Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dunia77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dunia77

  1. Annnnnna___ alez was znowu dopadlo. Duzo zdrowka zycze MamaE____ to tez mielisice wesolo na nowy roczek :-) Ale zlapala tylko Ola, Starsza juz miala wczesniej? Czy ominelo? My juz po nartach. Oj, pojezdzilismy sobie. Ja to nei jestesm jakis wyczynowiec, to byl raptem moj trzeci wyjazd na nartach, a biorac pod uwage ze pierwsze dwa koncyzly sie dosyc szybko obitym kolanem to nieduze mam doswiadczenie. Ale fajnei bylo. Snieg w gorach, pogoda boska do jezdzenia szczegolnei z dziecmi - hania jezdzila z nami, a Jasiek zostawal w przedszkolu pod stokiem. Mloda zasuwa za tata rowno, tylko mamuska gdzies na szarym koncu sie obijala :-) Fajnei bylo, mimo ze ktorko. Ale oddech od codziennosci zlapalismy, jakos humory lepsze wiec wyjazd udany. teraz juz norma - wiosna za oknem, dzis ma byc 24C.... Milego weekendu da wszystkich
  2. carmen___ ja w te pedy popieram Kasze! Chocbys miala oknem sie na wizyte dostac - stan na uszach zeby ktos odpowiedni cie zobaczyl i zrobil badania. Takie objawy w ciazy, osmy miesiac - koncowka siodmego - lepiej sprawdzic i to szybko. I konieczne pisz co i jak Dziewczyny, alez was nowy roczek powital chorobskami. Trzymam za wszystkie male i duze ludziska mocno kciukaski zeby zdrowie szybko wrocilo. Lusia____ wiesz co oni tu polecaja na angine i mocno opuchniete migdaly - lody. Ale nei te smietankowe, tylko jak one sie w pl nazywaja - wodne. Mozesz zrobic sama z soku, ktory mloda lubi, zamrozic nawet w jakims kubeczku, niekoniecznie na patyku. Wiem, ze brzmi to niemalze pogansko, zeby dziecku z angina lody dawac, ale wlasnie raz, ze pogoda teraz bardziej sprzyja jedzeniu lodow, bo nei ma tak duzej roznicy temp. Dwa, zimne zdecydowanei przyniesie ulge malej, migdaly nieco sie ochlodza, zluzuja z bolem i otechna od zimna. Sprobuj, mala raczej nie bedzie miala nic przeciwko lodom, a chociaz troche plynu w ten sposob dostanie. Tylko nie te nabialowe, bo mleko zasadniczo przy chorobach nie jest polecane. Zdrowka U nas wiosna zima, jak w Texasie o tej porze roku. W srodku tyg jedziemy na dlugi weekend na narty, do Nowego Meksyku. Droga koszmar, bo ze 12 godz w jedna strone, ale co tam, sniegu przynajmniej sie nawachamy :-) Dobra, czas mlode do wanny zagonic, bo jutro trzeba wstac do szkoly. Poniedzialek...
  3. No nie, teraz to was chyba Rudolf pozarl pod choinka :-) To ja tylko przywitac sie poswiatecznie, jeszcze w starym roczku. Milego dzionka i koncowki roku
  4. lusia_____ u nas idzie "lan, tu, pri, por, paip" liczenie do 5 :-) Jasiek tez nadrabia, ale do zdan zlozonych to mu jeszcze brakuje. Chyba, ze mieszanke polsko- ang uznamy za nowy typ zdania "zlozonego" :-D
  5. Dziewczyny, Wam i Waszym najblizszym samych radosnych chwile w ten swiateczny czas. Nawet jesli nie jest to Wasze swieto - niech te dni gdy inni swietuja beda dla was chwila oddechu, spokoju i radosci z najblizszymi. Na Nowy Rok spelnienia marzen, rozwiazania konfliktow i wszelkiej satysfakcji z zycia. Zeby nam dzieic nie chorowaly, nie amrudzily, nie tupaly, nie ciskaly sie, zeby mas sie sluchal i pomagala, zeby byl czas na drinka pod palemka i ksiazke w wannie :-)
