Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JOLA49

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JOLA49

  1. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witam koleżanki bardzo radośnie gdyż nie miałam dostępu do neta przez około 3 miesiące...najpierw awaria kabla....potem rozjazdy a potem zakup nowego laptopa i nie wchodziło stare hasło....ech.Na szczęście już po wszystkim.Chciałabym również przywitać nowe dziewczęta i zachęcić je do wpisów. Nie będę się rozwodziła gdzie byłam i co robiłam, bo przecież jesteście kochaniutkie na moim profilu na nk i możecie pooglądać fotki...które bez słów opowiedzą Wam wszystko. Tęskniłam....napiszcie coś....Belvuś....Aniu....szarooka...Zosia...Krysia i reszta koleżanek....co u Was ?Nie mam czasu czytać wpisów do tyłu a szkoda. Jak chcecie o coś zapytać....pytajcie.Pozdrawiam Was jak zawsze szczerze i serdecznie:))
  2. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    witam ciepło i ciepło podrawiam z kafejki na Cpn z dala od domu....późno już a ja muszę jechać do domku....tęskni mi się a Wami
  3. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    :) Witam po przerwie....siedzę przed ekranem i uśmiecham się, bo jeżeli chodzi o mnie - lubię eksperymenty i ciekawi mnie jak panowie postrzegają świat kobiet i czy skłonni są z nami prostolinijnie rozmawiać na tematy \"różne\":)....czasem na wesoło a czasem nawet skrajnie smutno.Tak jak to w życiu a życie to różne nastroje uzależnione od wydarzeń, nawet tych niespodziewanych i niezbyt wesołych. W imieniu dziewcząt powiem tak....my tu ze sobą znamy się już w realnym świecie, zrobiłyśmy kiedyś małe spotkanie we Wrocławiu.Oczywiście niektóre koleżanki są od niedawna , miło i szczerze się z nimi rozmawia i zauważyłam, że mają życiowe doświadczenie, kulturę osobistą i o ile nie doskwierają im kłopoty potrafią być dowcipne i młode duchowo.To moja opinia.Jest nas tu kilka piszących i podejrzewam, że większość czytających. Panowie zapraszamy:) Dziewczęta drogie....pozdrawiam Was i ubolewam, bo jutro mam znów wyjazd.Odezwę się po powrocie:)
  4. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witaj halinko Witaj desznik09 miło Cię z nami widzieć....jesteś tu jedynym chyba mężczyzną i bravo, że napisałeś parę ciepłych słów.My nie gryziemy...jest taki sam problem na wielu portalach z tymi anonimowymi wpisami ale ludzi mających komputery jest wielu....każdy jest inny i nie można brać na serio tych wpisów a tym bardziej odpowiedzialności za osoby wpisujące różne treści. Trafiłeś tu w mało ciekawym momencie.Jest to okres wyjazdów.Przeważnie jesteśmy babciami i w związku z tym mamy wolny czas z doskoku.Skoro jeszcze nikt Ci nie odpisał tzn. że dziewczęta nie odwiedziły kafe. Halinko....legwanku dziękuję za te metody \"ratowania się\"....jetsem zielona a wynika z opisu, że niestety miałam takie problemy....z tą jednak optymistyczną nutą, iż wiedziałam o oddechach i zastosowałam. Ostatnio często mi to dokucza....jestem bardzo przemęczona. Optymistycznie jednak nastawiona....w dalszym ciągu trwam z Wami, choć nieco rzadziej niż kiedyś.....wielkie buziaki....również dla czytających - nie piszących.
