Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bziczek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bziczek

  1. a jak wam sie spało dzisiaj? U nas masakra.... młoda nie mogla spać, a my z nią... Raf łaził ze nie ma czym oddychać a po chwili wyciągał koldrę puchową. Rano mama powiedziała, ze też oka nie zmrużyła, a tata wstał o 3.30 i zapytał czy już 6 bo się wyspał :O ciśnienie?
  2. ola Boga, jak mnie tu dawno nie było!! Witam serdecznie pourlopowo :) Ja nie karmię, ale niestety Karola przerzuciłasię na namiętne ssanie smoka. I do tego wkłada mi łapkę do cyca, normalnie jakis nawyk, odruch sie jej wyrobił i mietosi brodawkę :O Czasami ma fazę całowania moich piersi:D Czasami jak jej baardzo źle to potrafi zassać cyca i mówi: ale doble mleczko...:D Jak ktoś mówi że be, to oczywiście robi nununu i mówi przy tym "cicho"! Odstawiamy sie od pieluch nadal.Zużywamy duuuużo mniej, bo w domu chodzi bez pieluszki, ale róznie bywa. Najczęsniej albo ją wysadzam, czasami sama woła i pędem do nocnika biegnie, ale czasami mówi siku i .. leje... Z kupą od dawna nie ma problemu. Najgorzej w sklepie albo na placu zabaw, jak nie ma nocnika w zasiegu. Czasami zawoła wcześniej ze zdązę ją wysadzić pod drzewkiem albo znaleźć wc. No cóż, ale powolutku, powolutku mam nadzieję, że juz na jesieni odstawimy na dobre. Ja zakładalabym pieluszke tylko dospania i niech sie uczy, ale mój mąż zdecydowanie żąda nakłądania pieluchy przy wyjściach z domu.. (ostatnio u lekarza zlała mu siena kolanach :D:D:D:D akcja niesamowita. Wyglądało jakby raczej tata przyszedł z nietrzymaniem moczu :D:D:D
  3. monia -aniołku, dopisuję się do waszego \"klubu\". Ja też niestety uważam, ze możesz liczyć, licz na siebie... Ja leciałam na złamanie karku gdy moim \"przyjaciółkom\" działa sie krzywda, a one tylko wtedy gdy było im to na rękę. Przykre.... Nie mam niestety na to żadnej rady, ale na pewno cudowną rekompensatą jest wspania przyjaciółka w osobie mamy
  4. podczytuję Was kochane mamy, tylko nie mam weny na pisanie... I ja też od poniedziałku zaczynam urlop. Całe 3 tygodnie. Miałam widoki na jeszcze kilka dodatkowych dni, ale niestety.. Cóż - musi wystarczyć :) Nareszcie nacieszymy sie sobą. Aż mi sie serducho kroi, jak mój mały smyk po całym dniu spędzonym z nianią myli sie i zamiast mamo woła ciociu... Wrrrrr... Boli, ale staram się nie pokazywać jakie to przykre... W końcu mała spędza z nianią 8 godz... Jakie to niesprawiedliwe.. no, ale już niedługo bedziemy razem 24 godz. na dobę ! buziaki dla wszytskich! Kasiu - cóż za aktywność:)
  5. Monia, a przypomnij mi adres tej strony dmkowej... Kurcze, chyba po porady sie do niej wybiorę, bo jak skończyłam karmić Lolę to wróciłam do swojej sprzedciążowej wagi. Nie jest źle, zle te dodatkowe 3-4 kg mnie wnerwiają troszku... Monia - Zobaczysz, jak małej spodobają sie wyjazdy to nie bedzie chciała wracać:D Ja tak miałam - rodzice w strachu przyjechali, a ja niebardzo czas dla nich miałam :D:D początki zawsze są trudne... O kurcze.. to muszę zrobić Loli pokoik, bo narazie niby ma tam swoje zabawki, ale nadal stoi komputer, książki. Muszę zrobić coś specjalnie dla niej by chciała tam byc;)
  6. dziewczyny, która przeniosła didula do "normalnego łóżeczka"? Lola tak sie rozbija o te szczebelki... wierci sie, nogi, ręce w trakcie snu wystawia. aaa.. z ciekawostek - moja znajoma, która jest mamą z września 2007 urodizła synka ostatnio - co prawda 5 tygodni wcześniej, ale chłopczyk ważył 1800 gr!!! taka kruszynka.. ale nawet w inkubatorze nie leżał, tylko go "podgrzewali" kilka dni. Jak byli na spacerze to prawie go nie widać w gondoli.. No fakt, mama nie jest za duża ale to najmniejsze dzieciątko wśród moich znajomych:)
