Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dunia77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dunia77

  1. Nemezis____ to ja trzymam kciukacz, zeby moze jednak nie miec z glowy (w temacie zabezpieczenia) :-D Tak sobie zajzalam na naszego bloga i.... hop hop hop[, fasolkowa mamo, Biala czekladko, Klunia, Apsika, Kolorowy Motylku, Lilianko, pimach, Mum2be, Zakochana mamo, takietam.... hop hop hop, gromkim glosem...
  2. Kasza_____ a ja co do mireny to raczej mialabym obiekcje czy tak na pewno jest skuteczna :-O Tak sie przyzwyczailam do pills, ze na cokolwiek innego patrzej bardzo podejrzliwie. Jutro mam wizyte u ginki, to czas na podjecie ostatecznej decyzji, w co "wchodze" tym razem.
  3. Kasza_____ ja tez zastanawialam sie nad Mirena, bo mozna zalozyc w czasie karmeinia. Ale u mnie to karmienie to juz tylko symboliczne wiec pozostane przy tabletkach chyba. Musze tylko pogadac z lekarka o takich jakis lepszych, bo te co ostatnio bralam (wieki temu) to chyba odbieraly mi checia na sex :-D I po latach na pigulkach mam do nich najwieksze zaufanie, a trzecia pociecha poki co nie miesci sie w moich planach na zycie :-D
  4. ganetka______ trzeba czekac do okresu?! Niekoniecznie, szczegolnie chyba po porodzie i karmieniu piersia. Wiem, ze na tabsach jest napisane, zeby zaczac brac, bla bla bla, ale je pamietam, ze jak zaczynalam brac po urodzeniu Hani to ot, nie czekalam na @ tylko z miejsca, pewnego dnia zaczelam brac i tyle, tak jak mi poweidziala ginka. Tym bardziej, ze ja mam b. nieregularne i dlugie cykle (pierwsza ciaza tego nei zmienila i druga chyba tez nie, bo pierwsza @ mialam na koncu czerwca i do tej pory ciszaaaa). Wiec jakby mi przyszlo czekac do miesaiczki to hohoho, chyba bym sie naczekala :-P
  5. Shila______ jesli zdecydujesz sie na tabletki antykoncepcyjne to one ci zlikwiduja reszte pokarmu. Jak to okreslila moja ginka "Wysusza piersi". Wszystkie tabsy oprocz tych, ktore mozna brac w okresie karmienia piersia maja takie dzialanie.
  6. Hej, przy waszym wtorku. Zasadniczo to wlazlam na kompa, zeby sprawdzic jak mam zdjac galki (yakie klamkowe) z drzwi, ale oczywiscie nie moglam minac Kafe :-D U mnei weekend zakrecony na maxa, bo pare godzin temu odstawilam meza z Hanka na lotnisko i wlasnie leca do rodzinki w PL. A ja z zapalem zabralam sie za przygotowania do malowania Haniowego pokoju no i poki co odkrecam co moge i przystopowalo mnie rpzy drzwiach. Nie ma to jak internet - mowia, zeby podwarzyc plaskim srubokretem, wiec zaraz sprobuje. Oj, juz mi sie nieco teskni za nimi, a nie bedzie ich miesiac. atilla_____ witaj po przerwie. Gratulacje corci!!! gonzallo____ ja tez nie mam pojecia o pieluchowaniu szerokim, jak Marteczka. Az sobie zaraz sprawdze jak ta poduszka wyglada. Hm, no coz, jak szeroka pielucha. I Jas ma to nosic 24 na dobe? Na pewno szybciorem wszystko sie unormuje i bedzie dobrze, zobaczysz :-) nemezis_____ a tego linka (skorzystalam od carmen) http://www.dziecko.eu/index.php/browse,id_gr,143.html ja mam ten szosty od gory i jestem b. zadowolona. Najpierw sluzyl Hani i nawet jeszcze niedawno wyciagala go sobie do siedzenia, ale teraz przejal go Jasiek. Mam wlasnie taka opcje do 18 kg i spokojnie sie sprawdza. Hanka skonczy 4 lata w listopadzie i te przepisowe 18 kg przekroczyla dopiero teraz, takze troche czasu pozlusy (choc jej nie do konca tak wygodnie w tym lezaczku juz, bo ona dluga jest jak na swoj wiek :-) ). Polecam :-D A co do karmienia.... U mnie juz w zasadzie flaszka z formula, moje to moze raz na dobe. Na szczescei mlody nie mial problemow ani z butla, ani ze smokiem, ani ze zmiana smaku. Widze tylko, ze jesli dam mu (z wygody wlasnej) gotowa mieszanke, taka juz w plynie, gdy jestesmy np na dworze, to potem sie meczy, brzuszek mu dokucza :-O Racje miala pediatra ostatnio gdy mowila, ze sa dzieci, ktore lepiej toleruja takie gotowe mieszanki, a sa takie - jak Jasiek, ktore lepiej znosza formule w proszku. No dobra, ide dalej walczyc z tymi klamkami w drzwiach. bo chce to przygotowac na jutro.
