Dunia77

Kasza____ dobrze, ze juz nieco lepiej u malej. Oby to "tylko" faktycznie zeby byly. Co prawda ma ich wyjsc w sumie 20 do mniej wiecej konca 2 roku zycia, wiec jeszcze troche przed nami.... Skoro kreseczki widac w dziaslach to powinny niedlugo juz byc na wierzchu. Druga teoria co do goraczki i tego, ze teraz normalnie sie bawi to moze to byc tzw trzydniowka. Wysoka, gwaltowna goraczka bez zadnych dodatkowych objawow, ktora moze trwac wlasnie nawet do 3 dni. Dziecko mimo goraczki z reg normalnie sie zachowuje, je moze mniej, ale tez nie ma reguly na to. Tak samo gwaltownie jak goraczka sie pojawia - znika gdzies w ciagu tych DO trzech dni. I z reg potem, dobe, dwie po ustapieniu goraczki na cialku dziecka pojawia sie wysypka. Albo dorbna kaszka, albo wieksze plamki - to dziecku tez nei dokucza. Ale wiadomo, ze goraczka wczesniej to byla trzydniowka. Aha, a co do zbijania goraczki tutaj u niemowlat. Nie wolno stoswac Motrinu do pol roku! Wiec jak ci nie podzialaja twoje leki to kupujcie tylenol infant tylko. :-D :-D :-D Burza z piorunami i wialo powiadasz? To witaj w Texasie, kochana! Juz ci pisalam, everything here is bigger, nawet burze! Lepiej sie oswajaj, bo na wiosne jak przywalic potrafi to... Choc ja mimo 5 lat tutaj nadal budze sie jak wieje w nocy :-o

annnnnna____ u nas coz, zabawki zostaja tam gdzie byly, czyli wrocilismy do stanu sprzed lat 4, ze zabawki mamy wszedzie :-o Jasiek ma glowne koszary rozlozone w duzym pokoju. I wyglada to tak ze na tej macie piankowej (puzzle, z literami i cyframi) ma teraz rozstawiony juz taki kojec: http://www.target.com/s/180-3379393-6218211?_encoding=UTF8&LID=16088009&search-alias=tgt-index&keywords=playzone-friendly-toy&searchSize=30&ref=tgt_adv_XSGT0553&searchView=grid5&searchNodeID=1038576&AFID=Google&searchPage=1&searchRank=target104545&LNM=playzone_friendly_toy (tez po siostrze :-) ). I wiekszosc zabawek laduje w tym kojcu, albo w takim duzym koszyku obok. No ale, sa tez duze zabawki, ktore poki co stoja w jego docelowym pokoju i bawi si enimi poki co Hania glownei, ale i Jasiek juz na swoim poziomie zaczyna wciskac i ciagac. Takze opanowalismy jedno dziecko, ze zabawek raczej po chacie nie roznosi, to zaczyna sie szalestwo z drugim dzieckiem :-)

lusia___ wlasnie chcialam zapytac o ten gryzak, bo chyba jest na zdjeciu, ktore ostatnio dodalas. Tutaj tez sa podobne gryzaki, ale jeszcze nie testowalam. Zobaczymy jak bedzie dalej z tymi zebami u Jaska. Ale mam pogode za oknem do kitu. Wieje tak, ze glowe urywa, jest 7C a odczuwalna... az 3 C, koszmar jakis a nie listopad w Texasie ;-) Takze ze spaceru nici, bo najgorzej z tym wiatrem, temperature jakos bym przeyla. Takze Jasiek ma drzemanko w domu a ja coz... chyba oddam sie namietnie prasowaniu :-D

Lusia_____ czytaj malutkiej juz teraz. Niewazne, ze moze malo zrozumie :-) Ale nawyk pozostanie i moze potem nie bedzie problemow... :-D U nas Jasiek bardzo lubi jak siedzi gdzies w okolicy jak czytamy Hani, a czytac mlodej to mozna w zasadzie non stop (po angielsku sama juz kombinuje co prostsze wyrazy). Takze mlody zalapuje sie "przy okazji" :-) A moze to bedzie sposob na Ewcie? :-)

