dasia8

a mam jeszzce jedno pytanie czy kojarzy któras z was czy jest z jakiejs firmy dla dzieci kaszka kukurydziana? Bo ja znaleźć nie moge.

Dzień dobry! U nas po szczepieniu narazie w szystko w porzadku , noc fajna , i Karolcia pogodna i spokojna. Ale u nas zawsze jest jakos tak dziwnie bo po dwóch ostatnich dawkach zaczeło sie marudzenie dopiero gdzieś po dobie czyli jakby cos to sie zacznie dzis wieczorem i potrwa do jutra. Ale zobaczymy. Póki co Karolcia jak zwykle o tej porze zanseła sobie wiec mam chwilke choc pewnie nie długą. KasiulaSZ piszesz, że Twoja Maja miała po kszce jak dodawałas do zupki bardziej zbitą kupę? Ale jaka kaszke masz na mysli manne? Czy jakąs ryzowa? Mi wczoraj lekarka powiedziałą ze manna niby rowalnia wiec juz nie wiem ja dopiero za kilka dni wprowadze kaszke do zupy.I juz sie boja na mysl ze to by mialo zatwardzić ale z tego co zawsze saa wiedziałm to kasza manna i kasza kukurydziana rozwalnia a zatwardzają kaszki ryzowe. A co do surowego jabłka to tu juz mnie lekaraka zaskoczyła bo twierdzi ze ona surowe jabłko na biegunki poleca i ono zatwardza. Wiedziałm ze niby podgotowane zatwardza to ze słoiczków ale tarte surowe to myslałmze nie juz kurde głupia jestem. Dzieki Seiene tez mysle ze sinlac zasmakuje Karolci dzis jade na zakupki to kupie go i popróbjuemy, kupie tez jakies słoiczki z mieskeim bo teaz zaczne wprowadzać.

My po szczepieniu, Karolcia rozpłakała sie juz przed szczepieniem a w trakcie przestałą. Potem pospała w samochodzie a teraz rozbawiona na całego. jutro pewnie bedzie marudna choc mam nadzieje ze nie bardzo i ze gorączki nie bedzie i ze noc bedzie spokojna. My teraz tez mam znów 5 kropelek cebionumulti dawac, Karolcia wazy 8240 czyli przybrała 250 gram w dwa tyg czyli zdecydowanie juz mniej niz przedtem ale jest ok dal niej lepiej zeby przybywała mało taki kloc:) Co do jedzonka to za pare dni włączamy ten gluten (w czwartek kończy 5 mies) czyli ok 1 łyżeczki kaszy manny do zupki słoiczka i moze to byc co drugi dzień oprócz tego deserek i soczki i mozemy kaszkę tez właczyc ale najlepiej nie ryzowa tylko sinlac lub jaka kukurydzianą. A propos sinlacu to jak on smakuje? On ajest jakis smakowy? Musze go kupic.. A no i jeszcze słoiczki z mięskiem co dwa trzy dni. Moja lekarka wogóle nie chce słyszeć o gotowaniu zupek twierdzi ze wszystkie warzywa sprzedawane w marketach m in to syf i nie pozwala mi gotowac Wiec nrazie jednak słoiczki.

A karolka juz śpi wiec ja zmykam cos porobic w kuchni.

Dokładnie tak Lipenka.

o Matko jakie ja sadze byki i literówki ale to z rozpędu . Przepraszam!

Jejku chyba sie nie wyrobie dzis na spaceer. Musze gotowac obiad do 15 najpóźniej i posprzatac troche bo am stos garnków do mycia w kuchni żeby sie wyrobic przed tym szczepieniem. A ja jestem cały czas w rozsypce ledwo co z piżamy wyszłam , musze sobie umysc włosy i wogóle jakis dzis mam powolny dzień i chyba uspie Karolke zaraz w wózku i odpuszcze spacer chociaz takie ładne jest słonko z aoknem ale jak zaczne spacerowac to juz nic w domu nie zrobie przed tym szczepieniem. My mamy dalego do przychodni bo ni chodze tutaj do naszej rejonowe tylko do poradni przy szpitalu uniwersyteckim wiec musze w korkach pól krakowa przejechac ale sie opłaca bo lekarze sa tam naprawde świetni i wszyscy specjalisci na miejscu a poza tym mozan tam przyjechac o kazdej porze dnia i nocy i w weekjendy jak sie cos dzeje bo zawsze jest jakis lekarz dyzurujący. Dobra ide polozyc Karolkę do wózka moze usnie szybko w domu chociaz na te 40 min.

