Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bziczek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bziczek

  1. marta, to ja zeżarłam - głodna byłam :D:D:D muszę isć coś kupić bo zaraz monito ugryzę. Kasiu - ja też karmie - gdyby nie to, że jestem w pracy to młoda chyba nic poza cycem nie chcialaby jeść. Wczoraj odbieralam ją od niani na placu zabaw to koszulkę zadarła mi po szyje i awanturę zrobila, ze nie chciałam cyca dać. Skońćzyło sią na tym, ze siedziałąm przed\\drzwiami na schodach i mała cyca doiła (nie moglam znaleźć klucza w mojej przepastnej torbie, a mała darła sie w niebogłosy. W maju mam kolejny wyjazd na 4 dni i zastanawiam sie co bedzie. Na początku małż stwierdził, ze bierze urlop i jedziemy wszyscy. Ale jak powiedziałam, ze nie ma opcji by wzywał mnie na żądanie bo mała marudzi, bo jeść chce bo coś tam to zaczyna sie zastanawiać. Moze zbliza sie faktycznie pierwsza generalna próba odstawienia? Ciekawe, czy po tych 4 dniach nie przyssie sie ze zdwojoną siłą? No nic, nie ma mądrego, wiec uczyć sie trzeba na właśnych błędach. no to miłego dziona i idę cos upolować do jedzenia.
  2. Adulka pewnie tak sie rozpedziła, ze Kasia nadążyc za nią nie może :D:D My też po swiętach planujemy wizyte w zoo - młoda coraz bardziej kuma, więc też myśle, ze bedzie fajnie;) Też jest fajna - juz próbuje terroryzować rodzinę :P Opieram sie jak mogę - ale czasami jest taka smieszna :) Wiosna idzie wiec mimo złosci i zmeczenia człowiek ma wiecej energii. buziale
  3. i ja zamierzam w końcu coś z oknami zrobić:) na piątek chyba urlop wezmę i popiorę firanki. Może wpadne do sklepu i cosik upatrzę na swięta z ciuszków? Karoli szafa pęka w szwach, ale mnie sie nic nie podoba :O dziwna ta moda normalnie... Albo takie ceny, ze szkoda gadać. A pogoda - marzenie! Jak tylko wracam z pracy to mała juz przy drzwiach stoi i do kąpania na dworku siedzimy. A że dzieciarni na podwórku ogrom, więc mała przeszczęśliwa. Muszę nianię poprosić by przeorganizowały czas, bo przed poludniem są u nas, po poludniu jadą do niani. A wlaśnie po poludniu najwiecej dzieciaków na dworku. Niech Karola uczy sie walczyć o swoje łopatki w piasku. I niech przebywa z dziećmi w swoim wieku, a nie tylko ze starszymi. piszcie baby coś... miłęgo dzionka
  4. monia, ja też za czapą chodzę i normalnie nic nie ma fajnego... takiego na teraz, przejściowego. a buty - mam outlet geoxa, wiec płaciłam 110 zeta za bardzo fajne i porządne butki - takie codzienne. Do kiecki to normalnie w ccc kupilam (rzadko chodzi, więc nie muszą byc wypasione) Ale nam sie cudnie zrobiło za oknem.. aż mnie trafia że nie mogę tego czasu z moją niunią spędzic.. Ostatnio mam z a p i e r d o l. Jest dobrze jak widzę małą o poranku.. bo jak wracam to juz śpi.. odzwyczai sie ode mnie :O Nie tak miało być. Fuck. o wakacjach zaczynam myśłeć i przerażają mnie ceny jakie nma biura podróży proponują.
  5. to na pewno ambaa bo wraca niedospana z wojaży. niedobrota :P
  6. hmm.. przyznać sie proszę.. kto ukradł mi godzinę spania? dzieńdoberek
  7. hej Monia;) po północy padłam. A Twoja córcia w nocy też dydoli? czy tylko przy zasypianiu?
  8. 102 - ja też kielunka poproszę :P poszła bym już spac a tu czekac trzeba... Obiecałam ze zaopiekuję się siostrą cioteczną mojej przyszłej bratowej bo nie ma gdzie nocowa, a wypadł jej nagły przylot do Polski. I tak czekam.. Kicha.. A rano wstac trzeba. Wrrr.. I ta cholerna zmiana czasu... Zazwyczaj bardzo ją lubiłam.. DMKO - z cycoleniem mam to samo.. Czasami jak wisi na mnie kilka godzin w nocy nie daję rady i zabieram cyca.. Ryk niesamowity wtedy... A małż na mnie że dziecko męczę.. Tak to jęczy że trzeba młodą odstawi, ale jak rycze zaczyna, to mówi daj jej... Fajnie, nie ma co.. Lenko.. biedactwa jesteści z tą alergią... My sobie radzimy, ale w porównaniu z wami Karoli alergia jest minimalna.. SPAAĆĆĆ!!!
