Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AlFi 24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dzięki za info dla witusi i agi... i miłego wieczoru, ja dziś padam więc znowu relacje z roczku przekładam na jutro :-)
  2. Dobry wieczór Mamy misiaczkowa--spróbuję tego nocnego karmienia butlą, albo przynajmniej przyzwyczajania go do obecności czegoś jeszcze oprócz piersi, zobaczymy, może się uda. Jeśli chodzi o zabawki to przyznam się Wam, że od nas tzn. od rodziców Jasio dostał słownie 4-5, resztę od znajomych, rodziny lub po kimś. Poza tym też czasami ceny niektórych są zabójcze, zatem korzystam z dość popularnej formy kupowania \"z drugiej ręki\". i wówczas to są naprawdę dużo mniejsze wydatki. A tak w ogóle to najlepsze są nie-zabawki tylko właśnie gazety, sitka, drewniane łyżki itp. Aga 1981--noooo to my się powoli zaczynamy starać...trochę mnie to przeraża-bo w końcu czasami jestem padnięta, ale wiem, że dzieci inaczej się chowają jak jest..poza tym po cichu przyznaję, że nie mam 20stuuu paru lat tylko trochę więcej, więc na co czekać? Super, że Karlo ma za sobą pierwsze kroczki, u nas Jasie od wczoraj przemierza pokoje na 2 nogach, i już raczkowanie poszło do lamusa, teraz tylko chodzenie-czasami za rączkę, ale tylko jedną, bo drugą musi poznawać świat-ale jest przy tym zabawny. Też sobie gada, a nawet czasami to chyba pyskuje, bo robi miny groźne i czeka na naszą reakcję. mysico--nie zamartwiaj się tym,że Michałek mówi czy robi mniej-nie ma tu żadnych reguł. Jasio ma tu młodszego o 10 dni kolegę, który od ponad miesiąca przechadza się sam, podczas gdy Jasiek od 2 tygodnie, ale Jasio od 2 miesięcy ma 6 zęboli, a tamten żadnego. PREZENTY- na gwiazdkę robimy mu prezent sami, coś w stylu książeczki harmonijki, albo może klocki, jeszcze się nie zdecydowaliśmy- chcemy je poobklejać zdjęciami bliskich żeby Jasio zaczął rozróżniać babcie od dziadka, ciocie i pradziadków itd.Na roczek chyba kupimy takie chodzące i miauczące lub szczekające zwierzątko, bo on je uwielbia, na spacerze prawie z wózka wyłazi i piszczy z radości, a prawdziwego zwierzątka na razie na na pewno nie będzie, więc może taki sztuczny futrzak..
  3. Uffff...wreszcie chwila dla mnie: miama---pewnie, że pamiętamy, ale sama widzisz, że różnie tu zaglądamy, ostatnio jakoś w kratkę. Zatem Kochana witaj znowu na starych śmieciach. kasiu L. i miamo---przyznaję, że jestem umęczona i mimo, że kiedyś pisałam jakie to cudowne są uroki macierzyństwa, i możnaby pomyśleć, że u nas to w jest idealnie...no to oczywiście piszę wyraźnie, nie jest! Przeszliśmy już różne choróbska, radości, pierwsze kroczki i chodzenie-bo jasiek faktycznie zaczął jakiś czas temu sam sobie dreptać-na razie tylko kilka kroczków, ale za rękę to już coraz więcej... no ale największą zmorą są te noce. Podobno to normalne, też takie slyszę opinie-tylko, że ja po prostu marzę o przespaniu np.4 godzin bez przerwy.Poza tym chyba się Jasiek przyzwyczaił, że jak tylko się wybudzał jak był Maluszkiem to ja od razy byłam