Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dunia77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dunia77

  1. Tunciu_____ widzialam zdjecia Matiego na nk :-D Super chlopak, dzielny i ciesze sie, ze mimo twojego niechetnego najpierw nastawienia do wyjazdu - jednak zadowolona jeses i juz planujeszn nastepny! Przeciez wiadomo bylo z gory, ze taka mama jak ty nie odpusci :-D :-D Z drugiej strony tak smutna i wstrzasajaca widaomosc o stracie siostry! Ciezko to sobie wyobrazic, jak wogole moglo do tego dojsc?! mam nadzieje, ze czas szybko zaleczy rany i fizyczne i psychiczne i siostra szybko wroci do formy A przy okazji, jak tam wyniki biopsji meza? Wiecie juz cos? nadal musi brac te leki czy juz jest lepiej? mamo E_____ gratulacje awansu i szybkiej nauki plywania chocby pieskiem na nowych wodach :-D Choc ty to od razu wskoczysz na delfinka i szybko zostawisz innych w tyle :-) Ewcisko______ trzymam nadal palce za dalsze badania. Jak juz bedziesz wiedziala, miala poukladane co i ja to daj zanc Gonia______ mama E ma racje co do zachowania Emilki. Wychodzi z niej zazdrosc jak moze z takiego malego dziecka. No i wsie rady MamaE jak zawsze "w cenie" :-D JA tez nadal starm sie spedzac gtroche czasu sam na sam z Hania jak jasiek drzemie w ciagu dnia, mimo ze ona wtedy woli ogladac bajki. Ale zanim to sobie cos poczytamy, czy porysujemy. No i wieczorem, gdy mlody juz w swoim lozku, to wtedy jest czasy tylko jej i oboje z M wtedy sie nia zajmujemy, gramy, czytamy itp. Mam nadzieje, ze w miare szyboko sytuacja sie unormuje choc nie zdziw sie, jak przejdzie to w bunt dwulatka :-) lusia____ ciesze sie, ze Ewa w koncu sie wykurowala! No a coz, za powrot zdroka placi sie powrotem swojego wlasnego widzi mi sie i pogladu na swiat :-) I to z nawiazka chyba :-)
  2. Ja tez dolaczam sie do zyczen dla naszch maluchow majowych. Sto lat, dwulatki!!!!!
  3. CZesc kobietki juz z Polandii :-) Powiem wam, ze pogoda w tym roku rozlozyla mnie zachwycajaco na lopatki. Latam juz mniej wiecej w tym samym czasie przeciez 6 lat, a w sumie to pierwszy rok, gdy zaraz po wyladowaniu nie trzeba sie ogacac niemalze w zimowe i przeciwdeszczowe ubrania. Dzieciaki nawet zmiany nie odczuly - jak w domu w krotkich tak i tu od rana na dworze w krotkich. A to i dobrze, bo okazalo sie, w pakowalnianym amoku nie wzielam Hani zadnej cienszej bluzki z dlugim rekawem. Ma krotkie i bluzy, wiec jakby sie ochlodzilo to gola chodzic nie bedzie, ale.... Wogole, jakos tak ja po macoszemu spakowalam, ze i przyjechala bez swoich rzeczy do wlosow :-P A podroz powiem wam,z e super dzieciaki byly. Hania mi duzo pomagala, nosila dzielnie swoj plecak podreczy calkiem niezle wypchany. Ona sie samam spakowala na podroz, glownei to ksiazeczki do czytania i jakies maskotki. Ale ja jej zrobilam niespodzianke, bo kupilam nowe ksiazeczki prze dwylotem. takie, ktore ona sama juz sobie poczyta, w antykwariacie i nic jej nie powiedzialam. Dopiero w samolocie jej powiedzialam, ze ma niespodzianke w plecaku :-) No i pierwsze dwie godziny mialam mloda z glowy bo siedziala i czytala, kazda ksiazke, po kolei. Mlody tez grzecznie siedzial - chyba byl nieco w szoku :-p Ogladal troche baje - na szczesciei byly telewizorki w oparciach i kazdy mogl wybrac co chcial. Jasiek nawet za bardzo nie chcial lazic po samolocie, a po kolacji dzieciaki sie pospaly. Troche krotko tylko spaly. Mialam nadzieje, ze pospia az do sniadania przed przesiadka w Londynie, ale pospali 3-4 godziny, potem jeszcze torche dolezeli i zlapali drugi oddech. O tyle dobrze, ze jak juz sie przesiadalismy to na spokojnie i w pelnym wybudzeniu, zjedlismy obiad na lotnisku i potem do Wawy. Jasiek ten drugi odcinek calutki przespal, a Hania przesiedziala nad lamiglowkami roznymi. Takze droga szybko minela i bez jakis wiiekszych nerwowo :-D Potem nocowalam u siostry i nastepnego dnia przyjechali po nas rodzice i tescie. Dzieciaki super, Jasiek nawet mniej dziki niz Hania w jego wieku, lecial do babc (no owszem, ogladane i sluchane czesto przez skajpa) dac buziaki jak do swoich :-D Takze super. Teraz tylko walczymy z roznica czasowa. Pierwsza noc machneli 12 godzin, bez przerwy, ale dzis juz np. powstawali kolo 5 rano. Takze Jasiek juz jakis czas temu drzemie i wydaje mi sie ze i Hania sie drzemnie przy bajkach. No i dzis juz wieczorem normalnie ich poloze spac. Bo te dwa dni kladalam nieco pozniej. Takze u nas jest okej, cieszymy sie rodzinka i pogoda :-) No i bzami, konwalia i calym pachnacym ogrodkiem :-)
