Dunia77

Mantra____ a jak mialas wyliczony pierwszy termin, od razu na pocz ciazy wlasnie z ostatniej miesaiczki? Duza masz roznice miedzy tym pierwotnym terminem a tym z usg? Pytam, bo w sumie to niewielu lekarzy w Stanach zmienia date z ostatniej miesiaczki na date z wyliczen z usg. I w sumie w takim przypadku to sama nei wiem jak to liczyc - najlepiej zmolestuj swoejgo lekarza przy wizycie, ze sie doliczyc nie mozesz, ktory termin wazniejszy itp.

Ja zabralam sie za pranie wyprawki bo w sumie to wszystko z tych rzeczy do pralki to mam. Umowilam sie jeszcze przed porodem do gastrologa, zbey pogadac na temat strategii z lekami po porodzie. Umowilam sie tez do dermatologa, bo mam jakies dziwne pieprzyki - krwiaczki, plamy na buzi i pare innych jeszcze. I chce chociaz wiedziec na czym stoje i co i kiedy po porodzie moge z tym zrobic (tak wiedziec zawczasu zeby potem czasu nie marnowac). No i mnie jeszcze miedzyczasie czeka impreza tzw. ogolnowojskowa, czyli z masa naszych znajomych i dzieciakami - taka parapetowa i ostatnia impra chyba w dwupaku. Ale to maz juz wroci z Kanady wiec sporo pomoze chocby przy sprzataniu w domu, a na jedzienie to sie w duzej mierze nastawiam na gotowe - goscie wybacza :-)

Mantra_____ ksiazkowo: ciaza trwa pelne (skonczone) 40 tygodni od daty rozpoczeciea ostatniej miesiaczki. Czyli due date to ostatni dzien 40-go tygodnia i tak to obliczaja. Dziecko natomiast uznaje sie za donoszone juz na koneic 38 tyg i ciaza nadal jest prawidlowa do konca 42 tyg (zawsze do ostatniego dnia danego tygodnia). I w sumie to dopiero wtedy mozna mowic o przenoszeniu ciazy, aczkolwiek teraz sie to troche pozmienialo i lekarze (i JA :-p ) nie chca z reguly czekac z wywolaniem po terminie dluzej niz ok. tygodnia.

AniaP_____ ja tez sie tak strasznie w nocy poce, bez wzgledu na temp w pokoju. Normalne i cieszyc sie chyba nalezy, ze dopada nas to tylko noca, bo znam dziewczyny, ktore cala ciaze mialy tak podwyzszona potliwosc, ze kilka razy w ciagu dnia musialy bluzki zmieniac bo nie wygladalo to estetycznie. A zobaczysz, ze dasz rade z dzidzia. Kazda z nas da. Nie wolno tylko dac sie tym strachom teraz, ani potem tzw. baby blues (to tylko hormaony, ktore gwaltownie po porodzie spadaja :-P). Co do symulacji to ja bym radzila raczej symulowac juz w domu, przy mezu :-) Tak z doswiadczenia, nawet jelsi czujesz sie spiewajaco i fizycznie i psychicznie to pamietaj, 6 tyg urzedowo ci sie nalezy luzu i wykorzystaj to bo dzieciak i tak da w kosc. A maz niech dzwiga, robi zakupy, organizuje czas itp itd :-) No i niech tez sie zajmuje dzieckiem!!!