  6. helooo Wlasnie skonczylam wysylanei fotek do famili i w zwiazku z tym sa nowe na blogu :-) Nie mam konta na FB wiec operuje tylko naszym blogiem, bo i na NK tak dawno nie bylam, ze zdjecia tam sa chyba jeszcze mniej aktualne niz te na blogu Ja w tym roku nie mam problemu z prezentem dla M, juz jedzie do nas. poniewaz mamy sprezentowana konsole PS3 to maz chcial jedna z gier, sam ja sobei nabyl, a Mikolaj ma tylko podrzucic pod choinke. Uff, bo zawsze to byl problem. Fakt, jakos dla "chlopa" swojego zawsze jest problem z prezentem. Ale cos mi sie wydaje,z e to dziala, przynajmneij u nas, w obie strony. Poki co M siedzi cicho w spr prezentu dla mnie i albo juz cos ma na oku i bede miala niespodzianke (hura, lubie i dawno nie bylo), ale na dwa dni przed swietami zacznie za mna chodzic i necic co to bym chciala (buuu, a tego nei lubie bo czuje sie nieco zapomniana wtedy). Dla dzieciakow juz w zasadzie wszystko jest. paczka z PL przyszla, wiec to na spokojnie. Jak juz pisalam, zamowilam zestaw tych color wonders i teraz zastanawiam sie, ktoremu je dac :-p Dla Jaska mam auto z transformers... Wiem, napisane jest na nim chyba od lat 5, ale skoro on juz ma bionika z lego i na nowo go wczoraj odkryl i z rak nei wypuszcza... Bionik ostatnich pare misiecy przelezal u Hanki w pokoju w lalkowym lozeczku. jak czesto moja corka bawi sie lalkami, nie? ALe wczoraj przyszla koleznaka, wybitnie lalkowa no i bionik Jaska sie znalazl. Robos :-) Mam jeszcze jakiegos Diego (to z bajki), i plyte z bajkami, dla Hani tez. teraz wlasnie tylko mi jeszcze ew zostalo cos malego dokupic zeby bylo po rowno :-) Pierogi ukrecone, ryba zakupiona, tylko jakies wieksze porzadki jeszcze zalatwic i mozna swietowac :-) A z Jaskowych przebojow. Zima powialo, przynajmneij w kalendarzu wiec uzupelnilam z Jasiek ogrodkowy karmnik dla ptaszkow. Ziarna wsypane, budka wisi a pan prezesunio na srodku ogrodka, brzuch do przodu, rece z tylu i gromkim glosem nawoluje "Ptaszeku, ptaszeku, komong! Ptaszeku, ama, ama, komong!" :-D :-D No coz, ptaszek niekoniecznie chcial sie zjawic "komongnac" na taka halasliwa impreze zywieniowa bo jakos zaden nie przylecial na to nawolywanie :-P Oczywiscie ku rozczarowaniu mlodego :-P Kasza, palmy powiadasz :-) To ci powiem, ze u nas teraz nawet palmy (bo niektorzy maja przy basenach) wygladaja jak obwisle chwasty :-) Teksanska zima im najwidoczniej wystarcza :-) Zycze udanego pobytu i zbieraj wrazenia, bo my tu wszystkie niecierpliwie czekamy na baaaardzoooooo obszerna relacje z pobtu u egzotycznej - z naszego punktu widzenia - czesci rodziny
  7. AniaP___ mialam sie do ciebie odezwac w spr jak tam twoje bole glowy po zmianie tabletek? Bo ja wlasnie sobie uswiadomilam, ze w ciagu ostatniego miesiaca z okladem slownie RAZ bolala mnie glowa, raczej kark tak napieciowo, jakis bardziej nerwowy dzien mialam. Czyli wychodzi na to, ze w moim przypadku to jednak byly tabletki, bo 5-6 tygodni juz chyba moze sluzyc za jakis punkt odniesienia, bo i zmiany pogody byly i wzzystkie "fazy ksiezyca" ze tak powiem. Teraz czekam az w koncu do mnie oddzwonia od lekarki w spr Mireny i moze zrobie ten kolejny krok. Bo jednak tak gdzies mi w psychice siedzi, ze te jednoskladnikowe piguly sa najmniej skuteczne...
