Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dunia77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dunia77

  1. z gory sorki za wyglad posta ale pisze z hania na reku. dzieki, noga juz leiej, nie boli, a nawet juz kostka odzyskuje ksztalt :-P takze hanke nosic juz latwiej. my jeszcze nie jemy gerbera, ale chyba w weekend zaczniemy. mamy zielone swiatlo od pediatry, zeby zamienic butle z kleikiem na kleik z lyzeczki plus jakies owocki/warzywka. tydzien jeden owoc, potem tydzien jedno warzywko, potem zmiana owocku itp. takze kupilam juz jedzonko, a ze gerber mial najwiekszy wybor w tych najmniejszych opakowaniach... zaczynamy od jabluszka. hani katarek juz troszke odpuscil, choc nadal ma. ale wczoraj juz byla \"normalna\" ona a nie marudek. my na spacerki teraz wychodzimy pod wieczor, tak na 1,5 h. mala z reguly sie zdrzemnie, a jak nie spi to grunt zeby sie ruszac. to nie placze. ale jak sie obudzi, rozbudzi i stoimy za dlugo w miejscu to zaczyna kwekac. lece ja nakarmic. wszystkim chorym babelkom zycze zdrowka
  2. Tak czytam o wymiarach waszych babelkow i fajnie, ze wszystkie dobrze rosna. Myslalam, ze Hanka z tymi swoimi 6600g na pocz 5 mies to duzo, ale gdzie tam. No, fakt faktem, ze na siatce centylowej jest to 66% :-) Tyle ze po niej nie widac, bo jednoczesnie jest dluga. To i dobrze, bo faktem jest, ze dzieciom karmionym piersia otylosc nie grozi, ale ona na butelce przeciez :-) No, a my przechodzimy przez pierwszy katarek. Moze dzis juz bedzie lepiej, mniej marudzenia? Noc juz spala u siebie w lozeczku, tylko jak zwykle po butli oprzed 7 wzielam ja do duzego lozka i jeszcze spi. Widze, ze jakis wysyp szczepionkowy i chyba zadne nie przeszlo tym razem bez problemow :-0 Dotorko____ witaj. Strasznie dlugo ciebie tu nie bylo. Ja z alergiami nie walcze (na szczescie), ale tak podrzuce, ze moze to tradzik niemowlecy? Choc skoro bylas u alergologa to ten pewnie wie lepiej . Zycze powodzenia w walce z krosteczkami. Soul____ja naprawde w chwilach zwatpienia (czytaj: gdy Hanka daje koncert na calego) mysle o tobie. Skoro ty dajesz rade z dwiema, to ja musze z jedna :-) Koniec i kropka :-) Tu KAsia___ciesze sie, ze bedziesz miala nianie, ktora ci sie spodobala. No i pomoc rodzicow!!! Wielkie brawa! Wspolczuje wam mocno, ze musicie isc do pracy (oczywiscie tym, ktore tego nie chca). Sama, mimo ze czasami padam na nos, ciesze sie, ze nic takiego mi nie grozi. Nadal mam obiekcje, zeby Hanie zostawic nawet na wizyte u dentysty u kolezanki, a co dopiero z kims obcym :-0 Trzymam kciuki, zeby sie wszystko w pracy poukladalo, niech wam sie koszmary nie snia, zycie znowu bedzie wygladalo inaczej, ale bedzie dobrze Mia___ ffajnie, ze sie odezwalas. Faktycznie, tak pomyslalam, ze skor juz praca to nie wiem co lepsze - w domu czy w biurze... Dzieki za fotki! A rpopos, ja ostatnio nei mam zbytnio czasu ale tu jest najnowsza fota Hani, pojdzie na kartki swiateczne:-) http://img376.imageshack.us/my.php?image=dsc069626im.jpg
  3. Dziewczyny, jak naladowac akumulatorki, co??!! :-) Ze spaceru nici, bo choc pogoda by sie jeszcze nadala (nie za upalnie) to noga... Przez noge odpadaja tez moje cwiczonka...Co najmniej w tym tygodniu...Marzy mi sie dluuuuga kapiel pachnaca solami...Ale wieczorem, gdy Hania juz spi to poprostu nie chce mi sie :-( A skoro juz zahaczylam o spacery. Milusia___ my drastycznie ograniczylismy spacery, ale to ze wzg na pogode. Na 30C bez cienia to nawet przyslowiowego pasa szkoda wyganiac. Dopiero wieczorekim mozna sie nieco wynurzyc z dzidzia, ale tu z kolei szybko zapada zmrok, nie ma takich dluuugich wieczorow jak w Polsce. Nawet w srodku lata jasno w miare jest max do 21. A potem jakby ktos zarowke wylaczyl, myk i ciemno. Z drugiej strony coraz bardziej boje sie tego lata tutaj, bo chocby male zyjscie na dwor bedzie wizalo sie z gwaltownymi zmianami temp. W domu bedzie pewnie ok. 22C, a na zewnatrz ponad 35C, a w sklepach z reguly jest cos ok. 18C, nie mowiac o alejkach z lodowkami...