Ja znowu na raty :-0 Czesc przy wtorku!!! Fasolkowa___ no to jak widac to pierwszy wyrazny termin na horyzoncie juz mamy :-) Oby dzidek wytrzymal, bo ten 38 tydzien to przynajmneij juz ksiazkowo \"donoszone\" dziecko :-) A ja sie zastanawiam ciagle co u nemezis slychac i mam nadzieje, ze jednak dobrze Myszka_____ coz, sprawa z wozkiem jest albo do ugadania, albo do postawienia na ostrzu noza. Moze jak dziewczyny radza, niech twoj M sprobuje przedstawic rodzicom wasze argumenty raz jeszcze, ze fotelik wam potrzebny juz w dniu porodu (to raz), co bedzie jesli nie bedzie akurat w sklepie (dwa), nawet jeslibys nie chciala na spacer wybierac sie od razu to co bedzie jesli przesylka sie opozni, zagubi po drodze (to trzy). Choc dla mnei kwestia wyjscia ze szpitala z fotelikiem przewazyla by sprawe. Moze sprobujcie pogadac o rozwiazaniu takim, ze skoro oni maja jakies obawy wynikajace z zabobonow to niech wam dadza kase a sami sobie kupicie na miejscu i bedziecie miec. U nas tez zakupy od dziadkow zalatwiane sa w ten sposob wlasnie, oni nam proponuja co chca kupic, my wybieramy i oni przelewaja nam kase (nikt dodatkowo nie hcec jeszcze placic za przesylke takiego duzego sprzetu!!!). Mozesz jeszcze strzelic, ze chcesz to na dodatek wyprac przed uzyciem, a co, kobieta w ciazy ma rozne pomysly i tyle :-) A jesli nadal beda stac okoniem to coz, moze warto troche postawic na swoim i powiedziec, ze skoro uwazaja, ze ich argumenty sa lepsze niz wasze to dziekujecie za pomoc, bo to wcale pomoca ich zachowanie nie jest tylko dodatkowym stresem. Wiem, moze byc nieco \"smrodu\" w kontaktach ale moze przejza na oczy?

Znowu szatkuje, sorki :-O Wiecie, w USA jesli chodzi o baby shower to tradycja jest taka, ze to raczej wyprawia ktos dla kobietki w ciazy, mama, siostra, przyjaciolka (czasami nawet na zasadzie niespodzianki). Z tej racji, ze to tradycja, wiekszosc kobietek robi tzw baby shower registry list, czyli w danym sklepie (pojecie sieciowe, bo teraz wszystko online sie dzieje) robi taka liste tego, co by chciala. I z reguly sa to rzeczy od pierdul do bardzo powaznych zakupow jak wozek nawet czy cos podobnego. W "mojej" okolicznej Polonii jest nieco inny zwyczaj, w ramach baby shower babeczka z brzuszkiem z reguly dostaje zrzutkowa gift karte do jakiegos dziecinnego sklepu albo do... salonu spa, fryzjera itp. To drugie rozwiazanie szczegolnie gdy do porodu jest calkiem blisko i widaomo, ze wiekszosc sprzetow juz zgromadzonych jest, a dwa, gdy to juz kolejna ciaza ( wtedy tez wiadomo, ze wiekszosc sprzetow "delikwentka" juz ma). Takze ja podejrzewam, ze niedlugo, pewnie na jakis babskich plotach, dostane taki gift od kolezanek :-) Obydwa rozwiazania sa fajne. Bo jak dostajesz gift card to kase mozesz wydac chocby i na pieluchy, w miare potrzeb. Albo jeszcze przed porodem zarzadzic sobie dzien pieknosci u kosmetyczki, fryzjera itp - gdy karta jest do salonu a nie do sklepu. A tu duzo salonow ma oferty dla babek w ciazy, wiec to nie jest problem.

Wlasnie wypralam pierwsza porcje ciuszkow dla maluszka. Ale cos mi sie odwidzial zapach Dreftu, czyli plynu do prania dla niemowlat, takiego najpopularniejszego tutaj. W sumei to zapach fajny, taki niemowlakowy, pudrowy, ze tak powiem. Poprzednim razem bylo okej, a teraz cos mi taki mdly sie wydaje. Musze poszukac czegos innego do prania :-) Jola_____ mam nadzieje, ze po badaniach jutro wrocisz do domku!

