Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dasia8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dasia8

  1. Cześć dziewczyny! Ja znów z zaległościami, podczytuję czasem ale nie mam czasu pisać. Zabiegana jestem rano do pracy , po pracy zalatwiem sprawy z przedszkolem a jeśli chodzi ościsłość to sprzątam, maluje , składam meble, zapisuje dzieci itd Ale dzięki Bogu skończył się remont, 18 czerwca mamy dzien otwarty. Dzieciaki się zapisują więc może będzie dobrze:)) Lu super że się dostaliście do przedszkola. U mnie z nowości to to , że Karolka w końcu :))) sika pieknie do nocnika Cud cud po prostu, woła albo chodzi sama , ściąga majtki i sika:)))) No i walczymy z naszym "charakterkiem" , ale to idzie opornie. Całuje mocno Was i wszystkie małe i większe dzieciaki. Lece jeszcze poglądać Was na poczcie i odezwe się niebawem obiecuję:)
  2. Hej! Musze się pochwalić , nie wiem jak to się stało ale Karola drugi dzień, woła cały czas siku:). Trochę miała kar za sikanie w majtki i pomogło. Oczywiście nie biłam i nie krzyczałam. Ale chciała ogladac bajkę Domisie i przez dwa dni nie było. I jeszcze schowałam jej misia ulubionego niby że sie na nią obraził. Może to głupie ale postanowiłam ograniczyć jej poprostu to co lubi. I pomogło , znaczy że robiła to świadomie bo teraz jakoś potrafi. A za sikanie dostaje jajko niespodzianki. Tylko trochę tego dużo idzie bo 5 dziennie. A co najlepsze to ja potem te jajka jem bo ona to góra jedno zje nie więcej tylko zabawki ze środka wyciąga i mam zjedz mówi. Najważniejsze że podziałało. Ale na jajka zbankrutuje, kupuje trzy paki w Lidlu.:) Tak wogóle to jak czytam o waszych małych dzieciaczkach tzn tych młodszych to mi się zachciewa:))) Buziaki
  3. Dzięki kwiatuszek, ile ja się o tłumacze i o tłumacze i jak grochem o ścianę. Ona wszystko rozumie ale i tak robi swoje. Kupę od roku robi tylko do nocnika i zawsze woła , nie zdarzyło jej się zrbić kupy w majtki. Sama nawet idzie do nocnika i sama sciąga majtki. A z sikaniem jest zupełnie inaczej. Czasem zawoła ale częsciej nie. Bez pampmersa całkiem chodzi od jakiś trzech miesięcy, tylko na noc zakładam. Po nocy jest często suchy pampers a ona rano broni się przed nocnikiem i mówi że jej się nie chce a potem mi się zesika w majtki. Staram się nie krzyczeć ale czasem już nie mogę jak po raz piąty w ciągu dnia zmywam podłogę, piore dywan no i ubranie. Ileż można...:(((((( Najlepsze jest to że sama uczy swoje lalki i im tłumaczy ze trzeba sikać do nocnika i je sadza na nocnik a sama nie chce. Nie mogę tego pojąć po prostu. Mam wrażenie że ona to normalnie złośliwie , na przekór mnie robi.
  4. ja juz naszczęscie po pracy. Dzięki dziewczynki za wypowiedź , ale proszę doradźcie coś jeszcze z tym nocnikiem, napiszcie mi o swoich doświadczeniach. Jeszcze tak apropos bicia to jasne z tym się zgodzę dziecko w jakiś sposób musi się bronić , nie może być ciaoą bo inni to wykorzystają , musi pokazać swoją siłę ale według mnie na pewno nie fizyczną. Nie moża na agresję odpowiadać agresją. Ja na przykąłd wkurzałam się na męża że jak go Karolcia uszczypała to on ją też i pytał czy jej miło jak tak robi. Mi się to nie podoba. Co do konsekwencji to wiem wiem to podstawa , ale co z tego że ja doskonale wiem jak ja mięknę. Ale postaram się bo widzę że muszę. Co do opieki nad Karolcią. To na opiekunkę na cały etat mnie po prostu nie stać. Więc wspomagam się nią jak już musze koniecznie. Przy mojej mamie Karolka chodzi jak zegarek, a ja jak w chodze do domu to diabeł w nią wstępuję:( A znów teściowa to tragedia - ona ją zepsuła i muszę jeszcze wytrwać do wakacji a potem ją muszę odizolować od Karolci. Kupuję jej tony zabawek, słodycze i głaska za wszystko. Ostanio zabroniłam jej kupować czegokolwiek i się teściowa obraziła. Ale niestety musi pilnowac przynajmniej raz w tyg Karolcie bo nie mam innego wyjścia. Mojemu mężowi ostatnio firma kiepsko prosperuje i ja muszę wspierać budżet domowy zwłaszcza że mamy długi bo robimy przedszkole. Dobra spadam na plac zabaw bo piękna pogoda.