  4. Goniu___ ja juz z walizek - ogromne gratulacje!!!! Teraz niech jednak mloda zacznie sypiac po nocy i zebyscie obydwie do formy szybciorem wrocily :-) A co do epiduralu - ja mialam go przy obu porodach i tez polecam :-D Dobra dziewczyny. Juz walizki sapokowane, Mlody jeszcze drzemie, obiadek i potem wio na lotnisko. Odezwe sie juz z drugiej strony wody pewnie jak nieco sie otrzasne po locie i ladowaniu :-)
  5. lilianko_____ ja nie chce tutaj byc ta przyslowiowa worna, ktora kracze, ale po twoich przejsciach, po tym co pisalas przez okres waszej separacji to moim zdaniem rozwod jest dobrym krokiem. Owszem teraz moze byc dobrze i czarujaco, ale ufasz mu? Piszesz, ze nie kochasz... Rozumiem smutek, bo jakby nie patrzec zamykasz wazny i znaczacy rozdzial w zyciu, zmieniasz cos bardzo istotnego co dotyczy ciebie i twojej corki. A takie zmiany z reguly niosa ze soba ziarenko niepewnosci i watpliwosci. Wierze jednak,z e decyzja okaze sie sluszna, ze po poczuciu strachu i niepewnosci, moze nawet winy przyjdzie okres wyciszenia, akceptacji i w koncu radosci, ze krok byl madrym, potrzebnym dzialaniem. Nawet jelsi zycie pokaze, ze sobie jestescie pisani, to wasze aktualne doswiadczenia i rpzejscia tylko was umocnia i dadza nowy poziom startu. Sciskam cie serdecznie ganetko_____ i ciebie sciskam wirtualnie Ostatnio mocno sie zastanawialam, czemu siedzisz cichutko i mialam tylko nadzieje, ze to wlasnie okres oswajania sie z nowym zyciem i nowa sytuacja. Kiedy na dobre sprowadzasz sie do BB?
  6. Mila_1988______ witaj na pokladzie naszje lodeczki :-D Przepraszam, ze pominelam cie wczesniej, ale jakos tak wyszlo, ze na szybko i bach. Ja funcjonuje pod nikiem, mam dwojke dzieciakow, Hanie (5,5) i Jaska (za tydzien bedzie mial oficjalnie 2 lata). Mieszkam z mezem w TX, stad tez moje dziwne pory nadawania. Ale juz dzis wylatuje na wakacje do rodziny do PL, takze przez najblizsze 3 miesiace bede raczej normlanie. Choc z drugiej strony, jestetm wlasnie na sterydach w zw ze zdrowiem i jak Ewcisko to ladnie ujelo - nadal sie w kratke (a raczej nie spie). Ewcisko_____ trzymam palce, za zdrowie! A ze spaneim nadal w kratke choc jakby mnie bardziej ciagnelo czasami do lozka. Niedlugo znowu zmniejsze dawke tego swinstwa i zobaczymy czy mi sie polepszy w tym temacie.
  7. No dobra, zaczealm wyciagac ciuchy :-) Wczoraj pralka chodzila kilka razy, wieczorem prasowanie i odkladanie co do noszenia a co juz do walizek. Dzis musze wyciagnac reszte i zobaczyc ile tego bede miala. Najgorsze jest to, ze trzeba dla dzieciakow spakowac na kazda pogode, lacznie z kaloszami :-( Mam tylko nadzieje, ze jednak poki co bedzie cieplej w PL w tym roku niz rok temu, gdy tata grzal w chacie prawie do polowy czerwca. No i wyzwanie jak co roku - co wziac do samolotu zeby sie towarzystwo jakos zajelo. A mialam wam napisac, ze Jaskowi paznokiec jednak zszedl. Jakos pare dni temu, Hania do mnie rano przychodzi i mowi, ze Jasiu nie ma paznokcia. Faktycznie, wczesniej tak ladnie przyschniety, ze nawet pediatra stwierdzila, ze chyba nie zejdzie - zupelnie odszedl. Ale co najwazniejsze pod spodem juz jest prawie polowa nowego, plytka sie odbudowywuje. Szybko jakos to poszlo u mlodego. Teraz tylko pozostaje miec nadzieje, ze paznokiec odbuduje sie caly. A ten malenki odprysk kosci, ktory ma moze z czasem spowodowac, ze ta ostatnia kostka w paluszku bedzie nieco skrzywiona i przez to i kciuk moze sie odchylac na gorze w jedna strone. Ale na to wplywu nie ma, bo przy tak mikroskopijnym odprysku, ktory niczemu nie zagraza, nic z tym nie robia.
