Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

edzia87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez edzia87

  1. Hej dwupaczki i mamusie :) Pusto na forum się porobiło.... dziękuję wam dziewczyny za wsparcie, jesteście kochane Czekam do obchodu co lekarz powie bo mały miał prześwietlenie pluc Jak myślicie ile poleży??? Kamilka ja tez cię przoczyłam. Wielkie gratulacje dla ciebie!!!! Co do sexu- mój tez by chciał...No ale niestety połóg jeszcze trwa ok miesiąca... Czy któraś pije jakąś herbatkę na laktacje? ja kupiłam z Hippa i z herbapolu. Ciekawe czy pomaga Czy ktoś ma jakies wiadomości od Iggii? Ciekawe jak z tym karmieniem piersią...Czy nadal sztuczne musi dawać bo mały spada z wagi? Dziewczeta napiszcie mi jak ze spacerkami? Od czego zaczynać? Dziś takie słoneczko świeci...
  2. Kasiek- nie mam pojęcia :( Jakiś wirus czy jak... juz się lepiej czuej, dostaje teraz kroplówkę,.mówię wam mam tak zły dzien, pocieszam się jedynie jak na małą patrze że musze zachowac spokój...by karmic
  3. Hej kobitki Przepraszam że nie piszę ale mam tak strasznego dola :( Mój synek leży w szpitalu na zapalenie płuc, dziś zaczął się dusić, zabrała go karetka, musieli dwa razy tlen podac... Jestem zdolowana :( Jeszcze w dodtaku nie ma mnie przy nim, na zmiane będzie mąż, mama i babcia czuwac przy nim w szpitalu A ja z małą w domciu, była położna, miała kryzys laktacyjny ale okazało się że jest ok W szpitalu miałam dużo więcej pokarmu jak w domu a to tzn nawał, teraz mam tyle ile trzeba :) Uwielbiam karmić !!!! :) Rozpakowane: Jak podajecie pokarm z piersi?? Do końca jedną i dopiero druga czy można na zmianę?? Nicety- 1 cm hehe to już coś Nelli witaj :) Pola gratulacje :):)
  4. No więc... O 00:00 mniej więcej wam napisałam że odeszły mi wody... jej jak ja spanikowałam, budze męża...on zaspany nie wie o co chodzi... kazał mi iść spać haha a ja dalej go budze, mówie "patrz!!!" on nadal jakiś nieprzytomny... poszłam więc się umyć, dopakowałam torbę, weszłam do mamy pokoju i mowię "jadę", mama zaraz się przebudziła, poszła siku. Mi wraz z odejściem wód pojawily się skurcze co 7 min, potem co 5 a potem już co 2 min- nie mogłam uwierzyć!!! A szpital 17km trzeba jechać, zanim męża "dobudzilam" (jego komentarz: spać mi się chce! seksu ci się zachcialo!!- bo to stało się 2 godz po przytulanku :)) No więc pojechaliśmy, byliśmy na izbie po 1:00, tam papiery do wypełniania i takie tam, badanie też. Fajna babka na izbie hehe śmiała się ze mnie że tchurze bo cała się trzęsłam a że to mój drugi porod już. Oznajmiliśmy że rodzimy z mezem razem, zabrali mnie do sali na góre na badanie, zbadała mnie polożna, zrobiła usg, potem jeszcze raz lekarz. Mąz czekał na korytarzu. Potem miałam ktg ok 30min, skurcze coraz mocniejsze. Po ktg juz weszliśmy na sale do porodu rodzinnego. Tam już razem z meżem siedzialam, a to na piłce, a to sobie chodziłam. W pewnym momencie go wyprosila i zrobiła mi masaż szyjki brrrr wtedy już skurcze były fest mocne. Za chwile go zawołala bo już głowkę było widać, zadzwonila po lekarza i drugą położną no i zaczęlam rodzić. Dla mnie to juz byla ulga kiedy parła bo nie czuć było skurczu. Tyle że musiałam przeć lżej by nie popękać. A tyle siły mialam!!! Po 20 min parcia mialam Laurę. Mąż przeciął