Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozowa_magia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. rozowa_magia

    wanna czy kabina prysznicowa?

    to zależy od upodobań,ja mam wannę i prysznic,z wanny nie korzystamy już od dawna,planujemy ją wyrzucić przy remoncie myję prysznic cilitem w żelu,zajmuje mi to z 10 minut,a mieszkam na śląsku,więc woda twarda wannę używałam,jak dzieci były małe,chociaż czasem zatykałam odpływ i sadzałam ich w brodziku prysznica
  2. jak sie przesadzi w botoksem,to pewnie,że twarz jest sztuczna,np. tak jak u ewy minge,własnie chodzi o to,żeby znalezc dobrego lekarza,który zna się na rzeczy i potrafi powstrzymać zapędy klientek dążących do \"perfekcji\"
  3. zyta,moze lekarz cos spieprzył? i wstrzyknął nie tam gdzie trzeba? byłas na kontroli??
  4. rozowa_magia

    Otoskleroza

    ac.pl -to w takim razie wizyta była udana,brawo :-) miki.skr.-same pocieszające (mnie przynajmniej) wieści,czyli najlepiej do prof. skarżyńskiego,bo on pozwala chodzić :-),pewnie to zależy od lekarza,wiec najlepiej wypytać się tam,gdzie się będzie robić ewentualnie operację ale z tym wypadaniem to straszne,wiesz,co robił ten facet,że mu wypadło?? a ty po operacji jesteś jeszcze za krótko,żeby stwierdzić,czy jest duża poprawa,chyba dziewczyny pisały,że na efekt trzeba trochę poczekać,skoro się zdecydowałeś to teraz musisz wierzyć,że zrobiłeś dobrze i że będzie dobrze,głuchota niestety utrudnia życie pozdrawiam ciepło
  5. rozowa_magia

    Otoskleroza

    miałam operację oka w znieczuleniu miejscowym,więc ucho mi nie takie straszne,narkozę też miałam 5 razy w życiu i też nie było źle dziewczyny,posługujecie się lekarskim żargonem :-),ale domyślam się chyba o co chodzi a te 15 lat- zwlekałam też z tego powodu,że moja mama miała 4 operacje,a teraz jest głucha jak pień,co prawda od ostatniej minęło ze 30 lat-ale -po co się męczyć,skoro efekt mizerny? ale jak tak was czytam,może się w końcu wybiorę...kiedyś :/ dziękuję Wam za wszystkie informacje :-) a powiedzcie jeszcze-unieruchamiają jakoś głowę po operacji? czy jednak troszeczkę,tak ociupinkę można nią jednak poruszać? no bo jak to się w ogóle da wytrzymać???????
  6. rozowa_magia

    Otoskleroza

    mam dwoje dzieci,jestem na pół głucha,ciągle nie mam czasu ,żeby się tym zająć,raz,poszłam na badanie słuchu,dostałam skierowanie do szpitala,ale nie poszłam,bo wracałam akurat do pracy po macierzyńskim u mnie to jest dziedziczne,po urodzeniu dzieci przestałam słyszeć, nie jest ze mną zupełnie tragicznie,dlatego nie idę się leczyć,jak przyłożę sobie kota do ucha-to słyszę mruczenie,ale rozmowy z ludzmi-fatalnie,nienawidzę wszelkich urzędów,mówię co prawda-proszę mówić głosniej,bo nie słyszę-ale głośniej -to są dwa pierwsze zdania i znowu to samo,nie ma mowy o rozmowie przy dużym stole,słyszę tylko to,co mowi,siedzący obok mnie-i to z jednej strony,normalnie przekichane poczytałam,co pisała nana_c na temat operacji-jestem przerażona-tyle dni w szpitalu??? efekt trwał tylko 5 lat??? nie miałam pojecia o zwapnieniach,więc może już się nie nadaję na operację? zaczęłam teraz o tym trochę częściej myśleć,bo szwagierka ma znajomego laryngologa i mnie namawia,z tym,że ja nadal mówię-nie szumy też mam,najczęsciej,jakby ktoś walił w wielki gong-rytmicznie,a do mnie docierało tylko echo...ale nie przez cały czas po prostu nie wiem co zrobić...da się z tym żyć,ale ciężko i przeklinam zawsze tych,co mówią takim głosem,jakby za chwilę mieli wydać ostatnie tchnienie ;-) pozdrawiam wszystkich!!!!!!
  7. rozowa_magia

