Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Princpolo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Princpolo

  1. I ja też świąt nie czuje :D Okien w tym roku też nie wymyłam bo nie bylo kiedy.Tak czy siak nie zamierzam całe dnie siedzeć przy garach :D
  2. Ale jestem padnięta :) Mąż ma siostre i brata.Ja ja znów mam wysiew :D :P Mam rodzeńśtwo rodzone to brat 16-letni oraz drugi brat jest aniołkiem :( .Mam również przybrane rodzeństwo siostra 3 latka i brat 5 lat ( rodzice po rozwodzie) więc mam do kogo gębe odezwać :D Dziewczynki kochane mam problem z moim synkiem :( już z mężem niewiemy co mamy z tym fantem robić.Od kiedy mąz wrócił do domu to Kacperek zachowuyje się bardzo skandalicznie!!!! non stop ma napady płaczu,rzuca się na podłoge a co za tym idzie tupanie,kop[anie itd.Nie dajemy sobie rade.Mamy dość i jesteśmy zmęczeni już tym wszystkim.Wszystkie metody tzn zaprowadzenie jego do swojego pokoju i wytłumaczenie czy też zostawienie jego tam samego nie daje rezultatu,tak samo jest jak chcem jego w takich sytuacjach przytulić,pogadać,podniose głos czy bym dała klapsa też nie skutkuje.Już rozkladam ręce bo co bym, nie zrobiła to i tak ryczy i zachpowuje się gorzej niż był tego początek.Nawet jak nie reaguje to też nie jest dobrze.Nic nie skutuje!!!!! POMOCY!
  3. Asia wiem lecz wkurza mnie jej próżność :D Wkurza mnie to że mieszka 5 minut piechotą nie zadźwoni ani razu do brata a już nie wspomne o tym by przyszła.Męzowi smutno a ja mam dośc bycia pośrednikiem :D ihihihih.Najlepsze w tym wszystkim że ona też ma mocny charakterek wiec powiedziałam jej że albo będziemy żyć w zgodzie albo się pozabijamy :P Zawsze jej przytakiwałam wiec wspomnaiłam jej że jak ma coś do mnie niech mi to powie otwarcie a nie będzie mi obrabiać dupe.Ależ mnie ona wyprowadziła wczoraj z równowagi :D he he he ale dizś to luzik :D
  4. Witam :) he he he wiem co macie na myśli :D Ja wiem że faceci to takie małe dzieci i tak im już zostanie :D:D:D ...niestety ! :P Widze że mąż naprawde cierpi,że nie jest to udawane dlatego że jest mu w tej sytuacji wygodnie.Nadal ma rane bardzo spuchniętą.Pewnie jak zostaną ściągnięte szwy to będzie zdecydowanie lepiej. U mnie zawiało zimą,no gdzie ta wiosna??? troszke śniegu popadało :P Wczoraj byłam u babci męża która miała imieniny i troszke powiedziałam do słuchu siostrze mezowi :P Nie chcem by ktoś dał mi racie ale powiedźci mi jak byście zaragowały kiedy ona jak mnie się spotka pyta się jak jej brat się czuje?.A do cholery nie może sama przyjść i jego odwiedzić czy też zadźwonić?! (dodam że 7 dni był w szpitalu a od poniedizałku jest już w domu!) więc powiedziałam jej że ,,siostra ma minusa\" -to ta z ryjem do mnie że ona się po takich słowach na mnie obrazi : -to ja do niej z uśmiechem :D :P to się obrażaj! -to ta że brat jest dopiero 2 dni w domu -to ja że 7 dni w szpitalu i tak od słowa do słowa.... he he he no kurwa mać wkurza mnie ta baba bo wiecznie musi być po jej myśli, uparta jak osioł!, wszsytko i wszystkich ma w dupie byle świat kręcił się wokól niej!!!! Na litośc boską laska ma 27 lat a głupia jak but!!!!!
  5. Asia no dałam coś nie tak :D he he he to przez te roztargnienie :P Ależ mam nerwy na mojego!!!! Ledwo co chodzi,wczoraj troche za dużo pochodzil po mieszkaniu i dziś od rana zdychał.Mówie jemu że wystarczy mnie zawołać a ja wszystko zrobie.Miałam problemy w banku a on musiał tam być wiec mial pojechać z tatą tylko do banku i do domu dalej odpoczywać.Pojechał o 10:45 i nadal jego nie ma!!!! dźwonie do niego a ten pół miasta zwiedza jestem na maxa wkurzona bo tam siedzi w domu zapierdzielam przy nim i przy małym,nie mam czasu na nic a tu takie numery!!!!! powiedziałam jemu że skoro tak dba o swoje zdrowie to ma nasrane w głowie i ze jak bedzie dziś zdychal to neich mnie nie woła!!!
  6. Już jesteśmy w domu wszyscy :D Wczoraj pojechaliśmy po męża,w niedziele mąz prośił lekarza prowadzącego by w poniedziałek rano miał przygotowane (wypis i zwolnienie) bo w końcu jedziiemy 200 km.No i miało wszystko być a konkretnie że do 13.Na miejscu byliśmy ok 13 i nic nie było gotowe.Czekaliśmy do 15! A dziś cóz ciężko.Bo mąż ledwo co chodzi i musze przy nim dużo robić a w dodatku męczymy się z synkiem bo non stop ryczy.Wiadomo chcialby to czy tamto z tatą a nie może.
  7. Asia jestem bardziej o niego spokojna :) chodź z nim nie jest taka SUPER jak mnie zapewnia :P to wiem ze nie ejst też źle.Wiaodmo chce mnie chronić przed stresem :D Smnutno mi na sercu że brat który mieszka mieszka 5 minut autem od szpitala nie przyszedł do niego!!!! Zresztą matka ,opjciec czy siostra też by mogli dupe ruszyć.... Dziś z nudów upiekam ciacho.Zobaczymy czy będzie dobre bo to przepis z gazety he he he.Podobała mi się fotka :D .