  4. tu Kasia___ rameczki sciagniete i jak mala da chwile to sie bede bawic :-) Dzieku Kasia12___ oj szkoda i Hani i ciebie. Nie przejmuj sie tak mocno, na pewno nie ty ja \"doprawilas\". Skoro pojekiwala, marudzila to pewnie juz sie czula rozbita i tak i tak by sie rozkrecila. Ale dobrze, ze poki co to \"tylko\" przeziebienia. Byleby tylko reszta rodzinki byla zdrowa!!! A ja dzis znowu jak na bombie siedze. Mala w nocy strasznie miala zatkany nos (to chyba po tych szczepionkach), nie mogla dobrze zasnac, wstawalam do niej co i rusz, w koncu wzielam ja do lozka, zeby torche na poduszce polezala, pod katem. Pospala i ja tez, troszke :-) Temp nie ma, ale jeszcze jest na srodku przeciw, na wszelki wypadek, na ten katar rano tez jej cos dalam i wszystko wygladalo okej. Az do karmienia, gdzie w trakcie znowu zaczla sie ryk, tak sie rozkrecila, ze zjadla moze 90ml i koniec. A ja nie wytrzymalam noszenia jej. Noga mi dokucza, ona ryczy i sie wije, to odlozylam do lozeczka. BYlam taka wsciekla, ze stwierdzilam, ze tak bedzie najlepiej chyba dla nas obu. I lezala, kwekala, plakala, az zasnela, bo co ja bralam na rece, to znowu wchodzila na wysokie obroty. Teraz juz nieco lepiej, po drzemce, choc nadal taka maruda, ale chociaz troszke gada do zabawek. Rany, jak ja mam dzis odsyc!!! Zmykam bo marudzenie mi sie wlaczylo :-)
  5. Dziekuje za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia. Noga juz ma nakazane nie dokuczac, choc poki co niewiele sobie z tych nakaz robi :-) Ale jakos damy rade. Najwazniejsze, ze Hani nic sie przy tym upadku nie stalo, ja dam rade :-) Tu_Kasia____ ja wlasnie przeslalam juz sobie pliki, moze wieczorkiem zainstaluje i zobacze co i jak. Zeszly mi juz wszystkei cztery. Ogromne dzieki!!! Kasia12___ mam nadzieje, ze to tylko gorszy dzionek, a nie chorobsko My dzis po kontroli, po 4 mies. Hania wazy 6600g i mierzy 65cm. Wszystko dobrze, kregoslup do kolejengo spr jak mala zacznie chodzic. Na do widzenia mala dostala 4 strzaly, troszke poplakala, ale szybciutko zapadla w drzemke. A teraz najedzona siedzi na lezaczku i zagaduje po swojemu :-) Mozemy powoli przejsc na kleik jedzony lyzeczka i dodatkowo wprowadzac owocki i warzywka puree. Oj, sie bedzie dzialo, a prania bedzie duuuuzo, tak mi sie wydaje :-) A co do tego spadku w jedzeniu to faktycznie, mala wyhamowala ze wzrostem i waga nieco, to i jesc je mniej, a ze bardziej grymasi i sie kreci... Coraz wiecej rzeczy ja rozprasza (a juz na pewno tatus jak sie pojawi w polu widzenia to zegnaj butelko :-)), czasami tez zmeczenie. No bo najwaniejszy wskaznik, ze przybiera na wadze - jest okej. A z drugeij strony nie jest tak, zeby wyla przy kazdym jedzeniu... Zobaczymy wieczorkiem jak to z tymi szczepionkami bedzie. Ale na wszelki co 4-6h podajemy przeciwgoraczkowy syropek :-)
  6. To i ja sie przylacze do prosby o programik. Tu Kasia, jakbys mogla wrzucic go jako \"odpowiedz do:\" w poczcie do jednego z moich maili ze zdjeciami Hani. Wtedy pojdzie bezposrednio na moja skrzynke na sbc i nie powinno byc problemow z rozmiarem. Z gory dziekuje . Idzie Wielkanoc i jakos pod koniec tego tyg musze wyslac kartki, najlepiej oczywiscie w formie zdjec z Hania w roli glownej :-) Dzieki raz jeszcze A ja wczoraj doslownie odwinelam orla i spadlam z Hania na rekach ze schodow :-( Na szczescie tylko dwoch. Juz lecac tak kombinowalam, zeby spasc na plecy i tylek, mocno trzymajac mala. Nic na szczescie jej sie nie stalo, a ja, hm, noga w kostce zwichnieta. Ale nie jest latwo, dzis mamy pediatre i musze byc na chodzie. buziaki i dzieki za fotki dzieciaczkow.
