Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bziczek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bziczek

  1. a buuu.. doła mam... Męczy mnie normalnie to karmienie... 2 godz karmienia i 3 godz snu... Czasami trudno przyzwyczaic się do nowego rytmu... Kiedy maluszkom normują się te karmienia... Czy ona kiedyś zacznie jeść krócej? Siedzę i chlipię... aaa... do pępuszka kupiliśmy gencjanę i faktycznie ładnie sie przysuszyło to co jest pod kikutem... Szkoda, że malutka nie urodziła sie wiosną... Teraz nawet nie ma jak iść na spacer... dzień krótki..pogoda depresyjna... buuu...
  2. hello - gratulacje chemical ja też w żadne jeansy sie nie mieszczę. zaczęłam od tych największych i nic... Wiec innych nie mierzyłam :P Ale nic to, najważniejsze ze brzuch mi sie ładnie obkurcza i prawie nie wisi :D Jest tylko troszkę galaretkowaty, ale to dopiero 12 dni wiec cudów nie oczekuję. Poszło mi \"po całosci\" wiec powolutku zgubię. mam pytanko do wcześniejszych październikówek, które odpadanie pepka mają za sobą... Ta ususzona część z pępowiną ledwie nam sie trzyma, ale pod nią jest taka \"żywa tkanka\", wilgotna z odrobinką ropki. Wczoraj położna w szpitalu dezynfekowała pępucha i nic nie mówiła, ale ja mam czułego nosa i mam wrażenie że to trochę smierdzi... To normalne??? tak ma sie goić? Przemywamy spirytusem, dzisiaj dokupilismy gencjanę w aptece. Powiedzcie jak było u was...
  3. z tymi wielkimi cycochami to popieram - ja też miałam więcej w jednej niz w drugiej. Położna kazała sciągać z tej twardej tylko odrobinkę by w piersi poczuć troszkę ulgi i nie pobudzać laktacji. Reszta podobno stabilizuje sie sama wg. potrzeb dziecka. Mój Mały Bziczek jakos charczy.... Katarek złapała, czy co... Byliśmy na spacerze, ale na bank było jej ciepło... Nie była spocona ani zziebnieta. Jakby w sam raz. Ale jak ją karmie to strasznie ją zatyka i sie złości przy cycu... Tak mi jej szkoda...
  4. taaaa... porady babć to chyba standard... Moi jeszcze jakoś sie nie wcinają za bardzo, a jeśli mama coś mówi to jeszcze w miarę. Zresztą - ona wie, że ze mną trzeba ostrożnie :) Ale teściowie.. najmądrzejsi :O Teściu ostatnio dawał MM nauki nt. kąpania :O Ich wizyta w sobotę... Chyba neospasminkę wezme bo na 100000000% rady bedą... Mnie osobiscie tak nie meczą ale MM jest biedny...
  5. Platynka - zuch dziewczyny jesteście!! U mnie było odwrotnie :P Szyjka i rozwarcie od 9 do 18. A parte skurcze zaledwie 17 minut... Co baba to inny poród;) i weż tu człowieku mów o standardach :) Mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie.
  6. dzięki Asiu;) mam nadzieje, ze da sie w końcu nasza zadziora przekonać :) Ma bardzo suchutką skórę i wtedy jest najlepsza okazja by coś z tym robić... (od razu łuszczyła się po porodzie, dobrze ze buźka jest jak brzoskwinka).
  7. dmka - gratulacje!!!! Nareszcie!!!! chemical - powodzenia... Jeszcze troszeczke i już już niedługo będziesz tulila swojego szkraba...