  5. Dzięki Lu , wiem wiem konsekwencja, a ja oczywiście mięknę jak ona wyje i wyje:( Przeczytałam dwie książki super niani i na niewiele chyba mi się to zdało. Z drugiej strony patrząc kurczę w pracy świetnie sobie radzę z dziećmi. naprawdę potrafię je ułożyć i jestem naprawdę konsekwentna i wymagająca a z moim własnym mam problem.:((( A jeszcze aprops tego nocnika. Nie wiem jak się zachować jak się gdzieś zleje. Bo z jednej strony wszędzie piszą, ze się nie powinno krzyczeć, karać itp. Z tym ze my z mężem mamy wrażenie że ona doskonale wie że jej się chce sikać tylko sika gdzie popadnie z pełną świadomością tego co robi. Bo ja nie wierzę że tak inteligentne dziecko, które wszystko szybko łapie - umie liczyć do 10 , zna wszystkie literki alfabetu, śpiewa piosenki po polsku i po angielsku i to łapie wszystko w mig to ona nie może załapać ze jak się chce sikać to trzeba wołać. Robi to jakby z przekory (chyba) to jak na to reagować??? Zbieram sie do pracy na 6.30 bo mam dyżur na świetlicy ;(((( Nie chce mi się:( Miłego dnia !!!!
  6. Ale się kurde rozpisałam, ale musiałam się w końcu wygadać, bo potrzebuję rady. Karola w dzień już mało kiedy śpi, prawie w ogóle, a popołudniu daje ostro popalić, a potem jest tak zmęczona że nie może zasnąć. Po dzisiejszym dniu mam dość. Swoją drogą to ja mało z nią spędzam czasu i trochę jest z jedną , babcią , trochę z drugą, trochę z opiekunką (ale to rzadko) i każdy ma inny system i inne wymagania. Jedna babcia pozwala na wszystko , druga same zakazy no i są tego skutki. :(((((((((
  7. Julka ja zdecydowanie nie jestem za uczeniem dzieci oddawać. W mojej pracy uczę dzieci żeby jak je ktoś uderzy, absolutnie same nie wymierzały sprawiedliwości. Jeżeli nie chcą skarżyć bo często nie chca to albo powinny odejść od tego co bije, przestać się z nim bawić albo wytłumaczyć mu że w ten sposób nie wolno postępować. Karolinka ma koleżnakę (córkę znajomej - też 3 latkę) która się rzuca na Karolkę o wszystko i bije i szczypie, staram się nauczyć Karole żeby zawsze jej mówił nie wolno bić to mnie bolało i jest mi teraz smutno. Trzeba uczyć dzieci empatii żeby wczuły się w to co czuje osoba bita. Z drugiej strony moja Karola nie jest aniołkiem a właściwie to Diabeł wcielony, dzieci nie bije , umie się ładnie bawić w grupie choć czasem oddaje bo jeszcze nie przyswoiła całkiem tego co ją uczę. Ale w domu też pokazuje swoje. Jest strasznie uparta i przekorna objawia się to we wszystkim. I nie raz mnie uderzyła albo uszczypała albo tatę lub babcię jak nie dostaje tego co chce. Wtedy ja ją łapię za rękę i patrząc prosto w oczy mówię , że to boli i nie wolno nikogo bic itp. czasem to do niej dociera , a do większego dziecka myślę że dociera (a raczej powinno bardziej) A apropos zachowania Karoli, to nie wiem w sumie jak w sobie radzicie z