Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

beata04

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez beata04

  1. skąd ta pewnośćć inwestujesz w dom dla swoich dzieci, a nie dla niej jak sama piszesz więc dlatego jest tak a nie inaczej ..... i coraz bardziej ją rozumiem. ... ty jesteś naprawdę chora, chora z pożądania i żądzy pieniądza... co ty rozumiesz, ty goowno rozumiesz po prostu jesteś roszczeniowa, chciwa, samolubna, i tak trzymaj do czasu, aż przyjdzie na ciebie czas!!! ... myślisz, że ja po to remontowałam dom i włożyłam w niego tyle pracy własnej, żeby go sprzedać??? widać dla ciebie nikt i nic nie ma żadnej wartości, tylko papierki, które można zamienić na cukierki - słodka idiotka z ciebie nic więcej nie mam ci do powiedzenia.
  2. wpadłam na chwilke freelemon Skoro prawnie to prawnie, dziedzicza beaty dzieci, córka jej meza nie dziedziczy. Przepis prawny i tyle. Ojciec zyje i jego kasa jest jego kasą i jego zony dodam. wszystkie dzieci dziedziczą po ojcu-ich wspólne dzieci i jego córka też. Chyba,ze tatus ja wydziedziczy ale wtedy zostaje zachowek. dom jak mozna sie domyslac jest beaty i córce jej męża nic nie skapnie dlatego ciągnie co sie da ... a co to znów za gdybanie??? gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem!! Prawnie dziedziczą moje dzieci tylko i wyłącznie!! Ojciec nie ma nic z tego domu, bo się zrzekł, bo nie chce w razie jakiejkolwiek sytuacji robić moim i swoim dzieciom pod górę, bo gdyby nie daj Boże, ojciec zamknął oczy to zapewne mamusia jako pierwsza przysłała córkę po spadek, bo tak było w przypadku misji, ojciec jeszcze do Polski nie doleciał, a już córka była po pieniądze z misji, bo mamusia córkę przysłała... ... natomiast co do dziedziczenia po ojcu to się zgadzam, ale w naszym przypadku ojciec nic nie ma - więc nie ma co dziedziczyć. ... Ojciec, gdyby wydziedziczył córkę, to nie ma ona już prawa do zachowku, a dlaczego, ano dlatego, że została wydziedziczona - sama interpretacja słowa mówi sama za siebie. Dom jest Beaty, dla całej rodziny do mieszkania a nie do sprzedania, jakby córka mojego męża nie miała gdzie mieszkać, to znalazłby się i kąt dla córki mojego męża a nawet jej dziecka:) ... niech mamusia córki mojego męża nawet na ten temat nie uruchamia swoich chciwych myśli, bo nie ma takiej opcji mamusiu - po prostu nie ma.
  3. małe pytanie mam dlaczego dzieci z rozbitych rodzin uważaja, że rodzic czyt. ojciec MUSI MIEĆ pieniadze, a jesli ma to MUSI DAĆ na naukę? Masz 23 lata, chcesz się uczyć to idź do pracy. Zrób zaoczne studia itp. Dlaczego PRAWIE WSZYSTKIE dzieciaki własnie z rozbitych rodzin MUSZĄ się ksztalcić? Bo czują łatwą kasę. Wszystkim mizerotom mówię - NIE ODPOWIADAJCIE NA MOJEGO POSTA PROSZE - BO SIE ZERZYGAM jak po raz kolejny przeczytam - bo sąd tak ustalił. Śledzę ten wątek od niedawna i uwazam, że pannica ktora zwiazała się ze starym chłopem, ma z nim dziecko, uprawia z nim sex (nie piszcie, że nie) MA ŚMIAŁOŚĆ BRAĆ KASĘ od ojca swego. Dobrze, że jest jakas odgórna granica ustalona bodajrze do 26 roku zycia, bo nieroby siedzace na klatkach osiedlowych, palących trawkę, robiących dzieci brałyby z checia alimenty do końca zycia albo o 1 dzień dłużej!!!! ... o dzięki kochana za wpis:D dzieciaki z rodzin rozbitych tak uważają, bo mają to wpojone od dziecka do głowy, że jak tatusia nie ma, to masz chociaż pieniążki od tatusia i niech te pieniążki ci teraz zastąpią samego nawet tatusia - ten krótki opis jest praniem mózgu młodego czlowieka, z którego wyrasta właśnie taki roszczeniowy człowiek, bo nie rozumie... bo przecież mamusia całe życie kazała brać pieniążki od tatusia i dla takiego nie ma innej opcji, jak oskubać starego zgreda, bo tak się wyrażają o rodzicach roszczeniowe dzieciaki - niestety!