MantraElle___ gratulacje na pierwszego zebolka :-D Jesli bylo bez problemow - to oby tak dalej :-D A z Fisher Price to juz coraz wiecej jest tez zabawek mowiacych po polsku. Ale gdzie mozna je zobaczyc, to ewentualnie podpowiedza dziewczyny z PL. Jedyne co mi osobisicie sie niekoniecznie podoba, to to, ze w polskojezycznej wersji sa niemalze doslowne tlumaczenie tych angielskich roznych dzieciecych rymowanek, piosenek, wierszykow. A czasmi mogloby to byc cos wybitnie poslkiego, bo tez mamy przeciez takie dla dzieci wierszyki czy pioseneczki. No ale, nie mozna miec wszystkiego na raz :-) Chyba ze to sie tez zmienilo przez lata i teraz juz sa te zabawki takie wybitnie poslkie :-)

Kasza_____ jak tam dziecie dzisiaj? JA mam wrazenie, ze u nas dzis tez bedzie wesolo, bo mlody cos nieco bardziej marudzi i w nocy tez cos popiskiwal :-o Mam nadzieje, ze u was cos pomoglo na zebole.Wiesz, u nas jeszcze hiciorem jest taka szczoteczka gumowa do zabkow, nakladana na palec. Cos takiego, jak jest w tym zestawie: http://www.toysrus.com/product/index.jsp?productId=3721554 I przy Hani sie sprawdzilo i teraz Jasiek, jak zaloze sobie na palce i on sie dorwie to nie moze przestac. Chyba jakos to dobrze masuje te dziasla. Tyle ze ja teraz mam tylko taka szczoteczke, tez sa do kupienia prawie wszedzie, czasami trzeba wlasnie popatrzec, bo moga byc w komplecie z "pasta" (jak to: http://www.toysrus.com/product/index.jsp?productId=2396768). A co do daleszgo zabkowania, to wlasnie taki zestaw, jak ten pierwszy sprawdzil nam sie przy Hani, gdy wychodzily jej tylne zeby. Rewelacyjnym gryzakiem jest ta "paleczka", ktora wyglada jak taka mniejsza paleczka do miodu :-) Tyle ze to dla wiekszego dziecka, ktore juz nie wsadzi sobie tego do gardla. A kupowalam w PL cos takiego canpol babies: http://canpolbabies.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=112&category_id=52&manufacturer_id=0&option=com_virtuemart&Itemid=25 i to tez super i dodatkowo ma taka nakladke/opornik, ze dziecko wlasnie za daleko do buzi tego nie wsadzi. Ale to na przyszlosc...

Annnnnnna___ z doswiadczenia wlasnego i "zaprzyjaznionych" - najlepszy wybor z tych linkow, ktore podajesz, to jak dla mnei ten stolik. Jesli jeszcze ma wyjmowane nogi (a ze zdjec wyglada na to ze tak), ze dzieciak raczkujac tez moze sie bawic, to takie rzeczy generalnie sie sprawdzaja. Pieska Jasiek bedzie mial po Hani i Hanka swojego tez lubila (tym bardziej, ze to jedna z niewielu owczesnych zabawek, ktora gadala po polsku, bo kupowany piesek byl w PL). Fajnie spiewa, gada, jest mily. No wlasnie, ja mam zgryza co z gwiazdka, bo Jasiek ma duzo zabawek po Hani, a teraz jeszcze doszlo mu sporo "chlopiecych" po koledze. Ale moze wlasnie cos jak taki stolik, bo to mielismy pozyczone dla mlodej. A o Hance to juz nie wspomne...Rodzina w PL - lo matko, jak zwykle sa osoby, dla ktorych wymyslenie prezentu to problem :-) A dla tych "latwiejszych" merlin.pl i ksiazki i filmy i muzyka, bo tak nam bedzie szybciej i latwiej w tym roku z prezentami.