  9. Balbinko, dyżur sie zmienił;) Teraz kolej na Ciebie;) Ale smutno tak monolg prowadzic, nie?
  10. no.. szkoda, ze tu tak pusto, tylko z kitkiem i luxorkiem "walczymy" :)
  11. Kitek - racja. Ja właśnie napisałam, ze wybór mialam kiepski i decydowalam sie na zasadzie: zdrowy rozsądek podpowiada... Ale serducho bolało.. A to jak jest i tak wychodzi w praniu. Ten kto na początku wydawał sie super - moze sie nie sprawdzić. Ja i tak wolalabym zostać w domu i zajmować się małą sama. Najwiekszy plus całej sytuacji, ze mała idąc do niani ma dookola siebie tyle ludzi;) czasami w domu nie chce siedzieć taka sie towarzyska zrobiła;)
  12. hej sissy:) dziewczyny.. nie popadajmy ze skrajnosci w skarajnosć;) Dzieci mojej niani to chłopak który jest w technikum i dziewczyny w gimnazjum. Czy Wy mając dzieciaki w takim wieku nie zostawiłybyście małego dzeicka na chwilę? Normalne, ze niania nie idzie sobie na zakupy, czy w kimono (no chyba, ze mala śpi, to dlaczego nie mialabyby sie zdrzemnąć?). Jak same jesteście w domu to nie gotujecie? Nie sprzątacie? 24 godz. na dobę patrzycie na dziecko? Ja nie chcę wymagać od niani czegoś czego nie wymagam od siebie. Oczywiscie, ze to jej praca, ale bez przesady. Przegięcie w żadną ze stron nie jest dobre. Mała spedza u niani w domu ok. 3-4 godzin (druga część u nas w domu). Sama mam świadomosć ile przy takim małym dziecku można zrobić - niewiele;) A krzywda jej sie nie dzieje - z usmiechem biegnie do niani, nie placze jak zostaje.
  13. kitek - ano widzisz, ja zostawiając małą na 8 godzin dziennie muszę mieć pewnosć, ze oprócz zabawy mala bedzie bezpieczna. A doswiadczona kobieta myślę, ze miala kilka nietuzinkowych sytuacji i bedzie wiedziala jak zareagować. Przy 2-3 godzinach opieki wiadomo, ze prawdopodobieństwo takich wypadków jest mniejsze. Taka dziewczyna nie musi małej karmić, podawać np. czopka jak dostanie temperatury, usypiać etc etc etc. Wiec wybór niani zależy też od tego ile czasu ma spedzić z Twoim dzieckiem. Pamietając siebie jak miałam te lat 20 to odechciewa mi sie takich młodych niań :D:D:D A z drugiej strony bardzo sobie cenię doświadczenie mojej niani. Wychowując 3 swoich, opiekując sie 2 \"obcych\"każde było inne, czasami opowiada jak radziła sobie z różnymi sytuacjami, nauką, przyzwyczajaniem, odzwyczajaniem etc. Jak Karola została z nią po raz pierwszy to spodziewała sie jakis mega wymagan i instrukcji. Sama jej powiedzialam, że przekazuję jej podstawowe i najważniejsze info związane np. z dietą i nawykami małej a reszta... myślę, że jest zbędna przy jej doswiadczeniu. Oczywiscie, ze przyglądałam sie, obserwowałam, ale jednak chyba jej zaufałam. Jak nie jest czegoś pewna, to pyta mnie o zdanie i już. Moja sąsiadka ma teraz przy drugim dziecku starszą nianie, ok. 55 lat i jest bardzo zadowolona. Pierwsza niania miała ogrom cierpliwości do dziecka, bardzo dużo czytały, spacerowaly, niania miala milion odpowiedzi na pytania dziecka, dodatkowo sama z siebie prasowała jak mala spala, taka pani starej daty, która dyskretnie, ale zawsze coś \"dla domu zrobiła\", a to pranie powiesiła, zmywarkę rozpakowała, okruszki starła, psa wyprowadziła na spacer etc etc etc. Inaczej wybiera sie nianie na 2-3 godziny dziennie, a inaczej na cały dzień. Inną nianie weźmiesz jak chcesz zrobić małego geniusza z dziecka. Inną jak zależy ci na dyscyplinie a inną jak zależy ci na babcinej opiece i serdeczności. o matko.. ale epopeja.. miłego dnia tak wogóle :D
  14. a co do cen - ja mam stawke warszawską, wiec płacimy 1600 zł za 8 godz. Opiekunka w razie potrzeby gotuje dla Karoli, prasuje jej ciuszki. Zgodziłam sie by zabierała małą do siebie po spacerze, więc wlaściwie polowę czasu są u nas, połowę u niani. Ale Karoli na dobre to wychodzi, ma kontakt z innymi ludźmi. Nawet jak niania chce coś sobie w domu zrobić (np. obiad) , to Karolą zajmują sie albo dzieci niani, albo ich babcia, a czasami nawet mąż niani;) W lecie mała bedzie miała fajnie bo niania mieszka w domku, więc cały dzień bedzie na podwórku.
