Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JOLA49

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JOLA49

  1. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie po dłuższej przerwie! Mam optymistyczne wieści.Wczoraj robiłam badania na zlecenie firmy, która może zatrudni mnie do pracy na wysokości do 3 m.Trochę się boję z tymi moimi zawrotami głowy ale nie mam wyjścia.Lekarz już wystawił mi pozytywną opinię a jutro idę zobaczyć jaka to praca i czy dam rady, wtedy dadzą mi umowę. Dziś wróciłam też z komisji lekarskiej na ustal.stopnia niepełnosprawności.Podpytałam doktor czy mam szansę, powiedziała, że coś tam dostanę.Złożyłam też w MOPS podanie o jednorazową pomoc, zobaczę , może da się coś uzyskać, miałabym na opłaty. Legwanku...mój dług wdzięczności wobec Ciebie ciągle rośnie....wiesz o co chodzi?Dziękuję, to za mało...więc na pewno za jakiś czas coś Ci podaruję...wiesz co, domyślasz się? Ponieważ w lesie są już małe owoce jagód, myślę,że pod koniec tygodnia, można by się wybrać legwanku, mam na myśli Twój przyjazd do mnie w którąś sobotę wolną na koniec miesiąca.Co Ty na to? Dziś skończę obraz na świeradów( kurczę, nie chce wejść duża litera w nazwie)Zostanie mi jeszcze jeden na szybkiego i zdam w końcu to co miało być do zdania za niewielką gratyfikację, mam taką nadzieję.Będę miała nareszcie możliwość namalowania tematu dowolnego dla siebie lub dla ewentualnego, przyszłego klienta. Byłam też z kotem u weterynarza na tzw.\"zeszyt\" a oddam przy wypłacie pierwszej pensji....he he. Na balkonie urządziłam całkiem miły kącik do wypoczynku w razie gdybym nie miała czasu chodzić na powietrze a nawet spanko tam wstawiłam.Parę razy już złapałam sen na balkonie...śpi się super!Kratę balkonową przyozdobiłam woalem więc ludzie nic nie widzą i można \"przyciąć komarka\". Plan mam taki: jak dadzą mi pracę powyżej 1000 na rękę, to złożę papiery na studia zaoczne i o dofinansowanie z Ministerstwa.Jeśli zaś mniej to idę do rocznej szkoły. finansowanej z UE po której można dostać pracę za granicą jako opiekunka do starszych a MOPS, postara się o zasiłek stały o ile będę miała ustalony stop. niepełnospr.....to jest warunek.O zdrowie będę się modliła do Pana Boga, wszystko bowiem złożyłam w jego rękach. Napiszcie coś...bo czasem myślę, że zostałam tu sama.Całuski ślę!
  2. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Dziewczęta...coś dobrego się kroi...nie będę zapeszać, jak wyjdzie, dam znać...i myślę, że w końcu będę pisała same pozytywne rzeczy...
  3. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    jestem po rozmowie z pracodawcą...odniosłam wrażenie, że mnie zbył, bo powiedział, że zadzwoni we środę.Idę w inne miejsce na rozmowę....a mówią, że ludzie unikają pracy....ech!
  4. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    ale puchy...hi hi....mam nadzieję, że bierzecie ze mnie przykład i nie ma Was w domu. Na tańcach nie byłam ale za to na wycieczce rowerowej z postojem na pieczenie kiełbaski (wczoraj) Wczoraj podczas powrotu z wycieczki...zadzwonił telefon....wpadła mi fucha, którą zaczęłam wieczorkiem a dziś i jutro jadę kończyć....fucha ma szczególny charakter....rzeźbię nożykami i dłutami w gipsie w pracowni u rzeźbiarza...fragment postumentu.Robi się to super, zalepiam też małe ubytki specjalną masą ceramiczną.Jego praca pojedzie do Wiednia a ja będę dumna, że dołożyłam w niej swoje trzy grosze.O tyle mi się udało, że On wcześniej miał u siebie do tej pracy panów ale zgubił ich brak precyzji i zamiłowanie do alkoholu już na rozpoczęcie pracy....tak więc ja dostałam jakby ratunek i wsparcie po modlitwach w nagrodę za moje nawrócenie....tak to czuję i odbieram. Dopijam kawkę i lecę.Napiszcie coś moje drogie koleżanki. Legwanku...a Ciebie w ogóle wcięło....ciekawa jestem co u Ciebie i ślę dużo pozytywnych energii...choć jest ona czasem zakłócana przez różne przeżycia...ale staram się nie poddawać.Boję się o przyjaciółkę, ma złe wyniki.W poniedziałek ma robić dodatkowe badania.Miała stwierdzonego r....parę lat temu, bardzo ją lubię i traktuję jak siostrę. Mam nadzieję...że Ewcia już też doszła do siebie...nasza kafejkowa koleżanka...Ewciu całuję Cię i pozdrawiam! Buziaki i serducho dla wszystkich!!!
