chantall, mysico..witajcie Kochane- ponad miesiąc byłam z Jasiem w Polsce. Zatrzymałam się u rodziców i....złapałam wreszcie oddech. Bardzo mi pomogli przy Jasiu. Oczywiście cała rodzina zakochałam się w Nim na nowo. Potem wróciłam do Anglii, ale już do nowego domku, bo zmieniliśmy miejsce-tylko tu kurde jakoś pechowo ponad 3 tygodnie walczyli z internetem.No, ale wreszcie mam połączenie ze światem. Hehe a na koniec zapomniałam jakie miałam tu na forum hasło i za cholerę nie mogłam sie podpisać alfi24, tylko zmieniłam nick na AlFi24-ale to ja.
U nas Jasio szaleje bardzo, jest niesamowicie aktywny.Szok. Od sierpnia wstaje, od 2 dni puszcza się mebli i stoi tak po 10-15 sek. I ma 6 zęboli-jedynki góra i dół i dwójki na górze. A w ubiegłym tygodniu mieliśmy stracha bo dostał biegunkę zupełnie nie wiem po czym, a tutejsza pani doktor kazała się na razie nie przejmować.
oj-wybudza się jasio-zajrzę później