Czesc, ja dzis z ogromnym opoznieniem was podczytuje. Pol dnia nie mialam pradu wiec poszlam na ploty do koleznaki, bo u mnie ciemno, cicho (od ranca lalo i zaraz znwou chyba zacznie) i dobrze, ze chcociaz kuchenke gazowa mam, to kawe sobie z ranca strzelilam :-) Dziewczyny, z tymi rybami jest tak, zeby nie przesadzac. Z reguly \"dozwolone\" sa dwie porcje na tydzien, nawet tych \"podejrzanych\" (mi tez sie zawsze myli, ale jem i tunczyka - z puszki, i lososia i sole i dorsza nawet ostatnio). Lubie ryby, ale a drugiej strony nie karmie sie nimi co dzien wiec jekso sie nie stresuje, ze nie wiem ktore moge a ktorych nie :-O Ja bym bardziej uwazala na surowe suszi i owoce morze tez surowe. Kwestia obwodu pod biustem, coz, Kasza, anie poweidziala ci ta promotorka, ze ona generalnei np zostala z ladnymi kilogramami na plusie po ciazy? Bo normalne jest to, ze klatka piersiowa sie rozszerza - ja np. teraz nosze staniki te sprzed ciazy tyle ze zapiete na ostatni rzadek haftek, a z reguly nosze na pierwszy, wiec pare dodatkowych cm w obwodzie mam. Ale to normalne, bo skoro dzidek rosnie, macica tez, to wszystkie inne narzady gwaltownie nie chudna, ani nie zanikaja :-p Musza sie upchnac i z reguly ida w gore. A na dodatek jesli np. dziewczyna waska z bioderkach to i macica bardziej w gore idzie, wyzej (ja np. brzuch nosze nisko wiec mnie to nie dotyczy). Ale po porodzie wszystko z czasem wraca do normy, biodra sie zwezaja, klatka piersowia tez - wszystko raca na swoje stare miejsce. Ja wrocilam do swojego norlanego rozmiaru pod biustem bardzo szybko. Z drugiej strony moze byc taka historia, ze ta babeczka miala jakies sklonnosci wynikajace z budowy kosca, ze cos jej moze sie naciagnelo, fakcztynie rozeszlo i lipa teraz? Ale szczerze, to nei slyszalam o takich przypadkach. Wiec jedyne co mi sie narzuca to dodatkowe kilogramy i stad dodatkowe centymetry :D

Anulka21_____ niestety, ja nic w temacie nie wiem, nic nie poradze.

Witam pod wieczor (u mnie :-) Moj dzidek tez dal mi wczoraj i dzis tak popalic, ze juz wiem o czym mowi paola - te bole jak na miesaiczke itp. Ja dzis jak usiadlam za kolko to nie wiedzialam co ze soba zrobic. Dopoki maly nie stwierdzil, ze mu tez niewygodnie to mialam wrazenie ze chodzonego mi na jajnikach odtancza z przytupem :-) Moj to dzis nieco tez trenowal w okolicy pepka ale jego zdecydowanym faworytem sa okolice janikow i dolne moje partie. Zeber nawet jakos tak mocno nie obija, czasmi tylko sie probuje rozepchnac na boki...A do tego kosc lonowa tak mnie boli jakbym miala ja niezle obita. A wczoraj smeral mnie tak gleboko, ze obawiam sie, ze bedzie tak nisko przy porodzie jak jego siostrzyczka :-) No coz, powoli dopadaja i mnie przyjemnosci koncowki ciazy :-D

Kasza____ kazdy sposob na szesc tudziez osiem nozek jest dobry :-)

Zakochana mama_____ fajnie, ze wrocilas i ze mimo problemow \"po drodze\" koncowka ciazy coraz blizej i damy rade, nie? paola_____ ja bym tez jednak ten bol skonsultowala z lekarzem, skoro tak cie trzymalo... Kasza_____ no coz, piwnica bylaby fajnym rozwiazaniem, tyle ze.... tu nie ma piwnic :-p Serio, serio :-) Domy buduja na fundamentach wysokosci 30cm i tyle. W takich mniej zaludnionych terenach (jak czasmi mozna przylukac na filmie) piwnice pod domem sa, albo ludzie maja specjalne schrony wykopane w ziemi. Niestety, nie w miastach :-) Tutaj najlepiej wyczaic jakas betonowa konstrukcje - nawet taki parking wielopoziomoy wewnetrzny w budynku jest okej, a w kazdym wiekszym budynku (teatr, szkola, itp) sa oznaczone pomieszczenia \"tornadowe\" ze tak powiem (czesto - lazienki :-p). Co do roznych zyjatek to fakt, sa. Ja wlasnie ostatnio wycieplama z ogrodka \"zmijka\", jak potem spr w internecie zupelnie nieszkodliwego, ale i tak biedaczek nie przezyl chyba zlapania za gardlo takimi szczypcami grillowymi :-) Ot taka sznurowka wielkosciowo, ale do dzis mnie az trzesie jak sobie przypomne, bleee. Mrowki, cholerne fire ants to chyba slawa Texasu, ale jak bedziesz miala ogordek to jest mnostwo roznych swinstw zeby to wytepic i trzeba poprostu na biezaca je likwidowac. Osobiscie jednak polecam wprowadzenie polityki BARDZO ograniczonego zaufania do pajakow! Najgorszy tutaj jest taki malay pajaczek, wielkosci malego paznokcia, z charakterystycznym ksztaltem skrzypiec (lub klepsydry jak kto woli) na odwloku. Zabijac i nie patrzec, identyfikowac posmiertnie, ze tak powiem, bo to cholerstwo jest bardzo jadowite i ugryzienia sie nie goja. Nie chce cie straszyc, tylko niec \"przygotowac\", bo ja tego pajaka do tej pry nie widzialam i mam nadzieje nie zobaczyc :-D :-o Ja tez nie lubie odawdzikow, ale jakos da sie przyzwyczaic choc troszeczke, ze nie wieje sie z wrzaskiem na widok wszystkiego :-)

