

kamelle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kamelle
-
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny! widze, ze szalejecie z pisaniem. ale to chyba przez ta pogode, bo co robic w domku w taka sniezyce i zimnice?brrr... dwa dni was nie czytalam, a tu tyle stron naskrobalyscie, ze nadrobic ciezko :-) z pozytywnych wiadomosci, to w poniedzialek bylismy na wizycie u gin. mala ma sie dobrze, wazyla 2790, wiec przez dwa tygodnie niezle przytyla, bo ponad 700g! ja tez jestem 1, 6 kg na plusie. tyjemy, tyjemy obydwie calkiem przyzwoicie:-) tina- te streptokokken to paciorkowce- tak na marginesie:-) z takrwia pepowinowa, to ja nie pamietam, zebym cos takiego podpisywala (ale od kolezanek slyszalam o tym). teraz jednak tez sie o to wypytam. mi ona nie jest potrzebna ( i oby nigdy nie byla), a komus moze zycie uratowac. na ktg wyszlo mi, ze macica robic sie lekko "niespokojna" , ale pani doktor mowi, ze jesli nie odczuwam zadnych skurczow, ani ciagniec, to nie ma sie czym martwic. no i jakby wykrakala, bo na tym koniec dobrych wiadomosci... wczoraj tak sie zdenerwowalam bedac u lekarki z synkiem na bilansie dwulatka, ze po powrocie do domu zaczelam miec lekkie, nieregularne skurcze - rano, a na wieczor powtorka zrozrywki. no, ale moze po kolei... dziewczyny ja bym normalnie wczoraj udusila ta babe jakbym bez brzucha byla! pojechalam z xavierem do tej idiotki na badanie (czekalam na nie 5 miesiecy- raz 3, jednak musialam przelozyc, a pozniej kolejne dwa zanim dali nam termin ). wiadomo, ze dwulatek roznie moze sie zachowywac u lekarza. najpierw jej asystentka (mila dziewczyna) zawolala nas do gabinetu i tam przeprowadzila "wywiad" odnosnie rozwoju malego,itd..., sprawdzila jego umiejetnosci- typowe badanie "psychologiczne". maly na baczatku byl sceptyczny, pozniej jednak juz zaczal wspolpracowac z nami:-) do czasu, az przeszlismy do gabinetu tej zolzy lekarki, ktora to miala go zbadac. faktycznie zadnego zastrzyku, ani nic "groznego" nie bylo w repertuarze. ale maly na sam jej widok wpadl w histerie, nie chcial dac jej sie nawet dotknac,a ona z marda na dziecko, ze to nienormalne co on wyprawia, zachowuje sie jak szalony, dwa razy nawet szarpnela mi ta suka dzieciakiem stwierdzajac przy tym, ze z dzieckiem to trzeba postepowac konsekwentnie! do teraz sobie wyrzucam, ze nie powiedzialam jej wtedy, ze spokojnym tez trzeba byc przy dziecku!a najbardziej dolala oliwy do ognia, jak maly juz na koniec zobaczyl zelki i chcial jednego a ta k...wa powiedziala do neigo- nie moj drogi, dzisiaj byles niegrzeczny i nie zasluzyles na zelka(gummibärchen). zeby sie franca tymi zelkami udusila! mowie wam dziewczyny- zeby nie zalezalo mi na tej pieprzonej pieczatce( bo do 28 lutego mamy czas na zdrobienie tego bilansu, a czeka sie na termin tyle ile pisalam), to ubralabym malego i wyszla stamtad. za to tesciowa, ktora byla ze mna dzieki bogu, bo sama to bym chyba jobla tam na miejscu dostala na koniec jej powiedziala jej pare slow do wiwatu. dziewczyny- ostrzegam was wypytajcie znajomych zawczasu o dobrych pediatrow, bo ta jest juz naszym 4 i kazdy z nich okazal sie konowalem! ale teraz powiedzialam, ze dosyc juz tego. w tym tygodniu wnosimy skarge na ta lekarke. niech ci pieprzeni lekarze znachorzy nie mysla sobie, ze na wszystko moga sobie pozwolic! koniec z tym, koniec moich zszarpanych nerwow, zadna franca nie bedzie rzucala MOIM dzieckiem!!!! poniesie konsekwencje! oj, ale sie wam wygadalam, wybaczcie, ale naprawde mi lzej troche. a wracajac do tematu to widze, ze na "tapecie" znowu sa imiona- u nas bedzie Xenia Christine. Xenia- bo chcielismy, zeby dzieci mialy w miare podobne imiona, a Christine po tesciowej (taka mala niespodzianka za jej troske i poswiecenie dla nas).no i do tego tez ma swieta patronke, wiec wszystko pasuje:-) oj, dziewczynki, lece robic sniadanko- dzis bardzo kaloryczne- parowce z sosem z mrozonych malin i jakims pysznym jogurcikiem smietankowym. a co mi tam- po tych wsyzstkich nerwach chociaz cos dobrego dla podniebienia mi sie nalezy:-) milego dzionka kochane! wyglaskac brzuszki!:-) aha- odnosnie siary- ja mam ja od 26 tyg, niekiedy mniej, niekiedy wiecej, ale juz mi sie zdarzylo, ze musialam wkladki nosic, bo tak mi cieklo. tylko tez mi sie wydaje, ze to wcale nie oznacza, ze sie bedzie mialo rzeeeke mleka po porodzie. -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej kobitki! a ja mam dzisiaj dobry humorek, bo wlasnie udalo mi si ewygrac aukcje na 3 sliczne sukieneczki na ebay,maz maluje lazienke,a synus cicho oglada bajeczke. ciekawe jak dlugo jeszcz eta sielanka dzis potrwa:-)? Nikamo ja tez dzis zaczynam 9 miesiac- licze od ostatniej miesiaczki 30 maja. no, to coraz blizej, coraz blizej. prawde mowiac, to jesli polozna ma racje i faktycznie bede miala cc 23 lub 24 to mi zostaly niecale 4 tygodnie!az sie wierzyc nie chce!!!! teraz lece poprac moje rzeczy do szpitala, bo jedna pralka juz sie wyprala. milego weekendu! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
