juusta

Karola---> wielkie dzięki:D, a czemu do Moniek Cie delegują?

Karola---> odpowiesz mi co myślisz o tym debridacie?:) z góry dzięki:D

ups..2 razy się wysłąło, ale z drugiej strony Debridat to nie lek na problemy jelitowe? Ona nie ma problemów z brzuszkiem, to ja juz sama nie wiem.......

Cześć dziewczyny:) Nadrobię czytanie troszkę później bo piszę z pracy ale mam prośbe i pytanie do Karolci---> Ola mam kaszel już niemal 2 miesiące, chodzimy do lekarza co 1-2 tyg i ciągle nowe syropki itp., zmian nie ma, na poczatku był kaszel mokry, teraz suchy, ale taki napadowy, najbardziej z rana. Wczoraj byliśmy, przepisała Prospal, jakiś antyalergiczny Aerius no i Debridat - niby na refluks, którego żadnych objawów nie zauważyłam (kwaśny oddech, jakieś bóle), Karola poradź-ja mam dawać jej ten debridat tak na wszelki wypadek?

Cześć dziewczyny:) Nadrobię czytanie troszkę później bo piszę z pracy ale mam prośbe i pytanie do Karolci---> Ola mam kaszel już niemal 2 miesiące, chodzimy do lekarza co 1-2 tyg i ciągle nowe syropki itp., zmian nie ma, na poczatku był kaszel mokry, teraz suchy, ale taki napadowy, najbardziej z rana. Wczoraj byliśmy, przepisała Prospal, jakiś antyalergiczny Aerius no i Debridat - niby na refluks, którego żadnych objawów nie zauważyłam (kwaśny oddech, jakieś bóle), Karola poradź-ja mam dawać jej ten debridat tak na wszelki wypadek?

Kika---> no z tyi ubraniami to fakt, Ola tez jak wieszmy razem pranie to mówi, że to " mami", tati", "oli":) no i też zmiotka, ścierka to ulubione narzędzia pracy:D

Hej dziewczyny:) ja pare dni byłam na urlopie, więc do kompa nie siadałam..... Cynka---> Twoja Nat jest boska, aż się popłakałam ze śmiechu , z tego "sugeruje", moja Olcia na razie pojedyńcze wyrazy mówi. Miedzy słaowami mi się bardzo podobał, tego new york cos tam to nie ogladałam, ale wojna polsko-ruska do mnie nie przemówila.... ja tran daję Olci, ale na razie nie możemy sie pozbyc tego kaszlu, juz ponad miesiac trzyma ja tez tęsknię za wiosną, a najbardziej to za latem:D, jak dzis sie przejechalismy na zakupy to widac było wiosne, ale u nas w ogrodzie to jeszcze snieg i chlapa:( Jeszcze chwila i nasze dzieciaczki będą 2 latka mialy, ale tan czas leci:)

Dzięki Karola:) obejrzeć mogę, ale mam nadzieję, że nie będzie potrzeby zostawania na dłużej:D

Witam po weekendzie:) Elunia---> no to masz w sumie tyle pomieszczen co ja, tylko u mnie piwnica mniejsza:) i każdy pokój z balkonem:D Kuchnę mam zamknieta i się cieszę bo bloku miałąm otwartą i była masakra:O Żurkowa---> to super, ze wam po syropie z cebuli przeszedł, u nas niestety nie, a też dawałam. Co do szpitala to popieram Karolę, Ola tez nie bardzo chciała wrcać do domu po operacji:D, Karola----> a z tymi fotelami dla matek to chyba przegapiłam:) Stelka---> Chorwacja super jest:D, ja za polskim morzem nie przepadam, bo jest zimne:P, chociaż byłam chyba z 8 razy, ale to głównie na studiach jak kasy nie było i bywało, ze spaliśmy w samochodzie (cieniasie:)) Sczęśliwa mama---> dobrze, ze już lepiej;) Mammma---> współczuję, ale tak jak dziewczyny piszą lepiej,że to się stało na początku, bo potem pewnie bardziej boli... Cyna---> no dziwne z tym kredytem u Was, zwłaszcza, że jak piszesz nieduża kwota wchodzi w grę.

Stelka---> no właśnie u nas odwrotnie, kupa to zawsze do nocnika (pod nazwą popa:))No a siku tak jak pisałam zdarza się w majtki:P, Elunia--->no ze sprzataniem to nei zazdroszczę, ja żeby posprzatać całą chatę to paru godzin potrzebuję, a taką ponad 300 m to pewnie ze dwa dni:D, A my wczoraj bylismy u lekarza z tym kaszlem, Ola jak weszła i zobaczyła stetoskop to bierze do ręki i mówi "Ola", czyli że sama zamierza się badać:D, później jak przeszło do plecków i lekarka chciała ja zbadać to Ola rękę do tyłu i krzyczy "ja, ja, ja!!". Dziś z rana wstaję, patrze za okno......a tam znów parę cm śniegu napadało przez noc, a już myslałam,że ta zima się skończy.