  5. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    lisek pomknął do lasu a ja parę razy zdezynfekowałam ręce specjalnym płynem w pracy....pomarańczki:) Za jakiś czas pokazał się na tej drodze znowu, powodując korek ciężarówek ale kierowcy uprzejmie czekali, aż lisek się nadrepcze:)))Wiem to od naszego kierowcy, który kursuje tą trasą kilka razy w ciągu dnia, Pozdrawiam cieplutko WBW
  6. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Cześć moje kochane....wiecie co mi się przydarzyło? jedziemy busem do pracy i słyszę jakieś poruszenie z powodu małego zwierzątka na drodze, biegnącego przed nami wzdłuż szosy.Patrzę do tyłu a tam bus a za nim ciężarówka....krótka decyzja....ratować zwierza.Dla mnie to był mały kotek ale jak dobiegłam, trochę zwątpiłam. Wielkie okrągłe i wystraszone oczy, futerko koloru chyba beż ale był zmoczony rosą to mogło mi się wydawać.Gapił się i nie uciekał to ja go na ręce a tu zwierzakowi nagla jakoś mordka się w moich oczach wydłużyła i zobaczyłam rząd zębów gotowych do ugryzienia mnie.Upuściłam go i zaklęłam odruchowo, pomimo iż zwierzak był nieco większy od mojej dłoni....ale był to malutki lisek.W pracy cały dzień się ze mnie śmiali, bo bus za nami wiózł koleżanki z laboratorium, które od razu wiedziały, że to lis i ponoć bardzo mnie podziwiały zza szyb pojazdu za odwagę wzięcia na ręce drapieżnika....he he:)))
  7. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    zaraz idę na mszę ale chcę powiedzieć, że o ile wybudujesz belvuś już swój domek, mam nadzieję, że spotkamy się....ja dotrzymuję słowa. Byłam w galerii...największa w Polsce, okrągła,kilka poziomów, ruchome schody i oszklone windy jakby na wierzchu,że można z nich oglądać perspektywę w środku z wysokości....robi wrażenie.Gdzieś już to widziałam w jakimś filmie.W samym środku rzeczywiście arena(taka jest również nazwa galerii), przypomina trochę teatr grecki pomieszany ze współczesnymi lożami w operze czy filharmonii , dookoła stoliki na piętrach i miejsca siedzące do oglądania występów przy jednoczesnej konsumpcji frykasów jakie oferują bary wokół loży.Byłam na ostatnim piętrze garażu dla pojazdów....tam jest pod chmurką i można odsapnąć na wielkich skrzyniach po jupiterach. Pozdrawiam i całusy ślę
  8. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    BELVUŚ....a w jakim mieście czy miejscowości, będzie stał twój domek....jeśli to nie tajemnica?Ja oczywiście wpisuję się od razu na listę i robimy \"biedronę\" przy muzyce i gitarze:)))Każda przywiezie coś upitraszonego przez siebie i może być całkiem niezła biesiada kobitek sympatyzujących z nami:))) Całuję wszystkie nowe kobiałki, które tu z nami zaczęły pisać lub napiszą. Kiedyś wymieniałam je za każdym razem z imienia ale nieraz mam małą amnezję a na prawdę nie mam czasu na czytanie do tyłu.Poza tym lubię sprawy bieżące.Koleżanki, które nas mało znają a chciałyby poznać i szczerze popisać z nami chcę powiedzieć, że przede wszystkim polubiłyśmy się tutaj za szczerość i spontaniczność.Są to cechy w tej chwili w życiu bardzo poszukiwane....he he:)))
  9. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Belvuś....proszę o więcej....coś przepięknego te twoje piwonie.Mogę je namalować?Dołożę jakiś dzban i będzie ładny obraz:) Kochane....życia mi ostatnio brakuje i sił, żeby uporać się z obowiązkami i różnymi zaproszeniami.Dochodzą jeszcze plenery i wyjazdy wypoczynkowe.Dziś od 6 do 19 cały czas biegiem na nogach wykonywałam różne prace a od pół godziny odpisuję na emaile na nasza klasa.Większość dni w miesiącu mam takich lub jeszcze bardziej zapracowanych jak muszę malować i latać po sklepach a do tego gotować. Belvo jak gdybym miała domek to już dawno bym skrzyknęła nas wszystkie do kupy ale w mieszkaniu 36m 9,dwa pokoje mogę łącznie ze swoją osobą przenocować 3 osoby, po dwie w łóżku, to na marginesie spotkania się u mnie.Jak Wam to odpowiada, możemy rozmawiać dalej o jakimś terminie spotkania się.....co Wy na to?