Waszymi , czytałam coś że Twój Marcelek Julka tez daje popalić. Karola też jest strasznie rozpieszczona, za dużo ma wszystkiego miłości , zabawek, głaskania , przytulania i mam z nią dużo z tego powodu problemów. Jest strasznie złośliwa, ciągle o coś marudzi, nudzi , płacze, krzyczy, nie słucha. A co najgorsze nie chce sikać do nocnika. W ciągu dnia zawoła siku trzy razy a drugie trzy zleje się gdzie popadnie mam już dość tego. W lecie w zeszłym roku sie prawie nauczyła, ładnie wołała i rzadko jej się coś zdazało, potem ja we wrześniu poszłam do pracy i ona zostałą z opiekunka i czasem z babcią i nie wiem czy to na znak protestu czy chcąc zwrócić na siebie uwagę obraziła si e na nocnik i mało że przestała wołać to nie chciała wogule za żadne skarby świata usiąśc na nocniku, żadną siłą , podstępem, prośbami nie i koniec. Więc odpuściłam i wróciłąm do pieluch ale cały czas próbowałam z nocnikiem. I tak było przez całą zimę. Jakieś trzy miesiące temu się wkurzyłam i zdjełam całkiem pampersa , i wszystkie dywany a łózka pozaścielałam workami. I tak od trzech miesięcy chodzi bez pampersa i czasem zawoła ale częsciej sika gdzie popadnie. A jak bym chciała ja sadzac tak co 2 godzinki co 1,5 to absolutnie nie usiądzie tylko mówi że będzie wołać a za 5 minut sika na podłogę. Nie nadążam już prać. Mmamy trzy nocniki w tym jede Fishera za 100zł , dwie nakladki na muszlę i k....nic. I co robić? Dziś mi się zlała cztery razy, wymiękam już naprawdę.
  8. Cześć dziewczynki! Czy nie macie przypadkiem jakiś namiarów na pensjonaty nad morzem we Władysławowie albo Jastrzębiej Górze??? Bo szukam czegoś na wakacje a chcieliśmy właśnie w te okolice jechać.
  9. Na wstępie Thelly gratulacje!! W sam raz świąteczny prezent, nie ma piękniejszego:) Pozdrawiam serdecznie A ja jakoś tak krążę raz u mamy , raz u teściowej że nie miałam nawet czasu usiąść i życzeń złożyć. Szczerze mówiąc nawet w tym roku kartek nie powysyłałam ani esemesów. Tak odkładałam i odkładałam że się prawie święta skończyły. Kurcze jakaś taka nie pozbierana jestem ostatnio. No cóż wracam do świątecznego leniuchowania bo dziś w końcu sobie w domku siedzę.
  10. Hejo! Hanio dziękuję za namiary na pocztę , masz cudownego synusia, prześliczny. Ale sie napatrzyłam i chyba tez mi się zachciało:) Karola nie mogła zasnąć bo ma zero drożności nosa , zapchany całkowicie i nie przechodzi wogóle od miesiąca:(( aż mi jej żal bo cały czas mi mówi "mamusia dlaczego mam dalej katrek przecież biorę syropki i psikam sobie do noska? I pociaga nosem i mów że nie może oddychać. A tam nawet nie ma co wysmarkac czy odciagnąc tylkon cos siedzi głęboko. Julka euforbium kiedyś próbowałam może zeczywiście jeszcze spróbuje bo od trzech tyg ma Flisonase steryd i nic to nie daje a nawet jest gorzej wiec chyba już dam spokój z tym sterydem.