natka- ja nie ryzykowalabym mocowania tej karuzelki z f. price do lozeczka turystycznego (chyba, ze jest mega- stabilne). a prawde mowiac chyba nawet nie mozna jej zamontowac w turystycznym, bo ta srubke wklada sie miedzy szczebelki,a lozeczka przenosne sa robione z siatki, wiec nawet nie ma jak jej tam umocowac. odnosnie golenia- to najwazniejsze, zeby ogolic sie "tam" calkiem z tylu:-) ja pamietam z porodu, ze owszem wczesniej sie ogolilam, a jak przyszly parte, to ordynatorka- cyk za maszynke (taka przedwojenna chyba- powaznie! ) i zaczela mnie golic na suchara na samym dole:-), wiec ta metoda na "lysola":-) wcale nie jest taka glupia, bo do porodu sn musimy byc ogolone calkiem nisko, a znowu w razie cesarki gola wysoko. butelek jeszcze nie mamy, ale zamierzam kupic Nuka, takie jakie uzywalam przy synku. smoczki rowniez. ale to dopiero przed nami. za to przedwczoraj nieco sie zdenerwowalam, bo jak juz wczesniej pisalam wczesna wiosna kupilismy nowe meble do pokoju synka + nakladke do przewijania na komode. no i w poniedzialek zaczelam trzc mezowi 4litery, zeby w koncu ja zmontowal ( bo stala zapakowana w kartonie) i okazalo sie, ze jakis osiol pomylil naklejki i w srodku zamiast nakladki do naszego kompletu byla nakladka z innego, calkiem inny kolor, wielkosc. na szczescie wczoraj zadzwonilismy do sklepu i obiecali, ze jeszcze przed porodem dostaniemy nowa. oby:-) rany, musze robic obiadek, a tak mi sie nie chce... milego popoludnia kobietki! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka! Karuzelke polecam z calego serducha! My kupilismy identyczna synkowi jak mial miesiac i ja uwielbial. jeden minus- mozna ja zamontowac tylko do lozeczka, bo jest dosc ciezka. ale do usypiania ideal! Ja tez dzis mialam dzien wielkiego prania, choc i tak masa rzeczy jeszcz eczeka na swoja kolej do odswiezenia... odnosnie pieluszek, to my od samego poczatku kupowalismy pampers ( jedyne, pampersy, ktore nam nie "podeszly" to pampers Simply Dry- nie wiem, czy rowniez dostepne w Polsce). kilka razy dla sprawdzenia zalozylam z innych firm, jednak najbardziej jestem przekonana do tych oryginalnych. dziewczyny dzisiaj sobie tak uswiadomilam, ze tyle piszemy tutaj o produktach dla dzieciaczkow, a chyba jeszcze nigdy nie bylo mowy o lezaczkach dla dzieci. ja nie wyobrazam sobie bez niego "normalnego" funkcjonowania z maluchem:-) a powaznie to super sprawa i warto zastanowic sie nad jego kupnem, bo bedziecie z niego korzystaly baaardzo czesto, np. podczas sprzatania, gotowania, czy innych czynnosci mozecie polozyc do niego malensto i same zajac sie obowiazkami, podczas gdy baby zadowolone bedzie was obserwowalo, czy zajmie sie jakims gryzakiem, grzechotka, itp. no i wydaje mi sie, ze w domu zdrowiej jest trzymac malucha w lezaczku niz w foteliku. to tak tylko na marginesie- jako moja rada. tutaj podaje linka do jednych z takich lezaczkow: http://cgi.ebay.de/ABC-Design-Baby-Wippe-Classic-Bouncer_W0QQitemZ110478385592QQcmdZViewItemQQptZDE_Baby_Kind_Kinderm%C3%B6bel_Wippen_Schaukeln?hash=item19b90661b8 tina- czy paciorkowiec, to to samo co streptokokken?bo jesli tak, to u nas to badanie kosztuje 15 euro i bede miala robione za tydzien.uswiadom mnie prosze:-) jejku, znikam robic kolacyjke. milej nocki bez wizyt w wc:-) -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
moj tata tez to nie byl:-)poza tym raczej nie nazwalabym corci swoim imieniem:-) tina- z tym znieczuleniem to tak bywa, ze juz jak jest blisko skurczy partych to nie chca go podawac, bo kobieta musi czuc jak "wypycha" malenstwo. mi np. juz ok. 2 godziny przed partymi nie chcieli go wiecej podac.no i jak pisze nika- oni tez dopiero od jakiegos rozwarcia je proponuja. a grzybka to i ja kiedys zalapalam, nic nawet o tym nie wiedzac. dopiero podczas badania lekarka go "wytropila". mala brzuchatka- nawet jesli uzywasz pieluszek jednorazowych, to i tak na codzien zuzywa sie duza ilosc zwyklach pieluszek, chociazby do podkladania pod pupcie na przewijaku, jak trzymasz malenstwo do odbicia, do karmienia, itp. tez bylam zdziwiona tym, ze jednak nadal sa tak bardzo przydatne:-) -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
