bziczek

nie biorę, nie wierze w takie \"zestawy witaminowe\". W przeciwieństwie do mojego meza :O Jedyne witaminy jakie brałam to feminatal w ciąży. Gdybym miala stwierdzony brak jakiegoś mikroelementu, czy witaminy to brałabym konkretnie, np. Żelazo, cynk, czy witaminę np. A+E Wyznaje zasadę - jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego :)

ostatnio pytałąm mojegho pediatrę - powiedziała tak: w kwestii rozwoju dziecka i odnajdywania sie w społeczeństwie - zdecydowanie TAK. W kwestii chorób zależy od dziecka. Jedno radzi sobie super inne choruje. Jeśli bedzie wiecej chorowało niz chodziło do żłobka - trzeba sie wstrzymać. zaznaczam że to nie moja opinia tylko pediatry.

też mnie nie omineło, mimo ze cały czas biorę witaminy - ale to raczej kwestia hormonów. Teraz mała ma 7 mcy i już widzę że odrastają - jakaś druga grzywka mi rosnie :D

większość rzeczy (poza ciuszkami) kupiłam w jednym sklepie - w 6 mcu. Wybralismy większość wyprawki, wpłacilismy zaliczkę, przez ten czas jak mi sie cos przypomniało, czy "odwidziało" mogłam zmieniać, zamieniać, rezygnować. Do 8 miesiąca całe zamówienie leżało w magazynie i czekało na odbiór. Sklep dawał taką mozliwosć właśnie ze wzgledu na przesądnych rodziców ;)