Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wattcher

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wattcher

  1. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    No,cisza.Czyli tzw.kozi rog-prawdy.
  2. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    4. "Bible twisting" a.Aby uzasadnić rzewnie brzmiące rady o tym, aby "odejść, nie z radością, lecz z żalem" potrzebna jest, jak na "biblijnego chrześcijanina" przystało, jako porcja cytatów. Jakoś przecież trzeba uzasadnić beztroskie zapowiedzi: "czasami tego typu podziały dotyczą większych grup w ciele Chrystusa. Bóg chce pokazać, kogo postępowanie aprobuje" (s.4). Z daleka już takie twierdzenia wydają się przecież bardzo podejrzane. Jak pogodzić to z Chrystusową modlitwą: "proszę za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a Ja w tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał" (J 17,20-21). Potrzeba więc sporego wysiłku, aby pomimo tego wciąż beztrosko zachęcać do rozłamów i podziałów w Kościele. Trzeba to jakoś "biblijnie" wyjaśnić, aby zatrzeć niemiłe wrażenie, że "aby świat uwierzył" Jezus dał nam całkiem inne rady. Logika wywodu J. Deana jest następująca: możesz odejść ze wspólnoty Ludu Bożego, ponieważ podobno cały szereg postaci biblijnych tak uczyniło, a nawet polecało tak czynić! Tej części tekstu Deana warto przyjrzeć się między innymi dlatego, by poznać pewien nowy gatunek literacki, wciąż mało jeszcze u nas znany, popularny natomiast w niektórych kręgach w Ameryce. Nazywany jest tam "Bible twisting", czyli "naciąganie Biblii". Do założonej z góry tezy ("tworzenie rozłamów w Kościele bywa chwalebne i pożyteczne, ponieważ tak twierdzi pewien nurt tradycji protestanckiej") szuka się odpowiednich cytatów biblijnych. Zobaczmy, co z tego wynikło. "Biblijny chrześcijanin" musi czasem rozstać się z Kościołem, podobnie jak - według J. Deana - "Dawid musiał rozstać się z Saulem". Stało się to gdy "Duch Pański opuścił Saula" (Dean, s.2). Jeśli ma to być argument na możliwość opuszczenia Ludu Bożego, to jest to argument tylko dla kogoś, kto nie zna Starego Testamentu. Prywatne, czy osobiste spory między Dawidem a Saulem, oraz fakt, że Duch Boży opuścił Saula nie wpłynęły akurat w najmniejszej mierze na obiektywne uczestnictwo w jednym, wspólnym dla nich obu, Ludzie Boga swego! Po śmierci Saula Dawid nazwał go "pomazańcem Jahwe" (2 Sm ą,14 i 1,16) i wołał w rozpaczy "płaczcie nad Saulem, córki izraelskie" (2 Sm 1,24). Pomimo dzielących ich gwałtownych różnic, zarówno Dawid jak i Saul chcieli oczywiście należeć do jednego Izraela, Ludu Bożego. My możemy dodać: naśladujmy Dawida i nie podnośmy naszych animozji, a nawet wrogości, do rozbijania jedności Ludu. b. Chrześcijanin miałby się "oddzielić" lub "odsunąć" od grzesznego Kościoła, ponieważ jest "powołany do świętości i nie wolno nam dotykać niczego nieczystego" (Dean, s.2). Ma to być podobne do sytuacji Starego Testamentu: "lewici mieli być wyłączeni", "kapłani i nazirejczycy także" (Dean, s.3). Ten argument jest jeszcze gorszy od poprzedniego: czyżby kapłani, lewici i nazirejczycy Izraela odłączali się od Ludu i tworzyli sobie inny, świętszy Izrael, na uboczu? Czy też raczej oddzielali się dla dobra Izraela, a ich gorliwość i świętość służyły podniesieniu gorliwości i uświęceniu reszty Ludu? Odpowiedź jest oczywista! Dodajmy do tego: naśladujmy lewitów, kapłanów i nazirejczyków Starego Przymierza, i niech nasze odłączenie od grzechu i od świata służy świętości całego Ludu. c. Następuje argument koronny, pojawiający się zresztą regularnie od XVI w. w podobnych dyskusjach. Oto okazuje się, że nie tylko osobista odraza do "grzesznego Kościoła" skłania do rozłamów. Jest to nawet - jak twierdzi Dean - objawioną wolą Jezusa! "Jezus nawołuje Swój Kościół do opuszczenia Babilonu ... tak jak w przypadku Noego i jego pokolenia, Lota i Sodomy, Mojżesza i Koracha, Bóg nawołuje nas do oddzielenia od tych, którzy Mu się sprzeciwiają" (Dean, s.3). Napotykamy tu ciekawy przykład schizofrenii ducha. Bo zaraz potem jednak czytamy, aby "prosić tych, od których się odchodzi, o błogosławieństwo" (Dean, s.4). Prosić Sodomę i Koracha o błogosławieństwo? Albo odchodzimy od Kościoła, albo od Sodomy! Na coś się trzeba zdecydować! A tak nawiasem mówiąc: jaki wniosek wyciąga Biblia z faktu, że pod koniec I w. w Kościele sporo było grzechu, oziębłości i niewierności? Czy postało komuś w głowie, żeby z tego powodu "odchodzić dla wzbogacenia własnego rozwoju duchowego"? Nic podobnego! Apostolski Kościół miewał czasem za członków ludzi, których wiara wystygła ("odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości" Ap 2,4), ludzi, którzy byli chrześcijanami tylko nominalnymi ("masz imię, które mówi, że żyjesz, a jestem umarły" Ap 3,1), a nawet takich, którzy budzili obrzydzenie Boga ("obyś był zimny albo gorący! a tak, skoro jestem letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust Ap 3,15). Ale wszystkich ich Bóg nazywa pomimo tego swoimi "Kościołami" (Ap 3,22), kierując do nich wezwanie: "nawróć się" (Ap 3,19). d. Ponieważ w Biblii rozbijanie jedności Ludu, tworzenie rozłamów, wprowadzanie sporów i podziałów jest nazwane jednoznacznie grzechem, tekst Deana sięga po argument jeszcze jeden. Otóż - według niego - można się oddzielić od tych, "którzy nas nie akceptują" i przez których "jesteśmy nie chciani", albo którzy nie żyją w wystarczającej świętości, gdyż "w Biblii jest napisane: ... odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów (Mt 25,32). Nareszcie jest jakiś argument: to przecież Bóg wprowadza podział między "kozły" i "owce". Dlaczego więc "owce" nie miałyby z tego dzisiaj skorzystać? Poza tym, jak nam mówi J. Dean, "sam Bóg będzie dokonywał podziałów ... wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych (Mt 13,49)" (Dean, s.1). Tymczasem jednak, im bardziej grubymi nićmi szyte jest naciąganie Biblii, tym łatwiej wychodzi na jaw. Akurat cytowany z Mateusza tekst mówi właśnie o tym, że do Kościoła należą na razie wszyscy a ich rozdział nastąpi dopiero na końcu świata! "Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata." (Mt 13,47-49) Lepiej nie zastępować Boga w oddzielaniu wśród chrześcijan kozłów od owiec i dobrych ryb od złych, bo może się to źle skończyć dla domorosłego sędziego: "Kto ... sądzi bliźniego, uwłacza Prawu i osądza Prawo ... jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić lub potępić. a ty kimże jestem, bym sądził bliźniego?" (Jk 4,11-12). Nadgorliwym zastępcom Pana Boga Jezus mówi: "pozwólcie obojgu róść aż do żniwa" (Mt 11,30). Żniwem jest ostateczny sąd nad światem (a także i nad Kościołem!). Ale wtedy sędzią nie będzie Jerry Dean. Na szczęście i dla nas i dla niego. Dodatek: Rozwód a rozłam. Wiele z tych błędów zostało "żywcem" przeniesionych z poglądów na małżeństwo. Ponieważ rzeczywiście trwanie w Kościele podobne jest biblijnie do trwania w związku małżeńskim, stąd błędy w sprawie jednej będą się przenosić na kwestię drugą. Przypatrzmy się więc różnicy między nauczaniem "biblijnych chrześcijan", a nauczaniem Biblii. Czy jest prawdą, że "według Biblii są dwa powody do rozwodu: pierwszy, kiedy niewierzący małżonek nie chce być z wierzącym współmałżonkiem, a drugi - cudzołóstwo" (J. Dean, s.3)? Według apostoła Pawła wierzący chrześcijanin w ogóle nie ma żadnego wytłumaczenia aby porzucić współmałżonka, wszystko jedno - wierzącego, czy nie! "Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotna, albo niech się pojedna ze swym mężem ... Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą i ta chce razem z nim mieszkać, niech jej nie oddala. Podobnie jeśli jakaś żona ma niewierzącego męża i ten chce razem z nią mieszkać, niech się z nim nie rozstaje. Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie ... lecz jeśli strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie jest skrępowany ani "brat", ani "siostra" w tym wypadku". (1 Kor 7,10-15) Okazuje się, że Biblia, owszem przewiduje możliwość "odejścia" z małżeństwa, ale tylko dla strony niewierzącej! To dopiero zwalnia ze ślubu stronę wierzącą. Natomiast "żona niewierząca" ma mieszkać z wierzącym bratem, jeśli tylko sama nie zechce odejść. Nie jest więc prawdą, co pisze Dean, że "w tych dwóch wypadkach wierzący nie jest związany, jest wolny, aby odejść" (J. Dean, s.4).I jeszcze słowa samego Jezusa: "Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo." (Mk 10,11-12).Prawdą się okazuje, że "Bóg nienawidzi rozwodów". Natomiast nieprawdą okazuje się, że jest to ostateczny środek, kiedy wszystkie próby pojednania zawiodły". Ostateczny środek podawany przez Boga w Jego Słowie wygląda tak: "gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotna, albo niech się pojedna ze swym mężem" (1 Kor 7,11)."