    Klub Milosnikow Kotkow

    Wokół tzw. \"karm dla kastratów\" narosło szereg nieporozumień. Wielu sprzedawców określa tym mianem karmy dla kotów z problemami urologicznymi. Syndrom urologiczny kotów (SUK) to stan zapalny układu moczowego, który występuje u zwierząt obu płci, kastrowanych i nie poddanych temu zabiegowi! Jego przyczyny są złożone, a leczenie i ewentualne podawanie specjalistycznych karm musi bezwzględnie odbywać się pod okiem lekarza weterynarii. Karmy bytowe niektórych renomowanych firm, dzięki odpowiedniemu zbilansowaniu, pomagają w zachowaniu zdrowia dróg moczowych kotów i płodnych i kastrowanych. tekst skopiowałam z forum,konsultowany był z lekarzami wterynarii moj kot,7 lat po kastracji je wszystko-to znaczy to co lubi,bo jest wybredny,karmy zadnej specjalnej mu nie dawalam i jest (odpukac!!!) zdrowy,je puszki,suche,rybę,rzadko mięso,bo czytałam,żeby nie dawac surowego,zwłaszcza wieprzowego,bo w wieprzowinie jest jakies coś-co ludziom nie szkodzi i nie robią pod tym kątem badań,a szkodzi kotom (jakis pasozyt chyba),a wołowinę-ale to przeczytałam niedawno-mozna dawac po uprzednim zamrożeniu
  8. rozowa_magia

    Klub Milosnikow Kotkow

    to na temat kastracji juz nie można? ;- ) tylko moze podsumuję? co Polak to zdanie,jednak faktem jest,że w Polsce jest nadpopulacja kotow i kastracja jest jak na razie jedynym najbardziej skutecznym srodkiem,żeby ją ograniczyć i wcale nie tak strasznym w skutkach ubocznych,nie jest tez lekiem na całe zło,kto tak mówi,jest nie do końca doinformowany (moj kot drapie,potrafi tez ugryźć w łydkę,jak chce zwrócić uwagę,z tym,ze nie znaczy terenu i mysle,ze nie teskni bardzo za wolnoscią,no i nie ma problemu z niezaspokojonym popędem) ten artykuł zono_admina był raczej o tragicznej sytuacji kotów w Polsce i stosunkiem ludzi do zwierząt (sprzedawanie np.kocich skór,czy kupowanie kociaków na pokarm dla węzy) niż problemem w Niemczech z powodu braku kotów kazdy moze myslec jak chce,robic co chce,tylko może tez się zastanowić czy w jakis sposób moze sie przyczynic do zmniejszenia problemu,jesli sie nie będzie o tym rozmawiac,to nie znaczy,że on zniknie i a propos pazurow-szukałam,czy w Polsce jest usuwanie dozwolone,znalazłam jakąś lecznicę,która miala to w swojej ofercie,zgroza ,w Anglii jest zabronione pozdrawiam wszystkich
  9. rozowa_magia

    Klub Milosnikow Kotkow

    trochę mam czasu więc- nie NA SZYBKO ; -) farmerka-pierwsze koty za płoty : -) kashi,jako polozna się sprawdzilas,gratulacje : -) żono_admina-nie byłam nachalna,(\'zastanow się czy słusznie myslisz\' to nachalnosc?) u nas \'pruski dryl\' raczej nie grozi i jeszcze długo nie będzie,między innymi dzięki takim ludziom jak Ty,to ,że jest problem i jak z nim walczyc-nie ja wymysliłam,tylko ludzie zajmujący się tym na codzien,sądzę,że są najlepiej zorientowani,mówisz o odpowiedzialnosci,a kto jest odpowiedzialny za bezpanskie koty???? usuwania pazurow nie mozna wrzucac do jednego worka ze sterylizacją-skutki uboczne dla kota są nieporownywalne,kastracja takich nie ma skoro wyskoczylas z lobotomią to ja tez odniosę się do ludzi-jak myslisz,moze nalezy zlikwidowac i zakazac tabletek anty-bo co będzie jak ludzie wyginą? artykułu w \'polityce\' nie znalazlam,moze to było inne pismo? czytalam natomiast o tym,jak niemcy masowo zaczęli oddawac koty do schroniska po znalezieniu martwego kota (ptasia grypa) i wywalaniu kotow z domu,z tego samego powodu m.in. we francji pozdrawiam wszystkich,szczegolnie tych co mieli dla mnie dobre slowo : -)
  10. rozowa_magia

    Klub Milosnikow Kotkow

    sorry,nikogo nie miałam (i nadal nie mam) zamiaru dobijać czy mam rozumiec,że temat \'sterylizacja\' jest tematem tabu,dopoki zal nie minie? byc może nie minie nigdy,tylko z czasem złagodnieje ktoś się spytał o ruję u kotki,odpowiedziałam i niechcący z igły zrobiły się widły
  11. rozowa_magia

