Berna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Nie wierzyłam,że któraś z Dziewczyn zaglada jeszcze na to forum:) A jednak niespodzianka. Natii miło Cie \"widzieć\". U mnie w sumie nic ciekawego sie nie dzieje-szkoła, Dawid, szkoła, Dawid:) Poza tym maturka za kilka miesięcy, ale nie stresuje sie już tak, jak na wakacjach:) No cóż musze pewnie jeszcze dodać, że mój pogląd na sprawy rodzicielskie niewiele sie zmienił. Tzn. chciałabym mieć jak najszybciej dzidzie-najlepiej po maturze, ale chce robić 2 kierunki studiów, więc pewnie musze to odkładać co najmniej przez 3-4 lata, aż w miare sie ustabilizuje. Tak poza tym to mój Dawid jak był w Szwajcarii we wrześniu to kupił już butki dla naszej dzidzi,więc coś już mamy:D Musze dodać,że podziwiam wszystkie Dziewczyny, a zwłaszcza te z naszego byłego forum, które tak wcześnie zdecydowały sie na dzidzie:) Mi by jednak nie wystarczyło odwagi:( A Natii u Ciebie co słychać??
-
Hej Dziewczyny:) Ja dzisiaj już czekam na powrót mojego Kochanie. Pisał mi,że jest przed a4. Wprawdzie zostało mu jeszcze sporo drogi do mnie, ale i tak sie zobaczymy wieczorem. Ale sie ciesze:) Chciałam Wam podziękoważ,ze przyjęłyście mnie tak ciepło na te 2 tygodnie,bo naprawde mi to pomogło:)
-
Hej Dziewczyny:) Mi zostało jeszcze 8 dni do spotkania z moim Kochanie. InLove-masz racje-pogoda jest straszna.Mnie dodatkowo jeszcze bardziej przygnębia. Dziewczyny ja tez sie odchudzam(od poniedziałku zeszłego) i ćwicze. Brzuszki kilka razy dziennie, ale InLove powiedz mi co to są te pupki??:D
-
Hej Dziewczyny:) Jak Wam mija kolejny dzien w tęsknocie?? Ze mną jest coraz lepiej. Już nie myśle obsesyjnie o moim Kochanie non-stop i nie chce mi sie cały czas płakać. Ale nie znaczy to oczywiście,że nie tęsknie!! Pocieszam sie myślą,że za 9 dni o tej godzinie bedziemy już pewnie razem:)
-
Kosma21, mnie trzyma dokładnie ta sama data 25.09:)
-
Eeeeh Kamileczka chciałabym Ci coś doradzić, ale sama jestem w takiej rozsypce i nie wiem co ze sobą robic. Jak jestem w szkole z koleżankami, to jeszcze jest ok, ale wieczorem sama w domu...:(
-
Tricia to przykra sprawa z tym Twoim pieskiem. Ja sama mam 2 psy, więc domyslam sie co czujesz. Masz racje-może taki szantaż poskutkuje. Dziewczyny ja jutro rano skreślam kolejny dzień i zostanie ich jeszcze 10. Ahhh ale tęsknie. Oby do końca tygodnia, weekend jakoś minie, potem szkoła przez tydzień, następna sobota, a w niedziele mój Dawidek. Wiecie ja od poniedziałku tez wzięłam sie za diete. Pójde może na solarium, podetne włosy-niech moje Kochanie widzi jakieś pozytywne przemiany we mnie:) Hmmm, ale z tą dietą troche ciężko-ale zjadłabym sobie jakąś czekoladke,umm. Dziewczyny ja brzuszki też robie, a o co chodzi w pupciach??:D
-
Kamileczka wiesz czytałam ten topik na początku jak go założyłaś i tak sobie myślałam:\"Pewnie niedługo też sie pojawie na tym topiku, bo moje Kochanie coś wymyśli\". I co- nie minał miesiąc i tu jestem. Nawet nie wiecie jak ja Was BARDZO podziwiam,ze tyle wytrzymujecie. Dla mnie 2 tyg. to wieczność. Jakby miał wyjechac na dłużej, to by była dla mnie tragedia.