  8. Kasza_____ jak bedziesz abrdzo rozpaczala z powodu braku tych Color Wonders i nie dasz rady nabyc ich gdzies w trakcie "wojazy" to ja ci podesle. Bo te wodne to w sumie sa okej na dlugo, bo "papier" wysycha i mozna tworzyc od nowa. natomiast z tymi drugimi, te co "maluja" tylko na specjalnym papierze to problem, bo papier moze sie za szybko skonczyc. Ale pamietaj, ja poki co sie stad nie wybieram wiec jakby bylo trzeba to daj znac. Hm, co w ramach prezentu z cepelii - w sumei to fajny pomysl. Ja nie wiem, oni uzywaja np poduszek? Moze jakie dekoracyjne poszewki na takie "kanapowe" poduszki? Albo jakas serweta na stol czy lawe - w sumei to rzucam w ciemno bo nie mam bladego pojecia co oni w domach maja i jak. To juz Sama musisz podpytac. A wogole, jak Sam - zadowolony z warunkow pracy w Wawie? A historia z autem i tesciami to do ksiazki, dla potomnych :-p Troche mi to przypomina moich tesciow, choc moi w duzo mniejszym kalibrze, ale zasadniczo to jak czegos nie ma dla "wnuczusiow" to sie kupi - nie ma sprawy ani problemu U nas Jasiek wczoraj rano sam wylazl z lozeczka, z barierkami... Nie zlecial na glowe, sam wyszedl, Hania stala obok i mowila, ze bardzo dobrze mu poszlo :-P Fakt, ze juz od dawna sam wlazi jak malpa, wspinana sie, to teraz zaczal probowac wychodzic. No i tak juz myslalm wczoraj, ze moze czas zamienic mu lozeczko na takei zwykle, zeby czasem glowy nie rozwalil, ale jak pomyslalm, ze trzeba go bedzie chyba pasami przywiazac wieczorem zeby nie bawil sie i nie szalal po pokoju... ze moze zaczac do nas przychodzic albo generalnie lazic po chacie (choc w zasadzie, tfu tfu, w nocy sie nie budzi).... to wytlumaczylam sobie, ze jedna jaskolka wiosny nie czyni, moze nie zacznie nagminnie praktykowac i poki co w lozeczku ze szczebelkami nadal spi.... I oby jak najdluzej :-P
  9. Lusia___ no wlasnie, u nas Jasiek tez wyladowal przez to w szpitalu i tez potem mielismy szereg badan. na szczescie mlody byl malutki taki, ze nie zrazil sie do "bialych fartuchow", a mial powody, oj mial. No i ja tez dalam rade, choc dobrze, ze na niektore badania go zabierali beze mnie.... :-) Dobrze, ze Ewa juz lepiej sie czuje. A co do podawania lekow, to faktcyznie, jak nei wie co pije, co je to wszystko przelknie :-)
  10. Lusia___ teraz tak do mnie dotral ton mojego posta wczesniejszego. Zebys nie odebrala tego jako przytyk do twojej osoby, albo jakies zaniedbanie z twojej strony, w zadnym razie. Wiecie, nie majac doswiadczenia ze sluzba zdrowia w PL czasami dziwia mnie tamtejsze procedury i stad moje zdziwienie. No i gdyby nie to, ze Jasiek przechodzil zap ukl moczowego jak mial 3 mies to chyba nie bardzo bym nawet wiedziala jak tutaj wyglada sprawa z antybiotykami na te przypadlosc. Mam nadzieje, ze Ewa juz zdecydowanie lepiej i jednak jakos dala sie przekonac do wziecia lekarstw.