pępowinę a najlepsze jest to że jak glówka wyszła to prawie zemdlał hehe położna do niego: jak Panu niedobrze to neich Pan wyjdzie bo mi krwi więcej nie chcemy. Ale na szczęście było ok. Ogólnie: Poród krótki bo o 3:45 już urodziłam, personel super, połozna rewelacja jedna i druga!!!! Potem mnie chwaliły że poród książkowy, że ja o się nadaje do filmów o porodzie by ze mnie brano przykład jak się rodzi. No ale w porównaniu do poprzedniego porodu skurcze mocniejsze. Tak oto córcia przyszła na świat i jest teraz oczkiem w głowie mamy i taty!!! :):)
  5. Witam ja juz w domciu i mam pierwszą nockę za sobą :) Chyba nie było źle, Laura budziła się o 00:30, 3:30, 5:30 i jak narazie śpi Gratuluję wszystkim rozpakowanym, wam dziękuję za gratulacje dla mnie, stronek do nadrobienia duuużo więc pewnie nie dam rady, większość już rozpakowanych :) Wyszliśmy wczoraj bo Laura była naświetlana z powodu żółtaczki i ja tez mialam infekcje Zjem śniadanko i napiszę wam relacje z porodu :)
  6. Dziewczyny no to mąż mi pomógł Odeszły mi wody... jest i krew i nawet skurcze :) Zaraz jadę do szpitala.... :) Trzymajcie kciuki!!! Boję się i się cała trzęsę!!!!
  7. Witam To sie znów porobiło pod moją nieobecność :P Blondyna,Bioko1 GRATULACJE A ja byłam u synka dopiero wróciłam Dzidzia napiera na brzuch ale nie przypomina to żadnych skurczów Nelli- spokojnie jesteś pierwsza le może okazac sie że przenosisz jeśli nic nie czujesz jeszcze. ja oprócz tej wydzieliny też nie mam żadnych innych objawów. Może on był podbarwiony po wizycie??? Bo na drugi dzień właśnie miał taki kolor a teraz już nie obserwuję takiego koloru Dziś chyba namówię męża na hmmm :) Może cosik pomoże Bo tak to z tydzien nic nie działaliśmy :) Dziewczyny która ma tej z plusa?? :P:P Ja jeszcze do żadnej nie spisałam numeru, ciągle nie wiem do kogo pisać jakby co :) Idę na kolacyjkę :)
  8. Hej Śpiochy wastawać!!! jak po nocy????? Mejb- super relacja z porodu...:) Szkoda że liście malin nie pomogły, ja piję i rozwarcie już jest na 3cm, mój lekarz był w poniedziałek zadowolony na wizycie :) Iggaa- ja wczoraj wieczorem dosłownie co 5 min latałam siku masssakra, w nocy za każdym razem jak sie przebudziłam tez leciałam Poza tym też byłam dwa razy wczoraj kupę Ale bóli zero :( I czopu juz tez brak tego co wczoraj Kto wie może dziś się coś rozkręci? Mam zamiar jechać do synka w południe bo od niedzieli się nie widzieliśmy On jest w tym mieście co szpital więc w razie czego bliżej :) A na weekend może tam będę nocowac. Okazało się że tato wyjeżdża nie w piątek a w niedziele o 5:00 więc remont pewnie się przedłuży na sobote... A niunia chyba grzecznie czeka na finał, wiem że jak tato pojedzie to mąż skończy wszystko sprzątać b_ianka GRATULACJE Jej wczoraj to był dzień do porodów... Ciekawe kto dzisiaj??? To co która pierwsza hmmmm?
  9. Iggaa- trochę dziwnie że nie zbadał cię dowcipnie ani nie zrobił usg.... Ja miałam teraz na wizycie obydwa te badania Powinein sprawdzić szyjke, rozwarcie, wody.... A na usg byś znała wagę dzidzi Ja jeszcze miałam mierzone ciśnienie,waga i słuchanie serduszka
  10. Nescafe, Konwalia GRATULACJE Super kolejne dwie mamy z nami U mnie ciągnie się ten czop jeszcze po kawałku...juz nie wiem, skurczy zero, nic :( Może w nocy coś się wydarzy....