  8. Ewcisko___ badz, kochana dobrej mysli. Ja nie mam PCOS, ale klopoty z zajsciem w ciaze - byly. Ja mam czeste bezowulacyjne cykle, czyli podobnie, tyle, ze nie robia sie potem torbiele i nie ma calej tej hormonalnej "otoczki". Pecherzyk Graffa u mnie wogole sie nie pojawial w trakcie cylku. W sumie to dopoki nie chcialam miec dzieci jakos nie przejmowalam sie dluuuugimy cyklami, bo u mnie miesiaczka zdarzala sie i raz na normalne dwa razy :-o Moja mama ma dlugie cykle i zwalalam wszystko na to, ze "odziedziczylam" po niej i tyle. Oczywiscie jak bylam na antykoncepcji, to sila rzeczy cykle byly regularne. No i gdy zechcielismy sie powiekszyc, to zaczely sie schody. Dlugo trwalo, zanim udalo sie zajsc w ciaze z Hania i co dziwne, prawnie na krawedzi szukania pomocy u specjalistow od nieplodnosci. Tyle, ze wlasnie wtedy pojawilo sie to moje zapalenie jelit po raz pierwszy i to byla sprawa wazniejsza, zeby nad tym zapanowac. No i teraz, z perwspektywy czasu to gdy zaszlam w ciaze z Hania to byl chyba moj jedyny w zyciu ksiazkowy cykl, jakos sam z siebie :-) Ale z Jaskiem juz tak nie poszlo rozowo. Skonczylo sie w klinice, na hormonach, na wywolywaniu owulacji itp. Owszem, udalo sie tez w miare szybko, bo moj organizm dobrze zareagowal na leki, ale bez pomocy medycznej Jaska by pewnie nie bylo. Pisze, zebys wiedziala, ze klopoty moze nieco innego kalibru, ale sa do pokonania. I twoje tez da sie pokonac w co mocno wierze i bedziecie cieszyc sie i ty zdrowiem i kolejnym maluchem najszybciej jak sie da Imprezka, dziekuje, udana na maxa. Pogode mielismy jak na zamowienie, wynajelismy taki dmuchany "domek" do skakakania, wystawilismy duze zabawki do ogrodka i bylo super. Mielismy w chacie prawie 30-ro dzieciakow plus rodzice, wiec dzialo sie :-) O tyle dobrze, ze u nas jest taki zwyczaj, przy takich duzych domowych imprezach goscie przynosza z reguly cos do jedzenia, jakies salataki, przekasaki, ciastko. Co kto ma ochote przygotowac, kupic. Wiec wspracie kulinarne mialam, oczywiscie sama na stol wystawilam sporo :-) Nieduzo zostalo, ale ciacho na dzis do kawy jest :-D Najwazniejsze, ze dzieciaki sie nie nudzily i w sumie pogrom w domu nieduzy. Wiekszosc dziala sie w ogrodku wiec wieczorem nawet nie trzeba bylo dogruzowywac jakos pokojow dzieciakow. Dzis bedziemy otwierac prezenty :-) Duzo autek i ciuchci - szczegolnie stolik z torami pewnie wzbudzi Jaska zachwyt bo zasadniczo ciuchcia to jego aktualna milosc :-D Nawet na torcie mial pociag Tomka (Thomas the Train). Dzis zaczynam myslec o wyjezdzie, bo lecimy juz we wtorek wieczorem. W koncu trzeba sprac i sprasowac rzeczy do zabrania i wogole pomyslec co by tu jeszcze kupic. Chyba czeka mnie zakupowa niedziela, bo Hani przydalyby sie jakies dzinsy do PL, a wyrosla ze wszystkich i jakies pizamki. W domku spi w poobcinanych "wyrostkach" ale moze czas zakupic jakies "wyjsciowe" ;-) Takze teraz czas zbierac sie na droge :-D
  9. Ewcisko_____ mam nadzieje, ze po diagnozie i nastepnych badaniach bedziesz wiedziala cos wiecej i ze beda to moze jednak pozytywniejsze wiadomosci Trzymam palce, zeby bylo lepiej. Choc i tak diagnoza to juz jest cos lepszego niz niepewnosc i nerwy z niewiedzy i domyslow. Zizu77______ jakos tak po nocach nadal w kratke spie, choc dzisiejsza calkiem niezle przespalam. Moze to fakt schodzenia z dawki w koncu cos zmienil? Dzis pewnie tez padne, bo jutro mamy impreze Jaskowa i od rana na nogach i szmatach i w garnkach. Wiec nieco padnieta jestem, a tu jeszcze wieczorne mycie i kladzenie spac :-) Ja Jaskowe rzeczy juz nie pamietam od kiedy piore z cala reszta. Jakos tak chyba podobnie jak Ewcisko zrobilam, skonczyl sie pierwszy plyn i jakies probki i potem juz nie dzielilam. Dobra, ide towarzystwo zagnac do wanny.