  5. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie kochane koleżanki U mnie bez zmian...wszystko rozstrzygnie się po weekendzie majowym, ponieważ będę szła na umówioną rozmowę z pracodawcą.Będę również wiedziała czy praca jaką załatwiał mi kolega ze swoim kolegą w pewnej firmie, dojdzie do skutku czy termin znów się odwlecze, bo stanowisko jeszcze zajęte przez niedoszłą emerytkę.Nie jest mi lekko, bo najbliższa rodzina nie tylko nie umie mnie wesprzeć ale jeszcze mnie krytykuje i dowala.Wczoraj musiałam to odreagować...poszłam na kryty basen, za namową kogoś kogo poznałam 2 miesiące temu.Wiecie co?....szłam jak na ścięcie, cała obolała od kręgosłupa i bólu żołądka na tle nerwowym a woda tak mnie wymasowała, że wróciłam radosna jak nastolatka a i ból zelżał bardzo choć w lewej ręce mam lekki niedowład i takie szczypanie i mrowienie.Na zmianę pogody bolą mnie też stawy biodrowe.Ja jednak znam siebie i jestem uparta jeśli chodzi o zdrowie.Zastosuję wszystko, czego się nauczyłam, żeby sobie ulżyć i odmłodzić stare gnaty.Teraz dużo jeżdżę rowerem choć \"góral\" nie sprzyja moim kręgom szyjnym ale jak kiedyś zarobię, kupię taką górską damkę z przerzutkami, żeby siedzieć w miarę prosto. Postaram się chodzić na basen raz w tygodniu i ze dwa razy w tygodniu ćwiczyć, bo przez to co mnie spotkało przez rok do tyłu...to mogłam się jedynie ratować przed \"sepuku\" Jak już doszłam nieco do siebie, zacznę oczyszczać też organizm z toksyn, metodą naturalną. Ostatnio widać efekty poprawy w wyglądzie mojego ciała więc zachęca mnie to do dalszych działań....ciało wyraźnie się odmłodziło...co najmniej o 10 lat.Staram się też przebywać na świeżym powietrzu i spaceruję pieszo. W zakresie działań duchowych stosuję między innymi ćwiczenia oddechowe z medytacją, afirmacje, o których wspomniała kochana Szarooka( w powyższej wypowiedzi)....tylko, że dokładam do tego wiele modlitw i chodzę co niedzielę do kościoła)To wszystko razem wzięte sprawia, że czuję nad sobą opiekę Boską, takie wyzwolenie duchowe i świadomość czystości i szczerych intencji wyzwala we mnie poczucie szczęścia.Powoduje \"unoszenie się nad problemami\" Dziś zostałam zaproszoną na kręgle...przy coca coli a jurto być może tańce...dostałam zaproszenie ze sponsoringiem a tancerz jest super.Nie wiem tylko czy uda się nam tam dostać, bo w naszym mieście jest bardzo rozrywkowe towarzystwo i lokale pękają w szwach więc trzeba rezerwować wcześniej...ale jak nie tańce to coś wymyślimy.Może kiełbaski pieczone przy ognisku pod lasem. Kochane koleżanki...rzadko mam czas pisać ale zawsze jestem sercem z wami i martwię się o Was.Jak kiedyś mi się życie ułoży i będę miała własne dochody...na pewno będę chciała Was zaprosić do mnie.Chciałabym aby i Was szczęście dopadło....hehe.
