A co tam. Dziś mam \"dzień dobroci...\"
Chciałabym, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi kiedyś:
ja - żeby nikt nigdy więcej mnie nie zdradził i tak potwornie nie oszukał (drobne oszustewka jeszcze przeboleję.... ;) )
mój facet - żeby szukał w ludziach dobra, prawdy, przyjaźni - a nie pochlebstw, przyjaźni-iluzji i ukrytego podstępu, przed którym wciąż obsesyjnie zasłania się arogancją jak tarczą.......
mój jednorazowy kochanek - żeby tamten wieczór nie wpłynął na niego źle, żeby wspominał to pięknie - bo dla mnie było to jak lekarstwo... Dziękuję Ci za te chwile - dzięki Tobie poczułam się znów piękna, silna, potrzebna na tym świecie....
no i jednorazowa kochanka mojego faceta - biedne, samo zdradzane, hedonistyczne stworzenie - oby Bóg pozwolił Ci kiedyś posmakować prawdziwego człowieczeństwa, którego treścią nie jest przygodny sex w pubie z obcymi.....
Amen :)