  4. skąd ta pewnośćć a co ona ma zrozumieć? pisałaś że z tego waszego domu, nie dostanie kiedyś w spadku nawet 1 zł, wszystko odziedziczą twoje dzieci, więc z czego ona ma się cieszyć? to były pieniądze twojego męża i jej ojca 14:34 [zgłoś do usunięcia] skąd ta pewnośćć a ty się dziwisz jak teraz większość dzieci chce ukończyć studia??? ... ona ma zrozumieć, że nie jest sama, że stało się tak jak się stało... trudno, ale trzeba żyć dalej i być człowiekiem, tym bardziej, że dzieci moje dorastają i mają coraz to większe potrzeby... tym bardziej, że moje potrzeby odnośnie leków wzrosły (ale mnie to już zostawmy)... a dom jakim prawem ona ma dostać??? no pytam się?? ten dom nie był darowany mnie, ani remontowany po to, żeby go sprzedać, ten dom jest po to, żeby służył nam jako dom... do mieszkania, do życia... ten dom nie jest na sprzedaż, ten dom dostanie to dziecko, które będzie tak jak ja, dbać o niego i utrzyma go pomimo wszystko, ten dom jest przede wszystkim dla moich dzieci, które mogą w nim mieszkać, ale żadne z nich nie może go sprzedać... więc niech córka mojego męża nie dziwi się, że nie dostanie złotówki z tego domu, bo to nie jest inwestycja na teraz, ale na lata, bezcenna dla mnie ma ona też duchowe znaczenie... tego nie rozumiało moje rodzeństwo, nie rozumie mój mąż, ale dba o ten dom, bo w nim mieszka, dla mnie ten dom jest bezcenny, bo to mój dom rodzinny - moje gniazdo!! Nie dziwię się, że dzieciaki chcą pokończyć studia, ale studia jednej osoby - jednego dziecka, nie mogą być kontynuowane kosztem i uszczerbkiem pozostałych członków rodziny!! Po prostu trzeba się liczyć z każdym członkiem rodziny, a córka mojego męża nie jest uprzywilejowana tylko dlatego, że matka się rozwiodła z jej ojcem.
  5. skąd ta pewnośćć chyba ta kieszeń tak bardz nie cierpi, bardziej cierpi duma beaty04 że jak można pomóc dziecku i to obcemu skonczyć studia czy jakoś pomóc na stracie w dorosłość ... czego ty chcesz?? chcesz pieniędzy?? czy szukasz usprawiedliwienia dla pobierania pieniędzy??? czy ty myślisz, że my robimy to wszystko dla ideii??? owszem jest pustka w kieszeni i ciesz się z tego??? dziecko może skończyć studia jak chce, ale gdyby wykazało odrobinę dobrej woli i pozwoliło ojcu odetchnąć i nie stresować się i nie denerwować się i nie przeklinać ojcu na córkę!! Ty na prawdę jesteś tak bardzo dziecinna, że nie studia konczyć tylko iść do przedszkola!! I o jakim starcie w dorosłość piszesz?? proszę wytłumacz mi, bo tracę już cierpliwość, bo nie widziałam większej roszczeniowej istoty niż córka mojego męża... na prawdę albo udajesz albo jesteś już tak zmanierowana, że po prostu ŻAL...
  6. skąd ta pewnośćć zawiadamialiscie ją że nie macie pieniędzy na alimenty, ale jak mieliście większą gotówkę to już siedzieliście cicho czy tak? ... zawiadomiliśmy ją, bo myśleliśmy, że jest człowiekiem, ale pomyliliśmy się oboje, mnie to nawet nie zdziwiło ale boli to jej ojca, bo myślał, że ma córkę ale okazało się, że ma tylko córkę na papierze, w zleceniach stałych ... ... a jak mieliśmy większą gotówkę, to budowaliśmy dom... tak zwane gniazdo, które budują nawet ptaki i nikt się temu nie dziwi??? ale widać dom w oczy kole i to bardzo i myślę, że tutaj córka się zachowała nie tyle co córka na papierze, ale także jak tubylec, bo nic nie rozumie... i widzi tylko cały czas swój czubek nosa... ciekawa jestem, na jakiego człowieka ona swojego syna wychowa?? on jej odda to co ona teraz daje, bo tak w życiu jest!!!
  7. duomono Czy to nie ty nie utrzymałas pierwszego męża przy sobie ? Czy to nie Twoje starsze dzieci wychowywały sie w rozbitej rodzinie ? cyt ciebie beato "nie zauważyłaś tego, jakie dzieciaki wyrastają z rodzin rozbitych ? - roszczeniowe, samolubne Januszki, które nie zniżą się nawet, żeby papierek podnieść z chodnika, a które same ten papierek wyrzuciły jedząc np. loda!! " i zostawie to bez komentarza . Ludzie na kafe umieja czytac . ... no widzisz, moje dzieci pomimo, iż wychowywały się w rodzinie rozbitej to nie są roszczeniowe Januszki a dlaczego? - ano dlatego, że mają matkę, która nie zrobiła im prania mózgu!!!