  6. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witajcie...witaj życzliwa pomarańczko.Miałam tylko zajrzeć i nie wpisywać się ale miło mnie zaskoczyłaś....dziękuję za troskę i zainteresowanie.Złożyłam papiery o st.niepełn....czekam na wezwanie na komisję.Udało się sprzedać mały obrazek więc za niego wyrabiam paszport...w razie gdyby znów po rozmowach z pracodawcą coś nie wyszło....spróbuję na zbiory jagody kanadyjskiej a jak nie wyjdzie w pewnym miejscu....muszę się dowiedzieć n.t zbiorów w Niemczech.Może wy wiecie dziewczęta....kiedy i w jakiej miejscowości są te zbiory? Z Urzędu oczywiście dostaję oferty i chodzę w te miejsca, składam CV i ....nic, ciągle ta sama gadka....zawiadomimy panią o rozmowie...i cisza.Na najbliższą jestem umówiona po weekendzie majowym, poświęcam plener malarski na Grodźcu i nie jadę na niego choć może tam bym coś sprzedała ale niestety rozmowa o pracę ważniejsza. W maju liczę już na jakąś konkretną propozycję pracy, bo wiele \"posiałam\", zobaczymy czy wzejdzie. Teraz muszę pilnie namalować 2 obrazy to jest szansa,że pojadą na następny plener beze mnie i nadzieja, że dadzą za nie jakąś symboliczną gratyfikację, bo w maju mam najgorszy miesiąc i na prawdę zanim cokolwiek przepracuję czy załatwię zasiłek z MOPS upłynie miesiąc a ja jestem goła i wesoła. Martwi mnie moja kicia...ma wielką strupiastą,łysą ranę nad okiem.Nie wiem co to może być?Zmieniałam jej karmę na suchą( nie chciała już jeść tej co zawsze) i mam wrażenie, że od tej pory coś zaczęło się dziać a ja nie mam na weterynarza.Wczoraj przyłożyłam jej plaster cytryny....zobaczę czy to coś da.Tak mi jej żal.
  7. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    dziewczęta...mam niewydolność płuc a w ogóle latam po lekarzach i dosłownie ze zmęczenia a może przez te płuca mdleje mi głowa i zataczam się .W sprawie projektu nie było czasu nic robić...całusy, lecę od przychodni do przychodni i kseruję papiery!Pa!....całuję Was mocno!
  8. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Belvuś rano odpisałam i wcięło mi tekst.Jeszcze biegam...jak nie padnę,napiszę wieczorem!pa!
  9. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Dziękuję jasmine....za wsparcie, otuchę i szczerość.Ja żeby przyznać się jak trudna jest moja sytuacja potrzebowała wielu miesięcy zbierania się na odwagę powiedzenia czegoś na otwartym forum.To już chyba krzyk rozpaczy.Mam na tyle wyobraźni, że wiem co będzie jak wejdzie waluta euro a pracy znikąd, bo niestety gro Polaków łapie wszystkie sroki za ogon choć nie narzeka na brak pieniędzy, bo np. w rodzinie na opłaty pracują 2-3 osoby.Podejrzewam, że dlatego brakuje pracy dla takich osób jak ja.Nie zazdroszczę niczego nikomu...wiem,że smam bym korzystała jeśli by mnie zatrudniona w kilku spółkach np. ale tymczasem nie mam NIC i żadnych poważnych znajomości, w dodatku ten wiek i dziwne wykształcenie.Marzę o studiach, naprawach sprzętu w domu,niektóre już zagrażają życiu....proza życia, przyziemne marzenia....a szukanie pracy jest tak czasochłonne, ze lepiej bym wyszła na jakiejś skromnej posadce a po pracy dorobiłabym obrazami.Na dzień dzisiejszy nie wyrabiam z niczym, bo jak zrobię jedno to zawalalm drugie....a rachunki lecą. Dziś była w Ośrodku Kultury na rozmowie o pracę w niedalekiej wiosce.Byłam dobrze przygotowana a jednak pracy nie dostałam...jedynie nadzieję na umowę zlecenie.Najpierw jednak muszę \"odrobić zadane mi lekcje\" a są bardzo trudne i dostałam mało czasu.Gdybym się sprawdziła to jestem uratowana.Wobec tego proszę Was o pomoc, bo ja jestem w tym zielona a chodzi o pozyskanie pieniędzy unijnych na działania związane z organizacją imprez odnośnie sztuki dla placówki kulturalnej.Mam ułożyć jak najwięcej wniosków do firm(....jakich?)a jak tu się spiszę to potem mam się zająć sprawą techniczną tych imprez.Ja pogłówkuję jakie imprezy związane ze sztuką ale nie jestem obeznana, gdzie się pozyskuje pieniążki i co tam trzeba pisać we wniosku i czy to samo do każdej firmy......Pomożecie??? Całuję Was jak zawsze mocno!
