autorrrrkaaaaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez autorrrrkaaaaaa
-
jejku, ja wiem, ze ja to bym chyba umarla. Zameczyla bym sama siebie!! Tego jestem pewna!! Ale nie bede nic Ci wkrecac, bo nie o to chodzi. Powiem Ci tylko, ze jestes do mnie podoban, jesli chodzi o takie zachowane i takie uczucia :) Jaki znak zodiaku moge wiedziec? ;)
-
no to 24 ma po dupie od nas :) jak jej dam kopniaka :) powiem Ci, ze ja wiem jak ja bym sie czula, jak by moj facet szedl na impreze. Chyba bym dostala zawalu. Moja metoda - od razu kladlam sie spac, zeby o tym nie myslec. Masakra.. Ja mam cos z glowa. A powiedz mi, jak Twoja siostra jest leczona na jaskre?? Jake miala objawy?
-
Oj ja wiem, co mozna sobie ubzdurac, jak facet nie odpisuje na smsa 10 minut, a co dopiero tyle czasu. Cocinelko - mysle, ze po prostu musisz sie mniej martwic. Ja widze, ze on juz nabiera innego podejcia, niz mial przez ostatnie kilka dni. Moze po prostu musial przemyslec to wszystko, potrzebowal czasu - to tylko facet :p
-
Ja nie wiem jak jest w Waszych miastach, ale u mnie pogoda jest po prostu tragiczna :o Zmarzlam niesamowicie :o Tak sie dzis zastanawialam jadac tymi autobusami, co ja robie. Jestem szczesliwa, bo ktos nazywa mnie 8 cudem swiata, ktos sie o mnie martwi, a jest ponad 3000km ode mnie. Jest mi tak milo... A z drugiej strony boje sie, ze odezwie sie do mnie moj ex (NIE CHCE TEGO - NIE WIERZE :D) i ze popsuje mi to wszystko :( Chociaz czuje sie teraz tak wspaniale, naprawde :) Mysle, ze dopoki nie zobacze mojego ex, to wszystko bedzie ok. Chyba nie powinnam martwic sie na zapas, co, dziewczynki??
-
cocinelko - oto slowa 24, napisane o 16:09 : \"cocinelka, rozstalismy sie 3 miesiace temu, w bardzo niesympatycznych okolicznosciach. wracac do niego? ale do czego? on mnie nie chce, postanowil sobie zrobic ze mnie przyjaciolke, ale to mu sie nie uda.\" Takze odpisala. I ta wizyta u psychologa jest bardzo dobrym \"pomyslem\". Ja tez o tym myslalam tydzien temu, tylko, ze teraz jakos sie wybilam ... NIe wiem na jak dlugo, ale oby jak najdluzej ...
-
24 - dokladnie!! Musisz zaczac cos robic. A praca to dobry motor! Ja np. dzis stwierdzilam, ze nie zawale stdiow - NIE MOGE!! Tak, jak mowi stala bywalczyni - to mi zostanie w zyciu, nic innego. Nikt mi tego nie ukradnie, nie zabierze. Zaniedbalam nauke bardzo, ale od dzis sie biore. Dlatego wracam do notatek i caluje Was mocno. Ubierajcie sie cieplo, bo zima idzie :o
-
Jak wiesz, nie jest mi obce to uczucie... I zazwyczaj przegrywam :o Czasami jak juz sie tak powstrzymuje i wytrzymam ten jeden dzien, to i tak na drugi i tak sie zlamie. Jak dobrze, ze dzis tak nie mam :) A Ty sie nie daj, bywalczyni :) Nic sie nie ucze :(
-
cocinelko - nareszcie rozumiem juz cala Twoja sytuacje. Podalas jakies szczegoly. Faktycznie, to wszystko trwalo bardzo krotko ... NIe myslmy o tym, co nas boli ...
-
Ja tez wierze w cos takiego. I tak samo wierzylam dwa lata temu i co?? spotkalismy sie w tym roku, wszystko odzylo, a on boi sie, ze to wszystko bedzie wygladalo tak, jak kiedys i bredzi mi, ze my sie nie rozumiemy. Ale to sie czuje ... Ty zapewne tez sie tak czujesz, cocinelko - czujesz, ze on jest Tobie przeznaczony?? Bo ja to czuje i ja wiem, ze my kiedys bedziemy razem. Czuje to. a tak z innej beczki - jest ktos z Was chory? Bo ja niby sie wykurowalam i dzis od nowa chora jestem :O To jakis wirus, czy moj organizm z tej rozpaczy lapie co popadnie??