  7. A ja dzis "zaszalalam" w nocy. Pisalm wam, ze wczoraj udalo sie skipnac jedno karmienie, srodkowe, takie kolo 3-4 nad ranem, smok zadzilalal i maly zasnal. Dzis tez mialam taki plan. Tyle, ze jak on sie obudzil na karemienie pierwsze, kolo 1 w nocy to ja mu wtedy smoka, myk i zasnal. Tak mi sie poprzestawialo, ze to wlasnie to karmienie do odpuszczenia - troche nieprzytomna chyba bylam. I potem bylam w wielkim szoku, jak sie obudzil kolo 4 i awanturowal o jedzenie. Cos mi nie pasowalo i dopiero po chwili skojarzylam, ze wczesniej flachy nie dostal, wiec w te pedy do kuchni, zeby afera nie obudzila calej rodziny i sasiadow :-D Chyba czas na kawe :-P
  8. U mnie starsza juz odwieziona do przedszkola (ostatni dzien przed podroza do babc), a faceci obaj spia. M pracowal w ncy a teraz odsypia, a Jasiek jakos tak sie uspil :-) Wiec mam chwile dla siebie i porzadny rachunek sumienia co musze jeszcze kupic, przygotowac przed ich wylotem do PL :-D ganetka_____ moj Jasiek pije wode, teraz dopiero, jak jest na mieszanym jedzeni (flacha mojego, flacha sztucznego) no i ze od duuuuzo je, bo 240 co 3 godziny to pediatra powiedziala, zeby teraz w miedzyczasie, jesli bedzie sie domagal to dawac mu wode. Bo kalorii w jedzeniu ma wystarczajaco. No i pije, sama wode. Takze nie wiem jak przekonac dzieciaka do picia, bo Hania tez pila bez problemow (co wiecej, do tej pory woda to jest jej picie, a soki jakies poznala dopiero jak miala 3 lata chyba). Ja poki co sie opierdzielam brzydko mowiac z cwiczeniami na maxa. Wchodze w ciuchy sprzed ciazy, na plusie mam jeszcze ze 2 kilo, ale cwiczyc sie nie chce. Nie moge sie zebrac, bo jak mam juz chwile oddechu to wole sobie poczytac, czy poszperac w sieci. Takze brzucho najlepiej nie wyglada, ale moze z czasem sie zmotywuje :-)
  9. wiki___ rozwalily mnie "podporki" Dominika :-D :-D :-D I jaki on jeszcze chudzinek w porownaniu z Jaskiem. Musze wkleic Wam jakas fote, bo az trudno uwierzyc na slowo, ze on juz podwoil wage urodzeniowa. Ba, nieco to podwojenie przekroczyl...
  10. Marteczka___ moj klocuszek kochany wogole sie nie turla, w zadna strone :-) Raz, kiedys mu wyszlo, przez przypadek. Dopiero teraz zaczal rozgladac sie nieco tak do tylu jak lezy na pleckach, to moze zacznie srubki w koncu krecic. Ale jesli bedzie tak jak siostra to.... jeszcze poczekam na turlajaca sie wersje Jaska :-) &kg - ma sie co turlac :-) Na brzuszku kombinuje i dzis prawie sie udalo, ale to tez jeszcze kawalek :-D Wspolczuje tego zapalenia. Mam nadzieje, ze szybko zwalczysz. No coz, ja jakos nie naleze do tych, ktore przy dwojce maja wiecej czasu :-o Tzn. przy Hani jakos wiecej bylo zachodu, biegania, dogladania i fakt, drugei juz bardziej na luzie sie chowa. Ale mimo calkiem niezlej organizacji i wlasnie tego "luzu", czasu mi nie przybylo. Moze dlatego, ze jesli tylko maly daje mi spokoj, to Hanka o mnie sie dopomina? No i fakt, z reka nas ercu, przy Hance M robil wiecej od poczatku. CHocby kwestia karmienia, mala nie byla dlugo na cycu, wiec jak weszl abutla to byly "dyzury". A teraz z Jasiem dopeiro niedawno czas nam pozwolil na to, zeby troche wiecej sie zajal synem, kapie, karmi, zabawia.
