To ja też pozdrawiam, znad morza :) Ech, tyle tu par-turystów :( naprawdę przykry widok...spaceruja nad morzem bardzo wczesnie rano póki jeszcze ich nie ma
hehe ano, ale ostatnio husky zagryzł noworodka wieć jakby nie było jakaś nowośc, chociaz to było chyba w Holandii, szkoda tylko ze policjantom nie wytrzymaly nerw i na miejscu zastrzelili psa, a moze se go bali, heh
\"agresywnosci w stosunku do psow sie nie pozbedziesz bo to ich cecha genetyczna\" - wiem, dlatego krew mnie zalewa gdy pod oknem widze 7latka na spacerze ze swoja pupilką (oczywscie bez smyczy i kagańca, w końcu to baranek), a przecież atak amstaffa to nie ostrzegawcze kłapnięcie zębami tylko dobranie się do szyi.
Nie powiedziałabym że wiekszośc pogryzień nalezy do ONów - jeśli juz to do wilczurów, czyli kundli.