  10. Zizu______ co do odzywiania to jesli twoj M jest nabialowiec - niech ograniczy lub odstawi, glwonie mleko w czystej postaci, ale czasmi nawet kefiry czy jogurty potrafia swoje robic. No i lekarz ma racje, niech slucha swoich "wnetrznosci", wszystko co bulgoce, halasuje, rozdyma - out. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej
  11. Zizu_____ moj Jasiek to naprawde twardy facet. Ja sobie podobnie jak ty przycielam palce sama drzwiamy od auta jakos jesienia i paznokiec mi schodzil. Bol nie do opisania. A Jasiek owszem, plakal rozdzierajaco ale krotko. Potem tylko sam uwazal na tego paluszka, widac bylo, ze mu dokucza - tego samego dnia. A potem - zero! On taki typ wybitnie, jak upadnie to sie otrzepie, powie O i leci dalej. Siostrunia za to nadrabia w dziale delikatnosci i roznych takich :-P Plaseteki, oklady z lodu itp itd :-) Co do mojej choroby to mam po polsku Colitis Ulceroza (wrzodziejace zapalenie jelita grubego, opisowo, po and ulcerative colitis UC). Choroba chroniczna, autoimmunologiczna czyli wynikajaca z nieprawidlowo dzialajacego ukladu odpornosciowego - organizm sam sie niszczy :-( Jesli nic si enie dzieje, to w moim przypadku normalnie funkcjonuje, zyje i jest okej. Jem w zasdzie wszystko, pewnie jak kazdy mam rzeczy, ktore mi nie zbyt dobrze robia na zoladek, wzdecia, czy podobne sprawy. Ale to jak kazdy. Ja mam (przynajmniej do tej pory) stan lagodny, zaleczony dobrze i mam nadzieje, ze teraz tez tak sie pieknie wyprowadze. Jelsi natomiast stan zapalny sie odnawia to genrealnei czujesz sie jak przy mega zatruciu pokarmowym, biegasz do lazienki non stop, biegunka na maksa, z bolem jelita, krwia i sluzem. Sory, za opisy, ale tak jest. Potrafi to trwac bardzo dlugo, miesiacami nawet na lekach z roznym naporem. Sa ludzie, ktorzy musza isc do toalety w zasadzie po kazdym posilku, nic sie nie trzyma, laduja w szpitalach pod kroplowkami. Generalnie - jak cie zlapie to masz p....ne ;-) Jest to jedna z chorob wchodzacych w wieksza grupe tzw Zespol Jelita Wrazliwego (moje UC i Lesniowskiego -Crohna). Jesli chcesz wiecej poczytac tutaj jest adres caleoim niezlego polskiego forum w temacie: http://forum.crohn.home.pl/forum/ Jesli twoj M ma duze problemu radze znalezc dobrego gastrologa, zglosic sie na kolonoskopie (robiana w znieczuleniu!). Problem bywa bowiem z odpowiednim zdjagnozowaniem tego swinstwa. A jesli dopadnie to jest bardzo wyczerpujace dla organizmu, bo w niektorych przypadkach leki nie dzialaja i troche trwa zanim dobierze sie odpowiednie. A ja dzis wlasnie wywalilam mala fortune na zapas lekow do PL :-O Uhhh, ale przynajmniej juz mam. Bylam tez w koncu u rodzinnej swojej lekarki w sprawie tego cholernego kaszlu, bo nawet "zduszacze" na noc cos kiepsko dzialaja. A ze trwa to ju ztak dlugo to nie chcialam, zeby przeszlo w cos chronicznego. Nadal z plucami wsio okej, ale ze wzgledu na jakos kaszlu i wydzieliny z nosa dala mi amoxyciline na 10 dni, bo to co moglo byc wirusem na poczatku teraz juz poszlo w bakterie. mam nadzieje, wiec ze niedlugo przestane chyrlac i przynajmneij ot bede miala na prosto do PL.