  7. W spr pytanka: nie wiem niestety jak to moje zapalenie nazywa sie po polsku, podejrzewam, ze cos w stylu wrzodziejace zapalenie jelita, bo takie cos znalazlam i odpowiada to ang ulcerative colitis. Szczerze, to mam nadzieje, ze ciebie to nie spotkalo, bo to chorobsko na cale zycie :-( Coz, ja siedze w Stanach i z lekow ciagle, juz od roku jestem na Colazal i Canasa (to drugie w roznych formach). Bralam je takze podczas ciazy i bylo ok (konsultacje z ginka, gastrologiem i potem tez pediatra). Niestety dawka COlazalu jaka biore mocno mieszla w moim mleku i musialam corke odstawic od cyca gdy miala miesiac. Jesli dalej tak bedzie(po kolonoskopii w tym roku wyszlo, ze zaleczone jest 90% w porownaniu z rokiem poprzednim) to czeka mnie jeszcze kilka lat zanim bede mogla odstawic leki.... az do nastepnego stanu zaplanego :-( Mam nadzieje, ze w twoim przypadku to jakis stan przejsciowy!!! Zycze zdrowka
  8. milusia____ ja na razie nie martiwe sie tymi przyzwyczajeniami :-) Ksiazki mowiz cos innego, tesciowe, mamy - tez, jakby kazde dziecko - oprocz tego naszego - bylo idealem, aniolkiem, samo zasypialo, jadlo regularnie co 5 godzin, nigdy nie chcialo smoka, nigdy nie ulewalo, nigdy nie bylo bujane, zawsze sie samo soba zajmowalo itp itd. Niekonczaca sie lista zyczen :-) Owszem, Hanka uzywa smoka, mialo byc do 4 mies, ale juz wiem, ze bedzie dluzej, bo czasami wyraznie potrzebuje possac, zeby sie wyciszyc, uspokoic itp. A wyczytalam, ze takim krytycznym moementem na odstawienie smoka jest wiek 3 lat,bo wtedy dopiero moga sie ksztaltowac wady zgryzy ze wzgl na smoka. W Polse ponoc jeszcze lekarze trabia o pruchnicu od smoka itp, ale to trzeba wczensie zaczac dbac o higiene buzi dzidzi, zmieniac moki, wyparzac itp. Coz, jakos potem trzeba bedzie sobie radzic :-) A co do gadania wszystkich zainteresowanych to az mnie ciarki przechodza jak sobie wyobraze co nas czeka w Polsce i co o dziwo, raczej ze strony mojej mamy niz tesciowej!!!
  9. Ufff, dziewczyny, fajnie, ze nietylko mojej corci zdarza sie walczyc przed snem. i tak mi wychodzi, ze im dalej w dzien - nie liczac zasypiania na noc - tym potrafi byc gorzej. do poludnia czasami jeszcze sama zasnie w lozeczku, ale potem juz trzeba ponosic, pobujac i czasami wysluchac ryku :-) A co najdziwniejsze, nie byla do tego przyzwyczajona, staramy sie jej z mezam za duzo nie nosic na rekach, a z tym zasypianiem przestawilo jej sie prawie z dnia na dzien :-) Owszem, wymaga duzo wiecej uwagi pod wieczor, gdy juz jest zmeczona calymdniem, bardziej marudna i wtedy czasami urzadzamy jej \"spacerki\" po domu, ale juz niedlugo. W ten weened przestawiamy czas (tak na wiosne tydzien po was, a na jesieni tak samo) wiec bedzie widnej dluzej i bedzie mozna z nia na spacer wyjsc. Tym bardziej, ze w teksanska pogode to raczej odpada w ciagu dnia, bo za goraco, za duszno i za duze slonce. A spi miedzy kazdymi karmieniami (w ciagu dnia cztery, piate juz do spania) i z reguly tak w ok. 40-50 minut to max. fladra____ bardzo sie ciesze, ze Maja jest zdrowa . Moze to faktycznie mleczko, ze mniej jadla? Ja znowu nie chce zapeszyc, ale wyglada na to, ze Hanka wraca do swoich standardowych 150ml, na wieczor wczoraj wsunela ponad 180 z kleikiem :-) zielna____ buziaczki dla Alutki za takie niespodzianki. A jak smakowaly kafelki? Moja Hania poki co zac zyna rwac sie do siadania, a jak sie jej pomoze, to ma taka zadowolona mine i sztywno trzyma glowke i rozglada sie na boki :-) Soul___ciesze sie, ze wyglada na to, ze dziewczynkom lepiej. tu Kasia___ moze maly rosnie gwaltownie? A moze faktycznie nie to zeby go przestawic zupelnie na butle na noc, tylko go dokarmic np po tym \"cyckowaniu\' w ok. polnocy? emcia___co tu duzo gadac, szkoda twojego zdrowia i nerwow na takiego malzonka. Eh, czasami dopiero \"w praniu\" wychodzi co sie bralo :-( A z tym pianiem, to faktycznie, czasami jak sie Hanka rozkreci jak nie ma zadnego z nas na widoku, to az sama chyba nie wie co ze soba zrobic. Za to pod wieczor, koniecznie musi pogadac z nami :-) pozdrawiam na weekend
  10. Fladra___ ajak dzisiaj z jedzeniem u malej? Hania dzis od rana rowno wsuwa po 150ml mleka czy z kleikiem czy bez. Az sie boje, zeby nie zapeszyc, ale te kaprysy mogly byc u niej chwilowe. Ale to sie okaze :-) Rzeczka Zapomnianego___ witaj! Sorki, ale ja ci nie bede doradzac, bo mieszkam w Stanach, a tu rozmiarowki inaczej wygladaja niz w POlsce, a i tak wszystko bedzie zalezalo od tempa rosniecia twojego maluszka i od tego, jak duzy sie urodzi. Soul___dasz rade, pamietaj! Cierpliwosc to chyba kazda czasmi traci, nawet do naszych maluchow. Nas (mnie i meza) Hania nie przyzwyczaila do marudzenia, plakania, a od jakis 3 tyg jej sie pozmienialo i zadko kiedy zasypia w ciagu dnia bez wczesniejszej awantury. I nie powiem - wykancza nas to nieco, ale pozostaje chyba tylko miec nadzieje, ze moze jej sie odwidzi kiedys :-) A propos, dziewczyny, czy ktoras jeszcze walczy tak z polozeniem dziecka na drzemke w ciagu dnia? Mala tak czasami sie rozedrze, ze az sie zanosi. Przy czym usypiamy ja jak jest zmeczona, wiec nie na sile, a i tak musi gdzies wypuscic nadmiar energii. Tylko czy to jest normalne?