  10. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    copertko....widziałam Cię na skype przez chwilę i zniknęłaś mi nagle a wcisnęłam ok...nie wiem dlaczego nie wyskoczyło żebym Cię dopisała.Zadzwoń do mnie na skype!Jeszcze siedzę choć komp zawiesił się a w ogóle miałam odwiedziny kolegi ze szkolnych lat.Niestety nic nie kupił ale mówił, że spyta o pracę wśród znajomych.
  11. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Oczywiście, że zaproponowałam szefowej baru, żeby u niej grać i śpiewać...powiedziała, że kiedyś to praktykowali ale konkurencja nie wyraziła zgody a opodal jest spory lokal.Jedni drugim umilają życie. Belvuś ja nie mam twojego skypa po ostatniej awarii więc podaję mój : Wpisz z małej litery kurczak1978125 bez spacji,ciągiem i jak się odezwiesz...tzn.napiszesz,Ja dodam Cię do kontaktów i popiszemy.Czekam na odpowiedź kolegi w sprawie obrazu i cisza a na prawdę podałam taką normalną cenę ale ludzie chyba myślą, że mnie te obrazy nic nie kosztują....czy co? Ogarnęłam tu trochę,licząc na Cud Boży, że ktoś mi napisze ok...jadę po ten obraz. Dziś cholernie boli mnie kręgosłup i kręgi szyjne, oby to z powodu śniegu za oknem, a nie czegoś poważniejszego.
  12. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Babeczki nie kłóćmy się....mało, że kobiety są wyzyskiwane przez mężczyzn to jeszcze niezgoda wśród kobiet?Nie dajmy się zwariować! Z rentą czy emeryturą to oczywiście prawda,że byłoby lżej, bo opłaty miałybyśmy z głowy a potem jedynie martwienie się o jedzenie.W dużych miastach jak u Zofinki,życie jest droższe, bo mieszkania droższe,trzeba dojeżdżać a niektórzy mają jeszcze wydatki na dzieci, utrzymanie auta etc. Jednak jak żyć jak się nie ma nic???I rodzina też nie może lub nie chce pomóc??? Wróciłam ze stówką za swoją pracę i dalej nic.Po drodze wstąpiłam spytać o etat w nowo- wybudowanej przychodni i skromnie zapytałam panią prezes o etat porządkowej....usłyszałam, że mają taki ale wybiorą spośród CV kobiet....uwaga!.....spełniających wymagania!!!! Szczęka mi opadła z wrażenia i wyszłam z otwartą buzią w kształcie litery\"o\".Nie wiedziałam, że na sprzątaczkę trzeba mieć jakieś specjalne papiery....to nienormalne w tym kraju!!! U nas po kilkumiesięcznych moich telefonach z ogłoszeń na opiekunkę...dają 400 zł średnio ale dowalają wszystkie roboty i oczywiście selekcja CV trwa miesiąc, dlatego tak cienko piszczę a czas leci i gromadzą się moje nie zapłacone rachunki.Modlę się żeby mnie nie odcięli, bo nawet malować bym nie mogła ani pisać z wami, ani nie miała możliwości szukania ofert przez internet! Byłam również w przychodni w celu ksero dokumentacji lekarskiej a mam jeszcze wiele przychodni do obejścia i powysyłałam listy na do bardziej zamożnych znajomych w sprawie obrazów oraz ewentualnego zatrudnienia.Na razie odezwał się kolega z klasy ale nie odpisał kiedy przyjdzie zobaczyć obraz. ZOFIKO...ja wiem czemu się zdenerwowałaś...mam znajomych we Wrocku i wiem ile kosztuje tam życie.Zdaję sobie sprawę, że twoje zamieszkanie wymaga kosztów na dojazdy dlatego Cię to zdenerwowało co pisała koleżanka na pomarańczowo.Ona z pewnością nie chciała Cię obrazić.Nie zawsze można wczuć się w czyjeś położenie nie znając faktów z życia. WIECIE RZECZYWIśCIE SZUKAM PRACY OD DAWNA OD KIEDY PADłA MOJA OSTATNIA FIRMA...zaczęły się \"schody\",byłam tam operatorem urządzeń komputerowych...po wieloletniej przerwie z zasiłkiem dla bezrobotnych dostałam kiedyś pracę w Realu,było szkolenie,fanfary,super pensja i nagle mi tę fuchę na informacji odebrano podając zmyślony powó który im \"obaliłam\" i dano mnie na kasę jao kasjerkę a potem dowiedziałam się, że w marketacg pracowały klany rodzinne,istna mafia rodzinna.Ja zapieprzałam a one w tym czasie układały gumy do żucia na półkach.Musiałam odejść jak sparaliżowało mi lewą rękę, po rehabilitacjach pomogło na jakiś czas ale teraz po tym barze znów mnie wszystko szczypie i piecze.Mogę chodzić ale nie przez 10 godzin dżwigając w tym czasie jeszcvze....to nawet zdrowego by wykończyło. Legwanku...skarbie mój...tobie należy się drugoi obraz....wiesz o co mi chodzi.Jak się to wszystko ustabilizuje....odwdzięczę się kochana moja. Całuski Wam ślę!....wszystkim kochanym kobitkom!SORKI za błędy, stres mi już pamięć odbiera
