Dunia77

Carmen____ niezle z tym skierowaniem :-D Dobrze, ze ciocia obeznana w papierologii stosowanej, bo bys sie zdziwila 25. A lekarz jeszcze bardziej :-) Ale tkie mamy glowy teraz, wiec sie nei rpzejmuj. Trzeba miec nadzieje, ze po ciazy choc troche wrocimy do normy (tarara :-p). Kasza____ ale wam namieszali z tym stalym pobytem. Sluchaj, to jak wy bez paszportow to macie w zamian jakies inne papiery? Bo t przeciez wasze dowody tozsamosci zagranica, nie mowiac o tobie teraz, ze zmiana nazwiska, paszport dla dziecka.... Jakis koszmar biurokratyczny. Co prawda, jak my bylismy w trakcie decyzji o przyznaniu zielonej karty tez nie moglismy stad si eruszyc. Tzn. moglismy, ale nasz wyjazd (bez odpowiedniego papierka) tez kwalifikowalby sie jako zerwanie calego procesu o GC. Na szczescie szybko poszlo i nie musielismy tu korzonkow zapuszczac, ze tak powiem :-) Czyli co, z jednej strony mozecie wycofac wszystkie papiery z Home Office bez problemu (z powodu wyjazdu na okres doktoratu do USA), ale wtedy jakbyscie chcieli wrocic to co, maz mialby drzwi do UE zamkniete? Czy caly proces o pobyt staly zaczynalby sie mu liczyc od nowa? I stad cale kombinowanie z papierami z Indii? Wspolczuje, bo juz myslalm, ze wam sie poporstowalo ta cala sytuacja. Aha, a z innej beczki, bo mnie tak ciekawi. Jak twoja mam, juz oswoila sie z mylsa, ze zostanie babcia? Bo pamietam, ze na poczatku miala duze opory co do twojej ciazy :-)

Uh, zafundowalam sobie drzemanko. Scielo mnie na godzinke z okladem, ale to dobrze, moze nieco sie zregeneruje po ostatnich zarwanych nocach. Wiecie co tak slucham o tych czy wolno w majtkach czy nie wolno i powiem, ze ja bym tak czy siak nosila. Najwyzej bym tez z morda wyskoczyla do lekarza, a potrafie czasami sie odezwac. Co to znaczy, ze nie mozna? Mam tylkiem swiecic przy gosciach, obcych ludziach? Jak chodzic trzymajac podklad nogami? W koncu chodzi o moje zdrowie, moj komfort psychiczny i niech tu nie wyjezdzaja z takim sredniowiecznym zasciankiem. Rozumiem i przyznaje, ze kiedy jest bezposredni dostep powietrza rana po porodzie lepiej sie goi, fakt. Ale wietrzyc to ja sobie moge na spokojnie w domu, we wlasnych czterech scianach, jesli krwawienie nieco ustanie itp itd. Znowu sie zirytowalam i ciesze, ze jendak przyjemnosc polskich szpitali mnie ominie...

Mantra___ moze ten baby book to taki ala dziennieczek, w ktorym masz wszelkie informacje o pielegnacji niemowlecia i rubryczki zeby sobie wpisywac kiedy karmilas, jak pieluchy itp. Ja w swoim szpitalu dostaje taki certyfikat urodzeniowy z odcisnietymi stopkami,w iec nie musze miec nic dodatkowego. A pamiatka fajna :-) Co do fotelika to widzisz, u mnie bylo inaczej. Pielegniarka tylko sprawdzila czy fotelik jest okej, natomiast ustawic, zapiac itp musielismy sami. Ona nawet nam nie chciala sprawdzic, czy wystarczajaco mocno zapielismy pasy. Nie mogla, zeby nie brac za to odpowiedzialnosci.

Dostalam w szpitalu i wystarczylo mi - pare sztuk chyba daja. U mnei to wogole wygladalo tak, ze jak juz po porodzi eprzewiezli mnie na sale poporodowa to tam w lazience czekal na mnie taki calkeim spory worek - wyprawka. W nim byly podklady na lozko, podpaski, majtki siatkowe, srodki przeciwbolowe w areozolu na krocze (bodajze dwa rodzaje, jeden na szybsze gojenie sie rany a drugi wybitnie przeciwbolowy ) i taka zwykla plastikowa butelka z takim ala "dziiubkiem" do podmycia sie po toalecie (po siusiu napelniasz ciepla woda i psiakasz, a potem te przeciwbolowe). No i to wszystko jest twoje, doliczone do rachunku za szpital, tak samo jak wszystkie sprzety, ktore dostajesz dla dziecka (no, oprocz koszulek szpitalnych). Takze jak wychodzisz do domu to bierzesz wszystko, bo i tak cie obciaza nawet jelsi nie zuzyjesz. A jesli czegos bedziesz potrzebowala wiecej, szybciej zuzyjesz to pros o wiecej.