  11. Soul___ trzymam palce za zdrowie dziewczynek i twoje . Sprobuj domowego sposobu, a jesli masz mozliwosc, niech dzidzie oslucha inny lekarz. Taka moja rada :-) A jesli zle by cie doczyscili to wydaje mi sie, ze szybciej daloby to znac o sobie. Ja do tej pory bylam na tabletkach, takze @ byly takie \"sztuczne\", ale po 3 opakowaniu skonczyla sie recepta. Moja ginka zanim mi przedluzy recepte chce mnie zobaczyc, wiec prawie 2 tyg jestem bez tabletek. I co? Otoz skonczylo sie to ostatnie \"sztuczna\" @, minal tydzien, a ja od paru dni brudze. Krwawieniem tego nazwac nie mozna, ale towarzysza temu bole jak przy normalnej @, tyle ze duzo slabsze. I tez nie wiem \"na czym stooje\", a wizyte mam za tydzien.
  12. Film \"Karol, czlowiek ktory zostal papiezem\" ogladalam tutaj jakis czas temu. Niestety, nie obejrzalam caych dwoch czesci, bo to juz bylo z Hania \"na stanie\", a jeszcze karmilam piersia i akurat tak jakos wypadalo czesciowo w pore karmienia. Maz obejrzal wiecej i byl bardzo pozytywnie zaskoczony, takze warto obejrzec. Ja tylko pamietam takie dziwne uczucie, ze niby powinno byc po polsku,a jest po angielsku :-) Mielgo ogladania :-) Moj siostrzeniec mial wodniaczka, tez byl pod obserwacja. Wchlonal sie, choc trwalo to nieco dluzej, bo jakos tak w okolicach trzeciego roku zycia. Ale teraz jest juz w porzadku, takz ebedzie dobrze . Ja postanowilam poki co sie nie przejmowac tym jedzeniem Hani, bo po takim nieco baczeniejszym obserwowaniu wychodzi mi, ze je nieco na zmiane. Jedno karmienie - mniej, drugie - wiecej. Dodatkowo ostatnio to mleko z kleikiem robilismy jej bardziej geste (dwie lyzki nieco bardzij czubate) wiec i bardziej sycace bylo. Poobserwuje ja jeszcze, a jakby co to w poniedzialek mam wizyte u pediatry to sie dopytam. No, chyba ze znowu jej sie w miedzyczasie zmieni :-) Ale to moze znowu jakis sygnal, ze Hanka zmiena rozklad dnia? Moze powoli bedzie przechodzila na 4 karmienia z pieciu? Sie okaze :-) Lece do niej, bo juz nieco marudzi w lozeczku. Chyba by sie zdrzmenla, ale sama nie wie. Pozdrowionka dla was i waszych maluszkow
  13. Oliwka___dzieki za pamiec :-) jeeeeez, mala zjadla ok. 120ml (bylo 150 plus dwie lyzki kleiku ryzowego, a jeszcze tydzien temu to i 180 potrafilo byc malo), gadala na calego, wiercila sie, troche ciagnela w przerwach, no i trwalo to raptem (?!) 50 min!!! czy to sie przydazylo teraz tylko fladrze i mi? reszta chyba na cycu, co? no i hana tak z miesiac temu, hdy jej dzidzia miala mniej wiecej tyle co nasze teraz. tez sie skarzyla na to, ze mala wyhamowala z jedzeniem.... sama nie wiem co robic?