  11. Lusia___ tez sie zdziwiłąm jak Tuncia, ze antybiotyk dostalas bez badania moczu. Tutaj przy zapaleniu drog moczowych testy robia zawsze na miejscu u pediatry, i z takiego "na szybko" widac, ze cos jest nie tak, i lekarz potrafi okreslic "na oko" jak bardzo cos jest nie tak. I jesli dzieciak ma goraczke, lub maly dzieciak z zagrozeniem komplikacjami to od razu przepisuja antybiotyk, taki najbardziej ogolny na zap ukl moczowego, dwa dni pozniej sa wyniki z posiewu i albo antybiotyk zostaje albo zmieniaja w zal od rodzaju bakterii. A w temacie lekarzy. Bylam z Hania na bilansie szesciolatka i mam "Zadane" przywzyczajac mloda powoli do polykania niewielkich pigulek. CHodzi o to, ze do lat 6 wiekszosc lekow tutaj dla dzieci jest w postaci albo syropu albo takich tabletek, ktore mozna ssac badz pogryzc. Ale wieksze dzieci np. przeciwgoraczkowe leki moga dostawac w pigulach. Jak mam trenowac Hanie? Dawac jej do polkniecia jakies male cukierki, sa tutaj np. MM's mini, takie jak 1/3 normalnego MMs i to ma Hania na przyklad czasami polykac w calosci :-P A swoja droga, to zycze zeby ci Ewa szybko wrocila do normy
  12. lusia____ a jaki antybiotyk malutka dostala? Ma goraczke? Bo to takie osowienie i jej bol przy siusianiu kojarzy mi sie ewidentnie z zapaleniem ukl moczowego. Zrobila jej lekarka badanie moczu? Oby szybko dzieciak ci wyzdrowial. zizu____ nie ruszylam drutow, bo nikt mi jakos nie pomogl ze znalezieniem odpowiedniego wzoru z autkiem. W sumie to Jasiek ma czapek pare, nie musze niczego tak na gwalt dziergac. Hani szalik skonczylam i teraz jak zwykle w okolicach swiat mam za duzo pomyslow w glowie a za malo czasu :-P Teraz jeszcze kombinuje niespodzianke dla wszystkich. Babcia mojego M, jedyna jeszcze zyjaca prababcia naszych dzieciakow pisze. Wiersze, opowiadania, bajeczki i troche tego w domu mamy, a dzieciaki juz wybitnie maja swoje wierszyki od babci. Hania, w ramach urodzin dostala z takiego dziecinnego klubu ksiazki znizke, do napisania wlasnej ksiazki w internecie. Potem mozna te ksiazke zamowic w twardej oprawie, miekkiej lub w wersji elektornicznej. No i ona w sumie moze i by stworzyla cos, ale mnie naszlo, zeby "wydac" te babcine opowiadania ozdobione rysunkami dzieciakow (glwonie Hani) i zdjeciami. No i wieczorami teraz przy tym siedze, przepisuje, mysle jak obejsc brak polskich znakow na ang stronie itp itd. Poza tym tutaj w Stanach swieta juz na maxa, w sklepach, w radiu, na ulicach. Dzis brzydka pogoda i bylam z Jasiem w ksiegarni posiedziec i sila przeszlam obok polki z gazetami z dekoracjami swiatecznymi.... Uhhh, zeby zrobic to co mi w glowie siedzi to powinnam pol roku spedzac nad Bozym Narodzeniem a drugie pol nad Wielkanoca :-) Takze chwilowo prace wszelakie leza odlogiem, a na dodatek u M w robocie nadwyzki nieplanowane roboty, wiec w zasadzie do swiat to chyba padne z nadmiaru wrazen ;-) myszko_____ fajnie tak troche czasu dla siebei miec. JA to chyba nawet jakbym sie obrazila "na amen" to i tak dzieciaki by tatusia ominely i ja bym nie miala szans na kapiel. Ksiazki wieczroem musze - choc pare stron, bo juz tak mam :-D Ale z ta kapiela kochana to mnei namowilas. Dzis robie sobie luksus z babelkami i pianka :-) Tym bardziej ze za oknem siapi, szaro i burooooo.