Teraz powoli konczy sie sezon tornadowy a zaczynac niedlugo bedzie huraganowy. Ale, zeby ni ebylo zbyt pieknie, cholera, pojawila sie ta swinska grypa... :-o Glosno o tym dziewczyny u was w mediach?

Paola____ moze to \"tylko\" mega rozwolnienie? Bo i przy tym potrafi bolec troche miesiaczkowo... Daj znac co i jak Kasza____ tak, tak Texasi tornada - to prawda. Co \"weselsze\" na jednej z teoretycznych sciezek jest DFW czyli najwieksze lotnisko w USA... Natomiast ja przez 5 lat tutaj zadnego nie widzialam i szczerze - sie ciesze. Choc w okolicy bywaly, ale z tego co kojarze to walsnei w okolicy Metropleu Dallas - Fort Worth, a nie College Station tam gdzie ty bedziesz. Tam to jesli juz, to jak idzie huragan, ktory laduje w Zatoce Meksykanskiej i potem idzie \"w lad\" - to moze liznac C, tak bylo np rok temu, jak i Huston ewakuowali we wrzesniu. Ale szczerze, to nie ma co panikowac. Trzeba do tego rozsadnie podejsc, jak cos sie dzieje z pogoda to byc na biezaca - tv radio, oni tu potrafia przy gorszej pogodzie miec non stop transmisje. Miec obczajone co robic jakby co, gdzie sie schowac. Ja najblizej co bylam to tez w ub roku jakos tak jesienia prawie bylo tuch down (czyli tornado on the ground) w Irving, Las Colinas - tam gdzie mieszkalam. Ponoc b. nieduzo brakwalo do ziemi i sie fakctyznei krecilo. Co dziwne, syreny nie wyly (a jest system wczesniego ostrzegania o severe weather), bo jak sie potem okazalo, wiatr zdmuchnal nadajnik :-D :-D :-D Ja sie obudzialm kolo 3 nad ranem, bo nei znosze tych teksanskich wiatrow i mialam wrazenie, ze za oknem jedzie pociag, a drzewo nam zaraz wyladuje na lozku. Obudzilam meza, wyskoczylismy z wyra, ja pedem do Hani do pokju, on wlaczyc TV. No i faktycznie pokazywali, ze nad lotniskiem DFW czyli nasze okolice, sie kreci i zeby sie schowac: najlepiej pomieszczenie w srodku mieszkania, bez okien, najlepiej lazienka, do wanny, koce, woda, latarki, radio na batereie i przykryc sie materacem z lozka - tak wyglada procedura. Mnie tylko zawsze powala na plecy ten materac, ja z mezem dzwigam nasz z trudem a jakbym miala go sama w garsc i jeszcze zawlec do lazienki i na siebie w tej wannie zarzucic to bym chyba trupem padla po drodze :-P Chyba ze dostalabym takiego adrenalinowego kopa ze i gore przeniesc nie byloby problemem :-P No i szybko wtedy przeszlo, a rano okazalo sie, ze drzewa za oknem polamane jak zapalki, z niektorych \"blokow\" pozrywane dachy, ploty poprzewracane itp. Widac bylo wyraznie, ze szlo i zmiatalo co moglo :-o Ale fakt ze zdmuchnietymi nadajnikami powalil wszystkich an lopatki, wot hameryka nie? :-D