  14. U mnie poki co, rano Hania zjadla 120ml, teraz 150ml, zobaczymy co potem. Hm, ja ciagle na tym samym mleku, bo to co daje Hance jest od 0 do 12 m-cy. Wiem, ze nieco dziwnie, bo przeciez dzidzia ma rozne potrzeby w trakcie tych 12 m-cy, ale takie ono jest. Drugi rodzaj wchodzi niejako \"na zakladke\" od 9 do 24 miesiecy.... Fladra____ mam nadzieje, ze to nic powaznego. Ponoc podobie moze sie objawiac u babli zapalenie drog moczowych :-( Ja jak pisalam, dzis jeszcze daje malej szanse, a jak nie to jutro dzwonie :-)
  15. fladra____ pomieszalam jednostki miar z tym karmieniem :-) Tak to jest jak sie zyje w dwoch systemach :-P Do tej pory Hanka wciagala ok. 180 ml (czyli 6 uncji), a teraz spadla do 90-120ml (czyli 3-4 uncje). Sorki :-)
  16. Dzieki dziewczyny za zyczonka. Szanowna czteromiesieczna jubilatka jeszcze w objeciach morfeusza, wiec dziekuje w jej imieniu :-) fladra_____ witaj w klubie. Hanka od paru dni tak jakby zredukowala to co jadla prawie o polowe! No, moze przesadzilam, ale jak wciagala rowno 180ml karmienie w karmienie, a teraz ledwo jej sie wepchnie 4, no to nam rece opadaja. I to tak od kilku dni. Nieco na to martwi, choc moze skonczyl jej sie etap takiego szybiego rosniecia? Zobaczymy jak bedzie dzisiaj. Jesli tak samo i jutro powtorka, to dzwonie do pediatry. Mam wizyte w poniedzialek, ale jesli ona dalej tak bedzie jesc... Co wiecej, jesli juz nie chce, to z miejsca zaczyna plakac, albo placze od razu i walka, zeby wogole smoka zalapala :-) Takze troche sie tym martwie, ale zobaczymy. Soul____ zobaczysz teraz wszystko bedzie dobrze. Dziewczynki mleczko beda wciagac bez problemow, zdrowko szybciutko wroci, a ty sobie chocby zaaplikuj goraca kapiel na kregoslup :-) Masz racje, basen bylby najlepszy :-) Mnie przy jednej sztuce do noszenia nieco pobolewaja plecy, to ty przy dwoch, ha :-) Zaczelam ostatnio zwracac uwage jak nosze Hanke, jak sie wyginam itp i nieco to korygowac (o ile sie da z nia na rekach). U mnie gorzej zdecydowanie niz z kregoslupem jest z kolanami... To od wstawania z nia na rekach, z pozycji siedzacej. Tak przynajmniej mysle. Czasami gdy wstajemy to az mi sie jeknac chce :-( Mam takie uczucie, ze sam staw i wszystkie kosteczki w srodku sa jakby tepme, niczym nie nasmarowane :-( Ale na to nie ma jak poradzic. Lece do Hani, bo juz nie spi. Troche sie pobawi, przewine ja, przebiore i zrobie podejscie z butelka, bo jadla juz 4 h temu. Ciekawe, kto tym razem wygra???
  17. Czesc dziewczyny. Dzieki za zdjatka, i te przeslane mailowo i te na stronkach. Tlurpa___ fota Beniego tak \"pod\" niebo wprost konkursowa :-) Soul____ ja juz chyba tez zaczynam odrozniac Ale od Mai :-) U nas chwilowo gadane do karuzeli, moze jakas drzemka przed flaszka z tego wyjdzie :-) Tlurpa____ my tez przez chwile myslelismy o kupnie domu, ale poniewaz nie wiemy ile tu zostaniemy, a mieszkanie dwusypialniowe jeszcze czynszem nie zabija, to poki co stanelo na mieszkanku. Zycze powodzenia w kupnie domku Daj znac jak cos wam wpadnie w oczy, bo bardzo bede ciekawe twoich odczuc :-) O rany, coraz bardziej obawiam sie zmiany mleka ze wzgl. na wyjazd do Polski. Musze pogadac o tym za tydzien z pediatra. Z tych, ktore tu sa, u was jest tez Simlac. Ten Enfamil ponoc jest inny w skladzie i chyba dla wczesniakow... Jeszcze poszukam jakis informacji co i jak, bo chcialabym, zeby Hania nie miala z tego powodu jakis zlych humorkow :-) Wogole jak pomysle, co trzeba spakowac na bagaz podreczny to az mnie smiech ogarnia.... Tlurpa, tez tak masz? Mleko - na dobe, butelki, woda, pieluchy (na dobe), ze dwie zmiany ciuchow dla malej i dla nas, pieluchy tetrowe, husteczki wilgotne, jakies zabawki, kocyki ze dwa, smokow cala baterie... No, wozek. A to tylko dla niej :-) Biorac pod uwage, ze zawsze na podreczny bierzemy cala elektornike (kamera, aparat itp.), ja jakies kosmetyki, cos do czytania (choc tym razem moze nie byc okazji :-), jakies ciuchy na wierzch, bo w Polsce z reguly jest chlodniej niz tu, to mi wychodzi, ze bedziemy jak te dwa wielblady latac :-) Co do reagowania na obcych. Hanka nadal jeszcze sie usmiecha, ale zauwazylismy zmiane, ze bardzo niepewnie czuje sie w halasie (ostatnie spotkania w wiekszym gronie daly nam nieco do myslenia). Juz nie ma tak, ze zasnie na obcym miejscu, mimo ze jej pora... Najlepiej jej na raczkach u mamy lub taty, i ktores z nas musi byc w poblizu. Ale to wlasnie gdy jest halas, muzyka, piski innych dzieciakow itp. Bo jak np spotykam sie z kolezankami czasami na ploty w ciagu dnia, ale jest spokojnie - to jest wszystko ok. Oj, to tez niezly zgry, jak Hanka zareaguje na cala rodzinke po przylocie?