  3. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    \"Jak Jerry Dean Biblię czytał, czyli o rozłamie w Kościele\" ks.dr ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI 1.Misjonarze podziału. Kim jest Jerry Dean? Jest jednym z wielu amerykańskich misjonarzy działających w Polsce. Dean rozesłał niedawno tekst zatytułowany \"Boży podział\", zamieszczony w \"Głosie Przebudzenia\" (Jesień 1996 nr 4,s.1-3). Tekst sam w sobie nie skłaniałby do poświęcania mu specjalnej uwagi, gdyby nie to, że może on posłużyć za dość typowy przykład głoszenia wiary przez pewnego typu misjonarzy, którzy lubią myśleć i mówić o sobie: \"biblijni chrześcijanie\". Lubią też przeciwstawiać samych siebie \"tradycyjnym chrześcijanom\" i - jak twierdzą - \"odkładają na bok ludzkie opinie, lata tradycji\" aby \"jasno zobaczyć, co Bóg mówi przez swoje Słowo\". Dlaczego warto poświęcić tekstowi Deana parę chwil? Działalność przybyszów zza oceanu podobnych do J. Deana zaowocowała w ciągu ostatnich lat w Polsce serią rozłamów i odejść z Kościoła katolickiego członków różnych wspólnot odnowy charyzmatycznej. Według pasterzy Kościoła katolickiego jest to zjawisko wysoce nieewangeliczne. Dlaczego? - Gdyż jego skutkiem harmonijnie wcześniej żyjące wspólnoty przeżyły bolesne podziały, niezgodę i spory. - Dziesiątki, a nawet setki młodych ludzi, dawniej zaangażowanych w ewangelizację odeszło od jakiejkolwiek formy udziału w chrześcijaństwie: zniechęceni fanatyzmem i sprzecznymi opiniami zajęli się po prostu tak zwanym \"normalnym życiem\". - Owocny i skuteczny plan ratowania ludzi żyjących \"bez nadziei ani Boga na tym świecie\" został w wielu środowiskach wyraźnie spowolniony.- Nowe, rozłamowe grupy zasilane są w przeważającej części wcale nie przez nawróconych bezbożników, \"nierządnice i celników\", którzy wcześniej żyli bez Chrystusa, ale przez najaktywniejszych członków katolickich grup. - Gdyby nie podziały, bylibyśmy dziś o wiele dalej w dziele ratowania poszczególnych ludzi, naszych miast, całego kraju. Wygląda więc na to, że inicjatorem podziałów i rozłamów w niektórych charyzmatycznych grupach jest Przeciwnik Bożego planu zbawienia; mało tego: czasem udaje mu się z powodzeniem ów Boży plan na pewien czas zneutralizować. Według ludzkich autorów tych rozłamów (nazwijmy ich \"misjonarzami podziału\") jest oczywiście odwrotnie. Podziały te są - według nich - dobre, gdyż po prostu ludzie \"poszli do przodu z Bogiem\" i dlatego nie mogli wytrzymać atmosfery panującej w Kościele swojego dzieciństwa i młodości. Co więcej - jak mówią - okazuje się, że nawet \"Bóg jest czasem inicjatorem podziału. Jezus powiedział: “Czy myślicie, że przyszedłem by dać ziemi pokój? Bynajmniej, powiadam wam, raczej rozdwojenie (Łk12,51)\" (J. Dean, s.1). Stąd czytamy u Deana, że podnoszenie krzyku z powodu podziałów w Kościele jest głosem fałszywej troski. Bijący na alarm pasterze Kościoła \"próbują manipulacji, zastraszania, wygrażania, kontrolowania i dominowania. to wszystko jest czarnoksięstwem i znajduje swoje źródło w mocy diabła ... mogą mówić, że ci którzy idą z Bogiem do przodu dzielą kościół\" (Dean, s.1/2).Skoro stanowiska są tak przeciwstawne, to obie strony nie mogą mieć równocześnie racji. Która z tych dwóch postaw musi być uleganiem pokusom diabła, a inna - głosem uległości Duchowi Świętemu. Ale która? 2. Popełnić grzech, aby iść do przodu? Jerry Dean czyta Biblię. Zauważył (całkiem słusznie zresztą!), że problem rozłamu w Kościele bardzo podobny jest do problemu rozwodów w chrześcijańskim małżeństwie. A ponieważ miłe jego sercu kościoły protestanckie wytworzyły tradycję tolerowania rozwodów bez większych problemów, więc opierając się na tej tradycji pisze, porównując odejście z Kościoła poprzez rozłam do rozwodu: \"Bóg nienawidzi rozwodów. Jest to ostateczny środek, kiedy wszystkie próby pojednania zawiodły. Czasami dla dobra własnego duchowego życia lepiej jest odejść ...\" (s.3). Jednym słowem - czasem jestem zmuszony uczynić coś, czego Bóg nienawidzi. Jak na chrześcijanina - wniosek niejako zadziwiający. Wydawałoby się, że człowiek Jezusa Chrystusa nigdy nie musi czynić niczego, czego Bóg by nienawidził. Wydaje się też, że takie czyny nazywały się dawniej grzechem, i twierdzono o nich, że człowiek, jeśli je popełnia, to dlatego, że dokonał takiego wyboru. Teraz zaś okazuje się, że po pierwsze \"musi\", a po drugie - jest to może nawet dobre i pożyteczne. 3.Rozłam jest grzechem. Dla chrześcijanina różnica między grzechem a czynem dobrym wcale nie jest tym samym, co różnica między tym, co jest dla mnie niewygodne, a tym, co dla mnie jest akurat dziś dobre i pożyteczne. Chrześcijanin dowiaduje się co jest grzechem od Boga. A konkretnie - ze Słowa Bożego. W Biblii znajdujemy - jakby dla naszej wygody - nawet całe gotowe listy grzechów, abyśmy nie męczyli się ich wyszukiwaniem po różnych miejscach. Oto jedna z takich list: \"Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść spór, wzburzenie, niewłaściwą pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy [gr. haireseis], zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.\" (Ga 5,19-21) Rozłam jest więc grzechem. Słusznie Dean zauważył, że \"rozwodów\" - także rozumianych w przenośni, jako rozłamów w Kościele - \"Bóg nienawidzi\". Są po prostu grzechem. Umieszczone są w Biblii w \"doborowym towarzystwie\" takich uczynków jak pijaństwo, czary lub nierząd. Dlatego polecanie ich \"czasami\", \"dla dobra własnego duchowego życia\" wydaje się cośkolwiek dziwne...Rozłam jest grzechem zaraźliwym, podobnie jak nierząd lub wyuzdanie seksualne. Porównajmy, jak podobne są w brzmieniu dwa apostolskie ostrzeżenie: jedno przeciw \"sekciarzom\", drugie - przeciw rozpustnikom. \"Sekciarza [gr. hairetikon] po jednym lub drugim upomnieniu się wystrzegaj, wiedząc, że człowiek taki jest przewrotny i grzeszny, przy czym sam na siebie wydaje wyrok\" (Tt 3,11). \"Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami\" (1 Kor 5,9).Rozłam jest grzechem prowadzącym do zguby, to znaczy oddala, a nie przybliża do zbawienia. \"Będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje [gr. haireseis apoleias]\" Rozłam jest grzechem także w tym sensie, że okazuje jawnie, kto grzechowi ulega. Wprawdzie Dean cytuje 1 Kor 11,19: \"Zresztą muszą być wśród was rozdarcia [gr. hairesis], żeby się okazało, którzy są wypróbowani\", ale tylko po to, aby zasugerować, że rozdarcia są pożyteczne, aby Bóg mógł wskazać \"czyje postępowanie aprobuje\". Tymczasem przekaz Biblii jest całkiem jasny: wypróbowani to ci, którzy nie ulegli rozłamowi, a niewypróbowani - ci, co mu ulegli! Wystarczy przypomnieć sobie przecież inny fragment z tego samego listu, by dowiedzieć się, że uleganie podziałom jest grzechem cielesności: \"Jeśli bowiem jest między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście ciele śni?