widze,ze wazka ostatnio bardzo ucichla. chyba nic zlego sie nie dzieje? -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
savanna- moze pomysl o jakis wygodnych legginsach. sa tansze i zawsze mozesz zalozyc je po porodzie. do tego jakas dluzsza tunika i mysle, ze bez problemu w nich "przelatasz" do konca ciazy:-) ja w sumie w tej ciazy wcale nie nosze spodni ciazowych, jak juz to sukienki albo spodnice- tez z h&m. spodnie nosze moje normalne- oczywiscie w niektorych musze korzystac z pomocy gumki( tylko, ze ja dopiero mam 6,6 kg na plusie) , ale tez mi sie nie usmiechala wizja wydania 50 euro na portki, ktore raptem ponosilabym z 4 miesiace. za to np. sukienki kupilam u nas na duzej przecenie z H&M Mama, wiec moze akurat cos i Tobie sie okazyjnie trafi.i jestem pewna, ze za ta cena,ktora za nie dalam bez problemu odsprzedam je na ebay. co do zzo, to i tym razem pewnie mnie czeka przy cesarce, jednak gdybym miala rodzic naturalnie juz w recepcji darlabym sie o znieczulenie:-) ja synka tez chcialam urodzic bez znieczulenia, bo myslalam podobnie jak wiekszosc z was, ze nie ja pierwsza i nie ostatnia, wiec dam rade. i za ta moja "madrosc" do dzisiaj mam do siebie zal, ze tyle sie nacierpialam niepotrzebnie. a zaznacze jeszcze, ze zazwyczaj porody wywolywane np. oksytocyna slyna z tego, ze bole sa o wiele silniejsze, o czym przekonalam sie na wlasnej skorze. raz i nigdy wiecej! pewnie, ze mozna sprobowac rodzic bez zzo, tylko po co?szczegolnie jesli jest mozliwosc wybrania tego znieczulenia. i wiecie co jeszcze zauwazylam? ze dziewczyny, ktore juz rodzily sa za zzo, a pierworodki przeciwko. ciekawe o czym to moze swiadczyc:-)nie chce tu nikogo straszyc, ale nie ukrywajmy- bol porodowy, to nie bol glowy, czy zeba:-) no, choc zdazaja sie przypadki, ze kobiety rodza dzieci z wielka latwoscia. i oby takich porodow na naszym forum bylo jak najwiecej! dziewczyny mam jeszcze pytanie- wczoraj byla u mnie kolezanka, ktora miala 2 lata temu robione c. ciecie i ona twierdzi, ze na brzuchu zamiast szwow miala naklejony taki plaster, ktory niby mial za zadanie "skleic" rane, a na niego naklejony normalny plaster. i mowi, ze zadnych szwow nie miala. kurcze, nigdy o czyms takim nie slyszalam:-O moze ktoras z Was mnie uswiadomi w tej kwestii. aha-i jeszcze pytanie do dziewczyn po cesarkach- jak dlugo po porodzie musialyscie zostac w szpitalu? no, a ja mam dzis luz blues, bo synek "wyemigrowal" do dziadkow:-)chyba sie zmobilizuje i wypiore maxi cosi dla malej:-) milego dzionka! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
saskiana- ten pomysl z Geburtshaus`em jest fajny,ale tak jak piszesz- ja rowniez bym sie bala, bo w razie komplikacji roznie to bywa. wiadomo- szybciutko pojdziesz do domku, ale nigdy nie masz pewnosci, czy po porodzie tez wszystko bedzie ok. ja np. mialam zakazenie macicy, ale to tydzien po wyjsciu do domku:-(, za to jeszcze w szpitalu synek dostal porzadnej zoltaczki i tez nie chcieli tak od razu wypuscic, poza tym- nie ma co ukrywac- musisz bez problemu sie zalatwic juz po wszystkich, wiec mimo, ze mam lekka "szpitalo- fobie", to tez jestem za tym, zeby zostac jednak te kilka dni na obserwacji. -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewuszki! Musze sie pochwalic, ze w koncu zasunelam sobie i mezowi kopniaka w d...ke i wybralismy sie wreszcie wczoraj po kolyske. moze zainteresuje dziewczyny z de: w baby one maja teraz jeden model kolyski z roba na przecenie ze 159 na 99 €. jest naprawde ladna+baldachim, kolderka, poduszeczka, " scianka" i materacyk. saskiana- nawalilam i do tej pory nie sprawdzilam tego mondaminu, ale do glowy wpadl mi jeszcze jeden pomysl- przeciez skrobie ziemniaczana mozecie kupic w lazarze lub jakims innym polskim sklepie, bo na pewno takie sa w waszych miastach. oj, dziewczyny, dziewczyny- i po co ta cala dyskusja? ja tam rowniez nie uwazam, zeby wazka w jakis przesadny sposob sie wymadrzala. o rany! pisze o swoich doswiadczeniach z poprzedniej ciazy i wychowania dziecka, tak samo jak i my- inne mamy, bedace