Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

juusta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez juusta

  1. Żurkowa---> Karola ma rację - czasem lepiej (łatwiej) napisać niż powiedzieć, tylko bez zbyt mocnego oskarżania, bo odbierze to jako atak i będzie się bronił, raczej to co Ty odczuwasz. Co do bezbłędności facetów to oni tak mają, zazwyczaj nie przyznają się do błędów, nawet jak ich złapiesz za rękę to oni na to, że to nie ich ręka:P Cóż, taki gatunek. Trzymaj się!!:) A po nocy przychodzi dzień, a po burzy słońce:D Klaudia----> no Wy to faktycznie jak dwie papużki nierozłączki:) Każdy układ jest dobry pod warunkiem, że obojgu pasuje. Co do zdrady to ja też wolałabym nie wiedzieć:P, Cynka--->skoro "skończyło" się na pocałunku (wiem, wiem, to też boli) i Twój M zastopował to dobry znak!!:) Nie poddawaj się. Wracam do pracy, trzymajcie się dziewczyny:D
  2. Oj dziewczyny wiecie co, my też jak się przeprowadziliśmy (w listopadzie) to wszystko zaczęło się walić........Niby powinno być lepiej bo przecież nowe, większe, lepsze mieszkanie/dom, zdobycie jakiegoś celu, spełnienie marzeń a tu zonk:O Teraz już jest lepiej, ale początki to masakra:(, Cynka, Żurkowa---> trzymajcie się, no i Kareczka, przytulam mocno:), Nie wiem co poradzić bo jak druga strona nie chce to nie przeskoczysz. U nas pierwszy dzień w przedszkolu o dziwo płaczem się zaczął - Ola nie chciała iść do sali o dzieci, płakała, ale ponoć jak poszłam to za chwilę się uspokoiła i cały dzień w porządku:). Pytałam co było do jedzenia to mówiła, że na obiad dżem, na podwieczorek też dżem:D A ten płacz to mam wrażenie, że przez to, że jak weszliśmy do przedszkola to od razu w szatni jakaś pani przybiegła i zaczęła Olę dopytywać jak się nazywa itp. ona trochę się speszyła, mam wrażenie, że to dlatego płakała bo było inaczej niż zwykle. A jeszcze śmieszna sytuacja jak przyszłam po Olę do przedszkola to byłam w kurtce, której ona jeszcze nie widziała i Ola pyta mnie: Mamuś to nowa kurtka?, ja mówię, że nie, że stara, a ona na to: Ona kiedyś była nowa:P A czasem podniosę na nią głos to mówi: Mamuś, przepraszam, krzyczałaś...
  3. Zizusia---> tę zapiekankę kiedyś robiłam, ale zapomniałam o niej......:P, a jutro planuje zrobić cos a'la lasange - zamiast makaronu - naleśniki, zobaczymy czy wyjdzie, mam wolny dzień to trochę poszaleję w kuchni:D, ogólnie lubię gotować, a najbardziej to coś słodkiego - sama wymyślam różne ciasta i słodkości:) my 2 dni to bez siebie spokojnie wytrzymamy:P, oczywiście telefony parę razy dziennie to podstawa:), Klaudia---> u mnie też jak ja nie chcę to wieeeeelki foch:P
  4. Stelka---> no jesli podział taki jak u Was to ok:), każdemu po równo się należy, ale jesli to działa jednostronnie to już większa lipa:( U nas M zawsze mnie pyta jak ma jakiś wyjazd, co zdarza się nieczęsto i zwykle nie widzę problemu. Ale za tekst pt. im mniej wiesz tym lepiej to nie wiem co bym zrobiła........
  5. Dziewczyny no z tymi facetami nie ma lekko, Kareczka---> Twój o remoncie gada bo do nich nic nie dociera (tzn do facetów) jak się mówi, tylko trzeba to zrobić, tzn Ty mówisz, że się wyprowadzisz a on myśli, że to tylko takie gadanie, że dalej jest ok, tak jak kiedyś. Z kłóceniem się o pierdoły u nas też podobnie, najgorsze jest to, że jak mój M jakąś awanturę zacznie o byle g....., to ja przy najbliższej nadarzającej się okazji chcę się tym samym zrewanżować:P, potem on i tak to się toczy, aż dochodzimy do momentu kiedy naszym celem staje się dokuczenie, wytknięcie błędów drugiemu...W końcu ktoś musi odpuścić bo dalej się tak nie da. Dziś Ola ostatni dzień w żłobku, jutro do przedszkola:) Dobrze, że mam jutro wolne to odbiorę ją wcześniej żeby nie siedziała cały Boży dzień:D Nie wiem co mam robić jak jest taka sytuacja: zawsze z rana jak Ola się budzi to ja idę do niej i ją biorę do naszego łóżka, ale wczoraj mój M po nią poszedł ona mówi, że chce żeby mama przyszła, M mówi, że zaniesie ją do mamy itp., w końcu przyniósł ją a ona aż się zanosiła od płaczu. Tak samo dziś ze żłobkiem - ja ją zawsze zawożę, a M odbiera, a dziś M było po drodze i mówi, że Ola dziś z tatą pojedzie i też był płacz, bo inaczej niż zwykle. Nijak nie da się przekonać.W takiej sprawie jak przyniesienie z łóżka mogę "ulec" , ale jeśli będzie chodziło o poważniejszą kwestię jak to rozegrać, żeby było dobrze? Wiem, że dla dzieci rytuały się liczą, jak np pani w przedszkolu przewiesiła Oli ubranko na inny wieszak (zawsze wisiało na tym samym) to też był płacz.