  7. to i ja sie melduję!!! dmko - to czekamy na kaskę :) a wiesz, ze 11 i 12 lutego w Łodzi, w Arenie bedą dwa koncerty DM???? Oczywiscie juz czekam na bilety! Dzisiaj Loli sie poprzestawiało.. Obudziła sie o pólnocy i nie ma spania :O do drugiej ja z nią siedziałam, od drugiej tatuś czuwał - padła przed 3 nad ranem i wstała już o 7.. Więc dzisiaj niania bedzie miała duuużo luzu:) Bo Lola pewnie bedzie odsypiać. A ja juz od rana nurofen na ból głowy, kawa na podniesienie powiek i do dzieła.. Urlop mam dopiero od 27 lipca, ale jutro biorę wolne na zaległe ukłądanie w szafie, umówiłam sie z Lolą do alergologa bo paskudnie jej sie alergia umiejscowiła (na początku myślałam że to odparzenia od pieluchy :(). Chciałabym moze jaką ofertę last minute wynaleźć, z kwiatkami porządek zrobić, poprzesadzać.. Tyle tematów, ze chyba jeszcze z dzień wezmę :D no, to biorę się do roboty.. U nas w pracy wakacje to sezon układania planów na nastepny rok finansowy :)
  8. hallooooo:) widzę, ze nocnikowanie na tapecie. U nas podobnie, kupę najczęsciej mamy w nocniku, a z siku różnie bywa.. czasami ja posadzę to zrobi, czasami sama zawoła, a czasami zawoła jak juz zrobi. Kupa w majciochy jeszcze nam sie nie zdarzyła, ale raz zgubiła bobka w drodze na nocnik :D:D:D Po domu często biega z gołą pupą, w samej spódniczce - wtedy mniej prania nawet jak po nóżkach poleci :D A jak wakacje? ja juz nie mogę sie doczekać... Kocham lato.. od razu humor mam lepszy echhh...
  9. nie biorę, nie wierze w takie \"zestawy witaminowe\". W przeciwieństwie do mojego meza :O Jedyne witaminy jakie brałam to feminatal w ciąży. Gdybym miala stwierdzony brak jakiegoś mikroelementu, czy witaminy to brałabym konkretnie, np. Żelazo, cynk, czy witaminę np. A+E Wyznaje zasadę - jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego :)
  10. spineczko - żeby tylko juz wszystko było dobrze... I te wszystkie "akcje" to od migdała???? pozdrowionka!! dmko - bilecik dotarł? Mój brat wysłal go poleconym bo obawiał sie ze jak sie zagubi to medzie masakra...
  11. spineczko, trzymamy kciuki, zeby i u was już wszystko na prostą wyszło.. Balbi - odpoczywajcie! Nareszcie! Mam nadzieję, ze co najgorsze za wami.. Boję sie tutaj zglądać co jeszcze napiszecie... Oby już zero złych wiadomosci!! I od spineczki jakieś pozytywy mam nadzieję niedługo przeczytać.
  12. spineczko, balbinko - tak mi przykro.. mam nadzieje, ze chłopcy szybko wrócą do zdrowia.. Przy takich wieściach aż obciach narzekać na pogodę :O Ściskam Was mocno...
  13. Platynko- chyba faktycznie zakupię stetoskop :D, bo u nas po zastrzykach przy zapaleniu krtaniu jest histeria w gabinecie :O Lola dzisiaj znowu obudzila sie o 4 nad ranem. Dobrze, ze widno jest to przynajmniej jakoś człowiek funkcjonuje i szybciej sie budzi do życia. Zasneła o 5.30 ale wtedy to mnie sie nie oplacało iść spać :O Wiec Platynko - zazdroszczę...
  14. dmko - u mnie też nie ma karmienia, ale przytulańsko owszem. Rękę obowiązkowo mi wkłada do stanika i miętoli sutka :D W nocy zdarza sie jak smoka gdzieś podzieje i wybudzi się to do cyca sie przyssie - ale na krótko, bo wystarczy ją odsunąć, dać smoka i po krzyku.
  15. Balbinko - to w szoku jestem... u dzieci zaglądanie do uszka na wizycie lekarskiej to taki sam obowiązek jak gardlo czy osłuchanie. No masakra... Pediatra powinien przecież o tym wiedzieć... Ale najważniejsze, ze jest diagnoza i wiadomo co leczyć. To w końcu najważniejsze. Mam nadzieję, ze szybko się ustabilizuje rytm dnia no i nocki.. My byłyśmy wczoraj na spóźnionej, ale ostataniej dawce szczepionek obpowiązkowych. Teraz zastanawiam sie nad tymi meningokokami i pneumo (no i ospa). Karola po osttanich zastrzykach ma taki uraz do lekarza, ze jak tylko wchodzimy to włącza syrenę. Boi sie masakrycznie... Nawet przy szczepionce tak nie płakała co na samych ogledzinach.. Mma nadzieję, ze jej przejdzie. Pytałam o nocki, co zrobić by lepiej spała - lekarka kazała sie uzbroić w cierpliwosć by zakończyła ząbkowanie no i podobno dzieci które tak długo cycoliły też potrzebują czasami wiecej czasu by przyzwyczaic się do lepszegospania. Więc czekamy.. Teraz trójek ciąg dalszy na tapecie..