  8. skąd ta pewnośćć jest już uzasadnienie wyroku? będąc na miejscu tej dziewczyny też wolałabym zaprzestać kontaktu niż wysłuchiwać takie obelżywe zdania i groźby pod swoim adresem. szkoda zdrowia. nie tylko mi, ale i pewnie innym dziewczynom trudno jest uwierzyć, że jesteś inną osobą na co dzień. Jak ty musisz zachowywać się w domu?? Swoje "niskie" dochody przemilczałaś. Każdy twój wpis zaprzecza sam sobie. Opiekujesz się matką bo dostałaś dom, nie wierzę że bys się nią zajęła bezinteresowanie gdyby nie darowizna. ... gdybym była w jej sytuacji to nie doprowadziłabym w życiu do tego... ale widocznie jej z tym dobrze... ona dobrze się z tym czuje... o czym świadczą też jej wybory życiowe... dla niej najważniejsze są pieniądze nic nadto i nic poza tym... ... a pobieranie przez nią alimentów jest nieetyczne i niezgodne z literą prawa, po prostu!!! , bo gdyby w Sądzie nie kłamała i nie grała swojej aktorskiej roli - to Sąd zapewne nie byłby taki do końca stronniczy - zobaczymy do będzie dalej!! Jak ja się zachowuję w domu?? A co chcesz mnie poznać w realu?? Mam ciebie zaprosić?? No to ok... podaj mi swój numer telefonu to się przekonasz, jaka jestem i jaka jest moja rodzina:) Moje dochody zna córka mojego mężą, więc niech ona się odnośnie naszych dochodów wypowie, być może będzie bardziej wiarygodna, bo mnie tutaj możesz zarzucić, że coś ukrywam... albo coś innego... Moją matką zajęłabym się nawet i obeszłoby się bez domu, bo ja moją mamę kocham miłością bezinteresowną i bezwarunkową... ale w zasadzie tak masz rację, robię to też dla siebie... dla moich zasług dla Boga... czynić trzeba dobro... a pouczać trzeba tych, którzy czynią zło. A ty jesteś z tych co robią tylko coś za coś? A nic od siebie dla kogoś... a tak na prawdę to dla siebie!!!
  9. do beaty . Chore mamuśki! Trzeba było żyć z ojcem dziecka bo w końcu słubowałyście w większości przypadków na dobre i na złe, ale wy miałyście tylko jedno oczekiwanie ma być dobrze, a jak nie jest dobrze to żegnam i fora ze dwora tatusiu, ty jesteś mi nie potrzebny ale potrzebne mi będą twoje pieniążki i jeszcze ja ci pokażę!!" ----------i kto to mówi? kobieta która sama nie potrafiła utrzymać męża przy sobie i byc z nim "na dobre i na złe" ... widzisz, tyle razy podejmowany był ten temat, a ty nie tyle z uporem maniaka, co z tępotą do potęgi entej piszesz to co tobie pasuje - MUSISZ WIEDZIEĆ, ŻE GDYBY MÓJ MĄŻ NIE WYJECHAŁ TO ZAPEWNE BYŁABYM Z NIM DO DZISIAJ!! GDYŻ NIE MIAŁAM W PLANACH ROZWODZIĆ SIĘ TYLKO MIAŁAM W PLANACH MIEĆ RODZINĘ, DLATEGO WZIĘŁAM ŚLUB I RODZIŁAM DZIECI - W TAKIEJ BOWIEM TO BYŁO KOLEJNOŚCI, A TY PISZESZ ZAPEWNE TAK JAK TO BYŁO W TWOIM PRZYPADKU :D
  10. do beaty Otóż Beata nie brała i nie bierze!!!-blef!!! cyt: "moje dzieci otrzymywały alimenty od Państwa do 21 roku życia po 170 złotych na każde. Ukończyły 21 lat i alimenty skończyły się" ... do 21 roku życia to Państwo płaci na dzieciaki, które się uczą, więc jeżeli dzieciaki dalej się uczą to Państwa już to nie interesuje, albowiem jest przepis, który stanowi jednoznacznie do 21 lat!!! ... a chore histeryczki chcą, żeby płacić im do 25 roku życia, w innym przypadku do 26 roku życia, a w najlepszym przypadku do końca życia, bo przecież to dziecko całe życie będzie dzieckiem i nie ważne mamusiu, czy tatusiu skąd z renciny weźmiesz, ma być i koniec bo ja jestem twoim przecież dzieckiem - pamiętaj kij ma 2 końce - przyjdzie czas, że to twoje chore dziecko użyje też i 2 końca!!! a jeżeli nadal nie rozumiesz, co tutaj było wypisane na tych 66 stronach, to po prostu szkoda czasu dla ciebie - przykro mi:)
  11. do beaty jeżeli już zdecydowałaś się na dziecko, to z całym tego w pełnym znaczeniu balastem i odpowiedzialnością----------------------świeta racja-bierzesz faceta z dzieckiem to go traktuj jak swoje własne i czuj sie za nie odpowiedzialna ... dokładnie tak, jeżeli jest to dziecko, to bierze się to dziecko przytula do siebie i kocha jak swoje własne, problem z tym, że to dziecko - które nazywasz dzieckiem nie ma nic wspólnego z dzieckiem i dzieckiem nie jest:)