Ja podaje 3 kropelki dziennie cebionumulti a teraz lekarka mi powiedział że mozna przestac jak je owoce ale ja narazie daje jeszcze. Inaczej jest jednak przy karmieniu piersia a inaczej przy mleku modyfikowanym bo ono tez zawiera witaminy. Moja Karolinka jeszcze sie tak nie obraca , z plecków tylko na boczki a z brzuszka jej sie czasem uda na plecki ale to sporadycznie jak sie ładnie odepchnie. Mata mi lezy na dywanie w pokoju wiec nie poleci za daleko jak sie by rozpedziła. Nie mniej jednak napewno bym jej nie zostawiła juz samej na chwilke nawet na przewijaku.

Ja naszczescie mam z kim zostawiac Karolcie czasami , tesciowa pracuje na zmiany i mieszka w miarę blisko wiec jesli potrzebujemy gdzies wyjsc albo ja chce cos załatwic to rano przed praca tak do 13 tesciowa moze posiedziać z Karolcią albo popołudniu od 15 i nawet robi to bardzo chętnie. Maoaj mama rzadziej bo pracuje i mieszka na drugim końcu Krakowa i nie jeździ autem w przciwieństwie do tesciowej wiec dociera do mnie żadko. Nie mniej jednak ja sobie nie wyobrażam życia bez samochodu zwłaszcza ze mieszkam na obrzeżach krakowa i tu komunikacja miejska jest troche okrojona .Ja do zeszłego roku miałam swojego ukochanego fiata cinqecento a w zeszłym roku mąz mi zmienił na nowego citroena c3 i jest superowe autko i jade gdzie potrzebje a Karolka bardzo lubi jeździc autkiem.

Hejka! Jejku Tatonka co za tupet jeszcze sie z nią żegnac bedzie nie no ku... nie do pomyslenia. To Ty musisz teraz stawiac warunki zdecydowanie i albo sie do nich dostosuje jezeli zalezy mu na rodzinie albo nich spada. Widziałam juz płaczącego faceta i kurde za nic mnie to nie rozczula najpierw zdradza a potem płacze wszyscy tak mają najwyraźniej bo tez tego doswiadczyłam na byłym. Nie mniej jednka uwazam ze dobrze zrobiłas podejmujac decyzje o ratowaniu małzeństwa, trzeba spróbowac ale moja droga na TWOICH warunkach. Pochwaliłam Karolcie ze śpi 12 godzin bez jedzenia i budzenia a z tu ostatnie dwie noce niespodzianka budzi mi sie o 3 godna jak wilk. a potem jakos sie znów wierciła i popłakiwałą przez sen wiec wziełam ja do łózka i pospałysmy do 8.30. A o 10 dałam butle i nie chciała wypiła 40 ml i dosc cyżby nie zgłodniała po 7 godzinach? Wczoraj jadła bardzo ładnie, wypijała 150-180 z butli 4 razy iładnie zjadła całą zupke i brzoskwine. A to dlatego ze sie ładnie wypróżniła a teraz lezy w lezaczku, puszcza mega bąki i sie wscieka bo chce siedzieć. Dzis szczepienie o 17, kurde jak ja tego nie lubie znów bedzie marudzenie. Po wczesniejszych dwóch dawkach , w nocy problemu nie było spała ładnie ale w dzień a nawet dwa dni była strasznie marudna , spała tylko na spacerze w domu zasypiała na 5 min i sie budzia i popłakiwała. Wiec juz sie boje.

My zaliczyłysmy spacer i tu uwaga hit!! Druga piękna kupa:)))) Co sie u nas nie zdaża. Tatonka trzymaj sie duzo siły potrzebujesz teraz i najważniejsze uwierz ze bedzie dobrze bo jedno jest pewne czas leczy rany. Ale powiedz czy ten rozwód to Wasza wspólna decyzja?? Czy nie ma sznsy na uratowanie tego małzeństwa? Nie chcesz tego Ty? On tego nie chce? Rozmawialiscie o tym? Ty nie potrafisz jednak tego wybaczyc czy On moze nie chce nawet tego wybaczenia? Ja wiem ze na daną chwilę wszystko wygląda źle bardzo źle ale moze warto to jeszcze ratowac??

z tego co poczytałm o owocach to widac że surowe jabłko na zaparcia jak najbardziej i gruszka, brzoskwinia tez ale jabłko ze słoiczka to raczej na biegunki to ciekawe dlaczego na słoiczku z jabłkiem jest napisane rozluźnia stolce. Mam pytanko aprops surowego jabłka czy ja juz go moge dac Karolci? I mam go zetrzec na tarce (mama mi kupiła szklana tarke bo twierdzi ze dla dzieci trzeba na takich) czy zmiksowac blenderem albo mikserem??