\" (1 Kor 3,3) Rozłam jest grzechem pokazującym, kto ma Ducha, a kto jest cielesny. \"Oni to powodują podziały [gr. apodioridzontes], są ciele śni, Ducha nie mają\" (Jud 1,19). Cielesność objawia się nie tylko w pijaństwie lub rozwiązłości, ale także w nieumiejętności zachowania jedności kościelnej wspólnoty. Przypomnijmy raz jeszcze Pawła: wśród \"uczynków rodzących się z ciała\" są przecież także \"rozłamy\" (Ga 5,19n).Rozłam jest grzechem pychy i zarozumiałości, wynikającym z tego, że ktoś wierzy sobie i swojemu sposobowi rozumienia Pisma św. Zobaczmy, jak Biblia opisuje proces powstawania rozłamu: \"żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia ... znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu, tak samo jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje\" (1 P ,20-21). Proces ten kończy się w sposób opisany przez Piotra na końcu listu: \"listy Pawła ... ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę\" (2 P 3,16). Rozłam jest grzechem egoizmu. To przecież podobno \"dla własnego duchowego dobra\" należy odejść z Kościoła, aby nikt nie krępował mojego \"wzrastania w Duchu\" i \"pójścia bezkompromisowo za Bogiem\". Oprócz mojego dobra jest jednak dobro większe. Dobro Ciała Chrystusowego, którego jestem członkiem. Do jedności jesteśmy wzywani nie z powodów ludzkich, ale Bożych: \"upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów [gr. schismata] (1 Kor 1,10).Porównajmy tę długą litanię biblijnych tekstów z radą J. Deana: \"Jeśli nie jesteśmy chciani i akceptowani przez przywództwo, to lepiej jest odejść niż w nieustannej walce i stresie ... czasami dla dobra własnego duchowego życia lepiej jest odejść, nie z radością, lecz z żalem\" (Dean, s.4). I zapytajmy, czy nie oznacza to po prostu, że według tego misjonarza: \"czasami, gdy wierność Biblii staje się trudna, lepiej jest dla własnego egoizmu duchowego dać sobie z nią spokój\" - i tłumaczyć to przed swoim sumieniem, że wszystko jest w porządku, bo przecież \"odchodzę z żalem\". Dla \"dobra własnego duchowego życia\"? Nie tak uczy Pismo św.: \"niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich\" (Flp 1,4). 4. \"Bible twisting\" a.Aby uzasadnić rzewnie brzmiące rady o tym, aby \"odejść, nie z radością, lecz z żalem\" potrzebna jest, jak na \"biblijnego chrześcijanina\" przystało, jako porcja cytatów. Jakoś przecież trzeba uzasadnić beztroskie zapowiedzi: \"czasami tego typu podziały dotyczą większych grup w ciele Chrystusa. Bóg chce pokazać, kogo postępowanie aprobuje\" (s.4). Z daleka już takie twierdzenia wydają się przecież bardzo podejrzane. Jak pogodzić to z Chrystusową modlitwą: \"proszę za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a Ja w tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał\" (J 17,20-21). Potrzeba więc sporego wysiłku, aby pomimo tego wciąż beztrosko zachęcać do rozłamów i podziałów w Kościele. Trzeba to jakoś \"biblijnie\" wyjaśnić, aby zatrzeć niemiłe wrażenie, że \"aby świat uwierzył\" Jezus dał nam całkiem inne rady. Logika wywodu J. Deana jest następująca: możesz odejść ze wspólnoty Ludu Bożego, ponieważ podobno cały szereg postaci biblijnych tak uczyniło, a nawet polecało tak czynić! Tej części tekstu Deana warto przyjrzeć się między innymi dlatego, by poznać pewien nowy gatunek literacki, wciąż mało jeszcze u nas znany, popularny natomiast w niektórych kręgach w Ameryce. Nazywany jest tam \"Bible twisting\", czyli \"naciąganie Biblii\". Do założonej z góry tezy (\"tworzenie rozłamów w Kościele bywa chwalebne i pożyteczne, ponieważ tak twierdzi pewien nurt tradycji protestanckiej\") szuka się odpowiednich cytatów biblijnych. Zobaczmy, co z tego wynikło. \"Biblijny chrześcijanin\" musi czasem rozstać się z Kościołem, podobnie jak - według J. Deana - \"Dawid musiał rozstać się z Saulem\". Stało się to gdy \"Duch Pański opuścił Saula\" (Dean, s.2). Jeśli ma to być argument na możliwość opuszczenia Ludu Bożego, to jest to argument tylko dla kogoś, kto nie zna Starego Testamentu. Prywatne, czy osobiste spory między Dawidem a Saulem, oraz fakt, że Duch Boży opuścił Saula nie wpłynęły akurat w najmniejszej mierze na obiektywne uczestnictwo w jednym, wspólnym dla nich obu, Ludzie Boga swego! Po śmierci Saula Dawid nazwał go \"pomazańcem Jahwe\" (2 Sm ą,14 i 1,16) i wołał w rozpaczy \"płaczcie nad Saulem, córki izraelskie\" (2 Sm 1,24). Pomimo dzielących ich gwałtownych różnic, zarówno Dawid jak i Saul chcieli oczywiście należeć do jednego Izraela, Ludu Bożego. My możemy dodać: naśladujmy Dawida i nie podnośmy naszych animozji, a nawet wrogości, do rozbijania jedności Ludu. b. Chrześcijanin miałby się \"oddzielić\" lub \"odsunąć\" od grzesznego Kościoła, ponieważ jest \"powołany do świętości i nie wolno nam dotykać niczego nieczystego\" (Dean, s.2). Ma to być podobne do sytuacji Starego Testamentu: \"lewici mieli być wyłączeni\", \"kapłani i nazirejczycy także\" (Dean, s.3). Ten argument jest jeszcze gorszy od poprzedniego: czyżby kapłani, lewici i nazirejczycy Izraela odłączali się od Ludu i tworzyli sobie inny, świętszy Izrael, na uboczu? Czy też raczej oddzielali się dla dobra Izraela, a ich gorliwość i świętość służyły podniesieniu gorliwości i uświęceniu reszty Ludu? Odpowiedź jest oczywista! Dodajmy do tego: naśladujmy lewitów, kapłanów i nazirejczyków Starego Przymierza, i niech nasze odłączenie od grzechu i od świata służy świętości całego Ludu. c. Następuje argument koronny, pojawiający się zresztą regularnie od XVI w. w podobnych dyskusjach. Oto okazuje się, że nie tylko osobista odraza do \"grzesznego Kościoła\" skłania do rozłamów. Jest to nawet - jak twierdzi Dean - objawioną wolą Jezusa! \"Jezus nawołuje Swój Kościół do opuszczenia Babilonu ... tak jak w przypadku Noego i jego pokolenia, Lota i Sodomy, Mojżesza i Koracha, Bóg nawołuje nas do oddzielenia od tych, którzy Mu się sprzeciwiają\" (Dean, s.3). Napotykamy tu ciekawy przykład schizofrenii ducha. Bo zaraz potem jednak czytamy, aby \"prosić tych, od których się odchodzi, o błogosławieństwo\" (Dean, s.4). Prosić Sodomę i Koracha o błogosławieństwo? Albo odchodzimy od Kościoła, albo od Sodomy! Na coś się trzeba zdecydować! A tak nawiasem mówiąc: jaki wniosek wyciąga Biblia z faktu, że pod koniec I w. w Kościele sporo było grzechu, oziębłości i niewierności? Czy postało komuś w głowie, żeby z tego powodu \"odchodzić dla wzbogacenia własnego rozwoju duchowego\"? Nic podobnego! Apostolski Kościół miewał czasem za członków ludzi, których wiara wystygła (\"odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości\" Ap 2,4), ludzi, którzy byli chrześcijanami tylko nominalnymi (\"masz imię, które mówi, że żyjesz, a jestem umarły\" Ap 3,1), a nawet takich, którzy budzili obrzydzenie Boga (\"obyś był zimny albo gorący! a tak, skoro jestem letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust Ap 3,15). Ale wszystkich ich Bóg nazywa pomimo tego swoimi \"Kościołami\" (Ap 3,22), kierując do nich wezwanie: \"nawróć się\" (Ap 3,19). d. Ponieważ w Biblii rozbijanie jedności Ludu, tworzenie rozłamów, wprowadzanie sporów i podziałów jest nazwane jednoznacznie grzechem, tekst Deana sięga po argument jeszcze jeden. Otóż - według niego - można się oddzielić od tych, \"którzy nas nie akceptują\" i przez których \"jesteśmy nie chciani\", albo którzy nie żyją w wystarczającej świętości, gdyż \"w Biblii jest napisane: ... odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów (Mt 25,32). Nareszcie jest jakiś argument: to przecież Bóg wprowadza podział między \"kozły\" i \"owce\". Dlaczego więc \"owce\" nie miałyby z tego dzisiaj skorzystać? Poza tym, jak nam mówi J. Dean, \"sam Bóg będzie dokonywał podziałów ... wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych (Mt 13,49)\" (Dean, s.1). Tymczasem jednak, im bardziej grubymi nićmi szyte jest naciąganie Biblii, tym łatwiej wychodzi na jaw. Akurat cytowany z Mateusza tekst mówi właśnie o tym, że do Kościoła należą na razie wszyscy a ich rozdział nastąpi dopiero na końcu świata! \"Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata.\" (Mt 13,47-49) Lepiej nie zastępować Boga w oddzielaniu wśród chrześcijan kozłów od owiec i dobrych ryb od złych, bo może się to źle skończyć dla domorosłego sędziego: \"Kto ... sądzi bliźniego, uwłacza Prawu i osądza Prawo ... jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić lub potępić. a ty kimże jestem, bym sądził bliźniego?\" (Jk 4,11-12). Nadgorliwym zastępcom Pana Boga Jezus mówi: \"pozwólcie obojgu róść aż do żniwa\" (Mt 11,30). Żniwem jest ostateczny sąd nad światem (a także i nad Kościołem!). Ale wtedy sędzią nie będzie Jerry Dean. Na szczęście i dla nas i dla niego. Dodatek: Rozwód a rozłam. Wiele z tych błędów zostało \"żywcem\" przeniesionych z poglądów na małżeństwo. Ponieważ rzeczywiście trwanie w Kościele podobne jest biblijnie do trwania w związku małżeńskim, stąd błędy w sprawie jednej będą się przenosić na kwestię drugą. Przypatrzmy się więc różnicy między nauczaniem \"biblijnych chrześcijan\", a nauczaniem Biblii. Czy jest prawdą, że \"według Biblii są dwa powody do rozwodu: pierwszy, kiedy niewierzący małżonek nie chce być z wierzącym współmałżonkiem, a drugi - cudzołóstwo\" (J. Dean, s.3)? Według apostoła Pawła wierzący chrześcijanin w ogóle nie ma żadnego wytłumaczenia aby porzucić współmałżonka, wszystko jedno - wierzącego, czy nie! \"Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotna, albo niech się pojedna ze swym mężem ... Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą i ta chce razem z nim mieszkać, niech jej nie oddala. Podobnie jeśli jakaś żona ma niewierzącego męża i ten chce razem z nią mieszkać, niech się z nim nie rozstaje. Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie ... lecz jeśli strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. Nie jest skrępowany ani \"brat\", ani \"siostra\" w tym wypadku\". (1 Kor 7,10-15) Okazuje się, że Biblia, owszem przewiduje możliwość \"odejścia\" z małżeństwa, ale tylko dla strony niewierzącej! To dopiero zwalnia ze ślubu stronę wierzącą. Natomiast \"żona niewierząca\" ma mieszkać z wierzącym bratem, jeśli tylko sama nie zechce odejść. Nie jest więc prawdą, co pisze Dean, że \"w tych dwóch wypadkach wierzący nie jest związany, jest wolny, aby odejść\" (J. Dean, s.4).I jeszcze słowa samego Jezusa: \"Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo.\" (Mk 10,11-12).Prawdą się okazuje, że \"Bóg nienawidzi rozwodów\". Natomiast nieprawdą okazuje się, że jest to ostateczny środek, kiedy wszystkie próby pojednania zawiodły\". Ostateczny środek podawany przez Boga w Jego Słowie wygląda tak: \"gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotna, albo niech się pojedna ze swym mężem\" (1 Kor 7,11). \"
  4. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    "USTANOWIŁ BÓG APOSTOŁÓW" -pasterze w Kościele ks.dr ANDRZEJ SIEMIENIEWSKI Ogłoszono Słowo Boże. Ludzie uwierzyli.Pan zaczyna ich gromadzić na wspólnej modlitwie. Duch Święty prowadzi ich do ewangelizacji, do kolejnych dziel rozszerzania Dobrej Nowiny.Kto ma przewodzić takiej wspólnocie? Komu ma ona być posłuszna? Jakie polecenia w tej kwestii zostawia nam Pismo św.? Czy Biblia każe, aby lud sam sobie ustanowił pasterzy i sam nadal im władzę? Czy to wspólnota wybiera sobie tych, którzy potem już tylko przed Bogiem są odpowiedzialni? Czy może ktoś sam ogłasza się pasterzem, mając przekonanie lub słysząc glos Pana? a.ustanawianie pasterzy Pierwszym, Najwyższym i - prawdę mówiąc - Jedynym Pasterzem Kościoła jest oczywiście tylko Jezus Chrystus. To On jest nazwany Wielkim Pasterzem owiec (Hbr 13,20). Pismo św. uczy jednak, ze SA tacy ludzie, którzy będą pełnić z polecenia Jezusa role pasterzy w Kościele. To o nich Chrystus powiedział: jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21). Wielki Pasterz owiec, posłany przez Ojca, sam posyła pasterzy dla dobra Kościoła. Pierwszych pasterzy ustanowił Jezus - byli to Apostołowie. Ale skąd brali się pasterze później? Biblia pokazuje nam, ze w Kościele pasterze ustanawiani byli przez Apostołów. Na przykład w Dziejach Apostolskich czytamy, ze Paweł i Barnaba odwiedzając wspólnoty w każdym Kościele wśród modlitw i postów ustanowili im starszych (Dz 14,23). Warto zauważyć, ze starsi (prezbiterzy) nie byli wybrani przez wspólnotę, ale zostali jej dani odgórnie: ustanowili im starszych. Jest i takie miejsce w Nowym Testamencie gdzie czytamy o wyborach związanych z ustanowieniem posługujących w Kościele. Jest to opis wyboru kandydatów na diakonów w Dziejach Apostolskich (Dz 6). Sam wybór nie sprawiał jednak, ze ktoś stawał się diakonem. Na mocy woli wspólnoty stal się on tylko kandydatem na ten urząd: Wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja. Faktyczne ustanowienie nowych diakonów miało miejsce dopiero wtedy, gdy zostało im to dane przez posługę apostołów: Przedstawili ich apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce (Dz 6,5-6). b. Porządek autorytetu kościelnego. Tak ustanowieni starsi podlegali kontroli i poleceniom tych, którzy ich ustanowili. Na przykład Paweł z Miletu posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła (Dz 20,17), po to, by ich pouczyć, dąć im polecenia i skorygować ich postawę. Po apostołach role nadzoru i kierowania prezbiterami przejęli biskupi. Na przykład o Tymoteuszu czytamy, ze w skrajnych przypadkach mógł osądzać i rozliczać prezbiterów, jeśli ci zasłużyliby na naganę: przeciwko prezbiterowi nie przyjmuj oskarżenia, chyba ze na podstawie dwu albo trzech świadków;trwających w grzechu upominaj w obecności wszystkich, żeby także i pozostali przejmowali się lekiem (1 Tm 5,19-20). Zresztą także biskupi - a nawet apostołowie! - podlegali posłuszeństwu wobec kościelnego autorytetu. Nawet sam apostoł Paweł, który przecież w danym mu widzeniu od samego Jezusa otrzymał polecenie głoszenia Ewangelii, nie opierał się na swoim doświadczeniu jako na ostatecznej podstawie. Wiedział, ze on sam tez powinien poddać się autorytetowi tych, których Jezus ustanowił w tym celu w Kościele. Po wielu latach ewangelizacyjnej działalności Paweł pisze: przedstawiłem Ewangelie, która głośże wśród pogan osobno tym, którzy się cieszą powaga, by stwierdzili, czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno (Ga 2,2). Tymi, którzy na mocy autorytetu Jezusa mieli dokonać tej oceny byli Jakub, Kefas i Jan, uważani za filary (Ga 2,9). Paweł poddał się ich ocenie i był gotów przyjąć ich krytykę. To od nich chciał się dowiedzieć, czy nie biegł na próżno. Dlaczego tak postępował Paweł, a nie uważał się za najwyższy i jedyny autorytet w sprawach wiary? Dlaczego nie mówił: mam dar rozeznania duchowego, miąłem widzenie i objawienie, wiec chyba sam sobie wystarczę jako kryterium prawdy? Paweł dobrze znal Ewangelie, a wiemy ze sam Chrystus powiedział Piotrowi: "Ty jesteś Piotr [czyli Skala], i na tej Skale zbuduje Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie." (Mt 16,18-19)" Artykuł pochodzi z książki "Miedzy sektą, herezją a odnową" ks. Andrzeja Siemieniewskiego
  5. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    przeczytajcie powyzszy teks z uwaga
  6. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    metaforo-ja jestem naprawde gleboko przekonany,ze kazdy ma swoj czas powrotu do Ojca-Stworcy.Jedni wczesniej,a inni...-na lozu smierci.Moim zdaniem-lepiej pozniej niz wcale,ale jeszcze lepiej-wczesniej niz pozniej.Bog jest naprawde wspaniala Istota.Wspaniala Tajemnica dla nas.Nie pojmujemy Go.Jednak kilku rzeczy mozemy byc pewni,a mianowicie tego,ze jest On Miloscia,Milosierdziem,Wybaczeniem.Jest najtkliwsza Istota.Jak zatem mozemy my-pomijajac moze fakt Jego Ojcostwa-nie kochac tak wspanialej Istoty,ktora tak bardzo nas kocha-calkiem bezinteresownie.
  7. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    Nie,nie powinnas byc nigdzie palona.ja gleboko wierze w to,o czym mowi Bog,ze wiekszosc nawet zatwardzialych ateistow wyznaje swoje grzechy dopiero na lozu smierci.Ojciec Przedwieczny tak ich do tego namawia,ze wiekszosc dokonuje tzw.aktu skruchy doskonalej.Bog o tyle im przedluza zycie ziemskie,by wystarczylo do tego aktu.My o tym nie wiemy,ale jakie to wspaniale,ze ci ludzie nie beda musieli cierpiec na wieki.Bog jest wspanialy,Jest przecudowny.Nie znajduje slow ,by wyrazic moje uwielbienie dla Niego.
  8. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    Czytalem o muzulmanizmie,ze religia ta powstala w celu zniszczenia chrzescijanstwa.Data jej powstania(1332) potwierdzalaby taka teze.Jednak z jednej strony wiemy iz Bog potrafi wszystko zlo przemienic w dobro,a z drugiej-wiemy,ze oni nie uznaja Jezusa za Boga,a za jednego z prorokow.....
  9. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    religia muzulmanska powstala w roku 1332.Data ta jest symboliczna i moze znaczaca,poniewaz stanowi dwakroc powtorzona cyfre 666.Tak,czy inaczej jest rowniez odszczepiona.Ja nie wiem,jak Bog potraktuje tych tzw.odszczepiencow.Wiem napewno,ze bardzo sie smuci podzialem Kosciola,o ktorego jednosc sie modlil w Ogrojcu tuz przed pojmaniem.
  10. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    wiara jest laska dana nam od Boga.Nie pochodzi ona z naszej woli.My jej chcielismy,bo takim jest ona udzielana(wolna wola),ale jest darem.Natomiast kazdy wierzacy ma obowiazek swiadczyc wobec bliznich o Bogu.To tez jest w Biblii.Chrystus naklada na nas taki obowiazek.Mowi,ze jezeli ktos sie przyzna do Mnie przed bracmi swymi,do tego Ja sie przyznam przed Ojcem Moim w Niebie.
  11. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    metafora--cala Biblia jest o Milosci.Najwazniejsze z dziesieciorga przykazan,jest pierwsze-o milosci.Rozciagniete na bliznich.Czlowiek kochajacy innych chce dla nich dobrze.Jak zatem mozna nie zwracac uwagi na to,ze ktos niewierzacy w Boga bedzie cierpial na wiecznosc?Mnie taka perspektywa przeraza i nikomu jej nie zycze.Taki jest tego sens.
  12. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    metafora--nie ja lubie nazywac "odszczepiencami",bo oni sie odszczepili od pnia,od tego Kosciola zalozonego przez Jezusa i datego sa odszczepiencami.Ja nie tworze jezyka,a nie lubie eufemizmow.Mowmy zgodnie z nakazem Jezusa;tak,tak,nie ,nie,czyli prawde bez obwijania w bawelne.Ponadto,wszyscy Papieze wybrani byli z woli Boga.Jest duzo zaklamania i po prostu nieprawdy pisanej o Papiezach.Nie trudno zgadnac kto i dlaczego to zrobil.Podkreslam-z woli Bozej.To nie byly przypadki.Juz samo to wskazuje na to,ze napisano o nich nieprawde.Trudno dotrzec do jakichs wiarygodnych zrodel,ale ja osobiscie nie wierze zbytnio w jakichs antypapierzy.
  13. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    metafora--nie ja lubie nazywac "odszczepiencami",bo oni sie odszczepili od pnia,od tego Kosciola zalozonego przez Jezusa i datego sa odszczepiencami.Ja nie tworze jezyka,a nie lubie eufemizmow.Mowmy zgodnie z nakazem Jezusa;tak,tak,nie ,nie,czyli prawde bez obwijania w bawelne.Ponadto,wszyscy Papieze wybrani byli z woli Boga.Jest duzo zaklamania i po prostu nieprawdy pisanej o Papiezach.Nie trudno zgadnac kto i dlaczego to zrobil.Podkreslam-z woli Bozej.To nie byly przypadki.Juz samo to wskazuje na to,ze napisano o nich nieprawde.