No ja sie zastanawiam tez nad tym stelarzem pod fotelik. Choc ja mam taki travel system Graco, czyli wozek na ktory montujesz fotelik, nie trzeba dzieciaczka przekladac. Wypinasz fotelik z bazy w aucie i wpinasz w wozek. Tyle, ze te wozki Graco sa dosyc duze, a te stelarze laekkie, fajne. Jeszcze pomysle, zobacze. Tak, a punkty zbieramy, choc poki co raczej odkladamy w celach "lotniczych". Wiesz, na wszelki wypadek. Np w ub roku maz awaryjnie dolatywal do nas do Polski, gdy zmarla jego babcia. Wiec raczej zbieramy niz wydajemy :-)

Mantra____ w szpitalu daja duzo, wystarczajaco. Juz dokladnie nie apmietam jak to wygladalo, na pewno cos ala podpsaka, bo mailam siateczkowe majtki :-) No i takie na lozko rozkladane tez byly, takie podklady ochronne. W domu faktycznie w domu zuzylam te szpitalne i potem niecala paczke podpasek takich duzych. Ale ja mialam bardzo slabe krwaienie. Przynajmniej tak mi wygladalo. Teraz tez zaopatrzylam sie w paczke always maxi podajze czy nawet overnight i mam nadzieje, ze szybko z nich "wyjde" :-) Natomiast pamietaj, ze jak bedziesz wychodzila ze szpitala to mozesz sobie zazyczyc, zeby ci dali wiecej takich podkladow. Owszem, dolicza ci to do rachunku, jak wszystko, ale bedziesz miala z glowy szukanie. Dodatkowo, cos w stylu podkladow (takich ochronnych na lozko) czy specjalnych, nieco wiekszych podpasek mozesz kupic nawet i w WalMarcie. tyle, ze te rzeczy sa zwiazane raczej z incontienence (czyli nietrzymaniem moczu) i z reguly leza gdzies w okolicy zwyklych podpasek i tamponow, jednak bardziej w kierunku produktow medycznych, witamin, bandazy itp.

Mantra___ i jak zdecydowalas sie na jakis materac? A jaki wozek i fotelik sobie wybralas (bo fotelik juz masz, pisalas ze pierzesz). Tak z ciekawosci pytam. Bo w sumie to sporo nowych fajnych rzeczy jest na rynku, tyle ze ja mam wszystko po Hani w b. dobrym stanie i niekoniecnzie w rozach to tylko "zaszalalam" i sobie nowa torbe na pieluchy kupilam :-D

tuncia___ skad ja znam takie pluskanie. Moja Hania to w zasadzie codziennie siedzi pol godziny w wannie. Ostatnio nawet zaciagnela sobie taka deske do plywania i gogle basenowe i siedzi \"nuerek nadwodny\" i lale myje :-D Anaconda____ super wygladasz, dziewczyno! Nie widac wogole tych kilogramow, o ktorych tu piszesz. Chyba wysoka jestes, nie?

Apsika_____ niezle z ta cola :-) Ale szkoda, ze przy okazji tyle sie naogladalas i nasluchalas na oddziale. Pracuj teraz usilnie, pracuj, nad ozyskaniem spokoju ducha i powtarzaj sobie, ze u ciebie wszystko bedzie w porzadku Ja tez czasami mam jazde na cole, prawie zmrozona (cos mi to zimne picie w ciazy nie przechodzi) ale nigdy nie czuje sie po niej jakos inaczej. kawa codziennie wypita i na ostatniej wizycie u ginki (po kawie, normalnej) zanotowalam rekord cisnieniowy 117/78 bodajze. A zawsze mialam raczej ksiazkowe 120/70 wiecskoro po kawie mam "az" takie to jest okej :-) A ja dzis mam fatalna nocke za soba. Moja termoregulacja, ze tak powiem, wysiadla i tak mi bylo goraco niesamowicie, ze polowe nocy nie spalam. Nawet jak schlodzilam w domu klima to nadal pocilam sie jak mysz. Maz opatulony w koldre, Hanka w dlugiej pizamie i pod kocykiem, a ja - najlzejsza pizamka (bokserki i koszulka) i wykopana spod czegokolwiek do przykrycia. I za cieplo.... Uh, moze chociaz dam rade w dzien sie nieco zdrzemnac, bo padne na pysk :-)