  11. Iggaa- byłam u gina wczoraj i wytłumaczył mi "kiedy zacząc panikowac", o czopie nie było mowy lecz o wodach i skurczach. Czop to naturalna rzecz że odchodzi, tyle że nie wiem ile godzin mi zostalo. z synkiem gdy odszedł czop, to wody za 8h cob- ja popijam liście malin codziennie :) Piękne zerwane z lasku :) I ususzone. Ciekawe czy pomoga.... No nic chyba zmykam, biorę się za porządki. Jesli to moje ostatnie godziny w dwupaku to musze skonczyć Aaa i jeszcze miałam zamiar spakowac torbę maluszka i poukładać ciuszki (na wierzch 56 a dalej 62) No i taka pogoda że nie wiadomo jak tu bobka ubrac ze szpitala....
  12. NowaTu hehe trzeba trzeba ale nie wiem czy po porodzie będzie czas by robić to tak często jak teraz... Z tego co rozpakowane pisza to z organizacją czasu masssakra. A ja mam do tego jeszcze synka... Aktualnie jest u babci do piatku, ma być też gdy w razie czego bede w szpitalu bo nie miał by z kim zostać. U mnie ciągle ciągnie sie remont, na co nie mam wplywu... Tato jest i robi kominek... Jeszcze nie wszystko skończone... Brudno jest w domu a jedyne czyste pokoje to dwa moje :) Musze pilnować drzwi by nie wlatywał tam smrod i brud... Katastrofa... Nie ma zbytnio warunków na przyjście noworodka a położna to by się za glowe złapała, kilka dni temu w całym domu dawało klejem (obudowa kominkowa) W dodatku jest zimno jak cholera bo to dosc duży domek. Tato kończy wszystko w piątek i już będzie ok, nim wyjde ze szpitala bedzie czysto.
  13. Igga- dzięki Właśnie byłam się wykąpać i mialam wam pisac że wyciągnęłam kolejny kawalek- kolor rożowo-brudno-żółty nie wiem jak to określić........ To co moje godziny są policzone???? Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!! Wiecie niby chcę ale ciągle myslę czy aby to juz jestem gotowa?/Tzn ciągle bym cos jeszcze sprzątała itd........ Ciągle mi brudno, dziś miałam odkurzac w dwóch pokojach i kurze zetrzeć...Może to ostatni raz????
  14. A mi właśnie wypadł kolejny kawał galarety zwanej czopem- już sama nie wiem??????? Kolor tym razem nie przeźroczysty a taki jakiś hmmm mleczno-żółto-brudny
  15. Konwalia- trzymamy kciuki będzie dobrze i dziś będziesz miec córcię przy sobie. zazdroszczę...:)
  16. Troszkę błędów się narobiło hehe- przepraszam was za te literówki A dojeżdżam oczywiście 25km a nie kg heheh ach te nasze kg ciążowe :P Igga- słyszałam że zaraz przed porodem może bolec głowa...Może być też biegunka i wymioty
  17. Melduję się z ranka :) Żadnych nocnych ekscesów nie było :( Nie wiem gdzie te skurcze się podziewają, małej chyba dobrze w brzuszku. Moja mama mówi że zaskoczy mnie w niespodziewanym momencie. Właściwie z synkiem też wcale się niczego nie spodziewałam i zaskoczył mnie tak nagle... Nic wcześniej sie nie działo i wcale nie powiedziała bym że w ten dzień pójde rodzić Konwalia- trzymaj się i napisz koniecznie co i jak Nelli- no widzisz cos sie już ruszyło. Ty masz wcześniejszy termin więc być oże to twoje kilka ostatnich dni ciazy i też maly cie zaskoczy... Nasze bobki z forum lubią zaskakiwać przed terminem :) Malowanie- no u mnie to różnie bywa ale nie lubię sie nie pomalowac... Ogólnie lubię ładnie wygladać, a mąż czasem potrafi skomentowac jak wyglądam... Wrr a jak ma czekac aż się wyszykuję to mnie pospiesza, a chciałby żebym ładnie wyglądała, niby to troche makijażu a już człowiek inaczej wygląda Kamilka- a co to za depresja? Myśli przed porodem???? Rozpakowane: (i nierozpakowane) 1)Ile sztuk majteczek poporodowych (jednorazowych)zużyłyście? ja narazie kupiłam dwie sztuki, stwierdzilam że są drogie (3,50zł para) i mąż dokupi w razie czego 2)która zamierza szczepić dziecko na pneumokoki, rotawirusy czy meningokoki???????? Anna- jeszcze co do lekarza. ja jestem zapisana w swoim mieście w przychodni ale niestety nie chodze tam, dla mnie to deile a nie lekarze co lecza objawy a nie przyczyny. Dojeżdżam 25kg do prywatnego lekarza i daję 100zł na wizytę, jest dośc stary ale bardzo kompetentny no i w końcu wyleczył mi dziecko!!!!