  10. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    cześć skarby moje....ja prosto z podróży więc dziś tylko po to by szybko przeczytać i odpiszę jutro lub pojutrze po pracy ale nieco więcej Belvuś....droga koleżanko....ja jestem oczywiście za tym, żebyśmy się spotkały :)))....ziarnko zostało zasiane a w sprzyjającej chwili spróbujemy o tympogadać....ok? Całuję i pozdrawiam cieplutko
  11. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Olu...spróbuję się pogodzić ale to bardzo powoli mi idzie Muszę Was pożegnać, bo wyjeżdżam na 5 dni na wieś do koleżanek a otem dwa dni na Zamek Grodziec.Zaczyna się tam plener malarski od poniedziałku po weekendzie ale jadę tylko na dwa dni, bo szkoda mi urlopu na ciągłe malowanie a nie mam wypoczynku. Pozdrawiam wszystkie klubowiczki bez wyjątku.Do usłyszenia
  12. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Siedziałam któregoś dnia przed rabatą kwiatową na działce koleżanki i próbowałam malować kwiatki....hm, wiecie jak zazwyczaj dobrze mi idzie ich malowanie....a tu wielkie nic.Mija godzina, koleżanka ma już dwie akwarelki a ja jedną czerwoną plamę i łapię się na tym, że bez przerwy próbuję uspokoić nerwowy tik oka, potem drugiego, potem oba a tu jeszcze bardziej mi to dokucza, cała twarz zaczyna drgać jak przed paraliżem.Wołam ją,żeby potwierdziła czy widać te drgawki gołym okiem....ona patrzy przerażona i mówi, że czegoś takiego nie widziała. Całą drogę miałam ten problem a jechałam rowerem do domu i jak tylko dojechałam około między 19 a 20....ktoś zapukał.To była moja siostra, która była uprzednio już kilka razy u mnie, powiadomić mnie, że tata zmarł na zawał serca pomimo reanimacji. W dniu pogrzebu w kapliczce cmentarnej z czułością pożegnałam go pocałunkiem w czoło....kiedy tak leżał w trumnie i powiedziałam jakby żył: \"tato dlaczego właśnie ty?\"....\"mieliśmy jechać na ryby\"....\"nie zdążyłam Ci nigdy powiedzieć, że Cię kocham\"...................a wtedy zobaczyłam jak najpierw z jednego oka a potem z drugiego wypłynęły mu łzy.Było sporo ludzi i rodzina ale tylko ja płakałam....to zauważyłam dopiero później.Dziwnie smutno mi się zrobiło w drodze do złożenia ciała w grobie.Całe szczęście, że teraz nie zasypują ciała podczas pogrzebu a jedynie wrzuca się symboliczną grudkę ziemi, bo nie wiem czy bym to wytrzymała nie mdlejąc. Potem jakby mi ulżyło po tych jego łzach i udawaliśmy się do domu mojej siostry w którym mieszkał tata.Miała być niebawem stypa z uroczystym obiadem ale gościom kazano poczekać przed domkiem na ostatnie nakrycie stołów.Nagle wybiega siostra i woła mnie z przerażeniem w oczach.Coś się stało....pytam? - wyobraź sobie, mówi siostra - ...dzwonił telefon - kto dzwonił? - pytam, a ona mi na to, że chyba ojciec, bo to dzwonił ten stary telefon z tarczą, który jest na meblach, od lat nie używany i nie podłączony - ciotka świadkiem... - dodała. Już mnie nic nie dziwiło i jakby dotarło do mnie, że dusza zmarłego, przynajmniej jeszcze jakiś czas jest z nami. Mając to na uwadze....doznała jakiejś niesamowitej ulgi i miałam dobry nastrój.Przez taką postawę, rodzina była mniej spięta emocjonalnie i zaczęły się wspomnienia, związane z życiem mojego ojca.Gdyby nie charakter tego przyjęcia, ktoś pomyślałby, że to jakaś rocznica. U mnie rozpacz i tęsknota za tatą zaczęła się po fakcie....jak już dom opustoszał a na ścianie jego pokoju wisiały niedawno malowane obrazy i jeden zaczęty, z taką prostą jak od