    Klub Milosnikow Kotkow

    kauket-Miś mieszka w polsce,myslałam,że w schronisku zrobią na odwrót-uspią kotkę,bo stara,a zostawią kociaki,bo młode chętniej ktoś weźmie,wybrałam mniejsze zło,nie chciałam,żeby ktorys \'zyczliwy\' sąsiad wywiózł je nie wiadomo gdzie farmerko-to nie siekiera była tylko transparent,zresztą Miś sam zaczął,a co do empatii-bardziej chyba się wczułam w sytuację kotów,niż Misia moj kot (wziety zresztą ze schroniska) miał byc zdrowy-niestety nie był,po sterylizacji kotki wzielam urlop i prawie dwa dni nie spalam,to,ze teraz jest z nimi dobrze wymagało czasu,zaangażowania i pieniędzy też,tylko,ze nie mam czasu opisywac historii,w ogole staram się pisać jak najkrocej,wiec rozumiem (Misiu i wszyscy) że moj styl pisania,bez ozdobnikow, może byc wzięty za ton kłotliwy i autokratyczny -a taki nie miał byc,to \"nie dyskutuj\" miało znaczyć,ze rozumiem,ze nie chcesz o tym teraz rozmawiac i ze to szanuje i zawierało prosbę o zastanowienie,czy Twoje poglądy są słuszne nigdzie nie napisalam tez,ze kocham koty,po tym co przeczytałam ile naprawdę można dla nich zrobic (zamiast tylko sie uzalac i isc po linii najmniejszego oporu-siebie mam na myśli,żeby nie było wątpliwosci) nigdy bym sie na to nie osmieliła za malo przebywam na forum,żeby wiedziec ,kto to jest cynick i jakimi jego cytatami chciałeś się Misiu posiłkować,ale skoro to wasz ulubieniec,chyba nie jest to nic obrazliwego (ironia) pozdrawiam wszystkich,ja tu naprawde w pokojowych zamiarach
  12. rozowa_magia

    Klub Milosnikow Kotkow

    farmerka,zapewne masz na myśli mnie coż, dużo czytałam na ten temat,wczesniej się nie zastanawiałam nad tym,tylko po prostu było mi żal bezdomnych kotów,z kociego forum dowiedzialam się co można robić,żeby ograniczyc ich populację,tam są ludzie,którzy naprawdę się o to troszczą-wyłapują np.dzikie koty,żeby poddac je kastracji,podziwiam ich,bo ja,mimo,że mam koty nie byłabym zdolna do takich poswięceń,ograniczyłam się tylko do swoich kotów (kastracja-ale to głownie ze wzgledu na znaczenie terenu w domu-chociaz teraz moje pobudki byłyby tez inne i sterylizacja-tak myślę,że uchroniłam tę kotkę przed hmmm trudami bezdomnego macierzyństwa i tułaczce kolejnych kotow) u nas na podwórku pojawiały się kiedyś koty,które dokarmiałam,pewnego razu zniknęły...w zeszłym roku przyszła ciężarna kotka,stara i schorowana,dzieci ją oswoiły,zresztą nie była zbyt ruchliwa,jak urodziła,jeden z sąsiadów powiedział,ze sobie nie życzy,że nienawidzi kotów,że jest chora,pozaraża dzieci i że ma z podwórka zniknąć,zawiozłam je do schroniska (strasznie tam było :( ) ze wględow finansowych i \'czasowych\' nic lepszego nie mogłam zrobić.... więc dlatego napisałam,co napisałam,z tym,że nie bardzo widzę,gdzie popełniłam nietakt,chciałam po prostu podzielić się swoją wiedzą,poglądami na ten temat,trochę mnie zdziwiło,że taki miłośnik kotów,troszczy się tylko o swoje... przecież nie naśmiewam się ze straty kotki,czy też z ludzkiego cierpienia
  13. rozowa_magia

    Klub Milosnikow Kotkow

    moj kot ma 8 lat,wykastrowałam go (znaczy rękami weterynarza),jak miał 9 misięcy (w mojej ksiązce jest napisane,żeby nie wczesniej) no i od tej pory nie znaczy terenu ufff,dosyc mialam sprzatania,a domestosem smierdziało całe mieszkanie :) ktoraś dziewczyna pisała,że jej kot uporczywie sika-a probowałaś preparatu ze sklepu-na wywabianie takich zapachow-zeby kot wiecej w to miejsce nie chodził?
  14. a ja uwielbiam KENZO JUNGLE -te ze słoniem,ale są dosyć ciężkie,więc używam ich tylko zimą chanel 5 mnie rozczarowały,cudów się po nich spodziewałam :) no i więcej nie mam ulubionych,chociaz mam sporo perfum,teraz używam kenzo summer albo flower,na zmianę z \'lovely\' jessicy parker (pachnie czystoscią) i wodą \'prada\' ale tylko jak byłam wyperfumowana jungle pytano mnie czym tak ładnie pachnę-obce osoby,na ulicy :)
×