  18. Anna zawsze można wrócić.jedynym wyjściem jest czeste przystawianie do piersi!!!! Odciąganie, pobudzanie laktacji... Jeżeli jest nadzieja że się uda a ty bardzo chcesz to nic nie stoi na przeszkodzie, a to co zjadłaś...myślę że już nie zaszkodzi jeżeli było to wczoraj
  19. Iggaa- synka rodzialam w prywatnej klinice- placilam wtedy 600zl, tez naturalnie, bez komplikacji, poszlo szybko- 5,5h od odejscia wód, 2 dni przed terminem odeszły wody :) Anna- jej jak mi ciebie szkoda :( No tylko wystrzelać takich lekarzy!!! Facet nie ma podejścia i myśli że każda karmić może...Ja po miesiącu straciłam pokarm i też ubolewałam... Rozumiem cie doskonale
  20. kurcze jakis link sie wkleił... zdążyłam wyczytać że są dwie nowe mamusie: Chciejka26, SmileOfAngel GRATULACJE
  21. Hej dziewczyny melduję się po wizycie od gina:) dzidziuś wazy 3200-3300 begin_of_the_skype_highlighting3200-3300end_of_the_skype_highlighting, rozwarcie na 3cm, wody płodowe czyste no i jego słowa że już 1/3 porodu mam za sobą bo rozwarcie jest :) Powiedział że moga sączyć mi sie już wody i że ma dyżur dziś i jutro a jeżeli do końca tyg nic się nie wydarzy to na poniedziałek idę do szpitala bo też ma dyżur a to wypada mój dzień terminu:) także u mnie już góra 7 dni ciązy i będę tuliła maleństwo :) Musze poczytać co u was :)
  22. hej witam was wszystkie rozpakowane i te nie rozpakowane:) Widzę że coraz częściej odzywają się rozpakowane mamy z problemami jakie się zaczynają po narodzinach... Ech nas to też czeka :( staram się jednak mysleć pozytywnie że damy radę, a najgorsze że myślę jak to będzie z dwójką dzieci... Mój jeszcze mały-sam potrzebuje opieki a tu dojdzie maleństwo, trzeba będzie pilnować wszystkiego... Jej aż sie boję. J mam w poniedziałek wizyte u gina, może po niej coś się ruszy...Zdaję sobie sprawę że od jutra rozpocznie sie ostatni tydzien w dwupaku... Jej jak to zleciało... Myślę że Chciejka urodziła:) A przede mną jeszcze 6 osób w tabelce...No ale różnie to bywa, jak narazie zauważcie ale każda rodzi duzo wcześniej. Ciekawe jak bedzie teraz? Która teraz pójdzie na pierwszy ogień???? Zmykam bo żebra daja znać...ałaa... mała niemiłosiernie wciska stopy... Piję co dzień liście malin, kąpie się w goracej wodzie, bawimy się z męzem i co........???? I nic się nie rusza..KOMPLETNIE!!!
  23. k-ulciak GRATULACJE Uciekam do babci posiedziec z synkiem :) Bede potem.Buziaki
  24. Joalik- a nie lepiej zamiast odciągac dac małej pić z persi??? Definitywnie zakańczasz karmienie? Bo to zawsze tak jest na początku....taki nawał
  25. Anna- dajesz takie rady a sama bidulko nie możesz karmić...:( Nie wiem jak cie pocieszyc, chyba tylko ściagaj, ściagaj i mysl ciągle bo podobno nastawienie ma dużo wspólnego z karmieniem!!! Nie wiem juz sama... Trzeba tez duzo pić. Jeśli nic juz nie pomaga to niestety ale nie mozna mieć wyrzutów jeśli się zrobiło wszystko by karmic. Tak więc trzymam za cibie kciuki a jeśli się nie uda pamietaj świat sie nie zawali a ty i tak estes wspanała mamusią!!!!
×