oczywiście kolegami

Adu z tym moim balem to sie jeszcze okaze narazie mąz sie z kolekami nie moze dogadac a juz mi ochoty narobił. Mam nadzieje ze jednak cos z tego wyjdzie:)

liliana czowieka niestety ale zycie nienawisci uczy, choc ja tez uwazam ze człowiek zasługuje na drugą szanse pod warunkiem ze tego chce i chce naprawic to co zepsul i zrobił źle ale jesli ktos ucieka od odpowiedzialnosci jest zwykłym tchórzem np taki facet który zamast rzucić sie przed zdradzoną żoną na kolanach i przepraszać, zalowac wytłumaczyc alebo poprostu zdobyc sie tylko na szczerą rozmowę to wychodzi bez słowa nie odbiera telefonu to jak mu dac np drugą szanse jak on nawet o to nie prosi co zdradzona żona ma prosić męza zeby zechciał przyjąc tą drugą sznse??? Wszystko zależy czy jest ten przysłowiowy żal za grzechy, skrucha wtedy mozna dac drugą szanse i wybaczyc.

Karolinka wczoraj zjada własnie gruche i rozluźniło troche ale nie zawsze to na nia działa bo gruszke je czesto dosyc. Ale niestety jabłko ze słoiczka nie da rady od razu kupa jak kamień juz kilka razy próbowałam i za kazdym razem taka sama reakcja. Ale tak sie zastanawiam moze porostu utrzec jej surowe jabłko a nie ze słoiczka? Jutro idziemy do szzepienia trzecie ostatnie jak narazie a potem po 7 miesiącu zaszczepimy na pneumokoki.

A Karolinka zmontowała własnie śliczna kupkę:)) Taką trochę gęstawą ale zdecydowanie luźniejszą niz dotychczas no sam wyszła łatwo do pieluszki i była dosc duza. Co za ulga oby tak dalej.

Witam! Jej dzisiejsza noc juz nie była taka fantasyczna jak ostanie. Karolcia spała od 21 do 3 i zaczeła sie budzic a potem tak płakac ostro jakby była strasznie głodna nie pamiętam juz huhu taiego głodnego płaczu zwłaszca ze o 21 pojadła duzo bo 180 zjadła a wczesnie troche cały słoiczek gruszki no ale wchłoneła o 3 170ml i niby zasneła ale tak sie cły czas wierciła jakby miała owsiki i postekiwała, a o 6 było juz dzień dobry:) całkowite rozbudzenie , raczki nózki w górze uśmiech na buzi , dałam jej grzechotke to tak nia z radoscią waliła o szczebelki łozeczka że myslałm ze oszaleje ok 7.30 dopiero zaneła i przed 8 juz sie obudziła. I cos musze powedziec ze apetyt odzyskała. Nie wiem czy to ma jakis związek ale zmieniłam wode z której robie jej jedzonko. Wczesniej gotowałam żywiec zdrój i było ok potem przerzuciam sie na nestle aqarel i zauwazyłam ze jest ona jakas metna po przegtowaniu jakby te minerały sie wytracały i od tamtej mniej wiecej por6y karolka mniej jadła a teraz od dwóch dni robie z normalnej kranówki przefiltrowanej i wypija mi całe butle. Wiec nie wiem moze to ma cos wspónego. Tatonka cały czas jestem myslami z Toba, odezwij sie do nas. Ja jak juz wczoraj pisałam zraziłam sie juz w swoim zyciu na męzczyżnie i niestety ale do tego stopnia ze zadnemu nigdy nie zaufam i nawet własnemu męzowi nie ufam w 100% wiem ze mówi sie ze nie ma związku bez zaufania ale ja uwazam ze facetom ufają w 100% tylko naiwne kobiety (przepraszam jesli kogos urazam tymi słowami) ale to jest moje zdanie. Mnie w tej chwili juz nic nie zdziwi nawet gdzybym sie dowiedziała ze mąz mnie zdradza. Mój były facet byl poprostu idealny, nigdy nie oglądnał sie za inna , swiata poza mną nie wiział, nigdy sie nie kłocilismy, poprostu sielanka i tu nagle wyszło na jaw ze od pół roku spotyka sie z inną. Wszyscy byli w ciezkim szoku a ja szkoda gadac w jakim wtedy byłam stanie psychicznym Powiem tylko tyle ze przez 2 mieseiące schudłam jakies 6kg. No ale dosc tego gadanie stare dzieje a życie toczy sie nadal ale tak jak mówie nic mnie juz nie zdziwi.

Tatonka ja wiem, ze faceci to h.. i nawet słow mi brak. Trzymaj sie dziewczyno , wszystko sie wyjaśni i ułozy na 100%. Ja kiedys przezyłam swój koszmar z facetem z którym byłam 8 lat i mielismy barc ślub az tu nagle cos mu odbiło i znalazł sobie inna i poszedł w sina dal bez wiekszych wyjasnień tylko płakał jak go pytałam dlaczego. Palant.