linijki, osłonecznioną, leśną aleją brzóz.....daję słowo, przypominało to ostatnią drogę do Pana Boga. Ze śmiercią próbuję się oswoić od lat ale mi nie wychodzi...boję się nawet jechać na cmentarz a jak już się odważam, to później mam depresję przez dwa tygodnie. Bardzo współczuję nam wszystkim, którzy doznali już tego uczucia. Teraz muszę zrobić wielką sprawę dla żyjących.Pokochać ich \"pomimo\", wybaczyć, pomóc....a tacie poświęcam regularną modlitwę o to by tam otoczony był spokojem, wybaczeniem i miłością.Na \"trochę \", pomaga mi to mniej cierpieć Całuski dla Was i dla Oleńki
  13. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Oleńko...ja pamiętam zarówno Ciebie jak i pozostałe dziewczęta z którymi tu pisałyśmy.Tak bardzo doświadcza nas los ale nie wolno się poddawać i wątpić.To co nam się przytrafia, to sygnał do zmian....masz coś zmienić....tylko Ty wiesz co? Bardzo mi Cię żal i nawet nie umiem znaleźć słów pocieszenia i tego co czuję jak ktoś pisze o tak ciężkich doświadczeniach. Mnie prześladowały inne rzeczy w życiu i wiedziałam, że muszę coś zmienić ale nie wiedziałam jak i od czego zacząć.O rozjaśnienie mi w głowie pomogły modlitwy.Potem ciężka praca ale uwierz mi opłaca się. Oczywiście nie unikniemy śmierci własnej i innych....nie mniej jednak będziemy to inaczej przeżywać. Co do twojej operacji....nie śmiem pytać jak bardzo ucierpiałaś na urodzie ale moja siostra miała kilka wypadków gdzie ucierpiała również twarz.Załatwiała z USA...maść, która wyciągała jej szkła z twarzy i wygładzała blizny.Maść jest droga ale po kilku latach nie ma śladu skazy. Moja koleżanka zaś miała kiedyś wypadek od broni palnej jako myśliwy i roztrzaskaną część twarzy prawie na miazgę.Przeżyła, przeszła kilka operacji w Polanicy....smaruje od lat maściami i w tej chwili już nawet schodzi jej wykrzywienie ust, charakterystyczne dla uszkodzenia nerwu.Myślistwa już nie uprawia, została artystką i sprzyja to jej życiu.Przeszła duchową metamorfozę.Wygląda ładnie, bo się nie poddała.Nikt już nie zauważa, że miała aż tak poważne przeżycia i uszkodzenia. Z całego serca życzę Ci powodzenia, żebyś nie musiała nigdy za życia tak cierpieć. Serdecznie pozdrawiam wszystkie koleżanki, które tu pisały i piszą. Muszę już uciekać....grafik bardzo napięty....zaczyna się budzić życie
  14. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    CZeeeeeść...uwaga....oblewam Was wodą...to ponoć na pieniądze:) http://oblejmnie.pl/k,am9sYXwx
  15. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    nareszcie chwilka oddechu....bardzo mi się podobają wiersze zarówno legwanka jak Halinki Wszystkim, którzy tu zaglądają z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wielu radości, ukojenia i nadziei na lepsze życie.Wierzę, że miłość Pana Boga do nas pozwoli nam pozbyć się lęku i trosk....pozwólcie by nas objął i przytulił....gdy zwrócimy się do niego:))) NIESTETY....pora na mnie....idę posilić się świąteczną strawą....Wesołego Alleluja:)))
  16. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    http://kartki.onet.pl/2827,,,,,wielkanoc_2009,kartki.html
  17. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    no tak....nikto nie je doma?:) Kawiarenka pusta.Patrzę sobie przez szybę z przyklejonym, rozpłaszczonym nochalem....widzę kilka stolików....prawie pustych.Ktoś z pośpiechu zostawił parasol i już parę miesięcy nie przychodzi po niego.W butonierce zeschła róża, pogubiła płatki na jedwabnym obrusie. Nie ma już dymu tańczącego nad kontuarem ani barmana, który nisko się kłaniał podając nam wielkie porcje lodów.W kącie pianino ubrankiem kurzu przybrane i smutne jak nie dopity drink z odbitą, krwisto czerwoną pomadką na brzegu....widzę kartkę...nieczynne z powodu stanu nieprzysiadalnego.:) dobranoc kiedyś jeszcze tu zajrzę