-
stala bywalczyni kafe - naucz mnie, prosze, tej cierpliwosci!! Bo ja aktualnie mam to samo, co TY - daje mu czas, a on wie, ze ja o nim pamietam i mysle i teraz od niego zalezy co z nami bedzie!! Tylko potrzebuje tej cierpliwosci ... cocinelko - moj ex od zawsze mowil (nawet dwa lata temu), ze poznalismy sie za wczesnie, bedac jeszcze dziecmi. Gdybysmy poznali sie teraz, gdyby ten ostatni miesiac byl naszym pierwszym miesiacem, to wiem, ze bylibysmy ze soba bardzo szczesliwi, ze wszystko bylo by takie piekne... Wiem o tym. ALE!! Ja wierze w przeznaczenie i wierze, ze poznalam go wtedy, kiedy mialam poznac i to samo jest z Toba, cocinelko!! I nie ma co tak gdybac. Tak mialo byc. I co ma byc, to bedzie. I tak naprawde nie mamy na to wplywu.
-
Ja przepraszam za to, co napisze, ale ciesze sie, ze nie jestem sama :) Tzn. chodzi mi o to, ze ja myslalam, ze tylko ja czekam na czyjs odzew, ze tylko mnie cos takiego przeszkadza. A jednak nie. Jednak to jest normalny ludzki odruch. I po tym stwierdzam, ze jak ja sie nie odzywam do mojego ex, to on tez sie zastanawia dlaczego. Dzis cisza caly dzien. Nawet nie jest mi z tym zle. Jakos dzis wyjatkowo ... Usiadlam nad ksiazkami i wiecie co?? Zasnelam po 5ciu minutach ;) :p Tak ze mnie zdolniacha :)
-
cocinelko - ja nie mialam kontaktu z moim ex przez dwa lata i jak sie spotkalismy po tym czasie, to naprawde wszystko wrocilo ze zdwojona sila!! Tak wiec masz racje!! Mialam wrazenie, jak bym przez te trzy tygodnie kochala go za te dwa lata, jakbym nadrabiala stracony czas - masakra :(
-
Napisal do mnie przed chwila: :"Moglabys wejsc dzis do mnie?". (FUCK!!) Odpisalam: :"Dzis, tzn. kiedy?? W niedziele??" Napisal: :"Napisalem przed 12, czyli wczoraj". Z racji tego, ze nienawidze tak sie dogadywac smsami, zadzwonilam. Powiedzialam, ze raczej jest pozno i nigdzie nie "wpadne". A on mowi: "trudno, tak po prostu chcialem pogadac". Zapytalam go o poranny telefon. Nie pamietal, ze dzwonil. Wiedzialam. Powiedzialam mu, ze zapil. Cos tam zaczal krecic. NIewazne. W kazdym badz razie przeprosil. Powiedzial tez, ze pracowal caly dzien i 2h temu wszedl do domu. Wspaniale. Ulzylo mi na sam koniec dnia, nawet nie wiem dlaczego. Nie naciskam, nie bede. On tez potrzebuje czasu, masz racje Artificial. Dobranoc wszystkim :) Dziekuje, ze jestescie :)
-
Moja Kochana cocinelka - i takie podejcie mi sie podoba :) Ja wiem, ze to tylko slowa, ja sobie tak mowilam wiele razy, al to juz cos! Posluchalam Ciebie - tez zrobilam wszystko, co powinnam. Moja rola juz sie skonczyla. Teraz jego kolej. Tylko, ze ja znam juz koniec tej histroii. Potrzyma mnie jeszcze w niepewnosci tydzien i powie, ze \"to nie ma sensu, bo sie nie rozumiemy\". I chuj z tym!! Bylam dzis w pubie - same pary. Pomyslalam sobie - jak oni to robia. Marze o tym. Potrzebuje kogos, jak kazdy z nas. Tylko, ze tym kims, nie moze byc pierwszy lepszy facet, tylko ten, o ktorym kazda z nas pisze. P A R A N O J A Wysle mu kiedys link do tego topiku. Wtedy zrozumie. Ale wtedy bedzie juz za pozno.. :O
-
stala bywalczyni kafe i reszta Was :) - nie lubie obciazac ludzi moimi problemami, wiesz?? I mimo, ze to moj topik, jest mi glupio, ze pisze o sobie tak duzo, ale faktycznie to w jakis sposob pomaga. Dziekuje Wam za to, ze to czytacie - to juz duzo. Laczy nas jeden problem - FACET! Jak to mi dzisiaj M. powiedziala - nie samymi facetami sie zyje. Ja mam studia. Od miesiaca nie zajrzalam do ksiazki. Od miesiaca nie robie nic. Jest tylko on. Jestem na ciezkiej uczelni, nie moge tak dalej postepowac. I co z tego, ze ja sobie zdaje z tego sprawe?? \"Krotka pilka\" - tego chce!! Jestesmy dorosli do cholery!!!