w kolejnej ciazy.a tak na marginesie, to ten wozek, ktory pokazala wazka jest naprawde ladny, a za ta cene, to mysle, ze fajniejszego sie nie znajdzie. pewnie i mamula ma racje twierdzac, ze jest niewygodny dla malenstwa. zreszta ja sama wariowalam na punkcie bezpieczenstwa i wygody synka, ale decyzja nalezy do kazdej z nas. a i powiem wam z doswiadczenia z innego forum, ze zazwyczaj jak tylko dzieci zaczynaja stabilnie siedziec, to i tak rodzice kupuja nowa typowa spacerowke, chocby z tego wzgledu, ze sa poreczniejsze, lzejsze, lepiej sie skladaja... ja torbe do szpitala spakowalam na 3 tygodnie przed terminem porodu (tak zalecane jest w wiekszosci poradnikow). teraz pewnie bedzie z tym nieco inaczej przez ta cesarke. ale za to zaraz wybieram sie do piwnicy po kartony z ciuszkami po Xavierku. cala szafa tego jest ( oczywiscie rozmiarow do 92) i trzeba najpierw to wszystko przesortowac. acha- jeszcze cos z innej beczki- wczoraj nabylam ta duza pilke do cwiczen ( podobne jak sa na porodowkach). dziewczyny- rewelacyjna sprawa! jak tylko zabolal mnie dzisiaj kregoslup, usiadlam na niej, pokulalam troche na siedzaca to w lewo, to w prawo i bol ustapil!cholerka, ze ja wczesniej o tym nie wiedzialam:-)! jutro mam wizyte u gin., ciekawe co tam u naszej lobuziary slychac, no i jak sie ma szyjka? oj, zmykam,bo synus wstal! i nie kloccie sie juz kobitki, to bez sensu i na urode szkodzi:-) buziaki! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej brzuchatki! my dzisiaj zaczynamy 34 tydzien!ufff!jak ten czas leci! odnosnie ginekologow, to napewno i sa dobrzy i mezczyzni i kobiety. ja mam rozne doswiadczenia i z tymi i z tymi. w polsce kiedys bylam u jednej babki, to sprawiala wrazenie jakby wszystkie rozumy pozjadala, po porodzie jedna mnie tak zbadala, ze myslalam, ze sie z bolu zesrutam, a druga np.dwa dni po niej mnie badala i nawet nie zorientowalam sie, ze to juz koniec badania. teraz moja ciaze ( pierwsza rowniez) prowadzi kobieta i musze wam powiedziec, ze jest najwspanialszym lekarzem, jakiego w ogole spotkalam w zyciu. jest taka matczyna, a zarazem konkretna, zawsze znajdzie czas. no, a w szpitalu wiadomo- tez sporo mezczyzn ginekologow pracuje, wiec i oni mnie badali i nie powiem, zebym odniosla wrazenie, zeby byli jacys delikatniejsi od kobiet. teraz przypomniala mi sie jedna porodowa anegdotka:-)- dzien przed porodem ginekolog murzyn (to mysle, ze akurat moze nie ma znaczenia:-) ) robil mi usg i stwierdzil, ze maly wazy lekko ponad 3 kg. strasznie zdziwilismy sie z m, bo moja lekarka przepowiadala duzego bobasa. no, ale pomyslelismy, ze w szpitalu przeciez maja lepszy sprzet, wiec moze i ma racje ten doktorek. w gruncie rzeczy maly urodzil sie z waga 4100 i sama slyszalam jak lekarze i polozne na porodowce sie nabijali z wyliczen tamtego lekarza. ja rozumiem, ze mozna sie pomylic o te pare gramow, ale roznica kilograma to juz chyba przesada?:-) dzisiaj chyba wybierzemy sie wreszcie po kolyske dla baby, bo jak na razie to kupilam tylko posciel, dla siebie podpaski poporodowe (a i tak za malo), na gwiazdke dostalam szlafrok do szpitala, no i to chyba tyle:-) oczywiscie wiekszosc rzeczy mam po Xavierku, ale jednak mimo tego lista zakupow jest nadal dluga:-)najgorsze, ze ja mam 0 ochoty do robienia zakupow!w pierwszej ciazy o tej porze to juz ogarnal mnie zakupowy szal, a teraz nawet tylka z domu nie chce mi sie ruszyc... za to w przyszlym tygodniu postanowilam posortowac juz wszystkie ciuszki dla baby i wziac sie powoli za pranie. milego weekendu ciezaroweczki!:-) -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Jeszcze nie zdazylam Was dzisiaj poczytac, ale chcialam napisac, ze dzwonila do mnie wczoraj polozna i powiedziala, ze cesarki tutaj robia ok. 10 dni przed terminem, wiec najprawdopodobniej bede tulila juz corcie 23-24 lutego. to jeszcze nie jest na 100%,ale mysle, ze kobitka wie co mowi, w koncu ma wieloletnie doswiadczenie w "branzy":-)jakos od razu weselej sie nam zrobilo. tylko obawiam sie jednego- ze nie zdazy wystapic u mnie syndrom wicia gniazda, jak to bylo w pierwszej ciazy, a tu jeszcze nic nie przyszykowane...ufff... -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
