Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majaja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez majaja

  1. dIODA - PRZYBIERA SOBIE POWOLUTKU NA WADZE? jest zywe, wesołe? Nie jest blade? nie spi całymi dniami? Na wszystkie pytania odpowiedziałaś tak? To znaczy że dobrze ja karmisz :)
  2. Jeśli chodzi o wakacje w żłóbkach i przedszkolach, to w moim np. planują remont, mieli zrobić sobie dwumiesieczną przerwę i zrobić bodajże termoizolacj e czy cos takiego, ale ostatecznie przełożyli to na następny rok i w sierpniu juz normalnie pracują. Przeciez jak dzieci uczęśzczaja to głupiego malowania nie da się zrobić.
  3. Dioda - nie tylko od tego generalnie dziecko musi byc samodzielne, umieć samo jeść itd. Ale i tak wątpliwe by ci dwulatkę przyjęli, dla takich dzieci są żłobki. Czasami w drodze wyjątku zgadzają się by 2,5 letnie poszło do przedszkola, bo np. z grudnia jest. Jeśli chodzi o przebieranie, to nie zdziwiłabym się gdyby chodziło o jakis przepis Sanepidu, te przpisy są bardzo szczegółowe, reguluja wszystko, wysokość pomieszczeń (musi być conajmniej 3m bodajże), ilość zlewów, lodówek, wszystko. Dlatego większość prywatnych żłobków z punktu widzenia prawa to nie są żłobki, bo nie są w stanie spełnić tych wynmagań.
  4. Ja wczoraj jak odebrałam Małego to miał pieluche długopisem podpisaną, ale generalnie na swój stały żłobek nie narzekam, przewiają, noszą i dopieszczają, jak powiedziałam że maja sudokremu nie używać i najlepiej niczym nie smarować bo ja już nie wiem od czego on ma tak pupe odparzoną to zaczęły go na grubo bambino smarowac i dobrze jest. U nas jak ktoś tylko głowę wsadzi to problemu nie ma, tylko wchodzić na krok nie wolno, ale też zawsze przed oddaniem go przebierają nie wiem dlaczego. Inna sprawa, że w wakacyjnych to im się dzieci mylą, i stąd moze byc problem z pieluchami, bo muszą byc te konkretneżeby nie było na nie jak alergii dzieciak dostanie. A wakacyjny jakoś Mały musi przeżyć, mam go pod samym domem, ale że mi sie nie podobał go odprowadzam go troche dalej, tak na stałe.
  5. Ponadto Ania musisz pamietać, ze publiczne żlobki i przedszkola są pod bardzo ścisłą kontrolą Sanepidu, u mnie ostatnio był problem, jak chciałam by Mironowi ryz miksowały, okazało się że to oznacza że one przygotowuja posiłek i wtedy on próbka takiego posiłku musi być przechowywany kilka dni dla Sanepidu. Jeśli chodzi o posiłki to mozna się dogadać ja Mironowi codziennie teraz do zupki donoszę jakis ryz czy straczkowe, tak zamiast mięsa, one to dodają do zupek dla maluchów najmniejszych. Reszta jest różnie i zależy od żłobka, teraz miron chodzi do takiego wakacyjnego, i tu np. chrupek dzieciom nie daja a w poprzednim dawali. :)
  6. Już się nie przejmuję, przeszła mi złość, pies ją trącał. Inna sprawa że przez te trzydzieści lat jakby nie patrzeć to powinnam się do jej tekstów przyzwyczaić, a jej ciągle udaje się mnie zadziwić, no i troche boli, bo wiem ze za plecami drugie tyle dokłada. Miałam też jakieś złudzenia że jak się Mały urodzi to ja coś może zrozumiem, nasze stosunki sie poprawią, a tymczasem ja nadal nie rozumiem o co jej chodzi a nasze stosunki są jeszcze gorsze. No nic, babcia Gosia z prababcią Danką nie mogą sie doczekać, a tu jeszcze trzy tygodnie do urlopu
  7. A tak w ogóle to nie wyrabiam, urlop dopiero za trzy tygodnie, ja juz takiego głupa dostaje, ze coś okropnego, jak wy godzicie studia prace i dziecko to ja nie wiem, ja mam tylko jednego syna jednego psa jednego mężą i jedna prace i już czasami rady nie daję, mam dość
  8. Miron wstawać nie umie, ale nie przeszkadza to mu się wiercic przy usypianiu. Ja akurat wypróbowuję wersje stopniową, sama widzę że coraz mniej w tym ciągania cyca a coraz więcej uporczywago układania do pozycji leżącej, jak będe gotowa to przestane dawać cyca a zacznę tylko przytulać, ale mi nie zależy by go ostatecznie juz od cyca odstawic. W każdym razie tak czy siak trzeba zmieniac zwyczaje zasypiania. Konsekwencji życze wszystkim i sobie, bo niestety jak juz się zaczęło to trzba skończyć, najgorzej to dziecko zdezorientować.