  12. MantraElle___ ja jakos zawsz eokej znosze zmiane czasu do PL, szybko mi mija jet lag weic mam nadzieje, ze i tym razem jakos sobie poradze. Tak si etylko zastanawiam jak sie lekowo przestawic, bo te sterydybiore o w miare konkretnych godzinach i hm, chyba bedzie na zasadzie bum, jednego dnia na polski czas i tyle. U nas Jasiek juz dawno w nocy niczego nie pije. Szczerze, to nawet nie pamietam kiedy sie odstawil od jakis nocych jedzen. Je noramlana kolacje kolo 18:30, potem mycia i chwile po 19-j jest w lozeczku. Albo zasypia od razu, albo jeszcze buszuje awet i godzine go slychac jak wywala zabawki, bawi sie karuzela czy gada do siebie. Wstaje rano z reg kolo 7. No, chya ze cos sie dzieje, jakies przeziebienie czy cos, to wtedy czasmi pije w nocy. Kasza_____ ja sprawdze w takim razie lidlowe pieluchy i te z rossmana. Jesli mi sie sprawdza to bedzie super. Nie chce wywalac jakos specjalnie kasy, ale plan jest ze moze uda sie mlodego nieco z pileuch wyprowadzic w lato. A zycia na walizkach wspolczuje. Ja poki co jeszcze ciesze sie na wyjazd, lece za tydzien. Ale srednio po miesiacu, poltora dopada mnie kryzys walizkowy i bycie "na glowie". Mimo ze lece do swojego domu, do rodzicow gdzie mam swoj kat, czy teraz i u tesciow sytuacja przestrzenna zdecydowanie lepasza bedzie, to walizki i ich "pilnowanie" mnie dobija. Mam nadzieje, ze po maratonie wakacyjnym juz bedzi elepiej, na swoim, na spokojniej. A czy przed wizyta w Iniach jakos sie zabezpieczacie z mala jesli chodzi o zdrowie? Szczepnia - pytalas w Sanepidzie jak to wyglada? Ja wiem, ze lecicie do rodziny, w warunki jakies znane, ale jakby nie patrzec - to sa Indie :-D Powodzenia w zamykaniu papierkowych spraw. Ewcisko______ czy juz cos wiesz co sie dzieje? Masz jakies wyniki? Tuncia___ czy ty juz "wyjechana" na turnus? Pisalas cos o 9 maja? Masz jakis dostep do siecie? Odezwij sie co z siostra, co z mezem?
  13. Ja juz powizycie na prawie dwa lata Jaska. Mlody jak zawsze, odkad skonczyl pol roku powyzej 95 centyla na wadze i wzroscie, wiec duzy z niego dwulatek. Tak to wszystko w porzadku, tylko gada malo. Ale te pare slow, ktore powiedzial wystarczyly. Poki z mowieniem czekamy, mam nadzieje, ze w PL sie nieco rozgada. Uaktualniam tabele: Pimach...............Antoni....10.05.....2850/54......... ................... Fasolkowa mama...Kinga....21.05....3350/54........13//17..11,9kg//81 lilianka09.........Malwinka..21.05....3600/56...........1 3..... .9250//74 zizu77.............Zuzia......21.05....3330/56.........12 /12....10kg/77 Carmen37...... Witold......23.05...3500/55........17.....11,5//82 Mum2be.............Tymus......23.05.....2860/52......... 1//28........// Monik85............Natalka....24.05.....3300/55......6/7 .....6970 /70 Dunia77............Jaś.........24.05....3465/51...... ...24 ....16.8kg/98 czarunia............Wiktoria...29.05.....3250/52........ .1//22........// Apsika...............Michałek....01.06....3380/56...... . ..1//20........// Klunia................Julia.........03.06....2789/...... ......1//18.......// catherine_.........Laura.......05.06.....2950/50......... ./.....9350//75 Biała_czekoladka..Kubuś.......08.06....3140/53.......9 . .9360//73 Kasza22.............Marianne...08.06....2900/........21/7 . ..12.3//85 Anaconda_a.......Magda.......11.06....4100/59........5 /15.....///8500 tuncia.............Mateusz.....11.06...2980/51........21/ .......12kg/86 Zakochana mama..Kornelia.....11.06...3250/57......10/1....10400/79 AniaP..............Martusia.....13.06....3310/50.....17/0 ...13200/ok 83 Ewcisko............Wiktoria...13.06....3270/57..... .16//7....10200//81 Shila2...............Filipek......14.06....4240/58.... 19/19.....14800/91 Marteeeczka.......Malaika.....15.06....3800/57.......... .... ..6300/66 takietam...........Antosia.....15.06...3090/51......17/15 ......13,8/84 jolaa.................Kubuś........15.06....3850/58....1 1//15..10.5/84 annnnnnna.........Michał........16.06....3360/??......8 / 12......8880/73 Gonia................Emilia........16.06....3040/50..... .23......12,5//89 gonzallo.............Jaś...........17.06....3550/55.... . ...1//4........// MantraElle..........Alex..........17.06....3370/51.....10 ....9.750//77.5 Mama E...........Alexandra...19.06....3526/53...........12//9.. 