Olcia powtarza wszystko jak najęta, trzeba się pilnować, żeby jakieś niecenzurowane słowo się nie wymsknęło:P I jest na etapie samodzielnego zakładania spodni, czyli dwie nogi ładuje w jedną nogawkę:D, jeszcze nauka nocnikoania trwa (dziś po nocy z suchą pieluchą się obudziła, a potem nalała pół nocnika:P), jak chodzi z gołą pupą to jak ma potrzebę to sama iada na nocnik i sika, a jak chodzi w spodniach/rajstopkach to czasem zawoła a czasem w majty się zsika...

Zizusia----> no z tym 25 to chyba wygrywasz:D, Olcia 24 nosi, ale już na wiosnę to 25 trzeba jak nic, a mnie się wydawało, że to spory rozmiar:), No ale ja sama noszę 39/40 w porywach 41:P Anikom ----> nie wiem co Ci poradzić, tu chyba nasza Karola jest nieodzowna:) Elunia----> 300 m?:D, ja ze swoimi 150 mogę się schować:) to ile macie pokoi? Podziwiam za wykańczanie domu:D, my kupiliśmy taki gotowy do wprowadzenia, wiadomo małe kosmetyczne zmiany były, typu malowanie albo lekki remont łazienki, ale od podstaw wszystko robić i to jeszcze Ty sama, bo M gdzieś w rozjazdach to podziwiam:) Ja za leniwa jestem:P

Karolcia---> no właśnie przyłączam się do pytania, to w takim razie nic nie dawać?, ja oklepuję i to mocno, ale efekty marne:(

Paulinek---> no wiem, ze kaszel to naturalny prosec oczyszczenia, no ale ile on moze trwać? U Oli już ponad 3 tyg, prawie miesiąc, najbardziej z rana, ale to zrozumiałe. To super, że te mikstury tak Wam pomagają:D

No ja mam właśnie te krople, no ale daję je tylko w awartjnych wypadkach w nocy, bo po to przeciez lek przeciwkaszlowy i bez sensu jest hamowanie kaszlu, bo wtedy nie ma jak się jej ta wydzielina odksztusić, dobrze myślę? , Pyzucha--->No to miałaś trochę atrakcji:)

Stelka no ja też na noc sinecod jak juz nie moge słuchać jak kaszle i niemal się dusi, Przy okazji wcześnijeszego kaszlu byłam z Olą u ponoć najlepszego pediatry w Białym (Karola nie obraź sie:)) i on z kolei jest zwolennikiem niedawania żadnych syropków, tylko za mechaniczną walką z kaszlem, czyli oklepywanie i inhalacje, oklepywać oklepuję, ale na inhalacje to Ola nie daje się namówić... Żurkoa---> skoro ten sinecod ma kodeinę, której do 3 lat się nie powinno podawać, to po co przepisują? to tak jak z eurespalem który ponoć wycofany z produkcji (w zasadzie nie wiem dlaczego) a Oli ostatnio tez został przepisany.

Stelka---> mam to samo z kaszlem, tzn. Ola ma, taki niby mokry a czasem napad suchego, i ciągnie się już chyba 3 tydzień a te syropki to g..... dają, tez już nie wiem jak z nim walczyć, a ten Clemastinum to nie przeciwalergiczny przypadkiem?, Stelka ja Cię podziwiam z dzwoma brzdącami:D, No właśnie Żurkowa napisałaś to samo:) Oli też jakiś czas temu na kaszel przepisał lekarz ten clemastinum, dopiero w domu zobaczyłam że to na alergię, po co dawać taki syrop? tak na wszelki wypadek? Karola może Ty coś poradzisz? Przeciwkaszlowy typu sinecod to chyab się nie daje przy kaszlu mokrym?, No a te wyksztusne tez nie działają, tzn. kaszel nie mija. Ola teraz jest na etapie "ja", czyli wszystlko sama, jeść sama, ubierać się sama, czasem jak się śpieszę, to muszę stosować sztuczki:) A co do mowy to powtarza wszystko co usłyszy, czasem śmieszne rzeczy z tego wychodzą:D, ale dogadać się z nią potrafię. Ostatnio ogladała owieczkę w książeczce i powiedziałą, że chce, żebyśmy taką w domu mieli:) i że bedzie ja karmiła trawką:D Żurkowa---> a Ty to chyba masz troche taki pesymistyczny charakter:) ja też:P, ale chyba Ciebie to coś poważnijeszego dopada, chyba warto byłoby do lakarza się wybrać.

