Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majaja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez majaja

  1. Hej ciężarówka - Miron sam przestał zasypiać przy cycu i co z tego :P Właśnie leży w łóżeczku i gada z pozytywką. Mogłabym sobie spać do 6 albo i dłużej ale nie, on się wyspał, mama nie musi. Każdego innego byc zamordowała, a tymczasem spokojnie koncze śniadanie, Nie jestem nadopiekuńcza i to też nic nie daje, on robi co chce i koniec.
  2. O tak kable szczególnie to bardzo fajna zabawka. A najbardzie fajne pomieszczenie w domu to kuchnia. Dziś mało wrzątku na siebie nie wylałam jak leciałam go ratować przed upadkiem głową w dól z leżaczka - Miron uznał że brudne koła od wózka są fajne i koniecznie musi je złapać. Suka też jest fajna, parę dni temu chwilę mojej nieuwagi wykorzystał by sprawdzić jak jej uszy smakuja, dobrze że uszy najmniej linieją sierści do wyciągania z buzi nie było tak wiele. a generalnie to miałam spytać, czy któraś miała przepisaną nystatyne na pleśniawki, jak długo to można stosować i kiedy po , przed jedzeniem? Bo mi nazwa jakoś z antybiotykiem sie kojarzy i ogólnie nie mam do niej przekonania. O 5 rano młody pobudkę zrobił, myję ząbki i lulu bo padam. papa
  3. Dzięki za wszelkie doniesienia o śladach wiosny :D, mi już psyche od tej zimy siada, a normalnie to w połowie lutego potrafię stwierdzić, że zaczyna wiosna pachnieć. A w tyum roku to poczułam moze tak troszeczke tydzień temu, tragedia. Choć mąż robił wczoraj zakupy na bazarku i stwierdził, ze zatrzęsienie bazi. No i Miśka od paru dni wigoru nabrała. Biedna nie wie że już ma termin sterylizacji wyznaczony, że pańcio już zaklepał sobie tydzień wolnego by się nia zaopiekować. Pani chyba wyrzuty sumienia ma, bo się namiętnie wzięła za wiecznie zaniedbywane szczotkowanie suki (chyba nie da się z tym przedobrzyć?), co suka bardzo lubi, wyciąga się jak długa i nawet zdarza jej sie przysnąć.
  4. Ja mam pożyczony taki plastikowy tron wkładany do wanienki, Miron na nim tak na wpół siedzi, jemu się podoba bo wode ma posame pachy, mi mniej bo się ześlizguje, no ale on tłuściutki jest i dla niego to trochę wąskie. No cóż Mała, jakby co zawsze te kolczyki możesz wyjąć, jakby się np okazało że z twoej Oliwki taka diablica jak z mojej siostrzenicy, ledwo 2 lata skończyła a juz rozwaliła sobie górna wargę - 4 szwy - nie licząc mniejszych obrażeń, sekundy w miejscu nie usiedzi. Mi się akurat takie małe laleczki nie podobają, ale co kto lubi. Już nie mogę znieść tej zimy, strzelałabym gdyby to pomogło, nastrój mam podły, skupić się nie mogę i nic mi nie wychodzi jak trzeba.
  5. Mała - ja będę niegrzeczna i powiem wprost - moim zdaniem to niebezpieczna głupota, takie maluchy są bardzo pomysłowe i ruchliwe, moze tym kolczykiem o cos zaczepić, może się odpiąć i go połknie czy do nosa, ucha sobie wsadzi. Wyobraźnia 2-3 latka nie zna granic, taki maluch ma zerowe poczucie niebezpieczeństwa. Poza tym ja miałam przekłute uszy bodajże w wieku 5 lat i nie wiem, czy moja alergia na metale od tego sie nie zaczęła bo pamiętam, że te uszy wiecznie mi sie paskudziły, dziś w ogóle nie nosze bizuterii bo nie mogę, mam uczulenie na nikiel, chrom, srebro stal chirurgiczną (nie wiem z czego to robią), a złoto lubię tylko białe więc za drogo by na co dzień paradować, zwłaszcza ze tez musi być dobrej próby.