olena- ja wlasnie wczoraj rozmawialam ze swoja gin. na ten temat i mowila, ze do 34 tygodnia dziecko ma jeszcze duze szanse sie obrocic , pozniej z kazdym tygodniem one maleja, bo oczywiscie maluszek ma juz za ciasno w brzuchu. generalnie do 37 tygodnia powinien byc juz obrocony (w innym przypadku jest to wskazanie do cesarki). no i to zalezy tez od ilosci wod plodowych- czym wiecej ich jest tym dluzej niunia ma swobode ruchow. a o tym przekrecaniu dziecka jeszcze w brzuchu- czytalam w m jak mama, ze taki zabieg jak juz to robi sie pod narkoza (co mnie zdziwilo) i niestety skutki sa niekiedy rozne, mozna zrobic dziecku krzywde, zamiast pomoc. a co najgorsze- nie daje to gwarancji na to, ze maluch nie wrcoci do swej "dawnej" pozycji. -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej kobietki! Ja po wczorajszej wizycie u lekarki jestem juz ciut spokojniejsza- szyjka nie skrocila sie bardziej,mala lezy glowka w dol, choc to i tak w moim przypadku niezbyt istotne. dostalam tez skierowanie do szpitala, aby ustalic termin cesarki, no i dzwonilam tam dzisiaj i niestety musimy czekac do 8 lutego, bo dopiero wtedy dostalisym u nich termin. z drugiej strony, to niech mala siedzi sobie jeszcze te pare tygodni w brzucholku. marcelina- pozwolilam sobie zaakceptowac twoje zaproszenie na n-k :-) tina- mi imie lilianna strasznie sie podoba, a juz w ogole zdrobnienie lili jest slodkie. niestety moj m nie chce sie zgodzic:-(kojarzy mi sie ze sliczna, mala dziewczynka. tina- nie wiem, czy robiliscie juz wieksze zakupy dla malenstwa, ale jesli chcesz moge ci podac adres fajnej hurtowni z artykulami dla noworodkow i malych dzieci w hilden ( bo o ile sie nie myle tez jestes z nrw):Baby Bellmann Inh. Anita Bellmann Stockshaustraße 11a 40721 Hilden. dostaniesz tam wszystko dla malej i zazwyczaj po duzo korzystniejszych cenach. my np. na wozku (quinny speedi+ gondola ponad 2 lata temu zaoszczedzilismy ponad 100 euro, kolyska maxi cosi byla tez tansza o 30 € niz gdziekolwiek indziej. najbardziej udalo nam sie z meblami dla Xavierka. upatrzylismy sobie w sierpniu komplet z firmy paidi (rewelacja) w ostermanie. poprosilismy, zeby nam wyliczyli cene zestawu, ktory wybralismy i oczy nam wyszly z orbit- chcieli okolo2.300€!!! a pojechalismy do hilden i ten sam komplet dostalismy za 1000 euro taniej (ale na meble-jak wszedzie- musicie poczekac od 4 do 6 tygodni)!oczywiscie nie wszystko jest tam tansze, niz np. na promocji w roznych sklepach, ale po wieksze zakupy warto sie tam wybrac, bo na pewno sie zaoszczedzi, no i wybor tez jest niezly. tylko ostrzegam- lepiej nie pchac sie do tej hurtowni w sobote, bo ludzi jest wtedy masa. http://www.baby-bellmann.de/V2.2/index2.php?seite=ueber_baby_bellmann/diashow/auswahl_fotos.php tutaj jest adres ich strony internetowej ( niestety nie zaciekawej) odnosnie kwasu foliowego, to ja biore caly czas. niby najwazniejszy jest w pierwszym trymestrze, jednak jak mowi moja pani doktor- w ciazy organizm kobiety ogolnie go wiecej potrzebuje, wiec nie zaszkodzi, a raczej moze pomoc. w pierwszej ciazy tez bralam go caly czas. marcelina- ja tez juz mialam wczoraj 3 ktg (zazwyczaj robia po 30 tygodniu, bo wczesniej dzieci maja jeszcz etendencje uciekania spod aparatury:-) ). no,nic trzeba obiad przygotowac. zmykam!milego popoludnia! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
saskiana- akurat nie mam w domu mondaminu, ale weszlam teraz na jego strone internetowa i tam jest napisane, ze mondamin produkuje sie z kukurydzy, a jak wiadomo krochmal to nic innego jak skrobia ziemniaczana, wiec widocznie w gotowaniu maja podobne zastosowanie, jednak w uzyciu dla noworodkow mysle, ze moga sie roznic. dokladnie nie wiem, czy maczke kukurydziana rowniez stosuje sie w pielegnacji dzieci (nigdy o tym nie slyszalam). jak doczlapie sie do jakiegos sklepu, to az z ciekawosci oblukam dokladny sklad mondaminu, bo teraz zabilas mi cwieka:-)zreszta u mnie to juz male "zboczenie zawodowe" z czytaniem ulotek na zywnosci:-) -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aha- jeszcze na jedna rzecz chcialam zwrocic uwage, choc to moze wydawac sie oczywiste- nie wolno smarowac pupci malucha kremem, a nastepnie posypywac pudrem, bo mozecie tylko dzieciatku zaszkodzic, zamiast pomoc. tworza sie wtedy grudki, ktore bardzo podrazniaja delikatna skorke malenstwa. zasada prosta- albo krem, albo puder. -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Saskiana- ja nie jestem pewna, czy speisestärke to to samo co kartoffelmehl, ale na 100% jestem pewna, ze wlasnie kartoffelmehl ( w tych 250 g. opakowaniach) to wlasnie