  13. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Temat opiekunek też przerabiałam nawet ostatnio wczoraj....zadzwonił telefon, facet chciał opiekę do chłopca w oddalonym o 20 km mieście z zamieszkaniem tam.Pomyślała,że jak dobrze zapłaci to coś wymyślę i zgodzę się.Wysłuchałam, że obowiązków niewiele,jedynie opieka i obiad...ale nie chciał powiedzieć za ile....w końcu jednak wymamrotał. że on ma małe zarobki dlatego mogę liczyć do 200 zł !!!!! Jak go wyśmiałam, dołożył słownie 100 zł ....co wy na to?Poprzednia oferta była taka, że jak parę godzin zapieprzałam w domu to on na koniec mi oznajmił, że za miesiąc da odpowiedź. bo właściwie jest kilka chętnych pań a i tak zdecyduje syn, który siedzi w Anglii. ILUSTRACJI na kompie psującym się bez programu i nieznajomości obsługi?...nie możliwe.Mogłabym zrobić malunek do ilustracji ale gdzie i do kogo się z tym zwrócić....bez wykształcenia plastycznego.Belvuś tu w Polsce liczą się w dalszym ciągu papiery i młody,piękny wygląd!!! Ale dziękuję za wszelkie podpowiedzi....lecę dziś po wniosek na ustalenie st.niepełnosprawności.Najpierw jednak przeglądnę oferty w necie.Dziękuję Wam bardzo.Trzy dni stałam na barze ale wczoraj szefowa miała dzwonić na jaką zmianę mam przyjść...a ponieważ nie zadzwoniła więc dziś rano ja zadzwoniłam do niej...usłyszałam,że dziś nie pracuję , bo szkolą następną i te siksy za barem potem zadecydują czy ja zostanę czy ta druga.Nie mogły mi nic zarzucić, przez 10 godzin biegałam i cichutko tylko stękałam z bólu kręgosłupa, tak żeby nikt nic nie widział i nie słyszał.Klienci byli zadfowoleni, szefowa nie miała uwag a jednak widziałam skrzywioną minę tej młodej dziewczyny z baru...jakby brzydziła się , że jestem starsza.Dawała mi to odczuć.Pójdę dziś po te pare groszy za 3 dni, płacone poniżej najniższej krajowej...zobaczę czy mi wogóle wypłacą, bo w czwratek była zbulwersowana poprzednia kobieta do przyuczenia...i była niemiła wymiana zdań. może nie chciała jej wypłacić....wiecie co...nie mam już sił.....żegnam Was na smutno!Jola
  14. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    drogie kobitki! Jest nadzieja jedynie na minimalny zasiłek z MOPS ale nie od tego miesiąca.Muszę biegać po lekarzach i złożyć papiery na ustalenie grupy, wtedy pani z Mops pomoże mi.Kolega , który nagrywał mi pracę na maj, napisał, żeby czekać i mówi, że nie gwarantuje czy ten szef,którego on zna, dotrzyma słowa. OLU Ja przerabiałam już Allegro.Na ostatnio sprzedanym obrazie wyszłam na zero, odliczając moje koszta, które musiałam najpierw włożyć.Poza tym zapłaciłam im 2 podatki.Drugi za to, żeby obraz znalazły się na pierwszych dziesięciu stronach aukcji.Im dalej tym potencjalny klient nie zagląda tam z braku czasu na poszukiwania co jak już wypraktykowałam, zajmuje kilka godzin, chciało mi się płakać, bo to był duży i piękny obraz, poszło dużo drogiej farby kładzionej szpachlą nie mówiąc o czasie jaki w niego włożyłam i sercu. Ciągle szukam pracy, w necie i chodzę po ulicach czytając ogłoszenia.W paru miejscach złożyłam CV na razie bez odzewu. Zobaczę jeszcze z ogłoszeniem się w prasie. Co do malowania na zlecenie....to już inny temat,oczywiście też to znam i uwierzcie, że nie zarobię nawet na opłaty.Koleżanka zajmuje się tym, prawie nie śpi i musi dorabiać w pracy na pół etatu, tak wyzyskują CI co to zlecają. Całuski....dziękuję za wszelkie info i czas, który poświęciłyście dla mnie. Belvuś....to co wysłałaś kochanie to dla mnie za trudne, na razie w Polsce o czymś takim nie słyszałam!....ale dziękuję!...dla wszystkich!