Zizusia---> jest coś takiego do oklejania mebli, nie wiem jak fachowo sie nazywa, ale sprzedają w takich rolkach jak tapety, tylko, że z klejem tak jak naklejka, docinasz sobie sama wielkość jaka Ci pasuje, w Leroy Merlin widziałam, ale pewnie gdzie indziej tez można kupić.

Przyłączam się do prośby o przepis na gołąbki:D

Gusika---> Ola jeszcze w łóżeczku śpi, za jakiś roczek myślę jej dopiero normalne łóżko kupić, więc niestety nie pomogę, ale chyba 140 cm to tyle co ma łóżeczko?czy mi się wydaje?, chyba lepiej od razu większe/dłuższe, bo za chwilę znów trzeba będzie zmieniać:)

Cześc dziewczyny:D Gusika----> gratulacje!!!, fajnie, ze się odezwałąś:D, Cyna napisała mi (ale to jesazcze w tamtym tygodniu), że mają urwanie głowy z ta przeprowadzką, przewożą rzeczy z kąta w kąt, wymieniają meble na nowe, no i czekają na kredyt. Zizusia---> z tm "baba tam" to przypomniało mi się jak Ola była w szpitalu, jak tylko zobaczyła wchodzcego lekarza, to mówiła pokazując na drzwi "tam, papa". A jak gdzieś wychodzimy i się ubieramy to Ola woła: "mama odź, tata odź, Ola odź", jak się obudzi to bierzemy ja do siebie do łóżka żeby jeszcze trochę poleżeć, ale gdzie tam, Ola sama się położy a mnie spycha z łóżka i woła "idź am am", co oznacza " daj mleczko":) Żurkowa---> odnośnie salonu-z tego co pisałaś to nieduży metraż tego pomieszczenia bo 17 m, wobec tego przydałoby się optycznie go powikszyc stosując jasna kolorystykę, a pokrycie dwóch ścian dosyć ciemną tapetą da zupełnie odwrotny efekt:( Połączenie tej tapety z motywem drzewa to zbyt wiele jak na jedno niweilkie pomieszczenie. Proponowałabym ściany w jasnym jednolitym kolorze, może być caffe latte, jeśli Wam się podoba, i jako element dekoracyjny naklejka na ścianie nad kanapą. Ale to tylko moja skromna sugestia:D Jak dasz i wzorzysta tapetę i drzewo uzyskasz taki misz-masz, wrżenie chaosu, łatwo można "przedobrzyć". Ewentualnie tą ścianę na której bedzie drzewo możesz dać kilka tonów ciemniejszą.

Czarna, Klaudia----> my z M tez przed ślubem 6 lat, to juz razem 12, chyba za długo to trwa:P, odnośnie nerwów, to mnie też ostatnio dopadają z byle powodu a raczej kumulacji różnych sytuacji...., njagorzej, że na Oli to się odbija też:(

Hej wszystkim:) No jakas cisza dziś:D U nas znowu śniegu napadało a miałam nadzieję, że wiosna nadejdzie niebawem.... U nas w kwietniu 6 rocznica , czas szybko leci, Zizusia--->na pewno coś ci się uda znaleźć:), ja dziś w pracy jeszcze 8 h, od 9 siedzę, no ale jutro za to dzień wolny, dobra troche popracuję, miłego dzionka:D

Haris Gratulacje!!:D:D:D

Cześć dziewczyny:) Ja w poniedziełek muszę nadrabiać czytanie, bo w weekend jakoś czasu nie mam:) Zizusia---> ja też skorpion:D Karola---> dobrze, że udało Wam się do domku dotrzeć bez zbędnych przygód, ale zdrowie to Ty masz kobieto.....z tym sprzątaniem:D, U nas weekend jak zwykle minął szybko, za szybko, rzecz jasna;P, wczoraj byliśmy u babci (Oli prababci) na imieninach na wiosce, zjechało sie sporo rodzinki, Ola na poczatku z dystansem podchodziła, bo niektórych rzadko widuje, ale potem się rozszalała:D, no i ciotki się wprosiły do nas nasz domek obejrzeć:D, więc w następny weekend trochę jedzenia muszę przygotować:) Mamma---> gratulacje!!! Haris---> spore dzieciątko:), ja też bym chciała następnym razem ( o ile taki będzie) naturalnie spróbować:D