  18. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    ......witajcie kochane koleżanki.....dawno tu nie zaglądałam i obśmiałam się z dowcipu legwanka :))) Zobaczyłam również Halinkę i belvunię....jak się cieszę, że zaglądacie tutaj:) wiecie kto mnie dziś odwiedził na \"nasza klasa\" ?....nasza poczciwa Alisaria :)Dobrze, że jeszcze nie mam sklerozy, bo podpisała się nikiem z naszej kafe i z początku nie wiedziałam o kogo chodzi....za to mam wstępną osteoporozę....he he :))) U mnie praca i praca.....zmęczona już nią jestem ale w maju pierwszy urlopik i znów na plener:)Poza tym , że z rozrywek miałam jedynie basen i raz byłam na koncertach...prawie nic się nie działo....o przepraszam, zapomniałam o ważnym wydarzeniu.......... mam wnusię, ma już tydzień, blondynka, oczy niebieskie i nosek troszkę jak mały kartofelek ale może to tak ma być?.....nie znam się choć jak przyjrzałam się tatusiowi....to ma nos jakby jego:))) Spacer, ma już zaliczony.Jak drugi raz tam do nich pojadę, pewnie będzie miała kilka miesięcy.Niestety to jest wyprawa a pieniążków wciąż potrzeba na różne cele....zwłaszcza, że zbliża się sezon urlopowy. Życzenia świąteczne jeszcze złożę a tymczasem niestety muszę iść sprzątać....opadam powoli z sił.Muszę jutro ładnie wyglądać gdyż mam się zgłosić w mojej firmie jako jury konkursu fotograficznego więc na razie Was żegnam i całusy ślę.Może wpadnę wieczorkiem, zobaczyć czy któraś z Was coś napisała.Pa:)))
  19. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    To pakuj się maleńka..a nie zapomnij rękawiczek i czapki:) Ja kupię sobie biegówki w przyszłym roku...a lasów u nas nie brakuje i w najgorszym razie pobiegam po leśnych dróżkach...a jak mi się z nudzi to co 2 tyg.oja firma daje gratis busa do Karpcza lub w okoliczne miejscowości narciarskie na cały dzień...i z powrotem tego samego dnia. legwanku belvuniu już mnie bolą plecy....idę do łóżka tymczasem....potem zajrzę,czy któraś z Was się odezwała.Bardzo kaszlę:( Jednak ogólnie jest ok:)
  20. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    No...nareszcie.Pomarańczka ma rację.Wszystko co było pisane na temat belvuni wypuściłam drugim uchem, bo wstyd mi było, że ta pani ma tak mało taktu i kultury.Nawet jeśli wie się coś o kimś dobrego czy złego to nie pisze się na forum publicznym wątków z cudzego życia bez jego zgody, to oczywiste.Oczywiście jedyne do czego mamy prawo to napisanie o własnych odczuciach n.t jakiejś osoby a i tak trzeba mieć sporo wiedzy i klasy, żeby w tych odczuciach nie było kpiny i oceny.Ocena jest zwykłą krytyką do której nikt nie ma prawa i może wywołać do piszącego sporo niesmaku i agresji ze strony czytających.Taki jest finał oceniania kogoś w celu ośmieszenia go. Osoba, która pisze te przykre rzeczy, będzie wiedziała jak bardzo nie jest w porządku i jak rani innych kiedy sobie wyobrazi, że ktoś ktoś pisze te rzeczy właśnie o niej.Zobaczy, jak jej będzie przykro zwłaszcza, że we własnym mniemaniu nie zasłuży sobie na to. Aniu...cieszę się, że uprawiasz sport...