  15. luxorku - naszą opiekunkę znalazlam na niania.pl (tak jak zresztą moje 2 bliskie znajome). Wybór byl fatalny, najczęsciej: albo młodziutkie dziewczyny zaraz po szkole z zerowym pojeciem czego można spodziewać sie po rocznym dziecku, albo Panie po 55 r.ż (te najchetniej dorywczo lub na 1/2 etatu). Wyjątkowo trafiła mi sie kobitka przed 40 - od razu do niej zadzwoniłam. Pierwsze wrażenie - średnie... Przyniosła referencje od 2 rodzin (zajmowała sie dziewczynami aż poszły do przedszkola, od malutkiego).Był czas, ze chwilowo miala 2 dziewczynki pod opieką i swoich 3 dzieci;) Wiec doszłam do wniosku, ze jeśłi opieka była dlugoterminowa, ma referencje, swoich 3 dzieci to moja na pewno bedzie z nią bezpieczna. Ja nie mam z nią jakiegoś superkontaktu i rewelacyjnego porozumienia. Początkowo wydala mi sie dosyc chłodna i zdystansowana. Alle widzę, ze dziecko bardzo ją polubiło (i calą jej rodzine, a jest tych ludków trochę). Początki były ciężkie - i dla niej i dla nas. Więc w moim wypadku przeważył.. zdrowy rozsądek. Jakoś sie specjalnie nie spoufalamy, jestem z nią na per Pani (z poprzednimi rodzicami utrzymywała osobiste kontakty). Byłą na spotkaniu cudna, młodziutka ciepła dziewczyna, ale opiekowała się 2-3 letnią dziewczynką dorywczo. Nie zostawiłabym jej Karoli, która wtedy jeszcze nie chodziła i nie była komunikatywna. Zresztą, teraz chyba też bym nie zostawiłą.. w razie choroby czy jakiegos wypadku pewnie nie potrafilaby zareagować. Więc niania jest niania - tylko słuzbowo, na czas mojej nieobecności, nie mieszam jej do naszego \"prywatnego\" życia. Może z pobudek czysto egoistycznych? Ale Karola jest na pewno dopilnowana i lubiana. To mi wystarczy.
  16. dmka - 6 kg!!! no nie w kij pierdział, kochana.. GRATULACJE!!! U mnie jest odwrotnie.. jak tatus przychodzi, to chwilka całuska, albo i nie.. jak idzie, to papa i zero marudzenia. Ale jak tylko ja z horyzontu zniknę.. masakra.. Więc przegiecie w żadną ze stron nie jest dobre - uwierz mi ;) Chociaż u nas to ja na wiecej pozwalam.. Tatuś zawsze: tego nie ruszaj, to nie wolno, tego nie należy, to niebezpieczne, tego nie bo nie i tak w kółko. A ja patrzę. Jak nie psuje, krzywdy sobie nie robi to nie zabraniam. Wiem, wiem - dobre to nie jest i wspólny front rodzicielki sie przyda, ale czasami nasze podejscie jest tak różne.. Chociaż staram sie nie odzywać przy dziecku. Aniolku - też bym spanikowala.. masakrycznie.. u nas zima.. moze na saneczkach koszyczki ze swieconką zawieziemy w wielkanoc?