MantraElle____ no wlasnie. Ja mialam fotelik po Hani, a wtedy nie bylo jeszcze tych do 32 funtow. I Hanie przesadzalismy do wiekszego fotelika jakos w okolicach 8-9 miesiaca, bo ona byla zdecydowanie za dluga (tak, jedno dziecko dlugie i chude bylo, a o drugim zasadniczo nikt inaczej nie mowi jak "BIG boy" :-) ). I wtedy uzywalam jeszcze przez jakis czas tego zwyklego wozka Graco, bo mam tzw travel system. Wozek nieco klunkrowaty, duzy (i np. w PL nie we wszystkie drzwi sklepowe sie miescil :-o). Ale z drugiej strony dobry, bo rozklada sie zdecydowanie bardziej na plasko niz MacLaren, wiec do spania na spacerze lepszy. Teraz raz wystawilam Jasie w MacLarenie do ogrodka, ale z racji tego, ze on jeszcze sam dobrze nie siedzi, to mi zjezdzal nieco, mimo ze wozek byl rozlozony na maxa do tylu. Takze z Jaskiem z przesiadka w MacLarena to trzeba bedzie poczekac, poki co lepiej mu w Graco duzym. Ale pewnie na wiosne (o ile nie wczesniej) juz bedzie okej i spacerowa.

Kasza___ wbrew wszelkim teoria lekarskim, to moze byc przez zabkowanie, ta temperatura! Mam nadzieje, ze leki ci ja zbily choc troche. Coz ci moge poradzic w tej sytuacji? Chyba nic oprocz jak najszybszego znalezienia sobie pediatry na miejscu i to takiego, ktory ma porady w weekend (chyba wiekszosc mozna spejdzowac w takiej sytuacji). A zeby sprawdzic czy zebol juz na wierzchu, wez lyzeczke z metalowa raczka i postukaj ta raczka w dziaslo tam, gdzie takie ostre. Jesli stuka, to znaczy ze zab juz sie przebil. A na chwilowe ukojenie sprobuj te zele na zabkowanie (dostepne chyba wszedzie, na dziecinnym dziale). Owszem, na niektore dzieciaki dzialaja dluzej, na inne - prawie wogole. Ale moze u was zadziala? No i gryzaki, takie z woda, ktore mozna mrozic - Hanka wogole gryzakow nie uznawala a Jasiek uwielbia wlasnie takie (choc mu lapki marzna). Trzymam palce za spokojna nocke

ganetka_____ dobrze, ze u was juz ze zdrowiem lepiej. Oby tak dalej i zeby maluch nie zlapal niczego agulinko_____ serdeczne gratulacje Najciezsza chwila juz za wami, a teraz tylko oswajanie swiata na nowo i spogladanie na wszystko przez pryzmat "Jest nas troje" Szybkiego powortu do formy dla ciebie, a dla Szymonka - niech szybko je, dlugo spi i zdrowo rosnie

Zczytuje, bo naskrobalyscie sporo, ale wlasnie mnie zatkalo po raz kolejny od wczoraj. Otoz wczoraj jasiek przeszedl chyba jakies "skoczydlo" rozwojowe, bo skokiem tego nie da rady nazwac. Nie dosyc, ze z miejsca popoludniu zaczal sie podpierac na kleczaco (raczki i kolanka, a nie w pozycji "do pompki") to jeszcze wytrzymuje tak i sie buja przod tyl. Zaczal sie przewracac z brzucha na plecy, a teraz wlasnie (lezy kolo mni) udalo mu sie na czworakach podciagnac jedna nozke do przodu!!! SZOK! W buzi sie dzieje na potege, ale najbardziej spuchnieta nadal ma gorna czworke :-) Wiec jak u nas "ruszy" to wszystko na raz. Dobra, zczytuje dalej. Carmen_____ smutne te informacje o tesciowej. Czyli to taka ostatnia sprawa, tym mocniej "uderza" w czlowieka. Przytulam cie serdecznie i zycze wam obojgu duzo sily, bo ciezki okres przed wami

Ja o tym "innym wygladzie" w ciazy i po to pisalam wlasnie w kontekscie takim, jak to Kasza ujela - w ciazy bylo fajnie, ale teraz to wygladacie super :-D Takze Jola, nie spuszczaj noska na kwinte, bo to mial byc komplement, ale mi nie wyszlo :-o carmen____ wspolczuje wiadomosci o tesciowej :-o Rozumiem, ze o chorobie wiedzieliscie juz wczesniej. Teraz byly jakies badania? A z usg piersi to moze cie wyslac wogole do kogos innego twoj lekarz. Ale masz racje, czas najwyzszy sie tym zajac. Mi na szczescie wszystko po ciazy sie z biustem unormowalo, ale musze z kolei zaliczyc dermatologa, bo mam dziwnego pieprzyka na udzie. Tzn. Pieprzyk idealny, malutki, ciemny, ale dokola mam taka jakby podpuchnieta aureolke. No i kazal mi przyjsc z tym tak z pol roku po porodzie. Wiec trza sie wybrac i swinstwo pokazac znowu :-o