że piszesz tu, że pamiętasz o nas.Ja zawsze będę miała Cię w sercu i może doczekam się kiedyś Twojego przyjazdu.Mam tera nieco lepszy komfort w mieszkaniu niż wtedy.Pomalutku dochodzę do siebie w różnych sferach życia.Nie powinnam narzekać choć wiadomo,że człowiekowi zawsze brakuje tego czego nie ma aktualnie a i latka lecą , często choroby krzyżują nam plany.Tak jest ze mną ale i tak tryskam energią, bo postanowiłam nie poddawać się...a ja jak się uprę....he he Bardzo brakuje mi Was...legwanku, belvuniu i naszych koleżanek z którymi pisałyśmy sobie tutaj o różnych bzdetach na wesoło lub o naszych bolączkach. legwanku...program pokazują na okrągło jak się okazuje.Mam swoje prawie dwa tygodnie już.W sobotę program leci o 7.45 a w niedzielę o 13.25 Ładnie to zrobili a do tego mam ładny podkład muzyczny.W tle różne prace i dyplomy przedstawiane u mnie w domu.Oczywiście rozmowa z redaktorką na początku.W sumie jestem dobrze odbierana przez odbiorców, którzy piszą lub dzwonią.Muszę zrobić wystawę w maju...mam za mało prac i zastanawiam się czy właściciele moich obrazów, wypożyczą mi własne prace na tą wystawę. Miałam dziś malować....he he....przełożę na jutro.Gdybym wiedziała, że dziś sobie popiszemy to zostawiam wszystko i jestem z Wami
  21. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witam....nikogo tu nie ma? Jestem troszkę podziębiona i siedzę w domku, dlatego mam chwilkę. Belvuniu...dziękuję za pozdrowienia i ja Cię pozdrawiam.Mogłabyś czasem napisać tutaj coś.Wiesz jak jest z tym skype....mnie tam prawie wcale nie ma. Wierzę, ze czasem siedzicie na kafeterii jak dawniej tylko za zasłonką i popijacie drinka.Ja przeważnie siedzę w domu po pracy ale jestem mocno zmęczona i zaglądam tylko na portal nasza klasa, bo tu na kafe , ostatnio wieje chłodem i pustką a ja nie lubię rozmawiać ze ścianą. Z ciekawostek....miałam program w tv odra na temat mojej pasji.Znajomi oglądali i twierdzą, że wypadłam super.Musiałam urywać tremę i zmęczenie po pracy.Pierwszy raz oglądałam się w tv i nie wiem co było gorsze....nagrywanie programu czy oglądanie siebie w tv?..he he he. Belvuniu....proszę Cię zapisz się na potral nasza klasa.Chyba nie jest to trudne?Mam znajomych z różnych stron świata i jakoś mnie odnaleźli.Tam mogłybyśmy pisać do woli i nikt nie ma prawa tego czytać.To jak....spróbujesz? Legwanku...a może chciałabyś przyjechać do mnie?Wybrałybyśmy się do aqaparku na odnowę....są tam super masaże pod wodą i jakuzzi w cenie wstępu.Bilet za dojazd ode mnie w obie strony to zaledwie 8 zł. Jak zagląda tu Marynia, cooperta,eenka i reszta dziewcząt to bardzo serdecznie pozdrawiam....odezwijcie się czasem:)))
  22. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    witajcie dziewczęta...legwanku....belvuniu.Napiszę jak będę mniej zmęczona....teraz padam, muszę lulu....całuję Was mocno:)))
  23. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Cześć belvuś....jak miło Cię tu zastać i legwanka mojego
  24. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    Witaj Halka1... Ja piszę się na kawkę a szczególnie sernik....uwielbiam To gdzie i kiedy?
  25. JOLA49

    Klub pan po 50-60-tce...

    słonka moje jak się macie? belvuś odpisałam na skype a może tam podam ci linka na nasza klasa i na tym portalu pisze się jak na gg, przy czym wszystkie twoje korespondencje możesz zostawić lub skasować.Na stronie gdzie będzie pisało profil, jak zjedziesz suwakiem w dół, to z lewej strony pisze kto akurat jest w necie ale jak napiszesz a tej osoby nie ma to i tak potem odczyta
×