  11. Gonia____ tak mi na "chlopski rozum" wychodzilo z tym paszportem dla dziecka, ze to chyba w ramach jakiegos dokumentu, zeby byl. Ale ciagle mi chodzilo po glowie wiec dopytuje sie.
  12. jola___ u mnie tez lezaczek lata razem ze mna :-) A teraz Jas spi w hustawce w kuchni bo towarzyszyl mi przy wyciaganiu zmywary i taaaak sie znudzil, ze az padl :-D
  13. Mama E_____ na szczescie u mnei zapalenie nie boli, ale jest, brzydko mowiac, bardzo upierdliwa taka dolegliwosc. Z doswiadczenia wiem, jak potrafi napsuc w codziennym funkcjonowaniu i z calego serca popieram ruch, ktory w PL walczy o to zeby zakwalifikowac tego typu choro do tych "rentowych". Jakby nie patrzec, z kibla ciezko pracowac :-P Aha, mialam juz zapytac wczesniej. Dziewczyny, jak to jest z tymi paszportami w UE? Czemu wasze dzieciaki musza miec? Ponoc podrozuje sie tylko na dowod osobisty? Moj M wylatuje do PL juz w poniedzialek z Hania. Obsluga z KLM (leci tymi liniami) powiedziala muz eby koniecznie wzial ze soba akt urodzenia Hani. Hehe, uroki podrozowania samotnego faceta z dzieckiem :-D Dyskryminacja, co? Teoretyczni etak jest, ze moga tutaj nie wypuscic samotnego rodzica z dziecmi, jesli nie ma zgody (notarialnej) drugiego rodzica na wywoz dziecka z kraju (coz, i Hania i Jas sa obywatelami USA wiec ich to tez dotyczy i mnostwa znajomych dzieciakow). Ale jeszcze nigdy nie trafilo sie to zadnej dziewczynie. Ciekawe czy faktycznie beda sprawdzac te papiery na lotnisku czy tylko tak na wszelki?
  14. Mantra_____ masz racje. Ja tez to przerabialam jak Mama E te trzy lata temu, ale pewnie nie az tak doglebnie. W kazdym razie mnie tez skutecznie otumanili, ale robilam tylko te standardowe tutaj (w TX) szczepienia. Teraz dodalam malemu jeszcze tego Rota, bo jakby nie patrzec, Hanka w przedszkolu, towarzystwo mieszane kulturowo, dodatkowo latanie samolotem dlugodystansowe - wiec rozne swinstwa moze podlapac. Natomiast zadne z moich dzieciakow poki co nie jest szczepine (i nie bedzie narazie) p. gruzlicy. W Stanach nie szczepia, bo wg tutajeszych badan szczepionka wogole skuteczna nie jest i wola leczyc niz wywalac kase dwa razy. Natomiast az mi sie wierzyc nie chce o tej zoltaczce. Mantra, gdzie ty wyczytalas o tych prostytutkach, podeslij mi linka to tez poczytam? Moze tak bylo kiedys, tzn pierwotnie po to byla ta szczepionka wynaleziona, ale teraz pewnie ja zmodyfikowali. W koncu normalnie tez sie szczepi p. zoltaczce, nietylko noworodki. Kolejne informacje do zamotania w glowie :-) Ale temat szczepionek to zawsze temat kontrowersyjny. Ja z dystansem natomiast podchodze do tych grypowych. Jak sie zaszczepilam ktorejs jesieni to 2 tyg po szczepieniu mialam taka grype, jakiej nie pamietam. A M, zawsze po szczepieniu lapie mega przeziebienie i sobie chyba tez odpusci juz teraz (w ub roku zaszczepil sie ze wzgl. na to ze bylam w ciazy). Owszem, zamowilam na jesien dla dzieciakow ale taka do noska i nie chce im dodatkowo dawac p. swinskiej (musze powiedziec pediatrze).