  18. Czesc dziewczyny przy niedzieli. Dzieki za fotki dzidziusiow :-) Ja tez nadrobie zaleglosci pewnie jutro i podesle :-) Nieco zalatany mamy ten weekend i teraz juz chyba takie beda do wyjazdu do Polski. Emcia____ W Stanach padlo na Texas, a w Polsce bedziemy sie krecic glownie miedzy Lodzia a Piotrkowem Trybunalskim, a pod koniec wyjazdu wpadniemy na troche do Wawy. Co do mieszkanka. Tutaj ta sprawa wyglada zupelnie inaczej niz w Polsce. Inaczej wygladaja osiedla (communities) zupelnie inaczej rozklady pokoi. My z mieszkania tzw jednosypialniowego (co oznacza sypialnia, lazienka, duzy pokoj i kuchnia - zawsze otwarta na duzy pokoj) przenosimy sie pod koniec kwietnia do tzw dwusypialniowego (w praktyce oznacza to dwie sypialnie i dwie lazienki plus reszta). Szukalismy czegos z jedna sypialnia i tzw studiem, czyli drugi pokoj, ale bez dodatkowej lazienki, ale nic rozsadnego nei moglismy znalezc. Chodzi o to, ze chcemy Hanie do osobnego pokoju dac, no a wiadomo niekoniecznie do szczescia potrzeban bedzie nam druga lazienka.Dla lepaszego \"wgladu pogladu\" tu daje linka na strone z rozkladem tego mieszkanka: http://www.apartments.com/AVgrandtour.aspx?page=AVgrandtour&modelnum=4&rent_maximum=99999&view=2&srt3=0.63&srt2=0.35&rent_minimum=0&mode=266240&srank=34&srt1=0.57&state=tx&rgn1=9&perpg=30&area4=y&prvpg=8&property=115696.5.4&pg=2&subarea2=y#photos Na ceny (przerazliwe) patrzec nie nalezy, bo w rzeczywistosci sa nizsze nawet o 200$ :-) Bardzo sie ciesze, ze w koncu cos nam sie spodobalo i ze sie przeprowadzimy :-P Juz nie moge sie doczekac, choc z drugiej strony trzeba bedzie wszedzie dac znac o zmianie adresu (banki, lekarze, ubezpieczenia, urzedy itp), wyrobic nowe prawa jazdy, przeniesc telefon, r-ki za prad itp. No i spakowac caly dobytek z Hania \"na glowie\", sprzatnac na nowym, sprzatnac na starym przed zwrotem kluczy :-) Do tego jeszcze male przedwyjazdowe szalenstwo zakupowe i chyba odpoczne dopiero w Polsce :-) Dzis fajnie za oknem choc troszke wieje, ale zaliczymy jakis spacerek, bo w pogodzie zapowiadaja deszcze do czwartku wiec trzeba przewietrzyc malucha :-) Milego wieczorku (a my zmieniamy czas za tydzien).