  12. do beaty ciebie trzeba zgłosić do reality show ha ha ha Mnie państwo, płaciło grosze na moje dzieci, więc byłam samotną matką w pełni tego słowa znaczeniu, pracowałam na 2 etatach, nie raz jak trzeba było to dorabiałam... i to skutecznie..-------------------------a ta malutka rencina to skąd sie wzieła? z ciężkiej pracy? moje dzieci widzą, co trzeba robić przy chorej babci i wiedzą, że jak potrzeba, trzeba wziąć i zrobić i nie ma, że boli...------------------a one nie sa u tatusia? nie chwaląc się moje dzieci tez wiedzą co maja robić,nie tylko wiedza ale i robią-to żaden wyczyn i sukces-są normalne Dzieci trzeba wychowywać na swoim własnym przykładzie------------------biedne te twoje dzieci,zaczna od d**y strony:dzieci,ślub,rozwód,zasiłki,szkoła,praca,życie na kocią łapę,dzieci,ślub a między tym stale wrzask i złosliwosci jeżeli już zdecydowałaś się na dziecko, to z całym tego w pełnym znaczeniu balastem i odpowiedzialnością----------------------świeta racja-bierzesz faceta z dzieckiem to go traktuj jak swoje własne i czuj sie za nie odpowiedzialna Otóż Beata nie brała i nie bierze!!!-blef!!! cyt: "moje dzieci otrzymywały alimenty od Państwa do 21 roku życia po 170 złotych na każde. Ukończyły 21 lat i alimenty skończyły się" A to co wzięła zostało oddane, co do grosza!!! --------troche sie pogubiłam. brała czy nie brała ale oddała i to co do grosza. komu oddałas? i co? w jaki sposób? . Chore mamuśki! Trzeba było żyć z ojcem dziecka bo w końcu słubowałyście w większości przypadków na dobre i na złe, ale wy miałyście tylko jedno oczekiwanie ma być dobrze, a jak nie jest dobrze to żegnam i fora ze dwora tatusiu, ty jesteś mi nie potrzebny ale potrzebne mi będą twoje pieniążki i jeszcze ja ci pokażę!!" ----------i kto to mówi? kobieta która sama nie potrafiła utrzymać męża przy sobie i byc z nim "na dobre i na złe" I już raz ci napisałam, proszę zejdź z mojego tematu, bo mnie twoja histeria jest w tym momencie, najmniej potrzebna co za wszelką cenę chce się kłócić - to się kłóć przede wszystkim sama ze sobą... -----------------co ty masz monopol na ten portal? bede wchodziła ile wlezie. i uwierz-chciałabym sie kłócic sama ze sobą ale ty mi nie pozwalasz. stale sie wtrącasz!!! ... no i co lepiej się poczułaś? jeżeli tak, no to widzisz w czym i z czym masz problem??!!:)
  13. ... Do ZZniecierpliwionego - jak będziesz na forum, to proszę odezwij się do mnie... najlepiej byłoby, o ile istnieje taka możliwość, pogadania na priv. Pozdrawiam Beata
  14. do beaty ej pismaku!! co ty!! scenariusz piszesz czy bajki opowiadasz?! przestań tworzyć i wymyślać! mowa ma byc o alimentach na dorosła córke twojego męża a nie o naszych dzieciach,których nie widziałaś,o których nikt tu nie wspomniał ani jednym słowem!! ty aby odwrócić kota ogonem piszesz o czymś czego nie znasz i nie będziesz znała. klepiesz trzy po trzy byleby tylko zamotać. nie wiesz jakie ma kazda z nas podejście do swoich dzieci,nie wiesz czy któras z nas bierze alimenty,nie wiesz czy w ogóle nasze dzieci o tym wiedzą a juz układasz tragiczny w skutkach życiorys naszych dzieci!! skup sie na sobie!! na swoich problemach!! na swoich dzieciach i na swoim małżeństwie. ... uderz w stół a nożyce się odzywają... ja niczego nie tworzę i nie wymyślam, moje wnioski poparte są argumentami - tak jest! nie zauważyłaś tego, jakie dzieciaki wyrastają z rodzin rozbitych ? - roszczeniowe, samolubne Januszki, które nie zniżą się nawet, żeby papierek podnieść z chodnika, a które same ten papierek wyrzuciły jedząc np. loda!! O czym ty piszesz?? Sama jesteś taką mamusią i chcesz innych odwrócić uwagę od problemu! Są matki, które są bardzo wygodne, nie umieją prać - dzieci chodzą brudne do szkoły - dzieci są nie uczesane - nie przygotowane do szkoły, bo nie mają tego i tamtego... w domu taki dzieciak nie ma obiadu, nie ma własnego czystego kąta do spania, nie mówiąc już, że nie ma kąta do odrabiania lekcji, bo mamusia z koleżankami w pubie na piwie siedzi, a jak wraca z dzieciakiem ze szkoły to używa takiego słownictwa, że uszy więdną, później te dzieciaki zamiast mamusi to one siedzą w pubie, palą na ulicy papierochy, albo ćpają w ukryciu, a jak wychodzą na ulicę to dopiero się dzieje - więc proszę nie mów mi tutaj o biednych samotnych mamuśkach i nie obnażaj się swoją infantylnością!! Nie masz nic do wniesienia do tego tematu, to nie podejmuj go, gdyż widać, że sam temat cię przerasta!!