  6. przyznam że chociaż sporo miałam do czynienia z dziećmi to nie widziałam dziecka wkładającego nogi do buzi :D, nie śledzę też jakoś bardzo dokładnie co według podręcznika dziecko powinno właśnie robić. A oni właśnie rozbroili mnie wcześniejszym stwierezeniem, że Miron częściej na jedną stronę się obraca i to nie dobrze i że się na jedną przekrzywia (z drugiej miał miśka dużego) i zastanawiam się czy to ja taka bezstroska czy oni skrzywini przez wychowywanie chorego dziecka.
  7. Dioda - Miron zjada na raz słoiczek zupki jarzynowej, od wczoraj z połówka żółtka, reszta dnia na mleku, póki karmisz piersią to on sobie uzupełni wszystko. Nasze organizmy tak mają że najperw przygotowują pokarm dla dziecka a dla nas co zostaje, najwyżej powoli jakieś zewnętrzne źródła żelaza wprowadzaj i tyle. Dziecko nie cielę, wiele nie potrzebuje. :D
  8. Mała ja zrozumiałam, że ty pół rocznemu dziecku chcesz uszy przekłuć, trochę mi się wyobraźnia zatrzęśła. Osobiście jestem przeciwna przekłuwaniu uszu dzieciom, jako dziecko miałam przekłute, wiecznie mi sie paskudziło, nikt nie wpadł na pomysł że może alergia, do tego w przedszkolu mało ucha nie rozerwałam bo zaczepiłam o swter kolegi i generalnie kolczyki jaoś makabrycznie mi się kojarzą. Jeśli chodzi o panów to na ojca nie narzekam bo o zmarłych źle się nie mówi, na męża teściowej - no jest jaki jest, chory jest więc wiele mu się wybacza, teść - mieszane mam uczucia - odbywamy obowiązkową wizytę raz na pół roku co nam zostaje finansowo wynagrodzone, ja go szanuję, bo hobby ma podobne, pasją do fotografii to nawet mnie zaraził, ale lubić nie potrafię. W ogóle panowie się tak nie udzielają, inne pokolenie inny model męskości itd. Ja znowu w pracy, oj nie chce mi się, tęsknię za bąblem, martwię się jak znosi żłobek po takim siedzeniu z mamą w domu i liczę czas do 15,30. A jeszcze do Zusu muszę się dodzwonić bo jeżdzić do nich mi się nie chce. W sobotę Miron z brzuszka na plecy się przewrócił czyli postępy robi mój chłopczyk. W niedzelę byli goście z Małą oni z nią biegają po neurologach i innych logach i oczywiście zaczęli wyszukiwac co Miron robi nie bardzo tak, jak padło pytanie czy stopy wkłada sobie do buzi to zdębiałam, ja rozumiem że dziecko jest bardziej elastyczne niż dorosły no ale może bez przesady.
  9. Mała - ja się bardzo cieszę, ze nie mam mojej mamy na miejscu bo byśmy sie chyba pozabijały :P, zwłaszcza ze to było zamierzone, wybyłam z domu z dnia na dzień mając 100 zł w kieszeni, dopiro potem wyjechała moja mama i odległość sie powiększyła. Moja tez ma zawsze racje tylko w aluzje się nie bawi mówi wprost :ty żle jesz i Mirona brzuszek boli, masz mu kupic sztuczne mleko\" nie tak cie wychowywałam - masz prasowac mężowi koszulki (mimo 30 stopni i 8 miesica ciąży), jak możesz pozwalać by mąż zmywał, ty masz zmywac\" itd
  10. Miron zdrowy w poniedziałek wraca do żłobka :D a jeśli chodzi o wizyty to my mamy odwrotnie niż foxylady to znaczy oboje nie przepadamy za moją mamą, na szczęście jest jakieś 2000 km ode mnie, a do tego chyba się właśnie obraziła więc cieszę się zasłużonym odpoczynkiem. Za to teściowa mogłaby być trochę bliżej chetnie bym jej Bąbla od czasu do czasu podrzuciła, choć z drugiej strony jakby była w tym samym miescie to pewnie szybko by mnie zmęczyła jej opiekuńczość
  11. Pralka nam parę dni temu mieszkanie zalała, a że woda podeszła pod szafy, to nieciekawie jest, wykładziny tez nie schna szybko, dobrze że nie były jeszcze przyklejone. Między pobolewaniem a bólem jest niestety różnica :), i to na pewno nie pogoda, zbyt silny ból o zbyt równym natężeniu. Pocieszające jest raczej to, że podstawowe badanie neurologiczne nic nie wykazało, czyli to nie zapalenie opn aniguz mózgu, nic mi nie będzie tylko to denerwujące i życie utrudnia :D
  12. Dioda - z moich obserwacji Mirona wynika, że lepiej pozwolic Małemu na drzemkę, bo inaczej jest potem tak zmęczony, że uśpienie go to katorga. W srodę tak było, że był u lekarza, mielismy gościa i w efekcie Bąbel prawie nie spał w dzień, przetrzymałam go do 20 (o tej zasypia zazwyczaj) i skończyło się tym, że cały wieczór go usypiałam , a potem i tak całą noc na cycu wisiał nerwy kojąc chyba i noc miałam zarwaną. Ale oczywi ście dzieci są różne, więc to jest kwestia tego jak twoje reaguje na brak snu. A mnie od 1,5tyg. boli głowa. Była u lekarza zrobiłam podstawowe badania, wyniki bardzo dobre, więc zapowiada sie ciekawie, czeka mnie neurolog. Mieszkanie po powodzi prawie wyschło, więc cała sobota upłynie nam na sprzątaniu. Normalnie aż mi się chce do pracy, jakoś wtedy dni upływają spokojniej.