  13. Tylko przelotem i juz nie ma mnie :-) Sprawdzam nowy suwaczek Hani.
  14. zizu____ jakos znowu ostatnie dni nie wyrabiam na zakretach :-p Po raz koleny sie dziwie, jak to JA sobie zorganizowalam, ze moj M wraca z roboty i SPOKOJNIE moze posiedziec przy komputerze, ma na wczystko spokoj, a ja... z mlodymi wiecznie a i tak im mamlo :-P A jak mam chwile dla siebie to przez piec minut najpierw sie zastanawiam co mam do zalatwienia, na kiedy i gdzie, co Hance do skzoly, co sama odrobic, co Jasiek w przedszkolu, jakie zakupy, jakie kartki do wyslania, itp itd. \ Wypzedarze w tym roku zalatwlam rekoma M, przez siec. Mielismy zadane odgornie zakupic sobie wiekszy prezent pod choinke od famili z PL, zeby oszczedzic na przesylce itp no i M mial misje :-P W anszej sytuacji finansowej normalnei bysmy tak nie poszaleli, ale skoro w ramach "zamowienia" to zrobilismy pare "dili". Ale do sklepu zadnego bym sie w piatek nie wybrala.... Sorry, raz zrobialm ten blad jak jeszcze zupelnei nei wiedzialam o co chodzi z tym Czarnym Piatkiem i sama sie zdziwilam,z e wogole udalo sie wyjsc z tego sklepu zywcem :-P MamaE___ masz racje kochana co do "jakosci" czasu spedzanego z dziecmi. Ale w sumei to ja bez pracy tez jak pisze wyzej, nie wyrabiam. A juz wogole koncowka roku jakos u nas zawsze na wysokich obrotach i ostatnio to zaczelam sobie zapisywac przypominajki w telefonie bo... coz, pamiec sie robi dziurawa. Czasami to az seie dziwie, ze mimo mojego fukania, maluchy nadal sie kleja do mnie :-P Moze wlasnie to ich klejenie sie do nog przyslowiowe czasmi sprawia, ze tak mi sie marzy troche czasu i oddechu w pojedynke :-) A jakby doszla do tego jeszcze praca, to masz racje - sama nie wiem jak by to bylo z ta zachlannoscia na dzieciaki. To chyba wszystko zalezy od tego co w nas siedzi, jedni maja predyspozycje do bycia z dziecmi i DLA dzieci non stop, a inni nie :-D Jeszcze mialam dzis posiedziec w sieci i poprzegladaac na spokojnie prezenty dla dzieci,a le co tam. Podszykowalam obiad, nadgonialm z biezacymi mailami i juz wio odebrac Hanie z autobusu. Teraz tez jedna noga juz wydaje obiad w kuchni. Ale wpadlo mi wczoraj w oko takei cos, nie wiem czy jest w PL: http://www.crayolastore.com/product_detail.asp?T1=CRA+75-2210 Mam w planach zakupic Jaskowi. To specjalne "pisaki" i specjalny papier do nich, tylko na tym papierze widac kolory. Albo cos podobnego na zasadzie wodnych pisakow, tutaj sie nazywa aquadoodle. \Dobra, lece wydac obiad tym moim mlodym pisklakom.
  15. tuncia_____ to swietnie, ze wiadomosci od francuskiego lekarza dotyczace matiego tak pomyslne! Zaciskanie zebow, wylewane lzy ze zlosci i bezsilnosci - ale efekty widac i mam nadzieje, ze faktycznie, mati bedzie samodzielny (no, z techniczna pomoca) jesli chodzi o chodzenie. Trzymam kciuki, zeby dalsze cwiczenia tez przynosily takie efekty! A co w spr meza? A francuskimi buleczkami z serem sie nie przejmuj. Przy twoim zabieganiu zgubisz nawet sie nie obejrzysz :-) lusia_____ to masz tak jak ja, przybij piatke jesli chodzi o wybywanie bez dziecka (dzieci) z domu :-P Tez podejrzewam, ze jesli bym pracowala to wygladaloby to inaczej, ale jak siedze z nimi w zasadzie caly czas to niekoniecznie zachlannie sie zachowuje :-) Szkoda, ze dziadki sa taaak daleko, bo nie mialabym problemow zeby ich zostawic :-p Super, ze mala tak sie w przedszkolu zaadoptowuje dobrze. Nasze maluchy faktycznie, coraz blizeje trzylatkow a nie od czapy wlasnie trzylatki zaczynaja sie "socjalizowac" w przedszkolach :-) zizu____ ta wasza mala to wybitnie insza inszosc :-) Gada po ludzku, calymi zdaniami, ze wstepem, rozwinieciem i zakonczeniem. Robi dzika awanture, ze nie moze spac u siebei w lozeczku... :-) Ale z tego to sie tylko cieszyc