9570// myszka79.......Maja.........21.06....3212/51.......10 /00.....11000/ 72 kasiulaaa25.........Julia.........22.06....3450/57...... ..0//29........// jagoda369......Bartek........23.06....3600/58........0// 28..16/89 nemezis2882.....Milena......24.06.....3300/54....... 15/10....12000/84 Sztorm............Jaś.......25.06.....3550/56..... . 12/5/5 .. ..10,1/77 ediaaa ..............Kinga.......26.06.....3090/55........0//25.... ....// gaanetka.........Benjamin...27.06.....3500/51....10/29.. ...10/76 wiki3010...........Dominik.....01.07.....3740/59.......3 //0....5970// lusia.79.............Ewa.........01.07.....3650/56...... 14/29 ...11200/83 kolorowymotylek..Julia........08.07.....3458/54.......6/ .9200.....//73. attillaMama.......Wiktoria ........ ......3250/ ............./.....12 kg/86 DRUGA TURA (niekoniecznie na czerwiec) termin porodu plec sztuk Nemezis2882 ......14.02.2011.........s............1.......Maksiu Catherine Gonia .................19.05 .2011 Jagoda ...............02.08.2011
  14. No wlasnie, w sprawie niespania. 23-ta na zegarku, a ja juz po piwerwszym spaniu na dzisiejsza nocke. Udalo sie zlapac 2 godzinki, scialo mnie po osmej. Teraz bedzie troche buszowania i moze znowu pojde spac za jakies 3 godziny na kolejne 2 godzinki. i Potem juz ksiazka i nadranne czuwanie :-p A z naszej serii wydarzen domowych. Auto odbrane od mechanika po moim poslizgu, zrobione okej. Jeszcze znalezlismy pare rzeczy, ale wymienimy w wramach ubezpieczenia jak mechanik zbierze czesci. Za to zeby nie bylo zbyt kolorowo zaczela nam siadac klima w chacie, nie wyrabia sie z chlodzeniem przy 30C za okem :-( No i trzeba wezwac jakis magikow, zeby rzucili okiem i wyciagneli lape po kase..... Wrrrrrrr, ja juz naprawde chce poleciec do PL ;-)
  15. Ja nie doradze w sprawie butkow. Wiem, ze w lato, jesli noga w podbiciu jaskowi sie zmiesci to pewnie nabedziemy w PL jakies Befado albo Lemingo, bo sa przewiewne i na lato dla Hani np z reguly byly okej. Tutaj to kupuje roznie, a pocaca sie nozka u mlodych naszych to norma - glowa i stopy najbardziej. Jasiek tez ma wysoka stope w podbiciu, szeroka i puchata wiec z butami mamy problem od zawsze... A zmierzylam go ostatnio upediatry to ma 95cm, ale mam w przyszlym tyg juz przeglad dwulatka to bede wiedziala dokladnie co i jak. A wg tutejszej rozmairowki to mlody chodz i ubrankach na 3T, przywieziona z PL koszulka na 92cm bodajze juz za mala, wiec chyba by bylo okej z ta jego wielkoscia. ewcisko______ byc moze faktycznei wszystko sie ponakladalo jedno z drugim, a bol w dole plecow to moze byc i przy takich miesiaczkach dziwnych tez chyba. Dobrze, ze po weekendzie do dziela sie bierzesz i daj znac co i jak. A ja trzymam palce, zeby jednak bylo dobrze
  16. dziewczyny, to ja chetnie sprobuje tych z Lidla pieluszek. U Jaska to w sumie wlasnie zeby go nie odparzaly, bo pupko to facet ma jak pudelek francuski :-) Mam nadzieje, ze sie sprawdza, a wogoel to mlody moze w koncu zalapie i sie odpieluchuje jak bedziemy w PL. A wylatujemy juz za 10 dni w zasadzie :-D Gonia____ ja si edolacze do Mantry w sprawie tego miksera - dobrze piszesz, tak on sie nazywa. Tutaj chyba w wiekszosci zlewow sa w standardzie. Jest jak pisze Mantra, wlaczasz na chwilke i to ze glosne to moment i juz. Ja np warzywa obieram glownei nad koszem i tak, ale np wszystkie zlewki zupne czy inne ida w to i kwita. Myje sie tez dobrze, odswiezasz albo jakims plynem na zasadzie zalania, wrzucenia kostek lodu i pogruchotania i splukania goraca bierzaca woda. Zeby odswizyc mozna tez wrzucic resztki cytryny, pomaranczy, puscic wrzatek, chwile zalac i zmielic. Takze ja tez polecam urzadzenie bardzo. A jakby ci bralo na dobre, to dawaj znac, kochana Mantra_____ ja jakos nie mam checi sprobowania ambienu na sen, boje sie walsnei skutkow ubocznych i ze rano bedzie koszmar. Juz mi wystarcza skutki sterydow, a na sen najwyzej jakas moze meliska czy inna heratka "spiaca" cos pomoze.
  17. A ja jak widac po nocach nie spie :-O Nadrabiam zaleglosci komputerowe. Cholerne sterydy!!!! Spie po 3-4 godziny na dobe. Lekarz dal mi recepte na piguly na spanie, al eboje sie zaczac je brac, bo to nie wiem jak na mnie podzaila, uzaleznia itp itd.