Kasza____ to takie krzeselko, w ktorym Alex Mamy E tez siedziala, tak? No i mama E mi napisala, ze Jasiek to by w nie chyba nie wszedl :-p Pewnie ma racje. Ale na podlodze radzi sobie podobnie do Marianki. Tez zarzuca pupa, a M mi wczoraj na to, ze moze by go przyhamowac bo on przeciez taki duzy i ciezki to moze spbie krzywde zrobic (tzn kosci moga ni ewytrzymac itp). No to co, mam dziekco pasami do podlogi przybic :-D Robi to na co jest gotowy i tyle. Tyle ze on jeszcze nie opiera sie na kolanach tylko proboje sie przemieszczac w pozycji do "pompki", no i wkurza sie nadal, bo raczej do tylu mu wychodzi :-D :-D :-D

Anaconda____ boska cora i boska mama! Gdzie sie podziala ta DUZA Madzia? Teraz taki szczuplak fajowy.. Wiem, spisek sie ukrecil - ona sie pozbyla faldek na rzecz mojego Jaska, HA! Fajne zdjecia i super mixior, bo nadrobic musialas ostatnie pol roku w zasadzie (prawie :-)). Ja nie wiem co ze mna jest nie tak. Patrze na Jole, anaconde, gonie, ganetke, lilinake i normalnie jakby w ciazy i po ciazy zupelnie inne osoby. Moze to kwestia zdjec, fryzur "przed" i "po", nie wiem, ale jak dla mnie to niektore z was wygladaja zupelnie inaczej. Czy to znaczy, ze w ciazy sie tak zmienilyscie (w moim odczuciu tylko?), bo przeciez wczesniej to was nie widzialam.

leceeeee ogladac :-D A ty dziewczyno po nocy spac nie mozesz? :-)

Anaconda aka amik :-) Masz racjez tymi chrupkami. Grunt, zeby byly nieco dluzsze, choc Jasiek jak sie rzuca na chrupke to i tak trafia do buzi w kawalkach :-) No owszem, nawet jak dzis mymlam w wozku to sprawdzalam co jakis czas czy wsio okej, bo w wozku nie mam przekladanej raczki i mlody siedzy tylem do mnie. Ale prawdopodobienstwo zakrzuszenia sie chrupkiem chyba nieduze. A cwiczyc trzeba :-) Poslalm ci namiary na bloga :-) carmen____ czy cos wiesz juz w wiadomej, wszystkich nad wyraz interesujacej sprawie? Skoro zaliczylas spacer to moze jakas apteke po drodze........ :-) Zwijam sie po starsza do przedszkola. Weekend na horyzoncie wiec juz teraz - milej soboty i niedzieli, bo u mnie zapowiada sie intensywnie kolo domu. Jakies jesienne porzadki, czy co? ;-)

Lusia____ daj malej czas do konca 6 mies. Chodzi mi o piastki, nozki i cala sprezystosc ciala. Teoretycznie dziecko powinno opierac sie na rozprostowanych piastkach po skonczeniu 4 mies, ale... czy ktorejs dzieciaczek "wskoczyl" w te granice? Jasiek do tej pory czesto opiera sie na piastkach, choc coraz czesciej rozprostowuje palce, nogami macha jak mu wygodnie i tu ciezko stwierdzic czy ma zgiete czy nie. Chociaz jak ostatnio zaczal "pompki" cwiczyc to faktycznie, prostuje i usztywnia cale cialo (nie pamietam tego etapu u Hanki). Wlasnie, Hania tez pozno zaczela prostowac paluszki. W porownaniu z Jaskiem to ona wogole lezala jak kloda do 7 miesiaca ;-) Natomiast przy noszeniu to ja mam z kolei wrazenie, ze jest tak samo sztywny jak byl, a moglby byc juz bardziej. Tez mu sie zdarza, ze glowa nadal odleci do tylu niespodziewanie, ale powoli juz go zaczynam nosic na biodrze (trzymam go reka w poprzek plecow i za bioderko), bo on wazy juz 11kg (tyle mi wyszlo wczoraj na domowej wadze :-o ) i inaczej nie dam rady go tachac. Natomiast jesli naprawde sie niepokoisz, to umow sie do pediatry na wizyte. Wiesz, ze kazdy dzieciaczek ma inaczej, a mamy od tego sa zeby sie martwic (choc u mnie te dzialke odwala pan maz :-) )