krochmal.najczesciej znajdziesz ja na regalach z pieczywem ( w kazdym razie w wuppertalu jakis taki dziwny zwyczaj maja:-) ).z tym pierwszym bym nie ryzykowala, bo tam dodane sa rozne "chemikalia". ja sama uzywalam od czasu do czasu kartoffelmehl, gdy nagle zabraklo nam sudokremu:-) dziewczyny nie dajcie sie zwariowac odnosnie tych wszystkich kosmetykow dla maluchow- naprawde niewiele tego powinno sie i potrzeba uzywac. ja nawet oliwki nie stosowalam, a gdy maly dostal lekkiego uczulenia, to swietnie sprawdzil nam sie balsam z penatena z serii naturals, do suchej skory. po paru dniach skorka zrobila sie znowu gladziutka. co do porodu, to na pewno m bedzie ze mna przy cesarce. przezyl porod sn to i na cc da rade:-)a powaznie to nie wyobrazam sobie, ze moglabym rodzic bez niego. ale z drugiej strony wyznaje zasade- nic na sile. pampersy radze kupic te najmniejsze (no moze nie dla wczesniakow), bo i tak sredno co 3- 4 godziny musicie je zmieniac, wiec "ida" w tempie expresowym, i tak jak ktoras z nas pisala- dokupic zawsze mozna, wiec na poczatek nie warto obstawiac sie w domu sterta opakowan pampersow. dziewczyny nie, pamietam czy ktos juz zwrocil uwage na to, zeby do szpitala zabrac ze soba bepanten na obolale sutki ( zreszta do pupci tez sie nadaje). niekiedy dzieciaczki, zanim naucza sie porzadnie ssac, potrafia niezle "zrujnowac" nam cycuchy, a do przyjemnych rzeczy to nie nalezy. michalka- po zelazie czarna kupa to norma, wiec wszystko jest w porzadku. mozesz tylko miec problemy z tym, zeby w ogole ja zrobic:-)ja biore zelazo od poczatku i jak dotychczas zadnych problemow z wyproznianiem nie mam :-) olena- ja tez swiruje, ze moge za wczesnie urodzic, szczegolnie po ostatniej wizycie, gdy dowiedzialam sie, ze tak szybko mi sie szyjka skraca. a do tego dzisiaj snilo mi sie, ze urodzilam w 34 tygodniu ! (teraz leci 33).nagle wyladowalam w szpitalu, ale postanowilam wrocic do domu, choc porod juz trwal. w domku poszlam do ubikacji, nachylam sie, a tam widze, jak glowka juz wychodzi. krzycze do meza, zeby dzwonil po pogotowie, bo mala juz wychodzi:-)no i zaraz "wyskoczyla" cala. dziwilam sie, ze jest taka duza jak na wczesniaka. ale musze wam powiedziec, ze mimo, iz to tylko sen- dokladnie czulam jej cieplo i w ogole to bylo identyczne uczucie, jak wtedy gdy pierwszy raz polozyli mi synka na brzuch. strasznie realne to wszystko bylo!co mnie tylko zastanowilo, to to, ze do nikogo z nas nie byla podobna, ale i tak byla sliczna:-)ciekawa jestem, czy w rzeczywistosci tez tak bedzie wygladala?no, a jak juz przyjechala lekarka, to synus sie obudzil i nie wiem, co sie dalej dzialo:-)chyba i u mnie zaczyna sie etap odjechanych snow:-) oj, troche sie dzisiaj rozpisalam:-)milej niedzieli babeczki! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
goyek- znam ten "niedosyt" po wizycie i doskonale rozumiem co czujesz. ja juz nie pamietam kiedy ostatni raz widzialam buzke malej. zawsze wypina sie albo plecami albo tyleczkiem lub zaslania buzke raczka:-) najwazniejsze, ze wszystko w porzadku z bobasami. dzisiaj juz po prostu wysiadam. tak okropnie bola mnie uda, ze az sie poryczalam z bolu. nie moge wstac, nie moge chodzic, nawet jak leze plackiem to i tak boli.cholera jasna co to jest?! normalnie nie moge funkcjonowac jak czlowiek. mamula- cos mi sie bardzo wydaje, ze lezenie mnie nie ominie, wiec mam w zwiazku z tym do ciebie pytanie- jak sobie radzilas sama w domku z synkiem, wtedy gdy musialas lezec?najbardziej przeraza mnie teraz ta opcja, bo nasz maly jest strasznie ruchliwy i ciagle trzeba za nim latac.pocieszam sie tylko faktem, ze mamy juz blizej niz dalej do rozwiazania, wiec zawsze to lepiej niz lezenie od poczatku ciazy.chyba nie pozostaje mi nic innego, jak "zatrudnienie" mamy i tesciowej do opieki nad Xavierkiem, no ale mama pracuje,a tesciowej tez nie chce za bardzo obciazac. juz sama nie wiem co robic... milego dzionka grubasinskie:-) aha-jeszcze odnosnie tycia- tez troche sie zmartwilam, bo na przedostatniej wizycie w ciagu 3 tyg. przytylam 1,5 kg, a teraz w takim samym czasie tylko 400 gram! to mala wiecej przytyla w tym czasie!od czego to moze zalezec? no i zaznaczam, ze przeciez przez swieta to z jakakolwiek dieta bylam na bakier! olena- ostatnio kolezanka, ktora jest w ciazy miala takie same plamienie jak ty i jej nic nie wyszlo. ale, tak jak pisza dziewczyny- lepiej to sprawdzic, gdyby sie powtorzylo jeszcz eraz. -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aha- jeszcze do tiny:-)- ja u nas uzywalam tych duzych podpasek z camelii (o ile dokladnie pamietam nazwe- biale opakowanie chyba z jakims czerwonym kwiatkiem). to jedyne jakie znalazlam z naturalnego tworzywa. moze jeszcze jakies z tena produkuja, ale dokladnie nie wiem. w kazdym razie nie moga byc te "plastykowe", tylko jak najbardziej wykonane z tworzyw naturalnych "oddychajacych". w sumie wiele opakowan nie zuzylam, pozniej zmienia sie je na mniejszy rozmiar, bo krwawienie staje sie mnie obfite. -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