  15. Marteczka______ trzymam kciuki, zeby nic wiecej sie nie przyplatalo. Zapalenie piersi to i tak wystarczajacy klopt. Zdrowka A to juz trzecie zapalenie, tej samej piersi, w tym samym miejscu? Ja tez bacznie sie obserwuje. Z racji tego, ze wraca moje zapalenie jelit musze powoli zaczac zmniejszac produkcje mleka, zebym potem nie miala wlasnie takich historii, jak przyjdzie mi szybko Jasia odstawic (przy odstawianiu Hani z dnia na dzien skonczylo sie "tylko" na mega nawale mlecznym i goraczce, a ze bylo Boze Narodzenie to nawet nie bylo gdzie kupic czegos na zbicie... :-O )
  16. Witam przy czwartku kobietki :-) Maly wlasnie urzeduje obok w foteliku i tworzy w pieluche az huczy :-P Wciagnal 240 formuly to teraz czas na "relax" :-D Czekam az odwali te poranne obrzedy to go przebiore, zapakuje w auto i na spokojnie pojade do sklepu a on moze mi sie na dluzje uspi. Mama E______ ja tez pocichu zazdroszcze dziewczynom, ktorych dzieciaczki juz tak pieknie spia. Ciesze sie ich losem wygranym na loterii. U nas podobnie jak u ciebie z tym nocnym spaniem. Tyle, ze Jasiek chodzi wczesnie spac w porownaniu z niektorymi dzieciakami. O 20 z reguly juz kima i spi tak ciagniem 4-5 godzin, chlanko i znowu 3 godzinki, chlanko i znowu 3 godzinki i od ok. 7 juz urzeduje prezesunio :-) Cos mi sie po glowie tlucze, ze Hania jzakos juz w okolicy 3 mies lepiej spala, ale ja kladlismy pozniej, bo nawet kapanie bylo chyba dopiero kolo 21-j. Ale dzis mamy maly sukces. Udalo sie "skipnac" srodkowe nocne karmienie. Oczywiscie maly sie obudzil kolo 1, ale dostal smoka, raz, drugi i zasnal. Kolo 4:30 juz sie oszukac nie dal i byla awantura o flaszke :-) Wspolczuje tego niespania od 1-j w nocy, tym bardziej ze czeka cie dzis ganiany dzionek. Kawusie?
  17. nemezis_____ slodka ta twoja dziewczynka :-) Sliczna, szczegolnie wigoru daja te oczka i fryzurka na ostro :-)
  18. nemezis___ a moze za duzego tego smoka kupilas, albo ksztalt malej nie odpowiada? Uh, "tatus" od siedmiu bolesci...
  19. nosz, !@#$, wcisnelam cos i mi zjadlo posta Pisze jeszcze raz. gonzallo____ u mnie juz druga sztuka korzysta z lezaczka bujaczka FP. Hanka nawet jeszcze niedawno czesto go uzywala, mimo ze ona jak na swoj wiek jest dlugasna. A Jasiek, tak jak i u Ewy, uwielbia obserwowac mnie z tego lezaka. No i mi wygodnie glownie jak sie kszatam po kuchni. Postawie go w wejsciu a on sie gapi :-) Moj ma jeszcze opcje wibracji pod pupa i tez sie czasmi przydaje, glownie gdy Jaskowi zbiera sie na spanie w lezaczku i nie moze sie skupic :-) Zabaki mam nieco modyfikowane, bo te oryginalne leza chyba na dnie wielkiego pudla z zabakami po Hani, a pudla na samym dnie i koncu garderoby z dziececymi gratami.... Przyczepilam wiec mu takie wozkowe zabaki, rozwieszone na tasiemce, wiecie o co chodzi, nie? Tyle, ze on woli zdecydowanie ludzi ogladac, wiec zabaki poki co nerwowo sa czasmi obijane, raczej przez przypadek. Choc i pogadac do nich potrafi :-) Takze ja goraco polecam. ewcisko_____ ja szczepilam i na pneumokoki i na rota. Pneumokoki mam tu w standardzie, wiec nie wiem nic o kosztach. Ale rota zamawialam oddzielnie i coz, z reka na sercu moge powiedziec, ze nie mam bladego pojecia ile mi przyjdzie zaplacic. Chyba ze okaze sie, ze moje ubez to pokryje w calosci. Zobaczymy. Ale wiem ze w PL sporo dziewczyn ma dokladnie taki sam dylemat jak ty: pieniadze czy zdrowie dziecka (wystarczy poczytac majowki). 1500 zl to bardzo duzo, te 5 lat temu to byla polowa mojej pensji miesiecznej, wiec wiem ze i u mnie bylby to na owczesne warunki niezly finansowy dylemat. Jak to mowia, jesli dziecko nie bedzie w zlobku czy przedszkolu to poki co male sznase na zlapanie "pneumokokow". Z rotem tez roznie bywa, czesc dzieciakow przechodzi go jak zwykla biegunke, ale czesc laduje w szpiatlu.Ciezki orzech do zgryzienia i nie wiem co ci poradzic. Pewnie na zasadzie - jelsi was stac, to zaszczep, ale nie na sile? A to jednorazowy taki wydatek, bo tu np rota sa dwie dawki (pneumokokow nie pamietam).