trzeba. Ja te pare razy gdy jas np. mial goraczke i bralam go do duzego lozka, zanim mu temp spadla, to nawet jesli lezal na mnie to jak tylko lepiej si epoczul od razu wolala, ze chce do siebie. Wiec teraz mam dyzurny materac, stary z Haniowego lozka, i jakby co to go wyciagam i sama sie rozkladam u dzieciaka w pokoju. Raz, ze nie budzimy wtedy M, a on z reguly do pracy musi wstawac. Dwa, latwiej potem mlode przestawic, bo one zasadniczo nei zmieniaja lokum przy chorobie. Nadal spi we wlasnych lozkach, albo przynajmniej ze mna na materacu ale w swoich pokojach. Wiec nei ma problemu z wyprowadzka z powrotem do siebie. Gdzies wyczytalam o takim sposobie, a ze u nas byl czas, ze mloda nam sie na 7 nocy w tygodniu meldowala w naszym lozku 5-6 razy. Teraz wole unikac takiego czegos z jaskiem i coz, w lozeczku ze szczeblami bedzie spal tak dlugo, az mu chyba nogi nei bede wystawac za :-)
  16. tuncia___ jak rozumiem juz wrociliscie z Francji? Jak wrazenia, jakie wiadomosci? Czy moze jednak piszesz jeszcze stamtad? Haslo do bloga podelse ci, jak dorwe sie do "duzego" kompa, najwczesniej jutro (u was juz dzisiaj). Teraz siedze na lapku, maz okupuje duzy komputer, bo cos nam czkawki dostal ostatnio i walczy maz dzielnie z przeciwnosciami techniki :-) A ze na dodatek mamy tydzien wolny w skzole, przedszkolu bo w czwartek Swieto Dziekczynienia to mam na glowie dwojke kochanych pociech 24 na dobe i wysiadam :-P Ja zupelnie z innej bajki. dziewczyny, czy ktoras z was uprawia sztuke robienia na drutach? Mnie ostatnio znowu naszlo, poki co latwa i prosta rzecz - szalik hani do kompletu do kupionej czapki. Ale chcialabym udziergac jasiowi czape najlepiej oczywiscie z jakims malym autkiem, kopara, potworkiem? Moze ktoras z was ma gdzies w czelusciach maly wzorek, ktory by sie zmiescil na czapke dla malucha? Chetnie przygarne :-) Z robieniem, wrabianiem, ustawianiem na czapce sobie poradze. Chodzi o to, ze nie moge nic znalezc w sieci, no - moze jeden. :-)
  17. zizu_____ ja w temacie koldry. Taki duzy "dorosly" rozmiar moze byc zdecydowanie za duzy jeszcze teraz dla Zuzi. My dopiero niedawno Hani taki kupilimsy, a ona ma 6 lat i nadal nie jest to rewelacyjnie wygodne dla niej, bo tu sie ciagnie, tam spada itp :-) Ale w jej przypadku nie ma juz zbytnio wyboru, bo lozeczko ma takie jeszcze nieco mniejsze niz wybitnie jednoosobowe takie dla dziecka wiekszego, ale poscieli na takie tez tu nie ma, oprocz przescieradel. Jasiek ma koldre rozmiarowo podobna do tej Zuzi i tez sie wykopuje, z reguly wogole spi albo na koldrze albo obok, wiec w jego przypadku rozwiazaniem najlepszym jest ubranie w ciepla pizame, nawet kiedy juz spi, "doubranie" go i w skarpety.
  18. Co do nozyczek Jaska to mial takie w sumie chyba "obureczne". Bo owszem, milay jedna dziurke wieksza, druga mneijsza, ale bez znaczenia, w ktorej rece sie trzymalo - az sama sprawdzilam. Wyprofilowane z lewej i prawej strony tak samo. Potem w domu cial Hankowymi i tez wychodzi, ze bylo okej. Lusia____ looo, to jesli chodzi o dzialalnosc artystyczna Jaska w jego przypadku - jelsi bedzie leworeczny - jakos na razie nei przeklada sie to na zdolnosci. Owszem, cos tam probuje rysowac, ale to raczej mazance i kolka niz cos konkretnego. O ludziach to wogole moge zapomniec :-) Takze pod wzgledem mowy nasze maluchy sa moze podobnie ale jelsi chodzi o plastyke to Ewa jest lata przed Jaskiem :-P A jego pradziadek tez malowal obrazy, buuu :-P Co do przedszkola wiesz, ze chyba nie zastanawialabym sie co powie rodzina. jesli wyrobilisbyscie finansowo to moim zdaniem, w wieku naszych maluchow na pare godzin moze im przyniesc tylko dobre rzeczy. A ty swoja droga, wlasnei wiecej czasu na szukanie pracy i zajecie sie soba, bo jakby