  11. Hejka! Nie mam adresu ani hasła do poczty bo nie wiem czy zmieniłyście czy nie pod moją nieobecność w każdym razie nie pamiętam więc nie pooglądam pociechy Hani:( Chyba że ktoś mi podeśle adres i hasło na pocztę. edytadudzik@interia.pl U nas dobrze się zaczyna, zapisują dzieci do mojego przedszkola:))) Ruszyło się po wynikach z państwowych przedszkoli. Lu udało Ci się coś z tym przedszkolem? Znalazłaś jakieś miejsce gdzieś? Gdzie Ty mieszkasz w jakiej części Krakowa? Bo aż dziwne że przecież Antoś chodził do żłobka a za to są dodatkowe punkty i że się nie dostał. Padam z nóg, Karola chrapie jak stary chłop bo ma tak zatkany nos że nie może oddychać i już od miesiąca po niczym nie przechodzi , nawet po sterydach Flixonase po Zyrtku , Claritine, sudafedzie w sprayu nic nawet laryngolog już nie pomaga a nos cały zapchany. Nie wiadomo czy to alergia czy co innego, niby ma trzeciego migdałka powiększonego. Nie wiem już co mam z tym jej nosem robić. Dobrze że od czwartku już mam już wolne bo naprawdę potrzebuję odpocząć i fizycznie i psychicznie. Trzymajcie się idę spać.
  12. A ja zmykam niestety do pracy jadę z Karolą do mamy i od 11 do 17 jestem w pracy a w domu pewnie dopiero o 19 :( będziemy. Pozdrawiam i miłego dnia.
  13. Hanio gratulację!! Naprawdę wspaniale być znowu z Wami i przeżywać to jeszcze raz:))
  14. Ja tez mam w domu schody z terakoty i na szczęście nie było żadnego wypadku chociaż Karola biega po nich tam i z powrotem i już się do tego przyzwyczaiłam. Nauczyłam ja że zawsze ma się trzymać barierki jak idzie . Do niedawna niby mieliśmy bramkę na schodach ale od pewnego czasu juz sobie ją sama otwierała i szła na górę jak miał ochotę więc bramkę odkręciliśmy.
  15. Agatha ten meil jest nie aktualny nawet nie wiem skąd on się wziął nie mam do niego hasła :( pisz na adres edytadudzik@interia.pl. Lu przedszkole jest na Nowym Prokocimiu dokładnie na ul. Kurczaba , nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale zapraszam mogę dowozić ale z okolic Ruczaju bo tam mieszkam:), przedszkole raczej na pewno będzie gotowe na wrzesień a ba nawet musi być gotowe nawet innej możliwości nie dopuszczam. Bo Karola musi gdzieś iść, miałam nadzieję że się gdzieś dostanie składałam do trzech przedszkoli ale niestety:( straszna lipa u nas z tym miejscami w przedszkolach. Na liście rezerwowej jest wpisana jako 21 tak że bez szans. Ja mam nadzieję ze zakończymy remont do miesiąca więc z wszystkim odbiorami się powinnyśmy wyrobić do wakacji. Mam wszystko według projektu zatwierdzonego przez sanepid i straż więc nie powinno być problemów.
  16. No niby przedszkole to dobry interes podobno ale ja już z nerwów chyba zsiwiałam . Są takie wymogi co do lokalu że głowa boli. Remont lokalu 300m2 który wynajęłyśmy kosztuje nas 150tys a do tego jeszcze trzeba wyposażyć. I to wszystko za pożyczone pieniądze. I teraz się trzęsę żeby były dzieci bo póki co jeszcze nie skończyłyśmy remontu bo nam się opóźniło i jesteśmy w proszku. A wymogi są takie duże bo my starałyśmy się żeby to było pełnowartościowe przedszkole z nadzorem MEN , sanepidu a nie punkt przedszkolny lub coś w tym rodzaju czego teraz otwiera się najwięcej.