  14. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    to ,iz napisalem o lasce uzwiecajacej-podkreslam raz jeszcze-nie widze w tym niczego zlego,poza radoscia z tego faktu.Czy ty widzisz dreamer cos takiego,czy moze nadzwyczajnego,w sensie nieosiagalnego?Kazdy moze w stanie takiej laski byc.Byla to moze bardziej zacheta anizeli jakies obnoszenie sie.Chyba mimo wszystko lepiej ja wiem,jakie byly moje intencje. -----------> "Kamelio, pięknie napisane - Myślę, że to wspaniała była by (i sądzę, że kiedyś będzie) sprawa, gdyby wyznawcy przeróżnych religii potrafili żyć w pokoju, przyjaźni i miłości. Gdyby sąsiedzi Chrześcijanin, Muzułmanin, Buddysta, Ateista itd. itd. pozdrawiali się radośnie każdego dnia, spotykali wspólnie, rozmawiali, żartowali, ich dzieci bawiły by się razem i nie raziła by nikogo odmienność religii. Żeby szanowali prawo innych do własnego wyznania tak jak swoje do własnego. Myślę, że wówczas bardziej wzmacniali by swoją wiarę, niż tocząc wojny, budując mury, przelewając krew lub tocząc mniej krwawe ale też nieprzyjemne boje." ---------------------------------- a teraz,po tych slowach przeczytaj ewangelie wg.sw.Jana 17,20-24. znaczy,ze nie zgadzasz sie ze Slowem Bozym.Nadto glosisz jakies dziwne teorie.Dokladnie cie nie rozumiem,bo piszesz o zyciu w pokoju,z czym sie zgadzam,ale piszesz ze spokojem o ateizmie.Tutaj juz wlacza sie moj niepokoj,bo co ze zbawieniem?Co z troska chrzescijanina o zbawieniu nas wszystkich?Buddysci tez nie wierza w Boga.....
  15. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    jezeli ktos uwaza przeczytanie Biblii za cos niespotykanego,no coz.Kazdy chrzescijanin powinien czytac fragment codziennie. ulka-sorry,ze tak wciaz odpowiadam na twoje posty,ale tak jakos sie sklada. Jezus mianowal sw.Piotra glowa Kosciola,ktory zalozyl.A wiec to sw.Piotr byl pierwsza glowa Kosciola katolickiego.Dzis nastepcow sw.Piotra nazywamy-Papiezami.Co do sw.Piotra-byl w Rzymie i tam zginal smiercia meczennika,ukrzyzowany na wlasna prosbe glowa w dol,twierdzac,ze nie jest godzien umrzec jak jego Pan,Jezus Chrystus.
  16. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    popatrz ulka-czy to nie czysta schiza?Najpierw oszczerstwa pod adresem Krk-tu; " 10:57 _ulka_ Odszczepieńcy, heretycy. Tymi slowami katolicy okreslaja niekatolikow, ale krzyczą ze to ich sie krytykuje i obraża. " a kilkanascie minut pozniej tak.Czy to nie ty-ulka napisalas te slowa o balwochwalcach?Takich wlasnie obrazliwych okreslen pod naszym adresem urzywacie w swoich Kosciolach.To wylazi przy roznych okazjachTak jak tu : 22:04 _ulka_ wattcher Odbijam wiec pileczkę. Dobrze - mogę byc odszczepieńcem i czym tylko ci sie podoba. Jednak chwała Bogu, ze nie jestem bałwochwalcą tak jak ty.
  17. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    ulka i znow klamstwa i drwiny.Ja jestem dumny z laski uswiecajacej i sie z nia nie obnosze.Moze warto by bys ty tez w stanie tej laski byla?Nie stawiam siebie ponad innymi,chocby z tego wzgledu,ze o ile sie nie myle,ja jedyny przyznalem sie tu i przyznaje do tego,iz jestem wielkim grzesznikiem i ze jest mi z tego powodu bardzo przykro.Czy twoim zdaniem,ktos ,kto mowi o sobie,ze jest wielkim grzesznikiem-ten sie wywyzsza,czy poniza? Skoro ty zacytowalas w sposob nieuczciwy moja wypowiedz,po to,zeby wykazac moje rzekome obrazanie innych,a nie zacytowalas tego,o czym pisalem,czyli tej drugiej strony to chyba probujesz mnie oczernic.To chyba nie ja powinienem cytowac calosc.Przeciez to ty pisalas o tym.Nie ja.Prawda?Tak by bylo uczciwie.Czyz nie tak?
  18. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    10:57 _ulka_ Odszczepieńcy, heretycy. Tymi slowami katolicy okreslaja niekatolikow, ale krzyczą ze to ich sie krytykuje i obraża. --------------------------------------- Kosciol,ktory zalozyl Jesus Chrystus,to Kosciol ,ktorego glowa zostal mianowany sw.Piotr.On byl pierwszym Papiezem.On byl skala.Z tego co wiem,to dzis Papieza nie uznaja Koscioly,ktore mowia o sobie,iz sa chrzescijanskie,ale nie sa rzymskokatolickie,W pewnym czasie odszczepily sie one od KrK,a wiec sa odszczepione.Co jest w tej nazwie zlego?Doprawdy nie wiem.Koscioly te prawdopodobnie mowia o sobie,ze je zalozyl rowniez Jezus.Jak mozna mowic,ze oba twierdzenia sa sluszne,skoro jedno z nich nie zaklada zwierzchnictwa papieskiego, a wiec jest nieposluszenstwem wobec Jezusa? Znow poslugujesz sie ulka oszczerstwami pod adresem rzymskokatolikow,poniewaz odszczepiency,sa odszczepiencami.Tak,jak wytlumaczylem wyzej.Natomiast twierdzenia odbiegajace od prawd Krk-sa herezjami.Zawsze nimi byly.Twoim zdaniem,jak mamy je teraz nazywac?Moze wierzacy inaczej,lub inni? Ponadto,stwierdzasz,ze my niby kogos obrazamy,a krzyczymy,ze to nas sie obraza.Przypomnij sobie zatem wypowiedzi uczestnikow innego topiku z tego forum,pelne obelg,znieslawien,oszczerstw,itd,wypowiadanych tam nieustannie pod adresem Krk.Czy moge otrzymac od ciebie cytaty twoich protestow na takie zachowanie,ktore jak sie domyslam piszesz tam czesto.Zacytuj choc jeden.? Mnostwo tego typu ochydztw pod adresem Krk, mozesz przeczytac takze w prasie.Codziennie.Nie czytam wybiorczej,ale na slepo typuje i polecam.Poza tym newsweek,trybune itd.No i oczywiscie TVN,Polsat itd.Jest tego tyle,ze nie sposob wymienic.Wiec znow mijasz sie z prawda.....
  19. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    Kardynał Ratzinger potwierdza swe stanowisko w odniesieniu do pism Vassuli Ryden: Prawdziwe Życie w Bogu Portugalski magazyn religijny Annunciai a Boa Nova (140 [listopad 1997] str. 565-567) opublikował właśnie następujący artykuł: 10 października 1997, podczas spotkania modlitewnego zorganizowanego z Vassulą w Brasilii, stolicy Brazylii, biskup pomocniczy wspomniał o sprawie stanowiska Kościoła w odniesieniu do jej pism. Jego Ekscelencja Mgr Joăo Terra zabrał głos wobec wielotysięcznego tłumu. Rozpoczął mówiąc: «Chciałbym wypowiedzieć słowa podziękowania jako biskup, z powodu radości, jakiej dostarczyła nam obecność Vassuli tutaj, w Brazylii. To z pewnością nadzwyczajna łaska.» Potem mówił dalej, co następuje, podejmując problem stanowiska Kościoła: « W tym roku mieliśmy spotkanie Konferencji Episkopatu z Papieżem. Zapytałem tam o Vassulę, na co kardynał Ratzinger odpowiedział: ‘Otrzymałem w tej sprawie górę listów, też od kardynałów...’. Ta anonimowa Notyfikacja, opublikowana w Osservatore Romano była intrygą jego sekretarza. Mgr Tarcisio (Bertone). Mgr Victor Tielbeek (popierający Vassulę), z diecezji Formosa (Brazylia) zapytał go wtedy: «Kardynale, czy mam całkowicie zmienić postawę?» «Proszę postępować, jak dotąd – odpowiedział kardynał w obecności nas wszystkich – jednak bądźcie ostrożni.» W przypisie magazyn ten czyni następujący komentarz: «Odpowiedź kardynała Ratzingera jest w całkowitej zgodności z poleceniem, jakie dał w Meksyku, 10 maja 1996: ‘możecie nadal rozszerzać jej pisma, lecz zawsze z rozeznaniem, które jest konieczne...’»
  20. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    korespondencja biskupa Ratzingera z Vassula i uznanie objawien Vassuli.Kazdy moze przeczytac te.....wedlug niektorych bzdury : http://www.voxdomini.com.pl/
  21. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    ulka--dolacz jeszcze do swoich oszczerczych wypowiedzi pod moim adresem tych kilka postow iftar w ktorych nazywala mnie "gamonkiem".Dla pelnego obrazu,badz laskawa uwidocznic czytelnikom fakt,braku mojej reakcji na te ublizenia.Napisalem w sposob podobny do iftar(co ty zacytowalas) dopiero chyba po czwartym razie .Racz tez laskawie zacytowac reakcje iftar-po moim poscie ktory cytujesz.Tak wiec widzisz-ulka,tak wyglada twoja,wasza uczciwosc,prawda itp.To sa wlasnie twoje,wasze metody.