-
Artificial - bylam w rozsypce bedac z nim i teraz tez jestem w rozsypce - DOKLADNIE TO SAMO!! Nienawidze go za to, ze go kocham!!
-
cocinelko - dokladnie!! nie mam juz zadnych wyrzutow sumienia, zrobilam wszystko. Jest mi lzej. Cokolwiek by sie teraz nie dzialo jest mi jakos tak...inaczej. I nareszcie nic juz nie zalezy ode mnie :) Do czasu ... Mam bliskiego kolege. Jest bardzo daleko stad. Mam z nim kontakt caly czas. Powiedzial mi dzis, ze on na mnie zaczeka. Ze jemu tak strasznie na mnie zalezy. Ze nigdy nie umial mi tego powiedziec, ale stwierdzil, ze juz nie moze milczec. Jakos tak mi zycie rozwietlil... Tak mi lepiej troszke. Zrozumialam, ze ja jednak jestem jeszcze cos warta ... Ze na jednym (...) swiat sie nie konczy!!
-
nie pojmuje tego :( nie pojmuje :( ludzie, badzmy szczesliwi!! zrobmy cos!!
-
znam to uczucie - wydaje Ci sie, ze ten koles jest fajny, ze dobrze Ci sie z nim rozmawialo i w ogole ... I dzis jestes zadowolona. Tylko zobaczysz jutro rano.Jego sms nie bedzie cieszyl jak dzis. Nie bedzie ochoty na kolejne spotkanie, raczje poczucie, ze \"moze pojde, przeciez dzieki niemu moge zapomniec o NIM\". Z tego sie nie da wyleczyc!! Nie da!! Dla mnie jest wyjscie. Uciec z POlski, zaczac nowe zycie. Wtedy zapomne. Nie bede widziec, slyszec, nie bede wiedziec z kim spal ostatnio. Ale tak, jak napisalam - to jest ucieczka. Mam nadzieje, ze Ci sie ulozy, ze zapomnisz, zycze Ci tego, naprawde z calego serca!!
-
do kizia mizia 125 - odezwalam sie do niego. Stwierdzilam, ze jesli ja go kocham, to dogram to do konca, zeby potem sobe nie mowic, ze unioslam sie duma i stracilam milosc mojego zycia. POczynilam ostatnie kroki. Teraz wszystko zalezy od niego. Porozmawialam z nim, wczoraj. Powiedzialam mu wszystko, nie patrzac na to, czy jedmu sie zrobi fajnie, ze mi na nim zalezy, ze ja sie pierwsza odezwalam, nie patrzylam na nic!! A on ... milczal. Powiedzial, ze nie chce cierpiec. On mi nigdy nie odpowie \'odpierdol sie\" czy cos takiego, wiem o tym. Odpisal mi na maila, co nie totalnie zdziwilo. Wczoraj napisalam do niego sms, a on zadzwonil i zapytal, czy moze przyjechac. Ja nie wiem co sie dzieje. Nie tak mialo byc. MIal byc taki, jak byl dwa lata temu - zimny, dumny, mial sie nie odzywac. A on mnie zaskakuje. Nie chce miec po prostu wyrzutow sumienia. Czekam na jego zdanie, na jego uczucia. Ja nie zrobie juz nic. Zrobilam co mialam zrobic. I na tym koniec. Brego00 - ja chce takiego kogos, jak Ty jestes!! Kolejny unikat na tym temacie :) Dlaczego nie ma takich facetow?? Dlaczego?? :( i jeszcze raz do kizia mizia - nie ma do Ciebie szacunku, nie kocha Cie - wiesz o tym?? :( Jaki koles!! Ja bym mu chetnie dupe skopala!! Swinia!! I do tego dziecko :( Po prostu brak odpowiedzialnosci... Wspolczuje Ci, naprawde :( Nie mozesz sie od niego wyprowadzic?? Olac go, zostawic w pizdu??