nie aptrzec, to sie tak mowi, ze sie siedzia z dzieckiem w domu to si ema czas na wszystko. Taaa, glownei to na dziecko i tyle :-) A jesli sie nie sprawdzi, to przeciez mozesz wypisac z przedszkola. U Jaska w grupie jest teraz 7 dzieci i dwie panie i jest super. Maja czas na kazde dziecko, zajma sie, pokaza. To niesamowite jak duzo Jas juz sie nauczyl przez te pare tygodni odkad chodzi (bo chodiz tylko dwa razy w tyg na 4 godziny). Juz ma ulubiona kolezanke, chodzi po domu i wola "Beka" :-) Zizu___ ciesze sie, ze choroba powoli odpuszcza. trzymam kciuki zeby malutka zupelnie wyzdrowiala :-) A wczoraj Hani wystep udal sie na 100%. Maz az spuchl z dumy, bo nie wiedzial, ze na 4 klasy (w kazdej ok. 20 dzieci) tylko po dwoje z kazdej grupy ma kwestie do powiedzenia. No i w tym nasza mala :-) Spiewali pieknie, recytowali i widac, ze nauczycielka od muzki, odpowiedzialna za to duzo pracy wlozyla w przygotowanie dzieci. A swoja droga, to powiem wam, ze jak widzilam jak wyglada sala muzyczna, jaki sprzet maja i jak rozmawiam z Hania co robia i jak (zerowka) na muzyce, to nei dziwie sie, ze oni tu w zasadzie kazdego potrafia oswoic na muzyka grajacego na jakims instrumencie. Zerowki speiwaly, pokazywali duzo (jezyk migowy uzywali w niektorych piosenkach) a Jasiek na widowni, krecil tylkiem do rytmu i tez machal rekoma:-) Ubaw po pachy.
  19. Annnnnna___ pomysl fajny tym bardziej, ze i ja naleze do tych, ktore nie maja konta na FB i poki co nie ciagnie mnie, weic chyba sie obede bez :-) Ale link do albumu dziala pieknie i fajnie poogladac troche waktualnych zdjec. Ja sama w wolnej chwili obiecuje wrzucic jakiegos aktualnego Jaska, bo przeciez troche okazji bylo ostatnio do pstrykania. Dzis mamy pierwszy wystep szkolny Hani :-D Maja male przedstawienie bo za tydz jest Swieto Dziekczynienia i zerowki przygotowaly program. No i Hanka nawet cos mowi - ze dwa zdania, jak i pozostali "mowcy", ale ja wybrali :-D No i czeka mnie zaciskanie kciukow zeby sie nei zaciela i nie pomylila :-) A sanki swoja droga rewelacyjne! Gdybym miala w perspektywie jakas wieksza zime i koniecznosc przemieszczania sie z dzieckiem to na pewno bym nabyla. Zdecydowanie lepiej jest pchac niz ciagnac, nie? A dzis Jasiek w przedszkolu chyba po raz piewrszy cial nozyczkami :-) Akurat jak go odprowadzilam, na dzien dobry dzieciaki maja rozne takie wlasnie zabawy naszykowane, zanim zacznie sie regularny dzien. malowanie palcami, ciecie, giecie, sznurki, grzybki itp - manualne rzeczy. A dzis nozyczki. i co - w lewa raczke i ciach ciach. Latwo nie bylo, szczegolnie z koordynacja, bo jednej rece nozyczki a w drugeij slomka, ktora trzeba bylo miedzy ostrza wpychac. Ale jakos poszlo. A mlody jaki byl szczesliwy :-D
  20. Znowu mam w domu Jaska plus dwie hajper dziewczyny, prosto po osmiu godzinach drylu szkolnego i juz musialam schowac Jaskowe narzedzia na baterie, bo byla wojna, kto kogo potnie....Teraz nie wiem czy zaczna sie tluc poduszkami czy cos innego wymysla :-P Jak to dobrze, ze to tylko gdy przychodzi corka sasiadow jest taki tafun w chacie. Gdyby moje takie byly same z siebei to chyba bym sie wyprowadzila :-) Jasiek caly szczesliwy i w piskach (one z reszta tez)< bo mysli ze sie z nim bawia skoro na jego widok wyja, piszcza, uciekaja itp. Mowie wam, dom wariatow i to na haju ;-) Dobrze, ze niedlugo czas odwiedzin sie konczy i dzieci wroca do normy, hehe. myszka_____ oj, ale mialas podroz poslubna, nic tylko pozyczyc, zeby ci i w malzenstwie jak najczesciej bylo tak samo, pod kazdym wzgledem Uhh, czy ja kiedys w zyciu zalicze takie wakacje z lezniem do gory brzuchem, gdzie wszystko wliczone - chcialabym :-) annnnnnna___ jak tam zebole? Dajcie rade - trzymam kciuki, zeby szybko bylo juz po.