Czesc Lusia____ wiesz, net to nie zawsze najlepsze zrodlo informacji. Szczegolnie, ze ty jeszcze musisz powalczyc o pare tygoni bo nie masz skonczonego 35 nawet. Wiem, ze skoro masz wszystkie efekty uboczne i zle sie czujesz po tych prochach to w glowie zaczyna sie myslenie, ale akurat tu, na twoim etapie ciazy to sie nie zgodzie z Mama E, zeby odpuscic leki. Jak dla mnei - za wczesnie. Szkoda tylko, ze lekarz nie wymyslil czegos innego, co moze bys lepiej tolerowala... Nie znam sie, moze nie ma poprostu nic innego. W kazdym razie trzymaj sie dzielnie

Kasza_____ poslalm ci maila z odpowiedzia od koleznaki. Daj znac czy doszedl :-) Dobranocka

Mantra___ u mnie jest taka sytuacja, ze ja podelgam jako spause pod ubezpieczenie meza i do tego samego ubezpieczenia "dopisalismy" Hanie i teraz malego jak sie urodzi. Masz na to 30 dni, ale robia to w data wsteczna, czyli z dniem porodu. Chodiz o to, ze faktury, rachunki za pobyt w szpitalu i cala reszte wystawiaja z reguly osobno na matke i osobno na dziecko, wiec musza miec malucha w ewidencji ubezpieczeniowej juz od dnia porodu, zeby go "obciazyc" finansowo. Jest to tez o tyle wazne, ze czasmi moga byc pomyslki w ubepieczalni. U nas np. byla taka sytuacjia z rachunkiem za badanie sluchu. badanie z tzw. przesiewowych, czyli kazdy noworoekd, pokrywane w 100% przez ubezpieczenie, ale rachunek byl wystawiony na mnie! Blad szpitala? I mialam jazde, bo ubezpiecznie nie chcialo pokryc, bo twierdzili ze MNIE sie takie badanie nie nalezalo. Wiec wisialam na telefonie pare razy i w koncu udalo mi sie tym ciolkom wytlumaczyc zeby popatrzyli doklanie na claim ze szpitala, ze jesta napisane ze dotyczy noworodka! Pokryli! Oczywiscie zaraz po zgloszeniu cory do ubezpieczenia skladka nam nieco wzrosla, choc nie pamietam jaka to byla kwota, tym bardzije, ze u mojego meza jets tak, ze np. w kwestii opieki stomatologicznej, okulistycznej masz pare opcji do wyboru i od tego zalezy wysokosc skladki. Moze sprobuj podpytac w swojej ubezpieczalni juz teraz? No i jeszcze jedna rzecz, zapytaj w szpitalu, gdzie bedziesz rodzic, czy oni zglaszaja twoj pobyt w szpitalu automatem do twojej ubezpieczalni. W moim przypadku np. jest tak, ze na zgloszenie pobytu w szpitalu mam chyba 24 godziny, ale w przyapdku porodu szpital robi to automatycznie i nie musze juz sama do nich dzwonic.

Mantra___ ja kupilam Mountain Green, Laundry Detergent Ultra Baby. Troszke pachnie, ale bardzo delikatnie i w sumie wyprane ciuchy w zasadzie nie pachna. Jest tez wersja dla wrazliwej skory i plyny do plukania tej samej firmy dla dzieci. Poki co zostalam przy samym plynie do prania, potem zobaczymy jak bedzie. Ale z drugiej strony, pare czerwonych ciuchow dla malego wypralam z normalnym praniem duzym, w proszku i plynie :-D Nie chcialo mi sie w reku prac dwohc pary spodenek i czapeczki bodajze, wiec bede miala cos do "przetestowania" na malym.