-
Ja wszystko rozumiem, naprawde :( Przykro mi, ze tak piszesz. I naprawde nie mow \"co ja tu robie\". Ja wiem, ze to przetrwasz! Wszystko zalezy od podejscia czlowieka. Ja, jak juz ede miec pewnosc, ze na 100% nic z tego nie bedzie po prostu zacne zyc. Wiem, ze nie moge sie poddac, bo jestem zdana tylko i wylacznie na siebie. Nie zmarnuje sobe zycia przez faceta, ktory nie docenil mojej milosci - zawsze staram sie to sobie jakos tlumaczyc. Nawet jesli to sa totalne bzdury, to niewazne. Wazne, ze mi to pomaga, chociazby w malusienkim stopniu. Ja bym sie chetnie z Toba spotkala. Mnie bys mogla mowic o tym, co Cie boli. Potrafie sluchac. Pomoglabym Ci. Szkoda, ze moge tylko w ten sposob. Wiem, jak wazna w takich momentach jest rozmowa, bo sama jej potrzebuje, a nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac ... 24!! Pamietaj, ze nie jestes sama. Ze inni tez cierpia. Nie wiem, czy sama mi tego nie napisalas kiedys. Wierze w Ciebie. Wierze w siebie. I wierze, ze bedzie dobrze, musi byc. Coklowiek to \"dobrze\" znaczy ...
-
dobranoc :* jutro tez jest dzien ... mam nadzieje, ze lepszy od dzisiejszego ...
-
wracam do punktu wyjscia ... wiedzialam, ze nie dam rady ... !!
-
Zadal mi jakies 10 pytan, typu \"jak ma sie do tego odnosic, po tym co mu powiedzialam\", \"jak ma do tego podejsc po tym, jak sie dowiedzial co o nim sadzilam i sadze teraz\" itp. Na koniec stwierdzil ze mnie kocha, ale \"Niestyty, miłość bez zrozumienia to destrukcyjne uczucie...\". Oto jego slowa. Ja juz chyba nie mam nic do stracenia. 24 - on na pewno powie, ze jestem niekonsekwetna w swoim zachowaniu, jestem tego pewna. Ja bym tylko chciala, zeby on wreszcie przestal myslec i chociaz raz pozwolil swoim uczuciom wziac gore.... Co ja mam robic??
-
Witam Cie Bergo00!! Masz pododbny problem, jak cocinelka i 24. Milosc, ktora sie konczy z dnia na dzien. Jesli chodzi o mnie, to tez nie podejrzewalam, ze idac do niego w piatek \"ogladac film\" nawet go nie wlaczymy i wiecej sie nie zobaczymy. Tylko, ze moja sytuacja jest zupelnie inna i niezwykle zagmatwana. A ja kocham tego czlowieka nad zycie!! Oczywiscie, ze bedzie Ci lzej, jak tu npiszesz - a myslisz, ze po co ja to robie?? Nie mam tylko pojecia, jak Ci pomoc, bo nie potrfie pomoc samej sobie. Fakt, przyjelo sie, ze to faceci rzucaja, a tu taka \"niespodzianka\". Wedlug mnie dziewczyna nie wie czego chce i przepraszam za to, co teraz napisze, ale bawi sie Toba. Po prostu szuka szczescia i jak jej sie nie udalo z tamtym facetem, to stwierdzila, ze \"lepszy rydz niz nic\" i po prostu sobie do Ciebie wrocila, zeby nie byc samotna, bo nikt nie chce byc samotny i opuszczony, czyz nie tak?? Nie daj sie, miej swoja godnosc. Dobrze, ze dales druga szanse, bo przekonales sie jakim ona jest czlowiekiem. Nie zalezy jej na Tobie. Przepraszam za to, co napisalam, ale czasami warto jest uslyszec ta okrutna prawde. Mnie tez by sie to przydalo ... co do niej czujesz po tym wszystkim?