  8. dzieńdoberek kobitki. Mój Mały Bziczek nie daje za bardzo do wiwatu, ale jakos zmeczona jestem.. To chyba przez ten \"tryb życia\". Który \"troszkę\" :P sie zmienił. Żałuję tylko, że malutka nie przepada za kąpielami.. Staram sie to robić szybko, a chciałabym ją wymyć, naoliwkować dobrze, wygłaskać etc etc... Ale ma dopiero 9 dni więc może polubi :) Chetnie pozbyłabym sie tych kapturków aventu.. ale bez nich nic a nic nie chce cyca - złości sie i wije jak osmiorniczka. Jak ktoś ma mało mleczka to chetnie oddam jednego cyca - zaczęłam pic szałwię, bo Pani Ula smieje sie, ze trojaczki wykarmie :P Aniołku....masz pojebaną teściową... Pisałaś o tym na innym topiku. Współczuje ci.. Ja mam zbyt zadziorny charakter -nie pozwoliłabym zeby zabierała mi dziecko... Język mam niewyparzony wiec nawet kosztem obrażenia sie - ale powiedziałabym grzecznie ale do słuchu.. Trzymaj się... no i walcz o swoją kruszynkę.. Bądź twarda...
  9. moja ginka mówiła to samo co nasz gosć który sie wpisał powyzej.
  10. dmka, luxor - oby szybciutko Wam poszło... Fajnie mieć dzidziolka obok.. Myślałam, ze bedzie mi brakowało kopniaczków i wypinania dupki, ale jak mam Małego Bziczka obok, to wogóle nie pamiętam, ze w ciąży byłam :D Pomyślcie sobie że bedziecie miały już kogo pytać;) Ciotki Dobre Rady :D:D:D na październikówkach2007 :D Dmka - oja mama jest podobna :D ale i tak tysiąc razy wolę jej troske niż marudzenia teściowej. Teściówkę mam spoko, ale jak ja to mówię - strasznie bojąca... Mówie ze połozna powiedziała ze temp. 21-22 stopnie a ta ale nie za zimno? Mówie że spacer w tym tygodniu - a ta a nie za wcześnie?? boziu boziu zeby tylko mała nie zmarzła... Wszystko podważa.. I wszystko takim biadoląco lękliwym tonem. Wiem, że to z troski ale mnie zaczyna wkurzać... to co?? malą mam pod klosz wsadzic?? wrrr..
  11. jak was czytam,. to przynajmniej wiem, ze niektóre zachowania noworodków takie po prostu są... Czasami mają lepszy czy gorszy dzień.... Mój szkrab ma dzisiaj troszkę gorsze popołudnie... Laseczki - moze któraś zna dobrego alergologa dla dorosłych? Od lipca mam kaszel.. MIałam nadzieję, ze po porodzie minie, ale chyba jest gorzej... Internista 4 razy nic nie znalazł, dzisiaj laryngolog tylko krzywą przegrodę nosową a mnie cos harczy w krtani... Masakra... Mam chyba spadek formy bo ten kaszel wieczorami i w nocy jest wqrwiający..
  12. Diamencik - witaj :D czekamy na wieści i wrazenia ;)
  13. aneczko, Pani Ula udzielała nam rad związanych głównie z ogólnym \"chowaniem\" malucha. To nasze pierwsze, więc pytalismy o ubiór, spacery, temp w domu, pielegnację, zmiany skórne, kolki etc etc ect. Ja wogóle nie karmiłam (walczyłam z malą by ssała a ona namietnie wykręcała sie na maksa), więc Pani Ula pomogła mi znaleźć odpowiednią pozycję do karmienia, mała nie chwytała brodawki wiec pokazała mi jak karmić z kapturkiem i jak nakładać malą na cyca. Czyli podstawowe \"coś\" z czym ty nie miałaś problemu. Mówila o odciąganiu pokarmu, kiedy i dlaczego czyli raczej rady początkującej mamy . W następnej fazie jak opanujemy kapturki nauczy mnie karmienia leżąc i stopniowo porzucimy kapturki. Czyli rzeczy dla wielu, wielu mam prozaiczne. Powiedziala, ze na raz nie mozna wprowadzać zbyt wiele bo maluszek musi przyzwyczaic sie do jednego zanim zrobimy kolejny krok. Ale są też takie telefoniczne pogotowia laktacyjne - dzwoń kochana. Moze pomogą??