  19. hejka, hani aspi, maz tez. Wczoraj jakos tak wyszla mala imprezka u nas,a dzis przylatuja znajomi z Atlany i znowu imprezka. tym razem na \"wyjsciu\", wiec trzeba sie zregenerowac. W miedzyczasie chyba pojedziemy podpisac umowy wynajmu nowego mieszkanka :-) W koncu cos znalezlismy, choc wcale nie jest latwo. Osiedli mnostwo, ale taki uklad zeby nam odpowiadal, na ostatnim pietrze, osiedle ogrodzone, dostepne w kwietniu itp, to wybor bardzo nieduzy. Ale wczoraj obejrzelismy, co prawda osiedle nienajnowsze, wiec i kuchnia nieco \"zuzyta\", ale duze, przestronne, osiedle spokojne, mieszkaja znajmomi weic chyba sie zdecydujemy :-) Przeprowadzka za miesiac, a za poltora lecimy do Polski, wiec rozpakowywanie to juz chyba po powrocie :-) emcia___ jak pisala Soul, siedzimy z Tlurpa w stanach i planujemy w okresie wiosenno-wakacyjnym nalot na rodzinke. Stad nasze szamotanie sie z paszportami dla dzieciaczkow. Tlurpa___ paszportu jeszcze nie dostalismy, ale powinien przyjsc w przeciagu tych 2 tyg, bo aplikacje zlozylismy 4 tyg temu, a paszport wpowinni przyslac wlasnie tak po 4-6 tyg. Wiec jeszcze cierpliwie czekamy. Te 6 tyg to jest termin normalnego wyrabiania paszportu i skoro podany na stronie .gov to znaczy, ze obowiazuje w kazdym stanie. Dobrze poczytac o waszych przygodach z pieluszkami. Zeby wiedziec czego szukac w Polsce :-) A z tym jedzeniem to chyba wczoraj generalnie ocs w powietrzu bylo. Hanka tez nie chciala, gadala na calego z butla w dziobie, rano tez nie poszala. Dopiero teraz wrocila do normy :-) I spi... Lece moze jakas zupke upichce w miedzyczasie :-)
  20. Dziewczyny, dzieki za zdjatka. Kasiu - Bartus rosnie w oczach, fajna pucia z niego :-) A Soulowe dziewczynki to juz panny cala geba :-) Ale ja nie moge zrozumiec, jak to dzieciaki usypiaja na brzuchach... Hance w glowie sie nie chce chyba zmiescic to, ze lezac na brzuszku mozna glowne opuscic i oprzec na kocyku :-P Gdy juz tak robi, to znaczy, ze sie zmeczyla brzuszkowaniem i z miejsca zaczyna awanture, zeby ja z powrotem na plecy przekrecic. Ale moze kiedys zrobie podejscie do zasypiania na brzuszku, zobaczymy co wyjdzie :-) emcia____ciesze sie, ze jak dotad Gabi zdrowa i rosnie jak na drozdzach. Niech tak juz zostanie malutkiej. Pewnie masz racje z ta jakoscia ciuszkow. Hania poki co miala tylko dwie pary spioszkow z Polski, z ktorych juz daaaawno wyrosla. Ale tu z drugiej strony wszedzie dla dzieciaczkow to samo, doslownie. Nie wiem, czy tak jest u was, przekonam sie juz w maju :-) Wiesz, troche glupio sie czuje, gdy ide z mala np na zakupy a tu co druga dzidzia w jej wieku ubrana w to samo (wkurza mnie to zdecydowanie bardziej, niz fakt, ze ja i inna babka mamy na sobie to samo :-). A co to sa \"hefalumpy\"??!!
  21. alez fajnie sie was czyta, tak z rana (hm, juz po 10 :-), Hania jeszcze spi, a kawka pachnie w calym mieszkanku :-) Emcia____obejrzalam galeryjke Gabi, sliczna dziewczynka . Zobaczylam jej fotke w ciuszku ze Stanow i zanim jeszcze przeczytalam komentarz to sie usmiechnelam \"O, to w Polsce tez sa ciuszki Carter\'sa?\". Ale komentarz wyprowadzil mnie z bledu :-) Hihi, za rozpoznawalnosc marki maja u mnei piatke :-P Napisz, czemu Gabi byla w szpitalu, co zlego sie przydarzylo? Co do pieluch. Ja tutaj tez przerzucilam sie z Huggisow na Pampersy, aktualnie rozm 3, z serii baby dry. Wczesniej byly Swaddlers (nie wiem czy w Polsce tez sa takie rozne \"rodzaje\"). A z Huggisow zrezygnowalam niedawno, bo na wczesniejszym etapie byly mi lepsze niz Pampersy. Ale potem cos jakby szybko byly za male, za krotkie itp. To jest problem Hani, ze ona dosyc dluga jest i szczupla, wiec wagowo jeszcze pielucha jest ok, ale juz za krotka \"w pasie\" :-)
  22. Soul___ ja pierwsza @ mialam juz \"na tabletkach\", wiec nie wiem czy bylo normalnie :-) Ale z tego co pamietam, to fakt, trawa dluzej niz zwykle i bylo jej wiecej :-) Ja dzis wieczorkiem znowu ide sie poruszac. Odkad nie karmie piersia to waga stoi w miejscu, a zostalo jeszcze 4 kg :-( Ale ja nie z tych, ktore sie takimi rzeczami przejmuja. Moze dlatego, ze w swoim pieknym zyciu zdazylam byc juz i zdecydowanie wieksza i troche mniejsza, wiec zapas ciuchow w szafie na rozne rozmiary :-) Jak pomysle, ze trzeba bedzie cos nabyc na chrziny Hani w Polsce i weselicho znajomych to az mi sie nie chce po sklepach chodzic. Amelka zrozumie czemu - gora w nic sie nie miesci :-) Chyba zrobie te wyjsciowe zakupy tutaj, bo teksanki maja nieco wieksze biusty przy normalnych figurach (no, ta nieliczna rzesza, ktora nie wyglada jak szafa trzydrzwiowa z przystawka i lustrem :-) wiec wybor nieco weikszy niz w Polsce. Oj, kupienie jakiegos kostiumu czy spodnium to byla droga przez meke! Jak gora ok, to dolem moglam sie trzy razy zawinac albo jak juz pasowalo w biuscie to generalnie bylo o dwa rozmiary za duze i wygladalm jak wlasna babcia (nieobrazajac mojej kochanej babuni :-)). Coz, sezona zakupowy chyba trzeba zaczac.