  21. ewcisko___ gratuluje kolejnej coreczki, choc wiesz jak to mowia. Przekonasz sie na 100% dopieor po tej stronie brzucha :-) Ciesze sie, ze wszystko z malutka dobrze, ze lekarz cie uspokoil co do tego krwawnienia. Coz, moje jakiej hemoroidy daja tez i o sobie znac - tak lubia przeciez kobietki w ciazy :-) Powodzenia dalej!
  22. zizu___ a moze pojedziemy w rajtuzy? Zawsze to nieco trudniej zdjac, a szczegolnie gdy na wierzch zalozysz chocby krotkie spodenki. Choc i rozbieranie mlode powoli opanowuja. Mi dzis Jasiek rozbebeszyl sie ze wszystkiego, lacznie z pielucha i siedzial rano w lozeczku z gola pupa :-p Na szczescie nie bylo potrzeby do lazienki, choc moze by zawolal. Mam nadzieje pzynajmniej A co do zapalenia pecherza. Zrobili malej posiew i to nic nie wykazalo czy na szybko pod mikrospopem, a na wyniki posiewu czekacie? My zapalenie drog moczowych przerabialismy jak Jas byl malutki, ale wtedy wyszly mu bakteire, w posiewie. Dostaliscie jakies lekarstwa? Strasznei wspolczuje, bo sama pare razy przerabialm to u siebie i fakctyznei sikac sie chce a szczypie, boli... Jeszcze moze byc tak, ze skoro mocz jest czysty to mala podraznila sobie srom, czymkolwiek i teraz ja boli przy siusianiu, a goraczka to "z czego innego", przypadkiem razem? CHoc wtedy nie siusialaby raczej czesto.... A jak jej sie to zaczynalo to taka osowiala byla? Pytam, bo Jaska zabralam do pediatrywlasnie daltego, ze mi sie wybitnie na oko nie podobal za pierwszym razem, jeszcze zanim go goraczka dopala. Poprostu jak nie on... Mam nadzieje, ze cokolwiek to jest szybko minie, bo to nic przyjemnego, a sikac trzeba ;-) A co do kapci to Jasiek u nas potrafi odmeldowac cala familie i sprawdzic cz sa "kapci" na nogach, a sam nie chce i tyle. Takze piewrszy katar juz mamy na horyzoncie. A pomsylec, ze sasiadow stadko (maja chyba 4-5 pare domow dalej), nawet przy tych 15C w sloncu biega na bosaka po chodniku i w krotkich rekawakach... Niewazne, ze najmlodszy zawsze z gilem do pasa Jak to oni tutaj stiwerdzaja z cala szczeroscia "moze to na szczescie TYLKO alergia a nie przeziebieni" ;-) Coz, walczyc pare dni a pare miesicey, bo w TX tyle trwa okres alergiczny...
  23. zizu____ u nas tez problem z bieganiem na bosaka. Owszem, Texas Texasem, ale jak jest w nocy chlodno to podloga bardzo sie wyziebia. Mieszkamy w parterowym domku, a tutejsze fundamenty maja moze ze 30cm glebokosci, wiec szybko je "mroz" lapie. Szczegolnie tam gdzie parkiet czy kafelki i blisko okna. A Jasiek tez tylko na bosaka po domu paraduje. Hania z reszta tez najchetniej, ale ona dala sie przekonac do kapci rok temu, a najlepiej jej w takich grubszych, milusich skarpetach z abs-ami na podeszwie. Jaskowi takich jeszcze szukam, bo oczywiscie dla chlopakow - nie ma! Co za kraj!!! Zakladm mu rano takie jakies chociaz zwykle z gumkami, zeby zebow nie wybil latajac po chacie, ale po 10 min sciaga i wesoly gania na boska.... Ja wiem, zahartuje sie i te sprawy, tylko akurat on czesciej sie przeziebia niz Hanka :-(
×