  16. Monia!! o jaaaaa nie mogę!!! to piękny wynik!! te 2.5 kg to już pryszcz. Ja dałam Karoli wczoraj czopek, bo stwierdziła, ze zębole ją męczą i spała od 22 do 5 rano. I oczywiscie pobudka i koniec spania. Ale i tak luksus. Miałam 6 godz. snu ciągłego - bez wybudzania. Bomba... Kiedyś nie byłam w stanie funkcjonować po 5-6 godz. snu. Teraz to standard.. Człowiek do wszystkiego sie przyzwyczai. Tylko dziwi mnie, ze dla niej te 7 godz. snu wystarczyły.. Pewnie w dzien pospi i odeśpi ze 3 godz. Ale susełkiem to ona nie jest, oj nie...
  17. ooo - Monia, wygląda na to, ze miałaś podobną nockę do naszej wczorajszej. Dzisiaj był luksus, bo zasnęla ok. 21 i spała ciąggiem do 3. Do 4 jakoś z bólem udało się przetrzymać ją w łóżku. Chyba zębole ją bolą, bo marudna jak 150... Nawet sama chciała by dentionoxem jej dziąselka posmarować i mówiła : jeszcze i otwierała dzioba by trójki masować, które idą i idą i nie mogą się przebić. Wiec 5 godzin snu ciągiem to dla mnie czysta rozpusta :O WIdać, ze chce jej sie spać ale wierci sie i nie moze zasnąć jak sie w nocy wybudzi. Moze czopki w tym czasie powinnam jej dawać.. tylko ja sama nie nadużywam leków przeciwbólowych i mam opory by faszerować nimi Karolę no chyba, ze ewidentnie jestem pewna, że jest wskazany bo np ma wysoką temp. Sama nie wiem..
  18. Katynko - powodzenia dl Was! Zeby juz następny dzień dziecka był obchodzony z małym mieszkańcem na którego tak czekacie. Luxorku - moja uwielbia parówki cielęce. Tak tak.. wiem wiem ze to niezdrowe... I zupy, ziemniaczki, kotlety mielone i z piersi kurczaka. Nie lubi i nie przełknie ryżu z owocami ani jajecznicy. Też uważam, ze ma ubogie menu. Jej smaki są zdecydowanie bardziej wytrawne niż mdłe i slodkie. Lubi pomidory i ogórki kwaszone. Wczoraj wcinała salami peperoni jak robiłam tortille :O U nas kilka nocek po zaprzestaniu cycolenia bylo super. Teraz znowu wróciło do normy. Tzn. nie cycoli, ale nie spi zbyt dobrze.. Dzisiaj znowu pobudka o 2 w nocy. Zasneła o 5 :O W dzień spała tylko 1.5 godz. i zasnęla juz o 21.30 wiec to nie jest wina zbyt dużej ilosci snu w dzień. i serdecznosci oczywiscie w dzniu dziecka! Dzisiaj pracująca mama powinna mieć wolne by ten czas z dzieckiem spedzić, a nie zrywać sie do roboty. wrrrr!!!
  19. a co do karmienia: każda mama i każde dziecko powinni sami decydować kiedy przestać. Jedna dziewczyna nie chce karmić wogóle, inna 3-6 mcy, jeszcze inna do roku... A jak chcesz karmic ile sie da to też nasz wybór. Wnerwiało mnie, że obcy ludzie byli zdziwieni/zgorszeni że mała ma 17 mcy i jest na cycu. I to szeptanie - chyba juz wystarczy tego cyca, nie sądzisz? A co ich to obchodzi?? Dla mnie też nie było piekniejszego widoku niż moje szcześliwe dzieciątko, gdy przytulało sie do cyca. Po ciężkim dniu widziałam jak pieknie sie wycisza, jak ładuje akumulatorki (w zależnosci od potrzeb:)) Bywa to męczące, a i owszem - te nocki o jakich Lenka pisze... Ale to decyzja któą mama sama powinna podejmować.
  20. no widzicie.. każde małe jest inne.. Jagód nocke prześpi całą i pocycoli w dzień, inne cycoli w nocy, w dzień nie ma czasu:) Moja cycolić przestała, ale po kilku PRAWIE przespanych nockach ma teraz znowu fazę na dwugodzinną nocną przerwę, czyli wygląda to tak, ze śpi do 2 - później dwie godziny zabawy i o 4 znowy idzie spać i spi do 7-8. Dzisiaj pobudkę zrobiła o 4 i poszłą spać po 6. Tylko ja niestety muszę wstawać o 6 do pracy, o 7 wychodzę z domu, wiec tego spanie za wiele to nie mam.. Bo oczywiscie Karola nie spi to i ja nie śpię. 5-6 godzin muszą wystarczyć (a czasami i 3:O) Masakra.. Chyba mi baterie duracell w tyłek po porodzie wsadzili z gwarancją 3 letnią. Przy kolejnym porodzie dostane pewnie mocniejsze - power full..