Marteczka_____ dobrze chociaz, ze juz wiesz na czym stoisz z ta glukoza. Nagimnastykujesz sie, jak widac, z jedzeniem teraz, ale Mama E ma racje - juz blizje niz dalej, a na pewno szybko obczaisz co ci wolno i w jakich ilosciach Ja tez slyszalam o tej herbatce z lisci malin, nawet wczoraj zapytalam na majowkach od kiedy mozna to pic, bo o tym tam dziewczyny pisaly. Wspominaly tez cos o arnice? Ale nie wiem w jakiej formie. Ja herbake mam bo ona generalnei wplywa polepszajaco na babskie sprawy miesiaczkowe itp, a z tym przed ciaza mialam problem. No ale w ciazy zakaz, bo raz, ze dziala troche skurczowo a dwa, ze powoduje zmiany w szyjce (moze sie zaczac przedwczesnie skracac i otwierac). Ale wlasnie chyba te 4 tyg przed terminem mozna sobie troche zaczac popijac. Czy pomoze? Ja nei wiem ale pewnie bede sobie parzyla, bo przy wywolaniu to dobrze by bylo, zeby akurat szyjka zaczela dzialac szybko :-)

Ja znowu szatkuje, wybaczcie, ale tak to jest jak wchodze na kafe z siedmiogodzinnym opoznieniem :-O paola____ czemu tak sie zarzekasz, ze butelki nie dasz? Przeciez nie bedziesz wlasnego dzieck aglodzic w imie idealow. A moze sie okaze, ze to zamartiwanie sie na zapas wcale niepotrzebne? Ja mam wiecej kolezanek, ktore rodzily przez cc tutaj niz naturanie i bardzo roznie to bylo, jesli chodzi o bol (ponoc b. wazne, ze by wstac szybko i zaczac sie ruszac mimo ze boli), a z karmieniem po porodzie miala problem tylko jedna. takietam_____ pamietaj, ze butelki jakie kupisz powinny miec oznaczenie BPA FREE (jesli sa plastikowe) lub kup szklane. Dziewczyny z Polski juz neiktore sie orientowaly, z ktorych firm sa BPA FREE wiec moze tu wspomna raz jeszcze. 1. Butelki: jesli nastawiasz sie na karmienie piersia to nie musisz teraz juz zaopatrywac sie w caly zestaw butelkowy, wystarczy jedna dwie sztuki takie male (ok. 120 - 150 ml; ja tu w uncjach operuje i takie starowe butelki to wlasnie 4 uncje, czyli prawie 120ml. A noworodek na poczatku nie je wiecej niz 2-3 uncje na raz, czyli 60-90 mll). Ponadto moze byc tak, ze nawet jelsi maluch bedzie musial byc karmiony czy dokarmiany z butelki, nie podejdzie mu akurat ta "pierwsza" i trzeba bedzie probwoac z innymi firmami, wiec nie ma co szalec. Aha i warto miec na uwadze, zeby razem z butelka byly wieczka do bezpiecznego transportu :-) 2. smoczek nalepiej silikownowy (czyli przezroczysty, "szklany" - sa bardziej trwale niz te zolte lateksowe) romiar 1 - to tez dla maluchow. Tylko pamietac trzeba, zeby smoczek byl tej samej serii co butelki :-) 3. Szczotka do mycia butelek, taka wlochata, skrecana, wiesz na pewno o co chodzi Z czasem, jesli zdecydujesz sie pokarm odciagac i podawac tez butelka to mozesz zaopatrzyc sie w wieksze ilosci tych butelek i w wieksze rozmiary, bo dzieciak z czasem wiecej je. To samo dotyczy smoczkow do butelek, na poszczegolnych rozmiarach powinno byc okreslone mniej wiecej dla jakiego wieku sa dobre. Bo jak dziurka za duza to dzieciak bedzie sie dlawil, za szybko bedzie mu lecialo z flachy. Natomiast jesli zastanawiasz sie nad smoczkiem takim do uspokojenia to juz musisz sie zdac na wlasne wyczucie, bo z tym tez dzieciak moze wydziwiac :-) Tyle ze na poczatku tez to musi byc smok w najmniejszym rozmiarze.

Carmen____ ja nie mam wogole doswiadczenia z polskimi kosmetykami dla dzieci (tutaj nawet nie mam ten calej fajnej serii NIVEA, ktora mnie zawsze zapachem powalala, mmmmmm). Slyszalam tylko wlasnie o tym Oliatum, ze dobre, choc to info z \"drugiej\" reki ze tak powiem.

pimach_____ trzymaj sie dziewczyno! Mam nadzieje, ze cokolwiek postanowisz wyjdzie wam na dobre

Tez dzisiaj szatkuje, bo co zczytam to sie "wtracam". Co do wszelkich owocow, nawet truskawek - gotowane moga byc! Czeresnie, wisnie, co chcecie jesli gotowane to jest OK. Ponoc w przypadku czeresni czy wisni (bo te niektorych rozdymaja) to wystarczy sparzyc wrzatkiem i juz mozna jesc.