  22. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    stigmata-mylisz sie w kwestii potwierdzenia objawien Vassuli.Najpierw Kosciol ich nie uznal,ale pozniej sie z tego wycofal i jeszcze kardynal Ratzinger dokonal oficjalnego uznania piszac stosowny dekret.Wszystko jest na stronie http://www.voxdomini.com.pl/ Ja bardzo na takie sprawy uwarzam.A co do cytowania.Czyz mozna czytac piekniejsze slowa niz te pochodzace od Samej Milosci,ktora jest nasz Pan?
  23. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    Cos do rozmyslan,do powaznego zastanowienia sie..... \"Na Zachodzie Mój Dom wydany jest na splądrowanie. Wschód i Zachód utworzą jedno Królestwo. 24 października 1994 – Vassulo-Mojego-Najświętszego-Serca, czy bardziej podobałoby ci się, gdybym powiedział: Vassulo-Pantokratora? Jesteś poświęcona Mojemu Imieniu. Ja jestem Jeden i Ten Sam, lecz ludzie Mnie rozczłonkowali. Kto sieje podział, zbierze żniwo zniszczenia. Kto sieje krzywdę, zbierze plon szaleństwa. Czy nie słyszeliście, że szaleniec wygina swe ramiona i gryzie swe własne ciało? Nie ma już całej skóry, która je pokrywała, i nie ma już tchnienia; nic już nie pozostaje, tylko wysuszone kości. Moje Imiona są Święte, lecz ludzie potraktowali Mnie z wyższością i wyrzucili Mnie z Mojego własnego Domu, z Mojego własnego Miasta, a obecnie z Mojego własnego Sanktuarium. Duszą Mnie i odczuwam ich ogromny ciężar na Sobie. Zuchwali pychą, zadowoleni są z życia na pustyni, lecz w nadchodzących dniach zamierzam ukazać świętość Mego wielkiego Imienia, profanowanego przez wasz podział. Mówię ci, córko, czy widzisz, jak twój lud żyje obojętnie i w zadziwiającym letargu, kiedy chodzi o działanie dla Jedności? Więcej na to nie pozwolę. Przygotowuję się do wyciągnięcia Mojej Ręki nawet nad najbardziej oddalonymi miejscami twego narodu, aby powalić tych kupców, którzy przeszkadzają Mojemu ludowi się zjednoczyć. Podniosłem cię, abyś była znakiem Jedności, znakiem Mojego Miłosierdzia, znakiem Mojej Mocy, jednak szaleństwo ich pychy rzucającej się w oczy uczyniło ich ślepcami. Dziś mogę rzec: \"niech zapłoną ich kości\" i zemścić się. Mogę osierocić wasz naród, lecz w Moim Miłosierdziu i z powodu Mojej Miłości wzbudzę przynajmniej jednego na Wschodzie, który powie swemu bratu: «Przyjdź kroczyć po mojej ziemi, przyjdź jeść przy moim stole, przyjdź ze mną pić; moje zbiorniki napełnione są po brzegi nowym winem. Paśmy wspólnie nasze baranki i uczyńmy z naszych pastwisk Eden. Boże nasz! Spójrz, co nasze ręce uczyniły z Twojej Świątyni!» Na Zachodzie Mój Dom wydany jest na splądrowanie. Powiedziałem im, aby się zgromadzili pod laską pasterską Piotra, lecz nie zrozumieli i uczynili przeciwnie. W tym Domu wielu mówi: «Dlaczego powinniśmy mieć przewodnika, a zwłaszcza tego przewodnika?» Ostrzegłem was, że kardynałowie wystąpią przeciw kardynałom, biskupi przeciw biskupom, a kapłani przeciw kapłanom. Wybrałem Piotra, aby karmił i strzegł Moje baranki, lecz rozszerzający się buntowniczy duch doprowadził do szczytu buntu. To jest Wielki Ucisk, o którym was uprzedziłem. Na Zachodzie Mój Dom wystawiony jest na splądrowanie, lecz podniesie się wiatr ze Wschodu i razem z Moim Tchnieniem obnaży łupieżcę. Wielu członków twojego narodu sprzeciwia się Moim wezwaniom do Jedności i przyzwyczaiło kroki do podążania swą własną drogą. Uznają się za bogatych, lecz gdzież są ich bogactwa? Jak to się stało, że staliście się zwyrodniałą winnicą? Czyż możecie powiedzieć, że nie zgrzeszyliście? Czy jest choćby jedna dziedzina, w której nie popełniliście grzechu? Wy, przyjaciele Moich świętych, dzieci Mojej Matki! Dlaczego, dlaczego staliście się tak uparci? Czymże są dla Mnie wasze nie kończące się ceremonie, gdy zwracacie się do Mnie, wielbiąc Mnie tylko swoimi wargami? Tak, zachowaliście Moje Tradycje i to dlatego miecz nie spadnie na was, jednakże odrzucacie Moje dwa największe Przykazania i już za nimi nie idziecie. Dlaczego oddzielacie Tradycje od Przykazań? Nawet jeśli okryjecie się mirrą i kadzidłem, Ja i tak ujawnię fetor waszej winy. Otwórzcie teraz usta i pozwólcie Mi się karmić, aby otrzymać życie. Nie mówcie: «Idziemy naszą własną drogą.» Powróćcie do Mnie i uznajcie swą winę. A ty, córko, wykrzykuj głośno Moje Orędzie i prorokuj. Mów: «Wiem wszystko o Moim Domu na Zachodnim Brzegu, blisko Rzeki Życia, i wiem również, kto w tym Domu pozostał Mi wierny.» Córko, co widzisz na zewnątrz tego Domu? – Widzę lwa wałęsającego się na zewnątrz tego Domu i pragnącego wejść do Twego Domu przez boczne okno. – Tak, lew opuścił swoją kryjówkę. Córko, wałęsa się duch niszczycielski. Aniołowie przychodzą, jeden po drugim, aby was wszystkich ostrzec i aby wam powiedzieć, że Moje Miasto na Zachodnim Brzegu zostanie opanowane przez Niszczyciela, który z wielką gwałtownością przeciwstawi się i zaprzeczy Mojemu Prawu, Mojej Tradycji i Mojej Boskości. Cały kraj stanie się odrazą. Będzie się przeszkadzać waszym świętym, Moim posłańcom i Moim prorokom, wykonywać nadal ich dzieło... i rozciągnie się nad wami wielka ciemność. Nieprzyjaciel – który jest uczonym – usunie Moją Nieustanną Ofiarę myśląc, że jego czyny przejdą nie zauważone jak jego ukryte grzechy. Moja Ręka spadnie nagle na niego, niszcząc go zupełnie. Ta noc została zapowiedziana w Pismach, lecz on i inni – z którymi się sprzymierzył – z radością włożyli swą przysięgę w usta Bestii, czcząc jedynie ją za to, że udzieliła im swej władzy. Biada wielbiącym Bestię! Będą jęczeć i płakać. A teraz, córko, co widzisz na drugim brzegu, w Moim Domu na Wschodzie? – Nie widzę żadnego miasta. Ziemia jest piaszczysta i płaska jak na pustyni, ale widzę też zielony kiełek pojawiający się na tej pustyni. – Posłuchaj i pisz: Chwała zabłyśnie na Wschodnim Brzegu. To dlatego mówię Mojemu Domowi na Zachodzie: zwróć swe oczy na Wschód. Nie płacz gorzko nad odstępstwem i nad zniszczeniem twego Domu. Nie ulegaj panice, ponieważ jutro będziesz jadł i pił razem z Moim kiełkiem na Wschodnim Brzegu. Mój Duch was zjednoczy. Czy nie słyszałaś, że Wschód i Zachód utworzą jedno Królestwo? Czy nie słyszałaś, że Ja mogę ustanowić jedną datę? Przygotowuję się do wyciągnięcia Mojej Ręki, by wyryć na kawałku drewna te słowa: «Brzeg Zachodni: Dom Piotra i wszystkich tych, którzy są mu wierni». Potem na innym