  15. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    WITAJCIE!!!!! żyję ale ledwie zipię.Jestem zarejestrowana i szukam pracy przez RUP od kilku lat.Jak ją dostaję to i tak na miejscu pracodawca mnie odrzuca bez słów.Myślę, że chodzi o wiek a całego CV nawet nie czytają....zauważyłam, że jest to wszędzie praktykowane jak nie ma się znajomości.Trzy dni teraz zapieprzałam przy barze z piwem,gdzie nikogo do pomocy i robisz sama wszystko, co mój kręgosłup odczuł już w pierwszy dzień, po 10 h przyuczenia a w tym nabijałam na kasę,myłam wszystkie pomieszczenia,dźwigałam,sprzątałam kible i nawet nie wiem czy kobieta zapłaci mi za to,że nie mogę ustać ani udżwignąć własnej ręki....a to wszystko trzeba było robić na biegająco....wszystko mnie szczypie,boli a całe stopy mam spuchnięte.Nic nie pomogło ani kąpiel ani okład ani leżenie ani leki. To co napisałaś belvuś...na to trzeba mieć działalność a przynajmniej jakieś oszczędności a ja jestem wyzerowana! Ciekawostką jest że w tym barze od rana siedzą całe rzesze facetów i piją od rana przed pracą...o zgrozo,pomyślałam sobie, że gro kobiet nie wie, że w domu ma mężów alkoholików.Same znajome twarze tam sedzą dzień w dzień przewijają się znajome twarze o różnych porach.Mają nawet własne, ponumerowane kieliszki i kufle.Codziennie puszczają z moczem około 30 zł średnio.Wielu znałam i nigdy bym nie powiedziała, że tak z nimi żle a nawet z dwoma byłam kiedyś. Zgroza!!!!!Kobiety,sprawdzjcie ile kasy przepuszcza w barze wasz mąż!
