melaso75

NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE,WSPANIAŁEJ GROMADZIE BAB !!!!!!!!!!!!!!!!I OBY ROK 2008 ,BYŁ DLA WAS WSZYSKICH SZCZĘŚLIWY!!!!!! Pozdrawiam,u mnie wszystko ok,trochę brakuje czasu ale jest dobrze. Wczoraj bardzo udała sie wigilia u mojej siostry ,byli wszyscy bardzo miło i ciepło....A jaki krajobraz za oknami ,śniegu brak ale mróz oblepił drzewa i jest bajecznie.

Dziękuję !!!!!też bym coś wypiła żeby przestać myśleć co będzie ,ale jest za to TANIEC Z GWIAZDAMI!!!HA HA co za bzdura ,ale można się zrelaksować ,wyłączyć.Idę pooglądać. Miłego wieczoru!!!!!!!!!!!!!

Drogie kobietki!!!!!!!!!! trochę się nie odzywałam,ale mam fantastyczną nowinę dostałam pracę w Bydgoszczy mojej kochanej oczywiście,jutro jadę na szkolenie do Torunia,mam mały stres ....po 2-latach !!! Bardzo serdecznie pozdrawiam ,dziękuję za dobre ,mądre słowa KOBIEEETKO,CZARNOBREWA,NORMO...dziękuję!!!!może w końcu wyprostuje się ten mój życiowy zakręt..?! :) :) :)

Witam sympatyczne kobietki!!! postaram się nie smucić. Dzisiaj jeszcze dość ciepły dzień od czwartku zapowiadają deszcz i zimno,zimno!! Jak zwykle rano nakarmiłam moja psiarnię i kotki.Podłożyłam do pieca drewna i można żyć. Kobieeetko-ja jestem z Bydgoszczy ,a tu na wsi od 2 lat ,to mała wioska koło Chełmna .Kilka razy w tygodniu jadę do Bydgoszczy do rodziców i babci i miasta w ogóle ,tak bym chciała znów popracować ,spotykać ludzi dużo ,pogadać ,pośmiać się jak kiedyś. Ciągle czegoś szukam...Miałam już dwie dobre oferty niestety angielski na poziomie b.dobrym konieczny.Szukam dalej,Chełmno odpada ,biedna mieścina ,płace poniżej minimalnej .W gminie- chętnie , a tu stanowiska obsadzone rodzinami bez względu na wykształcenie i kwalifikacje .Więc na dojazdy do Bydgoszczy lub Torunia jestem przygotowana . Serdecznie pozdrawiam ,do usłyszenia! :)

Witam! BARDZO DZIĘKUJĘ !!!!!!!!!!!!BARDZO ,a klikam z Bydgoszczy. Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję zebrać siły. Jeszcze napiszę. :) :) :)

Przepraszam ,że tu sie wprosiłam,ale tutaj jak widzę miło .Mam 32 lata ,do 30 wszystko szło dobrze studia,praca ,poznałam dobrego człowieka,jesteśmy razem .Zamieszkaliśmy na wsi ,pomalutku kończymy remontowac domek,okolica ładna..nagle w pracy zdymisjonowano nam dyrektora ,pojawił sie nowy jak to bywa obsadził swoich ludzi z zewnątrz ,wiekszość starej brygady zwolnił. Postanowiłam zajść w ciążę ,uznałam ,że już czas 31! Niestety straciłam ją w 5 m-cu ,wróciłam do pracy ,zostałam zwolniona z byle powodu ,ale po stracie ciąży nie miałam siły walczyć o swoje.Rok byłam w domu dorabiałam na umowę zlecenie ,nie udało misię znalezć żadne dobrej propozycji pracy.Odchorowałam tamta stratę i znów zaszłam w ciążę ,ponownie ją utraciłam!Obecnie lecze sięw tym ierunku ,znam już prawdopodobną przyczynę .Nadal nie mam stałej pracy,ciągle szukam,rachunki się mnożą ,brakuje pieniędzy na dokończenie badań.Mam jeszcze siłę ,żeby sprzatnąć mieszkanie dbam o atmosfere w domu ,ale jest mi bardzo ciężko.Do diabła mam tytuł magistra ,spore doświadczenie zawodowe,zawsze miałam tylu znajomych i od dwuch lat gasnę długo już nie wytrzymam,sukcesem jest teraz to ,że mogę zrobić zakupy w biedronce i tak co weekend. Czy mogę mieć jeszcze nadzieję ,że będzie dobrze.Płaczę czasami i krzyczę do poduszki za co ,co złego zrobiłam!!!!!

Oczywiście TO PERUKA, ta dziewczyna zawsze była jakaś dziwaczna te zielenie w ubiorze są tragiczne, może taka rola!!!!!!