  15. bedwyn haha, wiedziałam, ze coś takiego spłodzisz. Czuję dla ciebie litość - to ludzki odruch i nie mam na niego wpływu. Ty, oczywiście, nie czujesz nic do innych ludzi, bo w twoim sercu nie ma miejsca na nic prócz nienawiść. Owszem, solidaryzuję się z samotnymi matkami, bo sama nia jestem i wiem, jak często jest ciężko. Alimnety, najczęściej sa glodowe, o ie w ogóle są, ojcowie poświęcają swoim dzieciom nieco czasu z łaski na uciechę o ile w ogóle poświęcają. Nigdzie natomiast nie wypowiadałam się na temat drugich żon i dzieci z drugiego małżeństwa. Nie rozumiem natomiast twojej agresji odnośnie matek biorących alimnety, bo sama je brałas z kieszeni podatników. jak ktos słusznie już tu zauważył - filozofia Kalego w całej krasie. ja brałam aliemnty oszukują - to jest dobre. Inni biorą - to jest złe. Czy twoje dzieciaczki tez są roszczeniowymi Januszkami? Wszak też brałaś (kradłaś) pieniądze. A tak to działa - samotna matka za pieniądze hoduje roszczeniowe dzieci. Nie oceniam innych po wyglądzie, ciebie oceniam po twoich wpisach. Z resztą nie ja jedna, bo poza kilkoma osobami ludzi oceniaja cię negatywnie. Co do bycia roszczeniową, to rozczaruje cie - mój ex zarabia kwotę pięciocyfrową a płaci 500 zł alimentów, które w całości odkładam na konto, aby syn miał swoją kasę na start - wkład na mieszkanie, zagraniczne studia czy rozkręcenie własnego biznesu. Nie oceniaj innych według siebie - złej, zachłannej, przepojonej nienawiścią kobiety. ... heheh a ty ty jesteś następna, i co z tego że oceniacie mnie negatywnie, ja o tym wiem... i tyle waszego co tutaj sobie poużywacie na mnie lub na innych, na tym forum, tylko dlatego, że ja i inni myślą nie inaczej, ale dobrze! poużywaj sobie na tym forum i ciekawe co jeszcze wymyślisz, druga ulkiulki. Gdzie indziej musicie cicho siedzieć, bo nic nie macie do powiedzenia! Mało tego nikt nawet nie chce was słuchać! Ja nie oceniam innych według siebie, tylko według takich roszczeniowych bab, jak ty! Mnie państwo, płaciło grosze na moje dzieci, więc byłam samotną matką w pełni tego słowa znaczeniu, pracowałam na 2 etatach, nie raz jak trzeba było to dorabiałam... i to skutecznie... żeby moje dzieci miały i żeby nie wychowywać Januszków i nie robiłam im wody z mózgu w kwestii ojca... bo jak dorosły same miały możliwość oceny... i nie wychowałam na Januszków, moje dzieci widzą, co trzeba robić przy chorej babci i wiedzą, że jak potrzeba, trzeba wziąć i zrobić i nie ma, że boli... i moje dzieci te małe i te duże mają taki wzór ode mnie, są i będą pomocne bo widzą i uczestniczą w tym... Dzieci trzeba wychowywać na swoim własnym przykładzie... i wówczas wymagać, a nie olać dzieciaka, jak wy to macie w zwyczaju samotne mamuśki robić, a dużo krzyczeć na forum i w sądzie jakie to biedne jesteście, tylko zapomniałyście o pewnej ważnej zasadzie, że jeżeli już zdecydowałaś się na dziecko, to z całym tego w pełnym znaczeniu balastem i odpowiedzialnością, a większość z was nie dorosła do bycia matkami i dlatego jest tyle nieszczęśliwych dzieci, które wy uszczęśliwiacie na siłę tatusiowym portfelem w dużej mierze z korzyścią dla was samych, bo o to tutaj chodzi... i takie jak ja trzeba zakrzyczeń bo robię wam antyreklamę, bo jakże taka Beata kiedyś sama brała!! Otóż Beata nie brała i nie bierze!!! A to co wzięła zostało oddane, co do grosza!!! Daleko wam do mnie, dlatego wasze zachowanie jest tak bardzo irracjonalne, którego nie można ani potwierdzić, ani się do niego przychylić. Przykro mi, mam taki swój własny pogląd i go nie zmienię, tym bardziej go nie zmienię, gdyż widzę jasno co tutaj... i nie tylko tutaj się dzieje, w imię pieniądza dla dziecka. Chore mamuśki! Trzeba było żyć z ojcem dziecka bo w końcu słubowałyście w większości przypadków na dobre i na złe, ale wy miałyście tylko jedno oczekiwanie ma być dobrze, a jak nie jest dobrze to żegnam i fora ze dwora tatusiu, ty jesteś mi nie potrzebny ale potrzebne mi będą twoje pieniążki i jeszcze ja ci pokażę!! I proszę mnie nie pouczać, bo za stara jestem, i nie dam się zwieść pozorom i udawaniem takim jak ty panienkom!! Bo są matki też i z prawdziwego zdarzenia, mądre !!! A ty jesteś roszczeniowa i nie mamy o czym rozmawiać... I już raz ci napisałam, proszę zejdź z mojego tematu, bo mnie twoja histeria jest w tym momencie, najmniej potrzebna co za wszelką cenę chce się kłócić - to się kłóć przede wszystkim sama ze sobą...