  16. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    moje drogie koleżanki....na razie klawiatura działa ale koleżanka informatyczka powiedziała, że muszę koniecznie wgrać nowy system...bo w ogóle mi siada i tu zaczynają się schody.Muszę mieć hasło umowy z dialogu , które ma ex w komputerze u siebie (pochwalił się) a nie ma zamiaru mi go dać.Sam je zakładał. nie reaguje na moje prośby o wysłanie na komórkę ani podyktowanie przez telefon.Myślę, że on jednak ma coś z głową ale nie chcę pisać co mi nasunęło takie stwierdzenie.Wysnułam je na bazie faktów. Dziś idę w pewne miejsce, gdzie dano mi nadzieję na pracę ale już wiem, że kobieta coś kombinuje, bo mówiła, że nie płaci podatków a poza tym spodziewała się innej kobiety, która się nie zjawiła.KUMPEL, który z kolei załatwiał mi pracę, wracając po świętach z POLSKI , miał stłuczkę i auto z przodu całe zgniecione....ma więc inne sprawy i nie może mi teraz przypilnować mojej sprawy.OLU....oczywiście spytam o taką listę ale dlaczego oni nie mówią, że coś takiego mają?Mówili jedynie o jakiejś pracy u nich za 400 zł / 8 godzin dziennie i odmówiłam wtedy, bo miałabym na część rachunków, owszem ale już na resztę i na jedzenie - nie...mam jeszcze kotka na wykarmienie i dług.Dziękuję za każdą podpowiedź.Byłam w Mops w kadrach pytać o pracę, bo słyszałam , że mają tak na umowę zlecenie do opieki nad chorymi na alzhaimera...ale pani zrobiła wielkie oczy skąd ja wiem?Oczywiście w nic mnie nie wtajemniczyła. Sama nie wiem jak do tej pory zniosłam to wszystko...ale obserwuję nawrót nerwicy lękowej w środkach lokomocji i w kościele...tak jak kiedyś...a to źle wróży.To jakiś absurd, że w Polsce nie daje się ludziom rent a zmusza ich do pracy, której nie ma w wieku 50 lat dla kobiet. Pozdrawiam Was serdecznie....mój nr 669 058 785
  17. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Kochane koleżanki....bardzo dziękuję za pamięć i pozdrowienia! U mnie siada system operacyjny komputera...nic nie działało,wzywałam kolegę z innego miasta, przyjechał chłopina z klawiaturą, bo mysza nie działała ani w kompie ani dokupiona...coś tu porobił i na razie działa, jednak nie cieszę się zbytnio, bo rano też działało a potem klapa.NA NOWY KOMP...brak szans. w razie czego mam nadzieję, że macie do mnie nr telefonu(zapiszcie gdzieś do notesu,żeby nie urwał się kontakt)Taka to zadyma u mnie...nie dość bezrobocia, na które nie mam wpływu, bo na każde miejsce pracy jest stos podań i podejrzewam, ze wybierają młodsze rocznik.Ciągle jeszcze żyję ale już mam \"tyły\" w rachunkach za dom a tu jeszcze ta awaria a ja codziennie siedzę w portalu z ogłoszeniami z pracą więc załamałam się. Mocno Was ściskam ....miło widzieć z nami sofcię i liszkę....buziaki!Mój numer komórki pamiętacie?Jak coś to podam!Całuję!
  18. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witam..myślę o Was ale i o swoich nie załatwionych sprawach....nie jest dobrze dlatego się nie odzywam...przepraszam! Całuję...szarooką, ennkkę, copertkę, legwanka, belvunię, zofinkę, sofcię, różyczkę...oraz dziewczęta, które tu czasem wpadają Miałam nagraną fuchę, była pewna...a facet sobie umarł, mogłabym tu wymieniać jeszcze inne rzeczy, które się dzieją...jakby chciały mnie zabić....trochę się załamałam tym wszystkim....zaczyna siadać zdrowie ale nie chcę nikogo martwić...działam resztkami sił.Pozdrawiam!
  19. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Jak miło widzieć Aleks...i Sofcię....hi....uśmiecha mi się pysio.zawsze cieszę się jak wpada tu któraś fajna kobitka z dawnej gwardii...zachęcam do pisania z nami. Legwanku...tak wczoraj mieszałam na GG, żeby wysłać Ci fajne gify aż przedobrzyłam i całkiem się skasowało a jak próbowałam ponownie znaleźć w programie to pojawia się komunikat, żeby od nowa wgrać hasło itd.Chwilowo mam nadzieję jestem w tym dyskomforcie, bo ma przyjechać ktoś kto mi to wgrywał....może zainstaluje na stary adres GG? Siedzę sama..byłam poświęcić jajka a wczoraj na mszy, która trwała 2,5 godziny...i z bólu lędźwi i szczypania w karku nie mogłam wyrobić.Cały kręgosłup dawał mi do wiwatu.Był moment, że musiałam przecisnąć się z tego tłumu ludzi na powietrze, bo robiło mi się słabo.Plecy mam w fatalnym stanie skoro nie mogłam wystać 2 godzin bez podpierania , w końcu znalazłam kawałek ściany za drzwiami wejściowymi....byłam bliska płaczu.Prawdziwa droga krzyżowa. Tak więc siedzę sobie skromniutko, samotnie, cicho gra radio...i dziwnie mi jakoś.Może to stan refleksji i wyciszenia??? Dzielę się z Wami wirtualną święconką!