AniaP_____ ja tez mam pajeczynki na nogach, glownie w okolicach kolan. A to wszystko przez to, ze jednak te nasze nogi musza dzwigac troche wiecej brzucha i naczynka nam wysiadaja z wysilku. Pocieszam sie, ze to moja ostatnia planowana ciaza i pewnie na jesieni wybiore sie do jakiegos dermatologa na konsultacje, zbey to "pozamykac". No i poki co dorobilam sie jednego zylaka, tez w okolicy kolan - i tez chce sie go pozbyc po ciazy. Ja rozstepy na wewnetrznej stronie ud mam tez od niepamietnych czasow; jak i wszystkie pozostale moje rozstepy. Ciazowo poki co nic nowego nie przybylo... Kasza____ fajnie jak tak piszesz o kosciolach w UK. My chrcilismy Hanie w PL jak miala pol roku, teraz chrzciny tez beda, ale pozniej, bo ja sie w tym roku z malym nie wybieram. A rodzina by nam nie przebaczyla chyba jakbysmy zrobili tutaj. Ja to nawet czulabym sie okej, ale az sie obawiam zaproponowac mojemu M. I to jemu, z jego stosunkiem do Kosciola :-) Szczerze, to ja tez sie nei udzielam koscielnie, mam wiele uwag do polskiego kosciola jako instytucji, zaznaczam, bo nie do religii, przekonan czy wiary. Ale ludzie, ktorzy tworza polski kosciol sa w wiekszosci moim zdaniem koszmarni. Co wiecej, podobnych, o podobnej mentalnosci spotykam tutaj. W Dallas jest polska parafia i wlasnie zmienil sie ksiadz. Uh, mam z nim bardzo ograniczony i sporadyczny kontakt, ale czasami mam ochote mu wypalis z grubej rury.... Ale jakos tak chrzciny moze nieco hipokryzja z nas wyszla, bo zrobilismy, moze bardziej pod rodzine niz dla nas. Dzieciaki i tak same w przyszlosci zadecyduja w co i jak beda wierzyc, maja wolny wybor. Ale powiem wam, ze jak pod koniec chrztu ksiadz wymawial taka formulke, ze od teraz jestes czlonkiem spolecznosci.... to bylo naprawde wzruszajace i nawet moj M mial wilgotne oczy :-)

Kasza____ odzyskalam duzego kompa i napisalam maila do tej koleznaki, ktora pare lat mieszkala w CS, maz tez na doktoracie tu byl. Jak mi odpisze to przesle do ciebie tylko podaj mi swojego maila, oki? A bilety, coz, drogie bo pewnie patrzycie w sezonie wakacyjnym. Skoro maz twoj ma tu rozpoczac od roku akademickiego to rusza jakos pewnie kolo 20 sierpnia, tak? A bilety najdrozsze sa tak do konca sierpania i potem jeszcze pare dni, poczatek wrzesnia tez drogie, ale juz w polowie wrzesnia, jak sprawdzisz to powinno byc duuuzo mniej.

WIKI____ slicznie wygladalas! Bardzo ci twarzowo w takich brazach i zlocie. No a obcasy, kochana, ja podziwiam :-D Posluchalam o byciu mama. Fajna piosenka, w sam raz na zablizajacy sie Dzien Matki. To ja dorzuce z innej BECZKI, piwnej :-) Dla wszystkich wielbicielek browarka, Mozart nieco w innym wydaniu, z rozmachem... http://www.youtube.com/watch?v=eH3GH7Pn_eA

takietam____ juz leci w twoja strone cala tona optymizmu, nietylko szczypta! Uwierz mi, kazda kobieta przez to przechodzi, choc niekazda ma odwage przyznac sie do tych strachow i lekow, bo ... wlasnie co inni pomysla, nieodpowiedzialna, niezaradna? W zyciu. Tak jestesmy skonstruowane, ze im blizej porodu tym bardziej sie boimy tego co bedzie, szczegolnie przy pierwszym dziecku. Zdajesz sobie sprawe poprostu, ze zycie wywali ci sie do gory nogami i nie wiesz czy to opanujesz. Ale dasz rade, zobaczysz Tak na poprawe humoru, sprobuj sobie wyobrazic faceta w takiej sytuacji?! Tyle niewiadomego? Tyle stresa? Hehe, jednak babeczki sa w te \"klocki\" lepsze i natura wiedziala co robi :-D Pamietaj, nie raz cie jeszcze zlapie zwatpienie, bo macierzynstwo tak ma. Nie jest latwo i niezawsze rozowo, ale taka kolej rzeczy i takie nasze dojrzewanie przez cale zycie