  20. Mama E_____ moze i mi sie uda z woda w nocy... Smok poki co wystarcza malemu na ok. godzinke dodatkowego spania a potem i tak awantura o flaszke :-P A ja bede musiala jednak konczyc karmienie piersia. Pojawily sie symptomy mojego zapalenia i trzeba bedzie wracac na leki :-o Trudno. Poki co poprobuje z takimi mniej inwazyjnymi, zobaczymy jak dlugo dam rade. No coz, poki co 2,5 mies to i tak niezle jak na moje zdrowko :-)
  21. nemezis____ oj powialo optymizmem :-D Super, ze juz sie zaczyna ukladac, a w zasadzie to nie ma jak na swoim Walcz o alimenty. Dziewczyny maja racje, zawsze to jakis grosz bedzie, a tatusiowi plazem sie nie przepusci.
  22. sztorm____ dodam twoja fotke jak sie dorwe do duzego kompa - poki co maz pracuje z domu wiec nie dam rady. A przepraszam, ze dopieor teraz, bo mi wrzucilo maila od ciebie do spama na serwerze i dzis dopieor go wypatrzylam. Sorki :-D
  23. Anaconda_____ nie zageszczaj moze mleka niepotrzebnie tylko zwieksz dawki :-) 120ml.... Jasiek rabie dwa razy wiecej (serio, wczoraj pediatra powiedziala, ze jak on wazy w ok. 7 kg to 240 mu szykowac i jesli zje - to na zdrowie), tez co 3-4 godziny, jak w zegarku. Poki co niczym nie zageszczam, a je na zmiane, flaszka formuly i flaszka mojego (bo ja przy takim zarloku nie wyrabiam ilosciowo :-) No i zaczyna mi wracac chyba zapalenie jelit, chyba ze to tylko po wczorajszej "oranzadzie" gazowanej... ). Aha no i miedzyczasie, przy takim jego jedzeniu, jelsi chce mu sie pic to mam mu dawac wode :-) Musze go z powrotem troche uregulowac, bo z jedzeniem sie "rozjechal" w szpitalu. Poniewaz nie mogli mu sie wkluc do kroplowki, to mialam go jak najczesciej karmic, zeby sie nie odwodnil (bo sporo plul no i sikal). Wiec plan co 3 godziny nieco sie rozjechal, ale wracamy do normy :-) Co do spania. U nas maly spi juz z reg kolo 20 i pociagnie tak do 12-1, jedzonko i od razu kima z powrotem, pobudka kolo 3-4, flaszka i kimono od razu i potem pobudka kolo 7 albo na jedzonko, albo z racji ogolneog wyspania i krzataniny w chacie. Potem maly pada kolo 10-11 i spi roznie. Jesli padnie mi w aucie to pospi nawet i 3-4 godziny, albo krocej. Potem moze jeszcze popoludniu zdarzy mu sie jedna drzemka okolo godzinki i tyle. W dzien jeszcze nie mozna mowic u niego o jakims schemacie ale dajemy rade. A co do zapalenia. tez myslalm, ze u dziewczynek czesciej bywa, a tu prosze - Hanka nie miala ani razu (raz cos ja dopadlo, ale u lekarza jzu bylo okej), a Jasiek juz dwa razy. Wszyscy podejrzewaja, ze to przez to, ze nie obrzezany (bakterie pod napletkiem sie gromadza i docho dzi do zakazenia. Taka teoria, a za 2 tyg mam wizyte na pogadanke u urologa wiec zobaczymy co i jak. Nawet jesli bedzie rekomendowal obrzezanie to my sie nie zgadzamy i tyle. Siostra mi wczoraj powiedziala, ze ona ze swoimi chlopakami bujala sie z tym srednio do 4 lat, wiec...
  24. Tuncia_____ nie ma to jak rodzinka w komplecie :-D Duza buzka dla ciebie za szpitalna wytrwalosc, bo ja sie poryczalam jak bobr, gdy mi pediatra w czwartek przez telefon zameldowala, ze trzeba jechac do szpitala (nie mowiac juz o lzach w szpitalu). Na szczescie na pobranie krwi, proby zalozenie wenflonu (6, zadna nie uda), pobranie plynu z kregoslupa - zabierali go do zabiegowego bo bym padla chyba :-O Takze teraz dodatkowo podziwiam za sile i wytrwalosc, bo mi wystrczyly dwa dni, w sumie pod wspaniala opieka, w super warunkach, ale jednak w szpitalu... Marteczka_____ tfu, tfu paskudztwo! Jak sie tego nabawilas? Cale szczescie, ze juz jestes zdrowa. Dobra, lece poratowac meza, bo Jasiek cos sie drze. Czyzby znowu byl glodny....
×