ewcisko____ znowu mnei neico podlamalo podejscie poloznych do twojej kolezanki. Owszem jesli nie ma pokarmu zbyt duzo to wazne zeby przystawiac malego jak najczesciej. Ale przeciez dzieciak nie moze byc glodny non stop wiec z tym dokarmianiem niech nie czcekaja. Moja Hania tez dostala butle zaraz w pierwszej dobie bo sytuacja byla identyczna, a nie miala potem zadnych problemow czy z piersia czy z butelka. A norma chyba jest taka, ze dziekco nie powinno przy wypisie ze szpitala miec mniej na wadze niz 10% wagi urodzeniowej, nie?

Matko, juz poldunie u mnei a ja dopiero usiadlam. Cos mi sie wydaje, ze brzuch mi dzisiaj da w kosc, ze tak powiem :-P Mum2be____- moj tez ma takie jakby drgawy czasami, takie trzesawki na sekunde, dwie, jakby go dreszcze dopadly. Nie kojarze tego z ciazy z corka, ale w sumei to wielu rzeczy juz nie pamietam. Przyznam, ze zapominam o tym powiedziec lekarzowi, jakos tak mam nadzieje, ze to normalne (choc uczucie faktycznie dziwne). I zupelnie inne niz czkawka, ktora czuje zupelnie inaczej. Anaconda_____ zupy jak najbardziej mozna zrobic na zapas i zamrozic. A najlepiej taki ala rosol, z tego potem mozesz wykombinowac przeciez jaka zupe chcesz czy jakis sos. Bo generalnei mowia, zeby wlasnie zup czy sosow zaciagnietych maka nie mrozic - nie wiem czemu, ale sie tego trzymam. Ja jeszcze mroze zwykle puplety z milonego miesa, wczoraj zrobiam z mieszanki drobiowego z wieprzowym. Robie jak normalnie, wrzucam na chwile do wrzatku, zeby sie obgotowaly, wyciagam z wody i jak wystygna, pakuje do zamrazalki. Co jeszcze - pewnie wszelkiego rodzaju pierogi, uszka itp. Dobrze miec troche mieszanek warzywnych,. chocby samej marchewki. Wiem, ze niektorzy mroza tez jakies zapieknaki, lazanie, ale ja tego nie wiem jak :-o A co do jedzenia przy karmieniu piersia, to dziecko ci pokaze co mozesz a czego nie i tyle. Fakt, ze sezon truskawkowy nam raczej przepadnie - osobiscie tak zaraz od poczatku karmienia bym nie ryzykowala z truskawkami, po kiego grzyba uczulac noworodka? Ale potem, tak jak mowisz, z rosadkiem, probowac i jesli nic sie nie dzieje to jesc normalnie. Dzieciaki sa rozne. Niektore ci nie pozwola jesc wogole nabialu, o mleku zapomnij. A niektorym wszystko apsi i nie maja zdanych kolek, nie ma reguly tylko doswiadczenie :-)

Gonia____ jeszcze jedno mi sie skojarzylo, bo dzis robilam sterte do prania dla malucha. Dobrze wyprac tez reczniki, ktorych sie bedzie uzywalo do dzieciaczka, tez w takim dziecinnym plynie czy proszku i je - jak to reczniki - mozna prac na goraco :-D A mi dzis moja przemadrzala trzy i pol (prawie) - letnia corka rzekla, ze "Mama, chyba jutro musisz zrobic duuuze pranie, bo juz sie brudy nie mieszcza".... No coz, nie tlumaczylam, ze ta wielka sterta pod sciana rzeczy dla braciszka w pralni to niekoniecznie "brudy" choc takze do prania :-D A ile prasowania bedzie............. Dobra, zwijam sie do lozeczka, moze dzis neico odespie ostatnie nocki i pobudki nad ranem. Kolorowych snow