Zakochana mama_____ o ten wymaz, o to badanie to sie upomnij, bo to faktycznie wazne. Fachowo chodzi o Strep Group B bakterie. I sie nie boj, bo i tu nam wychodza rozbieznosci jak i czym i skad pobieraja :-D Kasza____ myszko, wrocisz do figurki ani sie obejzysz, bo faktyczynie chudzinka bylas przed ciaza. Taki teraz mamy etap i tyle. Ja mam na plusie cos w okolicach 14 kg a i tak sie ciesze, bo byla w moim zyciu okres gdy bez ciazy wazylam nawet pare kilo wiecej :-P Yhm... A obwodem brzucha sie nie sugeruj, bo jak na ciebie te "prawie" 100cm to i tak duzo :-) Szafy poki co nie zmieniaj, ciuszki niech sobie wisza spokojnie i czekaja na powrot do lask A skoro o ciuchach mowa i pakowaniu torby (wczoraj sie spakowalam, tez na koleczkach, paru pierdul brakuje, ale wiekszosc juz jest). Pamietajcie kochane, ze nie ma co szalec z ciuchami na wyjscie. Nie bierzcie od razu swoich ciuszkow sprzed ciazy, bo w niewielu przypadkach zmiana w ciadu doby, dwoch jest tak drastyczna. Spokojnie mozna sie zaopatrzyc albo w swoje wieksze ciuchy albo nawet wyjsc w takich ciazowych, w ktorych sie przyszlo. No i wyczytalm wczoraj, ze czasami (ponoc nawet dosyc czesto) zdarza sie tak, ze po znieczuleniu (epidural czyli ZZO w PL?) stopy przez jakis czas potrafia puchnac co tez nalezy wziac pod uwage przy wybieraniu obuwia do szpitala jak i na wyjscie. CO prawda u mnie nic takiego nie mialo miejsca, ale moze byc, wiec ja biore sandaly takie na paski, ktore mozna jakby co poszerzyc :-P

Fasolkowa_____ co do wagi i odzywiania sie.. U mnie ostatnio kroluja malo odzywcze i zdrowe rzeczy. W zasadzie to malo jem, przez te cholerna zgage, a najlepiej mi ida... lody :-o Ale co dziwne, mimo tego, z tygodnia na tydzien teraz "zgubialm" funta (czyli mniej wiecej pol kilo) wg lekarskiej wagi... A co jeszcze wczoraj mnie nieco przytkalo u ginki, to zmierzyla mi brzuch, ja koncze na dniach 37 tydzien, a brzuch nadal mam 34 cm i.... tez dobrze :-) Wiec moze i moje drugie bobo bedzie nieduze? Dziewczyny, naprawde nie przejmujcie sie waga maluszkow tak mocno! Male szybciej sie urodzi. Moja Hanka jak sie urodzila wazyla 3066g i mierzyla 49cm - maluszek, a my z mezem oboje wysocy... Za to teraz dluga chuda kochana glizda w wieku lat 3,5 nosi spodnie na 5 lat :-) Nadrobilo dziecko co swoje hehe.

Znowu musze tylee nadrabiac :-O ;-) Juz zaczelam zczytywac i tez sie prawie poryczalam jak przeczytalam o tych wytrzeszczach zwiazanych z pobieraniem wymazu :-D U mnie SGB (bo tak to chyba okreslaja od Streps Group B) wyszedl ujemny, a wymaz mialam tydzien temu z pochwy i tak z okolic odbytu. Wiecie, tutaj oni nie zagladaja ani nie badaja ginekologicznie, rpzynajmneij u mojej ginki, wiec i ten wymaz byl tak raczej \"po wierzchu\", ale na szczesci wyszedl ujemny wiec mam spokoj. No i ja sie juz terminowo moge okreslic. Mam sie zameldowac na porodowce 29 maja o 5:30 rano!!!!! Jesli, oczywiscie, mnie samo wczesniej nie ruszy... Dobra, nadrabiam :-)