to znowu ja:-) badka- to mnie pocieszylas troche, piszac, ze skracanie u ciebie nie postepuje. ja znam dobrze ten "miod" z pierwszej ciazy, bo wtedy lezalam placuchem w wyrku juz od wczesnych tygodni. na szczescie i szew i krazek mnie ominal. no i jak juz kiedys pisalam- tak bardzo o nas dbalam, ze malego sila wyciagneli 12 dni po terminie:-) mysle, ze teraz juz sie "nie oplaca" zakladanie krazka, bo tak jak twierdzi lekarka- dzidzia w tym miesiacu powinna bez problemu sobie poradzic poza brzuszkiemw razie czego (pfu, pfu). najwazniejsze, zeby dotrwac do 34 tygodnia, bo wtedy jakas tam blona na pluckach jest juz dostatecznie uksztaltowana, wiec zagrozenie znacznie maleje. no i waga tez nie jest bez znaczenia. a nasza Xenia ma juz 1890 gram, wiec kawal babki z niej. po braciszku chyba taka big girl nam rosnie:-)pozycji startowej jeszcze nie obrala. zreszta nie ma sie co dziwic- ona ma tam tyle przestrzeni do wywijania fikolkow przez te wody, ze doskonale czuje chlupniecie jak robi fikolki i zaraz kopie w calkiem innym miejscu lobuziara:-) co do zakupow, to my na szczescie prawie wszystko mamy po Xavierku, musimy tylko kupic jeszcze kolyske (bo synus w dzien za chiny nie chce wyprowadzic sie z lozeczka, ktore jest w naszej sypialni, choc w nocy juz ok. miesiaca spi u siebie w normalnym lozku i to bez protestow:-) ). no a wizja dwoch lozeczek w sypialni tez mi sie nie usmiecha:-)zawsze kolyska jest troche mniejsza. no i z wiekszych zakupow to rowniez monitor oddechu, ale bez babyfonu, bo ten juz mamy osobno. zreszta- jak wspomnialam na poczatku mala i tak bedzie spala w nocy z nami w pokoju. byl tez temat sterylizatora do butelek, smoczkow, itp. powiem wam, ze przy malym go ni posiadalam i szal mnie czasami ogarnial. nie nawidzilam tego calego wyparzania metoda "naturalna". dlatego teraz, gdy tylko znalezlismy super promocje w sklepie bez zastanowienia z niej skorzystalismy. nie pamietam dokladnie, ale wynioslo nas to ok. 12- 15 euro, wiec grosze.oczywiscie zdania na jego temat jeszcze nie mam wyrobionego, bo stoi zapakowany w pudelku, ale ciezko mi jest sobie wyobrazic, ze moze byc gorszy od wyparzania recznego... z praniem ubranek wstrzymam sie jeszcze z 2- 3 tygodnie, a pozniej ostro biore sie za przygotowania. aha- jeszcze mi sie przypomnialo, ze musimy kupic nowa nakladke na komode, bo wczesniej mielismy przewijak nakladany na lozeczko. w sumie praktyczny tylko w pierwszych tygodniach. dobra kobitki1 zmykam, bo pewnie zaraz synus wroci ze spaceru z babcia. aha- ktoras pytala o nastepne duze usg. nie wiem, czy o to chodzi- ale 3 dokladne usg wykonuje sie miedzy 30, a 32 tygodniem ciazy. ja mialam robione je wczoraj. niestety mala tak sie pieknie ulozyla, ze az lekarka sie smiala, bo znowu buzki nam nie pokazala, tylko jak zwykle dupskiem sie na nas wypiela:-) -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny! dawno mnie nie bylo, ale nadal sie kulam. ja tez wczoraj mialam wizyte i niestety wiesci nie za ciekawe- szyjka mi sie skrocila do 3, 6 cm, wiec musze sie oszczedzac. tylko jak, kiedy po domu biega maly zboj?...za tydzien wizyta kontrolna i wtedy sie okaze, czy skracanie postepuje, czy nie. i czytalam, ze niektore z was narzekaja na bole w pachwinach. mi w sumie tylko to dolegalo- ale naprawde porzadnie i jak sie okazalo najprawdopodobniej przyczyna bylo to skracanie sie szyjki. ale jest tez dla pocieszenia druga opcja- mozliwe, ze czuje te bole, bo mam duzo wod plodowych, wiec i dzwigac jest co. musze leciec, bo wlasnie tesciowa przyszla. odezwe sie pozniej. buziaki! -
Najserdeczniejsze życzenia, Cudownych Świąt Bożego Narodzenia, Rodzinnego ciepła i wielkiej radości, Pod żywą choinką zaś dużo prezentów, A w Waszych pięknych duszach, wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.