Mantra____ serio?! Zasnal twoj polowinek :-D? Tak sie mocno zrelaksowal i wizualizacja go tak wciagnela, hehe :-) Ja nie jestem ekspertem w karmieniu piersia, bo mam tylko miesieczne doswiadczenie. Ale z tego co pamietam z \"dobrych rad\" to na poczatku zasadniczo unikac nalezy np. pomidorow i ogorkow (pierwsze - uczulaja, drugie - ciezko strawne), cytrusow (uczulaja), truskawek (uczulaja), miodu (uczula - wogole nie powinno sie dawac dziecku do roku), orzeszkow najbardziej to ziemnych (jak miod), potraw ktore ty zle tolerujesz, rozdymajacych czy o o mocnym zapachu smaku (czosnek, cebula, kapusta, dla niektorych nawet ciemne pieczywo pelnoziarniste). Tyle z tego co pamietam, ale wiem, ze sa kobietki ktore sie tym nie przejmowaly, jadly to co zawsze i bylo dobrze - chyba duzo zalezy od dziecka. A tutaj, przynajmniej w Texasie to podejscie jest takie, ze jesli dziecku cos nie pasuje to zawsze mozna przejsc na butelke :-P W Polsce chyba to jest jakos bardziej \"rozwiniete\". Z drastycznych przykladow mam koleznake, ktorej dzieciaki mialy okropne problemy brzuszkowe jako noworodki (przy czym ona sie tego w pewnym zakresie spodziewala z rodzinnej historii, ze tak powiem) i ona przez dluzszy czas po porodzie jadla gotowany ryz z marchewka i jakims lekkim, drobiowym miesem i tak na okraglo - ryz i marchewka w roznych odmianach. Nie powiem, mi na poczatrku bylo ciezko tym bardziej, ze faktycznie jadalm bardzo jalowo (nawet jesli chodzi o przyprawy i smak, bo niektorzy zalecaja, zeby to tez \"ograniczyc\" chyba na zasadzie jak najmniej chemii), szybko zaczelam wprowadzac jakies warzywa, owoce inne niz jablko. No ale i tak niebardzo mialam jak sprawdzic jak to sie przelozylo na Hanie, bo w miedzyczasie musialam wrocic na swoje leki i mala zostala drastycznie odstawiona od cyca. Skoro jestesmy juz przy karmieniu piersia to jesli wprowadzi sie cos nowego do swojej diety i dziecko zacznie miec problemy z brzuszkiem to nalezy to \"nowe\" odstawic, ale przy okazji pamietac, ze zanim wszystko \"nowe\" zejdzie z organizmu mamy z mlekiem to moze minac i pare dni. No i jeszcze jedna ksiazkowa rzecz, ze kolki najczesciej pojawiaja sie tak w okolicy miesiaca, (4-6 tyg) wiec nawet przy tej samej diecie moga sie zaczac problemy, czego nikomu nie zycze :-)

AniaP_____ a propos tej wody utlenionej. Na dobra sprawe to chyba na kazdym leku jest, ze jesli w ciazy lub karmisz piersia - to tylko po konsultacji z lekarzem. Przynajmniej tak jest w Stanach, nawet na lekach, ktore w ciazy mozna uzywac widnieje to ostrzezenie. Ale nigdy nie slyszalam, zeby akurat woda utleniona w ciazy na \"zwykle\" ranki miala jakies przeciwskazania. Ale moge sie mylic :-) MantraElle____ no, ja nastepna wizyte tez mam za 2 tyg, akurat prawie koniec 36 tyg bedzie, wiec i wymaz na tego strepsaB. POtem juz wizyty co tydzien i z racji mojego wywolania to chyba skonczy sie na 2, 3 razach - w zaleznosci od tego kiedy mnie ginka zechce w szpitalu \"zameldowac\". Ale ja te wizyty mam normalne, juz bez usg, chyba ze cos ja zaniepokoi. A troche mi szkoda, bo chetnie bym podejrzala maluszka. Natomiast co do jedzenia, wiesz, ze w Stanach nie ma takiego pojecia jak dieta matki karmiacej :-) Ale z drugeij strony mowia, ze uklad pokarmowy maluszka jeszcze dojrzewa przez kolejne ok. 3 mies po porodzie wiec moze byc roznie z przyswajalnoscia roznych pokarmow. Wiec najlepiej naszykowac sobei cos lekkiego, w miare lagodnego w smaku, choc nie do konca jalowego. Wtedy nawet latwiej z czasem wyeliminowac ew jakies uczulenia u dziecka, bo pierwsze podejrzenie padnie na to, co ostatnio wprowadzilas nowego do swojej diety.

Suzinko_____ no i sie dzoczekalas, GRATULACJE! Mam nadzieje, ze wszystko poszlo szybko i sprawnie