  9. Ciężarówka - to może wyjdź wtedy na spacer, do wanny z pianką, tak by nie chciało ci się wychodzić. U nas było tak, że tata zostawał z Mironem jak ten był chory i no i musiał go kłaść spać, a skoro dawało się w dzień i to na noc zaczął. Teraz tata usypia go szybciej niz ja przy cycu. Pozostał jeden problem, ja bez cyca go nie uśpię, ale powoli nie wszystko naraz. Mi było łatwiej bo Miron zawsze miał tak że bez awantury nie zasnął, ale teraz jak tata kładzie spać, to Miron ogranicza się do likuminutowego marudzenia.
  10. My na komary uzywamy Off pryskamy po ubraniu i wózku, ale ja mieszkam w takiej okolicy, że koło lasku nie da się przejść a co dopiero do lasu wejść bez offa. Na meszki uzywamy zapachu waniliowego, też raczej na ubranie. Do domu mąż wypatrzył w LEroyu lampę antykomarową, ale z tym czekamy na moją wypłatę. :)
  11. kulfonik - a jego pytałaś czy chce u ciebie zamieszkać? :D Bo jemu najwyraźniej dobrze jest jak jest :)
  12. No u mnie biurze na szczęście całkiem chłodno. Miron w domu z tata dopóki wysypka mu nie przejdzie, kiedy ja przestanwe tak panikować, co? Inna sprawa ze laekarka która trzydniówki nie potrafi rozpoznac i wymyśła a może przegrzanie, a może zęby..
  13. gorączka spadła, wysypki ani śladu za to jeść przestał, nawet cyc bez entuzjamu, bardziej by przytulić się niż najeść czy napić, fioła dostanę. fOXYADY - SKYPE MI JUŻ CHODZI NORMALNIE , TEN CAPSLOK TO mIRON
  14. Zrobisz Axxk jak uważasz, ale ja bym jeszcze poszukała, zwłaszcza że długo cie w domu nie ma. Miska z mironem kochają sie bez opamietania, Miska dla Mirona jest źródłem nieustannej radości, a Miron dla Miśki źródłem smakołyków. On chicha się jak ona mu ogonem po twarzy macha, bawi się z innym psem, no cokolwiek, potradfi śmiać sie do rozpuku bo ona przechodzi obok, a Miska jak tylko Mirona zaczyna sie karmić to waruje obok zawsze coś spadnie, a jak nie to Miron ja częstuje, chrupkami kukurydzianymi np. które jak sie okazało Miśka bardzo lubi, zreszta Miska wychodzi z założenia że wszystko co dostaje Miron jest lepsze, trzeba tylko cierpliwie poczekac i na pewno da się na uczte załapac. W drugą stronę ta zasada nie działa. Miśka z Mironem się nie dzieli, jak Miron zasuwa w kierunku jej miskek sprawdzic co tam ciekawego, to Miska stara się byc przed nim i wylizuje do czysta, przynamniej jeśc zaczęła bo tak to godzinami stało i kruszało
  15. Miron nadal goraczkuje, jeden dzień co miał 38,5 a tak cały czas 39 i więcej, to już czwarty dzień dzisiaj, nie płacze jakby cos go bolało tylko marudzi co najwyżej zachowuje się w miare normalnie tylko więcej spi i mało je, badanie moczu nic nie wykazało. Lekarka twierdzi że dziąsła, jak mu patykiem dotykała to się rozwrzeszczał, ale nie chce mi się wierzyc że z powodu zebów tak wysoko gorączkuje, trzydniówka? ile to może trwać? śladów wysypki nie ma, kota dostane z niepokoju
  16. U nas to niestety problem zrobienia przedpokoju, a tam trzeba zrobic wszystko ściany, podłoge. W przedpokoju przewidzane są pawlacze na upchnięcie masy dzwinych i sezonowych rzeczy, czekamy na pieniądze ze skarbówki bo nie mamy wolnych funduszy. A jeszcze na szafki w łazience bedzie musiało starczyć bo w tej chwili chemia jest w zasięgu małego. :(
  17. Na dzień dobry spróbowałabym basen, polskie kąpielska obowiązuje jeszcze mało rygorystyczna norma czystości, chociaż sama z małym pewnie wejdę w sierpniu do jeziora jak będziemy na Mazurach, ale ja znam i wiem gdzie czysto nie potrzebuję tabliczek z zakazem kąpieli. A poza tym teraz w czerwcu to w wielu miejscach woda kwitnie więc tym bardziej lepiej uważać.
