Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Harbatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Harbatka

  1. Kurde no -- zrób, będziesz spokojniejsza, ale moim zdaniem za wcześnie.
  2. Margeritko -- a ja spokojna jestem, to przez mdłości napewno ;) dodatkowo stresu bym już dziś nie zniosła ! Wszystko będzie dobrze kochana, nie nerwuj się .
  3. http://kobieta.wp.pl/gid,9013641,img,9013648,kat,26341,galeriazdjecie.html?T%5Bpage%5D=1
  4. Dziubasku - w NFZcie też? o tym nie wiedziałam...
  5. Sama jest matką w dodatku bez męża, więć dobrze wie co znaczy dziecko. Chyba dobrze trafiłam :) zobaczymy potem, jak przyjdzie pora na L4.
  6. Kurde no -- Avionionku (dobrze pamiętam?) -- wierz mi, nie chcesz mdłości, to jest przeokropne !
  7. moja szefowa już się domyśla i gęba jej się śmieje od ucha do ucha. Już mi daje lżejsze zadania. Więc myślę, że w pracy będzie dobrze :)
  8. Tak, dziś ginek :). Mój K. się bardzo denerwuje, ma nadzieję, że już dziś się dowie ile mamy dzieciątek w brzuszku i jaka płeć :D Ja na dowód czekałam w sumie ok 3 miesiące. Paranoja. Co prawda miesiąc opóźnienia był z mojej winy, bo się późno za to wzięłam.
  9. Cześć dziewczynki... ale się tu działo :) nie miałam siły wczoraj pisać, dziś jest nie lepiej... rano było pierwsze przytulanie kibelka... a miałam nadzieję, że mnie to ominie. Dziewczynki, zmiana nazwiska w banku jest bardzo ważna, tak samo w skarbowym. Zróbcie to jak najszybciej.
  10. Przepraszam dziewczynki, ale dziś nie najlepiej się czuję, mdlić mnie zaczęło... idę już do domku.. poczytywałam Was dziś troszkę, ale odezwę się jutro. Jutro też ma lekarza !!! PA.
  11. oj nie żartuj, zaczerwienię się .... ;D brzusio mnie delikatnie pobolewa.. pewnie coś się rozciąga.. dziwne uczucie.
  12. Gosiu -- no to masz dobrą sytuację :) jeśli chodzi o teścia. Wiesz, może spróbuj np. zapowiedzieć w rodzinie, że od 01.01.2008 mieszkacie razem i już. Będą mieli czas aby przywyknąć do tego a jednocześnie rozładuje się sytuacja u Ciebie w domu.
  13. Małgosiu -- jakie te zdjęcia są piękne !!!
  14. Avinionku -- no to ja jestem wiatropylna !!! Dzięki ;)
  15. Też przerabiałam podobne problemy z moimi rodzicami.. wyprowadziłam się do mojego K. jeszcze przed slubem. Mieszkał z mamą. Może w sumie z pół roku razem u teściowej mieszkaliśmy, kiepsko to wspominam, trafiłam \"z deszczu pod rynnę\". Na szczęście wkrótce przenieśliśmy się na swoje, trochę daleko, bo pod Piaseczno i rano dojazdy zajmują nam godzinę, ale w życiu bym tego nie zamieniła na mieszkanie z kimkolwiek.
  16. Ja zrobię suwaczek dopiero po ginie ;), narazie nowa stopeczka :D
  17. Zostawić Was na chwilę ! Wszystkie lamentują , co to się dzieje kochane ???? Co do bólów brzuszka - mnie bolał od owu przez tydzień non stop, kłucie i ból jak na @, dlatego może (ale nie musi) być to pierwszy objaw wędrującego zapłodnionego jajeczka. Natomiast na etapie tych bóli jest ewidentnie ZA WCZEŚNIE na jakiekolwiek testy, bo jajeczko dopiero wędruje i gdzieś za 7-10 dni się zagnieździ. Gosiulku -- jakieś strucie masz ;) co do przeprowadzki do faceta - czy on mieszka sam, czy z rodzicami?
  18. No babeczki, objawy macie obiecujące z tymi brzuszkami :D.
  19. :D :D :D :D :D Avinion, dobre! Napewno mąż się zestresował i stąd te \"wpadki\". Będziecie się z tego śmiali za parę lat :)
  20. Avinionku -- nie chodzi o wyrozumiałość tylko o wyluzowanie i odpuszczenie rzeczy, które są pierdołami. Rozumiem, że ślub jest mega ważnym wydarzeniem, ale było-minęło. Wiecie, co u mnie się przytrafiło na podróży poślubnej? Byliśmy w Tatrach (ja pierwszy raz), pierwszy dzień romantyczna wycieczka pod Giewont, rewelacja :) Popołudniu poznaliśmy na kwaterze nową koleżankę, też z Warszawy. Była sama, zapytała, czy może z nami połazić. Zgodziliśmy się. To był błąd !!! Od tamtej pory łaziła za nami przez całe 10 dni... czułam się jak ogonek i piąte koło u wozu. Nie chodzi o to, że mój mąż coś z nią kręcił, ale do szału doprowadzała mnie sama jej obecność, rozumiecie o co chodzi. Także było fajnie, ale skaza nieudanego wyjazdu pozostała.
  21. Avinionku -- przypominasz mi moją siorkę :) ona ma zawsze wszystko zaplanowane, wyobrażone i zwykle wychodzi zupełnie inaczej i ma żal do wszystkich świętych. Jeśli celowo coś Twój mąż coś popsuł to jest świnia, ale jeśli wyszło to niechcący lub z nieuwagi to nie jego wina.
  22. oj Dziubasku -- myślę, że niepotrzebnie się tym zadręczasz, czasami trzeba chłopa odstawić, ale to ostateczność wg mnie. Każda z nas ma chyba takie myśli czasami, ale tylko czasami ;) Mój K. ma różne wady, ale się kochamy i bez niego czułabym się jak bez nogi. Zobaczymy jak będzie jak się bobo pojawi. ALe on też czasami mnie zaskakuje - jego reakcja na ciążę była taka, że zmartwił się, bo nie wie czy da radę kubić nowy samochód ! Bardziej myślał o tym pieprz..nym samochodzie niż o mnie i o bobo. Ale widzę, że mu to przechodzi powoli i dojrzewa do tatusiowania :) A masaży nie robi :(
  23. Masaż !!! oj tak :D genialny pomysł.
×