przy nim i brałam na rączki i teraz jak tylko wybudzi sie gdzieś dalej ode mnie to nie ma zwykłego przebudzenia tylko od razu jest płacz, i człapanie po pokoju i poszukiwanie mamy. Niestety zrobiłam kilka błędów wychowawczych w tym karmienie piersią na żądanie, bo teraz żądanie jest co chwila, nie zawsze z głodu czasami dla uspokojenia, relaksu itp. Już widzę, że odstawanie będzie koszmarem-chyba si ę wyniosę na 3 dni i...zostawię brudną robotę mężowi. Pozdrawiam na razie i życzę spokojnej nocy. Trzymajcie się Mamuski
  4. Aga 1981, witusia 1-ja Jasiowi tez raczej tylko widelcem rozdrabniam jedzonko, ale u niego 6 zęboli, daję mu natomiast w łapkę biszkopty, flipsy i czasami środek bułeczki, poza tym z mojej ręki obgryza banana czy jabłuszko, większe kawałki nie wchodzą w grę, bo pakuje sobie całe, wielkie kawały. Obecna Mamo--tymi bańkami to mnie zagięłaś...tez takie chcę.I w ogóle zrobiłąś imponujące zakupy:-) Kochane ja mam sie lepiej-oczywiście wg. lekarza to wirus-samo przejdzie. Po co ja w ogóle tam szłam. Jasio coraz więcej chodzi sam- były 2-3 kroczki a teraz zdarza Mu się przespacerować pół pokoju, albo i więcej. Jeśli chodzi o jego nastroje-to juz trafić nie mogę, raz radość, z a chwile rozpacz, jedna noc prawie super, następna pobudki co 20 min. Aaa wczoraj stuknęło nam 10 miesięcy...-rany boskie jak to leciiiii kolorowych snów
  5. mysico Droga--> powiem tak, temat nieprzespanej nocy jest mi bliski, bo tak mamy od urodzenia: Jasio także budzi się 6-7 razy, z tego co pytałam inne mamy i zauważyłam u synka tak od 4-5ej to w ogóle zaczyna się płytki sen, bo już po kilku godzinach siły zregenerowane. I podobno to normalne i płacz w nocy, i przekręcanie tysiąc razy i siadanie albo wstawanie a w efekcie wybudzanie. Niektórym znajomym dzieci pozwoliły przespać pierwszą noc w wieku 1,3 czy 1,5, a nawet i później. Pisałam o tym 90min. rytmie snu, może po prostu te nasze Pociechy wybudzają się i już, sama nie wiem. Dlatego pisała, że zainteresowało mnie to o czym tym pisałaś. Jak będę w Polsce też zapytam lekarza. U mnie Jasiek to się czasami tak wałkuje po tym łóżeczku, że w końcu z hukiem ląduje na szczebelkach i pobudka z rykiem gwarantowana.Dziś to w ogóle się wybudził ok.3ej i taki półśnieto-marudzący na rękach albo przy cycku męczył mnie ponad godzinę.
  6. Dołączam do mam, których dzieci nie przesypiają nocy. Ja co prawda tłumaczę to karmieniem piersią, bo to absolutnie jedyny uspakajacz. Nie pomyślałam, że to może być związane z uk.pokarmowym, czy innymi. Po prostu myślałam, że sama Go tak nauczyłam-pierś na żądanie, to pierś na żądanie. Jeśli chodzi o kupki-to komentarz krótki: kupuje spinacze by spinać nos kiedy przewijam synka. Nie wiedziałam, że to może być gluten.. sądziłam, że urozmaicanie diety.Aaaajjjj to wszystko czasami nie do ogarnięcia się wydaje
  7. witusiu z tym gardłem u mnie podobnie-męczyłam się 4 dni, wieczorami jeszcze morzyła mnie temperatura, w efekcie jutro mam wizytę u lekarza. Trzymaj się dzielnie i reszta chorowitek też.