-
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Najserdeczniejsze życzenia, Cudownych Świąt Bożego Narodzenia, Rodzinnego ciepła i wielkiej radości, Pod żywą choinką zaś dużo prezentów, A w Waszych pięknych duszach, wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija. Oby do marca kobietki:-)!!! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej kobietki! ja chcialam sie tylko przywitac i zyczyc wam milego dnia. wczoraj bylam na badaniu glukozy. wyniki dobre, ogolne badanie krwi i moczu tez w porzadku, no i mialalm robione pierwsze ctg (ktg) w tej ciazy. tez wszystko wyszlo ok.nastepna wizyta w poniedzialek po nowym roku i wtedy bede miala robione to "duze" trzecie usg. mam jeszcze pytanko do mamus oczekujacych kolejnego dzieciatka- nie obawiacie sie tego, jak sobie poradzicie z dwojka malych dzieci? nawet nie chodzi mi tyle o reakcje starszych dzieci, ale o was same o wasze rozterki, oczekiwania itp.? -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
asuilek- a nie bylo to po prostu twardnienie brzuszka? jesli takie cos sie powtorzy, to lepiej to skontrolowac jeszcze przed wtorkiem. dziewczyny z tym imieniem to na pewno jest tak, ze jesli ktos wie jakiej plci sie malenstwo urodzi to moze je wpisac, a jak ma byc niespodzianka, to przeciez nie ma problemu, zeby uzupelnic rubryke po porodzie. my musielismy ( w niemczech) podac choroby genetyczne w rodzinie mojej i meza. to pamietam na 100 %, no i choroby przewlekle, jesli ktores z nas by na nie cierpialo. ja np.mam borelioze i zaznaczyli to nawet w ksiazeczce ciazowej. zmykam, bo moj zboj zaczyna sie nudzic:-) milego weekendu! -
----------MARZEC 2010--------------
kamelle odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a ja po dzisiejszej nocce jade kupic ta poduche do lulkania. bezsennosc niestety i mnie dopadla:-) ale to chyba dlatego, ze xavierek od 5 dni "wyprowadzil" sie na noc do swojego pokoiku, a ja glupia zamiast swietowac, to ciagle nasluchuje babyfonu:-) gwiazdko- ja juz kiedys pisalam, ze u nas w pierwszej ciazy tez nie bylo latwo, wiec doskonale rozumiem co czujesz:-( choc powiem szczerze, ze takich tekstow od mojego m nie uslyszalam. wiesz, to nie jest pierwsze forum na ktorym sie udzielam i kiedys tez jedna dziewczyna miala podobny problem ze swoim chlopakiem. radzila sie dziewczyn co ma zrobic. prawie wszystkie radzily jej rozstanie. ciezko jej bylo cholernie, ale podjela ostateczna decyzje, powiem brzydko- pogonila dziada i dzis jest o wiele bardziej szczesliwa, niz wtedy gdy byla z nim. ma malego synka, ktory jest jej calym swiatem. oczywiscie nie jest jej latwo jako samotnej matce, ale daje rade i mysle, ze taki uklad jest o wiele lepszy, niz meczenie sie ze soba " dla dobra dziecka'". a jak jedna z dziewczyn napisala- " tego kwiatu pol swiatu". dziewuszki mam jeszcze pytanko poza tematem- orientujecie sie moze o ktorej w sobote leci na polonii " dom nad rozlewiskiem"? plissss! ja wlasnie czytam trzeci tom ksiazki ( choc recenzje ma nie za bardzo, ale skoro juz 2 mam za soba to postanowilam sama wyrobic sobie opinie na temat "milosci nad rozlewiskiem":-) . a my z synkiem dzis upieklismy pyszne kruche ciasteczka, no a z racji tego, ze nie posiadamy bozonarodzeniowych foremek to mamy ciasteczka baranki, motylki, grzybki i kroliczki:-) zapraszam na poczestunek!:-) milego dzionka! aha- nasza Xenia tez buszuje w brzuchu jak szalona ( a ja glupia myslalam, ze Xavierek pobil juz wszelkie rekordy aktywnosci prenatalnej:-) ).przedwczoraj w nocy mialam uczucie, ze odbija sie z jednego boku brzucha na drugi jak pilka do ping ponga! nawet nie wyobrazacie sobie w jakim tempie to robila! szok! jednak raz, tydzien po terminie i zarazem niecaly tydzien przed porodem wyladowalam w szpitalu na kontroli, bo Xavier tak okropnie zaczal wariowac w brzuszku, ze az sie przerazilam, ze cos moze jest nie tak. a on po prostu chyba jakies zawody sportowe sobie urzadzal:-)