  21. pobudka!! :) ja nareszcie sie wysypiam.. jakie to miłe :) Mala budzi sie RAZ! jaka to ulga:) Dzisiaj niespokojnie spała i kręciła sie, popłkiwała przez sen - ale obudziła sie RAZ!! O cycuszku zapomina, po prostu sie przytula i wkłada rączkę pod koszulkę :P Dziewczyny, czy Wasze maluszki już mają swój pokoik - o ile oczywiscie lokalowo to możliwe. Kiedy zmieniacie łóżko? Mała zaczyna sie bardzo kręcić i mam wrażenie, ze ciasno jej się robi w tych szczebelkach.
  22. ojjjjj:) Monia - ja zawsze mówie, ze proste słowo z serca napisane - powiedziane jest najpiękniejszym prezentem... U nas nie karmimy się kolejny dzień:) Mała jakoś spokojnie do tego podchodzi, juz baaardzo rzadko zdarza sie jej szepnąć cycy..wtedy po prostu mówię, że cycuszek chory, a ona ze zrozumieniem kiwa glówką i przytula się. Nocka baardzo spokojna. Obudziła się RAZ!! JEDEN JEDYNY RAZ!! i to na chwilke i spała do 7.30. Rewelacja. Spi dużo spokojniej, wtedy chwilowe przebudki automatycznie sprawiały, ze szukała piersi w półśnie. Cycki też łagodnie przyjmują zmiane i przystopowały z produkcją mleczarską. Oby nie zapeszyć...
  23. platynko - u mnie była też podobna sytuacja z podpaską:D tez czystą -zeby nie było. Wyciągneła z opakowania, odkleiła z folijki i usiłowala sobie nakleić między nóżkami :D:D:D ech dzieci... komedia :D
  24. dzień dobry!! cieplutko i serdecznie witam i melduje się do apelu :D jednym słowem - wróciłam! Z rzeczy najwazniejszych - moje dziecko mnie poznalo i nie odstąpiło juz na krok!! Dali radę bez cyca przez te kilka dni, ale mała jak mnie w nocy zobaczyła... dorwała sie.. nie chciałam jej drastycznie odciągnąć, ale jak już sie napiła to powiedziałam - kochanie, spałaś bez cyca, wiec już teraz też nie potrzebujesz.. I awantura była oczywiscie, dziecko wybudzone.. Rano wysłaląm męża po przysłowiowy \"fiolet\" do apteki, obsmarowałam cycki i pokzałam Karoli ze cysie chore.. I aż dziw bierze.. zaciągnęła mi koszulkę, powiedziała: cycy chole.. cycy pać.. papa.. I tylko od czasu do czasu przychodziła i sprawdzała czy nic sie nie zmieniło. Nawet jak spytałam: chcesz cyca? to mała dalej swoje: cycy chole.. papa.. Przy zasypainiu brała smoka który był dotychczas wrogiem nr. 1, ułożyla sie wygodnie, położyła tylko policzek na piersi i zasneła... Ma jedną pobudkę w nocy - co prawda długaśną, bo kryzys trwa ok. 2 godzin, ale cyca nie szuka, jak odruchowo chce mi zawinąć koszulkę to wystarczy ze powiem - cycy chore i po kłopocie.. Jak juz nie moze sobie poradzic to wkłada tylko rękę pod koszulkę i trzyma mnie za cycka :P. Więc uregulujemy teraz tą nocną pobudke i wierzę, ze bedzie dobrze. Młoda zawsze miała takie pobudki pomiedzy 1-3 w nocy. Tylko przy cycu zazwyczaj wsadziła nos w pierś i spała. I hicior.... Wczoraj byli w odwiedzinach moi rodzice i teściowie. Młoda ranek spedziła ze mną w łazience, depilacja, te sprawy... Goscie przyjechali, wszyscy zachwyceni małą (jak to dziadkowie), Karola poszła do łazienki, ściągnęła z szafki moją golarkę, wyciągnęła lalkę z wózka, podciągnęła jej kieckę i ... zaczęla robić depilacje bikini :D:D:D:D Popłakalismy się ze smiechu. Jakośc niespecjalnie wpedziła mnie w zakłopotanie - normalne, ze łazi za mną wszędzie (dosłownie), a depilacja - cóż.. rzecz normalna :D:D pozdrowionka - muszę sie ogarnąć.
×