  13. Dioda - z woda to jest tak, ze musi byc niskozmineralizowana jak żywiec i jeszcze przegotowana, w wodzie lubią rozwijac się różne żyjątka, nasze żołądki sobie z nimi radzą, ale dzieci nie. Ze spaniem u nas się zmieniło, Młodemu absolutnie odwidziało się zasypianie przy cycu, tylko bujany na leżaczku, za to jak jest zmęczony to zasypia w 10 min i śpi bez problemu co najmniej dwie godziny (w nocy), mleko z lacidofilem to własnie na siłę podawałam, bo on spał i nie miał zamiaru się budzić. Byłby dobry moment aby nauczyć go spać w łóżeczku ale sama jestem w kiepskiej formie i nie mam siły, no i u nas same katastrofy więc głowy też do tego nie mam. Mam nadzieję, że skoro sam przestał zasypiac przy cycu to na łóżeczko przyjdzie pora.
  14. żywność przeznczona dla dzieci musi spełniać dość restrykcyjne normy dotyczące nawożenia, obecności toksyn, przynajmniej taka jest teoria. a soki jednionodniowe zdaje się nie są pasteryzowane, tyle różnic :) Miron brokułem pluje, i wcale mu się nie dziwię, ochydny jest bez odrobiny nawet soli. Za tydzień pozwole mu dawac żłobkowe zupki, oni też muszą spełniać normy, a pewnie robią smaczniejsze :)
  15. A Miron wczoraj ja wróciłam z zakupów tak się ucieszył, że jest mama, że objął mnie mocno za szyję i dał buizi w policzek. :)
  16. Emmi - to twoje pierwsze? W każdym razie minimum na początek musisz sobie jakąś pomoc zorganizować. Ja jak mi mąż poszedł do pracy na 36 h i zostawałam sama z noworodkiem, psem i taka z trudem łażąca to myslałam że zwątpię. Gdyby nie sąsiadka to nie dałabym rady. Teraz też Miron chory, a ja muszę wyjść zrobić zakupy i wyjść z psem, ale nie żałuje, no może czasami, ale z każdym dniem im Miron starszy to jest łatwiej. Do domku przed narodzinami nie zdążycie się przeprowadzić? W domku łatwiej, wypuszczasz psy do ogródka i sobie poradzą. :)
  17. Miron ma znowu zapalenie oskrzeli i znowu bez gorączki. Tym razem na zwolnieniu jestem ja, ale jutro jak pojadę do firmy to wezmę pewnie sobie robotę do domu. Chciałam poprosić o podwyżkę jak skończe dokumentację a tu wiecznie jakieś wizyty u lekarzy. Z dobrych wieści wiecie jak mój synek ładnie bije sobie brawo i potrafi buzi dać, wcześniej myślałam że to przypadek, ale jednak nie na prośbę daj buzi otwiera szeroko buzię i nadstawia pyszczka, fajnie nie :)
  18. Psy maja być na smyczy, zastanawiam sie jak długo, ledwo cieczkę przezyłam z wózkiem i Miśką szarpiąca się na smyczy a tu znowu :(. Nie ma chyba psa, który nie lubi gołębiom pokazać jaki ważny i groźny. Ktos wie jakie moga być objawy u psa czy kota?? To w ogóle z futrzaków może przenieść się na ludzi skoro między ludźmi sie nie przenosi??