  18. A ja myślę, że to indywidualna sprawa każdego malucha, każdy inaczej odbiera temperaturę, jeden zime przechodzi w cieniutkiej kurteczce i ciepło mu będzie a inny jakby mógł to za pieca by nie wylazł. I myślę, że nie jesteśmy juz spanikowanymi mamami noworodków i wiemy gdy dziecko jest za ciepło lub za zimno. Zwróćcie tez uwagę, że zazwyczaj faceci są mniejszymi zmarźlakami niż kobiety. Miron spi w samym body bez przykrycia i przy oknach pootwieranych tyle by za bardzo przediągu nie było i mu za gorąco.
  19. Dioda - gratulacje :D. Nas w grudniu czeka piata rocznica :) No i zastanawiam się czy on się po prostu nie odwodnił, pytałam w żlobku, nie bardzo chce im wodę pić, czyli wychodzi że on wypija w ciągu dnia 120 ml wody plus cyc rano i w nocy, chyba mało co? a i 120 ml ściągnietego w żlobku, bo ja już nie wiem dalej gorączkuje, zobaczymy co badanie moczu pokaże, jeśli z tak małej ilości coś zdołają odczytać, szlag by to
  20. Też nie wiedziałam, ze to wykonalne. Na szczęście Miśka jeśli chodzi o wodę to królewna jest, kałuze omija szerokim łukiem, przez strumyk w lasku przeskakuje, jak przypominam sobie Ramba który każdą kałuże musiał zaliczyć, im bardziej smierdząca tym lepiej... Miśka jest taka królewna, że kranówy nie wypije choćby padała z pragnienia, musi być oligocenka ze źródełka, może to i lepiej, mamy wodę z Zalewu, podobno wielu psom ona nie służy :)
  21. A ktos wie, tak orientacyjnie ile taki maluch wody powinien wypić?
  22. U nas to przez ch.. służbe zdrowia, poszłam z nim do okulisty, bo ciągle mu ropieją, miałam 12 numer między 16 a 18 miałam być, weszałam do gabinetu 18,20, a o 17 byłam na miejscu, zaduch w tej przchodni potworny, Mały zmęczony śpiący więc nie bardzo chciał pić i to był efekt. niby po powrocie wykapałam go w chłodniejszej wodzie, ale widocznie za krótko :)
  23. Mały mi dziś w nocy strachu narobił, dostał goraczki prawie 40 stopni, sama w domu bez wózka nawet nie bardzo jak na pogotowie jechać. Ale dałam mu 3 ml nurofenu bo tylko to miałam, wsadziłam do wanny z chłodną woda i po dwóch godzinach z powrotem spaliśmy. Dziś lekarka stewierdziła, że panikuję (do męża on z nim poszedł), Mały sie przegrzał nic mu nie jest to się zdarza, jakby znowu to okłady kąpiel chłodna i dużo pić. Podono my tez na takie temperatury reagujemy gorączką tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy. UFFFFF
  24. Balbinka - chłopcy są podobno bardziej marudni od dziewczynek, silniej trzymają sie maminej spodnicy, ale potem im przecfhodzi. Pewnie cie to nie pocieszy, ale Miron nadal w nocy potrafi się co godzinę budzić na cyca, niby mąz jest w stanie uśpic go na ręku, ale nie zawsze jest, a jak jest to zanim sie obudzi to ja się całkiem rozbudzę. Jestem wykończa, no nie wyrabiam, wybucham, wrzeszczę na tego co mi się pod rękę nawinie, byle do urlopu, w końcu sie wyspię
  25. Spróbuj Oilatum albo linomagu z pantenolem, nie w każdej aptece jest ale warto poszukać. Miron tez na nas krzyczy, a gardziołko to on ma i potrafi zrobić z niego uzytek. Mąz mówi że wczoraj poszedł wstawić suce żarcie(wstawić wodę, wspypać ryż), w tym czasie Miron pofatygował się z pokoju do kuchni, wyjął z szufl;ady butle, wyniósł do przedpokoju, rozłożył sie pod wózkiem i zaczął robić demolkę. Zreszta spuszczony na sekunde z oka zasuwa do kuchni, co ma swoje dobre strony bo suka jeśc normalnie zaczęła, pilnuje by byc przed nim i od razu wsuwa cała miskę by jej nie zabrał.
×