Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

solinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez solinka

  1. Witam wszystkie panie Ja rodziłam 3 i pół roku temu , łapówki nie dawałam nikomu:) Rodziłam bez środów przeciwbólowych , ani przyśpieszaczy. Poród był całkowicie naturalny , ogolono mnie tylko i niestety miałam nacięte krocze .Lewatywy nie miałam robionej bo wypróżniłam się przed wyjazdem do szpitala , wymiotowałam po drodze na porodówkę , więc żołądek też miałam pusty. Ja osobiście dobrze wspominam swój poród , może dlatego że trwało wszystko 2 godz( od pierwszego skórczu do pierwszego krzyku dzieciątka) Bóle zaczęły się jak wypadł mi czop śluzowy , a jak dojechałam do szpitala (co trwało 40 minut) to miałam już 7 cm rozwarcia. Jedyne co mi dokuczało to potworne bóle krzyżowe , były koszmarne i gdybym rodziła po 6 godz takich bólów to pewnie nie dałabym rady rodzić. Dodam jeszcze że nasze wyobrażenia na ten temat są zawsze gorsze niż to się dzieje w rzeczywistości i faktycznie natychmiast zapomina się o tym co było nieprzyjemne. Pozdrawiam przyszłe mamy i życzę powodzenia.
  2. Witam wszystkie panie Ja rodziłam 3 i pół roku temu , łapówki nie dawałam nikomu:) Rodziłam bez środów przeciwbólowych , ani przyśpieszaczy. Poród był całkowicie naturalny , ogolono mnie tylko i niestety miałam nacięte krocze .Lewatywy nie miałam robionej bo wypróżniłam się przed wyjazdem do szpitala , wymiotowałam po drodze na porodówkę , więc żołądek też miałam pusty. Ja osobiście dobrze wspominam swój poród , może dlatego że trwało wszystko 2 godz( od pierwszego skórczu do pierwszego krzyku dzieciątka) Bóle zaczęły się jak wypadł mi czop śluzowy , a jak dojechałam do szpitala (co trwało 40 minut) to miałam już 7 cm rozwarcia. Jedyne co mi dokuczało to potworne bóle krzyżowe , były koszmarne i gdybym rodziła po 6 godz takich bólów to pewnie nie dałabym rady rodzić. Dodam jeszcze że nasze wyobrażenia na ten temat są zawsze gorsze niż to się dzieje w rzeczywistości i faktycznie natychmiast zapomina się o tym co było nieprzyjemne. Pozdrawiam przyszłe mamy i życzę powodzenia.
  3. Witam mamusie. Pogoda przepiękna a u nas chróbsko się rozpanoszyło , moje dziecko złapało wirusowy nieżyt rzołądka .Biegunka gorączka i dietka oczywiście . Mam nadzieję że uda nam się wykurować do świąt , jak tam u was porządki? U mnie już prawie skończone , czekamy na święta.:)
  4. Witam mamusie Emcia - ja też tak miałam początkowo , ale póżniej przeszło . jężeli już chceesz coś zrobić to dawaj jej owoce po których będzie jej łatwiej robić kupki tzn, jabłko , pomarańcza, starta marchewka . Nie martw się za jakiś czas to przejdzie. JA dzisiaj robię porządki , myję okna no i udało mi sie przypalic obiadek . No cóż będzie dzisiaj przypalanka na obiad:) tak to jest jak się robi parę rzeczy na raz . Słoneczko przepiękne , zaraz idziemy zdzidzią na spacerek .
  5. witajcie co za paskudna pogoda , mam totalnego lenia nic mi się nie chce robić. Mam nadzieję że zima w końcu odejdzie na dobre. Moje dziecko jest marudne , chce wyjść na spacerek a tu tak brzydko.Na razie ogląda bajeczki w telewizji i mam chwilkę spokoju mogę wypic kawusię i poklikać :)
  6. cześć mamusie. U mnie właśnie zaczął padać śnieg bbrrrrr oczom nie wierze , a tak cudnie już było . Ja tez dzisiaj przespałabym cały dzionek , humorek nie bardzo . Moje dziecko dziasiaj samo sobie zmieniło fryzurę , obcieła sobie grzywkę przy samym czole . Muszę chować nożyczki , bo ma jakies upodobania do obcinania sobie włosków :) Pozdrawiam was cieplutko:)
  7. hejka wreszcie dzisiaj kupiłyśmy nowe butki córci bo na kozaczki już za ciepło , wiosna pełna parą idzie hmma właściwie to przy temperaturze 21 stpni to lato prawie . U nas też w piaskownicy tłok się zrobił wszystkie dzieci wyległy , moje dziecko jest szczęśliwe że ma towarzystwo jest baaarrdzo koleżeńska :)
  8. Witajcie kobietki .:) dawno mnie tu nie było , ja też wybieram się ze swoim dzieckiem na długiiiii spacerek żeby sie dziecię dotleniło bo ostatnio jest strasznie marudna . Mam nadzieję że wreszcie na dobre zawita wiosna i wreszcie bedziemy chodzić na długie spacerki i dotleniać się. POZDRAWIAM wszystkie mamusie, trzymajcie się cieplutko.