  16. bedwyn Przejrzałam pobieżnie ten temat i miałam do czynienia z innymi twoimi wpisami. I powiem ci jedno - żal mi cię. A nawet bardziej - czuję do ciebie litość. Zgadza się, masz rację, córka twojego męża nie powinna brac tych pieniędzy, nawet nie chodzi o prawo, które jest po jej stronie, ale tak normalnie po ludzku. Tymczasem ty jesteś osobą, która wzbudza tak negatywne uczucia, ze trudno zrobić cos po prostu dla ciebie. Znalazłaś się w sytuacji, która u większości ludzi powoduje otrzeżwienie, że życie jest zbyt krótkie, aby je marnować. Tymczasem ty je marnujesz na pielęgnowanie w sobie nienawiści. W tej chwili między wami to jest walka na noże, nie o pieniądze, ale o to, kto będzie górą, czyja nienawiśc okaże się silniejsza. Możesz sobie tu krzyczeć, ze jesteś szczęśliwa, ze masz normalny dom i męża. Nikt, kto czyta twoje wypowiedzi, w to nie uwierzy. Zastanawiam się, jaka jesteś w domu. Czy potrafisz opanować swoją agresję, czy tak samo wyzywasz i obrażasz innych, gdy tylko ośmielą się mieć swoje zdanie. Żal mi twoich dzieci. Ich mama jest ciężko chora nie tylko fizycznie, ale równiez emocjonalnie. Twoja nienawiść zabija cię skuteczniej niż choroba. ... ja też śledzę twoje wpisy na innych tematach... i jeden wniosek sam się nasuwa, z twoich wpisów, solidaryzujesz się ze wszystkimi samotnymi matkami nie ważne jakie są ważne, że tutaj płaczki pokazują jakie to one są samotne i jak trzeba kasę wyciągnąć od ojca lub byłego męża, zapewne też traktujesz tak swojego byłego jak bankomat, i to jest dla ciebie najważniejsze nienawidzisz alimenciarzy, jak to byłych mężów i nie mężów nazywa, nie ważna jest sytuacja byłego męża, a już najbardziej nieważna jest jego next żona i jego next dzieci - jesteś tak samo roszczeniowa jak inne i też m i cię żal i nie czuję do ciebie litości... i jak czegoś nie rozumiesz to proszę nie zabieraj głosu... i nie podejmuj więcej głosu, skoro nie potrafisz wnieść nic do tematu, bo temat nie jest o mnie, ale o alimentach na dorosłą, dzieciatą, która kończy szkołę z rocznym opóźnieniem, żyjącą w konkubinacie i nie ma dla niej usprawiedliwienia ani w sądzie ani nigdzie, i znajdą się jeszcze instytucje, kto jej roszczeniową postawę wybije z głowy, bo to nie jest tylko mój i mojego męża problem - to jest problem społeczny, bo takich córeczek i dzieci w wieku 23-lat jest dużo, bardzo dużo w Polsce!!! A wy chore mamuśki nadal chowajcie roszczeniowe biedne dzciaciaczki, takie "Januszki", bo wam dopiero później pokażą. Niech jedna z drugą poogląda program "SUROWI RODZICE" i zobaczy w tym programie samą siebie! Gratuluję!! Ponadto, twoje zdanie będzie twoim zdaniem i mnie to nie interesuje, natomiast interesuje mnie jedno, że pobieżnie przejrzałaś temat i jednoznacznie mnie oceniłaś nie znając mnie w ogóle, więc składam ci podwójne gratulacje w ocenie innych osób, bo ty to zapewne jesteś nawet z tych co po wyglądzie zewnętrzynym oceniają innych nawet nie zamieniając z nimi słowa. Nawet litości do ciebie nie czuję, tak bardzo jesteś mi obojętna!
  17. Ulkiulki ... a ciebie to trzeba za wszelką cenę ignorować, innej metody na ciebie nie ma - dobranoc
  18. do p.Beaty.. Zabawię sie w zZniecierpliwionego i powiem tak:tu mówimy o prawie polskim!I o alimentach w Polsce,nie innym kraju,gdzie konkubinat jest na równi z małżeństwem. Tym ostanim wpisem pobiłaś dziś wszystkie swoje dotychczasowe wpisy! G..a i tramwaju jeszcze nie bylo!Twój poziom sięga dna,ale to nie mój kłopot. Bylyśmy pasożytami/histeryczkami/socjopatkami/psychicznymi/hienami/ roszczeniowymi/psychopatkami/chorymi/czarownicami/patologią /starą rurą/zmanierowanymi/psycholożkami,itd,ale..ale porównanie gó..a,tramwaju czy statku jeszcze nie było! "gratuluję"osobistej kultury dojrzałej kobiety-córki/matki/przyszywanej babci/siostry/żony/znajomej/przyjaciółki!chyba zacytowałam wszystkich ,których tu wspominałaś. Jak dobrze,że w moim otoczeniu nie ma osoby z tak zachwianą i nizerównoważoną psychiką! Pójdę już ,bo mozna by się nawet przez komputer zarazić tą nienawiscią/agresją/itp,itd. A Ty się nie zapluj,jak następnym razem będziesz tu pluć jadem na ludzi,których w ogóle nie znasz. Z Tobą nie da sie wymieniac poglądów/dyskutować. Dobranoc. ... ;D no i o to chodziło... proszę, zejdź z mojego tematu... nie twórz tutaj, bo to nie twój poziom... nie pisz... nie jesteś tutaj mile widziana... i nie opieraj się na Zniecierpliwionym, bo do pięt mu nie dorastasz! - gdyż personalizujesz jego wypowiedzi! ... nie masz o czym ze mną dyskutować i wymieniać poglądy, no to niestety musimy się pożegnać, bo tak na prawdę to ja nie piszę i nie prowokuję ciebie, tylko ty mnie wobec czego nie masz o czym ze mną rozmawiać... szukałaś partnera do dyskusji czy co? ... bzdury wypisujesz!!! swoje poglądy, niedorzeczności, dyrdymały i bzdury wyssane z palca zachowaj dla siebie, bo mnie one w niczym, ale to w niczym nie imponują - wręcz przeciwnie, drażnią mnie, gdyż nie masz wiedzy odnośnie alimentów, odnośnie konkubinatu w Polsce!!! i w ogóle nie masz żadnej wiedzy!!! więc nie produkuj się już tutaj więcej, bo nic nie wnosisz do tematu.... dobranoc:)
  19. [zgłoś do usunięcia] do jesusmaria.. Czytasz mloda kobieto b.wybiórczo.To,co Ci odpowiada. NIe było żadnej grozby,tylko prośba o słownictwo"np."..pieprzysz się..","klepiesz jak ..". Każesz zakładać nowy temat.A przecież sama piszesz nie na temat!tu mowa o alimentach..itd.A nie o prawie międzynarodowym,bo jesteśmy w Polsce i wyrok o alimenty jest z sądu polskiego. Więc nijak sady innych krajów mają sie do alimentów u nas,w Polsce. Po co Ci nasze nicki?odpowiedziałam wprost do Ciebie.A Twój nick też trafiony,nie powiem.(przyganiał kocioł garnkowi). Dobranoc. ... a ty to się najlepiej czep tramwaju o ile masz taką możliwość, a jeżeli nie to czep się jak gówno statku i krzycz płyniemy ... gdyż dziewczyna zauważyła jasno, że córka mojego męża żyje w konkubinacie - żyją jak mąż i żona!!! Jedzą z tego samego gara, śpią w jednym łóżku, mają wspólne dziecko, które konkubent uznał, ale w sądzie to co to to - to nie!!! Bo oni żyją w związku przyjacielskim!!:D Takie dyrdymały to oni mogą opowiadać kolegom i koleżankom z podwórka, jeśli ci sobie na to pozwolą. Mogą też opowiadać to choremu z urojenia sądowi!!! Ale nie mnie i innym jasno myślącym forumowiczom!!! Gdyż wiadomo o co chodzi... ale trzeba z waszej strony robić wszystko, żeby skurwysyństwo wasze wyglądało elegancko!! Moje gratulacje!!!