  6. Stelka---> taką robotę to i ja bym chciała:), Cynka---> dobrze,że się odezwałaś, wszystko się ułoży:D, Dziewczyny jeszcze odnośnie łóżek dla dzieci to jakiej długości Wy kupowałyście - bo takie 160 to chyba bez sensu bo to zaledwie 20 cm dłuższe od łóżeczka, chyba raczej takie 180cm byłoby sensowniej? Teraz trochę się pochwalę:P- Ola mnie zaskakuje jak szybko się nowych wierszyków uczy, zna chyba z 20 wierszyków, rymowanek, piosenek:). A teraz śmieszna historia:, Ola wszystko zdrabnia i mówi: mamusiu, babusiu, dziadziusiu, a wczoraj byliśmy w sklepie i kupujemy wędlinę a Ola pyta "Co pani robi?", mówię, że mięso waży, a Ola do niej: "paniusiu!!!", (zdrabniając słowo "pani"):P
  7. Hej dziewczyny:D Karola--->wiem, z Ciebie to urodzona optymistka, dla mnie byle głupota, drobiazg i już się przejmuję, biorę do głowy, ale ostatnio przeczytałam, że "pesymista to dobrze poinformowany optymista":P Stelka---> super z tym dofinansowaniem, jakby mi tyle dołożyli to by całość pokryło:P Kareczka---> u nas 6 zł kosztuje wyżywienie za cały dzień dla dziecka w przedszkolu, a w żłobku (tyle że państwowym płaciłam 3,5 zł za wyżywienie za cały dzień), wracam do pracy jeszcze jeden projekt na dziś czeka:P
  8. Dziewczyny dzięki:) Stelka---> no tak obiektywnie patrząc to ani Twojemu szwagrowi ani jego matce nic do tego czy Twój M pojedzie czy nie, to chyba Wasza sprawa a jeśli kasy Wam brakuje to chyba nie ma innego wyjścia, no chyba, ze Twój M podatny na wpływy, mój z kolei jakby sobie coś zaplanował to nikt by go nie odwiódł:P Kareczka---> bardzo ładnie napisane:D, Paulinek---->ja na Twoim miejscu zaczęłabym się starać i już, co ma być to będzie, przecież nie jest powiedziane, że od razu Wam się uda, a może w międzyczasie znajdziesz jakąś sensowną pracę:)
  9. Gusika--->gratulacje:), co do spania w łóżeczku to Ola jeszcze śpi, planujemy jej pokoik zrobić, kupić łóżko i mebelki , pomalować, w niedługim czasie. U nas wszystko się wali - parę dni temu zalało nam piwnice w domu, u Oli z ta wątrobą co to operacje miała, też coś nie tak - jakiś obszar płynowy i krwiak, nie wiadomo czy to pooperacyjne czy inna cholera, później ta historia........, z dobrych rzeczy Ola od września do przedszkola idzie, była już parę dni po 2-3 godz. i panie mówią, że super sobie radzi, żadnych problemów, ostatnio zachodzę ją odebrać - patrzę dzieci na stołówce wszystkie już zjadły a Ola siedzi i je jeszcze, pani wychodzi i mówi, że Ola je dokładkę, po jakimś czasie pani chciała jej pomóc i słyszę jak Ola krzyczy: ja sama:)
  10. Cześć dziewczyny, nie odzywałam się bo nastroju nie było, już nie jestem w ciąży:(, Karola---> mam ogromną prośbę, napisałam na NK
  11. Klaudia---> ja nawet zdaje się, że mam ten Bioprox, tylko nie wiedziałam czy można, dzięki:)
  12. Karola---> dzięki Ci dobra kobieto:), gorączki na szczęście nie mam, mam okropny katar przez który się duszę i ból gardła, który do uszu promieniuje
  13. Gusika---> no wiem, że ponoć lepsze antybiotyki niż choroba, ale jestem wku...., że przez parę lat spokój a teraz jak jest najgorszy moment to się przyplątało......, musi być dobrze:D
  14. Dziewczyny pocieszcie mnie, przecież w pierwszym trymestrze wszystkie choroby są niebezpieczne, antybiotyki jak już nie ma wyjścia:(
  15. Zizusia---> dzięki:), Karola---> słodki piesek:D, ale chyba wyrośnie na sporego? dziewczyny umieram, chyba anginę mam albo jakieś zapalenie gardła..., bo ledwo żyję, że też akurat teraz musiało się przyplątać, ostatni raz miałam pamiętam jak miałam ślub swój:P, tzn. ponad 6 lat temu. Pewnie bez antybiotyku się nie obejdzie, a do lekarza dopiero na 17:( Karola---> jest jakieś zagrożenie dla dziecka z powodu choroby albo z powodu brania antybiotyku? Bo mi na gardło nigdy nic nie pomagało - płukania, tabletki do ssania, kiedyś często miałam a teraz przez parę lat był spokój.