  18. lusia___ no ot sie faktycznei Ewa rozlozyla. Wiesz, krew z noska mogla pujsc sama z siebie, poprostu wszystko w sordku jest juz tak zmeczone, ze peklo jakies naczynko, wcale niekoniecznie od kropli. Tym bardziej, ze mowisz, ze stosujesz tylko do spania. A psikasz jej zwykla sola fizjologiczna w nosek, zeby samo szybciej schodzilo? Najwaznijesze jednak, ze troche jest lepiej, choc w sprawie kaszlu akurat wiem, ze dobija. Zdrowka! Pocieszylas mnie, ze paznokcie ci odrosly. W sumie to ja pare miesiecy temu sobie tez zalatwilam pazura, tak, ze schodzil, ae to nie bylo jak u Jaska, ze cala plytka sie ruszla. Ale pediatra powiedziala, ze na 95% powinen odrosnac, choc wlasnie -0 u mnie polowa paznokcia trawla dobrych are miesiecy. Wiec pozostaje nam czekac, bo na przyszycie jest juz za pozno :-(
  19. Ewcisko____ nie mam baldego pojecia co to mozeby byc, ale bardzo ci wspolczuje bo stracha sama bym miala Ja pol zycia walczylam z bezowulacyjnymi okresami, ale przyznam, ze jesli juz dopadla mnie miesiaczka to nie bylo w niej zadnych takich skrzepow, a przynajmniej nie takich, o ktorych piszesz. Przykro mi, ze nie mam jakis konkretnych informacji. Trzymam palce, zeby jednak wszystko na usg wyszlo w porzadku
  20. No ja dzis tez zaliczyalm pediatre z tym paluszkiem Jaska. W sumie to dobrze, ze samo peklo, cala krew spod paznokcia zeszla, potworny czarny sinaik-krwiak sila rzeczy tez. Z nieciekawych informacji jest to, ze odeszla mu cala plytka paznokciowa na dole i teraz tylko pozostaje nam trzymac palce zeby odbudowal sie paznokiec i zeby nie wlazla zadna infekcja :-O Jeszcze przed wylotem mam zrobic jedno przeswietlenie, zeby sprawdzic czy ten okruszek kosci dobrze sie zarasta, czy goi czy on tam ma robic. Dobrze, ze mlodemu to nie przeszkadza, nie dokucza i najwyrazniej nie boli. Mam nadzieje, ze teraz sie przyschnie i zagoi i paznokiec sie odbuduje.... Lusia____ zycze zdrowka Ewci. Pochorowala sie faktycznie bidula na calego a jeszcze jak do tego piatki sie pchaja to macie fakctzynei niewesolo Oby zaczela pic duzo, z jedzeniem to sie nie przejmuj. U dzieciakow organizm reaguje bardzo prawidlowo - brak apetytu w chorobie bo organizm gromadzi sily na walke z choroba a nie trawienie pokarmow. Wiec nadrobi jak sie lepiej poczuje. Dawaj duzo pic i oby zaczela leki przyjmowac. A czasmi, mimo bolu, zastrzyki sa naprawde najlepszym sposobem. Choc mam nadzieje, ze u was do tego nie dojdzie. Zdrowka! Ja dzis z kolei myslam, ze padne w nocy. To co przez mnei przejechalo w postaci kaszlu to chyba jakies przesilenie nastapilo w tym calym moim chyrlaniu. Wczoraj mialam przeswietleni e pluc, ale jeszcze nie dzwonili z wynikami. A to stad, ze odkazd zaczelo sie to cale moje chorobsko i poszlam na sterydy strasznie kaszle. Goraczki nie mam, ale zatkana jestem fatalnie i chyrlam jak gruzlik. No ale dzis w nocy bylo ostro, teraz z kolei boli mnie kratan i siadl mi nieco glos. Wiec moze przeszlam w jakas wyjsciowa faze z tego wirusa, ktoergo gastrolog wczoraj okreslil jako wisienka na top :-p Poczucie humoru to on ma....
  21. Dziewczyny w Pl, powiedzcie pliz jakie pieluchy wam sie sprawdzaja w PL? Jasiek tutaj jedzie na Huggisach i takich zwyklych, jest marka, ktora mu sie sprawdza, nie odparza i dobrze trzyma, a tania. A jakie w PL polecacie? W czym biegaja wasze jeszcze zapieluchowane maluchy?
  22. myszka_____ a nie ma mozliwosc TV przez internet? Wiem, ze u nas to dziala, ale dokladnie nie wiem na jakiej zasadzie, czy trzeba jakis abonament wykupic? Nie mam pojecia czy cos takiego u was dziala, ale ty pewnie zorientowana bardziej jestes. Powodzenia przy przeprowadzce Jaskowy paluszek dzis sam pekl. Tzn mial takiego krwiaka grubego pod paznokciem, na samej koncowce, przy tym jasnym polksiezycu. A dzis jakos zdjal plaster i nie wiem czy uderzyl, zahaczyl - w kazdym razie to co mialo byc ew pod puncje samo mu zeszlo. Jutro ide do pediatry zeby zobaczyla czy cos z tym jeszcze trzeba robic czy teraz juz zostawiamy samo sobie. Nadal mu to jakos nie przeszkadza, wiec mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Lece wydac spagetti obiadowe.
