Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zła i smutna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie... mówi do Was dziewczyna łajdaka. Kochałam. Zaufałam. Snułam plany. Oświadczył się... A tu się dowiaduję (w Wielki Czwartek), że przez ostatnie 2 lata (a jesteśmy w związku latek 4) podrywał, podrywał, podrywał... aż wreszcie stało się coś na kształt zdrady. Szczegółów nie będzie - to zbyt boli.:(:(:(:(:(:(:(:(:( Teraz jestem jakby zawieszona między ziemią a niebem: jestem z nim nadal, bo się stara - co z tego, skoro zamiast miłości czuję taki dziwny konglomerat: ostrożność+gorycz+łapanie na siłę piękna chwil... Mój ból już się nieco uspokoił, więc może choć troszkę uśmiechu mogę wnieść do Klubu... :) Niech nam żyje pani prezes! :D - duszyczko, naprawdę lepiej zahasłuj nicka, żeby Ci go nikt nie ukradł.
  2. A co tam. Dziś mam \"dzień dobroci...\" Chciałabym, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi kiedyś: ja - żeby nikt nigdy więcej mnie nie zdradził i tak potwornie nie oszukał (drobne oszustewka jeszcze przeboleję.... ;) ) mój facet - żeby szukał w ludziach dobra, prawdy, przyjaźni - a nie pochlebstw, przyjaźni-iluzji i ukrytego podstępu, przed którym wciąż obsesyjnie zasłania się arogancją jak tarczą....... mój jednorazowy kochanek - żeby tamten wieczór nie wpłynął na niego źle, żeby wspominał to pięknie - bo dla mnie było to jak lekarstwo... Dziękuję Ci za te chwile - dzięki Tobie poczułam się znów piękna, silna, potrzebna na tym świecie.... no i jednorazowa kochanka mojego faceta - biedne, samo zdradzane, hedonistyczne stworzenie - oby Bóg pozwolił Ci kiedyś posmakować prawdziwego człowieczeństwa, którego treścią nie jest przygodny sex w pubie z obcymi..... Amen :)
  3. Wpisuję się!!!!! :) Chcę, żeby po jego dokonanej nielojalności, i po tym, jak się dokona moja zdrada, żeby wszystko mogło być lepiej - żebyśmy mogli wszystko jakoś po tym wielkim bólu odbudować..... Żebyśmy się jeszcze kiedyś mogli naprawdę kochać.... Dziękuję Ci, Kasandro.
×