  8. hmmm.. mnie także została fałda brzuszna-wcześniej zero brzucha i hehe cycków, po ciąży fałda jest a cycków wciąż nie-a tak liczyłam na laktację w dziedzinie naturalnego powiekszania biustu.Chwaliłąm się Jasiem..a on ma dziś gorączkę i jest marudny -czy może to być reakcja poszczepionkowa? Wczoraj miał szczepienie na pneumok. i meninok. Planujemy staranie o drugie dziecko-jak jasio skończy 10 mscy-czyli niebawem
  9. Aga 1981--> właśnie oglądałam zdjęcia Karolka- uroczy z niego chłopaczek, ma cudny uśmiech i te włoski tak mu się kręcą na niektórych zdjęciach-super. Wierzę,że się zamartwisz jeśli chodzi o zdrowie Malucha, ale nie wolno Ci łapać dołka, bo opiekujesz się Nim najlepiej jak możesz, dajesz Mu swoją miłość, czas, życie. Nie masz sobie nic do zrzucenia. Do lekarza iść trzeba, bo jeśli się coś dzieje to faktycznie trzeba temu zaradzić, ale nie wolno Ci mieć złych myśli. Przytyłaś...na zdjęciach nie widać abyś była smoczycą, zapraszam do mnie do Uk-zobaczysz grube okazy kompletnie pozbawione kompleksów i dzięki temu szczęśliwe. Masz ładną buźkę i cudne włosy-odchowasz synka, trochę się ustabilizuje sytuacja finansowa i wtedy będziesz pracować nad figurą barbie-tak przy okazji powoli niemodna jest szczupła figuraaa. Nie martw się Aga, poradzicie sobie. Ja też czasami nie mam siły do tego wszytskiego...a tu chcemy starć się o drugie dziecko..Trzymam kciuki za Ciebie i każdą z nas.
  10. Oto tabelka: 1. Aga1981......Karolek.......25.01.2007 2. Chantall.......CHANTAL....30.01.2007 3. Mysica.......Michaś........16.01.2007 4. alfi24.........Jaś............24.01.2007
  11. Hmmmc coś mi ten wspaniały laptop wariuje-nie widziałam wcześniejszych wpisów-przepraszam. chantall--mój mąż stomatolog, mówi, że nie ma do końca reguł co do ząbków. Jasiowi wyszły wpierw dwie dolne jedynki, a potem szły na raz dwie górne 1 i 2 , a teraz przerwa..chociaż coś puchną mu górne 3ki-zatem też nie-książkowo. Poza tym Jasiek od 2 dni stoi bez podtrzymywania się czegokolwiek a wczoraj i dziś to nawet po 2 kroczki udalo mu się zrobić. Hehehe ale i tak najbardziej pocieszny jest gdy sobie tańczy. To jeszcze\\raz- kolorowych snów.
  12. oto część ostatnich zdjęć-wczorajsze, plażowe wkleję później http://foto.onet.pl/1s06w,00nj8wkc0wwj
  13. Witajcie Kochane za nami słoneczny i piękny piątek-ponieważ mąż miał trochę wolnego więc wreszcie po choróbskach Jasia mogliśmy wybrać się na wspólny spacer na plażę-wreszcie się zmobilizuję i wkleję zdjęcia- było cudnie, świeżo pięknie. Potem byłam z Jasiem na zajęciach z rytmiki, później na chwile do znajomych i dzień minął niepostrzeżenie:-) W nocy natomiast Jasiek tak się wykopał z pościeli, że jak po 2 godz. wstałam go przykryć to miał lodowate rączki i byłam na siebie złą, że go lepiej nie pilnuję-przecież dopiero co był chory..jeszcze kaszle. Muszę chyba nastawić sobie budzik co pół godziny... STO LAT dla Bliźniaków i ich Mamy..zdrowia dla Maluszków, samych słonecznych, uśmiechniętych dni, dla Ciebie Obecna Mamo dużo odwagi i determinacji. A wszystko okraszane miłością, miłością, miłością... Witusiu--Kubuś faktycznie wygląda na starszego, uroczy dzieciak. W tym piasku baraszkujący mnie rozczulił, bo ja tu Jaska na plaży pilnowałam, bałam się na kontakt z piaskiem-chociaż to nieuniknione, a przecież to tyle radości dzieciom sprawia. I to słońce i woda...super. znowu nie zdążę więcej-bo jasio na mnie włazi