-
hej Dziewczyny:) Podziwiam Was,że wytrzymujecie tyle bez swoich Ukochanych. Ja jestem bez mojego Kochanie trzeci dzien i normalnie sie wykanczam:( cały czas chce mi sie płakać...Jak minie dzisiejsza noc, to zostanie jeszcze 13 dni. Każdego dnia skreślam dni do jego powrotu. No cóż-jeszcze troche ich zostało:(
-
Hej Dziewczyny:) Mauxxxion jestem tu dopiero od wczoraj, ale domyślam sie,że Twój Kochany dzisiaj do Ciebie wraca:) Tylko pozazdrościć...:) Ja musze czekac na mojego jeszcze dokładnie 2 tygodnie:( A z tym kotem, to faktycznie wredne stworzenie. Też miałam kota, więc wiem co znaczy zapach koich siusków... feee. Jak zamierzasz sie pozbyc tego zapachu??
-
Hej Dziewczyny:) Mam nadzieje,że przyjmiecie mnie do siebie?? Moj chłopak wyjechał wczoraj na 2 tyg. Niby 2 tyg. to niewiele, ale dla mnie to prawdziwa wieczność. Chodze i myśle o nim cały czas, płacze, nie moge sie na niczym skupić:( Powiedzcie mi, jak Wy sobie radzicie???
-
Hej:) Matitka gratuluje Ci i trzymam mocno kciuki i wierze w to,że tym razem bedzie inaczej:) Ja jeszcze tematu na mature nie wybrałam:( Od początku roku szkolnego zawalili nas nauką, więc nie mam za bardzo czasu na siedzenie przy komputerze,dzisiaj siedze pierwszy raz od tamtej niedzieli. Mój Dawid wyjechał na 2 tyg. do szwajcarii wczoraj. Oczywiście pożegnanie nie obyło sie bez łez i teraz normalnie cała jestem w stresie,że nie mam go przy sobie. Wogóle czuje sie przez to beznadziejnie, ryczec mi sie cały czas chce, nie moge posłuchac żadnej smutnej piosenki, bo odrazu łezki kręcą mi sie w oku, cały czas chodze jak struta. I do tego ta nauka... Chciałabym żeby ten rok już minął, nawet nie wiecie jak bardzo:( Wogóle mam doła. Miałam tu już nie pisać, ale nie dało mi...
-
Evi wydaje mi sie jednak,że zbyt ostro teraz atakujesz Ksi. Uważam,ze ona nie ukrywałaby sie pod innymi nickami, jeśli chciałaby coś napisać.Jeśliby tak robiła, to swoją wypowiedź co o tym wszytkim mysli też napisałaby pod innym nickiem, a tego nie zrobiła... Nie uważam,że jest ona fałszywa, bo wręcz przeciwnie-była wobec nas szczerze i napisała co o tym wszystkim myśli. Ja podobnie jak Natii zaczynałam odnosic wrażenie,że to forum coraz mniej mnie dotyczy i coraz rzadziej sie wypowiadałam, ale żadna z Was chyba tego nie zauważyła, bo rozmowy o śluzach, temperaturach, szyjkach całkowicie zdominowały to forum. A nie zastanawiacie sie, czemu ostatnio tyle osób zaczeło znikac z forum?Jeśli tak, to już chyba wiecie. Nie wiem, jak mnie teraz odbierzecie po tym co napisałam, ale domyślam sie,że ten wpis tak jak i znaczna część moich pozostałych wpisów zostanie zlekceważony... Tak prawde mówiąc, jak pisałam tutaj na jakieś inne tematy, o moich kłótniach, obawach, itd, odpowiadały tylko Ksi, Mati26, Bluebell i Michell.