Gonia___ super ta wasza panna :-) Usmiechnieta na calego :-D Ale nie mam pojecia do kogo jest podobna :-) Ja tez wrzucilam Jaskowe wyczyny na bloga. Ide zmienic pampka.

ewcisko_____ trzymam palce, zbey ten piatek trzynastego okazal sie bardzo dobrym dniem, zeby operacja Taty przebiegla pomyslnie i bez zadnych komplikacji. No i szybkiego powrotu do zdrowia na "potem" jola____ Jasiek od wczoraj jak zobaczy chrupke to az sie trzesie :-D Pamietam, ze probowalam jakis miesiac temu mu dac, to tez nie chcial wogole trzymac, nie ciagnal do buzi wiec odpuscilam. Ale teraz - jakies ulubione jedzonko chyba dla niego :-) Ale poniewaz tutaj sa te chrupki srednio dostepne, musze obczaic takie ryzowe wafelki dla maluchow, bo nie pamietam czy tez sie tak dobrze rozpuszczaja jak chrupki. Hanka tamte lubila, wiec moze i Jasiek polubi (a nie trzeba bedzie po nie jechac 45 min w jedna strone ;-)). Ide obejzec fotki :-) Kawke mam - ktos chetny?

Jola____ smutna ta historia, bardzo smutna :-o Wspolczuje twojej znajomej przezyc i tego, ze pwenie dlugo siebie bedzie obwiniala o smierc dziecka. Oj, strach myslec o tych wszystkich stratach. Co nam pozostaje - wiara, ze nasze dzieciaki z kazdym dniem madrzejsze i silniejsze. Ja sie przyznam, ze jak zdarza sie jeszcze mleko w nocy (kolo 4-5 nad ranem, ale coraz rzadziej) to tez mlodego poje przez sen i nie odbijam. .. Dzieki za info dot Chomika. Zaloze chyba sobie konto i tez posciagam pare rzeczy. Chcialam legalnie, ale to co Hania chce to legalnie ja moge... bedac w UK :-o

Dziewczyny, czy korzystala ktoras z portalu www.chomikuj.pl? Pytam, bo sa tam fajne bajki, ktore Hanka lubi, zna z PL, a ktorych tu nie ma. Tyle, ze nigdy z tego serwisu nie korzystalam i nie wiem czy jest "bezpieczny".

Kasza___ a moze akurat trafilas z proba odstawienia na kolejny skos rozwojowy? Moze mloda sie czegos nowego "uczy" i stad taka niespokojna, ze tylko przy piersi jej dobrze? Albo faktycznie, wyczula ;-) Jasiek dzis mial spotkanie pierwszego stopnia z chrupkami kukurydzianymi. Po raz pierwszy (dzieki, ze ktoras o nich wspomniala, bo zapomnialam, ze mam). No i tak sie spodobalo, ze byla awantura, ze on chce wiecej (po 3 ktore wsunal nawet okiem nie mrugnawszy, a "podklad" zrobiony byl z zupy i owocow!!!). Chyba musze zadzwonic do polskiego sklepu, zapytac czy maja na stanie, a jak nie - to kiedy beda. Tutaj w sklepach nie ma zwyklych takich chrupkow, a szkoda.

Ale tu dzis ruch. Swietujecie jeszcze czy juz weekend sie wam zaczal :-D Ja sie nieco zmeczylam. Przewedrowalam z malym cale osiedle w dosyc intensywnym tempie, pamietajac o wciagnietym brzuchu i napietych miesniach i nie powiem - troche teraz to i owo czuje :-P jeszcze sobei poszalalm znowu w ogrodku - tym razem przycinalam krzaczory i teraz chwila oddechu. Zaraz zupa dla Jaska, a potem musze wymyc taki kojec/ plotek po Hance. Mlody od jakiegos czasu pelza do tylu, ale od paru dni robi to tak blyskaciwcznie i z pupa w gorze, ze nie mozna go juz na chwile spuscic z oka. WIec sprzecior wczoraj zszedl ze strychu, dzis go wymyjei rozstawie. Coz, bedzie synek siedzial w zagrodzie :-D Mantra____ dzieki za linka do tej Magic Bullet. Super sprzet, maly a taki sprytny. Zupki Jaska leca w mig, kawa mrozona dla mamusi takze :-) Nie mowiac o wszelkich sosach do salaty itp. Fajna sprawa. Mam tylko nadzieje, ze z moim koslawym szczesciem do sprtzetow kuchennych troche mi posluzy..