  14. Obecna Mamo-wielkie dzięki za szczegółowe informacje. Jeśli chodzi o łóżeczko-to służy tylko i wyłącznie do spania i to częściowego-bo część nocy śpi z nami.Kojca nie kupowaliśmy bo niewiele większy od łóżeczka, więc po co. Poza tym Jasiek zdecydowanie preferuje łażenie po meblach i czasami raczkowanie. Stoi nagminnie, dziś 15 min. oglądał bajkę na stojaka przy swoim krzesełku. I od tej choroby uwielbia być noszony-o zgrozo- łapie mnie za spodnie, puszcza sie i unosi rączki do góry w cudownym geście \"mamo na rączki\".Nooo i...biorę go.Nie ma mowy by coś przy nim zrobić-bo nieustannie włazi na mnie, lub sięga dokładnie tam gdzie mu nie wolno. Jeśli chodzi o ten nieszczęsny fotelik-to mamy problem bo tu w Uk jest roemer vel britax, ale pani w mothercare nie potrafiła pokazać nam np. odpowiednika roemera king ts plus...britaxy mają zupełnie inne oznaczenia.Także jeszcze raz się wybierzemy i pomierzymy. Natomiast to mocowanie isofix odpada bo to jest znowu podobno do nowych modeli sam. a my mamy jakieś letnie volvo. Poza tym będzie drugi samochód i dobrze byłoby by móc w miarę łatwo przełożyć fotelik z jednego autka do drugiego.Chyba zostawię sprawę na głowie męża. Po prostu chciałbym by ten fotelik nam i Jasiowi posłużył-bo na razie jazda samochodem jest koszmarna i po 15 min. zaczyna się marudzenie, a po chwili rozpaczliwy płacz. Tymczasem miłego dnia...już Jasio potrzebuje mamy do zabawy..
  15. Kasiu L.--ale jaki typ roemera? To sobie chociaż porównam:-) A z tym na siłę czyszczeniem nosa-to wierzę, że Ci się serce kraje..u nas 3 dni też Jasio \"wygrywał\" ale jak się zaczął krztusić tymi swoimi smarkami i plwocinami to się człowiek spina-serce mu krwawi, ale dziecko na siłę sadzam na sobie mocno przytulam, trzymam główkę, a mąż czyści-i to dało naprawdę najlepszy efekt. Teraz po kilku dniach nawet mniej protestuje-chociaż wciąż tego nie lubi to jednak nawet sam daje radę i . A ta krewka, to może z wysiłku poszło jakieś naczynko. Nie zamartwiaj sie przed czasem, ale faktycznie jak pójdziesz do lekarza to się sama uspokoisz. Kochane teraz pytanie-może banalne, ale muszę: - czy już dajecie mleko krowie-ile -te kaszę mannę podajecie normalną na mleku modyfikowanym, ale co gotujecie na tym mleku?? czy podajecie kaszę mannę jako kaszkę np. z nestle - jakie wędlinki-kurde tu w UK wędliny maja po prostu paskudne, chyba ograniczę się do parówek-ale czy można je podawać 10miesięcznemu dziecku -czy Wasze dzieciaczki też tak namiętnie wgryzają się w wasze ciała - w czym śpią dzieciaczki-u mnie Jasio tylko w pajacyku -jak ubieracie je na dwór w chłodniejsza pogodę -czy obiadki podajecie już dwudaniowe -czy piją czarna herbatkę -pomysły na zabawę z Maluszkiem... -jak nauczyłyście Maluchy siadać na nocniki-kurde jak Jasio zaczyna się skupiać na kupce-owszem siada sobie gdzies, lub stoi cichutko i ja już wiem co się dzieje,jednak na nocnik posadzić sie nie daje uffff-na razie tyle
×