  8. A najlepsze jest to że bałaś się panicznie drugiej ciązy :D ...ihihihih zresztą jak my wszystkie! :D Synek jest jeszcze mały by to rozumieć ale ciekawe jak będzie reagował na brzusio mamuśi a już tym bardziej jak dzidziuś będzie na świecie.A i teraz bęziesz naszą taką podporą :D może dzięki Tobie też sobie maluszka ,,zrobimy"
  9. he he he ależ mi się brzydko kwiatek zrobił :D to pewnie z tego wrażenia :D Ciekawe co na to przemek,napewno będzie szczęśliwy! Ja chyba też będe musiała wpaść bo inaczej się nie zdecyduje.Tylko czasem nas teraz nie opuszczaj :(:(:(
  10. ASIA ależ mnie zwaliłaś z nóg :D:D:D:D:D:D:D:D GRATULUJE Ale numer!!!!! I jak się czujesz mmauśko??? :D I oczywiście co na to mąż.Normalnie w szoku jestem :D
  11. Asia miałam na myśli że jak by maluch był zdrowy to bym pojechała do męża i mieszkała te 2-3 dni u ciotki.Dodatkowo wieczorem bym normalnie pracowała.Ale w tym wypadku jak jest chory nie nie ma sensu.Ciocia jest chorą osobą i nie miałabym sumienia zoistawić ją z chorym dzieckiem.Kacperkowi brakuje taty :( nonm stop płacze bez problemu,męczymy się nadal z katarem,kaszlem oraz gorączką. A z tym szpitalem to normalnie CYRK!!!! o 12 dźwonił mąż i mówił że nadal czeka na operacje! wiedzą ze to będzie dziś ale nikt nie wqie o której!
  12. Asia widze że energie dziś maszz :D Mój dziś ma operacje :( Ale jeszcze nie wiem o której. Wszystko się popieprzylo jak Kacperek zachorował.
  13. Asia mój gdyby byl w domu to pewnie porządki bym odkładała i odkładała.Został mi gruntowny porządek w 2 olbrzymich szafach,wymyć żyrandole i okna. Mój już śpi,całe szczęście! cięzki dzień miałam :( cały czas nośiłam kacperka na rękach bo marudzil od tej gorączki.
  14. Ja też nie jestem dobrym materiałem na rozmowy.Czas mi się dłuży dlatego też postanowiłam zrobić gruntowny porządek.Ale jakos tej weny nie mam. Siedze sobie sama w domu z chorym dzieckiem ,ehhh. Póxniej może moja mama wpadnie raz jeszcze to się gebe otworzy.
  15. witam :) Dziś na obchodzie mój mężuś dowiedział się że zabieg będzie miał jutro.Ale nie wiadomo o ktorej godzinie.Zobacze męża dopiero w sobote :(:(:(. A synek nadal kaszle i gorączkuje.Dobrze ze rano przyszła mama to ja sobie zrobiłam na spokojnie zakupy.
  16. Witam :) Byłam dziś u lekrza ale babeczka sama dokładnie nie wiedziała co mojemu jest :( Powiedziała ze jak będzie gorzej to mam być odrazu u niej. U nas chyba było oberwanie chmury bo nieźle do południa lało. Jakoś smutnawo mi jest.A i jeszcze nie wiem na kiedy jest planowany zabieg wiem tylko tyle że zrobili potrzebne badania :)
  17. Tak wybiore się,lepiej sprawdzić i być spokojnym bo inaczej to będe miała wyrzuty.
  18. U mnie była straszna noc.Zero spania! Kacperek non stop kaszlał jak gróźlik i gorączkował.
  19. Szzczęściara :D :P hi hi hi Ja również mykam,mój non stop się budzi od tego kaszlu
  20. A ja sobie miejsca nie moge wyszukać :) Chyba mój maluch będzie chory :( od rana dokuczał jemu mini kaszelek ale od wieczora masakra.I chyba ma gorączke bo jest rozpalony :( Ale nie mieże po śpi więc nie chce jego obudzić.
  21. ja.24.----- Życze Wam byście tego nie mieli :) Słyszałam kiedyś że dzieci karmione sztucznie kolek nie mają i guzik moje miało :P .
  22. No właśnie nie moge :( Musze chodzić do pracy.Jedynie co będe mogła pojechać to w dniu zabiegu pod warunkiem że będzie rano a wtedy synka dam do mojej mamy.
  23. Asia ja pamiętam jak poszłam na bilans 2 latka w sierpniu.Bardzo nie miła lekarka powiedziala zę synek nie ma 2 jąderek.Bardzo się wystraszyliśmy.Dostaliśmy skierowanie do specialisty ale w innym mieście.Przez 2 dni miałam biegunke bo powiedziano nam że jak okaże sie że napewno ich jeszcze nie ma to będzie miał zabieg.U lekarza ledwo co wytrzymam z nerów.Okazało się ze baba(ta na bilansie)nie umiała dobrze zbadac dziecka! całe szczęście okazało się że wszyutsko jest ok.W maju mamy ponowną kontrole ale to taka czysto papierkowa wizyta :) Ja bym chciala mieć już wwszytsko za sobą :) najgorzej jest ta niepewnośc.Jutro rano ma tam być ale jedzie dziś wieczorem i będzie spał u mojej cioci.Jak tylko będzie w szpitalu to zrobią jemu wszystkie badania i jak będzie dobrze to w czwartek operacja. Stresuje się że musze czekać do czwatku i ze on będzie tam sam :(
×