana sytuacje\"...w lutym to była tragedia;( niekontroluje mojej wagi, juz mało co działa tak jak kiedys i nie mam juz sił na dalsza samotna walkę. mam ndzieje, ze uzyskam pomoc od specjalisty i wykierowuje swój zywieniowylos na dobrą drogę..... nawet nie wiecie ile sie mecze z utrzymaniem wagi a skoki ma cholerne....sorki za slownictwo. ale uwazam ze nie jest złe isc po pomoc, błedem jest tkwic w marazmie jesc jesc i tyc i tyc...a własnie na takiej nalepszej drodze własnie jestem. rochwiałam sobie metabolizm konrektnie... miało by na wesoło, ale jakos nie wyszło..,, bardzo mysli sie wiec ten kto mysli ze jak sie schudnie to ma się pozamiatane.....jestem dowodem na to, ze w drugą stronę równiez dobrze mozna odbic i wcale nie jest łatwo utrzymac to wszytko w ryzach..... dlatego znów jestem \" w szeregach\" ;)))
  25. majo wielkie gratulacje takiego spadku wagi...tylko pozazdoscic konsekwencji, której mi ostanio straaasznie brakuje.............. mam nadzieje, ze po mojej wizycie u dietetyka bedzie jakas metamorfozna i ze zmini się COS ( w sumie nie wiem na co licze), ale chyba tk najabardziej na info nt mojego organizmu jego stanu i dlaczego tak masakryznie skacze mi waga..... gdzie straciłam siły po drodze i ciezko mi sie odnależć znów na swoich torach, co próbuje to porazka...oczywiscie sama jestem sobie winna, bo nie mozna tego zwalic na inne osoby czy czynniki... ale jest mi troche pod górkę... wiec po czesci za waszymi radami- ide do lekarza. moze pod kontrolą specjalisty bedzie mi lepiej? Mój fdawny lekarz niesety nie pracuje w klinic w któej przyjmował, wiec straciłam "swoje stare:" żródło wiedzy..... ale moze nowe osoba, nowe spojrzenia bedzie dla mnie korzystaniejsze? tak w ogóle to wesołych swiat dla was wszytkich no i grtuluje udanego topicu....
×