  23. tuncia_____ moje mysli i serce sa z twoja rodzina To ogromna tragedia, mam nadzieje, ze chociaz jedna dzidzie da sie uratowac. Sciskam cie serdecznie i mam nadzieje na pomyslnijesze wiesci
  24. no bylam dzis z Jaskiem u lekarki. Zarzadzila przeswietlenie, choc paluszek sie rusza okej. Powiedziala, ze mimo ze wyglada brzydko (bo wyglada fatalnie) to tak to z reguly wyglada i siniak jest okej. Na przeswietleniu wyszlo, ze na samym czubeczku ostatniej kostki w paluszku ma malenkie, milimetrowe pekniecie, a ktorym i tak nic nie zrobia. Mamy czekac i jesli do piatku krwiak spod paznokcia nie zacznie sie wchlaniac to mam pokazac lekarce, byc moze trzeba bedzie zrobic punkcje, zeby wysaczyc krew. Ale poza tym to zostawiamy jak jest i obserwujemy. Przy okazji osluchala mi Jaska i twierdzi, ze ona ma jakis "lekki" przypadek bezobjawowej astmy ze tak powiem. Ale to ze jest raz na jakis czas przytkany, nieco "rzezi" to coz, chwilowo z tym nic nie robimy, bo w TX co drugie dziecko cierpi na "astme" lub alergie.... Odwiedzilam dzis szkole przyszla Hani, mlodej sie podobalo a ja juz jakos tak bardziej na spokojnie do tego podchodze. Bo w sumie to przylatujemy doslownie na weekend przed rozpoczeciem roku szkolnego i chcialam wiedziec co i jak nieco wczesniej. carmen_____ ja mam jedna z gorszych odmian nadwrazliwego jelita, to tzw wrzodziejace zapalenie jelita grubego (cos z ulceravitoza w PL, jakos tak to nazywaja). Wiesz, ja to juz mam zdiagnozowane od lat, bylo cicho i spokojnie a teraz jak na malej wojnie. W sumie to wiem, ze sterydy w PL sa chyba te same, moze pod inna nazwa, natomist et zwykle leki, ktore u mnie maja byc docelowe, o ile juz sa w PL to chyba jeszcze w trakcie badan. Takze ja jak zawsze wylatuje do PL z zapasem wszelkiego swinstwa. Ale dzieki za propozycje dopytania co i jak. Dobra, pora dzieciaki z wanny wyciagac. Pozdrowionka i piszcie co u was
  25. takie tam_______ gratulacje!!!! Kochana niech wszystko przebiega zdrowo i dobrze sie czuj i dzidzia niech sie dobrze rozwija, a Emilka - da mamie zlapac nieco oddechu :-D Pisz koniecznie co u was, moze bedzie wiecej czasu teraz, bo rozmumiem, ze ciaze planujesz w domu spedzic, tak? Fasolkowa____ wiem, liczylam sie z tym, ze swinstwo kiedys wroci, ale dobre byly i te dwa lata ostatni ebez zadnych lekow. Teraz tylko w srode musze sie dopytac co i jak, bo nie wiem, czy to mozliwe, zeby raptem po tygodniu juz dopadala mnie bezsennosc po sterydach? W sumei to nawet nie bylo okazji pogadac na spokojnie z lekarzem ajk duza stosunkowa jest ta moja dawka. No nic, zobaczymy. Poki co zeby nie bylo zbyt kolorowo Jasiek w czwartek wadzil kciuka w cizkie drzwi, ma tak zmasakrowanego paluszka, ze zal patrzec :-( Spuchniety, zczarnialy paznokiec, ktory juz odchodzi, okropny siniak, palec jak banka. W sumie nie wiem, moze powinnam to pokazac lekarzowi, ale mlody stara sie nim lapac, wiec ruszac moze, zaklejony plastrem, zeby sie nie urazil w paznokcia, ale probuje sobei radzic. Czekam teraz az ta opuchlizna mu w koncu zacznie schodzic i kolor jakos wracac do normy, bo ze zmiana paznokacia to juz na mur bank, trzeba sie pogodzic. Hania za to nadrabia, bo juz w blokach startowych niemalze do babc. Juz sie doczekac nie moze, juz planuje co gdzie bedzie robila, juz miemalze pakowac do samolotu sie zaczela :-D A lecimy za dwa i pol tygodnia, wiec i jej nastroj musi mi sie jakos po drodze udzielic i trzeba pomyslec co skad powyciagac i co kupic :-D tuncia______ trzymam kciuki, ze badania twojego meza. To juz te pol roku na lekach minelo i teraz kontrolne badania, czy cos sie - tfu tfu - pogorszylo? Przytulam cie mocno i zycze, zeby jednak chce na wyjazd sie pojawila i nastroj z wiosna sie polepszyl U nas pogoda okej. Te tornada, ktore szalaly to u nas tez troche zawirowaly, ale tak bardziej burzowo, powaznym gradobiiem itp - teksanskia wiosna. Ale nic powaznego w teksasie sie nie przytrafilo. Choc dzis z dnia na dzien - wczorj 30C w cieniu, piekny dzien a dzis 12C, leje i istny listopad za oknem. Panie, poczekaj w Texasie piec minut i pogoda ci sie zmieni :-D
×