  14. a ja jeszcze podzielę sie refleksją porodową dla tych czekających - rodziłam w szpitalu gdzie studenci po prostu są - mają praktyki. Więc niestety i przy obchodach, przy porodach - są. Mi zakładali maleńkie szwy oczywiscie pod nadzorem mojego gina. Przy porodzie było dwóch młodych chłopaków z VI roku AM. Ale było mi wszystko jedno co tam widzą -wiadomo, ze na kims nauczyc sie muszą. Więc oni robili swoje, a ja nogi do sufitu i zaczęłam pisać sms-y ze już urodziłam:D Na koniec powiedziałam im: to co Panowie? Pozamiatane? Kolacyjki to chyba dzisiaj nie bedzie :P:P Co do łożyska - podpisywałam dokumenty, że zgadzam sie na wykorzystanie. Położna była super - dobrze, ze nie płaciłam za wynajecie bo na lepszą nie mogłam trafić. Ale BARDZO chwale sobie warunki - wykupiłam jedynke i taki komfort jaki był... Bardziej oczywiscie chodzi o komfort psychiczny, ze byłam sama ze swoim dzieckiem, MM mógl siedzieć cały dzień. No i łazienka tylko dla mnie, komoda do przewijania, lodówka, czajnik, TV...., mogłam usiąść sobie jak człowiek przy stole i zjeść, w nocy nikt inny oprócz mojego dziecka mnie nie budził. \"W krocze\" na obchodach mi nie zaglądali bo nie byłam cięta. Wogóle jakos mało krwawiłam, teraz mam taką \"delikatną\" miesiączke\". Luzik. Sprawdziły mi sie gatki z siateczki, nie wiem co to za firma, w aptece dostałam siateczke z czystej bawełny, nawet gin powiedział że w tych spokojnie mogę śmigać. Szkoda tylko, że maluchy dokarmiane byly pokarmem z butli:O Teraz jak mam wyrobione brodawki po laktatorze i wiecej mleka - mała nie chce ssać :O Ale znalazłam pogotowie laktacyjne z dojazdem do domu, więc moze połozna pokaże mi jak małą przystawiać i jak ją oduczyc tej \"łatwizny\". No.. ale poemat :D Folicum - ja też mam fridę. Jeszcze oczywiscie nie próbowałam, ale słyszałam, ze jest bezpieczniejsza od gruszki.
  15. dziękuję dziewuszki za gratulacje;) Niedługo faktycznie topik na poradnikowo dzieciaczkowy sie zrobi :) Cieszę sie ze mam za sobą, trzymam kciuki za dmke (ziomalka:) i wszystkie dziewuszki które dzielnie czekają na termin. Ogromna ulga jak ma sie juz za sobą... Martwiłam sie, ze tych kopniaczków bedzie brakowało, ale jak mam juz malutką przy sobie to już nie pamiętam o tym. W przyszłym tygodniu moze faktycznie podeślę fotki i juz tutaj zostanę;) Z grupą wsparcia zawsze raxniej. Ja jechałam do porodu bodzień przed zaczęły mi sie plamienia i w nocy skurcze - najpierw stawianie brzuszka co kilkanaście minut, później od 3 godz. juz skurcze krzyżowe i brzuszek bolał mniej wiecej co 10 min. Oczywiscie w szpitalu jakby zelżało, ale ze moja ginka miała dyzur i byłam po terminie to wsadzili mnie na porodówke i podłączyli oksytocynę. Najwiekszą ulgę przynosil gorący prysznic. A najgorsze były te choerne bóle krzyżowe... MM dzielnie masował :) A powiedzcie mi - jaką macie temp. w domach? Mam wrazenie że MM chce saune zrobic - oczywiscie w trosce o zdrowie córeczki.. :O A tu zima przed nami... trzeba troszke maluchy hartować.