  17. Widzę że nasz topik cały czas prężnie działa. Gratuluję wszystkim nowo upieczonym mamusią bo widzę że jest Was już sporo. Fajnie ja na razie mam tylko Karolinkę:) U nas wszystko ok. Praca dom , Karolinka i tak na cały zegar. Otwieram z koleżanką w Krakowie prywatne przedszkole. I mam taki kocioł że szkoda gadać. Karolinka oczywiście nie dostała się do żadnego państwowego przedszkola ale mam nadzieje ze uda mi się do września rozkręcić moje przedszkole i zwolnić się z pracy i pracować tam i zabrać ze sobą Karolkę. A co tam u was?? Nie jestem w stanie przeczytać niestety prawie dwu letnich zaległości:( Pozdrawiam serdecznie
  18. Witam dziewczyny! Pamiętacie mnie jeszcze?? to ja Dasia od Karolinki? :)
  19. Dzień dobry! No rzeczywiście Karolinka ma straszny charakterek, nie wiem po kim. Czsem naprawdę chce mi sie płakać bo mam wrażenie ze nie daję rady, że wszystko robię źle . Chyba wpadam w depresję naprawdę. Mąż jakoś ma wszystko w d..pie ciągle tylko praca i praca i jeszcze mnie potrafi osądzać że źle postępuje z Karoliną że mam jej dac w dupe i koniec. Też mi wychowanie. Po wczorajszym ekscesie na spacerze to sie normalnie z nią czasem boję wyjść. Bo wczoraj ją prawie wlokłam do domu. I powiem wam ze to nie było po raz pierwszy. Zawsze na spacerze robi wszystko odwrotnie niz ja jej mówie. Cokolowiek sie jej zabroni jes krzyk straszny i rzucanie sie gdzie popadnie.Ale staram się być twarda i konsekwentna do tego stopnia że dziś ją nawet uśpiłam w dzień a było ciężko. Ona jest dzieckiem które musi mieć twardo określone zasady i granice i teraz dopiero to wiem. A dziś na spacerze byla bardzo grzeczna więc czasem potrafi:)
  20. Hejka!! No niestety ............. :( test negatywny i nawet zaraz po teście @ przyszło. A już sie tak nastawiłam nawet mąż sie nastawił:) Ale z drugiej strony może to i lepiej bo ja już nie mogę sobie z jedna Karolcią poradzić. Nawet sie martwię, taki z niej buntownik że szkoda gadać. Wszystko musi robic na odwrót niż być powinno. A jak sie jej nie pozwoli to krzyk i rzucanie sie gdzie popadnie. Dziś mi sie rzuciłą na spacerze do takiego wilkiego błociska że myślałam ze ją normalnie udusze. Nie chciała wstać za rzadne skarby. A jak ją podniosłam to mało że sama byłam z błota to jescze mnie pięsciami obkładała. Koszmar, straszna jędza z niej. Na spacerze zawsze idzie w odwrotnym kierunku niz ja i wogłoe wszystko na opak:((( Chyba super niania by sei przydała
  21. cieszę się że mnie pamiętacie:) oczywiście jak bede znac wynik testu to dam znac ale nie nastawiam sie bo to raczej mało prawdopodobne . Ale kto wie:) Powiedzcie prosze jak tam ze spaniem waszych pociech. Bo tak sie zastanawiam czy 12 godzin an dobę (tzn tylko w nocy) to nie za mało śpi Karolcia. No ale w dzień jej za żadne skarby nie uśpie. Tylko co najwyżej jak jadę z nią w samochodzie.
  22. Witajcie!! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie bo wieki nie zaglądałam:((( Nie zapomniałam o Was czasem podczytuję ale nie nadrobię zaległości za żadne skarby. Widze że mnóstwo nowych osób na topiku. Nie mniej jednak mam nadzieje że co nie którzy mnie pamietają. U mnie w sumie wszystko ok aktualnie mam zamiar zrobić tescik bo mam mdłości , dziwnie się czuję i mi sie 5 dni spóźnia. Jednak nie wiem czy jest to możliwe bo raczej była by to wpadka. Ale oczywiście wcale bym nie narzekała:)) No jak zrobię to zobaczymy. Co to Karolci to niegrzeczny skarbek, nie śpi w dzień wogóleopd jakiegoś miesiąca, idzie spac o 19 a nawet wcześniej i śpi do ok 7 no i cały dzień rozrabia na całego. Ja pracuję nadal na 1/2 etatu ale ostanio zastępowałam koleżankę więc siedziałm dłużej bo prawie na 1,5 etatu. Karolci pilnowała mi koleżanka ale to tak chwilowo. A tak to z babciami na zmianę.