  17. Kasia, gratulacje dla Adusi :) teraz to szybciutko już zacznie biegać;)
  18. hallo dmko:) a jak Twoje mocne postanowienia związane z dietkowaniem? Podglądałam fotki na picassie z lutego - cudnie wyglądasz! A ja zastanawiam sie nad fryzurą... Miałam podobną do Twojej:) Teraz jestem bardziej \"ugrzeczniona\"
  19. dzieńdobryyyy :) ambaa - ouuuu... zazdroszczę... czasami mam wrażenie że gniję od środka w tych naszym paskudnym klimacie. Słonka chcę!! Mój babolec kochany od kilku nocy śpi z cycem w dziobie.. masakra.. Ale na górze czwórki wyłażą.. Jedną juz widać, na drugim dziąśle bomba juz jest .Próbowałam ją uspać bez cyca, dwa razy po średniej awanturze sie udało, ale na walke w nocy - nie mam siły.. Nie wiem co lepsze, zebym to ja próbowała ją uspać nie dając cyca, czy wogóle by robił to ktos inny (mam na myśłi mojego małżonka, który jakos sie do tego nie pali) Dzisiaj razem z sąsiadkami zamówiłysmy sobie do domu fryzjerkę - cieżko sie wybrac więc znalazłysmy na to sposób. Zatem dzisiaj wieczorem otwieram u siebie salon fryzur artysytycznych :P Moze Karolę uda sie ciutkę ostrzyc. Plati - to miłego dzionka i oby kontrola juz potwierdziła, ze wszystko z Jagódkiem ok. i dla wszystkich
  20. kasiu, upewnic sie trzeba - bedziesz spokojniejsza. Ja jednak myslę, że z Adulką wszystko w jak najlepszym porządku. Ostrożna dziewczyneczka, a nie tarapot:) Ale jak juz ruszy to jej nie złapiesz, a babcia zadyszki też dostanie! Z chodzeniem jest tak jak i z wychodzeniem ząbków, z mówieniem - każde dziecko ma swój czas. Tylko nie do wszystkich ludzi to dociera.. Mnie też wnerwiają te porównania.
  21. luxorku Jagódka, Platynko ja zmeczona i utyrana przeokrutnie... Wściekla na siebie, ze wpadłam na tak debilny pomysl jak powrót do roboty... zamiast rzucić w p i z d u papierami o przedłuzenie wychowawczego, to myśle, ze w robocie tyle pracy i sami zostaną, ze niania musialaby nowego dziecka szukać - a fajna kobitka z niej. Wszystko, tylko nie o sobie myślę... Nic to, ze po powrocie z roboty bez środków przeciwbólowych ból głowy nie przechodzi. A serce mi peka jak od kilku dni mała płacze jak do roboty idę.. Dobrze, z epiątek dzisiaj.. Roboty od groma a ja na kaffe.. nie wiem w co ręcw wsadzic, wiec najlepiej tu siedzieć :P zmykam normalnie..
  22. Monia.. a gdzie ty jesteś, ze taki dzień cudny? U nas wieje, śnieg pada, pogoda poscielowa... Moja niunia cyrk odstawiła jak wychodziałm z domu - ryk nieziemski... To chyba dlatego, ze ostatnio wychodziałm z domu jak jeszcze spała... Bidulka.. I te czwórki górne idą wiec cala noc pobudka co chwilka i cyc w dziobie.. Niedobrze.. Ale na poprawe humoru zjadłąm chyba ze 3 pączki i wypiłam ze 3 kawy już.. A mialam sie pilnować...
  23. Monia - do usług :) Najgorsze, ze gosci mieliśy, a włoski małej pachniały.. kostką do toalet :O
  24. :D:D:D:D:D ale ubaw. U mnie to samo. Gotuje - to mała siedzi na blacie, sram - i mam dwie pary ciekawskich oczu wpatrzonych we mnie. Kąpię się - wszystko mi wrzuca do wanny, maluje się lub włosy suszę - małą siedzi w zlewie :D Czyli jak widzę - standardzik, jak u wszystkich. Ostatnio Karola robi namiętnie myju myju. Rękawki mokre po pachy, podstawia sobie podnóżek, staje na paluszkach i dosiega zlewu. Postanowiła któregoś dnia wyczyścić kibelek szczotką klozetową, oczywiście wszystko mokre i ona też, a co.. Ale hicior był jak sciągnęła ręcznik i uprała go w toalecie... A nastenie założyła sobie na głowę :O MASAKRA
  25. dzieńdoberek:) podpisuje listę chorujących... Moja Karola załapała zapalenie krtani i w nocy wylądowaliśy na izbie przyjęć. Od razu zastrzyk przeciw dusznosciom i kontynuacja leczenia zastrzykami (2 razy dziennie, domiesniowo). Wycierpiała sie bidula... Ale jest juz lepiej. Miałam przynajmniej powód by zostać z niunią w domu. Ale nam dobrze było!!! Z wściekłoscią do roboty wróciłam i z takim nastawieniem, ze chetnie papierem bym rzuciła.. Ale mi ciutkę przeszło :O WIdzę, ze tu nadal choróbska panują... Buziaki dla Jagódki, perełeczki maleńkiej ... Plati - trzymaj się... Uch.. chetnie bym Karolę od cyca odstawiła, bo cycoli w nocy i cycoli.. Bardziej zamiast smoka niz faktycznie mleko ciągnie, ale męczące to... Jak nie daje to oczywiscie awantura jak 150... Nie wiem jak sobie z tym poradzić.
×