  16. no cóż.. ja doWaszej tabelki nie wpisałam sie, ale ze troszke u was ostatnio gościłam, to pozwole sie zameldować;) Moja Mała córeczka urodzilą się 23 października, czyli we srodę. OSTATNI DZIEŃ WAGI!!! hura :D :P Ważyła niedużo - 2760 i ma 51 cm. Mały Bziczek jakoś tak wypchnął sie na swiat że nie nacinali mnie, mam tylko malutkie pekniecia na pojedyncze szwy więc od razu po porodzie sobie usiadłam i powiedziałam, ze ja to już właściwie mogę sobie isć :P Nie było rosto jedynie z 1 i 2 fazą porodu, bo leżałam pod oksytocyną 10godzin... Masakra... Ale MM był tak dzielny, kochany i pomocny, ze śmiało medal mu sie należy. Ostatnia faza porodu trwała... 17 minut :P Oczywiscie jak dla każdych rodziców dzieciątko to cud natury, nasz cud ma bujną czarną czuprynkę :D Mam niestety problem z cyckami... Brodawki malutkie, mała nie miała jak chwytać... Teraz niestety nie chce sie pomęczyc jak je laktatorem troche wyrobiłam i sciągam pokarm podając butlą. Od poniedziałku dzwonie szukać poradni laktacyjnej z dojazdem do domu... Buzaki dziewuszki, póxniej poczytam co napłodzilyscie;) pa
  17. kobitki.. trzymajcie kciuki.. Jadę do szpitala...
  18. Diamenciku kochany... chyba odpowiedzi nikt nie zna... Ale bądź egoistką i jeśli sie martwisz, boisz czy po prostu wolałabyś mieć męża obok - to sciągnij go ( w końcu ma w tym swój udział) :P ja swojego juz dzisiaj prosiłam by wieczorem był w domu (zazwyczaj pracuje do późna) Ale nie wyobrażam sobie by w nocy go nie było...
  19. Diamencik - ja też mam plamienia od dzisiejszego poranka (na wczoraj miałam termin). Położna mówiła ze to dobry znak - skraca sie szyjka. Ja jadę jutro do szpitala na ktg, moja ginka ma dyżur i chyba juz zostane.
  20. dmka - rutinoscorbin to i owszem, ale czy polopiryna? Ja na takie łamanie i gorączke brałam apap i na rozgrzanie smaruję sie wickiem.
  21. ojejejejejjjjjjj!!! gratulacje dziewczyny! Jak ja wam zazdroszczę... Chemical, Skorpionka - na tym samym wózku jedziemy;) Wiec same nie jestescie ;) Jedno jest pewne - już blizej niż dalej :P
  22. :D:D:D nie dogodzisz tym kobitom :D jedna chce już rodzic, inna chce czekać :D:D:D
  23. dmka - no tak.. faktycznie teoria gina sprawdza sie przy reglarnych cyklach. Dodał też, ze zaledwie 4% kobiet rodzi w tym \"wyznaczonym\" terminie.
  24. ja miałam bhcg więc o totalu nic nie powiem. A tygodnie liczymy od pierwszego dnia ostatniej miesiączki - nie od owulacji. tu możesz sobie liczyc tygodnie http://dziecko.haczewski.pl/
  25. dziewuszki, dzisiaj rano na TVP1 wypowiadał się ginekolog, by do daty z usg za bardzo sie nie przywiązywać. Że ważniejsza jest data wynikająca z OM wiec Skorpionko - czekaj spokojnie:) Powiedział, ze ewentualnie można przyglądać się terminowi jaki wskaże usg z pierwszego trymestru. Te dalsze daty są już mniej wiarygodne bo dzieci zaczynają rozwijać sie w swoim tempie. Ja mam nadal delikatne plamienia więc jak nic sie nie wykluje w nocy to rano jadę do szpitala :D
×