  23. musze poczytac o tej (tym?) pneumokoki. Co to za cholerstwo? No i za 10 dni mam wizyte kontrolna z Hania, to pogadac z pediatra o tym. Dziewczyny, czy takie maluchy jak nasze mialy juz (albo moze maja w ok. 6 mca) szczepienie przeciw gruzlicy? Pytam, bo tu nie szczepia (szczepionka nie jest skuteczna na \"tutejsze\" szczepy), a ze my nie wiemy jak to bedzie w przyszlosci, Polska , Stany czy jeszcze cos innego, to tak myslimy, zeby Hanke doszczepic w Polsce. W texasie D3 wogole nie podaje, bo tu bez wzgledu na pore roku slonko daje az czasami za bardzo :-) Ale musze zapytac pediatry co zrobic w trakcie 1,5 mies pobytu w Polsce. Co prawda bedzie to mja/czerwiec, ale z pogoda to u nas nic nie wiadomo :-P Hania jeszcze spi, wiec spokojnie buszuje sobie w sieci i popijma kawke. U mnie po piatkowym oczyszczeniu atmosfery ustalilismy z mezuniem, ze on wychodzi pobiegac co drugi dzionek, a ja wt, czw chodze na swoje cwiczonka :-) Super, strasznie mi tego brakowalo. Po powrocie z Polski planuje zapisac sie z Hania na jakis basen. Teraz juz odpuszcze, bo raz, ze do wyjazdu niedlugo, a dwa, ze w miedzyczasie bedziemy szukac mieszkanka, przeprowadzac sie i jeszcze zrobic jakies zakupy wyjazdowe :-) oj, powiem wam, ze juz nie moge sie doczekac... :-)
  24. zielna, Kasia12 - wiecie, ten wiek chyba tak ma. My z HAna jakis czas temu dyskutowalysmy o fanaberiach naszych dziewczynek przy butli. Wypisz, wymaluj to co u was, tyle ze nas biust nie boli :-) No i chyba lepiej, bo widzimy po butelce ile juz w miedzyczasie przyswoila i mozemy to jakos odniesc do tego, czy juz sie najadla, czy nie. A tak w temacie jedzenia, Hanka wczoraj praktycznie wogole odpuscial jedno karmienie, zamiast 150ml mleka wciagnela moze z 60ml i to na kilka podejsc, z drzemka w miedzyczasie :-) Na szczescie (tzn, ja odetchnelam :-P) wieczorna flache kleiku w ilosci ponadnormowej (210ml) wciagnela jak my to okreslamy, jedna dziurka :-)
  25. Fajnie, ze u was troszke w koncu wiosna powialo. Oby tak, dalej! Topic marzanny, smutki i zle humorki Hania za tydzien skonczy 4 miesiace, sama chwyta zabawki juz od jakiegos czasu (moze ze 2-3 tygodnie). Idzie jej coraz sprawniej, ale teraz zaczyna sie wsciekac, bo jeszcze nie umie zlapac na tyle dobrze, zeby sobie bez problemu do buzi wsadzic. Wiec jest \"wyzywanie\" na zabawki az sie cala trzesie :-) To jest oczywiscie najwiekszy \"klopot\" w przypadku zwierzakow wiszacych nad \"mata\", ale jest coraz lepeij. Z gaworzeniem roznie - jak sie rozkreci to potrafi i z godzine i sama do zabawek i z nami. Najlepiej idzie jej wieczorkiem, gdy oboje z mezem jestesmy w domu. Co jeszcze? Gdy lezy na pleckach lub gdy sie ja bierze na rece, zaczela sie \"kurczyc\" czyli zginac tak jakby chciala usiasc :-) Raz na dzien, w ramach cwiczen, chwytam ja za raczki i pomagam usiasc na sekundke, bo ona przeciez taka jeszcze mala. Ale silna jest, fakt :-) Poki co bardzo lubi zabawe w \"pszczolke\". Najpierw ja wyciagam wskazujacy palec tak, zeby go zobaczyla, zaczynam nim \"latac\" udajac bzyczenie pszczolki. Latam, latam - ona wodzi oczkami, a potem robie leciutkie bec i \"pszczolka\" siada na nosku, policzku. Usmiech od ucha do ucha. A potem kolej Hani - biore jej lapke, udaje pszczolke i latam, latam a na koniec pszczolka siada na moim nosie (i przy okazji lapka dostaje buziaka) :-) Lubi to, smieje sie od ucha do ucha, bo na glos to dopiero rozpracowuje :-) Oczywiscie kazde dziecko ma swoje wlasne tempo rozwoju. Warto tylko sprawdzac czy jest wszystko dobrze i pytac pediatre o wszystko co nas niepokoi. Pozdrawiam. Lece troche oporzadzic domek, bo maz zaraz z pracki wroci :-)
×