kawałku drewna wyryję: «Brzeg Wschodni: Dom Pawła i wszystkich tych, którzy są mu wierni». A kiedy członkowie tych dwóch Domów zapytają: «Panie, teraz powiedz nam, co zamierzasz uczynić?», odpowiem im: «Wezmę kawałek drewna, na którym wyryłem imię Pawła oraz wszystkich jemu wiernych, i przyłączę do niego kawałek drewna z imieniem Piotra oraz jego wiernych i zrobię z nich jedną laskę. Z dwóch uczynię jedną laskę i poniosę ją jako jedną. Połączę je razem Moim Nowym Imieniem. To będzie most pomiędzy Zachodem i Wschodem. Moje Święte Imię scali most, abyście przez ten most wymieniali się tym, co posiadacie. Już nie będą sami wyznawać wiary, lecz razem, a Ja będę królować nad nimi wszystkimi.» To, co zaplanowałem, nadejdzie. Gdyby ludzie mówili ci, córko, że znaki te nie pochodzą ode Mnie, powiedz im: «Nie lękajcie się. Czy nie słyszeliście, że On jest równocześnie Świątynią i Kamieniem Obrazy? Skałą, która może rozbić dwa Domy, lecz i wznieść je jako Jeden Jedyny Dom?» To im powiesz, córko. Ja, Bóg, jestem z tobą. Zaleję Moim Duchem jeszcze o wiele więcej serc. Pójdź. Kocham cię. Miej Mój Pokoj\"
  24. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    "Prorok Daniel (dokończenie) 22 grudnia 1993 – Tak, Vassulo, pisz: Tak. Ci, którzy bez żadnego powodu odrzucili Moje wezwania, wyznają swą winę, mówiąc: «Zgrzeszyliśmy. Źle postąpiliśmy. Panie, jak długo potrwa ta straszliwa nieprawość, jak długo Twoje Sanktuarium i Twoje wojsko będą deptane? Jak długo jeszcze Prawda będzie pogrzebana od czasu, gdy wrzucili Ją do ziemi? Czy to rezultat naszych grzechów i zbrodni naszej obojętności?» Wtedy wam powiem: Gdy Śmierć wnikała przez wasze okna, w ogóle nie słuchano Moich nawoływań pełnych smutku i Moich ostrzeżeń. Wyśmiewano je i lekceważono. Kiedy przyszedłem do was – kulejąc, uskarżając się jak żebrak, żebrząc o waszą uwagę – wpadliście we wściekłość i przepędziliście Mnie. Kiedy jak bolejący ojciec przyszedłem, aby was ostrzec – że wasze ciało się rozpadło, chociaż jeszcze staliście na nogach, i że wasze oczy przegniły, chociaż ciągle jeszcze znajdowały się w oczodołach, i że rozkładaliście się chociaż mówiono o was, że żyjecie – wpadliście we wściekłość i prowadziliście wojnę ze Mną i ze wszystkimi świętymi, których do was wysłałem. Teraz wasze przerażenie spada na was. «Dlaczego, mój Panie – powiecie – dlaczego oddałeś Twoje Miejsce Święte pod władzę bestii? Czy już nie będziemy pić Twojego Wina? Czy już nie będziemy spożywać Twego Chleba? Czy już nie będziemy sadzić winnic? Czy teraz musimy być posłuszni Bezbożnikowi i tym, którzy są pod władzą bestii?» Wtedy przypomnę wam, że tak wytrwale, tak często wysyłałem wam Moje sługi, proroków, aby mówili: «Niech każdy z was oblecze się w płócienny wór, nawróćcie się, poprawiajcie wasze czyny, pośćcie o suchym chlebie i wodzie!», lecz wy Mnie nie posłuchaliście... Wy nie nawróciliście się ani nie ukorzyliście się, bo zamieniliście światłość w ciemność, a ciemność – w światłość. Ponadto mówię wam, że nadchodzi jeszcze czas największego ucisku, takiego jakiego nie było odkąd powstały narody. Kiedy nadejdzie Mój Dzień, słońce stanie się tak czarne jak włosienny wór, księżyc się zapali i fundamenty ziemi zostaną wstrząśnięte, a ziemia zwymiotuje demony jak wnętrzności bryzgające z brzucha. Kiedy to nadejdzie, ludzie będą gorąco pragnęli śmierci, lecz jej nie znajdą! Wtedy niebo zwinie się jak pergamin i w jednej chwili roztopi się w płomieniach, i wszystko stopi się w żarze. Ten dzień nadejdzie wcześniej, niż myślicie. Wypełnię te przepowiednie za waszego życia. Kiedy nadejdzie ten Dzień, dobrzy i źli zginą tak samo. Źli – ponieważ czynili tylko niegodziwość, a dobrzy – ponieważ nie posłuchali Moich ostrzeżeń. Chociaż widzieliście wiele rzeczy, nie zachowywaliście ich; i chociaż wasze uszy były otwarte, nie posłuchaliście Mnie. Kto z was słucha obecnie? Kiedy przeminą wszystkie te rzeczy, odbuduję Moją Stałą Ofiarę w Miejscu Świętym, jak było za dawnych dni. Zaraz potem wszystkie narody i wszyscy mieszkańcy ziemi uwielbią Mnie i rozpoznają we Mnie Baranka Ofiarnego w Stałej Ofierze. Klątwa zostanie odjęta i Moja Stała Ofiara będzie na nowo w Swoim Świętym Miejscu. Odtąd nie będzie już więcej nocy, bo Moja Obecność świecić będzie nad wami wszystkimi. Wtedy na nowo każdy przyjdzie pić Moją Krew i spożywać Moje Ciało, uznając Moją Ofiarę. Wszyscy jednym głosem i jednym sercem będą Mi służyć dniem i nocą w Mojej Świątyni, a Ja rozciągnę Moje Słowo w każdym sercu... A co do tych, którzy zawołali do Mnie, nawracając się i uznając grzechy, na nowo staną przede Mną, aby Mi służyć, i nigdy już nie będą łaknąć ani pragnąć, ani nie dotknie ich plagą palący wiatr, bo pocieszy ich Moja Obecność. Nigdy więcej nie będą już pytać: «Gdzie jest Twoje Wino?» albo «Gdzie jest Twój Chleb?», «Kim będziemy się karmić?», bo wasz Stworzyciel będzie pomiędzy wami. Obiecuję wam, że zamieszkam z wami i obiecuję wam, że już nigdy więcej ziemia nie pogrąży się w takim smutku. Na nowo wyleję na was wszystkich Pokój i Bezpieczeństwo. Oczy tych, którzy widzą, nie zostaną zamknięte i uszy tych, którzy słyszą, pozostaną czujne. Posłuchaj Mnie, córko, powiedz Mojemu ludowi, że wasz Zbawiciel nadchodzi i ma z Sobą wieniec zwycięstwa. Jego Imię: Wierny i Prawdziwy, Pan panów i Król królów."
  25. wattcher

    Pytania dotyczące Biblii

    uczona nie jestes,ale wyznania rzymskokatolickiego pewnie tez nie.Cytujesz cos...Ja moglbym poszukac cos innego,napisanego przez kogos zyczliwego nam,a mniej zyczliwego wam.Poza tym Kosciol ma byc zywy uczynkami,a nie samym studiowaniem Pisma Swietego,czyli tzw.przestrzeganiem Prawa.O tym Jezus mowil w kolko .Jest o tym w Biblii co chwila.Caly Nowy Testament,a wiec okres nauczania,okres dzialalnosci Jezusa jest wlasciwie o tym.O przewadze uczynkow,nad przestrzeganiem co Prawa.Po to przyszedl Jezus,aby ustanowic wlasnie te zasady.Chodzi de facto o milosc.Jezus mowil,ze wiara bez uczynkow jest martwa.To jest wlasnie to.Przewaga uczynkow nad prawem.Ze samego studiowania Biblii nie wynika nic.Dopiero to,w polaczeniu z uczynkami daje chrzescijanina,czlowieka Jezusowego.Dlatego w Kosciele karolickim i tylko w nim-wlasnie takie zasady sie stosuje.To jets wlasnie wypelnianie tego nakazu ,ktory pozostawil nam Jezus.
×