Ganetka___ jak tam maz? Wiesz, ze generalnie na grype to nic nie dadza. W Stanach sa dwa leki, ktore daja jelsi zglosisz sie do lekarza z objawami w ciagu pierwszych 48 godzin (jak mnie dopadla we wrzesniu to wlasnie dostalam taki lek na 5 dni, ale juz na drugi dzien bylam do zycia). Pociesze cie, ze ja prawdopodobnie zaliczylam wlasnie swinska we wrzesniu i coz - chata pelna ludzi (bo wtedy byli jeszcze u nas goscie z PL) a "padlam" tylko ja. Fakt, ze pierwsze dwa dni po chacie przemieszczalam sie raczej w masce na buzi, ale na szczescie zadne z dzieciakow nie zlapalo, tyle ze dziwnie na mnie patrzyli :-D Z testu na grypoe wyszlo mi typ A (a teraz to wrecz wszedzie pisza A/H1N1), a na dodatek grypsko zaczelo sie objawami zapalenie krtani (ktore mam srednio raz na rok, wiec sie nie przejelam, tylko stwierdzilam, ze znowu glos strace na pare dni). Ale juz tego samego dnia popoludniu goraczka, bole i nastepnego dnia - wio do lekarza. Takze i tobie zycze, zeby bylo co najwyzej wiele strachu o nic Nie wiem jak to wyglada w Europie, ale tutaj powoli zaczynaja dochodzic do glosu rozsadek i dane statystyczne. Swinska wcale nie jest bardziej smiertelna niz zwykla grypa, a i taka "zwykla" porzeciez zawsze straszy powiklaniami i nigdy nie powinno sie jej lekcewazyc. Takze zdrowka zycze w sezonie

A mialam jeszcze napisac: Jest recall na spacerowki Maclarena Ja tez mam i szczerze - nie zamienie na inna spacerowke. W stanach tak jest, ze jesli uzytkownicy zglaszaja jakies wypadki przy uzywaniu danego sprzetu (chocby i b. zadkie, ale powazne) to z reguly producent robi tzw dobrowolne wycofanie z rynku danego produktu. W przypadku tych wozkow (w Stanach obejmuje to zasadniczo wszystkie modele na rynku) takie "wycofanie" to albo z wlasnej woli przestajesz uzywac (ale nie zwracasz producentowi, nie dostajesz kasy w zamian), albo ci przysylaja specjany zestaw ochraniaczy na te czesc, ktora stanowi zagrozenie. Co wiecej, zestaw przysla bezplatnie bez wzgledu na to skad sie zglosi (formularz mozna znalezc na stronie http://recall.maclarenbaby.com/order.php). Oczywiscie, cala sprawa wzbudzila ogromne obuzenie wsrod rodzicow, bo Maclaren jest b. popularny w Stanach, a produkty tej firmy - jak dotad - byly uznawane za jedne z najbezpieczniejszych. Powaznym zarzutem jest to, ze musialo dojsc az do 15 wypadkow (z czego 12 skonczyly sie amputacja paluszkow dziecka), zeby firma sie "zebrala do kupy". Co nie zmienia faktu, ze serio - ja ze swojego Maclarena nie zrezygnuje. Hanka na nim si ewyjezdzila, zawsze odganialam ja przy rozkladniu badz skladaniu wozka (zwyklego duzego spaceraka tez). To nie sa zabawki dla dzieci i choc wiem, ze wypadki sie zdarzaja, a dzieciaki maja do tego smykalke, to coz... odrobina wyobrazni opiekuna nie zaszkodzi na pewno. Tutaj strona dla zainteresowanych http://www.cpsc.gov/cpscpub/prerel/prhtml10/10033.html