No nie Mantr? tutaj za taki tekst pielegniarka moze wyleciec z hukiem! Matko, jaka ja mam dzis zgage :-o Wlasnie wrabalam miche lodow waniliowych i cos mi si ewydaje, ze bedzie dokladka. Bo tylko to mi pomaga na to cholerne pieczenie w przelyku, chocby na chwile. Najbardziej to chcialabym juz urodzic ze wzgledu na to cholerstwo!!! Wrrrrr

Lilka_____ taka walizeczka jak najbardziej chyba okej. Bo jelsi mialabys np. sama to gdzies przepchac to wygodniej niz tachac. A to ze klimat nieco wakacyjny to tez dobrze :-) ja tez mysle wlasnie o takiej, bo nawet jesli byloby ze meza nie bedzie ze mna to jak bede po porodzie zmieniac sale to nawet pielegniarce latwiej przewiezc taka walizke niz tachac torbe. Nie mowiac wlasnie o kwestii porzadku :-)

Hehe, ja tez podejrzewam, ze u mnie na planach co do spakowania sie skonczy dzis :-D natchnelo mnie i odeszlo, a tu juz popoludnie, jakies pranko trzeba rozwiesic itp. Mantra____ ja z kolei lubie prasowac takie male ciuszki, o ile wogole mozna mowic w moim przypadku, ze lubie prasowac :-o Tylko ilosc tego wszystkieog na raz troche faktycznie moze przytloczyc. najbardziej mnie strzela jak mam prasowac przescieradla z gumka (AniaP - witaj w klubie) i zawsze zostawiam je na sam koniec, a najczesciej i potrafia pare prasowan przelezec nietkniete :-D Ja obraczke tez zdjeclam juz dawno temu. W sumie to bardzije na wszelki wypadek jak sie zaczelo robic goraco u mnie. Czasmi normalnie w lato mam tak, ze ciezko schodzi, bo rece wieksze od temperatury. Wolalam wiec zdjac niz zeby musieli mi ja niszczyc, jakby sie okazalo, ze nagle mi sie spuchnie. Ale tu na szczescie jakos nikt nie obrzuca mnie dziwnym spojrzeniem. Juz i tak dla nich jest wystarczajaco dziwne, ze nosze obraczke na prawej rece :-D A to ze teraz nie mam wogole to tez nie problem :-) Aha i tez chyba przezylam juz pierwszy napad tych skurczy przepowiadajacych. W nocy z piatku na sobote, nad ranem. Bolalo mnie jak na miesiaczke i skurcze mialam regularnie co 10-15 min przez jakies poltorej godziny, I to byly juz takie zdecydowanie mniej przyjemne skurcze niz to zwykle stawianie sie brzucha....

sliwa88______ cala ciaze, lacznie z rozwojem dziecka licza lekarze wg tygodni od ostatniej miesiaczki. Czyli te wszystkie strony online, gdzie mozesz przeczytac jak sie dzidzia rozwija to tez sa tak liczone. Czyli jelsi wyszedl ci 27 tydzien to patrz na 27 tydzien. przy czym mozesz sie spotkac z tym, ze mimo iz jestes np. w polowie 27 tyg to lekarz bedzie z toba rozmawial o 26 tyg - oni b. czesto biora pod uwage tygodnie skonczone! Jesli nawet wg ktoregos usg wyjdzie ci inna data porodu (bo np. dziekco bedzie wieksze niz "ustawa przewiduje") to chyba zadko lekarze zmieniaja date porodu.

Zakochana____ wylez sie, wylez, bo a nuz to nie porod a jakies chorobsko cie rozbiera (tfu tfu i na jedno i na drugie). Co do kopania to moj juz wybitnie sie raczej rozciaga aczkolwiek potrafi to zrobic tak gwaltownie, ze az mnie zaboli. Ale ja np. nie mam \"wariacji\" w okolicach pepka, o czym pisza niektore dziewczyny. Moj juz w pozycji wybitnie wyjsciowej, chyba najbardziej prawidlowej z prawidlowych: glowa nisko, plecy po mojej prawej stronie a nogi - po moim lewym boku. Wczorja wieczorem wypychal chyba pupola i kolanka, i sama sie dziwilam, bo wypychal na goze, nad pepkiem, maz go tam trykal a ja czulam jak mu sie stopki majtaja w okolicach moich jajnikow. Czyzby kolejne dlugoniogie dziekco mi sie szykowalo, czy moze tak tylko czulam?