  20. Ulkiulki Przestań kobieto myślisz że za 7 stów utrzymuje się ta dziewczyna? Konkubent daje kasę na utrzymanie rodziny bez dwóch zdań. Sąd też wyraźnie powiedział o kasie którą ojciec mógł podzielić się z córką, nie zrobił tego wrzucił kasę w remont domu beatki a jej zostawił alimenty co przy wypłacie wojskowego wcale ogromną sumą nie jest . Chłop był na misji niestety z tej misji córka zobaczyła tylko remont domu beatki wydali kasę na to co uważali za stosowne to ona uznała za stosowne brać alimenty. A że się uczy to korzysta. Startu od ojca nie ma żadnego bo pie**olenie o mieszkaniu to śmiech dobrze wiadomo że wojskowe. Startu od matki pewnie też nie ma to ciągnie gdzie może i ma w dupie rodzinę beaty i ojczulka bo taki on dobry że nie wiedział że ma wnuka. ... ty ulkiulki też już przestań... przestań pisać o nienawiści i o dyrdymałach w palca wyssanych, które układasz jak puzzle, tam gdzie nie pasują wciskasz na siłę! ... ojciec wnuka nie widział, bo córka nie raczyła pochwalić się faktem, że jest w ciąży, a tym bardziej faktem urodzenia dziecka!!! powtarzasz w kółko jedno i to samo z uporem maniaka! - czy tobie tak trudno zrozumieć, że córka ukrywała swój związek, ukrywała swoją pracę, ciążę i wszystko dokładnie i skrupulatnie!!! Ponadto, chciała zerwać wszystkie więzi tylko i wyłącznie dlatego, żeby WIECZNIE pobierać od ojca alimenty!!! Ojciec nie widział w relu wnuka, bo jakże może go zobaczyć??? Widział go na zdjęciu wklejonym w internecie. Chciał zobaczyć wnuka, wyciągał do córki rękę ale teraz to już nie chce, tak samo ja nie chcę i tak samo moje dzieci nie chcą!!! Tak tępą jesteś osobą, że nie możesz sobie tego wyobrazić (brak kreatywności) oraz zrozumieć (brak logiki) i czym ty się szczycisz ulkiulki, piszesz, że ukończyłaś jakieś tam studia, ale uwierz mi, nie widać twojego wykształcenia, oj nie widać!!! Szkoła poszła w las a nie w nas, a tobie pozostał tylko papier!