  20. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    ...dla Was...moje kofane dziewczyny! Tamaro...dziękuję za piękne doznania w tym wierszu i za chęć wpisu Różyczko...skarbie...dziękuję!Powyższe życzenia dotyczą również Ciebie i Ewci Sofki!
  21. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Uwaga...drogie koleżanki....wklejam wierszyk, tym razem nie mój, są to życzenia dla Was! Kocham Was!!!!!!![serce[ Z świątecznego korzystam zwyczaju, By przesłać życzeń tyle, ile kwiecia w maju I życzyć wam naprawdę z całą serdecznością By święta napełniły wam duszę radością Czegóż jeszcze Wam życzę? Zdrowia i dostatku! Szóstki w Totka, a także ogromnego spadku! Siedmiomilowych butów i czapki niewidki, Spełniającej życzenia małej złotej rybki Kury ze złotym jajem, Lampy Aladyna, Sezamu Ali Baby i szczodrego dżina, Niebieskich koralików, zwierciadeł magicznych, Dywanów latających i talentów licznych. Samych miłych perspektyw, uwag błyskotliwych, Wielu ludzi przyjaznych, niewielu życzliwych. Masy sukcesów małych, wielkich, gigantycznych, Poklasku i uznania i awansów licznych. Mieszkania w Nowym Jorku, willi w Kopenhadze, Przytulnej garsoniery gdzieś tam w Czeskiej Pradze, Rezydencji we Włoszech, w Alpach małej chatki, A w południowych Indiach plantacji herbatki. Super rancho w Meksyku, pałacu w Pekinie I innego schronienia w wybranej krainie. Rejsu dookoła świata, gdzieś w nieznane wypraw, Ekscytujących doznań, smaku nowych przypraw. Może nagrody Nobla w jakiejś kategorii, I życia w stanie choćby lekkiej euforii. Do tego wiele zdrowia, kondycji, miłości, Dużo radości z życia i wiecznej młodości.Z okazji Świąt Wielkiej Nocy Życzy: Jola
  22. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Legwanku kochany...nie mam słów, które potrafią oddać podziw, uwielbienie dla Ciebie i podziękowanie...za wszystko....za to, że Cię mam, za to jaka wspaniała jesteś i jak mnie ciągle zaskakujesz i mobilizujesz Siedzę w ofertach pracy....wydzwaniam...dalej nic. Pójdę zaraz po ziemniaki do mamy i chyba zrobię placki ziemniaczane. Zofinko droga...na krtań inhalacja z wyciągu rumianką nad garnkiem z wrzącą wodą i głowa pod ręcznikiem...tak parę razy w ciągu dnia.Miałam na to chore dziecko....sama wyleczyłam a w domu musi być nie za gorąco i na kaloryferze coś z wodą do parowania w pomieszczeniu.Na zatoki na początek bez recepty dają przeciwbólowe i przeciwzapalne leki.Próbuj!Całuski wielkie!!!!!!...wszystki też oczywiście
  23. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Dopiero weszłam....braaaaaaavo legwanku buziaki!!!!!!!!!!!...idę spać....do jutra! Zofinko.......przykre to...trzymaj się słonko!
  24. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Sprzątałam łazienkę, ćwiczyłam, lepiłam pierogi, myłam gary i prałam...idę spać..papa!
  25. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Belvuś...ja Cę podziwiam z tymi gośćmi, bo wnioskuję,że to większa ilość osób.Z kolei tłumaczę sobie, że jak się ma wolny czas i stabilne pieniążki, można przyrównać to dekorowanie i krzątanie do hobby....a przy okazji...fajny powód do ugoszczenia kogoś, kogo się lubi.Ja takie przyjęcia robiłam kiedyś...dawno temu.Udzielam się jedynie w największe święta.W średnio zaludnionym mieście, gdzie wszędzie blisko, wychodzi się raczej ze znajomymi do kawiarni czy na koncert....a rzadko zaprasza do domu.Na szybko serwuje się ciasteczka i kawę.Ja mam obiad....też proponuję.Podejrzewam,że gdybym miała dom i kasę...też bym tak szalała...a tak każdy inaczej funkcjonuje. Mendelku...aż kipisz energią....super, cieszę się....opowiadaj detale!Pozdrawiam was...szarooką, eennkę, copertę, mendelka, belvunię, zofinkę(pisała kiedyś, że ma pracę)...i resztę koleżanek!
×