Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gacia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej wszystkim wątek śledzę od jakiegoś czasu. problem mam ten sam co Wy, a w sumie (mam nadzieję) prawie mam go za sobą ;] kilka stron temu ktoś napisał żeby wypowiedziały się osoby, które uporały się z tym problemem, więc jestem ;p pierwsza sprawa: nie mam cery trądzikowej, ale jak większość dziewczyn, czasem coś u siebie zauważę (głównie malutkie ropne kroski i zaskórniki oraz znienawidzone przez wszystkich wągry) - to tak, żeby było jasne, że trądzikowcom niekoniecznie pomoże to co pomogło mi. cerę mam skrajnie mieszaną - suche policzki, błyszczące T i dodatkowo strasznie suche placki na twarzy w okresie wiosennym, bo jestem alergikiem. na szczęście nie należę do hardcore\'owych wyciskaczy, bo igły i nożyczki omijałam z daleka. od około miesiąca kuruję intensywnie swoją cerę i przyznam, że jest coraz lepiej, chociaż nie będę ukrywać, że czasem coś skubnę, jednak staram się opanować na 2-3 sztukach. najgorsze są niedogojone blizny i rany, pod którymi coś się zaczyna zalęgać... niestety jestem na tym paskudnym etapie gojenia skutków swojej głupoty, ale używam lekkiego podkładu i odrobiny korektora, dzięki czemu wyglądam jak człowiek :] druga sprawa: mój sposób na tę schizę, to przede wszystkim zajęcie sobie czasu - żryjcie chrupki, siedźcie w necie, chodźcie do kina, ale za nic w świecie nie ulegajcie swoim słabościom! ja dodatkowo ćwiczyłam silną wolę gapiąc się kilka minut w lustro, szukając wad w cerze (bo masakrowałam buzię tylko) i po prostu odkładałam potem lustro -jak były zanieczyszczenia, robiłam maseczkę z aspiryny albo peeling (nie częściej niż raz w tygodniu! to ważne). trzecie: najważniejsze - nie przesadzajcie z kosmetykami!! zobaczycie, że jeśli zafundujecie skórze kilka dni odpoczynku, na pewno zacznie ona powoli wracać do normy. czym leczyć? ja mogę polecić alantavit (zamiast kremu, na noc - rozjaśni, podgoi i natłuści strupki, dzięki czemu ładnie zejdą i nie bedą kusić aby je oderwać!), tormentiol (na świeże ranki- podsuszy i podgoi), a na same czerwone placki, bez większych ran - kapsułki z olejkiem z wiesiołka (zdaje się, że 48sztuk kosztuje koło 12zł; uspokajają skórę). zalecam też zaopatrzyć się w capivit a+e forte, cynk i tran i zastosowanie kurwacji od wewnętrz - zyskają na tym także włosy (u mnie znajomi zauważyli znaczną poprawę ;)). co do samej higieny twarzy to pewnie sprawa indywidualna - mój zestaw kosmetyków to żel z melisą apotheker scheller i tonik eva pollena z koniczyną łąkową. krem bioderma matujący. raz na jakiś czas maseczka dermaglin (zielona glinka+jojoba). może jeszcze na koniec dodam, żeby zachęcić Was do odwyku, że stan cery naprawdę się polepszy jak przestaniecie ją męczyć! ja już prawie nie stosuję żadnego oczyszczenia poza standardowym myciem buźki a wągry i zaskórniki stały się prawie niewidoczne :] walczcie z tym wrednym nałogiem! trzymam za Was wszystkich kciuki!
×