  9. witajta robimy postepy z ząbkami ,myję zeby przy córci i ona chce robić to samo ale domaga się pasty na szczoteczke , nawet jej na szczoteczkę pałożyłam odrobinę a ona wyssała pastę i powiedziała -dobre. No cóz nie od razu kraków zbudowano
  10. witajcie kobietki Jak sobie radzicie z myciem ząbków u waszych dzieci ? Moja córcia ma 2.5 roku i na widok szczoteczki znika z pola widzenia , ani sama nie chce ich myćani nie daje ich myć dla mnie. Macie może jakieś sposoby na to? Przerażona - fajnie że już jest wszystko w porządku z tobą i twoją dzidzią.
  11. Dzieki za informacje Edyta .Ja też zamiast mieszać w garze siedzę i klikam a moja zupka pewnie się już rozgotowała.
  12. Witam .Chciałam się wypowiedzieć jako żona pawiana Fatalna pawiannka- trudno zrozumieć takiego pawiana a jak się już taką osobę pokocha to jest to bolesne przeżycie , ze już nie wspomnę o tym że człowiek po jakimś czasie przebywania z pawianem albo sam staje się pawianem , albo wariuje , albo wykorzystując resztki sił których pawian nie wyssał ucieka siną dal. Ciri - świetna teoria pozdrawiam
  13. A sorry - już się doczytałam że twoje maluchy mają 3 lata , moja córka ma 2,5 roku. pozdrówka
  14. Edyta - moje dziecko też daje nogę i muszę się z nią ganiać .takie są dzieci Ja też przed porodem miałam napięcie przedmiesiączkowe ale inaczej , wcześniej miałam bule brzucha jajników itp. Teraz jestem spięta niemożliwie i strasznie mi to przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, mam też przed okresem zawroty głowy i obniżenie nastroju .Są chyba jakieś preparaty które te objawy minimalizują -myślę o preparatach ziołowych Pozdrawiam
  15. Kaczucha - nie pierwszy raz Ale pirwszy raz aż tak mocno że miałam ochotę natychmiast uciec jak najdalej od mojej córci - ma 2lata. Muszę odpocząć....ta pogoda i grypka i wszystko mnie jakoś ostatnio wkurza ...Moja córcia pomalowała sie dzisiaj długopisem -cała - ręce nogi , brzuszek i twarz i wzsędzie tam gdzie udało jej się dosięgnąć . Nawet jej nie wykąpałam dzisiaj ...nie miałam już siły . Chyba smęcę ...papa
  16. Pozdrówka dla wszystkich i ratunku....Czy wasze dzieci też są takie marudne jak siedzą w domu ? Ja dzisiaj już miałam dość .Nie dość że jesteśmy chore to jeszcze jęczenie i buczenie przez cały dzień ...czuję sieskopsana dokumętnie ...Pierwszy raz w życiu miałam ochotę uciec od własnego dziecka ...to był męczący dzień .Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach ?
  17. Hej. Dawno mnie nie było , pozdrawiam wszystkie mamy .Pogoda paskudna a do tego mam w domu ,,szpital\'\' .Grypa sie panoszy moje dzidzi i ja jestesmy chore , no i humorek też nie dopisuje .Pozdrawiam i życzę zdrówka.
  18. LI- doskonale cię rozumiem, szczególnie kwestia perfidii jest mi bliska.Moje dzidzi dostaje małpiego rozumku kiedy rozmawiam przez telefon , wie doskonale że w takich sytuacjach nie bardzo mogę interweniować i wrzeszczy , śpiwa , skacze i rozrabia jak tylko może ( pomalowała też ścianę na moich oczach) bo doskonale wie że kabel telefonu jest za krótki i nie moge jej dosięgnąć ,a wszystko to z perfidnym i zwycięskim uśmiechem na ustach ... ach te dzieciaki... pozdrowionka dla wszystkich.
×