  16. Hej dziewczyny:) Kika---> ja do lekarza we środę idę:), Żurkowa---->raz lepiej, raz gorzej, u każdego tak, się poddać , się nie poddawać, różne myśli przychodzą do głowy, ale nikt nie obiecywał, że będzie lekko:( Karola---->witaj w Białym:), Zizusia---> dobrze, że się odezwałaś, zdrówka życzę:) A my spędziliśmy 3 dni w Mikołajkach:) Miło było, znajomi mają jacht, popływaliśmy sobie, Ola się popluskała w jeziorze, dobre jedzonko, super było, jedyne czego mi brakowało to zimne piwko:P, Stelka---> a Ty kiedy wyjeżdżasz?, czy już poleciałaś?
  17. Stelka---> no ja właśnie byłam pod koniec 6 tyg. , lekarz powiedział, że coś tam widać, ale o końca nie wiadomo co...
  18. Stelka---> masz racje - szklany stolik niestety jest uciążliwy, mieliśmy w starym mieszkaniu to porażka, teraz stoi na tarasie, Żurkowa---> fajna wykładzina w sypialni, gdzie kupiłaś?
  19. Czarna----> tak mi się wydawało, ze Twoja mama niedawno wyjechała, ale skoro się cieszysz, że już wróciła to super:D, Dziewczyny dzięki:) Stelka---> no z moich wyliczeń wynika, że 7 tydz. się zaczął, ale to wszystko jeszcze nie potwierdzone przez lekarza, bo byłam w piątek, ale jeszcze nic nie było widać (i test też nie wykazywał nic), a teraz jestem na następny piątek umówiona, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze:) Żurkowa---> no przyjemne mieszkanko:D, my Oli też musimy w końcu pokoik urządzić, kupić łóżko, nowe mebelki, bo na razie w łóżeczku śpi, a pokoik to taka prowizorka, z meblami tymi, które były jak kupiliśmy dom, na ścianach namalowałam postaci z Kubusia Puchatka tak tymczasowo:P
  20. Dziś ujrzałam 2 kreski na teście!!!!!!!:):):)
  21. Cześć dziewczyny:) coś niedużo naskrobałyście w weekend:P Karola---> Ola na kapelusz mówi podobnie ale bez ka, więc wychodzi: pejusz:D Akinom---> ja Ci niestety nie pomogę jeśli chodzi o cyca, u nas jakoś bezproblemowo to wyszło, ale zdaję sobie sprawę, że im dziecko starsze tym trudniej, jedyne co mi przychodzi do głowy to konsekwencja, czyli jak sobie postanowisz, że koniec, to nawet największe krzyki i płacze Cię nie zmuszą do zmiany zdania, wiem, wiem, że ciężko tak...., u nas weekend jak zwykle szybko minął - w sobotę gości mieliśmy, kuzynkę z córeczką rok starszą od Oli, więc dziewczyny się wyszalały razem, a w niedzielę rowerami sobie pojeździliśmy:D, No i Ola się dostała do tego przedszkola , co to po drugiej stronie ulicy jest, więc od września tam będzie chodziła, ciesze się, bo nie trzeba będzie wozić przez całe miasto:D, Ola ostatnio wszystkim imionom i członkom rodziny dodaje końcówkę "uś", więc wychodzi: mamuś, babuś, Madziuś, Aniuś:P
  22. Karola---> opalaj się, korzystaj se słońca:), słodkie mordki:D
  23. Karola---> udanego malowania:) Akinom----> wesołej zabawy na weselu:D, Czarna---> super mieć taką paczkę, u nas gdzieś po drodze się wykruszyły znajomości, każdy zajęty swoim życiem i rodziną, jak się spotykam to z każdą z osobna, Cynka---> cierpliwości dużo życzę:), Wczoraj byliśmy u moich sióstr, jedna z nich pokazała Oli jak się rusza brwią, Ola próbuje tak samo, w końcu rezygnuje i mówi: "Ola tak nie umie, Ola nie ma brwi, i na koniec dodaje : kupimy Oli brwi w sklepie:P
  24. Cynka---> no to super, że masz się lepiej:D, choć najazdu teściowej nie zazdroszczę:P, kłótni z M tez nie, ale u mnie to samo..., Czarna---> fajnie, że obyło się bez bólu z tą ręką:), Karolcia--->no to masz wypasione wakacje:D, dziś z rana Ola od razu jak tylko oczy otworzyła to mówi do mnie "mamuś przynieś mleczko", ja wstałam, wychodzę to na odchodne mi mówi: " tylko paluszka nie wkładaj!", hehe, ja tak do niej mówię:D, a ona dziś tak sama do siebie:P - bo z tym ssaniem kciuka nie możemy się rozstać na dobre.
  25. Oli ulubione pytanie to z kolei: "mamuś dzie byłaś?"
×