  19. O Matko! Ja też chcę, buu, czemu ten Mąż teściowej choruje, to niesprawiedliwe. A nie zniechęcam się, chłopcom juz zapowiedziałam że za rok idziemy wszyscy.
  20. Drobna korekta - właśnie mnie zdenerwował, zamordować go nie zamorduję, ale na obiad będzie zupa z mrożonki na glutaminianie sodu- ja też potrafię być złośliwa, a co mi tam :P
  21. My po spacerku, Miron jeszcze śpi, a ja sobie krupnik gotuję. W lasku coś tam cwierkało bardzo wiosennie, wiewiórki też się budza bo ze dwie widziałam, więc może ta wiosna wcale nie tak daleko jakby się wydawało. :D
  22. Ania - moim zdaniem sok jabłkowy jest słodszy i to dużo. Ja blender mam w postaci dodatkowej nakładki do robota ręcznego, też się sprawdza. Jeśli chodzi o warzywa to niestety alternatywą dla słoiczków jest dla mnie kupowanie ekologicznej żywności z atestem. Nie mam zaprzyjaźnionego rolnika który sprzedawałby czystą żywność, a niestety nasłuchałam się jak nasi rolnicy nawożą, jeżeli przestrzegają norm to uważają że produkuja zyność zdrową i ekologiczną. reszta nawozi pestycydami jak im się przypomni, nawet przed samymi zbiorami. Jak Miron zacznie jeść więcej to pewnie przynajmniej korzeniowe zacznę kupować eko z atestem a na razie słoiczki. Brokuły jak najbardziej mogą być na początek, zawierają zresztą dużo kwasu foiliowego niezbędnego do przyswajania żelaza.
  23. Marta - a nie masz blendera, nie byłoby najwygodniej po prostu to zmiksować blenderem?? A w ogóle to dzięki - przpomniałaś że miałam się do dentysty zapisać :) Dioda - dlatego piszę co mi nagadali panowie doktorzy (tzn, ci do których mam zaufanie) zawsze komus tez się przyda :)
  24. NICK ...............IMIĘ ............DATA.......... WZROST ........WAGA MAMY............. DZIDZI ..........URODZ...............CM .............GR Ania79..............Iga................18 tyg.............69...............7100 Ola 27...............Karolina.........11.09.05..........65...............7500 Macierzanka.......Mateusz........21-09-05..........70................8400 Inga29..............Zuzia.............03.10.05............??..............6000 balninka_bb........Paweł...........19 tyg...........ok.74..............6930 Mała25..............Oliwia.......30.09..4,5 m...........62..............6600 Marta 24...........Basia.........24,09 ...4,5 m.......63................7000 Asiak................Michał.............5,5m .............?.................8600 ciężarówka........Oliwia.............11 tyg...........74................6500 majaja..............Miron.......07,09,05 (6m)............71...........9300 Diodda...........Weronika..........19.09...............?.............ok.7500 pereła................Ola...............01.10.............??................6270 foxylady............Bruno.............27.09.............?.................6800 Pierwszy raz ktoś tak mi dokładnie zmierzył dziecko, więc wyniki najbardziej wiarygodne z wiarygodnych. N?awet obwód główki miał zmierzony, ale niestety zapomniałam spytać o miejsce na tej całej siatce centylowej.
  25. Balbinka - to znaczy że w ogóle ci nie powiedzieli skąd moga być te bóle brzucha? Strzykawka to dobry pomysł, jak był mniejszy to podawaliśmy mu w strzykawce, więc nawet gdzieś powinna być, tylko ile to będzie 5 kropel wit. C?? Byliśmy wczoraj u dr. Klemarczyka pediatra - spec od żywienia. Miron przez ostatni miesiąc w ogóle nie przybrał na wadze, więc najwyższa pora na zupki, wprowadzane po łyżeczce, tj, 1 dnia jedna, 2, dnia 2 łyżeczki itd. Pwiedział by mu nie dawać soczku jabłkowego bo jest bezwartościowy odżywczo. (dopowiadam sobie, że tylko przyzwyczaja dziecko do słodkich napojów). Potem uzupełnię tabelkę
×