  21. jesusmaria hmnn dziekuje bardzo ze pozwolila mi pani wyjechac jaki to zaszczyt dostac pozwolenie od tak milej i madrej osobki a moze juz wyjechalam....a moze nie......hmnn to moja sprawa. Widze roznice miedzy mezem a konkubentem (w Polsce) ale nie widze roznicy miedzy mezem a konkubentem w paru europejskich krajach. Jak juz pisalam wczesniej (czytanie ze zrozumieniem) ze sa kraje gdzie nie wazne czy maz czy konkubent ale dziedziczy sie itd itp. Oczywiscie nie podoba mi sie prawo polskie. I tak samo oczywistym jest ze moge wyjechac z Polski (a moze juz to zrobilam) tak samo jak pani moze nie wchodzic na ten watek. Mam uwazac na slowa. Czy to grozba, bo nie za bardzo zrozumialam? nie wiem jak sie do was zwracac drogie panie/panowie poniewaz nie macie konkretnych nickow ot to ... witam Cię, czytałam wszystkie wątki i proszę nie odpowiadaj tej powyżej, bo jej chodzi tylko o to, żeby się kłócić, bo tak na prawdę nie ma z kim i musi gdzieś odreagować i prowokuje, jak nie z prawej to z lewej... ... na tym forum jest znana... na wszystkich tematach wtrąca swoje 5 groszy, pod różnymi nickami na różne sposoby i wszystkim wmawia, że "deszcz pada do góry". ... Natomiast, co do konkubinatu oczywiście, że masz rację, ale roszczeniowa krzykaczka i histeryczka miała zamiar Cię zakrzyczeć nie znając prawa a tym samym definicji samego konkubinatu, gdyż: "pod pojęciem konkubinatu należy rozumieć stabilną, faktyczną wspólnotę osobisto-majątkową dwojga osób". Ponadto, cytuję: "Związki konkubenckie nie podlegają rejestracji, tak jak w przypadku związków małżeńskim, dla których właściwe organy prowadzą stosowne rejestry. Brak jest możliwości dziedziczenia ustawowego po zmarłym konkubencie, jedynym, więc rozwiązaniem pozostaje sporządzenie testamentu. Inaczej przedstawia się sprawa dziedziczenia dzieci konkubentów. Dziecko urodzone w konkubinacie dziedziczy po swoich rodzicach na równi z dziećmi małżeńskimi. Odbywa się to na zasadach ogólnych wynikających z prawa spadkowego" Poza tym, jedyną różnicą konkubinatu a małżeństw jest fakt braku możliwości wspólnego rozliczenia się PIT!!! Proszę poczytać prawo i nie głosić herezji!!! To co histeryczka roszczeniowa napisała powyżej jest nie poparte niczym, tylko jej chorą wyobraźnią, która ma na celu odreagowanie swojej schizy i dokuczenie innym porządnym forumowiczom. Dodatkowo pisząca powyżej pod nickiem do p. Beaty oraz do jejsusmaria to jedna i ta sama osoba - chora osoba i to bardzo, bo kłamie, zmyśla i myśli, że inni czytający ją są tak samo ograniczeni jak ona. Dlatego Ty nie powinnaś absolutnie się tymi chorymi wpisami przejmować.
  22. do do p.Beaty - I żeby nie było..odebrałam dziś wynik z histopatologii(cztery wycinki a poszlam do szpitala z powodu dwóch podejrzeń,to było pod koniec maja).Jest mi więc Ciebie niby łatwiej zrozumieć ... co za brednie tutaj wypisałaś?? dzisiaj odebrałaś wynik z badania histopatologicznego !!! o jakich czterech wycinkach tutaj piszesz, z powodu jakich podejrzeń poszłaś do szpitala??
  23. tak sobie myślę A prawda!! Jeszcze został małżeński obowiązek. Bo ten obowiazek istotnie masz tylko ty. ... no widzisz... jak fajnie mieć takie obowiązki, a ty taka chętna a tutaj kolejny rok mija a ty nadal niczyja:D
  24. tak sobie myślę Wolna wola? A co to takiego? To pojecie względne. Ty raczej masz obowiązki-mąż,dzieci i chora matka. Musisz jakoś to ogarnąć, bo przecież gosposi nie masz. ... ale mam męża:)
  25. Do p.Beaty.. Wyobraż sobie,że ja tez posiadam wolną wolę!I Ty nie musisz mi mówić kiedy mam iść spać!Różnimy się we wszystkim..też tym,że ja nie mam w domu dwójki małych dzieci,którym rano trzeba(chyba)dać coś zjeść,gdy się obudzą.. A poza tym po co tu siedzisz wciąż?kiedyś nam opowiadałaś,że idziesz się kochać z mężem(dam Ci po bandzie,używając Twojego języka typu"niech sie córka odpierwiastkuje od.."-kobieta po 50-tce tak się wyraża,ta elokwencja chodząca..),po czym tu kiedyś wróciłaś i opowiadałaś jak.. To teraz będziesz go rozbudzać,by mu i sobie dogodzić?..pardon wszystkich,ale zeszłam do poziomu tej p.Beaty. Oj,Boże widzisz i nie grzmisz.. ... oj grzmi za oknem i nie obawiaj się ale Bóg widzi! Dokładnie wszystko! Skoro tak bardzo zorientowana jesteś w temacie, ze szczególnym uwzględnieniem mojej choroby - rok 1994!! - wnioskuję, że masz wgląd w moją dokumentację medyczną i wynik badania histopatologicznego !!! takie dokumenty mój mąż załączył do sprawy w sądzie...otrzymała je także de facto jego roszczeniowa córka, zatem wnioskuję, że studiujesz mój wynik histopatologiczny i co wydedukowałaś, że ile mi jeszcze zostało według twojej wiedzy życia?! ... poza tym według ciebie to kobieta 50-letnia nie może być sobą? powinna udawać zmanierowaną starą rurę, jaką ty sama jesteś? bo całe twoje życie to jedno wielkie udawanie kogoś, kim nigdy nie byłaś? nawet moją fryzurę ode mnie skopiowałaś!! a teraz skopiujesz też moją chorobę?? pasuje ci zapewne te same imię i nazwisko, tylko daty pewne się nie zgadzają??? może by i udało ci się z twoim talentem oszustki i jeszcze rentę skombinować na moją chorobę, kto wie? wszak ty jesteś do wszystkiego zdolna?? ... nie przepraszaj, to twój poziom, zazdrość ci dupę zżera, bo samotnie sypiasz i nie ma kominiarza, tyle ich miałaś a teraz nikt już nie chce zdesperowanej 51-latki i nie pomoże w potrzebie, więc temu służy to wszystko... rozumiem... potrzebny ci też mój mąż - jako pogotowie seksualne i jego pieniądze - żegnam cię ozięble!!!
×