  23. Witam dziewczynki!! Strasznie długo nie zaglądałam przyznaję się bez bicia. Zmobilizowały mnie dziewczyny na NK że mam sie pojawić i jestem:) Naprawde ostanio prawie w ogóle nie siedze przed kompem tylko odpalam sprawdzam pocztę, czasem nasza klasa i piszę pracę dyplomowa. Karolcia często w dzień nie śpi wiec przy niej odpalić komputer na dłużej i coś popisac na kafe to nie da rady bo i tak mi wyłączy albo miesza na klawiaturze. Aniom to gratuluję bedzie parka superowo:)))) A co u nas?? Więc w sumie wszystko okej Karolinka zdrowa i szaleje na maxa. Chociaż ostatnio znów ma przytkany nosek chyba znów się ta alergia odzywa i musze iść do larngologa i znów sie kurcze sterydami skończy:( Ja jestem na diecie od kilku dni 10 dniowa dieta cud:)) Turbo spalanie:)) Moja kolezanka schudła na niej 6kg w 10 dni bez jakichkolwiek ćwiczeń. Jakbym tego na własne oczy nie widziała to bym nie uwierzyła. Co najlepsze to sie w tej diecieje 6 razy dziennie co 2 godziny od 8 do 18 tylko że takie lekkie rzeczy. Jest cały wykaz co można jeść i jak łączyć te produkty w poszczególnych posiłkach. No zobaczymy ja od 5 dni spadłam tylko 1 kg. A poza tym Karolcia niegrzeczna :))) Łobuz jakich mało wszystko musi dostać bo inaczej histeria i rzucanie sie po podłodze nawet na spacerze. Koszmar normalnie przeraża mnie to. Ide was trochę poczytać zamaist pisac tylko o nas.Obiecuję wpadać cześciej:))
  24. He he he błędy mi wytykają... intelektualnie mądrzejsi:) No wyobraź sobie, że jestem nauczycielką i to jeszcze edukacji wczesnoszkolnej i robię dzieciom dyktanda i uczę i zasad ortografii i sama je tez doskonale znam!!! Nie mniej jednak nie zamierzam Ci się tłumaczyć z moich błędów, które przy szybkim pisaniu na klawiaturze się często zdarzają. A tak poza tym to idę spać aby mój intelekt nieco odpoczął:)
  25. Hejka! Odzywam się żeby ktoś nie pomyślał że zapomniałam:) Otórz nie zapomniałam jakbym mogła. Podczytuję ciąglę ale jak juz sie do pisania zabieram to słysze mama mama :)) U nas wszystko ok Karolcia zdrowa i radosna , nawet znów lepiej śpi tzn łatwiej zasypia więc kamień z serca bo bałam się ze to już tak zostanie. Ale ona ma takie okresy gorsze i tyle. Tak samo jest z jedzeniem. A wszystko za sprawą zębów. Karolcia ma 20 sztuk:))) Tak że urodzaj. Poza tym jest strasznie rozgadana, buzia jej się nie zamyka. Trochę po naszemu , trochę po swojemu ale bardzo dużo słów potrafi powtórzyć i z łatwością to jej przychodzi. Czasem tak stanie na środku pokoju i zaczyna sobie gadać jakby coś komuś tłumaczyła i tak super gestykuluje przy tym rączkami. Ostano tak samo było u lekarki , śmiałyśmy sie że tłumaczy co jej dolega. W piatek czeka nas nieszczęsne szczepienie świnka , odra , rózyczka u na jest Priorix . Tak się tyo odciągneło (przez ten katar i troche tez z mojej inicjatywy) że az z przychodni z ponagleniem do nas dzwonili. Wi ęc trzeba w końcu chyba iśc to załatwić. Mam nadzieje że pójdzie bez problemu. Póki jest zdrowa to załatwimy to szczepienie. Kończę bo idę do pracy na Radę pedagogiczną. Teraz miałm okienko więc jest u mamy a mama u mnie z Karolcia:)) Więc chwilkę zarzywam świętego spokoju co mi się żadko zdarza.
×