Nadyja wiem ze nie powinnam termometrem, zazwyczaj staram sie tylko nózki do brzuszka i wtedy idzie ale czasem nie moge sie powstrzymac zeby jej pomóc. Moja droga jabłuszko jej zatwardzo jeszcze bardziej a gruszka tez nie rusza je deserki codziennie śliwke , gruszkę i morelkę, pije soczek jabłkowy, herbatkę rumiankowa, herbatkę ułatwiajaco trawienie i bez rezultau:((

Bunia rzeczywiscie przy wadze Karolinki 8kg to nie ma sie co martwic ze mniej je, zreszta jak pójde teraz do szczepienia to zobaczymy czy teraz mniej cos przybrała [przez dwa tyg. Tzn w sumie powinna mniej bo po 4 miesiącu dziecko powinno mniej przybierac niz wczesniej a po 6 jeszcze mniej. Bo gdyby mi 1kg cały czas miesiecznie przybierała to było by z niej niezłe babsko:) Ale ja mysle ze ona zrzuci jak sie zacznie ruszac bo nie am raczej po kim byc jakas otyła bo wszyscy w rodzinie raczej szczupi. Ostanio czytałam w gazecie Rodzice ze dziecko ja zaczyna sie turlac, obracac we wszystkie strony to moze wogóle na jakis czas przestac przybierac na wadze i to jest całkiem prawidłowe .

heja! Byłam wasnie na spacerku ale zmarzłam i wróciłam po 45 minutacha Karolka dalej śpi. W wózku w garazu bo tam chłodniej wiec ja tam zaparkowałam. Grzeje jej zupkę bo zaraz bedziemy jesc. Wczoraj po kąpieli zjadłą 220ml!! i spała od 21 do 10 rano tak ze rewelacja i rekord. Na podwieczorek nie chciała jesc gruszki i sie prezyła bo kupkę próbowała zrobic ale bez skutecznie musiałm dopiero pomóc:( Dzis rano zrobiła taką mała kuleczkę. Masakra naprawde, dwa dni było troche lepiej i znów zaparcie. Bierze ten syropek i priobiotyk i nic w sumie to nie daje. No moze tyle ze jak jej termomertrem pomoge to łatwiej tak kupa wychodzi i nie jest tak ze wychodzi i wchodzi z powrotem ale i tak jest bardzo zbita papka jak rolki plasteliny. Nie ma juz naprawde siły. Wydaje mi sie ze ona ma mniejszy apetyt przez to ze jej tam zalega w jelitkach bo przedtem jak jadłą samo mleko i robiła co drugi dzień ogromniaste miekkie kupy to zawsze po kupie dopadał ja głód wielki a teraz ja zrobi to tez lepiej zjada a jak nie moze to ni chce jesc i wydedukowałam ze to ma jakis związek.

Dzięki Donia to duzo wypija w porównaniu z moja. Nie wiem dlaczego moja takim niejadkiem sie nagle zrobiła, zawsze myslałm ze czym większe dziecko to wiecej potrzebuje a u mojej jest odwrotnie. moja w ciągu doby zjada 4 razy i w tym max dwa razy 180 a tak to ok 120-150 pomijając te dni jak wczoraj co zjadął 2x180 i 2x90ml a oprócz tego zupka około 14 i podwieczorek -deserek ok 19. Kaszki nie daje bo mi lekarak nie kazała narazie. Myślicie ze to za mało co zjada?? Taka duza 8 kg ? Lekarka mi niby powiedziała ze widocznie tyle potzrebuje ale ja sie tym troche martwie.

I tak sie własnie zaczełam zastanawiac ze musze sobie cos kupic na tego sylwestra i juz widze problem ze pewnie łatwo nie bedzie. I chyba jakies majtki na brzuch ściągające bo inaczej to tego nie widze. Cholerka trzeba isc na jakies zakupy i do solarium trzeba wskoczyc. Ostatni raz byłam przed ciąża i paznokcie trzeba zrobić. Wprawdzie ostatnio ładnie zapuściłam tzn tak z umiarem żeby nie drapac Karolci i zrobiłam frencza sama ale chyba jednak pójde do menikurzystki bo jak elegancji sylwester to trzeba zabłysnąc:) Wogóle mam ochote zabłysnac i ciesze sie ze idziemy na tego sylwestra.

W sumie pogoda jak jesienna ale zimno bardzo. zmarzłam ale troche pospacerowałam. Chciałam dac Karolci ziemniaczki ze szpinakiem Bobovity ale nie przeszło jej to przez gardło a jaką miała mine:) Nie mialam sumienia duzej jej namawiać i zagrzałam zupkę jarzynowa i zjadłą cały słoiczek w mig a potem wypiła herbatkę i teraz drzemie w lezaczku. A ja czekam na męza z obiade:) Zrobiłam kurczaka w warzywach i zupe jarzynowa. Hmm same warzywa ale juz truno tak jakos wyszło.